Witajcie mam problem a mianowicie rząd mali których nie zrywam gdyż nie mam pomysłu jak je przetworzyć ,kiedyś zrobiłam galaretkę ale miała drobne pestki i ciężko było toto zagęścić więc zawierała kupę cukru i żel-fixów.Podpowiedzcie co robicie z malin?Czy pozostają mi tylko soki ?
Ja robilam na dwa sposoby: 1. Wkładam do słoika a na wierzchu posypywałam cukrem i do pasteryzacji. W tym sposobie póżniej maliny w słoiku się zdećko kurczą tzn. z całego słoika po pasteryzacji zostaje pół 2. Zasypać na noc cukrem. Rano do słoików i do pasteryzacji. Tutaj po pasteryzacji niewiele malinek ubywa jakieś 2 cm Do obu sposobów mozna dodac trochę żelfixsu ale tylko trochę aby zapobiec pleśnieniu. W tej postaci dla mnie są doskonałe zimą do herbatki a dla dzeci jako deser ze śmietanka. Robie tak porzeczki, jagody. Można jeszcze zamrozić :):) Powiem Ci że ten drugi sposób zaczełam robić w tym roku i jest lepszy :):):)
z malin robię głównie soki, gdy mam dużo to dżem - maliny wrzucam do garnka, lekko podgrzewam/można dać 1-2 łyżki wody na dno/ i zostawiam nawet na całą noc, rano wrzucam na sito i sok sobie ścieka spokojnie, potem do soku dodaję cukru do smaku, podgrzewam do lekkiego zagotowania, gorący do słoików, zakręcam, odwracam, studzę i już! gdy mam dużo tych malin to po oddzieleniu soku resztę przecieram przez sito, doję cukru i zagotuwuję /można dodać ciutkę środka żelującego np. żelfix/ i znowu gorący do słoika, zakręcam, odwracam i już! no i robię jeszcze pyszną nalewkę na zimowe wieczory ale to już odrębny temat....
Ja robiłam tę z linku poniżej, zostało mi ciut. Chowam na specjalne okazje. Nalewka jest bardzo aromatyczna, ma piekny kolor i smakuje malinami :) http://wielkiezarcie.com/recipe11261.html
Jabym zamrozila w calosci bez mycia.Oczywiscie jezeli nie sa pryskane jakims paskudztwem.Mysle ze trzeba rozsypywac je rownymi warstwami na jakiej tacy i zamrazac tak, zeby kazda byla osobno.Pozniej zsypywac do woreczkow.Jak sie sezon skonczy to masz jak znalazl do lodow,deserow itp nawet nalewke mozna zrobic:)
beatko przeciez zawsze mozesz zmoksowac juz zamrozone.Owoce jagodowe misuje sie bardzo latwo.Jak zmiksujesz przed zamrozeniem a bedziesz potrzebowala cale albo kawalki to juz sie ich nie da posklejac:)
Soki, w słoikach z cukrem, mrozone w całości (rozsypuje na tacy i zamrozone przesypuje do woreczka), wino, dżem. Kompot tez da sie zrobić. A tak pozatym to sporo idzie na bieżąco jako koktajle (zmiksowane z maslanką, zsiadłym mlekiem itp.) lub utarte z cukrem jako deser.
Witajcie mam problem a mianowicie rząd mali których nie zrywam gdyż nie mam pomysłu jak je przetworzyć ,kiedyś zrobiłam galaretkę ale miała drobne pestki i ciężko było toto zagęścić więc zawierała kupę cukru i żel-fixów.Podpowiedzcie co robicie z malin?Czy pozostają mi tylko soki ?
Ja robilam na dwa sposoby:
1. Wkładam do słoika a na wierzchu posypywałam cukrem i do pasteryzacji. W tym sposobie póżniej maliny w słoiku się zdećko kurczą tzn. z całego słoika po pasteryzacji zostaje pół
2. Zasypać na noc cukrem. Rano do słoików i do pasteryzacji. Tutaj po pasteryzacji niewiele malinek ubywa jakieś 2 cm
Do obu sposobów mozna dodac trochę żelfixsu ale tylko trochę aby zapobiec pleśnieniu. W tej postaci dla mnie są doskonałe zimą do herbatki a dla dzeci jako deser ze śmietanka. Robie tak porzeczki, jagody.
Można jeszcze zamrozić :):)
Powiem Ci że ten drugi sposób zaczełam robić w tym roku i jest lepszy :):):)
z malin robię głównie soki, gdy mam dużo to dżem - maliny wrzucam do garnka, lekko podgrzewam/można dać 1-2 łyżki wody na dno/ i zostawiam nawet na całą noc, rano wrzucam na sito i sok sobie ścieka spokojnie, potem do soku dodaję cukru do smaku, podgrzewam do lekkiego zagotowania, gorący do słoików, zakręcam, odwracam, studzę i już!
gdy mam dużo tych malin to po oddzieleniu soku resztę przecieram przez sito, doję cukru i zagotuwuję /można dodać ciutkę środka żelującego np. żelfix/ i znowu gorący do słoika, zakręcam, odwracam i już!
no i robię jeszcze pyszną nalewkę na zimowe wieczory ale to już odrębny temat....
alaman jaki odrębny temat ? ja poproszę przepis na taką naleweczkę :):)
Ja robiłam tę z linku poniżej, zostało mi ciut. Chowam na specjalne okazje. Nalewka jest bardzo aromatyczna, ma piekny kolor i smakuje malinami :)
http://wielkiezarcie.com/recipe11261.html
dziękuje bardzo :)
Bardzo proszę. Na nalewkę z jeżyn też mam WŻetowy sprawdzony przepis.
i ja tez bym poprosila....
Tak sobie myślę a może by je zamrozić tylko jak? rozdrabniać czy w całości?
Jabym zamrozila w calosci bez mycia.Oczywiscie jezeli nie sa pryskane jakims paskudztwem.Mysle ze trzeba rozsypywac je rownymi warstwami na jakiej tacy i zamrazac tak, zeby kazda byla osobno.Pozniej zsypywac do woreczkow.Jak sie sezon skonczy to masz jak znalazl do lodow,deserow itp nawet nalewke mozna zrobic:)
Ja mroże czasem razem ale porcje w sam raz na deser dla dzieci. Robię to no w pojemnikach po smietanie.
ale miksowane czy w całości?
beatko przeciez zawsze mozesz zmoksowac juz zamrozone.Owoce jagodowe misuje sie bardzo latwo.Jak zmiksujesz przed zamrozeniem a bedziesz potrzebowala cale albo kawalki to juz sie ich nie da posklejac:)
Tyż prawda
w całości
ja mroze przesypujac delikatnie cukrem w zamknietych pojemnikach oczywiscie maliny w calosci potem w zimie sa przepyszne
mrozić rozłożone cienką warstwą na tacy, po zamrożeniu dopiero zsypywać do woreczka
Soki, w słoikach z cukrem, mrozone w całości (rozsypuje na tacy i zamrozone przesypuje do woreczka), wino, dżem. Kompot tez da sie zrobić. A tak pozatym to sporo idzie na bieżąco jako koktajle (zmiksowane z maslanką, zsiadłym mlekiem itp.) lub utarte z cukrem jako deser.