Kochani, dzisiaj kilkanaście kroków od warzywniaka wśród wysokich traw dokonałam odkrycia... krzaczki uginające się od pękatych zielonych pomidorów. Oczywiście natychmiast sobie przypomniałam, że wiosną mój kochany 9-letni brat dostał kilka zdychających, marnych krzaczków od sąsiada. Posadził je, pielęgnował, a kiedy podtopiło nam warzywniak kopał rówki by woda mogła nimi spływac, a pomidorki nie zgniły. Przypomniałam sobie również, że jakiś m-c temu przed wyjazdem do Niemiec prosił mnie bym do nich zaglądała, a kiedy dojrzeją podała je dla niego:-) Zapomniałam:-( Pogoda się zmieniła, pomidory nie zdążyły dojrzec i marnieją, kilka owoców już zgniło:(
Czy mogę coś zrobic z tą resztą? Położyc na parapecie i miec nadzieję, że coś z nich będzie?
A zielone pomidory w sałatkach itp. to jest jakoś specjalna odmiana, czy takie zwyczajne, które nie zdążyły dojrzec? -wiem to zapewne idiotyczne pytanie, ale do tej pory nie miałam do czynienia z zielonymi pomidorami..
Nie chciłabym żeby Oskar przeżył taki zawód;-) w końcu włożył dużo wysiłku by odratowac i utrzymac przy życiu te roślinki...
Zielone pomidory w sałatkach to specjalna odmiana pomidorów. Od samego początku do samego końca są zielone. Wydaje mi się, że Twój brat ma właśnie takie, ale pewności nie mam, bo ich nie widziałam:) Możesz to sprawdzić biorąc jednego dużego pomidora do ręki. Jeśli jest miękki znaczy, że ten pomidor jest zielony i inny nie będzie, chyba że zgnije:) Jakby to była inna odmiana (kolor) to myślę, że te pomidory już dawno zmieniałyby kolor z zielonego w żółty, później pomarańczowy, a na końcu czerwony oczywiście przy czerwonych pomidorach, bo przy białych, żółtych, różowych, kolorowych i czarnych kolory przy dojrzewaniu wyglądają inaczej:)
Moja babcia robiła sałatkę z zielonych pomidorów. Nie była to specjalna odmiana pomidorów tylko takie które nie zdążyły dojrzeć przez pogodę. jak wspomniała koleżanka wyżej :):)
Może i jest specjalna odmiana zielonych pomidorów ale ja w zeszłym tygodniu, chcąc uratować to co zastało z moich pomidorów, które miały być czerwone, ale przez te nieszczęsne deszcze niedojrzałe gniją, zrobiłam dwie sałatki z zielonych pomidorów i obie wyszły pyszne.
Znalazłam taką informację w necie, ponieważ juz dość dawno czytałam że pomidory niedojrzałe są szkodliwe dla zdrowia:
Czerwone, żółte i zielone
Oprócz czerwonych w naszej kuchni pojawiają się także pomidory żółte oraz zielone, niedojrzałe. Żółte są pod względem zawartości witamin tak samo wartościowe jak czerwone, chociaż jest w nich trochę mniej drogocennego likopenu. Bardzo ostrożnie powinniśmy natomiast podchodzić do zielonych pomidorów. Nie zawierają one tylu substancji odżywczych, co dojrzałe, mają natomiast znacznie więcej tomatyny, która jest szkodliwym alkaloidem. Uaktywnia się on zwłaszcza po skropieniu warzyw octem. Dlatego właśnie jedzenie znacznych ilości sałatki z zielonych pomidorów z sosem winegret może powodować migreny. Takich sensacji nie będą natomiast wywoływać przetwory z tych samych zielonych pomidorów. Tomatyna pod wpływem temperatury traci wszystkie swoje szkodliwe właściwości.
Mam podobny problem. Myszę zbierać jeszcze zielone, bo nie mają szansy dojrzxeć- zaraza psiankowatych. Zrobiłam sałatkę z zielonych pomidorów,mam zamiar zrobić chutney.
mój ś.p. Dziadziuś zielone pomidory, które nie zdążyły dojrzeć, zawijał w gazetę (każdy osobno), wkładał do kartonu i wynosił do piwnicy i tam dojrzewały sobie i na BN zawsze mieliśmy świeże pomidorki ... oczywiście od czasu do czasu trzeba je było przejrzeć, żeby sprawdzić czy się nie psują ... jak ja chodowałam pomidorki to też tak robiłam, bo zimą pomidory ze sklepu nie mają wogóle smaku, a te moje były przepyszne :D
zielone pomidory zawin w gazete kazdy oddzielnie i wlóz do szafki chodzi oto zeby bylo ciemno .W szafce dojrzeja po kilku dniach, zagladaj do nich i sprawdzaj
Kochani,
dzisiaj kilkanaście kroków od warzywniaka wśród wysokich traw dokonałam odkrycia... krzaczki uginające się od pękatych zielonych pomidorów.
Oczywiście natychmiast sobie przypomniałam, że wiosną mój kochany 9-letni brat dostał kilka zdychających, marnych krzaczków od sąsiada.
Posadził je, pielęgnował, a kiedy podtopiło nam warzywniak kopał rówki by woda mogła nimi spływac, a pomidorki nie zgniły.
Przypomniałam sobie również, że jakiś m-c temu przed wyjazdem do Niemiec prosił mnie bym do nich zaglądała, a kiedy dojrzeją podała je dla niego:-)
Zapomniałam:-(
Pogoda się zmieniła, pomidory nie zdążyły dojrzec i marnieją, kilka owoców już zgniło:(
Czy mogę coś zrobic z tą resztą?
Położyc na parapecie i miec nadzieję, że coś z nich będzie?
A zielone pomidory w sałatkach itp. to jest jakoś specjalna odmiana, czy takie zwyczajne, które nie zdążyły dojrzec?
-wiem to zapewne idiotyczne pytanie, ale do tej pory nie miałam do czynienia z zielonymi pomidorami..
Nie chciłabym żeby Oskar przeżył taki zawód;-) w końcu włożył dużo wysiłku by odratowac i utrzymac przy życiu te roślinki...
ja w zeszłym roku zrobilam cos takiego i jak dla mnie są pyszne http://wielkiezarcie.com/recipe25502.html i jeszcze taka sałatke http://wielkiezarcie.com/recipe19642.html
Zielone pomidory w sałatkach to specjalna odmiana pomidorów. Od samego początku do samego końca są zielone. Wydaje mi się, że Twój brat ma właśnie takie, ale pewności nie mam, bo ich nie widziałam:) Możesz to sprawdzić biorąc jednego dużego pomidora do ręki. Jeśli jest miękki znaczy, że ten pomidor jest zielony i inny nie będzie, chyba że zgnije:) Jakby to była inna odmiana (kolor) to myślę, że te pomidory już dawno zmieniałyby kolor z zielonego w żółty, później pomarańczowy, a na końcu czerwony oczywiście przy czerwonych pomidorach, bo przy białych, żółtych, różowych, kolorowych i czarnych kolory przy dojrzewaniu wyglądają inaczej:)
Ja robiłam sałatkę z zielonych pomidorów nie patrząc na odmianę. Czyli nie specjalne tylko takie które nie zdążyły zaczerwienieć przez pogodę.
Moja babcia robiła sałatkę z zielonych pomidorów. Nie była to specjalna odmiana pomidorów tylko takie które nie zdążyły dojrzeć przez pogodę. jak wspomniała koleżanka wyżej :):)
Może i jest specjalna odmiana zielonych pomidorów ale ja w zeszłym tygodniu, chcąc uratować to co zastało z moich pomidorów, które miały być czerwone, ale przez te nieszczęsne deszcze niedojrzałe gniją, zrobiłam dwie sałatki z zielonych pomidorów i obie wyszły pyszne.
Znalazłam taką informację w necie, ponieważ juz dość dawno czytałam że pomidory niedojrzałe są szkodliwe dla zdrowia:
Czerwone, żółte i zielone
Oprócz czerwonych w naszej kuchni pojawiają się także pomidory żółte oraz zielone, niedojrzałe. Żółte są pod względem zawartości witamin tak samo wartościowe jak czerwone, chociaż jest w nich trochę mniej drogocennego likopenu.
Bardzo ostrożnie powinniśmy natomiast podchodzić do zielonych pomidorów. Nie zawierają one tylu substancji odżywczych, co dojrzałe, mają natomiast znacznie więcej tomatyny, która jest szkodliwym alkaloidem. Uaktywnia się on zwłaszcza po skropieniu warzyw octem. Dlatego właśnie jedzenie znacznych ilości sałatki z zielonych pomidorów z sosem winegret może powodować migreny. Takich sensacji nie będą natomiast wywoływać przetwory z tych samych zielonych pomidorów. Tomatyna pod wpływem temperatury traci wszystkie swoje szkodliwe właściwości.
Mam podobny problem. Myszę zbierać jeszcze zielone, bo nie mają szansy dojrzxeć- zaraza psiankowatych. Zrobiłam sałatkę z zielonych pomidorów,mam zamiar zrobić chutney.
mój ś.p. Dziadziuś zielone pomidory, które nie zdążyły dojrzeć, zawijał w gazetę (każdy osobno), wkładał do kartonu i wynosił do piwnicy i tam dojrzewały sobie i na BN zawsze mieliśmy świeże pomidorki ... oczywiście od czasu do czasu trzeba je było przejrzeć, żeby sprawdzić czy się nie psują ... jak ja chodowałam pomidorki to też tak robiłam, bo zimą pomidory ze sklepu nie mają wogóle smaku, a te moje były przepyszne :D
A piwnica była sucha i ciepła (czasami takie się zdarzają) czy wręcz odwrotnie?
piwnica była sucha i raczej chłodna, więc pomidorki powoli sobie dojrzewały
zielone pomidory zawin w gazete kazdy oddzielnie i wlóz do szafki chodzi oto zeby bylo ciemno .W szafce dojrzeja po kilku dniach, zagladaj do nich i sprawdzaj