Cóż..., i ja gratuluję Różyczce tego niewątpliwego wyróżnienia. jednak osobom, które dokonały tego wyboru już pogratulować nie mogę. Bardzo bym chciała byc dobrze zrozumiana. Mam dużą sympatię dla postaci Różyczki i wrecz podziw dla jej talentu i zapału kulinarnego w tak młodym wieku. Niestety "ekspert kulinarny" to nie tylko osoba, która dobrze gotuje. To osoba, która dzięki swojemu długoletniemu doświadczeniu, ma ogromną znajomość tematu, praktyczną i teoretyczną, która poznała wiele smaków i technik, dzieki czemu może stanowić swojego rodzaju autorytet kulinarny. Nioestety Różyczka - chociazby z racji swojego wieku - tych cech nie posiada, choć nie wątpie, ze ma szanse posiąść je w przyszłości. Dlatego też dla mnie nie jest wiarygodnym ekspertem.
MR, zapytam cię bez cienia złosliwości - wierz mi. Ekspertowanie jest z pewnością bardzo pracochłonnym i żmudnym zajęciem. Czy nie wolałabyś, zeby Różyczka poświęcała swój czas na naukę, rozwijanie hobby, jakim jest gotowanie, i wielu jeszcze innych, które pewnie posiada, na cokolwiek bądź, a nie na ślęczenie nad poprawianiem przepisów na WŻ-ecie?
Cały problem z tym tematem tkwi chyba w fakcie, że nie każdy potrafi czytać ze zrozumieniem. W regulaminie polecanych jest wyraźnie napisane, kto może zostać ekspertem. A według regulaminu, NR jak najbardziej może.
Ewka, caly problem tkwi wlasnie w nieprzemyslanym dokladnie regulaminie. Dawno temu o tym pisalam do tworcow. Istnieje jeszcze mozliwosc, ze zamiarem dzialu polecanych jest tylko i wylacznie ilosc a nie jakosc przepisow.
Tineczko, nie ma chyba sensu rozwlekać się nad tematem, kłócić się ze sobą i wzajemnie obrażać na siebie. Regulamin jest jaki jest. Stworzony przez administratorów, którzy są właścicielami tej strony. Każdy może tutaj być, lub zrezygnować jeśli mu siębardzo nie podoba. Cały czas uważam, że jesteśmy tu gośćmi, którzy logując się zaakceptowali panujące tutaj warunki. Uprzedzając Twoje weto, oczywiście zgadzam się z Tobą, że to osoby zalogowane tworzą tę stronkę. Bez nas nie byłoby jej. Ale jeśli nawet odejdzie 10 czy 20 osób, strona nadal będzie funkcjonować. Zarejestrowanych użytkowników jest dużo więcej niż tych, którzy biorą udział w dyskusjach na forum. A skoro my jesteśmy w mniejszości, to raczej stronie nie grozi odejście w niebyt. Widzisz, my sie tak naprawde tylko bawimy w czyjejś piaskownicy. Możemy zabrać zabawki i iść sobie do innej, albo założyć swoją, na swoich warunkach. Tak mi sie jeszcze nasunęło na myśl ocenianie potraw, których ekspert bleeee, nie lubi ( pisałas o tym w drugim watku). Może powinno być tak, że każdy ekspert powinien oceniać "swoją działkę"? Bo przecież nie ma osób, które znają się na wszystkim.
Ewka, tu nikt nie ma zamiaru sie klocic, bo o co? Ja osobiscie jestem zawiedziona, bo 1-wszy punkt regulaminu wyraznie mowi:
Definicje
Polecane - mechanizm mający na celu utworzenie na Wielkim Żarciu zestawu wyselekcjonowanych i uporządkowanych materiałów wysokiej jakości. Dzięki Polecanym w pierwszej kolejności powstanie książka kucharska Użytkowników Wielkiego Żarcia zawierającą dopracowane pod każdym względem isprawdzoneprzepisy na każdą okazję. Spośród kilkudziesięciu tysięcy nieuporządkowanych przepisów zostaną wybrane najbardziej reprezentatywne, najciekawsze i poprawne stylistycznie.
Wiekszosc zalogownych na WZ uzytkownikow nie ma ani jednego przepisu w swoim profilu, wiec nie Oni tworza te strone, Oni tylko korzystaja z mozliwosci szukania inspiracji, tak samo jak nie zalogowani:)
Dla mnie kazde odejscie wartosciowych osob z WZ i zabranie ze soba ciekawych przepisow, pomyslow jest osobista tragedia i jakos nie zauwazylam te dziesiatki nastepcow z takim samym pondusem. No coz , to moje odczucia.
Ta ostatnia Twoja mysl nie jest glupia, bo ja osobiscie nigdy nie moglabym oceniac wypiekow,tortow bo sie tym nie pasjonuje:)
Na to wygląda. Ja sobie wyobrażałam przepisy polecane, jako coś co będzie wyróżniać dane potrawy z ogromnej ilości tu zgromadzonych,że będą to przepisy, które będzie się chciało wypróbować. Przede wszystkim, że do polecanych trafią przepisy polecane najpierw przez użytkowników, a potem sprawdzone przez ekspertów, a nie ładowane na ilość przez autorów. Nie zawsze duża ilość przepisów świadczy o wiedzy i doświadczeniu ekspertów.
święte słowa. Polecane powinny być najpierw sprawdzone przez ekspertów. Jakoś trudno mi sobie wyobrazić ocenę dania, potrawy, wypieku czytając tylko składniki i sposób wykonania. Podam przykład: Bardzo szybkie ucierane ciasto z owocami trafiło do polecanych a autorka podawała w składnikach : 3 szklanki mąki lub 700g . Jakoś nikt z ekspertów nie zauważył, że różnica w gramaturze mąki to ok. aż 200g (złożyłam w tym temacie reklamację po bezowocnej dyskusji z autorką). Gdyby eksperci spróbowali zrobić to ciasto z podanych 700g, ciekawam czy trafiło by do polecanych czy prędzej do kosza ?
A ja jestem bardzo zaimponowana Twoja wiedza na temat pieczenia ciast i chlebow (nawet jak sie kiedys dziwilam tym codziennym pieczeniem :)) Uwazam, ze Ty powinnas byc ekspertem w dziale wypiekow!!! Wiem napewno, ze teraz umiesz wyczarowac kazde ciasto nawet z zamknietymi oczami i bez wagi, no i fantazje masz w palcu, a to jest najwazniejsze!!!
A, jakim prawem kaduka, to ciasto trafilo do poleconych???????? Tylko jeden ekspert ocenil !!! Ocena jest ponizej.........Autorka widac poprawila wage maki dzieki Tobie, ale jej reakcja na zwrocenie uwagi nie byla mila dla Ciebie.
a takich uwag (sporo gorszych) innch forumowiczów to sporo więcej wyczytałam. Toż niektórych osób nie wolno przecież tknąć bo są niczym te święte krowy. Dlatego postanowiłam usunąć wszystkie swoje przepisy a nowych już nie wstawiam. Zapisuję je do mojego notatnika (link w moim profilu).
Krysiu, oczywiście Twoje przepisy - Twoja własność. Ja jednak miałam długofalowy plan na wykorzystanie Twoich przepisów, lecz że nie piekę szczegolnie często - nagle okazało się, że... przepisów brak. A tyle jeszcze serników sobie obiecywałam... Według mnie to duża strata na WŻ.
Wielka strata dla WZ-tu!!! Krysia podala link do Swoich przepisow i juz nie bedzie musiala sluchac obaz w glupich komentarzach:) http://krystyna9.livejournal.com/
Bardzo sie ciesze, bo tez zal mi bylo, jak Krysia zabrala przepisy!
A ja się nie cieszę. Otwartym tekstem mówię: nie będę latał po dwudziestu blogach, bo się baby pożarły. Sam niczego nie wnoszę więc niczego nie wymagam, taka tam uwaga z impulsu chwili.
Po namyśle jednak rozwinę nieco swoją wypowiedź... bo ja przecież bywam na Waszych blogach... u Aleex, Borgii ( i ze szczerym podziwem zauważam, jak stale się rozwija) i oczywiście pobiegłam i do Krysi... zresztą zaglądam nie tylko w te miejsca i nie będę uskuteczniać wyliczanek...
ale bardzo ujęła mnie trafność z lekka wkurzonego wyznania jarkasz... bo ja też w gruncie rzeczy wolałabym mieć tu wszystko na miejscu...
jednocześnie rozumiem, że część z nas potrzebuje własnych blogów... to jest naturalne... tyle, że "nachodzić" rzeczywiście się wtedy trzeba ;)
Haha, cieszysz sie czy nie, nie ma znaczenia:) Przepisy zostaly wycofane z WZ i mnie jest zal, ze musze wlasnie latac po innych stronach w razie checi znalezienia ich. Te osoby napracowaly sie nad wkladaniem przepisow, robieniem zdjec....... mogly byc dalej tutaj, gdyby nie..........ech :((((
"Te osoby napracowaly sie nad wkladaniem przepisow, robieniem zdjec......" Natrudzili sie także moderatorzy przy ew. poprawkach, natrudzili się użytkownicy skrupulatnie dodajacy komentarze i zdjecia do przepisów Tineczko.
Oj Jaruś jak Ty nic o życiu nie wiesz posiadanie bloga jest "trendi, dżejsji, kuuulll" koniecznie jeszcze "słitaśne" fotki trzeba wstawiać a no i koniecznie facebook i twitter bo bez codzienniej spowiedzi z życia to nuda straszna.
toz własnie tam się udzielam. A wypieków jest zdecydowanie mniej u mnie ostatnio, bo niestety ale dłuższego już czasu nie mam pracy, a co za tym idzie , nie mam pieniędzy. Pomysłów w głowie milion i dwieście na jakieś nowe ciasta ale piekę tylko raz w tygodniu i to duuuuuuuuże ciasto za niezbyt duże pieniądze. Tym moim ostatnim wynalazkiem to wszyscy się wręcz zażerają, tak im smakuje (myślę o krucho-miodowym, przepis oczywiście u mnie)
Mam podobne zdanie i m. in. dlatego także przeniosłam swoje przepisy na bloga, aby tutaj nie "drażniły". Dziękuję, Krysiu, za informacje o Twoich ciastach. Wypróbowałam kilka i dobrze, że wiem, gdzie szukać, bo są pyszne. Pozdrawiam, Aleex.
Podepnę się pod Twój post Aleex, ale chciałam wszystkim bardzo podziękować za słowa uznania. Jest mi ogromnie miło i przyjemnie. Bardzo lubię wymyślać ciągle jakieś nowe ciasta. Sprawia mi to niekłamaną radość. Najczęściej jest tak , że zaczynam robić ciasto mając jakiś już zarys w głowie. W trakcie robienia, coś innego mi błyśnie w głowie i już jest po pierwotnych planach. Składniki jakie używałam i ich ilości, piszę szybko na kartce zaraz po udanym wypieku, żeby nie wyleciało mi z głowy. Jak wypiek jest ok. to wtedy mogę się już dzielić przepisem nań, z innymi.
A na Twj blog Aleex zaglądam również od samego początku jego powstania.
Dokladnie tak samo sobie wyobrazalam sobie dzial Polecanych. Dla mnie zlota gwiazdka przy przepisie , to rownowazne z "wyzszej polki".Nie wyobrazalam sobie , ze bedzie tak , jak jest teraz. Jedno, co mam przeciwko wyborowi jedynie kierujacym sie opinii uzytkownikow, to setki "achow" pod salatkami :puszka kukurydzy+szklanka majonezu +ananas z puszki.....to przyklad.
Eksperci nie musza ugotowac kazde danie (zreszta to jest zupelnie nierealne), bo ich wiedza, doswiadczenie odrazu powinna umozliwic poczucie smaku potrawy i czytajac skladniki rozumiec czy balans smakow: slodko/slono/kwasno jest zachowany:)
Użytkownik tineczka napisał w wiadomości: > Dokladnie tak samo sobie wyobrazalam sobie dzial Polecanych. Dla mnie zlota > gwiazdka przy przepisie , to rownowazne z "wyzszej polki".Nie wyobrazalam > sobie , ze bedzie tak , jak jest teraz. Jedno, co mam przeciwko wyborowi > jedynie kierujacym sie opinii uzytkownikow, to setki "achow" pod > salatkami :puszka kukurydzy+szklanka majonezu +ananas z puszki.....to > przyklad.Eksperci nie musza ugotowac kazde danie (zreszta to jest zupelnie > nierealne), bo ich wiedza, doswiadczenie odrazu powinna umozliwic > poczucie smaku potrawy i czytajac skladniki rozumiec czy balans smakow: > slodko/slono/kwasno jest zachowany:) Zgadzam się Grażynko z Tobą , właśnie z wyższej półki, i ja tak rozumiałam polecane. W drugiej części Twojej wypowiedzi też się zgadzam, ale aby można było ocenić tę równowagę smaków to faktycznie trzeba być ekspertem z dużym doświadczeniem kulinarnym a nie z dużą ilością przepisów na raczej banalne dania bez polotu i to jeszcze tworzone przez całą familię: mamę, babcię, tatę.
Nie rozni sie niczym, poza "zapomnieniu" o piwie w ciescie.......a jeszcze najlepsze, ze nawet oceniajacy ekspert tego nie zauwazyl , gdyby nie komentarz Anna-67, to chyba by to przeszlo:)
Podpinam się pod ciebioe tineczko, ale chcę tylko powiedzieć, że dokładnie to, o czym wszystkie dziewczyny tu piszecie, miałam na mysli. Ja byłabym szczęśliwa, gdyby pod pojęciem "polecane" były rzeczywiście wybrane, ocenione przez specjalistów, przepisy. Chciałabym sięgać do polecanych tak jak np. do przepisów na wypieki Krysi - wiedząc, ze to są rzeczywiście dopracowane kulinarnie przepisy, taka "elita przepisów", a nie jedynie poprawione pod względem graficznym czy stylistycznym instrukcje. Nie znaczy to przecież, że odrzucam inne przepisy - skądże. Chetnie po nie sięgam, a moja jakaś już tam wiedza kulinarna pozwala mi z grubsza ocenić, czy warto je wypróbowywać czy nie. Żeby jednak "polecane" były polecanymi w takim sensie, w jakim to sobie życzymy, eksperci powinni być nimi rzeczywioście (a nie ekspertami zgodnie z regualminem). Inaczej idea polecanych jest po prostu bez sensu
Wielka szkoda tylko, że osób myślących w taki właśnie sposób, jest zdecydowana mniejszość. Obawiam się, że zaraz oberwie się nam po głowie od raczej nieobiektywnych obrończyń pewnych osób ;), bo przecież te ich przepisy są takie "super"
Ja rozumiem, że to wątek powitalny i wszyscy powinni się tylko witać. Ale nie uważam, aby wypowiedzi inne niż gratulacje dla młodego "eksperta" były akurat wylewaniem żalów i pretensji. Raczej administratorzy strony powinni trochę poczytać i wziąć sobie co nieco do serca z tych wypowiedzi.
Dziś dopiero zauważyłam , że mamy nowego eksperta. Została nim Satina. Uważam, że należą się z tej okazji gratulacje i życzenia wytrwałości w pełnieniu nowej funkcji. Do gratulacji i życzeń dołączam pozdrowienia :)
Od pewnego czasu mamy na WŻ nowego eksperta. Została nim niebieska-różyczka.
Ja ze swojej strony gratuluję Ci nowej funkcji i życzę powodzenia i satysfakcji z wykonywanej pracy.
Ale niespodzianka... nie wiedziałam, gratuluję serdecznie Aniu, życzę duuuużoooo cierpliwości , wytrwałości i satysfakcji;)
Gratuluję
Aniu serdeczne gratulacje!
Powodzenia :)
Duzo radosci z wykonywanej pracy.. bo to chyba bardzo ciezka praca? Gratulacje :)))))
Ciężka i niewdzięczna, ale Ania podoła, wierzę w to:)
Gratuluję i życzę powodzenia :))
Gratuluję
Gratulacje.
Super Gratuluje.
Gratulacje dla młodej ekspertki.
Życzę powodzenia.
Cóż..., i ja gratuluję Różyczce tego niewątpliwego wyróżnienia. jednak osobom, które dokonały tego wyboru już pogratulować nie mogę.
Bardzo bym chciała byc dobrze zrozumiana.
Mam dużą sympatię dla postaci Różyczki i wrecz podziw dla jej talentu i zapału kulinarnego w tak młodym wieku. Niestety "ekspert kulinarny" to nie tylko osoba, która dobrze gotuje. To osoba, która dzięki swojemu długoletniemu doświadczeniu, ma ogromną znajomość tematu, praktyczną i teoretyczną, która poznała wiele smaków i technik, dzieki czemu może stanowić swojego rodzaju autorytet kulinarny.
Nioestety Różyczka - chociazby z racji swojego wieku - tych cech nie posiada, choć nie wątpie, ze ma szanse posiąść je w przyszłości.
Dlatego też dla mnie nie jest wiarygodnym ekspertem.
Nie martw się agafi, jak ekspert różyczka nie będzie czegoś wiedziała, poradzi się mamy, mama chętnie pomoże, w ocenie przepisu:)
MR- nie możesz całe życie prowadzić NR za rękę..
Całe życie nie, ale do pełnoletności.
Cieszysz sie że możesz sobie ulżyc? ciesz sie dalej kochana:)
ale o so chosi??? Ja sobie ulżyłam?? w czym??
To ja zaczynam sie bardzo martwic kto zostal ekspertem, Ty czy rozyczka???
No to masz problem Tineczko, bo doszło Ci jeszcze jedno zmartwienie na głowę, udźwigniesz te zmartwienia? :)))
Czekam na odpowiedz.......moze sie doczekam?
Wspólne przepisy, wspólne ekspertowanie - takie " jedno w dwóch " .
Hmmmm.
MR, zapytam cię bez cienia złosliwości - wierz mi. Ekspertowanie jest z pewnością bardzo pracochłonnym i żmudnym zajęciem. Czy nie wolałabyś, zeby Różyczka poświęcała swój czas na naukę, rozwijanie hobby, jakim jest gotowanie, i wielu jeszcze innych, które pewnie posiada, na cokolwiek bądź, a nie na ślęczenie nad poprawianiem przepisów na WŻ-ecie?
Oceniać może ekspert .W regulaminie jakoś nie widzę zapisu, że może się radzić mamusi.
Cały problem z tym tematem tkwi chyba w fakcie, że nie każdy potrafi czytać ze zrozumieniem.
W regulaminie polecanych jest wyraźnie napisane, kto może zostać ekspertem.
A według regulaminu, NR jak najbardziej może.
Ewka, caly problem tkwi wlasnie w nieprzemyslanym dokladnie regulaminie. Dawno temu o tym pisalam do tworcow. Istnieje jeszcze mozliwosc, ze zamiarem dzialu polecanych jest tylko i wylacznie ilosc a nie jakosc przepisow.
Tineczko, nie ma chyba sensu rozwlekać się nad tematem, kłócić się ze sobą i wzajemnie obrażać na siebie. Regulamin jest jaki jest. Stworzony przez administratorów, którzy są właścicielami tej strony. Każdy może tutaj być, lub zrezygnować jeśli mu siębardzo nie podoba. Cały czas uważam, że jesteśmy tu gośćmi, którzy logując się zaakceptowali panujące tutaj warunki. Uprzedzając Twoje weto, oczywiście zgadzam się z Tobą, że to osoby zalogowane tworzą tę stronkę. Bez nas nie byłoby jej. Ale jeśli nawet odejdzie 10 czy 20 osób, strona nadal będzie funkcjonować. Zarejestrowanych użytkowników jest dużo więcej niż tych, którzy biorą udział w dyskusjach na forum. A skoro my jesteśmy w mniejszości, to raczej stronie nie grozi odejście w niebyt.
Widzisz, my sie tak naprawde tylko bawimy w czyjejś piaskownicy. Możemy zabrać zabawki i iść sobie do innej, albo założyć swoją, na swoich warunkach.
Tak mi sie jeszcze nasunęło na myśl ocenianie potraw, których ekspert bleeee, nie lubi ( pisałas o tym w drugim watku). Może powinno być tak, że każdy ekspert powinien oceniać "swoją działkę"? Bo przecież nie ma osób, które znają się na wszystkim.
Ewka, tu nikt nie ma zamiaru sie klocic, bo o co? Ja osobiscie jestem zawiedziona, bo 1-wszy punkt regulaminu wyraznie mowi:
Definicje
Wiekszosc zalogownych na WZ uzytkownikow nie ma ani jednego przepisu w swoim profilu, wiec nie Oni tworza te strone, Oni tylko korzystaja z mozliwosci szukania inspiracji, tak samo jak nie zalogowani:)
Dla mnie kazde odejscie wartosciowych osob z WZ i zabranie ze soba ciekawych przepisow, pomyslow jest osobista tragedia i jakos nie zauwazylam te dziesiatki nastepcow z takim samym pondusem. No coz , to moje odczucia.
Ta ostatnia Twoja mysl nie jest glupia, bo ja osobiscie nigdy nie moglabym oceniac wypiekow,tortow bo sie tym nie pasjonuje:)
Na to wygląda. Ja sobie wyobrażałam przepisy polecane, jako coś co będzie wyróżniać dane potrawy z ogromnej ilości tu zgromadzonych,że będą to przepisy, które będzie się chciało wypróbować. Przede wszystkim, że do polecanych trafią przepisy polecane najpierw przez użytkowników, a potem sprawdzone przez ekspertów, a nie ładowane na ilość przez autorów. Nie zawsze duża ilość przepisów świadczy o wiedzy i doświadczeniu ekspertów.
święte słowa. Polecane powinny być najpierw sprawdzone przez ekspertów. Jakoś trudno mi sobie wyobrazić ocenę dania, potrawy, wypieku czytając tylko składniki i sposób wykonania. Podam przykład:
Bardzo szybkie ucierane ciasto z owocami trafiło do polecanych a autorka podawała w składnikach : 3 szklanki mąki lub 700g . Jakoś nikt z ekspertów nie zauważył, że różnica w gramaturze mąki to ok. aż 200g (złożyłam w tym temacie reklamację po bezowocnej dyskusji z autorką). Gdyby eksperci spróbowali zrobić to ciasto z podanych 700g, ciekawam czy trafiło by do polecanych czy prędzej do kosza ?
A ja jestem bardzo zaimponowana Twoja wiedza na temat pieczenia ciast i chlebow (nawet jak sie kiedys dziwilam tym codziennym pieczeniem :))
Uwazam, ze Ty powinnas byc ekspertem w dziale wypiekow!!! Wiem napewno, ze teraz umiesz wyczarowac kazde ciasto nawet z zamknietymi oczami i bez wagi, no i fantazje masz w palcu, a to jest najwazniejsze!!!
A, jakim prawem kaduka, to ciasto trafilo do poleconych???????? Tylko jeden ekspert ocenil !!! Ocena jest ponizej.........Autorka widac poprawila wage maki dzieki Tobie, ale jej reakcja na zwrocenie uwagi nie byla mila dla Ciebie.
a takich uwag (sporo gorszych) innch forumowiczów to sporo więcej wyczytałam. Toż niektórych osób nie wolno przecież tknąć bo są niczym te święte krowy. Dlatego postanowiłam usunąć wszystkie swoje przepisy a nowych już nie wstawiam. Zapisuję je do mojego notatnika (link w moim profilu).
Krysiu, oczywiście Twoje przepisy - Twoja własność. Ja jednak miałam długofalowy plan na wykorzystanie Twoich przepisów, lecz że nie piekę szczegolnie często - nagle okazało się, że... przepisów brak. A tyle jeszcze serników sobie obiecywałam... Według mnie to duża strata na WŻ.
Wielka strata dla WZ-tu!!! Krysia podala link do Swoich przepisow i juz nie bedzie musiala sluchac obaz w glupich komentarzach:)
http://krystyna9.livejournal.com/
Bardzo sie ciesze, bo tez zal mi bylo, jak Krysia zabrala przepisy!
A ja się nie cieszę. Otwartym tekstem mówię: nie będę latał po dwudziestu blogach, bo się baby pożarły. Sam niczego nie wnoszę więc niczego nie wymagam, taka tam uwaga z impulsu chwili.
:) dawno nikt mnie tu tak szczerze nie rozbawił!
Dziękuję... to doprawdy było doskonałe :)
Po namyśle jednak rozwinę nieco swoją wypowiedź...
bo ja przecież bywam na Waszych blogach... u Aleex, Borgii ( i ze szczerym podziwem zauważam, jak stale się rozwija) i oczywiście pobiegłam i do Krysi...
zresztą zaglądam nie tylko w te miejsca i nie będę uskuteczniać wyliczanek...
ale bardzo ujęła mnie trafność z lekka wkurzonego wyznania jarkasz... bo ja też w gruncie rzeczy wolałabym mieć tu wszystko na miejscu...
jednocześnie rozumiem, że część z nas potrzebuje własnych blogów... to jest naturalne... tyle, że "nachodzić" rzeczywiście się wtedy trzeba ;)
o to to
Dokładnie tak samo to odebrałam:)
:)))))))))))))))))
Haha, cieszysz sie czy nie, nie ma znaczenia:) Przepisy zostaly wycofane z WZ i mnie jest zal, ze musze wlasnie latac po innych stronach w razie checi znalezienia ich.
Te osoby napracowaly sie nad wkladaniem przepisow, robieniem zdjec....... mogly byc dalej tutaj, gdyby nie..........ech :((((
"Te osoby napracowaly sie nad wkladaniem przepisow, robieniem zdjec......"
Natrudzili sie także moderatorzy przy ew. poprawkach, natrudzili się użytkownicy skrupulatnie dodajacy komentarze i zdjecia do przepisów Tineczko.
Oj Jaruś jak Ty nic o życiu nie wiesz posiadanie bloga jest "trendi, dżejsji, kuuulll" koniecznie jeszcze "słitaśne" fotki trzeba wstawiać a no i koniecznie facebook i twitter bo bez codzienniej spowiedzi z życia to nuda straszna.
poważnie to ja jestem bardzo ardzo nie trendy
ale cichoooo bo ja też :D heheheh
hehe, to ja tez dolaczam do grona tych zacofanych w trendach
Haha, swiete krowy........gratuluje pieknej , wlasnej strony!
Tylko nie odchodz od nas, ktos musi pilnowac porzadku w oddziale ciastowo/chlebowym:)
toz własnie tam się udzielam. A wypieków jest zdecydowanie mniej u mnie ostatnio, bo niestety ale dłuższego już czasu nie mam pracy, a co za tym idzie , nie mam pieniędzy. Pomysłów w głowie milion i dwieście na jakieś nowe ciasta ale piekę tylko raz w tygodniu i to duuuuuuuuże ciasto za niezbyt duże pieniądze. Tym moim ostatnim wynalazkiem to wszyscy się wręcz zażerają, tak im smakuje (myślę o krucho-miodowym, przepis oczywiście u mnie)
aaa ten z musem malinowym mniam :)
O, jak mi przykro, ze stracilas prace! Zaloz wlasna cukiernie, narazie piecz w domu w malej skali, zobaczysz, ze sie rozwinie!!! Sciskam:)
Super Krysiu . Bardzo sie ciesze, bo brakowało tutaj Twoich przepisów. Teraz nareszcie wiem gdzie szukac Twoich pyszności :)
Mam podobne zdanie i m. in. dlatego także przeniosłam swoje przepisy na bloga, aby tutaj nie "drażniły". Dziękuję, Krysiu, za informacje o Twoich ciastach. Wypróbowałam kilka i dobrze, że wiem, gdzie szukać, bo są pyszne. Pozdrawiam, Aleex.
Podepnę się pod Twój post Aleex, ale chciałam wszystkim bardzo podziękować za słowa uznania. Jest mi ogromnie miło i przyjemnie.
Bardzo lubię wymyślać ciągle jakieś nowe ciasta. Sprawia mi to niekłamaną radość. Najczęściej jest tak , że zaczynam robić ciasto mając jakiś już zarys w głowie. W trakcie robienia, coś innego mi błyśnie w głowie i już jest po pierwotnych planach. Składniki jakie używałam i ich ilości, piszę szybko na kartce zaraz po udanym wypieku, żeby nie wyleciało mi z głowy. Jak wypiek jest ok. to wtedy mogę się już dzielić przepisem nań, z innymi.
A na Twj blog Aleex zaglądam również od samego początku jego powstania.
Dokladnie tak samo sobie wyobrazalam sobie dzial Polecanych. Dla mnie zlota gwiazdka przy przepisie , to rownowazne z "wyzszej polki".Nie wyobrazalam sobie , ze bedzie tak , jak jest teraz.
Jedno, co mam przeciwko wyborowi jedynie kierujacym sie opinii uzytkownikow, to setki "achow" pod salatkami :puszka kukurydzy+szklanka majonezu +ananas z puszki.....to przyklad.
Eksperci nie musza ugotowac kazde danie (zreszta to jest zupelnie nierealne), bo ich wiedza, doswiadczenie odrazu powinna umozliwic poczucie smaku potrawy i czytajac skladniki rozumiec czy balans smakow: slodko/slono/kwasno jest zachowany:)
Użytkownik tineczka napisał w wiadomości:
> Dokladnie tak samo sobie wyobrazalam sobie dzial Polecanych. Dla mnie zlota
> gwiazdka przy przepisie , to rownowazne z "wyzszej polki".Nie wyobrazalam
> sobie , ze bedzie tak , jak jest teraz. Jedno, co mam przeciwko wyborowi
> jedynie kierujacym sie opinii uzytkownikow, to setki "achow" pod
> salatkami :puszka kukurydzy+szklanka majonezu +ananas z puszki.....to
> przyklad.Eksperci nie musza ugotowac kazde danie (zreszta to jest zupelnie
> nierealne), bo ich wiedza, doswiadczenie odrazu powinna umozliwic
> poczucie smaku potrawy i czytajac skladniki rozumiec czy balans smakow:
> slodko/slono/kwasno jest zachowany:)
Zgadzam się Grażynko z Tobą , właśnie z wyższej półki, i ja tak rozumiałam polecane. W drugiej części Twojej wypowiedzi też się zgadzam, ale aby można było ocenić tę równowagę smaków to faktycznie trzeba być ekspertem z dużym doświadczeniem kulinarnym a nie z dużą ilością przepisów na raczej banalne dania bez polotu i to jeszcze tworzone przez całą familię: mamę, babcię, tatę.
Krysiu, musze Ci powiedziec, ze tak sie smieje, ze nie moge odpowiedziec narazie.......:)))))))))))))))
No to jeszcze jako ciekawostkę podam:
1. w polecanych (naszej nowej ekspertki ) chrust na piwie przepis z 2010r
czym się rózni od
2. faworków z piewem ? przepis z 2005r !
Nie rozni sie niczym, poza "zapomnieniu" o piwie w ciescie.......a jeszcze najlepsze, ze nawet oceniajacy ekspert tego nie zauwazyl , gdyby nie komentarz Anna-67, to chyba by to przeszlo:)
no widzisz Grażynko, i oczym tu więcej dyskutować ;) ? Jacy eksperci (oczywiście nie wszytkich mam tu na myśli) takie polecane ;)
juz nam nie wolno ;)
Oczywiście achy i ochy to nie są opinie, tak samo jak sałatki z samych puszek wg mnie nie kwalifikują się do polecanych.
To sie zgadzamy:)
Podpinam się pod ciebioe tineczko, ale chcę tylko powiedzieć, że dokładnie to, o czym wszystkie dziewczyny tu piszecie, miałam na mysli. Ja byłabym szczęśliwa, gdyby pod pojęciem "polecane" były rzeczywiście wybrane, ocenione przez specjalistów, przepisy. Chciałabym sięgać do polecanych tak jak np. do przepisów na wypieki Krysi - wiedząc, ze to są rzeczywiście dopracowane kulinarnie przepisy, taka "elita przepisów", a nie jedynie poprawione pod względem graficznym czy stylistycznym instrukcje. Nie znaczy to przecież, że odrzucam inne przepisy - skądże. Chetnie po nie sięgam, a moja jakaś już tam wiedza kulinarna pozwala mi z grubsza ocenić, czy warto je wypróbowywać czy nie.
Żeby jednak "polecane" były polecanymi w takim sensie, w jakim to sobie życzymy, eksperci powinni być nimi rzeczywioście (a nie ekspertami zgodnie z regualminem). Inaczej idea polecanych jest po prostu bez sensu
Wielka szkoda tylko, że osób myślących w taki właśnie sposób, jest zdecydowana mniejszość. Obawiam się, że zaraz oberwie się nam po głowie od raczej nieobiektywnych obrończyń pewnych osób ;), bo przecież te ich przepisy są takie "super"
Uwaga!!! :)))
Wątek został założony w innym celu. Proszę założyć inny wątek i w nim wylewać swoje żale i pretensje.
Toffik, do tego watku z innego kazano nam sie przeniesc:)
Ja rozumiem, że to wątek powitalny i wszyscy powinni się tylko witać. Ale nie uważam, aby wypowiedzi inne niż gratulacje dla młodego "eksperta" były akurat wylewaniem żalów i pretensji. Raczej administratorzy strony powinni trochę poczytać i wziąć sobie co nieco do serca z tych wypowiedzi.
Pozdrawiam
Prosze o zmianę tutułu na witamy nowego smakosza :):)
Za wcześnie Agusiu:) Mam nadzieję że niedługo będzie wątek, witający wielu smakoszy:)
Dziś dopiero zauważyłam , że mamy nowego eksperta. Została nim Satina.
Uważam, że należą się z tej okazji gratulacje i życzenia wytrwałości w pełnieniu nowej funkcji.
Do gratulacji i życzeń dołączam pozdrowienia :)