Witam! Chciałąm zapytac czy ktos ma może doświadczenie w robieniu frytek z frytkownicy, ale takich domowych z pokrojonych ziemniaków?? W jakiej tem. smażycie - moje wychodza jakieś spieczone i miękkie. Prosze o porady:-)
Ziemniaki obrane kroje w cienkie słupki (frytki). Płucze je w wodzie i daje na sitko w którym bedą się piekły do odcieknięcia pożądnie. Płucze je w wodzie bo jak tego nie zrobie to sie wszystkie posklejają. Tak czytałam w instrukcji i sprawdziłam tez sama. Były dobre ale posklejane jak nie wypłukałam. Frytkownice ustawiam na 190*. Cały koszyczek smarzę ponad 10min. Po 10min sprawdzam i jak trzeba to smarze dłużej.
Dokładnie robię tak jak as, u mnie właściwie frytkami zajmuje się mój syn, już sie wyspecjalizował i w zależności od ziemniaków piecze je 10 do 15 minut w 190 st
Witam. Na wstepie chcialem powiedziec ze nie wszystkie ziemniaki nadaja sie na frytki, te co maja wiecej skrobii sa kruche a te z mniejsza jej iloscia gumowate. Ja zanlazlem odmiane "maris piper" z rozowa skurka. A jak je robie? Ziemniaki myje w calosci, bo ich nie obieram, pokrojone w slupki krajalnica do frytek trzeba wyplukac z nadmiaru skrobii. smaze je na dwa razy jak mam czas, pierwsze smazenie w temp. okolo 120-140 °C przez okolo 5 min, odlozyc zeby nieco ostygly i ostatnie smazenie w 190°C az sie zarumienia. Ja lubie frytki takie wieksze i jak wrzucam je od razu na 190°C to zanim usmazyly sie w srodku to byly bardzo brazowe. A frytki ze skorka sa najlepsze.
A ja odkąd spróbowałam talarów ziemniaczanych zrezygnowałam z frytek. Talarki są chrupiące i bardziej nam smakują. Robię je w ten sposób: Obrane ziemniaki, kroję na plasterki (nie za cienko), następnie zalewam wodą i gotuję 5 minut, odączam z wody i frrru do frytkownicy. Smażę je w 170 stopniach aż do lekkiego zarumienienia, następnie zwiększam temp na maximum i jeszcze smażę do chwili aż talarki bedą w złotym kolorze. Szczerze polecam
Frytki powinno smazyc sie dwa razy wtedy sa najlepsze. No i odpowiednia odmiana. temp 170- 180°C. Najpierw usmazyc na slomkowo odcedzic a przed pofdanie na chwile znow siup do frytkownicy do zrumienienia. Tego sposobu nauczyl mnie kucharz. Frytki sa smaczne z wierzchu chrupkie a w srodku czuc ziemniak, nie sa miekkie, sflaczale ani wysuszone ma wior. Nie sa tez takie tluste.
Witam! Chciałąm zapytac czy ktos ma może doświadczenie w robieniu frytek z frytkownicy, ale takich domowych z pokrojonych ziemniaków?? W jakiej tem. smażycie - moje wychodza jakieś spieczone i miękkie. Prosze o porady:-)
Ziemniaki obrane kroje w cienkie słupki (frytki). Płucze je w wodzie i daje na sitko w którym bedą się piekły do odcieknięcia pożądnie. Płucze je w wodzie bo jak tego nie zrobie to sie wszystkie posklejają. Tak czytałam w instrukcji i sprawdziłam tez sama. Były dobre ale posklejane jak nie wypłukałam. Frytkownice ustawiam na 190*. Cały koszyczek smarzę ponad 10min. Po 10min sprawdzam i jak trzeba to smarze dłużej.
Dokładnie robię tak jak as, u mnie właściwie frytkami zajmuje się mój syn, już sie wyspecjalizował i w zależności od ziemniaków piecze je 10 do 15 minut w 190 st
Witam.
Na wstepie chcialem powiedziec ze nie wszystkie ziemniaki nadaja sie na frytki, te co maja wiecej skrobii sa kruche a te z mniejsza jej iloscia gumowate.
Ja zanlazlem odmiane "maris piper" z rozowa skurka.
A jak je robie?
Ziemniaki myje w calosci, bo ich nie obieram, pokrojone w slupki krajalnica do frytek trzeba wyplukac z nadmiaru skrobii.
smaze je na dwa razy jak mam czas, pierwsze smazenie w temp. okolo 120-140 °C przez okolo 5 min, odlozyc zeby nieco ostygly i ostatnie smazenie w 190°C az sie zarumienia.
Ja lubie frytki takie wieksze i jak wrzucam je od razu na 190°C to zanim usmazyly sie w srodku to byly bardzo brazowe.
A frytki ze skorka sa najlepsze.
Pozdrawiam
Eryk
A ja odkąd spróbowałam talarów ziemniaczanych zrezygnowałam z frytek. Talarki są chrupiące i bardziej nam smakują. Robię je w ten sposób: Obrane ziemniaki, kroję na plasterki (nie za cienko), następnie zalewam wodą i gotuję 5 minut, odączam z wody i frrru do frytkownicy. Smażę je w 170 stopniach aż do lekkiego zarumienienia, następnie zwiększam temp na maximum i jeszcze smażę do chwili aż talarki bedą w złotym kolorze. Szczerze polecam
tak samo można robić frytki, lekko podgotowane i do frytownicy , są tu na wż nawet przepisy http://wielkiezarcie.com/przepis29450.html
http://wielkiezarcie.com/przepis16533.html
Frytki powinno smazyc sie dwa razy wtedy sa najlepsze. No i odpowiednia odmiana. temp 170- 180°C. Najpierw usmazyc na slomkowo odcedzic a przed pofdanie na chwile znow siup do frytkownicy do zrumienienia. Tego sposobu nauczyl mnie kucharz. Frytki sa smaczne z wierzchu chrupkie a w srodku czuc ziemniak, nie sa miekkie, sflaczale ani wysuszone ma wior. Nie sa tez takie tluste.