Forum

Rodzice i Maluchy czyli WuŻecikowe pogaduchy

Zaciszna 3 - w nowym większym wygodnym apartamencie

  • Autor: abiola Data: 2009-04-01 10:23:05

    Peggy jezeli damy się wymeldować to chyba tutaj powinna być kolejna Zaciszna;))

  • Autor: Wkn Data: 2009-04-01 10:36:00

    Tutaj, tutaj, zapraszamy!
    Dostaliście metraże nie do ogarnięcia hihi, teraz postarajcie się je zagospodarować!
    Ten dział forum nalezy tylko do Was, szanowni Rodzice  i do Waszych pociesznych urwisów :)

  • Autor: ulla* Data: 2009-04-01 10:44:05

    Dziękujemy bardzo, faktycznie potężne metraże!! Podołamy, zagospodarujemy, nie będzie pusto!!!!

    Melduję się w nowym dziale!!!

    Kasia, zdrowiej i włączaj kompa, zobacz, co tu się dzieje!!!

    Pogoda u nas niebywale cudna, ponad 10 stopni, ja już obiadek mam ugotowany, wysprzątałam, teraz kawkę popijam z Wami i pełno pomysłów mam w głowie!!!!

    Pozdrawiam wszystkie Mamusie i nie tylko!!!

  • Autor: as Data: 2009-04-01 10:54:49

    Ja też tu jestem. Pogoda ładna u nas. Jutro moja córka ma wolne w przedszkolu. Jest to przedszkole przy zerówce w szkole a jutro 6klasy piszą test i cała podstawówka ma wolne.Jeszcze nie wiem co będziemy jutro robić. Może jest tu jakaś mama co ma tak duże dziecko i opowie o swoich przeżcyciach związanych z jutrzejszym dniem

  • Autor: bytomianka Data: 2009-04-01 16:37:34

    Dzień dobry kochane, czy babcia może też z Wami napić się kawy? Moje dzieci już dorosłe,Wnuczek też ma wolne ze szkoły ( 3 klasa), Klasy ^ piszą jutro egzaminy końcowe, W czerwcu muszą zanieść dokumenty z podstawowej szkoły do szkoły gimnazjalnej.Od Września będą już Gimnazjalistami, Moja młodsza wnuczka zdaje egzaminy pod koniec kwietnia w szkole gimnazjalnej. W czerwcu będę musiała zawozić dokumenty wnuczki do liceum, Młodzi jadą całą rodziną na wczasy, więc angażowana jest babcia.Z tego powodu babcia musiała nauczyć się 3 lata temu obchodzić się z komputerem, 3 lata temu tak załatwiałam starszej wnuczce szkołę licealną, Jestem na emeryturze, więc masz czas.Pozdrawiam serdecznie.

  • Autor: ulla* Data: 2009-04-01 18:27:18

    A zapraszamy, na kawkę i na herbatkę i na pyszne ciasteczko!!! Zaglądaj tu często na pogaduszki.
    Pozdrawiam,Ula

  • Autor: bytomianka Data: 2009-04-01 19:09:22

    Bardzo dziękuję za tak miłe zaproszenie!  Będę starała się jak najczęściej przebywać w tak miłym towarzystwie, Pozdrawiam serdecznie, Irena

  • Autor: peggy83 Data: 2009-04-01 19:18:28

    No oczywiście, zapraszamy, kawka, herbatka :) Bedzie nam bardzo miło, im nas więcej tym ciekawiej, weselej :)
    Widzę, że jesteś babcią na medal :) Tak trzymaj!!!
    Pozdrawiam cieplutko!

  • Autor: arabis Data: 2009-04-01 21:30:50

    Zapraszamy, zapraszamy. W końcu kazda babcia jest tez mamą :)

  • Autor: aloiram Data: 2009-04-01 13:43:19

    Witajcie,
    długo mnie nie było, a tu takie zmiany, ale SUPER!!! Dużo czasu spędzamy, na dworku, a dzis wzięłam się za czyszczeniu fug międzypłytkowych, w łazience i toalecie, bo kurna zachciało mi się takkich jaśniutkich, waniliowych, to teraz mam:-)) Wracam na starą zaciszną, ppoczytać co tam u Was, bo zupełanie nie w temacie jestem:-))

  • Autor: as Data: 2009-04-01 13:49:08

    Jeżeli chodzi o fugi to my pomyśleliśmy o tym i mamy ciemne a nie białe.

  • Autor: Aksjomat Data: 2009-04-01 14:07:17

    cześć, pięknie za oknem! słonko świeci, naprawde już wiosennie

  • Autor: Wkn Data: 2009-04-01 15:02:11

    No masz, a nasze przedpołudniowe słoneczko odleciało wraz z silnym wiatrem, który nagonił chmur.
    Jest jakoś tak szarawo i nie może się zdecydować czy padać czy nie. Taka prima aprilisowa pogoda, nie wiadomo, czego się spodziewać.

  • Autor: monami9 Data: 2009-04-01 15:26:49

    A u nas pogoda piękna, wyłaziliśmy się , tzn ja pchałam wózek a dzieciaki szczęśliwe patrzyły na świat. Byliśmy w parku i wiewiórkę spotkaliśmy i teraz po prostu nie mam już siły. Starszy (2 lata) w ramach buntu zrzucił czapkę, żeby poczuć wiatr we włosach. Oj ślicznie u nas dzisiaj, a ja zaraz się biorę za kremówki, taką mam ochotę na coś słodkiego. Pozdrawiam.

  • Autor: ulla* Data: 2009-04-01 18:20:33

    Też się dziś nałaziłam, ale...coś mnie "bierze", głowa to na wylot pęka, ale zostaję sama, bo z Moniką idą na dwór, na rower,  a Dominika jest niańczona obok za ścianą, u teściów. Tak więc chwila wolnego....Chyba wezmę coś na grypę...
    U nas też cudnie świeci, w słońcu 25 stopni!!!!!!!!!!!
    Ze słodkim to też mnie korci, ale nie, na weekend dopiero......
    Kasiu, jak tam samopoczucie?????
    Haniu, byłaś na działeczce sadzić kwiatki??? Mnie dziś zachwyciła wielobarwność bratków w ogrodniczym, cała gama kolorów, cudne!!!!!

    Pozdrawiam.

  • Autor: onlyred Data: 2009-04-01 18:34:40

    Dopiero teraz wróciliśmy ze spacerków, a wyszliśmy o 13! Wreszcie jest piękna pogoda! Moje małe stworki uwielbiają buszowac po podwórkach, lasach i ogródkach. Młodszy dostał od babci reprymendę, bo kwiaty z doniczek jej powyrzucał hihihi

  • Autor: peggy83 Data: 2009-04-01 19:16:35

    Witajcie! Rany, rany, jakie zmiany!
    No to teraz dzieci będą siedzieć w po kątach, tatusiowie będą głodni snuć się po domu...a mamy będą gadać, gadac gadac na WŻ ;)

    Ech, głowa mi pęka, ale spacer zaliczyłam, wyglądało to mniej więcej tak :przodem pędziła Mała Strzała (niunia), za nią Dyszący Jeleń (tatuś) a na końcu Cherlawa Gazela (mamusia). O rany, jak to dziecko szybko biega! A jak mało słucha. Tatuś dzielnie zdzierał nerwy wyciągając na siłę dziecko z kolejnej kałuży, zresztą przy wtórze nieziemskiego wrzasku.
    No ale pogoda była cudna a u nas są takie urocze zakątki, takie pagóreczki, rzeczki, wzgórza...cudnie było, cudnie, tylko te śmieci...wrrr, jakbym tak dorwała chociaż jednego, który tak śmieci, ojjjj...

    No mamusie, muszę pędzić, pozdrawiam Was serdecznie! Może nie wyzionę ducha i jutro znowu się zobaczymy, hihi..
    Pozdrawiam jeszcze raz - wiosennie!

  • Autor: aloiram Data: 2009-04-02 07:59:48

    Witaj Kasiu,
    Cherlawa Gazela hihih, oparskałam monitor:-)) Kuruj się:-))

  • Autor: arabis Data: 2009-04-01 20:34:00

    My tez dzisiaj zaliczyłysmy nawet całkiem długi i owocny spacerak. Kubę mama wywiozła do babci na 2 dni a my dzieki temu posmigałysmy po naszej wsi.
    Jako ze wózek powrócił do łask Gabrysia usnęła zaczerpnawszy kilka chałstów świeżego powietrza a ja pognałam na ciuchy hehe. No i wyszperałam męzowi 2 bluzy i sobie 3 wiosenne bluzeczki. Raj po prostu. A wszystko za 40zł. Gabcia spała 2 godzinki a jak sie obudziła była grzeczna jak juz dawno nie i na spokojnie wróciłysmy do domu. W ogóle dziecina mi się przestawiła i teraz spi tylko raz w ciagu dnia za to jak pada wieczorem to spi prawie do 7ej oczywiscie z mała przerwa na cycusia... hmmm.. chyba niedługo wreszcie podejme tę decyzję i ja w końcu odstawię bo zaczyna sie mna bawić... ciągnie, gryzie, miedli i bluzke podnosi kiedy tylko zechce...
    Ha i jeszcze koleżanka dzis mnie ufarbowała i znów jestem ognistowłosa. Wiosna przyszła na całego!!!!
    No i poełniłam dzisiaj ciasteczka owsiane, smak mego dzieciństwa... mam nadzieję, że mojej Gabci nie wysypie.

    Ah i byłam u lekarki w sprawie tych zawrotów i słabości jaka mnie ogarnia nieustajaco od 2 tygodni. Mam skierowanie na badania, niskie ciśnienie no i witaminki do łykania. Jutro rano jade się kłuć.

  • Autor: anboku Data: 2009-04-01 20:47:48

    Witajcie dziewczynki!! Co za zmiany-ile tu przestrzeni!!
    Mariola witaj ponownie!!
    Bytomianka witamy i na kawke zapraszamy!!!
    Niestety wątku mamusiek na piątke nie mogę doczytać bo szału dostaje jak wolno się ładuje-to niestety to nie na moje nerwy:(
    U nas dziś też było pięknie-pogoda w sam raz na spacer-a ja na 12 musiałam się wstawić w pracy. Kuba od rana się dopytywał, kiedy wreszcie pójde bo on chce jechać do babci. A w pracy pierwszy dzień minął spoko. Byłam tylko 6godz. i tak będzie pewnie do przyszłego tygodnia a za to w pierwszą sobote po świętach do pracy. Mąż sobie pójdzie na wesele a ja do roboty:(
    Z "ukochanymi" koleżankami nie miałam do czynienia bo byłam jakby z drugiej strony zakładu. No cóż przywitania po latach chlebem i solą też się nie doczekałam hahaha
    Teraz spadam do kąpieli i do spania bo padam z nóg a poza tym jutro rano na bilans czterolatka muszę jechać a przy okazji podbije papiery do przedszkola.
    Mój młody jutro kończy 4lata!! Dopytuje się o torcik-ale niestety jeszcze musi być na diecie i z imprezą trzeba zaczekać do niedzieli. A tak swoją drogą "fajną" ma date urodzin prawda?? A urodził się o 21.40-czaicie co mogłam przeżywać w tej chwili. Tych kilku dni po to chyba nigdy w życiu nie zapomne...

  • Autor: abiola Data: 2009-04-01 21:53:32

    Witajcie
    ja tez cały dzień na polu, oj fajne było.. lubie takie dni
    Wyprałam tonę prania, wszystko wyschło i juz prawie całe uprasowane, chyba sobie order wyciosam z ziemniaka ;)))
    Ania no widzisz pierwszy dzień nie taki zły ;)) Ucałuj jutro Kubusia urodzinkowo od WŻ ciotki hihihi..

    Jutro jadę torturować moje autko do mechanika... aż sie boję, bo coś czuje że największe tortury przejdzie mój portfel..;))

    PS. Peggy mam nadzieje że się nie gniewasz (bo Ty zawsze zaczynałaś)  za ten wątek, ja tylko zapytałam czy tutaj się mamy przenieść?? I WKN poprawiła na Zaciszną....

  • Autor: Wkn Data: 2009-04-01 21:56:14

    Ja też mam nadzieję, że się na mnie za tę przeprowadzkę bez pytania nie pogniewałyście.

  • Autor: peggy83 Data: 2009-04-02 08:01:18

    Wkn, na apartamenty nas wprowadziłaś...kto by się za to gniewał?! Wprost przeciwnie, hihi! Dzięki, zawsze o wszystkim pomyślisz!
    Pozdrawiam wiosennie!

  • Autor: peggy83 Data: 2009-04-02 07:59:46

    Abiolu, nie gniewam sie, przeciwnie, już dawno zastanawiałam się czy by któraś z dziewczyn nie otwierała tego wątu, jeśli będzie za długi a ja akurat będę miała bez - WuŻetowy dzień:)))  - nie z własnej woli zresztą...

    Dziewczyny, mam taką propozycje - jeśli watek będzie długaśny i dla kogoś to będzie niewygodne - wystarczy napisać do moderatorów, żeby zmknęli stary watek i w międzyczesie otworzyć Zaciszną od nowa :) Myśle, że tak będzie wygodniej :)

    Lecę mamuśki obiad gotować, bo potem do spowidzi trzeba iść na Wielkanoc, och, jak ja tego nie cierrrrpię, od rana chodzę poddenerwowana... No, ale jak robić porządki, to wszędzie, hihi! Mam nadzieję, ze dam radę i gorączka mnie nie rozłoży.

    Pozdrawiam słonecznie i wiosennie!

  • Autor: Tolla Data: 2009-04-01 22:49:45

    AAAAAAAAAAA!!!!!!!!!!!!!!!! Co ja widzę!!! Dzięki kochani moderatorzy i twórcy strony, za nowy dział na Wż-cie.

    Wkn, czyżby to Twoja "sprawka"???




    Nic dziś nie czytałam, bo już późno, ale jutro, pomimo natłoku obowiązków, obiecuję nadrobić zaległości.


    Mam nadzieję, że wszystko u Was w porządku kochane mamuśki. Całuję Was gorąco!!!

  • Autor: aloiram Data: 2009-04-02 07:58:43

    Witajcie,
    u nas narazie chłodno, ale i tak spacerki zaliczymy:-)) Dziś dla odmiany, muszę chwycić się za okna i musze odnależć formy na babki, kurde tyle tego mam, ze wsiąkły;-))Wczoraj, kupilismy, no i od razu czytalismy fajna książeczkę "Białek, Kucyk z Gotlandii", jest to pierwsza książeczka chyba z 11 tomikowej serii, przygód małego żrebaczka, czyta się super, dzieciaki śmiały się w głos. Jeszce nie była droga bo zapłaciłam za nią chyba 11 zł. Fajna, jeśli nie macie pomysłu, na kolejną poczytanke, to polecam. Idę do sniadanka:-)) Miłego dnia.

  • Autor: abiola Data: 2009-04-02 08:43:54

    Witajcie Mamuśki
    Mariola ja kupuje od ponad roku "abc.. uczę się" z każdym numerem mam coraz wieksze uznanie dla Twórców.
    Jest seria o literkach, o cyfrach i działaniach, porach roku itd..itp a wszystkie tomy to rymowane opowiadanka, no po prostu superrrrr.
    Ostatnim szlagierem jest u nas "piramida żywieniowa" i "nie rozmawiaj z nieznajomym"
     Polecam no i cena jednego numeru 9.95 hmmm tak teraz liczę bo właśnie jutro ma być 80 nr....

  • Autor: aloiram Data: 2009-04-02 08:51:18

    Abiola, nam ta seria jakoś nie podeszła, mamy kilka numerów, jakoś bez wiekszego zachwytu i ze strony Darka i mojej. Ja czasem też jak podsumowuję jakąś serię to włosy mi staja, niby nie dużo, bo kilka złotych tygodniowo, a w sumie... lepiej nie mówić i jeżeli faktycznie dziecko zadowolone i korzysta z tego to super, ale jeśli nie i kupuje się tylko by "dokończyć serię" to poprostu szkoda.

  • Autor: aloiram Data: 2009-04-02 08:52:26

    Za szybko mi się kliknęło:-)) Ja tak kiedyś zrobiłam z jakąś serią DVD, do tej pory tego żałuję, ale uczę się  na błędach:-))

  • Autor: marcia33 Data: 2009-04-02 09:26:51

    Witajcie Piekna pogoda wiec pewnie znowu caly dzien w ogrodzie...wczoraj tak sie narobilam ze ho ho a Majka naganiala sie ze ledwo zyla.Ale za to buzka slodko opalona:)))Milego dzionka mamcie i babcie..

  • Autor: jamajka Data: 2009-04-02 11:34:13

    Hej ja też zaraz ruszam na działke :D pogoda cudna będzie super :D

  • Autor: arabis Data: 2009-04-02 10:21:20

    Pogoda cudwna choć mrozkiem troszke wieje :) na spacerek dzisiaj sie wybierzemy ale troche później bo na razie Gaba spi a ja sprzątam jak dzika. eraz zrobiłam sobie mlutka przerwe na ciasteczko owsiane i herbatkę i zaraz znowu ruszam do boju. Chyba mnie troszke na wiosne pogięło że tak powiem. Odkurzam co drugi dzień a dzś powycierałam tez kurze i umyłam podłogi, nawet je potraktowałam takim płynem pastujacym, choc ostatnio były myte w niedzielę... kocham mieć czyściutko. Jutro pewnie szlag bedzie mnie trafiał bo ma byc u nas Kuba. I znowu wszystko bedzie ladowało na podłodze... Cóż nie wiem jak Wam ale mi dużo łatwiej miec cierpliwość do własnej córeczki niz do chłopca, ktorym się zajmuje. Wiem, ze czasem te cierpliwość trace i mnie to martwi bo chyba powinnam byc jednakowa dla obydwojga.
    Dzis na szczęście dla mnie (niestety nie dla mego portfela) mam jeszcze jeden dzień wolnego i choc teraz sie troszke umordowałam to zamierzam juz do końca dnia tylko odpoczywać. Na szczęście obiadek mam z wczoraj więc tylko odgrzać i już.

  • Autor: onlyred Data: 2009-04-02 10:54:51

    A mój Krzysio właśnie przyniósł szczeniaczka od sąsiadów i oświadczył, że dostał go w prezencie i oddac nie zamierza. Także będzie awanturka, bo mój mąż nie przepada za psami. Mam nadzieje, ze sie wszystko ułoży, bo już sama sie w tym psiaku zakochałam. Mój młodszy spi, a ja pichce obiadek. Pozdrowionka

  • Autor: aloiram Data: 2009-04-02 11:08:56

    No to Wam nie zazdroszczę, rozmowy z synkiem... My intensywnie zastanawiamy się nad chęcią posiadania kota. Mam namiary na Panią gdzieś spod Malborka, która choduje persy, zobaczymy, jak to będzie.

  • Autor: as Data: 2009-04-02 11:19:48

    Ile taki mały pers kosztuję?

  • Autor: aloiram Data: 2009-04-02 11:25:55

    Nie rozmawiałam jeszce z tą Panią która te kociaki hoduje, ale z tą która takiego kociaka kupiła jakieś 2,5 roku tem i za kociaka oczywiście bez rodowodu dała 400zł. Nam na rodowocie nie zależy wcale.

  • Autor: as Data: 2009-04-02 11:41:04

    Gdyby był rodowód to można by kupic sobie malutka parkę i więcej zarobić.  Dwa razy do roku np po 2 kociaki, tylko żeby zbyt był.

  • Autor: aloiram Data: 2009-04-02 11:27:25

    hoduje*

  • Autor: Tolla Data: 2009-04-02 16:33:22

    Witajcie dziewczyny.

    Wczoraj na działeczce było CUDOWNIE!!! Martyna biegała po trawce, ja sprzątałam rabatki i sadziłam kwiatki (zaczynam od zera, gdy kupiliśmy działkę chaszcze były na niej takie, że zakrywało mnie całą, a do niskich nie należę). Już zaczyna to jakoś wyglądać, choć jeszcze nie ma się czym chwalić. Ale trawniki mamy przepiękne, a mój tato zrobił małej śliczną piaskownicę. Teściowa też już zaczęła szaleć na warzywniaku (działkę mamy wspólnie z teściową, ale jest ok).

    Dziś biegałam za butami i nic nie znalazłam. Ale wracając do domu, doszłam do wniosku, że nic mi nie pasuje, ponieważ szukam butów identycznych, jakie miałam 2 lata temu. Raczej niemożliwe, żebym takie znalazła.

    Mariola, miło mi słyszeć, że zastanawiasz się nad kotkiem.

    Arabis, to niemożliwe, żebyś jednakowo traktowała swoją córeczkę i chłopca, którym się opiekujesz. Nie miej wyrzutów.

    Zmykam kochane. Jadę dziś jeszcze do przyjaciółki. To chyba już mojaostatnia wizyta przed jej porodem.


    Trzymajcie się!!! Pozdrawiam.

  • Autor: monami9 Data: 2009-04-02 17:02:29

    Witam kochane mamusie, u mnie piękna pogoda, nareszcie kurtki i kozaki i czapki schowane do szafy. A ja szczęśliwa dziś cała bo mi dzisiaj przywieźli ogromną szafę i zamontowali i już prawie wszystko pochowane i wreszcie będzie koniec z potykaniem się o worki i pudła. My dopiero zaraz idziemy na spacer, bo dzisiaj postanowiłam, że nie wyjdę z domu zanim tego wszystkiego nie ogarnę. Ale pogoda nadal piękna to się zaraz zbieramy.
    Zastanawiam się nad odstawieniem małego od cyca. Ma 8 miesięcy i najchętniej wisiałby na tym cycu cały dzień a zwłaszcza w nocy. Nie chce nic jeść, ostatnio wreszcie podjada troszkę zupki i owoców ale o piciu z butelki nie ma mowy, nawet soku nie chce. A co najgorsze zaczął mnie ostro podgryzać. W nocy to nie tyle ciągnie co memla sobie cyśka w buzi i budzi się co trochę. A poza tym chudnę na potęgę, no normalnie skóra i kości, wszystko na mnie wisi. Więc pomału zacznę mu odejmować po jednym cyckaniu, bo już nie mam siły.
    Pozdrawiam i uciekamy póki słońce.

  • Autor: arabis Data: 2009-04-03 09:37:58

    Ha u mnie też mowy o butli nie było i to od samego początku. Gaba nadal jest na cycu ale już od dawna umie pić z kubeczka z dziubkiem. Wpierw dawałam jej soczki łyżeczką. Je na szczęście wszystko. Ale nadal jest na cycku co faktycznie by 12 kg żywej wagi bywa problemem. No i z tym chudnięciem to tez tak miałam w pewnym momencie na szczęście przestałam chudnąc a nawet ostatnio przytyłam odrobinę. No i gryzie na potęgę, nogi, palce i cycki, wszystko oczywiście moje.

  • Autor: as Data: 2009-04-03 10:46:13

    Dobrze, że ja tego nie przechodziłam. Córkę piersią karmiłam tylko 4miesiące. Potem zaczął mi zanikać pokarm. Dałam jej po konsultacji z pediatrą bebiko z buteli i ciągła ładnie. Gpżej było z pokarmami jedzonymi łyżeczką. 3 czubate łyżeczki (podzielone na mniejsze porcje) jadła 45 minut. Bardzo długo nie potrafiła gryść bo pierwszy ząbek wyszedł jej jak miała 10miesięcy. Na roczek miała 2 ząbki. Dwójki długo nie chciały wyjsć. Chyba kły jej najpierw wyszły. Wszyscy mówili, że by jej nie rozdrabniać jedzenia tylko dawać kawałki. Ja ich posłuchałam i ona nie mając czym gryźć połykała zamiast gryść i często zwracała. Jak była malutka to była wiotka i mało ważyła. Podejrzewali u niej chorobę smiertelną jak miała 3 miesiące. Myślę, że zanik mięśni. Nie potwierdziły się całe szczęście  podejrzenia lekarzy. Miała nawet robiony rezonans magnetyczny główki i przedbadana na kilkadziesiąt chorób metabolicznych. 

  • Autor: jamajka Data: 2009-04-02 18:45:50

    Ja wróciłam z działki pogoda super :D paliłam sobie liście i gałązki warzywek nie posiadam a szklarnie przygotowałam pod basen hehehe bo ja mam w szklarni wielki basen :D hehehhe Ot taki mój wymysł. Zaraz lece na fitnes do 20 a potem to już chyba pójde spać :D

  • Autor: peggy83 Data: 2009-04-03 08:18:06

    Haniu, mam nadzieję, że jak te owoce Twojej pracy zakwitną, to wstawisz kilka fotek :)
    Marzy mi się taka rabatka...ale co ja tu będę mamie na ogrodzie grzebać...ona ma swoją koncepcję na ogród i cóż, rabatki nie będzie. Zresztą jak jakaś kurka ucieknie z ogrodzenia (co się często zdarza) to będzie po rabatce.
    I znowu marzy mi sie mały domek zatopiony w malwach, mieczykach, owocujących jabłoniach...puszcze dziś Totka, hihi!
    Pozdrawiam cieplutko i wiosennie!

  • Autor: anboku Data: 2009-04-02 19:40:35

    Witajcie mamuśki!!!! Znowu się rozgadałyście:)
    U mnie było dziś tak pięknie a ja znowu szłam na 11 i do 18 także najpiękniejszy czas przesiedziełam w robocie. Jeszcze jutro i weekend wolny. Zrobię w najbliższym czasie pare fotek i pokaże Wam jakie mam widoczki:)
    W sobote idziemy z Kubą na usg jamy brzusznej a potem będę robiła jakiegoś torcika także przyda się dzień wolny. Trochę się burzył, że dziś nie ma tortu-ale dał się przekonać, że jest na diecie i mu nie wolno.
    Zaliczyliśmy dziś też bilans czterolatka. Ma 18kg przy 110cm-mi się wydaje, że trochę mało waży, ale pani doktor twierdzi, że dobrze. Zna się może któraś na tym????

    Arabis-nie rób sobie wyrzutów-bo faktycznie nie jesteś w stanie traktować ich jednakowo. Poza tym wiem do czego Kubusie są zdolni.

    Peggy jak zdrówko?? No i jak po spowiedzi-lżejsza?

    Abiola dzięki za życzonka dla Kuby-pytał która ciocia

    A gdzie się dziś podziewa nasza Ula?? Czyżby aż tak ją rozłożyło, że nie ma siły do kompa zasiąść? Mam nadzieję, że nie!!!

    Jamajka zazdroszczę Ci tego fitnesu-ja mam do MOSiR-u dwa kroki a nie mam kiedy i jak się ruszyć-a może tylko tak sobie tłumaczę;)

    Pozdrawiam cieplutko!!! Dobrej nocki!!

  • Autor: ulla* Data: 2009-04-02 20:36:10

    Witam kochane!!! Dziękuję za pamięć!!! O i proszę naprawdę rozłożyło mnie, gardło wysiadło, dreszcze, głowa pęka....leżałam cały dzień, kości łamią, ale gorączki nie mam...
    Narazie nie czytałam, co u której, bo ledwo na oczy widzę,  ale jak tylko dojdę do siebie, to poczytam więcej...Trzymajcie się cieplutko, pozdrawiam serdecznie!!!!!

  • Autor: peggy83 Data: 2009-04-03 08:12:48

    Ula, widzę, że masz to samo co ja. Trzymaj się, kochaniutka, mi już powoli przechdzi, najgorsze pierwsze trzy dni. Leż sobie spokojnie, odpoczywaj...czasem taki reset jest dobry, można sobie wszystko spokojnie przemyśleć, zatesknić za tym codziennym uwijaniem się po domu ;) Mam nadzieję, że ta pogoda Cię zmobilizuje do szybkiego wyzdroweinia :)
    Przesyłam mnóstwo pozytywnych fluidów!!!

  • Autor: ulla* Data: 2009-04-03 13:03:59

    Dziękuję Ci, Kasieńko!!!! Dziś jeszcze szumi w głowie, bardzo boli, trochę gardziołko nawala, ale już kataru nie mam, jedno dobre....
    Patrzę za okno, tak pięknie....Ach, muszę zdrowieć, Pa!!!pozdrawiam!!!!!!

  • Autor: jamajka Data: 2009-04-02 21:09:36

    Hej bilansami się nie przejmuj mój ma 3 lata i waży już 18 :D ale on ciągle je no a mierzy 104cm. Każde dziecko ma inaczej. Natomiast ja miałam inny problem przez prawie 3 lata za duża głowa 1,5 cm większa od klatki piersiowej no i nadal nie zarośnięte ciemię do teraz jeszcze ma. Pani neurolog raz straszyła raz pocieszała. 8 usg głowy jeden tomograf myślałam że zwariuje. I tylko latałam od od neurologa do chirurga i tylko mierzyli mugłowe i klatkę kiwali głwoami nie wiedzieli co jest, chodzę też do poradni zaburzeń metabolizmu od 6 m-ca ma odstawione wit D3 (zaburzenia gospodarki wapniowo-fosforanowej) Ogólnie rozwija się ok prawidłowo no i się zdenerwowałam m-c temu no i zaprzestałam chodzić do neurologa do chirurga  i koniec głowa jest jaka jest :D nadal większa od kaltki piersiowej, ciemie zarasta ale powoli. Tylko chodze do tej poradni zaburzeń metabolizmu. Bo jak miałam jeżdzić na drugi koniec miasta wyczekać się 3 godz w kolejce po to aby mu pani zmierzyła głowe i klatkę i zapisała na następną wizytę to mi się powiem wam szczerze nie chce do teraz nie wiem czy dobrze zrobiłam ale praktycznie przecież oni mu nic robili ma dużą głowe i już po mamusi :D heheh bo jest moim klonem :D Pozdrawiam.

  • Autor: as Data: 2009-04-02 22:01:44

    Ja mam synków bliźniaków. W lipcu będą mieć bilans 4 latka ale są wcześniakami i urodzili się po32 tyg ciąży. W wadze robi się między nimi dysproporcja. Mierzą wzrostu prawie tyle samo. Nie wiem ile ale ok 100cm. Zaś waga: 17,2kg a drugi który urodził się mniejszy i lżejszy ponad 19kg. Dodam jeszcze, że buty na wiosne kupiłam im już rozmiar 27. Wydaje mi się że nie mają małą stopę, a Twój jaki rozmiar buta nosi?

  • Autor: anboku Data: 2009-04-04 07:51:55

    No mój to ma 27-28!! Także nozie też ma niezła:)

  • Autor: as Data: 2009-04-02 22:10:21

    Sprawdziłam na siatce centylowej twojego synka. Wagę ma fajną i jest bardzo wysoki ale wszystko w normie. Wszystko super.

  • Autor: peggy83 Data: 2009-04-03 07:49:47

    Aniu, przez tę pracę tyle słoneczka tracisz! Musisz nadrobić na weekendzie :) Wstaw koniecznie fotki, może i ja coś popstrykam...
    A po czyszczeniu sumienia lżej, lżej...tylko teraz trzeba wytrwać w spokoju do świąt...chyba sobie knebel włoże, coby komuś nie napyszczyć. A zdrówko lepiej, teraz chodzę po domu jak prosiaczek - cały czas chrząkam, ale zaraz pewnie wyprujemy na spacer, bo dzień znowu będzie piękny...i kwiatki już kwitna...suuuperr!
    Pozdrawiam cieplutko!

  • Autor: arabis Data: 2009-04-03 09:34:05

    Dzięki dziewczyny. Starm się Kubę traktować normanie ale czasami jesgo zachowania mnie wyprowadzają z równowagi. No i tak jak na Gabę nie krzyczę to na niego mi się zdarza :( i stąd te wyrzuty. Bywa nieznośny gdy np wychodzimy nadwór nie chce sie ubierać, albo przy zmianie pieluch mi zwiewa albo kopie. Kurcze ma 2,5 roku więc moze to bunt dwulatka??? jedyne co mnie pociesza to fakt, ze w stosunku do swojej mamy jest podobny.
    A tak jeśli chdzi o optymistyczne rzeczy to znowu świeci u mnie słoneczko i już doczekać nie moge wyjśćia na spacerek szczególnie ze od rana Gaba marudzi jakby spiąca była, albo zęby znów sie ruszyły!!!
    No i doczekałam sie tulipanów... mąż nawet sie postarł wpierw wreczył mi jeden bukiet a potem zawołał do przedpokoju i wreczył kolejny. Jestem usatysfakcjonowana bo wreszcie w 100% pachnie mi wiosną

  • Autor: jamajka Data: 2009-04-03 10:08:13

    O mój też ma 2,5 roku i czasem już nie wytrzymuje wszystko jest na nie na dwór nie idzie bo twierdzi że jest zima, a najgorzej jest z ubieraniem rano musze go trzymać na siłe żeby mu coś założyć a on próbuje to ściągać kopie i wierzga, wczoraj np przed wyjazdem na działke zrobił awanture o rajstopy bo chciał z pociągiem a że były brudne ubrałam mu z motorem jest taki uparty że przez pół drogi na działke potrafił wrzeszczeć o tych rajstopach, jak ściele łóżka to on akurat chce iść spać i tak w kółko można dostać w głowe odliczam dni kiedy pójdzie wkońcu do przedszkola :D Na szczęście pieluche ma tylko do spania, z nocnikiem to nie mam problemów.

  • Autor: peggy83 Data: 2009-04-03 10:41:09

    Moja córcia jest młodsza, ale też mam takie problemy, u mnie działa - "Jak nie chcesz, to nie, nie bedę Cie ubierać" i idę sobie gdzieś coś robić i zazwyczaj wtedy jest wrzask, bo ona wtedy nagle chce być ubierana.
    Pomaga też zachęcanie, "ubierzemy się, pójdziemy na pole zobaczyć kotka" - albo będziemy robić coś innego, co lubi.
    Kiedy już nic nie pomaga, np. ucieka na golasa bez pieluszki i za nic ma, że jej nie będę ubierać, zostawiam ją i mówie, że ide na dwór do kotka, albo pójde do kuchni, albo do babci a ona nie pójdzie bo jest nieubrana. To zawsze skutkuje - jeśli sie ubieżesz bedziemy robić coś fajnego - i nie dopuszczam, żeby to się stało, zanim niunia się nie ubieże. Ale potem trzeba spełnić obietnice, więc lepiej obiecać coś realnego i mozliwego w danej chwili do spełnienia :)

  • Autor: jamajka Data: 2009-04-03 10:50:49

    NO niestety na moje dziecko to nie działa naprawde on jest taki uparty jakbynm powiedziała że nie bede go ubierać to by się ucieszył, ostatnio jak wracaliśmy po 4 godz z placu zabaw był wielce obrażony powiedziałm mu że pójdziemu jutro na plac i że kupimy nową łopate to stwierdzil że plac zabaw jest głupi i ż eon nie chce nowej łopaty ani nic to stwierdziłam dobrze dla mnie lepiej ,chciałam sprawdzić na drugi dzień czy jeszcze go trzyma i pytam czy chce isć na plac zabaw a on że nie bo jest głupi plac zabaw, jest taki uparty że nic na niego nie działa jakbym powiedziała że ide sobie na dwór sama to on powie że mam iść a on idzie się bawić, jeśli mu proponuje właśnie coś fajnego to on wrzeszczy że nie będzie tego robil bo nie chce i tyle i  koniec! Twardy orzech mam do zgryzienia naprawde

  • Autor: peggy83 Data: 2009-04-04 09:08:37

    No fakt, ładny ananas!
    Kurcze, może i moja niunia z czase też tak zmądrzeje? No, dzieci są strasznie mądre i szybko się uczą, bardzo możliwe, że już niedługo mi te metody podziałają...

  • Autor: as Data: 2009-04-03 11:08:46

    Na moich też to działa. Jak coś nie chcą to powiem że nie i wtedy jest płacz i juz chcą. Jednego mam okropnie upartego ale działa to.

  • Autor: jamajka Data: 2009-04-03 11:17:07

    To mój jest niereformowalny jak nie chce to nie chce jak powiem, że nie to się ucieszy bo wyszło na jego :D

  • Autor: arabis Data: 2009-04-03 14:23:29

    W sprawie pieluchy na Kube dziala opowiadanie jak to bedzie go pupa bolala jesli nie zmienimy a z wychodzeniem to wyglada tak ze czesto na chwle wychodze za drzwi i jest od razu ryk, jak wracam pieknie sie ubiera. To metoda jego mamy i sie sprawdza.
    A tak w ogóle to niedawno wrocilismy z dworu. Pierwszy raz razem bylismy w piaskownicy i było super. Dzieciaki szalały 3 godziny a teraz pojadły i Kuba poszedł spac. A Gaba wlasnie mierzy jego buty hehe no i spac sie nie wybiera bo na spacrze troche spała.
    Pięknie dzis jest tylko jakas padnieta sie zrobiłam.

  • Autor: jamajka Data: 2009-04-03 16:30:08

    To prawda że pięknie ja też właśnie wróciłam z piaskownicy i myślalam że tam usnę hehhe też jakaś senna się zrobiłam ale na szczęście moje dziecko zgłodniało i samo chciało wrócić do domu :D Wyjątkowo jak nigdy. ja też stosowałam metode wychodzenia za drzwi ale to nie działa stałam nawet z 5 min za drzwiami potem wchodze a tu cisza, a on się w pokoju bawi zadowolony :D hahahahah
    Dziś nawet obyło sie bez ryków spokojnie zrobiłam zakupy spokojnie wróćilismy do domu, spokojnie z domu wychodziliśmy. Hmmm czyżby mały truteń szykował na mnie jakiś podstęp? Bo to jest podejrzane Pozdrawiam!

  • Autor: abiola Data: 2009-04-03 21:05:28

    Witajcie Kobitki
    U mnie było dzisiaj ponad 20 stopni normalnie plaża:)))))))))
    Ale zeby nie było zbytniej radości, Psotek cherla jak gaźnik w maluchu, został dzisiaj w domu... i uśpił się na hamaku na balkonie... Teraz ma niespożyte pokłady energii,  chyba bedą nici z łażenia po górach w niedzielę buuuuuuuuu
    A ja domyłam moje największe okienko, i założyłam nowe zasłony i firankę (tak między nami, to miałam troche pietra, że mnie mój meżulo objedzie, bo kupiłam "trochę droższe ale za to jakie piękne" hehehe, na szczęście tez Mu sie podobają)
    Jeszcze jutro mam jedno okno i finisz z myciem, ale za to mam najazd znajomych wieczorem i kompletnie nie mam pomysłu na jakieś ciacho... które najlepiej żeby się samo zrobiło hehehehe bo jeszcze mam autko umyć w międzyczasie, może macie jakiś sprawdzony przepis;)))) Buziole Mamuski udanego łykenda ;))

  • Autor: as Data: 2009-04-05 16:14:18

    Dobrze pamiętam, że Twój syn ma w tym roku 6lat? Jaki rozmiar buta nosi, jaki ma wzrost i wage i kiedy będzie maił 6lat?

  • Autor: abiola Data: 2009-04-05 20:44:54

    Kuba skończy 6 lat w październiku, nosi buty 30, wzrostu ma 116 cm i waży jakieś 21 kg w swojej grupie jest najwiekszy ;))

  • Autor: anboku Data: 2009-04-04 07:54:59

    Dzień dobry wszystkim! Wpadłam się tylko przywitać. Będę dopiero wieczorem, bo jednak się zmieniło i dziś też idę do pracy A taki piękny dzień się zapowiada. Miłego dnia życzę!!

  • Autor: ulla* Data: 2009-04-04 22:05:50

    Cześć Dziewczyny!!! u mnie już dużo lepiej, leczę się domowymi sposobami, bo mam dosyć lekarstw...Po kilku dniach leżenia dziś zachciało mi się coś zadziałać, tak więc posprzątane mieszkanko, babka upieczona, obiadek, sałatki porobione, pełna lodówka....a dzieci śpią, cisza w domku, ach......
    Pozdrawiam, miłego wieczorku, a jutro słonecznej niedzieli........

  • Autor: peggy83 Data: 2009-04-05 17:10:48

    Mio czytać Uleńko, że wracasz do zdrowia! Hihi, jednak miałam rację, taki reset powoduje podwójny przypływ energii po wyzdrowieniu:) Tak trzymaj, przyda się tej energii na przedświąteczną zawieruchę :)

    A moja niunia coś złapała...czyżby ode mnie? No i katarek jej sie leeeejeee tak okropnie, gorączki dostała. Marudna taka, spać nie może , bo nosek zatkany. Mam nadzieję, że szybko jej przejdzie.
     
    Miłego popołudnia mamusie!!!

  • Autor: as Data: 2009-04-05 19:19:49

    Widzę, że twoje dziecko też łapie weekendówki:) Tak to nazywam. Moje często chorwały na weekend lub święta kiedy o lekarza trudniej.

  • Autor: abiola Data: 2009-04-05 20:55:48

    Witajcie Dziewczyny

    Ale była piękna niedziela.... no niestety wypad w góry nie wypalił, bo Psot kaszle dalej , muszę Go pokazać jutro naszej pani doktor.

    Psotek już śmiga na rolkach po balkonie, (mamy taki tarasik 80 m2) i całkiem fajnie Mu idzie. Doszłam do wniosku że nie będę Go gonić i kupiłam sobie też rolki hehehehe ale był ubaw nie jeździłam chyba z 15 lat i pewno wyglądałam jak pijany zając na hulajnodze, bo moje chłopaki pękały ze śmiechu ;))) Małpiszony!!! a przecież udało mi się nie zaliczyć gleby ;)) Życzę miłego wieczorku ja spadam bo po wczorajszej zarwanej nocce padam na twarz. Pozdrówka Kobitki :)

  • Autor: ulla* Data: 2009-04-05 21:57:50

    Witajcie!!! Jak minął dzień....???
    U nas słonecznie, od leniwego poranka po pracowity wieczór...mężuś się pakuje, znowu delegacja, ja znowu sama!
    Ogólnie dzień minął bardzo wesoło, przyjemnie....Czekamy, kiedy Dominika sama ruszy, już chodzi trzymając się samochodzika, stoi bez podpierania się , ale jeszcze sama nie idzie. A chodzików nie uznaję, nigdy nie używałam. 20 kwietnia skończy roczek, no i muszę pomyśleć o jakimś małym przyjęciu???

    Abiola, nieźle musieliście z Kubą wyglądać na tym balkonie hi,hihi,
    Czytam wyżej, i moja Monika 6l, też ma rozmiar 30 buta, ma 113 cm tylko waga niska 18 kg, ogólnie nie jest wysoką dziewczynką w grupie, ale też nie za niską, tylko ta waga.....

    Kasiu, zdrówka życzę Izuni!!!!!

    Pozdrawiam serdecznie!

  • Autor: aloiram Data: 2009-04-06 08:05:17

    Mam nadzieję, ze z Psotkiem to nic poważnego, a rolki, fajna sprawa, my też to przerabiamy z młodym mąż jeździ, ja się poddałam:-))

  • Autor: abiola Data: 2009-04-06 13:45:35

    Witajcie..
    Na szczęście okazało sie ze to tylko alergiczno-wirusowy kaszel...a juz się bałam, że to oskrzela..

    Mój mężulo nie jeżdził nigdy na rolkach ale twierdzi że sie nauczy (hahahaha już to widzę;))
    Mykam na pole z Psotem, miłego dzionka ;)

  • Autor: aloiram Data: 2009-04-06 08:02:52

    Witajcie Dziewczyny,
    u nas już słoneczko świeci, będzie cieplutko. Ostatnimi dniami (oprócz wczorajszego), duzo czasu spędzamy oczywiscie na dworku. Ale w sumie po 5 czy 6 godzinach na dworzu przychodzę i padam. Maciuś wieczorem zasypia w locie. Na te świeta nie  jedziemy do domu i musze w końcu zabrać się za jakieś zakupy. Nie chce mi się nawet o tym mysleć. Życzę Wam miłego dnia:-))

  • Autor: ulla* Data: 2009-04-06 18:50:18

    My też cały dzień na dworze...pięknie jest!!! Aby tak pozostało do świąt!!!  Nałykałyśmy się powietrza, aż szumi w głowie...
    Zakupy świąteczne po części mam porobione. Bardzo lubię ten świąteczny klimat, a kolejek unikamy, chodząc na zakupy wieczorami lub wczesnym rankiem, mało kto wtedy jest w sklepie, zakupy trwają wtedy baardzo szybko....
    Jutro idę do przedszkola Moniki na spotkanie wielkanocne, mają być jakieś występy, ma być poczęstunek,słodycze i owoce...
    Czy któraś z Was piecze muffinki? kupiłam specjalną foremkę,do niej papierowe wkłady, ale będę szukała przepisu jakiegoś, może któraś ma sprawdzony? Chcę upiec dziś parę muffinek na jutrzejszy dzień....
    Pozdrawiam serdecznie !!!

  • Autor: aloiram Data: 2009-04-06 19:34:35

    Witaj, dziś znowu nam dzionek minął szybciutko, teraz mąż kąpie chłopców, a ja na moment przysiadła, bo nogi juz mi weszły (nie powiem gdzie:-))
    Ja ostatnio, też w końcu nabyłam formę do muffinek, do tej pory piekłam oczywiście w papilotkach, które wkładałam do metalowych foremek na babeczki, ale teraz przekonałam się, ze forma jest o niebo wygodniejsza i muffinki, wychodzą kształtniejsze. Wracając do przepisu to polecam Ci ten: http://wielkiezarcie.com/przepis23884.html piekliśmy juz ze wszelkimi dodatkami, są naprawdę przepyszne, najczęściej dodajemy posiekanego banana. Dobre są tez te z przpisu Kluko http://wielkiezarcie.com/przepis23658.html Ula, jak chcesz to jutro poszukam na swojej skrzynce, takich zbiorów z przepisami na muffinki słodkie i wytrawne, które dostałam od Marinika, alle daj znać, zaraz zobaczę, czy masz jakiego maila w ustawieniach. Miłego wieczoru:-))

  • Autor: ulla* Data: 2009-04-06 19:58:10

    Mariola, fajnie, że podałaś mi namiary na te przepisy, ale chętnie bym chciała też ten zbiór przepisów, bo coś czuję, że chętnie będę je robiła, i często...mail mój to-   urszula.j@poczta.onet.eu, z góry dziękuję. Pa!!!!

  • Autor: as Data: 2009-04-06 19:52:00

    U nas dzisiaj dalej fajna pogoda. Umyłam wszystkie okna w domu. Bałam się, że się nie uda bo zapowiadali deszcz u nas ale się nie sprawdziło. Po południu dzieci jeździły na rowerkach, aż miło było popatrzeć. Do szkoły szłam dzisiaj z dziećmi na nogach a nie samochodem.

  • Autor: JolaFi Data: 2009-04-07 08:47:58

    Cześć mamuśki.  U mnie dzisiaj pochmurny poranek . Super ,że już tak cieplutko się zrobiło . Ja ostatnio nie mam nawet siły na siedzenie w internecie. Wzięłam się z gruntowne porządki , w między czasie biegam z Pauliną na dwór , bo jak tylko usłyszy dzieci na dworzu to i ona musi zejść na duł. Wczoraj jeszzcze tradycyjnie wybrałam się na bieganie ale nie miałam po prostu siły . Jak wróciłam to w wannie poczytałam sobie dwa rozdziały z książki  i poźniej już w łożku jeszcze jeden rozdział z Pisma Swietego , to po prostu padłam jak mucha.
    Zakupów świątecznych jeszcze w ogóle nie zaczęłam i powiem szczerze ,że jakoś brak mi weny na gotowanie. I tak zawsze robię zakupy w osiedlowym sklepiku więc nie muszę obawiać tłoku w marketach i dlatego też pewnie wstrzymuję sie zakpuem jedzonka. Jedynie to na co mam ochotę to babkę gotowana i wiem ,że zrobię ja na pewno , oby tylko wyszła bez zaklaca. Bo będzie to mój debiut. Pewnie jeszcze jakieś mazurki bedziemy robiły z moim dziubkiem .
    Życzę Wam miłego dzionka.

  • Autor: onlyred Data: 2009-04-07 08:51:53

    Wstał kolejny piękny dzionek! Właśnie zabrałam się za pranie pościeli, ale nie przeszkodziło mi to, aby na chwilkę tu z Wami posiedziec. Wypiję kawusie i schrupię ciasteczko. Pozdrawiam

  • Autor: ulla* Data: 2009-04-07 09:39:12

    Cześć!!! ja też na chwilkę...pięknie za oknem, a tu troszkę pracy domowej...ale dobrze,że mam dziś wielką siłłłłłę. Tylko kawka z mleczkiem i heja!!!! Teraz porobię coś, a nieco później na dwór, pójdziemy do przedszkola na występy, a później gdzieś do parku, plac zabaw....

    I muffinki wyszły super! Dzięki Mariolka, pachniało w całym domu!!! wybrałam na początek ten pierwszy przepis, co podałaś. Dodałam banana i rodzynki. Udekorowałam cukiereczkami i powędrowały do przedszkola. Mam nadzieję, że dzieciom będzie smakować. Oj, będę te muffinki często robić, już wiem.....
    Jeśli chodzi o ciasta na święta to upiekę sernik i mazurek. Mniam............

    Pozdrawiam serdecznie!!

  • Autor: aloiram Data: 2009-04-07 10:02:09

    Cześć, ciesze się, że smakowały, dziś wieczorem postaram się przekopać przez swoją skrzynke i pchnę Ci to co obiecałam :-)) a teraz gnam do garów:-)) a mazurek też będzie truflowo wiśniowy . Pa

  • Autor: as Data: 2009-04-07 14:38:47

    Podepnę się tutaj ale niech odpowie kto wie. Chodzi o muffinki. Nigdy ich nie robiłam. Nie mam nawet foremek. Widzę, że są super. Jeżeli kupie sobie takie foremki i zrobię ciasto. Dam do foremek i dużo mi zostanie to reszta ciasta może leżeć i czekać aż się poprzednie upieką?

  • Autor: Tolla Data: 2009-04-07 16:06:48

    Wydaje mi się As, że ciasto może poczekać, aż pierwsza partia się upiecze. Nie powinno być problemu. Przecież to maksymalnie godzina No, ale lepiej, żeby to specjalistki się wypowiedziały. Ja niestety nie znalazłam w pobliżu mojego domu foremek i na razie nie spróbuję upiec tych pyszności.

  • Autor: abiola Data: 2009-04-07 12:09:49

    Witajcie Kobitki
    Tez wpadłam z kawusią, hehe u mnie też bedzie sernik i mazurek na święta
    Psot dalej kaszle, ale troche mniej, wczoraj pojechalismy do skate parku na rolki, jenyyyyyy jak mnie kopytka bolą. Ale było fajnie ;)) Śmigamy z Psotem i jeszcze nam się udało nie zaliczyć gleby ;D 
    Idę "walczyć " z ostatnim oknem.. które zostało nie umyte,  Miłego dzionka ;)

  • Autor: onlyred Data: 2009-04-07 13:25:47

    No to ja jeszcze jedną kawke z Wami wypiję. Pościel juz wywieszona i obiad zrobiony. Walczę z pieskiem, który atakuje powiewające poszewki. Małego położyłam spac, obiad zrobiony, wiec mam chwilkę wytchnienia. Tylko troszkę się martwię, bo dziecięcia mi sie nieco zaziębiły. Narazie tylko katar (dzieki Bogu!). Zrobiłam im domowy syropek z czosnku i cebuli i mam nadzieję, ze będzie dobrze. Buziaki dla wszystkich wz-towych mamusiek!

  • Autor: as Data: 2009-04-07 14:34:55

    jak robisz ten syrop i ile podajesz?

  • Autor: onlyred Data: 2009-04-07 15:58:20

    Drobniutko siekam 4 ząbki czosnku i jedną dużą cebulę. Zalewam to miodem, dodaję trochę soku z cytryny i odstawiam na 2 dni. Małemu (2l) daję łyżeczkę dziennie, starszemu (6l) daje 2 łyżeczki. Pozdrawiam

  • Autor: Tolla Data: 2009-04-07 16:08:59

    Pamiętam minę Martyny jak próbowałam wcisnąć w nią taki syropek czosnkowo-cebulowy. Ale ja za to, uwielbiam...

  • Autor: onlyred Data: 2009-04-07 17:17:55

    A moi ten syrop lubią. Na początku walczyli jak lwy z cuchnącą łyżeczką, a teraz łykają bez problemu.

  • Autor: as Data: 2009-04-07 16:09:24

    Ile miodu i soku z cytryny dajesz? Odcedzić po tych 2 dniach?

  • Autor: onlyred Data: 2009-04-07 17:16:20

    Miodu daję tyle, żeby zalac cebulę, ok. 4-5 łyżek i sok z połowy cytryny. Nie mozesz tego odcedzac. Właśnie tą wodę-syrop trzeba podawac.

  • Autor: as Data: 2009-04-07 18:38:50

    To że wodę to wiem. Myślałam tylko czy odcedzić i zostawić sam płyn ale piszesz że jednak nie.

  • Autor: onlyred Data: 2009-04-07 19:45:51

    Ja zostawiam wszystko:)

  • Autor: Tolla Data: 2009-04-07 12:53:19

    Witajcie kochane!

    Oj dawno nie zaglądałam, ale dużo ostatnio się u mnie działo...

    Po pierwsze pogoda fantastyczna... Cały wolny czas spędzamy na dworze.

    Po drugie moja przyjaciółka urodziła synka. Maleństwo niesamwite 2370 g i 50 cm. Ale zdrowiuteńki

    Teraz siedzimy w domu, bo na 14 mamy wizytę u lekarza. Zęby w natarciu a na dodatek u małej pojawił się jeszcze katar. No a pojutrze wyjeżdżamy całą rodziną na święta do mojej babci. A tam nielekko o lekarza, więc wolę upewnnić się, że to nic groźnego.

    Wczoraj umyłam okna z samego rana, a ok 8, pojawiła się ekipa i rozbierają dom (właściwie starą fabrykę) pod naszymi oknami. Bez sensu, że wogóle je myłam. Brudniejsze są już niż były...

    Tyle się u Was działo... Mam nadzieję, że wszystkie mamy już zdrowe i wszystkie dzieciaczki czują się dobrze.

    Anboku, jak w pracy? Znośnie?

    Ula i Mariola, narobiłyście mi chęci na muffinki. Dziś poszukam foremki. O ile tylko będziemy mogły pochodzić po sklepach...

  • Autor: ulla* Data: 2009-04-07 19:09:36

    Witam Was po pięknym dniu!!! Spacerek zaliczony! Byliśmy też w przedszkolu na występach. Muffinki, nie chwaląc się były zdobywane przez dzieciaki, szukały na talerzach, to strzał w dziesiątkę, jeśli chodzi o słodycze przynoszone do przedszkola. Podzielne i ładnie wyglądają. Robiąc je na początku trochę się motałam, bo miałam głupie myśli, czy smarować foremkę jak są te papierowe, czy potem ściągać te papierki zanim dam na stół??? .......
    Występy dzieci były świetne, połączona zabawa z nauką, np, kartki świąteczne pocięte na kawałki, musieli ułożyć jak puzzle, świąteczne odgadywanie przedmiotów i wpisywanie do krzyżówki, malowanie pisanek, a na ich odwrocie do wyliczenia jakieś matematyczne dzialanie, pełno piosenek, wierszyków....

    Mariolu
    , dzięki, mail doszedł w całości, ale super, ile tego,pyszności!!!!

    Hania, tą foremkę na muffinki kupiłam w Lidlu na 12 szt. i do tego były papierowe foremki 60szt. w cenie 19.90 zł.
    Aha, no i zrobiłam Twoją rybkę w sosie pomidorowym, pełną michę, zajadaliśmy się smacznie...
    Gratulacje dla Twojej przyjaciółki,niech maleństwo się zdrowo chowa!!!
    U nas też zęby w natarciu, jest rozdrażniona, mało śpi, niespokojna.....

    Pozdrawiam Was !!!!!

  • Autor: Tolla Data: 2009-04-07 21:51:00

    Ula... Cieszę się, że rybka smakowała. Ja bardzo ją lubię.
    Jutro postaram się skoczyć do Lidla. O ile zdążę, bo pakować się trzeba , a mam zupełnie nie po drodze.
    Kurcze, też już chciałabym chodzić na takie przedszkolne imprezy

    Okazało się, że Martyna ma typowy katar sienny i alergiczne podrażnienie gardła Szczerze mówiąc chyba wolałabym , żeby to była zwykła infekcja... Liczyłam na to, że skoro może wszystko jeść, to i nic innego nie będzie jej szkodzić. Pobożne życzenia.

    Śpijcie dobrze mamuśki. Spokojnej nocy.

  • Autor: abiola Data: 2009-04-07 22:04:11

    ulla a dawno kupowalaś tą foremkę czy ona może być jeszcze w ofercie?

  • Autor: as Data: 2009-04-07 22:47:19

    chyba w tym tygodniu reklamowali ale pewna nie jestem bo tam nie jeżdrzę

  • Autor: ulla* Data: 2009-04-08 08:00:00

    Dokładnie to wczoraj i była ich cała masa, więc pewnie świeża dostawa.

  • Autor: ulla* Data: 2009-04-08 08:35:01

    Witam, dziś ide z małą też do lekarza, cos kaszlu dostała, katarek nie przechodzi, kurcze, żeby nie rozłożyła się na te wolne dni, dlatego pójdę zbadać....

    Abiola, pomyliły mi się dni,to w Lidlu byłam w poniedziałek....

    Kasia, co słychać u Ciebie? Wszystko dobrze???
    Hania, to jak wyjeżdżasz, to już teraz życzę udanej podróży, miłych, rodzinnych świąt, smacznego jajka!!!!!!


    Pozdrawiam serdecznie!

  • Autor: Tolla Data: 2009-04-08 09:26:47

    Witajcie dziewczyny!

    Przysiadłam się z kawką z samego rana, bo nie powiem jakie mam dziś podejście do pracy. Martyna cudnie przespała całą noc (no, ale zawsze tak działają na nią jakiekolwiek lekarstwa). Teraz grzecznie sobie rysuje.

    A mnie czeka jeszcze prasowanie, pakowanie sprzątanie...

    Gotowanie i pieczenie już u babci. No i tu zjawiają się problemy. Chciałabym upiec sernik (najlepiej wiedeński, lub ewentualnie na herbatnikach), szukam przepisów, szukam i nic nie mogę znależć. Bardzo podobają mi się przepisy na serniki pieczone w kąpieli wodnej, ale jakoś tak boję się takich eksperymentów w nie swojej kuchni. Piekłyście kiedyś taki serniczek? Jak wrażenia?

    Ula, jak tam Twoja maleńka? To Dominika zakatarzona, czy Monika? Mam nadzieję, że wszystko jest dobrze i nie będziecie miały przechorowanych świąt.
    Mam nadzieję, że uda mi się dotrzeć do jakiegoś Lidla. Strasznie się napaliłam na te Muffinki


    Myślę, że uda mi się jeszcze do was zajrzeć, ale gdyby jednak było inaczej:






    Wż-owe mamy, chciałabym życzyć Wam wesołych, spokojnych i energetyzujących Świąt Wielkanocnych, spędzonych tak, jakbyście tego chciały. Życzę Wam kolorowych spotkań z budzącą się do życia przyrodą... Aby te święta stały się dla Was czasem otuchy i nadziei. Przyniosły radość, pokój, oraz wzajemną życzliwość. Stały się źródłem wzmacniania ducha...

    Wam i Waszym najbliższym: Hania z Martynką



  • Autor: ulla* Data: 2009-04-08 09:59:27

    Ale cudeńka!!!!!! Prześliczne, aż weszłam w monitor!!!! Piękne życzenia, dziękuję Haniu!!!!

    To Dominika coś katarzy!!! Chcę ją szybko uchronić, bo po roczku tj,po 20 ma szczepienie, i żeby była w terminie zaszczepiona.
    Teraz zasnęła, a do lekarza mamy na 12.30.
    Zdążyłam nalepić pierogów ruskich, ugotuję, a potem po południu tylko na wrzątek....
    Reszty nie chce mi się robić.......

  • Autor: peggy83 Data: 2009-04-08 10:39:34

    Witajcie mamuśki! No, tyle się tu dzieje, widzę że dzieciaczki zasmarkane z róznych powodów...

    Haniu też mam jakąś alergie, ale żyje z tym i nigdy nie miałam żadnych badań, da sie z tym żyć...mam nadzieję, że Martynka w miarę bezboleśnie przjdzie ten trudny czas.
    Ula, moze ten katarek jednak minie, u nas obyło się bez lekarza, dwa dni była gorączka, potem wszystko przeszło, jeszcze tylko lekki katarek, ale już się konczy, na szczęście. To chyba przez ten angły skok temperatury - nie wiadomo jak dziecko ubrać i może stąd te problemy.

    Ja już chyab mogę jasno stwierdzić, że jestem w ciązy...dziewczyny, jakie mam mdłości...tamta ciaża to było istne niebo - zadnych dolegliwosci, a teraz wszystkie zapachy powodują u mnie odruch wymiotny. Lodówki już praktycznie nie otwieram, proszę męża żeby coś wyciągnął. A dzisiaj zrobiłam żurek i nie dałam rady skosztować jego smaku, mąż sobie doprawi jak przyjedzie.
    UUUU, z tych światecznych smakołuków to chyab nie tknę nic. Nie wiem jak przełknę jajko...ten zapach...aaaaaaa!

    Poza tym jestem po sprzątaniu, jeszcze tylko w sobotę raz pościeram kurze, bo napewno się nazbiera, ale to pestka :) Dzisiaj moze będziemy piec ciacha...to się zobaczy.
    Coś nam sie niebo chmurzy, a tu pranie do suszenia...na spacer bym poszła niunią...zobaczymy.

    Ja również mamusie życzę wam wspaniałych świąt w rodzinnej atmosferze pełnej miłości wzajemnej życzliwości. Udanych wyjazdów rodzinnych i szczęśliwych powrotów. Mokrego dyngusa i wielu smakołyków na stole. Pełnego brzuszka i spokojnego serduszka ;)

  • Autor: Tolla Data: 2009-04-08 11:09:09

    Kasiu, ale to już tak na pewno, na pewno i można już gratulować ??? Nawet nie wiesz jak się cieszę. Naprawdę!!!

  • Autor: as Data: 2009-04-08 12:31:04

    Jeżeli jesteś w ciąży to gratuluję. Robiłaś test? Ile spóźnia ci się okres bo to chyba początek dopiero jest?

  • Autor: peggy83 Data: 2009-04-08 13:19:35

    Dzięki Haniu, dzięki As.
    To już raczej pewne, tylko wiadomo, to dopiero początek, nie wiadomo czy wszystko się potoczy w dobrym kierunku, bo w takim wczesnym stadium wszystko jest możliwe.
    As, nie robiłam testu, ale bolał mnie brzuch i nie dostałam okresu... trudno mi powiedzić, kiedy miał być, bo jeszcze mi sie nie uregulował ostatecznie po karmieniu i miałam tygodniowe wachania, dlatego czekałam...to juz pewnie jakieś trzy tygodnie jak nie mam okresu, ale mam te okropne mdłosci całymi dniami, zapachy wyczuwam na kilometr, boli mnie brzuszek (tak jak w pierwszej ciaży), mam ataki senności, które cieżko mi opanować, raz oblewa mnie pot, za chwilę mi zimno. Mam nieopanowaną ochotę na mięso, chociaż normalnie za nim nien przepadam i zazwyczaj jadam okazjonalnie. To musi byc to...albo mój organizm dostał świergla.
    Ale w pierwszej ciąży też wiedziałm keidy zaszłam...pojechałam do gienia, pierwsze USG jeszcze wtedy nic nie wykazało,wszyscy myśleli, ze sobie jaja robię, ale mój organizm dawał takie znaki, że mogłam w ciemno stwierdzić ciążę.
    Po świętach zrobię test, ale wynik już znam.
    Tylko wiadomo, do trzech miesięcy jest praktycznie taki czas, że wszystko się może zdarzyć...tfu, tfu, wypluć i odpukać. Mam andzieję, ze wszystko bedzie dobrze!

  • Autor: Tolla Data: 2009-04-08 14:43:28

    Kasiu, wiem o czym mówisz. Ja też od razu wiedziałam, że jestem w ciąży. Te pierwsze 3 miesiące, to trudny czas, ale bądź dobrej myśli. Wylicz sobie (tak mniej więcej i w 6 tygodniu możesz już pomknąć na USG. Powinno być już widać bijące serduszko .

    Mam nadzieję, że ten worek rozwiązałaś...

  • Autor: peggy83 Data: 2009-04-08 19:06:17

    Haniu, mrugam do Ciebie, w związku z rozwiązaniem worka, hihi!

  • Autor: JolaFi Data: 2009-04-08 13:09:59

    Kasiu, to chyba mogę  Ci już pogratulować zajścia w ciążę:) super wiadomość i tak szczerze powiedziawszy jak nigdy niczego nie zazdroszczę nikomu , to tego Twojego stanu zazdroszczę bardzooo:)) Trzymaj się dzielnie:))

    Ja również życzę Wam mamusie wszystkiego najleszego z okazji zbliżających się wielkimi krokami Świąt Wielkiejnocy ,spokoju na te dni i miłej rodzinnej atmosfery. Dzieciaczkom życzę obfitego zajączka i mokrego dyngusa.  

  • Autor: peggy83 Data: 2009-04-08 13:21:00

    Dzieki Jolu, ja trzymam mocno, mocno kciuki, żeby Tobie też się udało! Może rozwiażę worek z ciążami na WŻ? hihi, fajnie by było.

  • Autor: as Data: 2009-04-08 13:28:52

    Tylko informuj nas na bieżąco jak będziesz miec jakieś nowe informacje. Jeżeli chodzi o mięso to może twój organizm w ten sposób domaga się żelaza, więc nie odmawiaj sobie. Idź do ginekologa jeżeli nie szybciej to w maju bo już na usg będzie widać dzidziusia. Ja w obu przypadkach byłam w 10 tyg i już bliźniaki miały chyba po 2cm jeżeli się nie mylę.

  • Autor: as Data: 2009-04-08 13:42:06

    Oczywiście licząc od pierwszego dnia ostatniej miesiączki. Pewnie nie muszę przypominać byś sobie przypomniała kiedy to było bo w ciąży to ważne.

  • Autor: peggy83 Data: 2009-04-08 19:05:06

    Dzieki, As, jak zwykle sypiesz dobrymi radami :) Wszystko spisywałam, sumiennie, więc nie bedzie problemów z przypominaniem sobie takich rzeczy :)
    Z radościa podzielę się z wami wszystkim, jak zwykle :) Pozdrawiam

  • Autor: arabis Data: 2009-04-08 15:01:55

    Ja tez grauluję!!! my myslimy o kolejnym dzieciatku ale na razie względy finansowe tu zaważają... poza tym nie wiem jak to bedzie bo z zajsciem w pierwszą ciązę miałam problem i musialam sie leczyc. Może z nastepna pójdzie lepiej??? chciałąbym od maja zacząć sie starac hehe :)

  • Autor: as Data: 2009-04-08 16:37:46

    3 miesiące przed zajściem w ciążę dobrze jest brać kwas foliowy. Dobrze to wpływa na rozwój płodu. Jeżeli myślisz o dziecku to zacznij brać.

  • Autor: peggy83 Data: 2009-04-08 19:07:20

    Dzięki! Wiesz, chyab najlepiej sie...nie starać. Wtedy jakoś tak samo wychodzi raz, dwa, hihi!

  • Autor: as Data: 2009-04-08 10:04:22

    Hihi. Mój mąż kupił sobie spodnie. Jest jednak nie wymiarowy i zawsze musi nowe spodnie skracać. Jego zdziwienie było wielkie gdy przy przygotowywaniu do skrócenia okazało się, że spodnie maja nie równe nogawki. Różnica wynosi jakieś 2 cm. Spodkaliście się kiedyś z taka różnicą?  

  • Autor: Tolla Data: 2009-04-08 10:36:52

    Kiedyś kupiłam sobie takie spodnie. 3 cm za dużo z jednej strony. Zobaczyłam dopiero przy obcasach , że coś jest nie tak i zaczęłam mierzyć. Co najlepsze, to były nietanie jeansy renomowanej firmy. Zwróciłam je. Od tej pory metka nie jest dla mnie wyznacznikiem jakości.

    Podobnie jest z bielizną (wiem, bo sprzedawałam bieliznę przez ponad 2 lata). Marka wcale nie upewnia nas w jakości produktu. Wystarczy spojrzeć na szwy, wyciecia materiału. Nie raz zdarzalo się, że biustonosz miał np. jedną miseczkę C, a drugą E. Wystające nitki itp. Koszmar!!!

    Ale myślę, że takie różnice niestety często się zdarzają... Tylko my żadko je zauważamy.

  • Autor: abiola Data: 2009-04-08 11:14:30

    Witajcie Dziewczyny
    Smarkate lata mi wróciły, chyba jakaś alergia.. bo wyglądam jak królik.
    Kubuś dalej kaszle i jakos mu to strasznie wolno przechodzi,

    Peggy nie wiem czy nie za wcześnie ale GRATULACJE !!!
    Tolla udanego wyjazdu,
    Ulla zdrówka dla Młodej

    Wszystkim Mamusiom życzę
    zdrówka dla Maluchów,
    usmiechu na twarzy,
    pogody na Święta.
    Spędzenia Świąt w rodzinnej atmosferze,
    pieknych pisanek i mokrego Dyngusa
    ,




  • Autor: arabis Data: 2009-04-08 14:40:34

    Jako że jestem Mamusia to dziekuję bardzo za życzonka :)
    U mnie dzisiaj miał być super dzień, tak go sobie wymysliłam, w końcu kolejny rok mi stuknął, niesety tylko mąż wybył zaczęła się histeria i szlag mne o mało nie trafił. Od kilku dni Gabryska o wszystko sie drze. Jak chce na ręce, jak jej czegos nie pozwalm, jak nie chce czegos dla niej zrobic. Dostaję szału... np teraz juz widzi ze pisze i sie przytula jęcząc i wyjąc. Koszmar wieszający sie na nodze. Jestem tym zmęczona.
    Poza tym byliśmy z Kuba na spacerze. Wszystko szlo gladko, Gaba usneła Kuba grzeczny... łazilismy po lesie ok 2 godzin a gdy dotarlismy przed blok okazalo sie ze zgubilam jego kurtke. Nie wiem jak i gdzie, zawrócilam i mimo, ze przeszlam cala trase nie znalazlam jej. Tak wiec Kuba był umordowany a ja wsciekla i przerazona rozmowa z jego mamą. Teraz KUba spi, Gaba ryczy a ja pisze. Dobrze ze chociaz z jedzeniem Gabci nie mialam dzis problemu...
    A i jeszcze jedno, próbuję ja rzadziej karmić, taki mam plan na od dziś bo już ie daję rady fizycznie zobaczymy jak mi pójdzie.

    A wyniki badań mam dobre więc to tylo przesilenie i witaminki trzeba pobrać.

  • Autor: Tolla Data: 2009-04-08 14:51:59

    Sto lat! Sto lat!

    Wszystkiego najlepszego Arabis!!! Spełnienia marzeń! Radości! Zdrowia! Czego tylko zapragniesz!




    Wydaje mi się, że zbliża się właśnie taki krzyczący okres w życiu Gabrysi. To podobno normalne i podobno przechodzi.... Piszę, że "podobno", bo Martynie jeszcze nie przeszło...

    Trzymam kciuki, żeby mama Kuby spokojnie przyjęła wiadomość o kurtce. Będzie ok. Uśmiechnij się. To w końcu tak czy siak piękny dzień.

    Ps. Ja też jestem Baranem

  • Autor: abiola Data: 2009-04-08 16:42:55

    Arabis wszystkiego najjjj.
    Nie martw się bunt przechodzi (piszę bo przerobiłam) choć czasem jest trudno ;))
    A może kurtkę masz gdzies pod wózkiem?

  • Autor: ulla* Data: 2009-04-08 17:27:04

    Arabis!!
    Zdrowia, szczęścia Ci winszuję,
    radość wielką przekazuję,
    aby słońce świecić chciało,
    dużo serca w to wkładało,
    spełnienia marzeń bez liku
    przepełnionego słodkiego stoliku....


    P.s. nie martw się dziś zgubioną kurtką, może się jeszcze odnajdzie???!!!!

    Pozdrawiam, Ula

  • Autor: arabis Data: 2009-04-08 19:10:48

    Kurtki nie mam niestety pod wózkiem, może sie znajdzie jutro :) w każdym razie mama Kuby powiedziała, że nie ma o czym mówić bo to i tak była stara kurtka. Jednym słowem UFFFF!!!! Dobry humor mi wrócił :)
    Za życzenia wszystkim baaaardzo dziękuje :)
    A tak z innej beczki, czy wasze dzieciaki pozeraja suszone owoce??? moja Gaba moze jesc cały dzien na okrągło rodzynki i śliwki, nie wiem co o tym myslec hehe.

  • Autor: peggy83 Data: 2009-04-08 19:15:26

    Izabeal uwielbia rodzynki i daktyle. Muszę spróbować śliwki :) Ja sie z tego cieszę, bo lepsze to niż cukierki :)

  • Autor: ulla* Data: 2009-04-09 07:48:13

    Bardzo dobrze,że je suszone owoce!!!! Teraz kiedy mamy troszkę złe wyniki (u Moniki) to rodzynki na czczo musi jeść, m.in mają dużo żelaza. Takze to lepsze niż lizaki, cukierki.....
    Dobrze, że humorek wrócił!! pozdrawiam

  • Autor: peggy83 Data: 2009-04-08 19:11:33

    Wszystkiego najlepszego! Zdrowia, szcześcia, pomyślności! I wszystkiego, czego sobie sama życzysz!
    I milszego zakończenia Tego Twojego dnia :)
     
    Wiesz, te wrzaski znam z autopsji...tylko usiądę do kompa, zaraz się zaczyna. Na koniec mała woła siku, a  jak sadzam na nocnik to nic z tego, bo to jest ostateczny pretekst, żeby mnie odciągnąć od komputera...

  • Autor: as Data: 2009-04-08 22:40:42

    Pogubiłam sie trochę. W jakim wieku masz dziecko i jak się nazywa?

  • Autor: peggy83 Data: 2009-04-09 07:08:52

    As, moja niunia ma na imię Izabela, za parę dni skończy 22 miesiące.
    Też się nieraz w tym gubię, hihi...dużo nas tu, ale z czasem idzie mi coraz lepiej.

  • Autor: ulla* Data: 2009-04-08 14:55:00

    Ojjojjojoj!!!! Kasieńko, jeżeli tak, to gratulacje!!!! Taka nowinka w same święta, cudnie!!!!Tylko się nie przemęczaj za bardzo, pierwsze trzy miesiace bardzo ważne!!! I tak jak piszesz, to się czuje, to się wie, miałam to samo, serce podpowiada, i orgaznizm też wysyła sygnały, nikt inny nie będzie lepiej wiedział od Ciebie niż Ty sama, czy jesteś w ciąży czy nie.."Palicho" z testami, idź od razu do lekarza i tyle.....


    Byłam u lekarza z małą, bo oprócz katarku był kaszel, oczka ropiały itd....Ale nic jest nie jest,jest "czyściutka" na oskrzelach i w gardle, jedyne co, to zęby, ma mocno napuchnięte dziąsła, a przy zębach takie infekcje katarowo-kaszlowe mogą się pojawić....Dobrze, że poszłam, jestem spokojna, bo przed nami wolne dni....Zapisała tylko jakąś maść na oczka, syropek na kaszel i ok.

    Miłego popołudnia!!!!!

  • Autor: peggy83 Data: 2009-04-08 19:20:48

    Ulenko, dziękuje!
    Cieszę się że z małą wszystko w porządku :) Bidulka, jeszcze trochę musi pocierpieć z tymi ząbkami...

    No, ja jestem pewna, że to ciąża, chociaż w pierwszej nie miałam tych okropnych mdłości. Ale podobno każda ciąża jest inna.

    Miłego wieczorku mamusie!

  • Autor: ulla* Data: 2009-04-09 08:19:08

    W moim przypadku ciąże się różniły i to mocno!!! Ale różnie bywa, Kasiu, nie sugeruj się za bardzo...a mdłości miną szybciej niz myślisz.
    Trzymaj się cieplutko!!!!!pozdrawiam

  • Autor: as Data: 2009-04-09 09:41:17

    W moim przypadku ciąże nie różniły się dużo. Nie miałam żadnych mdłości.  W pierwszej ciąży (z córką)  na początku nie mogłam zjeść żadnych wyrobów czekoladowych choć normalnie za nimi przepadam. Czułam się bardzo dobrze. Nic mnie nie bolało. Był to nasz pierwszy rok po ślubie więc chcąc wykorzystać ten czas dużo jeździliśmy.  Pierwsza ciąza liczyła mi się od 27 marzec.Koniec kwietnia pojechałam  1400km do Niemiec pod Francuską granicę. Jednak musiałam wcześniej wrócić bo miałam bardzo delikatne krwawienie i na kilka dni wylądowałam w szpitalu. W czerwcu na dwa dni bieszczady. W sierpniu na dwa dni Słowacja. Przełom sierpnia i września znowu do Niemiec na weselę (1400km w jedną stronę). We wrześniu Lublin też chyba na dwa dni. Początek listopada Kraków do rodziny też chyba 2 dni. 19 grudnia urodziłam córkę. Miała być 1-2 styczeń. Dodam, że wody mi odeszły 2 godz po sexie:) 2 godz później miałam już córeczkę. To była cesarka i 23 grudnia z córką wróciłam do domu.  Druga ciąża też była dobra. Jednak to były bliźniaki. Ciąża podwyższonego ryzyka. Ciąża liczyła mi się chyba od 3 grudnia. Cały czas brałam witaminy, magnez, nospa, kwas foliowy i pod koniec żelazo bo lekka anemia. Od maja musiałam dużo odpoczywać i nie przemęczać się.  Na początku czerwca wylądowałam w szpitalu bo miałam rozwarcie. W domu wróciłam po 1,5 tyg bo była dezynfekcja oddziału na jakieś dwa tygodnie. Potem znowu powrót do szpitala i 23 lipiec urodzili się synowie, a powinni 17 wrzesień. Była to cesarka. Po 2,5 doby wyszłam do domu a chłopcy spędzil.i w szpitalu 2 tygodnie choć lekarz mówił, że mogą być nawet miesiąc. Jedyny błąd to taki, że jak zaszłam w ciążę drugą to córka jeszcze nie chodziła.  Jednak to była zaplanowana ciąża. Przez pierwsze 3 miesiące ciąży jeszcze nie umiała chodzić bo zaczeła po 14 miesiącu dopiero.

  • Autor: peggy83 Data: 2009-04-09 16:34:37

    As, Ty to masz pamięć. Ula, w moim przypadku poczatek już się różni bardzo, ciekawe co będzie dalej...
    A pierwszą ciąże wspominam bardzo miło, na początku dosć długo bolał mnie brzuch, ale byłam taka spokojna...jakos tak dobrze na mnie ta ciaża wpływała, czułam taki błogi spokój. Dużo spacerowałam, no i studia, uczelnia. Z wszystkim sobie dawałam radę. Jedyne dolegliwości - no to wiadomo, hihi - problemy ze zgnaniem i opuchnięte nogi podczas upałów. No i senność popołudniami. Nic poza tym.
    A teraz...już mam dość, dzisiaj obiadu nie tknęłam, bo na sam widok mi było niedobrze, zupe musiał mąż do talerzy sam rozlewać i niunię karmić, bo ja nie dałam rady. Cały dzień tak mam...ledwie coś w siebie wmuszam, bo wiem, że powinnam cokolwiek jeść. Biorę witaminy na wszelki wypadek. A z tego spokoju pierwszej ciąży nic nie zostało...wsciekam się o byle co... Nawet na kompie za długo nie posiedzę, bo już mam kołowrotek w głowie i robi mi sie niedobrze. Tylko bym spała...
    Teraz to już marzę o porodzie, hihi, żeby zacząć normalnie funkcjonować.
    To się troszkę pozaliałm, już mi lepiej.
    Dzisiaj idę do kościoła, ale kiepsko to widzę, pewnie większość mszy spędzę na dworze.
    A jutro pieczenie placków, chyba sobie maskę gazową założe, żeby mnie te zapachy nie męczyły.

    Pozdrowienia dla was mamuśki!

  • Autor: as Data: 2009-04-09 18:41:32

    Tylko uważaj na siebie by się zbyt nie przemęczać. Pomyśl co najlepiej by ci smakowało i zrób to sobie. Może coś takiego znajdziesz. Ja w ciąży z bliźniakami miałam ogromną ochotę na tuńczyka w kawałkach  w oleju :)

  • Autor: ulla* Data: 2009-04-09 19:49:40

    Kasiu, będzie dobrze, zobaczysz, ja już się cieszę razem z Tobą, a do porodu to i daleko jeszcze, ho,ho..ale chyba jeszcze na ten rok??hmmm pod koniec?? ciekawe jaki termin Ci lekarz poda...
    Życzę Ci spokojnych Świąt, bez większych dolegliwości
    A witaminki, kwas foliowy-to koniecznie!!
    Udanych wypieków, niech Ci zapachy oknem wylezą,hi,hi
    Pozdrawiam

  • Autor: as Data: 2009-04-09 21:41:34

    Do ustalenia terminu nie potrzeba lekarza. Potrzebna jest data ostatniej miesiączki. Do dnia dodaje się 7 dni a od miesiąca odejmuje się 3.  Raczej to będzie ten rok. Myslę, że pod koniec listopada chyba bedzie:) 

  • Autor: peggy83 Data: 2009-04-10 07:10:24

    Dzięki Ulas, dzieki As. Macie racje, termin będzie na listopad. Na Boże Narodzenie już nas więcej będzie w rodzince, hihi!
    No pedzę do pieczenia, bo już mama mruczy, że znowu na komnpie siedzę. Mała dzisiaj będzie nam pomagać...coś czuje, że będzie ciężko, trzeba sól i pieprz pochować, bo jak je dorwie to wszędzie dosypuje...no byłoby...babki a la pieprz...nowy orginalny smak!
    Trzymajcie się mamuśki, niech wam przygotowania swiąteczne gładko idą!

  • Autor: onlyred Data: 2009-04-09 07:21:34

    Dzień dobry wszystkim zaspanym mamusiom i tym juz kontaktującym. Maluchy piją kakao i oglądają bajki, a ja z kawą zasiadłam tu u Was. I muszę się troszkę pozalic, bo nie mam już ani siły ani cierpliwości. Dzieciaki w dalszym ciagu zasmarkane, choc poprawa jest widoczna. Są jednak tak bardzo niegrzeczne, że już nie wiem, jak z nimi postępowac. Z gotowaniem też sie nieźle wkopałam. Zamiast pichcic tylko dla nas (4 niepełne osoby), podjęłam sie żywienia 8 osób i po prostu nie wyrabiam. Cały wczorajszy wieczór przygotowywałam obiad na dzisiaj. Przede mną pastowanie podłóg, mycie mebli, no i przygotowanie ciast i mięs na Wielkanoc. Chciałabym też znaleźc gdzieś w tym wszystkim czas na zabawe z dziecmi i wizytę w Kościele (dziś pewnie nie wydołam, ale jutro chocby się waliło i paliło pójdę). jeśli wytrzymam nerwowo do poniedziałku, to już będzie wspaniale. Potem mam tydzień wolnego. Jadę do tesciów, wiec oprócz zabawy z dzieciakami, nie bedę robic nic. Całuski

  • Autor: arabis Data: 2009-04-09 12:35:17

    Oj może nie zaspana ale neprzytomna to ja jestem!!! nie wiem czemu bo Gaba tylko raz sie obudzila a spałam jak zabita...
    Z tym brakiem cierpliwości to ja Cię doskonale rozumiem bo rano myślałam , ze pozabijam (oczywiscie w "...") blond dwójcę. Gaba cały czas histeryzuje a Kuba wariuje co daje mieszanke wybuchową. Marzy mi się urlop... hehe marzenia ściętej głowy. Czy moje drogie mamy uwierzycie, ze nie było jeszcze takiego dnia w którym Gaba by nie była ze mna??? kocham ją nad życie ale dzień tylko dla siebie chyba powoli mi sie zaczyna należeć...
    Przynajmniej u teściów odpoczniesz. Ja zaprosiłam na niedzielę rano brata, wiec cos bym chciała pysznego przygotowac, potem uderzamy do ciotki a w drugi dzień Świąt jedziemy do mojego ojca i do rodziny męża. Niby Święta poza domem ale raczej męczące. Nikt mnie tam nie odciązy z obowiązków mamusinych. Na szczęście takie wiosenne sprzatanie mam juz za soba zostało tylko na sobotę zwykłe odkurzenie i pomycie podłóg i mebli, no i pierdułeczek regałowych. Gotować zamierzam ale jak jutro zacznę to do niedzieli powinnam się wyrobic.

    A i radosna wiadomość, kurtka dziś sie odnalazła. Ktos ja powiesił na osiedlowym płotku :)

    I jeszcze jedno, wczorajszy dzien uważam za bardzo udany dzieki mojemu męzusiowi, kwiatkom, prezencikowi i pysznej urodzinowej kolacji :)

  • Autor: onlyred Data: 2009-04-09 17:31:58

    Widzisz, jak sie pieknie ułożyło! U mmnie jest niestety jeszcze gorzej. Umarł mój wujek, któremu od jakiegoś czasu pomagałam. Umarł w nocy, a ja dowiedziałam sie ostatnia. Buuuuuuuuuu. Krzys strasznie płacze, nie może pogodzic sie ze smiercią wuja Stasia. Ja chyba też nie. W Wielką Sobotę pogrzeb. Teraz to mi już ręce totalnie opadły.... Miał te swięta spędzac z nami...

  • Autor: arabis Data: 2009-04-09 17:46:56

    Ojejku to strasznie mi przykro :( smutne to będa dla Ciebie świeta... Trzymaj się Kochana! i mocno prztulaj Krzysia!!! ja Ci ściski przesyłam!

  • Autor: ulla* Data: 2009-04-09 19:31:26

    Bardzo smutna wiadomość, szczególnie w tak świąteczny czas...Przykro mi.
    Pozdrawiam.

  • Autor: peggy83 Data: 2009-04-10 06:49:58

    Onlyred, ale Ci się świeta pokićkały...ale tak bywa, jak się wali, to często wszystko na raz. Może sobie troszkę odpuść tych obowiązków, albo poproś kogoś o pomoc, mam nadzieje, że masz taką osobę...bo się kobieto wykończysz!
    A myślenie o zmarłym i wpsominanie podczas świątecznych przygotowń nie pomaga...też miałam podobną sytuację, wszystko mi z rąk leciało, a do plcków to połowy składników nie pododawałam. Głowa wtedy nie ta sama...

    Trzymaj się!

  • Autor: as Data: 2009-04-15 09:45:19

    Gdzie jesteś? Wracaj do nas. Co u ciebie?

  • Autor: abiola Data: 2009-04-09 18:39:38

    Mam mam!!! Foremkę na muffinki - Psot zachwycony ;)

    Tak co do odpoczywania przy dzieciach, to właśnie sobie uświadomiłam, że od dnia kiedy Kubuś sie urodził a było to 5,5 roku temu(w sobote będzie dokładnie)  też jest cały czas ze mną... jakoś mi nie potrzebne wolne hehehehehe typowa "matka wariatka" Oczywiście wychodzę sama na ploty z psiapsiółami, z mężulem do kina albo gdzieś..... Ale jeszcze się nie zdarzyło, żebym Psotka nie widziała dłużej niż 8 h. W moim przypadku to mogło by sie skończyć  w pokoju bez klamek hihihihi.

    Jutro biorę ciasta na tapetę..a mam znów jakiegoś lenia ;)

    Onlyred wspólczuję Ci i Twojej rodzinie.

    Pozdrawiam Wszystkie sprzątająco-piekąco-zmęczone Mamuśki ;)

  • Autor: ulla* Data: 2009-04-09 19:37:33

    Dzisiaj miałam załamanie, odnośnie "bycia" z dzieckiem non-stop. Mąż ostatnio ciągle delegacje, praca....nawet pogadać nie ma kiedy, bo rano już go nie ma a wieczorem padamy ze zmęczenia...czekam na Święta, bedą wolne dni, to odpocznę, teraz wygoniłam na krótki spacerek wokół domu...
    Jak była tylko jedna córka, to miałam jeszcze studia, wyjeżdżałam na weekend, a mąż zajmował się małą, teraz już po studiach, a ja musze znaleźć jakieś "wychodne",koniecznie.

    I muffinkomanię mamy... na Święta oczywiście też zrobię partyjkę.

    Pozdrawiam

  • Autor: arabis Data: 2009-04-09 20:26:13

    Widze, że nie ja jedna taka słomiana wdowa. Mój kochany raniutko wychodzi późniutko wraca, w weekendy często pracje. Na ogół widujemy się tylko chwilęrano i wieczorem i spimy obok siebie.
    Co do bycia cały czas z Gaba nie byłoby problemu gdybym mogła ja zostawic chociaz na 3 godzinki... problem polega na tym, że nie mam z kim. Nie wychodzimy go knajp, do kina, czasem jest święto kiedy wyjeżdżamy w gości do rodziny czy znajomych albo jedziemy na zakupy razem, przewaznie jednak mąż robi zakupy po pracy sam wg mojej listy. On jak ma wolne chce byc z nami w domu, ja jak on ma wolne chce byc poza domem i tu sie nie mozemy dogadać. A ilekroć planuję wyskoczyć gdzieś sama coś krzyżuje plany. Teraz jest oczywiście jeszcze kwestia Kuby, który uziemił mnie na dobre :(
    Muffinkomania mnie chyba przez Was Drogie mamy dopadła i zrezygnuje z baby drożdżowej na rzecz muffinek kawowych z czekoladą... chodzą za mna, wręcz depcza mi po pietach :)
    Tym optymistycznym akcentem kończę i biegnę na Dr. Housa :) Gaba śpi, męża niet w domu a Mysza czyli ja harcuje :)

  • Autor: ulla* Data: 2009-04-10 08:40:32

    Ja już zrezygnowałam z babki na rzecz muffinek ,

  • Autor: as Data: 2009-04-09 21:49:39

    Dzisiaj się napracowałam. Zrobiłam zajączki z ciasta drożdżowego. Chłopcy powiedzieli, ze to sa misie a nie zajączki:)  Potem obiad ugotowałam. Dzieciaki miały raj bo mama była zajęta. Oglądneli chyba ze 17 bajek. Po południu zastrajkowałam. Wszystko mnie bolało. Poszłam z dziećmi na podwórko. Leżałam na leżaku a dzeci się bawiły na pisaku i jeździli na rowerze. Chłopcy znaleźli dużego robaka. Chcieli go wziąć do ręki i dać do traktorka. Ja im zabroniłam więc zrobili polowanie. Wzieli dwa wiaderka i próbowali złapać tego robaka. Podekscytowani byli mocno. Wkońcu podeszła Monika i zadeptała robaka. Chłopcy mocno płakali:) Jak rok temu zabiłam stonkę to tez płakali okropnie bo chcieli na nią patrzeć.

  • Autor: ulla* Data: 2009-04-10 08:24:20

    Na te zajączki to masz jakąś formę, foremkę,wzór, czy po prostu tak "na oko" wycinasz? Z jakiegoś przepisu??

  • Autor: as Data: 2009-04-10 13:24:38

    Przepis mam w jakiejś książce. Wycinam z ciasta dwa rodzaje kółek. Jedno kieliszkiem drugie literatką. W mniejszym robię nacięcie ( uszy). Łączę te dwa kółka ze sobą. Z malutkich kawałków ciasta robię łapki, a z rodzynek oczy.

  • Autor: arabis Data: 2009-04-10 21:12:46

    No i sie zdenerwowałam. Dzień był w miare, jak zwykle Gabcine histerie i niegrzeczności Kuby ale poza tym Gaba była w dobrym nastroju skora do brykania. Nawet o 18.45 jeszcze na dwór wyszłysmy, biegała za gołębiami i akuat tatusia spotkałysmy po drodze i razem wrócilismy do domku. Gabcia sie wypluskała ja poszłam wyrzucic śmieci a jak wróciłam była rozpalona. Przestraszyłam sie. Nie ma kataru ani nic w tym stylu więc zakładam że moga to być zęby bo sie obficie slini ale i tak sie denerwuje szczególnie, ze świeta za pasem i pełno roboty.
    Na szczęście pascha i bounty juz zrobione, jaja do faszerowania też ugotowane a pyszna szynka w lodóweczce czeka na zjedzenie. Zakwas na żur też ukiszony. Nie jest źle. Mam nadzieję, że po czopku Gabaci przejdzie. Teraz usnęła. A Wy macie jakies doświadczenia z temperaturą nistąd nizowąd???

  • Autor: as Data: 2009-04-10 22:59:24

    Lepiej daj jej coś na ibuprofenie. Ma też właściwości przeciw zapalne.

  • Autor: aloiram Data: 2009-04-11 14:54:04

    Witajcie Dziewczyny, wpadłam na chwilę, z życzeniami:-)
    Życzę Wam Wszystkim, by te Świeta, upłynęły w spokoju i rodzinnej atmosferze:-))
    Zbieramy się właśnie do kościoła ze święconką.

  • Autor: as Data: 2009-04-11 21:34:25

    Też Wam życze Wesołych Świąt

  • Autor: anboku Data: 2009-04-12 08:22:33

    ALLELUJA JEZUS ŻYJE!!!!!

    Wszystkim mamuśką i ich rodziną życzę zdrowych, pogodnych i rodzinnych świąt!!! Niech zmartwychwstały Jezus otoczy Was troską!

  • Autor: ulla* Data: 2009-04-12 20:22:51

    Wesołego Alleluja!!!
    Już w domku...Dzień wspaniały....pozdrowienia dla Was kochane!!!

  • Autor: as Data: 2009-04-12 22:12:52

    U nas wczoraj i dzisiaj chłodno i pada deszcz:(

  • Autor: as Data: 2009-04-13 19:37:08

    Mamuśki koniec świętowania i wracać na Zaciszną!!!

  • Autor: ulla* Data: 2009-04-13 20:33:31

    hi,hi, fajnie to ujęłaś!! Wpadłam na chwilkę z herbatką, dziewczynki już śpią, dziś dzień był pełen wrażeń....pozdrawiam

  • Autor: arabis Data: 2009-04-14 08:53:47

    No to wracam z przyjemnością :) Gabrysia spi a ja pisze nim nadciągnie Kubuś... Święta o dziwo minęły mi spokojnie i rodzinnie. Jak zwykle choc przygotowałam mało to i tak sporo zostało a nażarta byłam non stop ale to przez jeżdżenie... moze jeszcze pozjadamy a jak nie to siup do śmieci :( mówi sie trudno.
    Sielanka z tatusiem mężusiem się skończyła i teraz czeka mnie prawie 2 tygodnie prawie bezmężne... nie licząc wczesnych poranków i późnych wieczorów... mój kochany pracuś powrócił do rzeczywisości to i ja muszę. Najbardziej przykro patrzeć na Gabrysie, która przez te 3 dni taty nie odstepowała a dziś miała potworny smutek w oczach jak raniutko go żegnała gdy wychodził do pracy.
    Wielkanoc była u nas pochmurna i chłodna a teraz świeci piękne słoneczko i zapowiada sie cudowny dzień :)
    Witam Was optymistycznie i wiosennie :):):)

  • Autor: abiola Data: 2009-04-14 09:45:15

    Witajcie Kobitki
    Uff no i po swiętach... jestem szersza jak dłuższa buuuuuuuuuuuu
    Wszystko fajnie tylko czemu jest tyle żarcia???
    No ale pora wrócić do rzeczywistości!!!! Psot w przedszkolu wiec sie biorę za te 150 maili na skrzynce.
    A tak mi się nie chce........
    Miłego dzionka Maamuśki;)

  • Autor: JolaFi Data: 2009-04-14 12:06:29

    Witajcie mamuśki .
    Tak szybko mi minęły te świeta :(( aż trudno w to uwierzyć .
    Dzisiaj u nas piękne słoneczko od rana , zaraz wybieramy się na spacerek . Ja wciąż pozostaję w klimacie śwątecznym i otaczającej mnie nostalgii po wczorajszej tragedii .
    Miłego dnia dziewczyny Wam życzę.

  • Autor: as Data: 2009-04-14 12:43:58

    Mieszkasz gdzieś w tamtej okolicy?

  • Autor: JolaFi Data: 2009-04-14 13:24:43

    Nie, As nie mieszkam . Ale ja jakaś "miętka" jestem na krzywdę ludzką , a jak jeszcze wieczorem obejrzałam wiadomości i w zgliszczach stojące wózki i relacje świadków...  łzy same mi płynęły po poloczkach :((

  • Autor: as Data: 2009-04-14 12:43:01

    Ja dziś stanełam na wadze i jest świetna. Moja córka do przedszkola idzie dopiero jutro.

  • Autor: arabis Data: 2009-04-14 13:35:21

    Moja waga przed świętami była niższa niz sie spodziewałam wiec folgowałam co niemiara a teraz nie robię sobie nic a nic z dodatkowego kilograma hihihih.

  • Autor: aloiram Data: 2009-04-15 08:01:20

    Cześć,
    u nas piękna pogoda, niestety ja z Maciejkiem zostaniemy w domu, Młody ma temteratrę, gania, az głowa podskakuje, a termometr, pokazuje 38,7.Darek przechodził to samo przed Świętami, jakaś dwudniówka. Teraz Darek pojechał do pprzedszkola, choć ledwo się dzieciątko dobudziło, wczoraj jeszce przybalowaliśmy. Musze jakiś obiad zmontować, a nie mam zupełnie weny do tego:-)) To wszystko przez te Święta:-))

  • Autor: ulla* Data: 2009-04-15 10:10:31

    Zdrówka Wam życzę!!!!Trzymajcie się!!!pozdrawiam

    Coś ostatnio mnie wzięło na rozmyślania, bo kiepsko się czuję fizycznie i psychicznie...myślę,że przez nadmiar jedzenia, przez mieszanie słodkiego ze słonym. Ciągle mnie coś kłuje w brzuchu...Przeczytałam w Twoim stylu artykuł o Polkach na diecie,w którym nie naciągano na diety, wręcz przeciwnie, zamiast przejść na dietę to przejść na zmianę sposobu odżywania, życia i to będzie jak dieta itd. Tak więc się troszkę wystraszyłam, ale biorę się za zmiany,bo waga rośnie,samopoczucie złe,nastrój leci w dół!!! Nie przejdę na żadną z diet, a zmniejszę ilość jedzenia, zwiększę jakość. Wrócę na aerobic, ale nie z myślami, żeby schudnąć, ale dla przyjemności,dla kondycji. Pierwsze z postanowień to po 19g jem tylko jakieś warzywo-np.marchewka. Może też zmniejszę ilość wypijanej kawy??!!!Kurczę, czuję jakby to był początek roku, bo wtedy zazwczaj się coś postanawia.

    Miłego dnia Mamusie!!!!

  • Autor: as Data: 2009-04-15 14:28:11

    Ja zmniejszyłam ilość zjadanego jedzenia. Nie jem nic po godz19 (ze względów zdrowotnych niestety). Ograniczyłam ale nie zrezygnowałam ze słodyczy. Mocno ograniczyłam tłuszcze i w ciągu 2 lat schódłam 12kg. Wiem, że powoli ale mam nadzieję, że przez to skuteczniej.

  • Autor: peggy83 Data: 2009-04-15 19:22:06

    Witajcie dziewczyny! Ach, zakałapućkałam się w inne wątki i zniedbałam Zaciszną, bo jakoś za długo teraz nie usiedzę przed kompem...raczej co chwila mnie składa na kanapę...rany, tak lubię ruch i nie dam rady...zlew zawalony garami, obiady robie na "odwal", bo nie mogę na jedzenie patrzeć. Tylko wodę piję, mam dość. Dzisiaj zrobiłam test ciążowy i sie nie zdziwiłam, wynik pozytywny, pewnie w przyszłym tygodniu odwiedzę ginekologa. Może mi coś poradzi na te mdłości, bo zamiast się zaokraglać to wyschnę na zero bez jedzenia.

    As, super schudłaś, pewnie trzymasz wagę dlatego, że trwało to tak długo. Szybkie chudniecie to gwarantowany efekt jojo.
    Ula, fajnie że sobie tak to obmyśliłaś...zobaczysz, będziesz się lepiej czuła. Też czasem odżałujemy większe piniążki na rzecz jakości - pełnoziarnisty makaron, chlebek, poza tym odchudzone przetwory mleczne (ale dla dzieci pełnotłuste!), więcej prostych potraw - mniej panierek, sosów, więcej rybek, oliwa, mniej masełka (ale dziecku nie wolno ograniczać, nie za dużo, ale żeby było). Efekt - lepsze samopoczucie, mniej problemów z trawieniem. Zwłaszcza jedzenie pełnoziarnistych rzeczy wspomaga pracę jelit, no i dużo warzywek - chociaż nie każde warzywo każdemu służy (uwaga na wzdęcia...hihi). Do wszystkiego można się przyzwyczaić :) A efekty gwarantowane! Moje problemy z jelitami poszły w niepamięć odkąd uwazam na to co jem, a było już nieciekawie. Ula, trzymam kciuki za tę Twoją rewolucje! A jak dołaczysz do tego aerobik...no, to będziesz miałą figurę modelki! Powodzenia!

  • Autor: as Data: 2009-04-15 19:28:14

    Na mdłości są podobno jakieś metody. Wpisz w google to może znajdziesz coś. Ja nie miałam takiego problemu ale kiedyś coś czytałam ale nie pamiętam. Wiem, że jak wstaniesz to nie powinnaś długo chodzić bez śniadania bo jak pozwlekasz ze 2 godz to wtedy młdłości moga być duże. Ja w taki sposób się broniłam i pomagało.

  • Autor: abiola Data: 2009-04-15 20:32:33

    Witajcie Kobitki
    Peggy ja mdłosci nie miałam ale ponoć pomaga herbatka imbirowa..
    TUTAJ są ciekawe porady ;)
    Tak sobie tez wymysliłam że powinnam "trochę" zrzucić, definitywnie koniec ze słodyczami (buuuuuuuuuuuu) no i zabieram się za treningi.
    Na początek 17 arów z kosiarką hihihi ;)) Słyszałam kiedyś powiedzenie że jak kucharz jest wątły to ponoc źle gotuje hahahaha no to ja mam zasłużony dyplom ;D
    A właśnie czy Wasze dzieciaczki też miewaja zaniki "słuchu" bo do mojego Kuby ostatnio dociera jak 3 razy powtórzę.... mam już tego po kokardy;)))). Uszy wymyte, ciał obcych nie stwierdziłam...chyba by należało nowe odbiorniki zamontować...Ale może ten model tak ma???
    Buziole Mamuśki miłego wieczorka.

  • Autor: ulla* Data: 2009-04-15 21:28:17

    Witaj Kasiu!!!Dzięki za rady, właśnie dla dzieci będę musiała inaczej gotować....ale tak- już dziś kupiłam razowy chleb ze słonecznikiem,  rybę i warzywa. Kolacja wyglądała już całkiem inaczej.Teraz tylko jabłuszko i spać. Słodycze zostawiam na sobotę i niedzielę.

    Trzymaj się Kasia!! Dużo teraz odpowczywaj, ale zaglądaj czasami choćby na chwilkę do nas, zdawaj relacje co u Ciebie!!!!

  • Autor: monami9 Data: 2009-04-16 16:23:58

    Witam serdecznie po sporej mojej nieobecności. I od do Peggy, na mdłości polecam herbatkę imbirową lub z imbirem i migdały do pogryzania. A As ma rację, najlepiej jak się tylko obudzisz jeszcze leżąc w łóżku zjeść coś, może to być nawet sucharek, czy chleb z masłem, byleby tylko nie wstawać z pustym żołądkiem. U mnie działało a mdłości dokuczały mi na początku każdej ciąży (a było ich aż trzy hihihihihi).
    Ja nadal walczę z meblami, ostatnio awantura w sklepie meblowym, bo czekamy na łóżko dla dziecka prawie dwa miesiące. Chcemy zrezygnować bo mamy już inne ale oni straszą że nie oddadzą zaliczki. Tylko raczej to ich wina, bo najpierw pomylili wymiary materaca, potem wogóle zapomnieli zamówić a wogóle to za każdym razem mają inną wersję. Ale co tam w sobotę wraca mąż, niech jedzie i sie tam wykłóca bo ja już ich mam dość. Na dodatek wczoraj panowie zaczęli montować meble w kuchni o okazało się że jest pomyłka bo źle zrobili jedną szafkę, zamiast 60 cm zrobili 50 cm i dziś zabrali połowe szafek do przeróbki, a jutro mają montować. Mam nadzieję że znowu nic nie wyniknie. 
    A ja dziś postanowiłam zaszaleć i sobie poleciałam do fryzjera, skróciłam sporo włosy i teraz mi lekko, zadowolona jestem bardzo.
    Mój najmłodszy Michałek usilnie chce chodzić, ma 9 miesięcy i cały czas szuka miejsca żeby się czegoś przytrzymać i wstać. Nie bardzo to dobrze bo lepiej żeby jeszcze na czworaka trochę zasuwał, zawsze to lepiej dla kręgosłupa. No ale nie będę go siłą trzymała, zresztą strasznie się złości i gania za bratem na czworaka, a pewnie wolałby jak tamten na dwóch nogach.
    Uciekam bo mi mały nie daje pisać, śpiący okropnie, pozdrawiam bardzo ciepło.

  • Autor: peggy83 Data: 2009-04-16 19:24:52

    As, Abiola, Ula, Monami, dzięki za rady. Być może brakuje mi tej witaminki z grupy B (Abiolu fajny artykuł, dzięki), bo te mdłości zaczynają sie jak tylko podnoszę głowę z poduszki i trwają cały dzień...ulgę przynosi mi położenie sie na chwilkę (przy moim urwisie to bardzo trudne do wykonania) i picie wody mineralnej. Każdy posiłek to koszmar, bo jem na siłę a po posiłku jest jeszcze gorzej. Spróbuje tej herbatki imbirowej, akurat mam kawałeczek imbiru zachomikowany w lodówce, hmmm...ciekawe tylko czy nie ucieknę przed samym zapachem, hihi. O, i ewentualnie banana mogę wszamać...co jak co ale na banany to jestem paskudna.
    Abiola, rozbawił mnie do łez te odbiorniki na uszy dla maluchów, hihi, może to opatentujesz ;)
    Ula, poowdzenia we wprowadzaniu zmian!
    Monami, trzymaj się, też tak miałam, mam nadziję, że nowe łoże będzie jak najszybciej. No to przed Toba trudny czas...chodzenie w półzgięciu aż kregosłup trzeszczy...ale jak już maluszek zrobi te kroczki samodzielnie...no to wszystko wynagrodzi!
    Pozdrowienia dla was mamuśki, idę sobie troszkę poleżeć, bo mała poszła do babci, błoga chwila spokoju...
    Pozdrawiam serdecznie raz jeszcze!

  • Autor: Dorota zza plota Data: 2009-04-17 11:25:17

    Gratuluje serdecznie! A imbir polcam pomaga!

  • Autor: ulla* Data: 2009-04-16 16:20:01

    Cześć
    Wróciłam ze spacerku, ale wybieram się jeszcze na jeden krótki. Piękna pogoda. Dziewczyny, pewnie na dworze przebywacie, i dobrze.
    Dominika dalej marudząca jest, dziąsełka napuchnięte, a zębów nie widać!!!??? a w poniedziałek roczek będzie zaliczony, oj,jak to zleciało!!!!
    Pozdrawiam serdecznie!!!!!!


     

  • Autor: monami9 Data: 2009-04-16 16:25:39

    Ulla to jak u mnie., Michał drze się okropnie, gmera w buzi i szuka zębów. Jak narazie są dwa, ale dziąsełka też rozpulchnione, się ucierpią maluchy, pozdrawiam.

  • Autor: ulla* Data: 2009-04-17 08:40:12

    Dominika też ma narazie dwa ząbki i też ciągle trzyma palce w buzi, no to przechodzimy ten sam etap, powodzenia!!!!

  • Autor: peggy83 Data: 2009-04-16 19:31:45

    Rany! To już roczek...
    Trzymajcie sie dziewczyny, żeby juz te ząbki jak najszybciej się wybiły!
    Pozdrawaim cieplutko!

  • Autor: arabis Data: 2009-04-17 14:16:08

    Moja Gabcia też coraz więcej zęboli ma... teraz ida kolejne dwa na górze, tym razem 3ka i 4ka... i to stąd była ta przed świateczna temperatura 37,9 i zły nastrój. A od Świąt tryska znowu dobrym nastrojem choc zęby jeszcze sie nie przebiły. Oczywiście paluchy w buzi mamy na porządku dziennym.

  • Autor: abiola Data: 2009-04-17 09:06:08

    Witajcie Kobitki
    Wpadłam z kawusią, ...i muffinkiem ;)
    Wiecie co ja to normalnie chodząca skleroza jestem... odwiozłam Psotka do przedszkola i zamiast jechać do sklepu na zakupy wróciłam do domu....;)) Będę musiala jutro z rańca gnać specjalnie.... ech Bo po południu, to wszystko przebrane zostaje......
    Jak tam u Was sezon grillowy rozpoczęty?? My właśnie jutro idziemy na sąsiedzką bibkę... nawiasem mówiąc to do sąsiadów u których jeszcze nie byliśmy... ale idą z nami jeszcze inni sasiedzi i zanosi się, że będzie fajnie ;D
    Musze pomyśleć i coś upichcić ( u nas jest tak że każdy cuś przynosi na ząb, a gospodarz ma mieć coś na grilla), chodzi mi po głowie jakaś sałatka... robicie jakieś sprawdzone do mięcha z grilla?? Podrzućcie cuś bo jakoś nie mam natchnienia ;)))) Dzięki ;-*
    Miłego dzionka Mamuśki

  • Autor: Tolla Data: 2009-04-17 09:11:55

    Gdyby nie to jutrzejsze wesele, sezon na grilla, na pewno by się właśnie rozpoczął. Zazdroszcz Ci trochę Abiola, bo uwielbiam grillowanie...

    Uśmiałam się z Twojej pomyłki. Na pewno myślałaś o czymś innym Skleroza nie boli.

    Do grilla polecam tą przystawkę (trudno nazwać ją sałatką), do mięska naprawdę super!!! TUTAJ

  • Autor: as Data: 2009-04-17 10:52:59

    Ja jeszcze nie grilowałam w tym roku. Mam zamiar w niedzielę popołudniu bo koleżanka do mnie ma przyjechać. Jednak myslę, że nic z grila nie wyjdzie i będzie brzydka pogoda. Teraz mam chłodno i pada deszcz. Czuję, że w weekend będzie podobnie:( Fajnie, że masz takich rozrywkowych sąsiadów. Ja byłam tylko raz na takim sąsiedzkim grilu gdy córeczka miała kilka miesięcy. Położyliśmy ją spać. Wzieliśmy ze sobą elektroniczną nianię i telefon bezprzewodowy bo zasięg był bo to zaraz za domem. Córka spała a my jedliśmy u sąsiada. 

  • Autor: arabis Data: 2009-04-17 14:17:54

    Ehhh ależ bym pogrillowała... tylko nie mam za bardzo gdzie. U siebie nie mam miejsca na takie imprezy a pojechac tez nie za bardzo gdzie... chyba dopiero w wakacje mi sie uda :(

  • Autor: abiola Data: 2009-04-17 18:24:39

    hehehe to wpadaj do mnie.... mam swoje 17 arów i myslę że wcisnęłabym tu nawet jeszcze z 10 grillów ;DD

  • Autor: Tolla Data: 2009-04-17 09:06:42

    Witajcie mamuśki kochane.

    Wpadłam tylko na maleńką kawkę, bo sprzątania i prania mam całą masę. U babci było FANTASTYCZNIE! Chciałabym mieć taką werwę, pamięć i sprawność psychiczną w wieku 86 lat...

    Przeczytałam tylko kilka ostatnich postów. Kasiu, trzymaj się kochana! Mi na mdłości pomagało jedzenie wafli do lodów. Może dziwny to sposób, ale u mnie - jedyny skuteczny.

    Ula, ja też obiecałam sobie zmianę sposobu żywienia. Wydaje mi się, że na wiosnę przychodzi to samo z siebie. Obyśmy tylko wytrwały w tych postanowieniach.

    Trzymam kciuki za ząbkowanie Waszych dzieciaczków Ula i Monami.

    Tymczasem zmykam. Jutro dodatkowo idziemy na wesele i muszę parę rzeczy jeszczed dziś pozałatwiać. Mam nadzieję, że będziemy się dobrze bawili.

    Trzymajcie się, mamy z Zacisznej. Pozdrawiam Was wszystkie serdecznie.

    Miłego dnia!

  • Autor: ulla* Data: 2009-04-17 10:25:55

    Hania, tak już myślałam jak tam wróciłaś, czy jest w porządku, ale uff, jesteś, fajnie, że wyjazd udany, że masz taką kochaną babcię.
    Życzę miłej zabawy na weselu, wytańcz się i najedz, bo dopiero w domu przychodzą myśli, że" mogłam czegoś skosztować,tego nie jadłam,a szkoda"....

    Tak,tak chcę zmian w odżywianiu, widzę efekty na talerzu. Zamiast ziemniaków, zrobiłam kaszę, zamiast smażyć mięso, udusiłam w warzywach i pełna micha surówki. A dziś krokiety ze szpinakiem (którego nigdy nie jadłam,nie wiem czy smakuje) i z serem (przepis Nostry) Mam nadzieję,że posmakuje. Wieczorkiem warzywko lub owoc. Wczoraj pierwszy aerobic, mięśnie wysiadły,bo dawna nie ćwiczyłam. To tak na początek stopniowo,aby się nie zniechęcić.

    Pozdrawiam serdecznie

  • Autor: arabis Data: 2009-04-17 14:20:17

    Oj dziewczyny kochane! tylko moge Wam pozazdrościć z tymi postanowieniami jedzeniowymi. U mnie dzieciaki po spacerze poszły od razu spac a ja już w tym czasie pochłonęłam ziemniaki z pieczona łopatką i surówką a także na deserek kawałek bounty, 2 cząstki czekolady i lody stracciatella... az mam wyrzuty... i mi wstyd :(

  • Autor: JolaFi Data: 2009-04-17 16:06:37

    Cześć mamuśki :)

    Tolla udanej imprezki Ci życzę , wytańcz sie na maksa i pojedz sobie różnych smakołyków:))

    U nas sezon grillowy ropoczęliśmy 2 tyg . temu :)) . Nie ma to jak jedzenie na powietrzu .  Zawsze do grilla robimy mnóstwo sałat ( ruccola , roszponka, rzymska i inne jakie tylko istnieją ) w lekkim sosie miodowo -cytrynowym i z dodatkiem oliwy . Grilujemy też same warzywa cukinię , bakłażany, pieczarki , paprykę. Tak w sumie mięso jest dodatkiem do warzyw ;)

    Arabis mam pytanie do Ciebie, czy masz pojęcie gdzie jest ul. Piastowska w Twojej miejscowości. Będę musiała tam w przyszłym tygodniu pojechać, póki co w necie patrzyłam i wyszukiwarka nie znajduje mi tej ul. To chyba jakaś nowa uliczka:( .

    Miłego dnia Wam życzę

  • Autor: peggy83 Data: 2009-04-17 19:26:04

    Rany, Abiola, jak mi grillem w myslach zapachniało! Ale żadnej salatki nie podpowiem...u nas jest tradycyjnie - kurczak lub rybka z marynaty do tego ketchup, musztarda i pomidorki w cząsteczkach do zagryzienia (posypane szczypiorkiem lub pieprzem), ewentualnire podaję mięsko na lisciach sałaty - jeśli ktoś lubi, bo nie każdy uważa to za zjadliwe - ja kocham sałatę i zawsze u mnie wszystko leży na zielonej kopie :)

    Nigdy nie próbowałam warzyw grillować, a tak super wyglądają, np. w postaci szaszłyczków, aż ślinka cieknie. Jolu, z pewnością wypróbuję warzywka!

    Haniu, udanej imprezy!!! Miło tak się wyrwać z domu tylko z mężem...życze wspaniałej zabawy!

    Ja zmykam...padam z nóg i marzę o łóżeczku, bo jutro kolejny dzień pełen wrażeń...spokojenj nocki!!!

  • Autor: arabis Data: 2009-04-21 22:21:07

    Hej :) wejdź sobie na targeo.pl i tam wyszukuje te uliczke :) jest to malutka uliczka niedaleko przystanku autobusowego Piaskowa dla autobusów w kierunku Warszawy, odchodzi od Modlińskiej. Pozdrawiam serdecznie :) i ściskam oczywiście wszystkie mamuśki.

  • Autor: as Data: 2009-04-17 19:17:56

    Jutro idę prywatnie na kontrolę do ginekologa i już od wczoraj się stresuję. Mąż mnie wygonił do kontroli hihihihi. Tak dba o mnie:) Nawet zawiezie mnie samochodem jeżeli szef mu nie da dodatkowego zajęcia jutro.

  • Autor: abiola Data: 2009-04-19 14:57:22

    Witajcie Kobitki
    Właśnie wpaddłam z kawusią...oddycham dzisiaj rękawkami;))
    Posiedzieliśmy sobie do północy, Psot happy wybawił się za wszystkie czasy z córą gospodarzy.
    A co się uchichraliśmy....to nasze!!! Przy okazji potwierdziły się moje podejrzenia, w lipcu idziemy na wesele do sąsiadów dom dalej.
    No i będzie cała ekipka z wczoraj (10 szt) ależ się zapowiada fajnie ( a co najśmieszniejsze weselicho będzie 25 lipca w Jakuba, a 26 lipca przecież Anny, coś czuję że będzie sporo toastów do wypicia). Mykam, bo zaraz idziemy na spacer,
    Buziolki Mamuśki - miłej niedzieli.

  • Autor: ulla* Data: 2009-04-19 21:36:49

    Cześć, widzę,że tylko od wesela do wesela, imprezujecie, bawicie się, i dobrze!!!!!!!!
    Jeśli już mówicie o imprezach, to jutro moje dziecię kończy roczek!!!
    Niedziela minęła bardzo miło, posiedzieliśmy nad jeziorkiem, pochodziliśmy po lesie.......
    Jutro czeka mnie wizyta u lekarza i badanie usg żył, strasznie się boję,ale muszę,pewnie skieruje mnie na zabieg, brrrrr,trzymajcie kciuki!

    Pozdrawiam cieplutko!

  • Autor: Tolla Data: 2009-04-20 16:48:28

    Witajcie kochane,

    Na weselu zabawa była przednia, za to jedzonko beznadziejne Jedyną moją pociechą były fantastyczne ciasta, które pożerałam przez całą noc. No i doborowe towarzystwo

    Dziś wielki dzień sprzątający z przerwą na krótki spacerek z Martyną.

    Ula, powodzenia u lekarza. Trzymam kciuki, żeby było dobrze. Myśl pozytywnie

    Całuski dla wszystkich mam. Uciekam sprzątać dalej... Ech...

  • Autor: ulla* Data: 2009-04-20 17:10:52

    Witajcie, nas dziś ogarnia lenistwo, lekko świętujemy, główna imprezka będzie w sobotę, oczywiście tort-motylek i jeszcze coś podpatrzę słodkiego, moze jakąś sałatkę i wędlinkę zrobię???hmmm

    Haniu, najważniejsze,że trafione towarzystwo no i chociaż ciasta pojadłaś!!!!

    Byłam u lekarza, mam nogi w złym stanie,przepisane tabletki, specjalne rajstopy i czeka mnie zabieg na dwóch nogach, auuuu!!! muszę to zrobić jak najszybciej, a to takie drooogie!! Muszę chyba zagrać w totka!! Dzieki Haniu za słowa otuchy i pocieszenia!!!!

    Pozdrawiam.

  • Autor: Tolla Data: 2009-04-20 22:32:54

    Kochana , nie doczytałam, że to już dzisiaj urodziny Dominiki.




    Sto lat! Sto lat! Przede wszystkim zdrowia dla maleńkiej, niech rośnie duża i niech jej życie przepełnione będzie szczęściem.

    "Idzie misio, idzie słonik, idzie małpka, no i konik. Wszyscy razem, życzeniami, bo dziś pierwszy roczek mamy!"



    Dbaj o swoje nóżki Uleńko, Wiem, co to znaczy, bo wszystkie kobiety w mojej rodzinie mają z tym problemy... Ja też musze się pilnować. Będzie ok. Całe szczęście medycyna potrafi już nam pomóc. A i może wygrana w totka się zdarzy!!!

  • Autor: ulla* Data: 2009-04-21 09:17:36

    Hania, piękne życzenia i ten misio!!!! Dziękujemy

    Bardzo się boję tego leczenia,zabiegu, ale najważniejsze, pierwszy krok zrobiłam,że poszłam do lekarza...Ale u mnie w rodzinie tylko ja mam żylaki,nie wiem,czy to przez ciażę czy coś innego....

    Pozdrawiam, życzę miłego dnia, idę zaraz na spacerek!!!!!!

  • Autor: abiola Data: 2009-04-21 10:17:30

    Witajcie Kobitki
    Wpadłam z kawusią , zobaczyć czy duży przeciąg na Zacisznej ;)
    Ulla ucałuj Szkraba od ciotki z WZ ;)
    I nie martw się na zapas, jeśli bedzie zabieg, to bądź dobrej myśli a na pewno będzie ok.
    U mnie piekna pogoda, a ja mam sporo pracy przy kompie....najchętniej walnęłbym zwłoki na hamak na tarasie... ale mam tyle klepania że nie mogę. Miłego dzionka Mamusiom i Maluchom też ;)

  • Autor: ulla* Data: 2009-04-23 08:29:03

    Cześć, widzę,ze przeciąg duży na Zacisznej, oj duży, co u Was słychać????
    Uff,ząb na horyzoncie!!!ho,ho, ile można było czekać, a ile marudzenia, płaczu.....
    U nas pada deszczyk,ale jest ciepło. Na spacerek to pewnie wyjdę..
    Miłego dnia, odzywajcie się,choćby na krótko,hej,hej!!! Pozdrawiam serdecznie.

     

  • Autor: monami9 Data: 2009-04-23 10:26:02

    U mnie nadal czekamy na ząbki, mały taki rozdarty że już nie mam siły. Płacze cały czas, nie może spać, po prostu wrzeszczy. Właśnie zasnął po 2 godzinach! usypiania.
    U nas pogoda piękna, niedługo zbieramy się na spacerek i po Basię do szkoły. Mamy dziś wieczorkiem kino domowe, będzie popcorn, zapiekanki i bajka "Piorun". I jeszcze za muffinki się biorę, przedwczoraj robiłam z tego przepisu www.mojewypieki.blox.pl/2009/04/Muffiny-z-ananasem.html są super, pyszniutkie, polecam. Pozdrawiam wszystkich.

  • Autor: abiola Data: 2009-04-23 12:18:32

    Witajcie mamusie ;)
    hehehe jakaś mufinkowa mania sie ukluła też właśnie wyciągnęłam z piekarnika blaszkę ;))
    Ale ja robiłam z bananami na jogurcie bananowym .....poezja.... a pachnie w całym domu.Myślę jeszcze machnąć drugą blaszkę z brzoskwiniami... Ech też pamiętam że z zebami była jazda.. a w lutym wypadły Młodemu już dwie dolne jedynki.. i nowe wyrosły już prawie do połowy...no cóż tak widocznie miało być ;) Miłego dzionka Wam życzę i zabieram się do pracy;)
     

  • Autor: as Data: 2009-04-23 21:34:46

    Mamuśki widzę, że cicho tu się ostatnio zrobiło. Śledzę ten temat kilka razy dziennie chociaż nic nie piszę. Dzisiaj wieczorem nie wiem z jakiego powodu moje bliźniaki dostali tempertury:( Łukasz miał 37,8*C, a Paweł miał 38,2*C dostał ibufen i po godzinie spadło mu do 37,8*C. Oby tylko w nocy nie było cyrku:( Boję się.

  • Autor: abiola Data: 2009-04-24 10:31:50

    Witajcie mamuśki
    as jak chłopaki przeszło? może to jakaś trzydniówka.
    A faktycznie też zaglądam na Zaciszną i jakaś taka puszcza ;)) wszystkie Gwiazdy siedzą w ogródkach i sadzą zielsko ;))))
    Ale mogłybyscie wpaść i coś skrobnąć bo aż dziwnie że tak cicho.....
    Pozdrówka A.

  • Autor: as Data: 2009-04-24 14:25:53

    Byłam z chłopcami u lekarza bo rano tez mieli temperaturę ale lekarz nic u nich nie znalazł. Jak nie przejdzie to do kontroli w poniedziałek mamy przyjechać. Mam im dawać tylko witaminy i ibufen na temperaturę. Potem chłopców zostawiłam z dziadziem i sama pojechałam do fryzjera zrobić pasemka. Potem Monikę odebrałam z przedszkola. Teraz dziadzio zabrał Monikę do ogrodu botanicznego, a ja jestem z synkami. Mąż wczoraj miał urodziny a jutro imieniny. Idę torta piec:) Oczywiście nie będzie tak piękny jak wasze. Mam nadzieję, że będzie smaczny bo nigdy go nie robiłam.

  • Autor: as Data: 2009-04-27 20:12:52

    W nocy pojawił się kaszel. Znowu pojechaliśmy do lekarza i przepisał antybiotyk chociaż nie wie co im jest. Temperatury juz nie mają.

  • Autor: arabis Data: 2009-04-24 15:06:09

    Hej hej Mamusie Kochane!!! dzieciaki własnie mi wstały a zabierałam sie do pisania. Teraz nakarmiłam i wreszcie zasiadłam.
    U nas dzisiaj wiatr zimny wieje, bylismy wiec tylko godzinke na dworze, Kuba kaszle i nie wiem czemu a poza tym jest niegrzeczny i to potwornie. Nie mam na niego sposobu. Wszystko jest na NIE. Całe szczęście Gabunia jet moim Aniołeczkiem, grzeczna i zawsze usmiechnieta.
    Powiedzcie mi co mam zrobic z KUbą, problem polega na tym, że bierze wszystkie zabawki do buzi, samochodziki też. Dobrze wie, ze źle robi, zwracam mu uwagę, zabieram autka a jak oddam znowu jest to samo choc obiecuje nie jeśc samochodów ("buba nie amam brum brum"). Kurcze on ma 2,5 roku i wszytskie zebiska a łapy i rzeczy pcha niczym moja Gugulinka, której zabki wychodzą. Jestem dzisiaj nim zmęczona bo jest nieznośny i musze za nim ganiać i go karać. Najbardziej boje się, że cos zje np kółeczka a przecież ja za niego odpowiadam.
    Poza tym jak do niego mówie to robi mine dziecka, które nic nie rozumie i to jeszcze z takim lekceważącym wyrazem twarzy... Chyba jestem zmeczona...
    A w ogóle to wczoraj o 19ej dla odprężenia byłam u fryzjera. Mam super awangardowa fyzurke i jest mi z nia dobrze tzn dobrze w niej sie czuje.
    Oczywiscie Gabcia była ze mną, i z ciocią Ewelą. Bawiła sie super w ąciku dla dzieci. Wczorajszy wieczór był więc udany choć bezmężowy.

  • Autor: Tolla Data: 2009-04-25 08:56:19

    Cześć dziewczyny!

    Abiola, pewnie, że zielsko sadzę!!!! A co! Przy okazji załamania pogody na pewno wrócimy wszystkie na Zaciszną. Tymczasem trzeba rozkoszować się słońcem, na które tak długo czekałyśmy.

    Dziś planujemy grilla z przyjaciółmi w gronie dzieciaczkowym. Na pewno będzie miło.

    Pojechałyśmy wczoraj do mojej przyjaciółki i jej dwutygodniowego synka - Filipa. Martyna totalnie mnie zaskoczyła. Byłam pewna, że potraktuje Filipa jak lalkę, tymczasem ona była jak zaczarowana. Całowała go w rączki, w nóżki, w główkę. Poprawiała mu kocyk, po swojemu śpiewała. Bez okazywania zazdrości. Myślę, że dużo dał fakt, iż wszyscy zachowywali się tak jak zwykle. Tzn. szaleli z Martyną, śmiali się i w ogóle.
    Jestem dumna z mojej córki.

    Zmykam do sprzątania. Pewnie zajrzę tu dopiero w poniedziałek... Nikogo nie ma, a i tak kawa na Zacisznej najlepiej smakuje. BUZIAKI!

    Ps. Laugasel - gdybyś tu zajrzała: Trzymaj się, bądź silna, jestem z Tobą!!!

  • Autor: peggy83 Data: 2009-04-25 09:34:24

    Witajcie! No, zaczynam żyć, jak mnie dzisiaj od rana nie męczyły nudności to myślałam, że trzy salta wytnę ze szczęścia! Ale kiepska ze mnie gimnastyczka, za to wypucowałam wreszcie domek na błysk. I do ciacha sie zamierzam i zupka bulgocze w gatnku i wtreszcie mi nie śmierdzi (no moze troszke, ale da sie znieść).
    Abiola, no pewnie, zielska nasadzone, teraz całymi dnaimi siedze z miotła na polu i pilnuję, żeby kury nie rozgrzebały...wrrr...dobre te jajka, dobre, ale niedługo którąś zatłukę jak mi jeszcze raz wlezie w strefe ochronną.
    Ula, przegapiłam życzonka dla Twojej królewny! Niech rośnie duza i zdrowa! Wiesz, moja mam też miała takie problemy jak Ty, miała operację, już wiele lat temu i wszystko teraz jest w porządku. Nosi tylko takie specjalne rajstopy, podobno zapobiegają powstawaniu takich problemów.
    Monami, oby pronblemy z ząbkami jak najszybciej się skończyły!
    Arabis, może Kuba naśladuje Twoją Niunię? Chyba nie pozostaje Ci nic innego jak pochować drobne rzeczy.
    Haniu,udanego grillowania, pogoda z pewnością dopisze. No, dzieci potrafią zaskoczyć...pamiętam jak przyjechał do nas kolega męża z rodziną i młodszą od Izy dziewczynką - były z jednego roku, ale Iza już biegała a tamta dopiero raczkowała. Bałam sie bardzo, żeby Iza jej nie uderzyła, nie popchnęła...a przeżyłam szok, kiedy Iza zaczęła ją głaskać po główca i dawac buziaczki. Byłam dumna jak paw, hihi!

    My też dzisiaj chyba pogrillujemy, ewentualnie jutro...zależy jakie będą nastroje.
    W niedzielę mamy zaległe imieniny u pradziadzia Izy. Wczoraj mężuś uczył ją dawać dziadziowi prezent...średnio to wyszło, hihi. Iza bardzo lubi rymowanki, więc czasami robie taki głupie rymy i ona sie z tego zaśmiewa. Ostatnio jej mówiłam "Dobrze, dobrze, panie bobrze". Za każdym razem była kupa śmiechu.
    I wczoraj mężus dał Izie prezent i powiedział: "Dasz dziadziowi i powiesz : Proszę. Powtórz, - PROSZĘ- ".  A Iza pomyślała (my w pełnym napięciu i oczekiwaniu) i wypaliła: "Prosie, panie bobzie". Do tej pory zwijam sie ze śmiechu, jak sobie to nauczanie tatusiowe przypomnę. Chyba sie nieźle mężuś spoci, jak Iza będzie dawała ten prezent...hihi...bo jak wypali z tym bobrem...ufff!

    No pedzę, energia mnie rozpiera, trzeba to wykorzystać. Miłego dnia mamusie!!!

  • Autor: monami9 Data: 2009-04-25 12:09:27

    Witam, a u nas pogoda piękna zaraz się zbieramy na spacer. Ja niestety nie mam gdzie zielska posadzić ale wczoraj wsadzałam cebulkę do doniczek na szczypiorek to może dałoby się to podciągnąć po sadzenie zielska co?
    U mnie mały nadal marudny, na dodatek Hubertowi coś się porobiło i zaczął Michałkowi dokuczać, chodzi za nim i popycha go tak żeby ten się przewrócił do tyłu albo głowę mu tak przyciska do podłogi. Nie jestem w stanie ich upilnować, Michał zasuwa na czworaka po całym domu, tłumaczę Hubertowi, krzyknę na niego i nawet klapsa załapał a on i tak tylko patrzy żeby małego przewrócić. Już mu guzów trochę nabił no i co ja mam z nimi robić?
    Acha dziewczyny fanki muffinek, wczoraj robiłam z nowego przepisu ilki76, muffinki z cukrem. Coś pysznego, polecam Wam bardzo.
    Uciekam już bo słonko ślicznie dzisiaj grzeje a na potem zaplanowałam prasowanie, pozdrowionka .

  • Autor: abiola Data: 2009-04-26 21:22:29

    Witajcie Mamuski
    Trochę ochłonęłam po wrazeniach z wekkendu... Zaczęło się nie żle w nocy z piątku na sobotę pogotowie wzywałam do mamy bo miała wysokie ciśnienie, w sobotę wcześnie rano byłam z mamą na pogotowiu bo znów ciśnienie..... na szczęście w sobote był jakiś kumaty lekarz i nareszcie dał leki po których czuła i w sobotę i w niedzielę rano oki. Pojechaliśmy do teściów w niedzielę i telefon obcego człowieka ... że znajomi mieli wypadek.  Byliśmy wcześniej na miejscu niż pogotowie !!!! R-ka ich zabrała do szpitala razem z Małą.... Za szybko weszli w zakręt a że była droga żwirkiem posypana, polecieli do rowu na drzewo..... auto do kasacji.... ich uratowały poduszki i zapięte pasy, a Mała że była w foteliku. Jeszcze się cała trzęsę chodź stałam obok. Jeszcze  na domiar złego Małą przewieżli do innego (dziecięcego) szpitala i została tam sama. Postawiłam na nogi obie siostry i na szczęście po godzinie, były już u małej. Mnie nie wpuścili bo nie z rodziny....Wiecie co napiszę ku przestrodze ZAPINAJCIE PASY I DZIECI W FOTELIKACH !!!! Tak nie wiele trzeba ,żeby się otrzeć o nieszczęście.....

  • Autor: as Data: 2009-04-26 22:09:11

    Jaki jest stan rannych?

  • Autor: ulla* Data: 2009-04-27 08:49:09

    Ojoj,to szczęście w nieszczęściu, dobrze,że pozapinani byli!!!Też się pod tym podpinam-zapięte pasy,foteliki dla dzieci, bez tego ani rusz!! Życzę im powrotu do zdrowia!
    Abiola, również Twojej Mamie dużo zdrówka, trzymajcie się!!!!!!!!!

    Dzisiaj już od rana na nogach, poszłam z Moniką do przedszkola, a później do laboratorium na pobranie krwi, muszę zrobić przed zabiegiem na te moje nogi! A zabieg w maju....

    Słoneczko świeci, spacerek pewnie zaliczę...Wczoraj cały dzień nad jeziorkiem, grill, zabawy...było ekstra...

    Muszę jeszcze dom doprowadzić do ładu, po imprezce roczkowej....a to nasz torcik

    Pozdrawiam Was wszystkie!!!!!!!!!!!!!!!

  • Autor: abiola Data: 2009-04-27 11:17:25

    Hej właśnie wrócilam ze szpitala. Rodziców wypisali są na szczęście tylko poobijani i posiniaczeni zawiozlam ich do Młodej. Mała jeszcze do jutra zostanie na obserwacji ale idzie ku dobremu. Dzięki Bogu dostali tylko ostrzeżenie.... Ale patrząc na auto naprawde mozna sie było spodziewać nieszczęścia.

    Ulla dzięki
    PS.śliczny torcik

  • Autor: onlyred Data: 2009-04-27 11:56:03

    Witam! Jestem taka zakręcona, że miejsca znaleźc sobie nie mogę. Wujka pochowaliśmy w Wielką Sobote, ale do tej pory zmagam się z tym, co pozostało. Pobyt u teściów dobrze mi zrobił, ale zaraz po powrocie wzięliśmy się za malowanie domku (teśc dzieki Bogu nam towarzyszył). Bałaganu było od groma. A wczoraj dowiedziałam się, ze zamykają firmę, w której pracuje mój mąż. Prawie zemdlałam z wrazenia, bo w końcu ja nie pracuję, a życ z czegoś trzeba, ale nie potrzebnie sie martwiłam. Okazało się, że misiek już ma coś na oku i dzisiaj podpisał taką "przedumowę". Także mam nadzieję, że jakoś to będzie. Mały Sławuś ucina sobie drzemkę, a większy trol ugania się z psem. Ja natomiast muszę niestety pozegnac Wasze miłe towarzystwo i udac sie w kierunku kuchni. Pozdrowienia 

  • Autor: anboku Data: 2009-04-28 22:45:58

    Witajcie mamuśki!! Ale dawno mnie tu nie było!! Tzn. kilka razy wpadłam ale tylko na chwilunię bo wiecznie mnie coś goniło. Teraz wątek robi się coraz to dłuższy i mam problemy(nie wiem czemu) z czytanie-strasznie mi muli i nie chce się ładować więc niestety nie jestem w stanie poczytać co u was:((( Wiem tylko że Kasia jest w ciąży i bardzo, bardzo mnie to cieszy!! Kasieńko OGROMNE gratulacje!! Mam nadzieje, że i mi się udzieli Oj bardzo bym chciała...

    Ja miałam trochę ganiania w pracy i coś nie mogłam wpaść w rytm. Ale już wychodzę na prostą-tylko zaległości w prasowaniu takie, że już prawie nie mamy w czym chodzić:) Wszystko czyste tylko nie ma pana, żeby to wyprasować. W pracy cały dzień na nogach także po powrocie do domu już nie bardzo mi się uśmiecha stać przy desce.
    Kuba zaczął przedszkole i też na szczęście już się wciągnął chociaż poprzedni tydzień robiłam rodzinie przy nim dyżury bo coś chorował:(
    Poza tym jakoś leci. Jak złapię trochę czasu to uzbroję się w cierpliwość i poczytam co u Was.
    Życzę Wam zdrówka i pozdrawiam!!!!!! Buziole

  • Autor: arabis Data: 2009-04-29 13:35:39

    Heh gdyby nas ktoś dzisiaj widział... Byliśmy na spacerze i mini pikniku tuz pod lasem. Po drodze spotkalismy 4 koleżanki i 3 kolegów, niestety tylko częśc tej malowniczej grupy dotarła na łączkę, na kocyk a szlismy po prostu ślicznie. Ja trzymalam Kubę i Gabrysię za rączki, Gaba rzymała Wiki, Wiki trzymała Olę, obok nas czasem szła, czasem jechala wózkiem Oliwka a na koniec dobiła do nas Angela... dzieciaki szalały, biegaly miedzy drzewami, jadły, piły i babrały sie w piasku, zrywały trawki, kwatki a wszystko to pare metrów od domu. Było naprawde swietnie. Nikt nie chciał wracać, prócz umordowanych mam. Oczywiście nie obyło sie bez gruntownego mycia w wannie a teraz moje słoneczka śpią. No i własnie zapomniałabym, że Kuba dzis obiecał mi byc grzecznym i dotrzymał tej obietnicy dlatego awansował do słoneczka :)
    Wczorajszy dzionek też miło spędziłam, wpierw co prawda sprawa spadkowa ale potem cały dzień u Gaby prababci. Byłysmy na cmentarzu u mojej mamy a potem Gabcia szalała w ogródku prababcinym. Najlepsze jest to, ze spała tylko od 9.25 przez godzine rano a potem usneław samochodzie gdy wracalismy o 21ej... była tak umordowana, ze az mi sie w nocy budziła biedulka.

  • Autor: as Data: 2009-04-29 15:58:02

    To mieliście fajnie. U mnie tak fajnie nie było. O godz 11 zadzwoniła pani z przedszkola bym przyszła po Monike bo zwymiotowała w klasie na wykładzine. Mam nadzieję, że to nic wielkiego z tym zwymiotowaniem. Chłopcy sa na antybiotykach bo kaszla. Idziemy teraz na podwórko bo jest ładna pogoda.

  • Autor: as Data: 2009-05-02 10:52:46

    Zaglądam tu już kolejny dzień a żadnej mamusi nie ma. Mam jakies przeziębienie. Wczoraj miałam taka chrypkę, że mówić nie mogłam. Dzisiaj jest trochę lepiej. Jutro idziemy na I Komunię.

  • Autor: ulla* Data: 2009-05-02 20:51:46

    Mamusie pewnie odpoczywają,świętują,grilują......
    Miłego wieczorku,jutro miłej niedzieli....
    Pozdrawiam Was Wszystkie bardzo serdecznie!!!!!!!!

  • Autor: Tolla Data: 2009-05-02 22:30:01

    Pogoda tak piękna, że z domu wychodzimy rano, a wracamy późnym wieczorem. Udanego świętowania drogie mamuśki!!! Pozdrawiam Was wszystkie gorąco i słonecznie

  • Autor: arabis Data: 2009-05-04 10:02:56

    Ha wróciłam do normalności. Miałam trzy dni z mężusiem i Gabcią i było super!!! odpoczęłam i nacieszyłam się mężem. No i udało nam sie wczoraj rozpocząć sezon grillowy. Co prawda u teściów ale było fajnie pogoda też dopisała i nie utknelismy w korkach wracając.
    Ja tez chrypie i to od ponad tygodnia. Juz mam tego dośc i idę jutro do lekarza. Wszystko zaczęło się od bólu gardła, kataru nie miałam za to cos dziwnego mi do gardła spływało głównie rano, teraz kaszlę i chrypię. Masakra!!! jakbym piła pół życia...
    Niestety Gabrysia od trzech dni mi marudzi i pcha łapki do buzi. Jak nic idą kolejne zębiska. W zeszłym tygodniu pojawiła się nam trójka dolna i czekam na nastepne bo mam dosć Gaby Marudy. W zeszłym tygodniu 5 nocy miałam przespanych ale niestety córka zrezygnowała a takiego trybu życia i znowu mnie budzi. Mam dość tych 2-3 pobudek w ciągu 7 godzin. Czy jest na to jakaś rada?

    Zaraz ruszamy na dwór, mam potem nadzieje na prynajmniej 2 godzinne dzieciakowe spanie :)

  • Autor: as Data: 2009-05-04 11:31:42

    Moja córka też budziła się w nocy i zasypiała tylko jedząć. Na początku z piersi a później z butelki. Gdy miała rok to potrafiła się budzic kilka razy w nocy. Uznaliśmy, ze to nie normalne. Za przyczyne uznaliśmy, że to my jej przeszkadzamy w spaniu bo spaliśmy w jednym pokoju (przewracanie się na drugi bok, chrapanie). Przenieśliśy sie spac do drugiego pokoju. Jej włączyliśmy nianię elektroniczną na dość wysoki stopień. Na poprawę długo nie trzeba było czekać. Szybko przestała budzić się w nocy jak spała sama. Z synkami postapiliśmy tak samo jak mieli ponad rok i też było super. By spali dłużej to kupiliśmy im roletę zaciemniającą by słońce im nie przeszkadzało. to też był super pomysł zwłaszcza w lecie gdy dzien robi się wcześnie. U nas to pomogło.

  • Autor: ulla* Data: 2009-05-05 08:26:43

    Właśnie niedawno też przeniosłam się do drugiego pokoju ze spaniem, dziewczynki śpią same, jesteśmy wszyscy wyspani,jest ok. Niani elektronicznej nie mamy,mój mąż jest tak wyczulony,jak niania jak zapłacze Dominika,to idzie sprawdzić.
    Pozdrawiam As,ja też mam w tym roku Komunię,ale dopiero pod koniec maja. Jestem chrzestną.
    Pozdrawiam wszystkie Mamusie

  • Autor: ulla* Data: 2009-05-05 08:35:01

    Na te nieprzespane noce dobrą metodą,jak pisze As dać swobodę spania, sobie i dziecku, poza tym na ząbkowanie niezawodne,jak u nas, to granulki homeopatyczne,po nich calutkie noce przespane, buzia uśmiechnięta od samiutkiego ranka.
    Pozdrawiam, życzę powodzenia, zastosuj jakieś zmiany wokół spania i nawet samego zasypiania,a zobaczysz,że się zmieni na lepsze.

  • Autor: arabis Data: 2009-05-05 09:11:04

    Ha z ta zmianą miejsca spania to faktycznie może pomóc bo nasze łóżko skrzypi przy każdym ruchu... tylko mam pytanie, czy Wasze dzieciaki przy zmianie pokoju spały jeszcze w łóżeczkach ze szczebelkami? w ogóle w jakim wieku były?
    Poza tym kwestia zębów mi się wyklarowała bo zobaczyłam dziś chyba 5tkę dolną lewą, która bardzo pragnie się przebić. Najlepsze jest to, ze na dole Gaba ma tylko 2 jedynki i jedna dwójke a teraz trzonowiec idzie ha!!! fajnie :)

  • Autor: Tolla Data: 2009-05-05 09:27:24

    Jeśli to trzonowiec, to nie ma się co dziwić, że Gabrysia się buntuje

    No właśnie. Dobre pytanie z tym łóżeczkiem, bo ja też zastanawiam się, czy Tyny nie przerzucić już do normalnego łóżka...

  • Autor: as Data: 2009-05-05 09:33:14

    Ja zrobiłam odwrotnie. Córka została w swoim pokju, a to my przenieśliśmy się do innego pokoju. Miała wtedy 12-13miesięcy. Spała wtedy w łóżeczku. Nie miała wyciąganych szczebelków i nie wychodziła sama z łóżeczka. Gdy miała 19miesięcy urodzili się bliźniacy i musieliśmy przenieść ją do innego pokoju ale dalej w łóżeczku. Na tapczan daliśmy ją jak przestała mieścić się w łóżeczku czyli dopiero przed 5 urodzinami:P Bliźniaków zostawiliśmy samych w nocy spać w pokoju gdy mieli jakieś 14miesięcy. Oni nie mieli wyciąganych szczebelków ale już wpadli na pomysł ja samemu wyjść z łóżeczka i wychodzili górą. Czasem się ubili. Wpadli na pomysł sami, że przed wyjściem z łóżeczka zrzucali kołderkę na dywan i na nia skakali:)). Gdy chłopcy mieli 3lata i 2miesiące, a Monika miala 5lat bez 2 miesięcy cgłopców przeniśliśmy do Moniki pokoju i wszystkie dzieci mam w jednym pokoju. Jest to dla nas ułatwienie bo nad ranem idziemy ich przykryć i nie trzeba latać po pokojach. Chłopcy zaczeli spać na łóżku piętrowym gdy mieli 3 lata i 8 miesięcy. Wszystko wyszło bez problemu. Tylko musze chłopców nauczyć spać bez pampersa i boję się tego zrobić:(( W lipcu będą mieć chłopcy 4 lata. 

  • Autor: arabis Data: 2009-05-05 10:11:09

    Ha to faktycznie trochę inaczej u Ciebie było. Gaba spi w łóżeczku ale u nas w sypialni i to ja musimy eksmitować... i pewnie dlatego tak sie boje. Na razie nie przełazi nam górą ani nie wyjęlismy jej szczebelków. Nie wiem czy dziś ie spróbuję z tymi przenosinami... tylko żeby mąż się zgodził! w końcu Gaba to córunia tatunia.
    Co do spania w pieluszce to u nas mam nadzieje ze nie bedzie problemu bo Gaba budzi sie z sucha i dopiero na nocnik robi jak ja posadze. No chyba ze mama sie obudzić nie może... to pieluszka moknie :(
    As chyba musisz zaryzykować, połozyc ceratowe prześcieradła i chłopcy sami sie nauczą żeby zawołac bo spanie w mokrym to nic miłego. Ja jak tylko zrobi się naprawdę ciepło będę próbowałą Gabę oduczyc od pieluch, z nocnikiem jest juz za pan brat więc moze sie uda.

  • Autor: ulla* Data: 2009-05-05 13:41:34

    Moje dziewczynki mają wspólny pokój, obie szybko wyszły z łóżeczka,nie chciały,około roczku spały już na niskim fotelu...
    Aktualnie starsza(6l)śpi na wysokim łózku (mamy podwójne) wysuwane pod spodem drugie.
    A Dominika(roczek) śpi na fotelu obok. Wczoraj położyłam się przy Dominice,jak zasnęła,wyszłam i spała tak do rana. To my wyszliśmy z ich pokoju. Wyspaliśmy się wszyscy.
    Kiedy uczyłam tą starszą spać samej,to robiłam to stopniowo,leżąc przy niej, potem siedząc,trzymałam za rękę, potem coraz dalej,aż wylądowałam w pokoju obok,upewniając ją ,że "mama jest obok,i napewno zaraz zajrzę" i tak się zaczęło spanie samemu.

  • Autor: arabis Data: 2009-05-05 15:27:26

    Obawiam się, że u nas problemem dodatkowym bedzie to, ze Gaba zasypia jeszcze przy piersi, potem ja odkładam do łózeczka... a moze to atut??? muszę  to przemysleć porządnie.

  • Autor: as Data: 2009-05-05 19:00:21

    Przed położeniem ja spać nakarmisz ja piersią i zostawisz śpiącą. Jak będzie spała sama w pokoju to powinna dłużej przespać bez cyca:) Tylko wtedy tobie może zaniknąć laktacja.  Nie wiem czy podajesz jej coś z buteli przes smoczek? Jezeli nie to jakąś cherbatkę lub soczek powinnaś dawać by nie było problemu z piciem mleka w butelce przed snem jak laktacja ci zaniknie. 

  • Autor: as Data: 2009-05-04 11:34:15

    Na Komunii było fajnie. Jedzenia było dużo, towarzystwo dobre. Dzieci się ładnie bawiły. W nastepną niedzielę nastepna komunia ale z tego co słysze to jeszcze bardziej wystawna. Mojej chrypki juz prawie nie ma. niestety wczoraj zjadłam 3 kulki lodów. Dzieci też chociaż kończą brać antybiotyk. Mam nadzieję, że nie będzie pogorszenia.

  • Autor: Tolla Data: 2009-05-05 09:24:02

    Cześć dziewczyny. Pusto tu jakoś na Zacisznej... Wpadłam z kawusią.

    Po dwóch tygodniach szaleństwa, odgruzowałam wczoraj mieszkanie, wymyłam okna i w końcu jaśniej się zrobiło... Padać miało, a tu po wczorajszym zachmurzonym niebie, nie ma ani śladu i słoneczko nam zagląda w twarze. Po drugim śniadaniu zmykamy na plac zabaw, a potem na zakupy. Co prawda wolałabym na działkę, ale jestem dziś bez samochochodu i z lenistwa - autobusem się nie chce.

    Martyna, od kiedy pogoda dopisuje i całą masę czasu spędzamy na spacerach - śpi jak aniołek. A było ciężko... Pomogły granulki na ząbkowanie polecone przez Ulę i duuuużo ruchu na świeżym powietrzu. Przyznam się szczerze, że mała od samego początku spała w swoim łóżeczku i w swoim pokoiku, więc u nas to nie mialo znaczenia. W pewnym momencie chciała spać tylko z nami, płakała po nocach. Teraz się uspokoiło i wieczorem, po "Listonoszu Pacie", Martynka daje buziaka tatusiowi, bierze mnie za rękę, prowadzi do swojego pokoiku, zamyka za nami drzwi i wchodzi do łóżeczka. Tam czeka już jej miś. Czytam jej do przymknięcia oczek, a potem siedzę (czytając swoją książkę, bo to jedna z niewielu okazji), dopóki mała naprawdę nie zaśnie. Kiedyś przykrywałam ją kołdrą i wychodziłam. Teraz w południe też to działa, ale... Hm. Wam się przyznam: to mój czas na lekturę

    Arabis, mam do Ciebie pytanie. Chodzi o Twoje zamiłowania ceramiczne. Na strychu u mojej babci znalazłam piękną ceramiczną białą paterę na ciasta i torty. Podobno należała jeszcze do mojej prababci. Patera jest w dobrym stanie. Jednakże jest bardzo delikatnie ukruszona ( w zasadzie niewidocznie, no ale w tym miejscu biała nie jest), no i posiada kilka zarysowań. Moje pytanie brzmi : Czy mogę ją czymś pomalować? Na biało oczywiście. Jeśli tak, to jak to zrobić? No i czym? Będę Ci bardzo wdzięczna za pomoc

    Pozdrowienia dla Was mamuśki!!!

  • Autor: arabis Data: 2009-05-05 10:02:08

    Hmmm nie wiem z czego dokładnie jest ta patera ale sa dość uniwersalne farbi do szkła i ceramiki. Maluje sie nimi powierzchnię a potem do piekarnika na czas podany na opakowaniu. Może cos takiego by się tu sprawdziło. Z drugiej strony ponieważ nie wiem z czego jest patera nie wiem do jakiej temperatury można ja włozyć. Z jeszcze innej strony farbkami mozna np malować na kubkach czy talerzach więc raczej by sie nadawały :) kupic można takie farbki w sklepach dla plastyków czy nawet w Empiku :)

  • Autor: Tolla Data: 2009-05-05 10:22:11

    Hmm. Ja też za bardzo nie wiem z czego ona jest Ale chyba rozejrzę się za taką farbą i spróbuję... Dzięki

  • Autor: arabis Data: 2009-05-05 10:32:37

    Nie ma problemu. Ja takimi farkami malowałam na talerzach z gliny i na słoiczkach. Dobrze mi się sprawdziły. Powodzenia.

  • Autor: abiola Data: 2009-05-05 11:10:41

    Witajcie Kobitki
    tak mało jakos teraz postów a Zaciszna taka długa się zrobiła. To może otworzymy nową ???

    Siedzę przed kompem właśnie i tworzę pismo do banku... dziady jedne zainkasowały sobie 115 złotych za drukowanie wyciągów.... normalnie "palpitacji" heheehe dostałam... bo sie cennik zmienił...ale oczywiście nie byli łaskawi poinformować. Wrrrrrrrrrr....
    Młody o dziwo jeszcze chodzi do przedszkola (nie jest chory) ale wczoraj przegoniło go dwa razy do wc.. mam nadzieję że nic się nie ukluje.
    Rany chyba muszę z jaką miotłą stanąć i zacząć naganiać ludzi do mojego "sklepu" bo normalnie bryndza...  jakoś tak po świętach ...albo  medialny kryzys...w ostateczności może to być efekt świńskiej grypy....
    PS. Jakby co to..... ;D hehehe... zapraszam ;))))
    Jakos tak mi się dzisiaj nic nie chce....
    Buziole Mamuśki

  • Autor: Wkn Data: 2009-05-06 22:31:42

    To chyba dobry pomysł, otwierajcie nowy wątek, jak się pojawi, zamknę obecny.

    Ależ u nas dziś głowę urywa - nie dało się parasola otworzyć - wywracało go na drugą stronę zanim się go wyjęło z pokrowca, błeh...
    Dobrze, że wracałam do domu obciążona siatkami pełnymi zakupów, bo nie wiem, skąd bym do Was klikała... przypuszczam, że z czubka jakiegoś osiedlowego klonu :/

  • Autor: Tolla Data: 2009-05-07 08:52:14

    Gdy tak czytam o Twoich wietrznych przygodach, przypomina mi się Mary Poppins

    Nowy wątek już powstał. Pozdrawiam.

  • Autor: arabis Data: 2009-05-06 12:45:45

    Nastał kolejny dziwny i męczący dzień... Zaczęło sie od tego, ze Gabcia poszła spac o 24ej. Na szczęście spała ciurkiem do 5.20 a potem jeszcze chwilke z nami. Generalnie od 6.20 nie spi... ryczy i krzyczy na zmianę z super wesołym humorkiem. Masakra jakaś. O 11ej padała juz totalnie i chciałam ja uspic. Spała przy piersi ok pól godziny a w łóżeczku juz tylko 5 minut... teraz bryka i się grzecznie bawi. Dobrze, ze Kuba śpi już godzinę, szkoda tylko, ze pewnie jak on wstanie to Gaba usnie i ja nie odpoczne ni chwili... Całe szczęście obad czeka na nas w lodówce bo bym chyba już calkiem zwariowała.

    Dziś na dwór nie wyszlismy bo pada u nas i wieje. A jak tam  Was z pogodą???

    A wczoraj byłam u lekarza. Chrypieć moge nawet i jeszcze 3 tygodnie bo ogólnie jestem zdrowa tylko to pozostałosci po infekcji która przełaziłam.

  • Autor: ulla* Data: 2009-05-06 13:28:21

    U nas pada,wieje brrrrr
    Byłam na szczepieniu z Dominiką,wswzystko dobrze.
    Siedzimy w domku, tylko jeszcze po Monnikę do przedszkola.
    U nas zaczynamy ok.19 g.przygotowanie do spania, ok.20 g. śpią do 7 rano. Jeżeli Dominika ok.18 jest śpiąca,to zabawiamy ją i kładziemy spać o 20. Kiedyś nam zasnęła raz o 18,to spała 2 godziny a potem brykała do północy,także zajmujemy ją zabawą i zasypia wieczorem. Dziś kolejna noc przespana.
    We wtorek idę na zabieg, trzymajcie kciuki!
    Pozdrawiam

  • Autor: Tolla Data: 2009-05-06 14:24:41

    Arabis, cierpliwości Ci życzę.

    Ula, trzymam kciuki tak, że aż mi kostki bieleją.

    U nas też zimno i coś kapie z nieba... Tyna akurat śpi, więc mam chwilę czasu i buszuję po Wż-ecie. Męczy mnie coś takie siedzenie w domu. Smutno dziś jakoś...

  • Autor: as Data: 2009-05-06 16:08:38

    Dokładnie. Ja też wieczorem nie pozwalałam zasnąć bo w nocy były by cyrki

  • Autor: as Data: 2009-05-06 16:11:41

    U nas wysiadło dvd i mąż kupił nowe:) Dzieci zadowolone. powiedzieli, że tata jest mistrzem. U nas jest nawet ciepło. Chociaż chłodniej niż ostatnio. Troche wieje. Jest pochmurno ale nie pada. Jest okropnie sucho i mocno sie kurzy. W niektórych miejscach na podwórzu trawa jest wypalona.

Przejdź do pełnej wersji serwisu