Zgłosiłam się na ochotnika do pieczenia ciasta na szkolny festyn. Ma to być "ciasto bez masy". W moim repertuarze jest szarlotka (chociaż może jabłka to też rodzaj masy?), mufinki (za duże wychodzą z mojej formy) i to właściwie tyle jeśli chodzi o ciasta bez masy. Nie wiem co można byłoby upiec i potem na tym festynie sprzedać i żeby ludziom smakowało.... Myślałam, że może jakieś rogaliki (hmm?) sama raczej niewiele piekę i nie znam się na ciastach. Wiem, że są wśród Was smakosze słodkości, którzy mogłyby mi coś polecić, Będę wdzięczna za każdą podpowiedź.
ale proponuje zebre stare dobre ciasto inwalide oraz murzynko- piernik wkn do tego tulipan kolorowy a pozatym jak mnie się udału nawet za 2 razem to wszystkim musi się udać. :)
Ha :)) Ja właśnie dzisiaj upiekłam puszysty placek ze śliwkami- na festyn szkolny :))) http://wielkiezarcie.com/recipe4510.html Jest pyszne i faktycznie łatwe :)) I bez masy;))
Mam za sobą dopiero co piknik szkolny. Jako że sprzedaż ciast wydała mi się czymś na krótką metę, bo przecież ile kawałków można zjeść, więc upiekłam przy znaczącej pomocy moich Nieletnich kruche ciasteczka z orzechami: http://wielkiezarcie.com/recipe9711.html Ciasteczka pakowałam po trzy sztuki w przezroczystą folię, zawiązywałam papierową wstążką i już. Jak się okazało były to jedyne na pikniku artykuły spożywcze, których nie trzeba było na miejscu unicestwić i pewnie dlatego sprzedały się co do jednego, co sprawiło mi prawdziwą przyjemność :)
No właśnie - ciasto, ale też skłaniałam się ku jakimś drobniejszym formom. Ale pojawił mi się problem - ile tego musiałoby być? Mam do dyspozycji tylko swoje 2 ręce, na żadną pomoc nie mogę liczyć, jako że ręce mojego dziecka ostatnio przyrosły do kierownicy rowera. A skąd taka folia, można ją kupić i czy można stosować do żywności. Hm, a może wafle? Ale tam też masa...
Rękaw do pieczenia na pewno może być stosowany do żywności :) a ciąć go można wg własnego pomysłu - zawiązywać dwustronnie lub wycinać kwadrat i robić coś na kształt tobołka z ciastkami w środku. Moich ciasteczek nie było strasznie dużo- około siedemdziesięciu sztuk- tyle, ile wyszło z proporcji podanych w przepisie.
Wiedziałam że mogę na Was liczyć, jeszcze wczoraj nie miałam bladego pojęcia jakie ma być to "ciasto bez masy" i jak je sprzedawać, a tu tyle rad i prawie gotowy pomysł do skopiowania (dzięki, till....). Obawiam się, że tego dnia będzie upał i myślę że w takich warunkach kruche ciasteczka owinięte folią najlepiej się sprawdzą. To festyn, ale ile ja nowych ciast poznałam, mam ogromną ochotę conajmniej kilka z nich wypróbować, wszystkie już mam w ulubionych.
Zgłosiłam się na ochotnika do pieczenia ciasta na szkolny festyn. Ma to być "ciasto bez masy". W moim repertuarze jest szarlotka (chociaż może jabłka to też rodzaj masy?), mufinki (za duże wychodzą z mojej formy) i to właściwie tyle jeśli chodzi o ciasta bez masy. Nie wiem co można byłoby upiec i potem na tym festynie sprzedać i żeby ludziom smakowało.... Myślałam, że może jakieś rogaliki (hmm?) sama raczej niewiele piekę i nie znam się na ciastach. Wiem, że są wśród Was smakosze słodkości, którzy mogłyby mi coś polecić, Będę wdzięczna za każdą podpowiedź.
Pozdrawiam, Ula
Mozesz zrobic:
sernik
cwibak
murzynek
piernik
wszelkiego rodzaju babki
kruche ciasteczka
Przepisy na wszystkie te ciacha znajdziesz na wżcie
Ja proponuje kilka ciast do wyboru prostych tanich i bez masy
http://wielkiezarcie.com/recipe23177.html
http://wielkiezarcie.com/recipe35
http://wielkiezarcie.com/recipe3184 .
http://wielkiezarcie.com/recipe50052.html
Jak dla mnie super ciasta efektownie wyglądają i chętnie zje młodzierz.
Oczywiśćie nie aktywne bom ciapa
ale proponuje zebre stare dobre ciasto inwalide oraz murzynko- piernik wkn do tego tulipan kolorowy a pozatym jak mnie się udału nawet za 2 razem to wszystkim musi się udać. :)
Już są aktywne:)
Ha :)) Ja właśnie dzisiaj upiekłam puszysty placek ze śliwkami- na festyn szkolny :)))
http://wielkiezarcie.com/recipe4510.html
Jest pyszne i faktycznie łatwe :)) I bez masy;))
Mam za sobą dopiero co piknik szkolny.
Jako że sprzedaż ciast wydała mi się czymś na krótką metę, bo przecież ile kawałków można zjeść, więc upiekłam przy znaczącej pomocy moich Nieletnich kruche ciasteczka z orzechami: http://wielkiezarcie.com/recipe9711.html
Ciasteczka pakowałam po trzy sztuki w przezroczystą folię, zawiązywałam papierową wstążką i już.
Jak się okazało były to jedyne na pikniku artykuły spożywcze, których nie trzeba było na miejscu unicestwić i pewnie dlatego sprzedały się co do jednego, co sprawiło mi prawdziwą przyjemność :)
No właśnie - ciasto, ale też skłaniałam się ku jakimś drobniejszym formom. Ale pojawił mi się problem - ile tego musiałoby być? Mam do dyspozycji tylko swoje 2 ręce, na żadną pomoc nie mogę liczyć, jako że ręce mojego dziecka ostatnio przyrosły do kierownicy rowera.
A skąd taka folia, można ją kupić i czy można stosować do żywności. Hm, a może wafle? Ale tam też masa...
Rękaw do pieczenia na pewno może być stosowany do żywności :) a ciąć go można wg własnego pomysłu - zawiązywać dwustronnie lub wycinać kwadrat i robić coś na kształt tobołka z ciastkami w środku.
Moich ciasteczek nie było strasznie dużo- około siedemdziesięciu sztuk- tyle, ile wyszło z proporcji podanych w przepisie.
Moze babelkowce? http://wielkiezarcie.com/recipe40534.html Albo to, latwe,tanie http://wielkiezarcie.com/recipe51708.html
Wiedziałam że mogę na Was liczyć, jeszcze wczoraj nie miałam bladego pojęcia jakie ma być to "ciasto bez masy" i jak je sprzedawać, a tu tyle rad i prawie gotowy pomysł do skopiowania (dzięki, till....). Obawiam się, że tego dnia będzie upał i myślę że w takich warunkach kruche ciasteczka owinięte folią najlepiej się sprawdzą.
To festyn, ale ile ja nowych ciast poznałam, mam ogromną ochotę conajmniej kilka z nich wypróbować, wszystkie już mam w ulubionych.
Dzięki, pozdrawiam wszystkich.