Pewnie dużo z nas do drugiego dania podaje ziemniaki tłuczone. Danie niby banalne. Ja zastanawiam się co do nich dajecie oprócz soli (czym je doprawiacie)?
Podam ci brazylijski sposób doprawiania ziemniaków : ugotowane ziemniaki utłuc z masłem z rozgniecionym czosnkiem ( 2-3 zabki, zależy ile ziemniaków), do tego sporo czarnego pieprzu. Jadłam i musze powiedzieć, że bardzo mi smakowało.
inny sposób - ugotowac ziemniaki razem z warzywami, może to być marchewka, brokuł, kalafior - co kto lubi lub ma. Oczywiscie, jeżeli bedzie to brokuł, to dodać go w odpowiednim czasie, lub ugotować osobno. Ugotowane ziemniaki i warzywa razem utłuc, dodać jogurt. Doprawić do smaku sola i pieprzem. Osobiscie jeszcze nie robiłam, ale mam zamiar.
Trochę masła, trochę mleka (nie za dużo, bo wyjdzie typowe puree) i drobno posiekany koperek. Ładnie wyglądają uformowane łyżką do lodów w nieduże kulki. Małą cebulkę drobno posiekaną i przyrumienioną na odrobinie masła. Trochę bułki tartej zrumienionej na odrobinie ;) masła lub na suchej patelni. Pozdrawiam :)
Najczesciej robie własnie tak, jak piszesz- ziemniaki gotowane w osolonej wodzie, potłuczone, na koniec posypane posiekanym na mgiełkę koperkiem, albo zielona pietruszką. Luby mówi, ze dodatek masła, śmietany ( tak robi moja mama)- łaskocze go w podniebienie. Ale czasem ( a szczególnie o tej porze roku) ziemniaki sa paskudne i wymagają zabicia brzydkiego koloru, albo zapachu. Do gotowanie dodaję ząbek czosnku i - potem- odrobine masła.
Kiedyś jeszcze zamiast soli dodawałm vegetę, ale teraz juz vegety nie uzywam- to nie daję :), ale mozesz wypróbować :)
A taki fajny sposób- uprazyć na suchej patelni siemie lniane ( pod przykryciem, bo podgrzane ziarenka podkakuja jak pchły na patelni :) ), potem je zamlec i dodać parę łyżek takiego proszku do ziemniaków. Szczególnie dobrze smakują z kotletami, albo z mięskiem z sosem.
Jadłam tez kiedyś tłuczone ziemniaki z grysikiem i chyba jeszcze tam było mleko- ale mi to wybitnie nie smakowało ( co nie znaczy, ze nie posmakuje Tobie)
Ja nie rozumiem o jakie ziemniaki chodzi? Ziemniaki staram sie bardzo delikatnie gotowac, robic z nich rozne dodatki do dan,ale nigdy ich nie "tluke":))))
Ja jadlam kiedys u mamy mojej przyjaciolki ziemniaki tluczone z duza iloscia cieniutko porojonej szalotki ze szczypiorkiem, a do okraszenia lyzka wiejskiej smietany, wszystko posypane grubo tluczonym pieprzem. Bylo tak pyszne, ze weszlo do naszego kuchennego repertuaru na stale.
Tineczko, przecież w Polsce od dawna podawano ziemniaki w dwoch postaciach, tzw, z wody i tluczone - czesto niesłusznie nazywane purre. Ale jak ty teraz w Szwecji gotujesz, to juz inna sprawa. pozdrawiam jasia
Nigdy nie zgniatasz ziemniaków? Nie mlesz? Nie rozdrabiasz?
( nie wiem, jakiego słowa użyć...) Owszem, ziemniaki gotowane w wodzie i podawnae w całosci ( obrane) są smaczne, ale tylko młode. Inne są wstrętne- pewnie to wina chemii. Albo może odmian ziemniaków. Z tego, co pamiętam, ziemniaki, które moja babcia uprawiała, były pyszne same w sobie ( kiedys już pisałam, jak bilismy się o ziemniaki, które babcia parowała dla świń), ale te które ja moge obecnie kupić- no, nie wiem, ale sa wstrętne- kompletnie nie nadają się do jedzenia bez dodatków. Ja prawie odzwycziłam się od ziemniaków- sa takie niedobre- a bez doatku masła- dla mnie niejadalne. Dodam, ze nie mam działki, kupuje w sklepiku- i to są o wiele lepsze ziemniaki niz z marketu
U mnie kroluje mleko (ew. smietanka) i maselko. Czasem koperek. Ale cudem sa z mlekiem, maslem i odrobina galki muszkatalowej (doslownie ciut zeby smak nie byl za mocny). Polecam wyprobowac.
Shanna, moze sie myle, ale wedlug mnie to przepis na purée, glownie z powodu galki, ja tez takie "uprawiam", ale wlasnie w postaci purée, a tluczone, to juz inna broszka. Musza byc w tej postaci kawalki wyczuwalne, kawalki chropowate i troche tego co sie "spiurowalo" przy okazji. Tluczone sa polska specjalnoscia, nie wystepuja nigdzie indziej, ale uwazam, ze dobrze stluczone moga byc prawdziwym specjalem.
Powiem tak: u nas w domu ziemniaki puree i tluczone to dokladnie to samo stad tez moja odpowiedz. Moja babcia zawsze mowila ze dobrze utluczone ziemniaki to takie, ktore nie maja grudek i sa dokladnie wymieszane z mlekiem i maslem tworzac gladka mase. U mnie raczej nie ma ziemniakow z grudkami bo od razu byly by komentarze ze zle zrobione. Ja podaje ziemniaki glownie w 3 formach: porzadnie utluczone, w kawalkach albo frytki. Ale klocic sie nie bede bo to byloby to samo jak debatowac co lepsze: ziemniak, pyra czy kartofel;)))))))))))))))))))))))
To napiszę jak ja robię ziemniaki tłuczone. Gotuję obrane ziemniaki w osolonej wodzie. Jak są miękkie odcedzam. Dodaję trochę tłuszczu do nich: smalec ze skwarkami albo, smalec ze smażoną cebulką albo cebulka usmażona na oleju lub margarynie. Jak nie mam żadnego z tych tłuszczów to wtedy daję masło. Nie daję, żadnego mleka ani śmietany. Potem tłuczkiem do ziemniaków dokładnie tłukę by nie było żadnych grudek. Dzieci często sobie życzą by na tależu polać im smietaną. Młode ziemniaki podaję całe, omaszczone masełkiem. Czasem z koperkiem ale teraz chyba to nie przejdzie bo nie sądzę by dzieciom się ten koperek spodobał.
Jeżeli zostanie mi za dużo ziemniaków to na drugi dzień czasami je zapiekam: Do naczynia w którym będą się piekły daję masło. Ilość tylko taka by po roztopieniu na kuchence było pokryte dno roztopionym masełkim. Do tak przygotowanego naczynia wykładam ziemniaki tłuczone, dokładnie je ugniatam, wyrównuje powieżchnię. Daję do piekarnika 220stopni ok 1 godziny, aż wieżch będzie przyrumieniony. Wstawiam do zimnego piekarnika i nie przykrywam ziemniaków. Podaję z serem wymieszanym ze smietaną, do tego cebula i kefir.
Nie robię żadnych knedli i podobnych rzeczy bo my nie lubimy ich jeść.
A ja znalazłam kiedyś na jakiejś innej stronie z przepisami: ziemniaczki 1 kg +sos koperkowo ziołowy rozrobiony z 4 łyzkami oleju,wszystko razem utłuc,bardzo smaczne i cos innego. Pozdrawaim
Pewnie dużo z nas do drugiego dania podaje ziemniaki tłuczone. Danie niby banalne. Ja zastanawiam się co do nich dajecie oprócz soli (czym je doprawiacie)?
Podam ci brazylijski sposób doprawiania ziemniaków :
ugotowane ziemniaki utłuc z masłem z rozgniecionym czosnkiem ( 2-3 zabki, zależy ile ziemniaków), do tego sporo czarnego pieprzu.
Jadłam i musze powiedzieć, że bardzo mi smakowało.
inny sposób -
ugotowac ziemniaki razem z warzywami, może to być marchewka, brokuł, kalafior - co kto lubi lub ma.
Oczywiscie, jeżeli bedzie to brokuł, to dodać go w odpowiednim czasie, lub ugotować osobno.
Ugotowane ziemniaki i warzywa razem utłuc, dodać jogurt. Doprawić do smaku sola i pieprzem.
Osobiscie jeszcze nie robiłam, ale mam zamiar.
Ja do tego dodaję jeszcze trójkącik serka topionego :).
Trochę masła, trochę mleka (nie za dużo, bo wyjdzie typowe puree) i drobno posiekany koperek. Ładnie wyglądają uformowane łyżką do lodów w nieduże kulki.
Małą cebulkę drobno posiekaną i przyrumienioną na odrobinie masła.
Trochę bułki tartej zrumienionej na odrobinie ;) masła lub na suchej patelni.
Pozdrawiam :)
http://wielkiezarcie.com/przepis27793.html
spróbuj ten przepis,
Najczesciej robie własnie tak, jak piszesz- ziemniaki gotowane w osolonej wodzie, potłuczone, na koniec posypane posiekanym na mgiełkę koperkiem, albo zielona pietruszką.
Luby mówi, ze dodatek masła, śmietany ( tak robi moja mama)- łaskocze go w podniebienie.
Ale czasem ( a szczególnie o tej porze roku) ziemniaki sa paskudne i wymagają zabicia brzydkiego koloru, albo zapachu. Do gotowanie dodaję ząbek czosnku i - potem- odrobine masła.
A taki fajny sposób- uprazyć na suchej patelni siemie lniane ( pod przykryciem, bo podgrzane ziarenka podkakuja jak pchły na patelni :) ), potem je zamlec i dodać parę łyżek takiego proszku do ziemniaków. Szczególnie dobrze smakują z kotletami, albo z mięskiem z sosem.
Ja nie rozumiem o jakie ziemniaki chodzi? Ziemniaki staram sie bardzo delikatnie gotowac, robic z nich rozne dodatki do dan,ale nigdy ich nie "tluke":))))
Ja jadlam kiedys u mamy mojej przyjaciolki ziemniaki tluczone z duza iloscia cieniutko porojonej szalotki ze szczypiorkiem, a do okraszenia lyzka wiejskiej smietany, wszystko posypane grubo tluczonym pieprzem. Bylo tak pyszne, ze weszlo do naszego
kuchennego repertuaru na stale.
Tineczko, przecież w Polsce od dawna podawano ziemniaki w dwoch postaciach,
tzw, z wody i tluczone - czesto niesłusznie nazywane purre.
Ale jak ty teraz w Szwecji gotujesz, to juz inna sprawa.
pozdrawiam jasia
Nigdy nie zgniatasz ziemniaków?
Nie mlesz?
Nie rozdrabiasz?
( nie wiem, jakiego słowa użyć...)
Owszem, ziemniaki gotowane w wodzie i podawnae w całosci ( obrane) są smaczne, ale tylko młode. Inne są wstrętne- pewnie to wina chemii. Albo może odmian ziemniaków. Z tego, co pamiętam, ziemniaki, które moja babcia uprawiała, były pyszne same w sobie ( kiedys już pisałam, jak bilismy się o ziemniaki, które babcia parowała dla świń), ale te które ja moge obecnie kupić- no, nie wiem, ale sa wstrętne- kompletnie nie nadają się do jedzenia bez dodatków.
Ja prawie odzwycziłam się od ziemniaków- sa takie niedobre- a bez doatku masła- dla mnie niejadalne.
Dodam, ze nie mam działki, kupuje w sklepiku- i to są o wiele lepsze ziemniaki niz z marketu
tluczone, szturchane, bryzgane, gniecione...
Wooow !
Polecam jako samodzielne danie obiadowe, jest syte i pyszne :)
http://wielkiezarcie.com/przepis40793.html
U mnie kroluje mleko (ew. smietanka) i maselko. Czasem koperek.
Ale cudem sa z mlekiem, maslem i odrobina galki muszkatalowej (doslownie ciut zeby smak nie byl za mocny). Polecam wyprobowac.
Shanna, moze sie myle, ale wedlug mnie to przepis na purée, glownie z powodu galki, ja tez takie "uprawiam", ale wlasnie w postaci purée, a tluczone, to juz inna broszka. Musza byc w tej postaci kawalki wyczuwalne, kawalki chropowate i troche tego co sie "spiurowalo" przy okazji. Tluczone sa polska specjalnoscia, nie wystepuja nigdzie indziej, ale uwazam, ze dobrze stluczone moga byc prawdziwym specjalem.
Ale klocic sie nie bede bo to byloby to samo jak debatowac co lepsze: ziemniak, pyra czy kartofel;)))))))))))))))))))))))
Nie ma lepszych ziemniakow zima , od tluczonych i pokraszonych skwareczkami z boczku , a latem ziemniaki cale posypane grubo koprem.
Tak, najlepsze sa te z duza iloscia koperku mniam
To napiszę jak ja robię ziemniaki tłuczone. Gotuję obrane ziemniaki w osolonej wodzie. Jak są miękkie odcedzam. Dodaję trochę tłuszczu do nich: smalec ze skwarkami albo, smalec ze smażoną cebulką albo cebulka usmażona na oleju lub margarynie. Jak nie mam żadnego z tych tłuszczów to wtedy daję masło. Nie daję, żadnego mleka ani śmietany. Potem tłuczkiem do ziemniaków dokładnie tłukę by nie było żadnych grudek. Dzieci często sobie życzą by na tależu polać im smietaną. Młode ziemniaki podaję całe, omaszczone masełkiem. Czasem z koperkiem ale teraz chyba to nie przejdzie bo nie sądzę by dzieciom się ten koperek spodobał.
Jeżeli zostanie mi za dużo ziemniaków to na drugi dzień czasami je zapiekam: Do naczynia w którym będą się piekły daję masło. Ilość tylko taka by po roztopieniu na kuchence było pokryte dno roztopionym masełkim. Do tak przygotowanego naczynia wykładam ziemniaki tłuczone, dokładnie je ugniatam, wyrównuje powieżchnię. Daję do piekarnika 220stopni ok 1 godziny, aż wieżch będzie przyrumieniony. Wstawiam do zimnego piekarnika i nie przykrywam ziemniaków. Podaję z serem wymieszanym ze smietaną, do tego cebula i kefir.
Nie robię żadnych knedli i podobnych rzeczy bo my nie lubimy ich jeść.
Jesli ziemniaki mają być do drugiego dania, to zawsze koper,czasem smażoną cebulkę / jeśli pasuje /. Jeśli do żuru, to smażony boczuszk z cebulką.
bardzo dobre sa ziemniaki ugotowane z selerem, i pozniej potluczone.
A ja znalazłam kiedyś na jakiejś innej stronie z przepisami:
ziemniaczki 1 kg +sos koperkowo ziołowy rozrobiony z 4 łyzkami oleju,wszystko razem utłuc,bardzo smaczne i cos innego.
Pozdrawaim