Forum

Kuchenne porady

przedświąteczny czasowstrzymywacz, czyli jak znaleźć czas

  • Autor: monique21 Data: 2010-03-25 09:23:13

    Każdy z nas jest przed świętami zabiegany, zwłaszcza w ostatnim tygodniu - porządki, zakupy, dekoracje, ciasta, mięsiwa, sałatki.
    Najlepiej oczywiście jakby 3/4 tych rzeczy zrobić w przedświąteczne piątek i sobotę. Tylko nawet zarywając noce, można z tym nie zdążyć. Więc trzeba podzielić to na kilka dni. Pomyślałam, że przydałby się wątek, w którym można by się poradzić co można zrobić wcześniej (z jedzenia na przykład) i jak to przechowywać, żeby w świąteczną niedzielę wyjąć świeże i smaczne.
    Z tego co ja wiem mazurka można przygotować trochę wcześniej, np. w środę. Przygotować do końca, razem z dekoracją itd. i zawinąć szczelnie w folię spożywczą. A ciasto się przegryzie, trochę zmięknie i będzie jeszcze lepsze.
    A mam pytanie - oprócz mazurka chcę zrobić jeszcze jakąś babkę piaskową, makową drożdżową roladę i sernik. Co mogłabym przygotować np. w czwartek? Jak to zabezpieczyć?

  • Autor: Angelinka29 Data: 2010-03-25 10:00:18

    Mam nadzieję,że moja rada okaże sie pozyteczna.Ciasta drożdżowe i makowce zawijam w papier śniadaniowy,owijam folią i wkładam do zamrażarki.W sobotę rano wyjmuję,rozmrażam,polewam  lukrem lub czekoladą i dekoruję.Najgorzej jest z sałatkami,te niestety trzeba zostawić na sam koniec.Nie wiem jak w przypadku sernika,nigdy nie mroziłam.Pozdrawiam:)

  • Autor: Scooby Data: 2010-03-25 15:50:36

    Taka mądra i umiejąca innego krytykowac,nie umie sobie rozplanowac porzadków,czy sprzątania na święta?!Tylko pyta o rade innych,phi a to wstyd!

  • Autor: till Data: 2010-03-25 15:55:52

    Scooby... to zabrzmiało jakoś odwetowo...

  • Autor: boroweczka25 Data: 2010-03-25 15:58:52

    Nieładnie Scooby, może Ty masz jakieś sposoby to się podziel.

  • Autor: Scooby Data: 2010-03-25 16:13:17

    Mówicie,ze nieładnie,nasza kolezanka też postepuje nieładnie wobec mnie i jest dobrze? Ja do nikogo nie jestem wrogo nastawiona,jak nie podobaja mi sie posty to poprostu na nie nie odpowiadam,a nie rzucam jakis krytykujący komentarz.Ale cóż moge sie podzielic jak ja sie przygotowuję do swiat. A więc:Zalezy co chce podac na stól;np,bigos gotuje dwa dni wcześniej,a ciasta robię dzień wcześniej i gotuję rosól,czy flaki,zależy kto co podaje jako  pierwsze danie. W sobote robie sałatkę,smaże kotlety,gotuje jajka w majonezie i jajka do swięconki(rano).W sobote po południu sprawdzam,czy nie ma gdzieś na meblach kurzy i odkurzam,tak żeby już było wszystko zapięte na ostatni guzik i po nocach nie siedziec,bo później w święta przy stole człowiek siedzi taki zmęczony.

  • Autor: monique21 Data: 2010-03-25 19:05:21

    niech to sobie przypomnę pewien cytat... "Jeśli nie chcesz czytac moich postów to nie czytaj. cóż łatwiej krytykowac niż komuś pomóc!" (by Scooby)
    Pisałam już moją opinię, że to, że pojawia się nowy temat nie znaczy, że KONIECZNIE!!! trzeba w nim coś napisać, nawet jak się nie ma nic do powiedzenia...

  • Autor: agacia3323 Data: 2010-03-26 07:58:45

    Nie no Scooby,jak tak można ,po co ta drwina ,tak nie można ,jest okres postu,czas refleksji nad swoim życiem,ono jest takie krótkie i kruche ,po co je sobie jeszcze uprzykrzać w necie ???-Ja na Twoim miejscu bym przeprosiła użtkowniczkę za ten atak ,przecież ona w wątku o banku nie napisała Ci nic złego za co mogłabyś się obrazić.Takim postępowaniem nie zdobędziesz przyjaciół na WŻ.-Pozdrawiam gorąco policz do 10 i przymyśl to.

  • Autor: alidab Data: 2010-03-25 16:52:49

    Ja od zawsze byłam niezorganizowana, tzn.w planach jak najbardziej, gorzej z wykonaniem i musiałam siebie taką polubić i już...:)
    Oczywiście jakiś podstawowy harmonogram prac mam w pamięci ale daleko mu do ideału.
    Ja nie potrafię niestety pogodzić dwóch prostych spraw - z jednej strony chciałbym być taka zorganizowana, działać zgodnie z planem, odhaczać punkt po punkcie a potem poprzykrywać wszystko folią w lodówce - niech czeka gotowe na gości a ja spokojnie zajmę się sobą, pozwolę sobie na spacer, chwilę relaxu- z drugiej strony chcę i muszę mieć wszystko jak najbardziej świeże i tu robią się...schody. W rezultacie większość kulinarnych prac zostaje mi na ostatni dzwonek. Jest jeszcze coś, co zupełnie burzy mi plan prac przedświątecznych : "cudowne" pomysły typu"może zrobię jeszcze to...i to..."

    Babkę piaskową można rzeczywiście upiec trochę wcześniej, jednak sernik i ciasto z makiem zdecydowanie w piątek a jeśli już o nim mowa, to zachęcam Cię do spróbowania tego: http://wielkiezarcie.com/recipe21632.html. Jest smaczne, nawet bardzo...:)

  • Autor: RN Data: 2010-03-25 17:40:24

    Sprzątam na bieżąco a potraw nigdy nie robię z wyprzedzeniem dlatego, że nie upilnowałabym tego przed domownikami a co mam sobie nerwy szarpać. Jakoś nigdy się nie przejmowałam tym, czy ze wszystkim zdążę. Zdążę to zdążę a nie to nie i też wszyscy żyć będą. Amen.

  • Autor: monique21 Data: 2010-03-25 19:08:40

    RN, gdybym była panią domu... Tylko niestety nią nie jestem, a wszelakie przygotowania robię sama z racji chwilowego bez robocia ;). Także na mnie rodzinka nie zostawiłaby mi za dużo spokoju w święta jakbym nie zrobiła wszystkiego czego ode mnie oczekują :)

  • Autor: RN Data: 2010-03-25 21:52:23

    Jak to nie jesteś panią domu? Jeśli nie Ty, to kto?

  • Autor: monique21 Data: 2010-03-29 19:05:32

    Niestety, mieszkam z mamą, która jest panią domu. Tylko, że ona nie ma nigdy na nic czasu. Jedynie ja mam jakikolwiek na cokolwiek przed świętami czas. A że zjadą się brat, drugi brat z bratową i kto wie czy nie ktoś jeszcze, to jednak coś trzeba przygotować...

  • Autor: Scooby Data: 2010-03-26 15:23:05

    jak nie jesteś panią domu to po co ten temat,niech sie martwi ta osoba co będzie to wszystko przygotowywała!

  • Autor: Beata500 Data: 2010-03-26 16:06:58

    Czy Ty nie czytasz? monique21 wyraźnie napisała,że to ona będzie przygotowywała.Mnie już też się zdażało,że wszystko przygotowywałam u siebie i wiozłam do teściowej,bo była chora.Panią domu była teściowa,a ja wszystko robilam,bo taka była potrzeba.

  • Autor: Beata500 Data: 2010-03-26 20:08:03

    Miałao być -zdarzało.

  • Autor: jacqueline Data: 2010-03-26 19:26:44

    Scooby Ty kiedyś z tej złości sama się w ogon użresz. A teraz naskocz na mnie i się wyżyj jeśli tego potrzebujesz   

  • Autor: aggusia35 Data: 2010-03-27 07:28:29

    U mnie to wygląda tak. Przed świętami przygotowuję coś na obiad na 3 dni gołabki, ruskie pierogi. Robię tak żeby nie myśleć już o tym czym nakarmic rodzinę tylko zająć się przygotowaniami. Pierogi i gołabki dlatego że tym moje maluchy mogę żywić tydzień :):):) Przygotować można oczywiście wcześniej i zamrozić co też czynię. Jeśli chodzi o same święta to myślę sobie najpierw co chcę ugotować i zapisuję na kartce ( jeśli to mają być święta dla większej ilości osób). Póżniej myślę  o tym co będzie najbardziej odpowiednie dla wszystkich i przeprowadzam eliminację. Wykreślam przepisy i rzeczy z którymi się nie wyrobię bądż stwierdzam, że za dużo tego jedzenia itd. Następnie przechodzę do planowania. Planowanie odbywa sie na na zasadzie najpierw to co psuje się najpóżniej w tym roku to wygląda tak. Czwartek póżnym popołudniem galearetka drobiowa. Piatek 1 mięso, pasztet,babki 1 ciasto z masą, zajączki wielkanocne. Jakja do malowania i malowanie wieczorkiem jajców :). Sobota żurek sałatka, jajka nadziewane, 2 mięso, mięsko do chleba, mazurek i nie pamiętam już co na sobotę to zostawiłam. Porządkami się nie zajmuję to rola męża przeważnie mamy posprzatame już w piątek a w sobotę tylko łazienka na dole i podloga po moim gotowaniu. Większe porządki robię wcześniej skutecznie się  oduczyłam stawania na glwie i wariowania z powodu swiąt. Okna myję i sprzątam na górze z miesiąc przed świętami. Ja mam dużą pomoc od męża co powiem to mi pokroji posprząta hi hi. Okna np w tym roku ja umyłam na górze mąż na dolę nie ma u nas na całe szczęście podziału na prace męskie czy damskie. Moja zasada nigdy na świeta nie robię bigosu. Robię go po z tego czego nie zjemy. Trzeźwo oceniam co zjemy i nie robię więcej jedzenia niż zjemy, w przypadku wielkanocy przez 4 dni. Nie lubię jeść tego samego przez tyle dni :):) To moja recepta na dobre zorganizowanie aaaaa i dodam jeszcze że zakupy tez robie wcześniej dlatego myślę o tym wcześniej żeby wiedzieć ile kupić masla mąki itd. W tym roku mam już wszystko zostaje mi kupienie tylko mięsa i jakieś tam drbnicy. Ufff dodam że tak bardzo zorganizowana jestem tylko w kuchni jeśli chodzi o gotowanie. Daleko mam do sklepu i nie ogę sobie pozwolić żeby mi czegoś zabrakło.

  • Autor: monique21 Data: 2010-03-29 19:00:42

    oho! podziwiam zorganizowanie :). Choć ja ostatnio (kilka ostatnich lat) też staram się tak robić. Przynajmniej tak, żeby w sobotę już od ok. 18.00-19.00 mieć czas dla siebie. Spokojnie wziąć prysznic, zrelaksować skórę jakimś peelingiem, maseczką itd.
    A do sklepu mam 500metrów, co pozwala mi na trochę niezorganizowania ;).
    Dziękuję za wyczerpującą odpowiedź!! :)

Przejdź do pełnej wersji serwisu