Czy ktoś próbował robić ciasto marchewkowe z wiórków po wyciśnięciu soku z sokowirówki? Jeśli tak to wg jakiego przepisu? Który uważacie za najlepszy - będę robić pierwszy raz.
Tak mnie naszło, bo moja teściowa robi placki ziemniaczane najpierw przeciskając ziemniaki przez sokowirówkę.
Wykorzystujecie wiórki po sokach z owoców i warzyw, czy wyrzucacie? Jeśli wykorzystujecie to jak? Ja ogólnie nie lubię wyrzucać jedzenia... zawsze mnie jakoś nachodzi myśl o głodujących.
Ciasta marchewkowego jeszcze nie robiłam. Ale po wyciskaniu soku z marchwi, jabłka i pomarańczy mój mąż bardzo lubi zjadać te "resztki" - dla niego taki mus jest właśnie najsmaczniejszy :)
Nie próbowałam, ale myślę, że ciasto może stracić na wilgotności. Wszelkie ciasta z kuchni anglosaskiej tego typu (banana bread, carrot cake, pumpkin bread) kręcą się wokół słodkości i wilgotności. Takie suche wiórki (moja sokowirówka w każdym razie takie coś zostawia) mogą tej wilgotności odebrać.
Ale spróbuj, dla dobra ogółu i koniecznie podziel się informacją!!
As ja ten sok wcześniej wypijam i zostają mi wióry. Jak mam stworzyć coś z niczego... Hokus pokus :) No znamy takiego jednego co z wody wino robił, ale gdzie mi do niego i soku z wody nie da się :) Ale tak myślałam, żeby tak własnie troszkę wody dodać. Co Wy na to?
Witam, przyznam, że spróbowałam tak wykorzystać wiórki z soku marchwiowego i za pierwszym razem dodałam wszystkie składniki jak w przepisie tyle, że zamiast np. szklanki startej marchwi, dodałam szklankę tej masy owocowej, jednak w moim przypadku ciasto wyszło trochę zakalcowate bo ta pozostałość po wyciśnięciu to była raczej taką pulpa owocowa (myślę, że to też zależy od typu sokowirówki - jedne wyciskają mniej inne bardziej, moja jest z tych najprostszych i nie wyciska na wiór, co spowodowało, ze masa była ciężka ) ale następnym razem dałam już tylko polowę tej masy w stosunku do pierwotnie zakładanej ilości marchwi i wyszło b.dobre. Jeżeli ktos po wyciśnięciu soku ma b.suche wiórki wystarczy do ciasta dodać wodę lub mleko żeby dopełnić temat dodam, że często tę mase po wycisnięciu soków o ile nie zostanie pochłonięta przez domowników zużywam np. do racuchow, zrobiłam je nawet z masy owocowej z dodatkiem buraka i też były b. dobe ale znowu nalezy pamiętać, zeby nie przesadzić z proporcjami im masa owocowa bardziej mokra tym więcej mąki albo otrąb należy dodać.
Witam. Jeżeli jeszcze kogoś to interesuje to znalazłam fajne zastosowanie dla tych wiórów po marchewce. Proponuje wykonać ten przepis na ciasteczka: http://wielkiezarcie.com/recipe8436.html , wystarczy dodać tyle samo wiorków ile dodaje się musli :)
Czy ktoś próbował robić ciasto marchewkowe z wiórków po wyciśnięciu soku z sokowirówki? Jeśli tak to wg jakiego przepisu? Który uważacie za najlepszy - będę robić pierwszy raz.
Ciasta marchewkowego jeszcze nie robiłam. Ale po wyciskaniu soku z marchwi, jabłka i pomarańczy mój mąż bardzo lubi zjadać te "resztki" - dla niego taki mus jest właśnie najsmaczniejszy :)
Ja mam taki przepis na ciasto marchewkowe:
ja do tej marchewki dodaję drobno skrojoną cebulę sól pieprz i sporą ilość ogurtu naturalnego i mam pyszną surówkę
Robie ciasto marchewkowe , z marchewki utartej , nie próbowałał z ' recyklingu" ale wg. mnie może byc suche ,ta marchew daje taka wilgoc specyficzną.
Nie próbowałam, ale myślę, że ciasto może stracić na wilgotności. Wszelkie ciasta z kuchni anglosaskiej tego typu (banana bread, carrot cake, pumpkin bread) kręcą się wokół słodkości i wilgotności. Takie suche wiórki (moja sokowirówka w każdym razie takie coś zostawia) mogą tej wilgotności odebrać.
Pewnie, że się podzielę :) No właśnie też tak myślałam, że będzie mało wilgotne. Jak wykombinuję to powiem :)
To do tych wiór może dodaj odpowiednią ilość soku z marchwi i może nie będzie suche.
As ja ten sok wcześniej wypijam i zostają mi wióry. Jak mam stworzyć coś z niczego... Hokus pokus :) No znamy takiego jednego co z wody wino robił, ale gdzie mi do niego i soku z wody nie da się :) Ale tak myślałam, żeby tak własnie troszkę wody dodać. Co Wy na to?
Witam, przyznam, że spróbowałam tak wykorzystać wiórki z soku marchwiowego i za pierwszym razem dodałam wszystkie składniki jak w przepisie tyle, że zamiast np. szklanki startej marchwi, dodałam szklankę tej masy owocowej, jednak w moim przypadku ciasto wyszło trochę zakalcowate bo ta pozostałość po wyciśnięciu to była raczej taką pulpa owocowa (myślę, że to też zależy od typu sokowirówki - jedne wyciskają mniej inne bardziej, moja jest z tych najprostszych i nie wyciska na wiór, co spowodowało, ze masa była ciężka ) ale następnym razem dałam już tylko polowę tej masy w stosunku do pierwotnie zakładanej ilości marchwi i wyszło b.dobre. Jeżeli ktos po wyciśnięciu soku ma b.suche wiórki wystarczy do ciasta dodać wodę lub mleko żeby dopełnić temat dodam, że często tę mase po wycisnięciu soków o ile nie zostanie pochłonięta przez domowników zużywam np. do racuchow, zrobiłam je nawet z masy owocowej z dodatkiem buraka i też były b. dobe ale znowu nalezy pamiętać, zeby nie przesadzić z proporcjami im masa owocowa bardziej mokra tym więcej mąki albo otrąb należy dodać.
Witam. Jeżeli jeszcze kogoś to interesuje to znalazłam fajne zastosowanie dla tych wiórów po marchewce. Proponuje wykonać ten przepis na ciasteczka: http://wielkiezarcie.com/recipe8436.html , wystarczy dodać tyle samo wiorków ile dodaje się musli :)
Od lat robię ciasto marchewkowe. Zawsze z użyciem "wiórów" przy czym robię je zawsze kiedy kiedy odciskamy sok.
Pierwsza moja stara, rosyjska sokowirówka, odciskała sok na prawdę mocno. Wtedy dolewałam odrobinę soku, tak aby były lekko wilgotne.
Druga sokowirówka ( która bardzo mnie denerwuje) pozostawia wytłoczyny wilgotne, więc nie ma potrzeby dolewać.