Kochane żarłoczki dziś byłam na imieninach u taty i mama narobiła dużo sałatki, trochę porozdawała ale i tak wiele zostało (nie zjedliśmy bo za dużo innych dobrych rzeczy było):) Zadała mi pytanie czy można ją zamrozić? Tak z mety odpowiedziałam, że NIE bo to mojonez itp. Ale właściwie to nie wiem? A wy?
A moj maz sie przyznal, ze kiedys zamrozil, oczywiscie mam nadzieje, ze mowimy o normalnej salatce jarzynowej z majonezem. Wlasnie taka salatke zamrozil, bo dostal ode mnie, a ze On wszystko zamrazal, wiec bez pytania wrzucil do zamrazalnika i tyle. Ja osobiscie nie widzialam tej salatki po rozmrozeniu, ale wiem, bo sie przyznal, ze podeszla woda (wiadomo!!) i powiedzial rowniez, ze ja przecedzil na lyzce cedzakowej do nowej miski i dodal swiezego majonezu. Ponoc salatka byla zjadliwa ;))
Mozna zamrozic salatki z ugotowanych jarzyn ( byleby bezsosne), ale mowy nie ma o zamrazaniu salatek z surowych warzyw. Innym slowem gotowana marchewka z groszkiem da sie zamrozic i bezbolesnie rozmrozic, ale swieza marchewka z groszkiem nie zniesie takiej transformacji bez duzego szwanku na smaku i konsystencji. Wiec w gruncie rzeczy taka typowa polska salatka nie zniesie bez uszczerbku na smaku, zadnego mrozenia. No chyba, ze za duzo pokroilas, ale musialabys sie zastanawiac zeby za duzo, bo i po co? Czyli nie ma co, lepiej dokroic niz udoskonalac niedobre mrozonki.
Wiesz co ja nigdy nie zamrazalam salatek i mysleze nie powinno sie zamrazac no ale moze ktos probowal,to chyba tez zalezy od tego co w niej jest...Ja jednak bym nie ryzykowala.Pozdrawiam
Mojej mamie na balkonie zamarzła tradycyjna warzywna - i wiem, że mówili, że wszystko Ok. Ale może była bez majonezu. No i zamarzała nie w -18 stopniach, jak w zamrażalniku, tylko w wyższej temperaturze
Ja przez caly czas mowilam o salatce bez majonezu. Tenze, dodawany zawsze w ostatniej chwili, wedlug przykazow i Babci i Cioci (mama moja nic nie dodala od siebie, kuchnia srednio Ja interesowala), wiec siekamy, kroimy i podobno salatka polska jarzynowa wcale nie musi "sie przegryzc", ja niewiele moge dopowiedziec à propos, bo po pierwsze wyjechalam w wieku lat dwudziestu, czyli lat temu trzydziesci osiem, w czasach bardzo siermieznych salatek, kiedy krolowal groszek i majonez,babcia odeszla, a mama kuchnia sie nie ineresowala, a nawet miala gotowanie za nic. Cos czuje , ze to juz temat na inny watek mI polecialo. Ale blagam, zeby te nowozarejestrowane Panie nie odstawialy mi jakiejs psychoanalizy.
Kochane żarłoczki dziś byłam na imieninach u taty i mama narobiła dużo sałatki, trochę porozdawała ale i tak wiele zostało (nie zjedliśmy bo za dużo innych dobrych rzeczy było):) Zadała mi pytanie czy można ją zamrozić? Tak z mety odpowiedziałam, że NIE bo to mojonez itp. Ale właściwie to nie wiem? A wy?
..naukowo nie uzasadnię, ale nie ryzykowałabym.
Mozna zamrozic salatki z ugotowanych jarzyn ( byleby bezsosne), ale mowy nie ma o zamrazaniu salatek z surowych warzyw.
Innym slowem gotowana marchewka z groszkiem da sie zamrozic i bezbolesnie rozmrozic, ale swieza marchewka z groszkiem nie zniesie takiej transformacji bez duzego szwanku na smaku i konsystencji. Wiec w gruncie rzeczy taka typowa polska salatka nie zniesie bez uszczerbku na smaku, zadnego mrozenia. No chyba, ze za duzo pokroilas, ale musialabys sie zastanawiac zeby za duzo, bo i po co?
Czyli nie ma co, lepiej dokroic niz udoskonalac niedobre mrozonki.
no właśnie warzywa gotowane to może i jakoś by były zjadliwe, ale ten majonez??
Zamrozic niestety nie można. Przydaloby sie jakieś naczynie próżniowe.
Wiesz co ja nigdy nie zamrazalam salatek i mysleze nie powinno sie zamrazac no ale moze ktos probowal,to chyba tez zalezy od tego co w niej jest...Ja jednak bym nie ryzykowala.Pozdrawiam
Ja zamroziłam kiedyś ta sałatkę http://wielkiezarcie.com/przepis7284.html Do jedzenie po rozmrożeniu się nie nadawała.
Mojej mamie na balkonie zamarzła tradycyjna warzywna - i wiem, że mówili, że wszystko Ok. Ale może była bez majonezu. No i zamarzała nie w -18 stopniach, jak w zamrażalniku, tylko w wyższej temperaturze
Ja przez caly czas mowilam o salatce bez majonezu. Tenze, dodawany zawsze w ostatniej chwili, wedlug przykazow i Babci i Cioci (mama moja nic nie dodala od siebie, kuchnia srednio Ja interesowala), wiec siekamy, kroimy i podobno salatka polska jarzynowa wcale nie musi "sie przegryzc", ja niewiele moge dopowiedziec à propos, bo po pierwsze wyjechalam w wieku lat dwudziestu, czyli lat temu
trzydziesci osiem, w czasach bardzo siermieznych salatek, kiedy krolowal groszek i majonez,babcia odeszla, a mama kuchnia sie nie ineresowala, a nawet miala gotowanie za nic.
Cos czuje , ze to juz temat na inny watek mI polecialo. Ale blagam, zeby te nowozarejestrowane Panie nie odstawialy mi jakiejs psychoanalizy.