W zamrazalniku troche ciasno, a chciałabym dosyc sporo w tym roku grzybków podgotowac i zamrozic. Czy jest jakis inny sposób zeby je przechowywac np w słoikach, zeby zima mozna było od razu na patelnie??
Spróbuj może tak jak ja robię .Oczyszczone grzyby opłukać dać do rondelka i dusić na wolnym ogniu często mieszając żeby się nie przypaliły.Jak woda z nich odparuje i są gęste daję do słoiczków i zakręcam.Można jeszcze podpiec dla pewności w słoiczkach w piekarniku,ale to nie jest konieczne.Potem tylko otwieram słoiczek i na cebulkę do jajecznicy czy zupki jak znalazł,Nic nie solę nie daję żadnego tłuszczu czy wody tylko same grzyby uduszone przy duszeni woda z nich odparuje"dużo przy duszeniu ubywa."
Ugotowane grzyby mieszam z solą nakładam do słoiczków i pasteryzuje . potem można (jeżeli są za słone ) po wyjęciu ze słoika zagotować w czystej wodzie i przyrządzać tak jak lubimy . do solenia najlepsze są twarde grzyby jak opieńki ale inne też się sprawdzają
Przy nadmiarze grzybów gotuję je w osolonej wodzie z odrobiną kwasku.Potem je odcedzam i do słoika.Zalewam zalewą w której się gotowały.Pasteryzuję 30 minut.Potem tylko otworzyć i do garnka lub na patelnię.
robię tak jak Ty tyle że zamykam na gorąco i już nie pasteryzuje tzrymam w szafce w domu bo piwnica służy mi do innych celów i nigdy nic mi się nie zepsuło
Najlepsze grzyby mrozone sa bez obgotowywania,ale zajmuja wiecej miejsca.To jest sprawdzony sposob. W sloikach pasteryzowalam grzyby podgotowane,zalane slona zalewa,bez innych dodatkow.
Mialam edytowac,ale za pozno,wiec dopisuje.Tak,jak powyzej,robilam grzyby z przeznaczeniem na sos czy zupe.Do grzybow marynowanych daje przyprawy (m.in.chrzan i gozdziki),zalewam woda z octem.Wode z obgotowania wylewam,zalewe przygotowuje z ''nowej'' .Zawsze pasteryzuje przetwory (no,moze oprocz kiszonych).Moim zdaniem,nie jest to pracochlonna czynnosc,a zmniejsza ryzyko ich zepsucia,czyli zatrucia rowniez.
Tak,jak wyczytalam,minimalne stezenie kwasu octowego w marynatach grzybowych pasteryzowanych (15-20 min) powinno wynosic min 1 %,co daje w przyblizeniu 1 szklanke octu 10 procentowego na 2,5 litra wody (wyliczenia moje,wartosci na 4 czy piatym miejscu po przecinku uwazam za malo istotne).
Inaczej-takie stezenie uzyskamy,wlewajac do naczynia litrowego 100 g octu (10 %) i uzupelniajac woda do pelna (mamy wowczas 990 ml wody i 10 ml kwasu octowego)
Minimalne stezenie kwasu octowego,przy ktorym,jak podaje autor,mozna grzybow nie pasteryzowac,to 3 %,wowczas musimy dac 300 ml octu i 700 ml wody.Dla mnie takie stezenie jest za mocne.
Najlepsze grzyby mrozone sa bez obgotowywania,ale zajmuja wiecej miejsca.Tojest sprawdzony sposob. W sloikach pasteryzowalam grzyby podgotowane,zalaneslona zalewa,bez innych dodatkow. Mialam edytowac,ale za pozno,wiec dopisuje.Tak,jak powyzej,robilam grzyby z przeznaczeniem na sos czy zupe.Do grzybow marynowanych daje przyprawy (m.in.chrzan i gozdziki),zalewam woda z octem.Wode z obgotowania wylewam,zalewe przygotowuje z ''nowej'' .Zawsze pasteryzuje przetwory (no,moze oprocz kiszonych).Moim zdaniem,nie jest to pracochlonna czynnosc,a zmniejsza ryzyko ich zepsucia,czyli zatrucia rowniez. Tak,jak wyczytalam,minimalne stezenie kwasu octowego w marynatach grzybowych pasteryzowanych (15-20 min) powinno wynosic min 1 %,co daje w przyblizeniu 1 szklanke octu 10 procentowego na 2,5 litra wody (wyliczenia moje,wartosci na 4 czy piatym miejscu po przecinku uwazam za malo istotne). Inaczej-takie stezenie uzyskamy,wlewajac do naczynia litrowego 100 g octu (10 %) i uzupelniajac woda do pelna (mamy wowczas 990 ml wody i 10 ml kwasu octowego) Minimalne stezenie kwasu octowego,przy ktorym,jak podaje autor,mozna grzybow nie pasteryzowac,to 3 %,wowczas musimy dac 300 ml octu i 700 ml wody.Dla mnie takie stezenie jest za mocne. Podam zrodlo ''Grzyby w naszej kuchni'' Feliksa Starzynska,Bohdan Jacorzynski.
Jejku,jednak nad ranem rozum jeszcze spi.Poprawiam,gdyby ktos chcial skorzystac-dla osiagniecia jednoprocentowego roztworu szklanke octu (250 ml) uzupelniamy woda do 2,5 litra,czyli dajemy 250 ml octu i 2250 ml wody.
W zamrazalniku troche ciasno, a chciałabym dosyc sporo w tym roku grzybków podgotowac i zamrozic. Czy jest jakis inny sposób zeby je przechowywac np w słoikach, zeby zima mozna było od razu na patelnie??
Z góry bardzo dziekuje za porady:)
Polecam ten http://wielkiezarcie.com/recipe34973.html
A tutaj znajdziesz jeszcze jakieś przepisy http://wielkiezarcie.com/recipeslist.php?group=251
Spróbuj może tak jak ja robię .Oczyszczone grzyby opłukać dać do rondelka i dusić na wolnym ogniu często mieszając żeby się nie przypaliły.Jak woda z nich odparuje i są gęste daję do słoiczków i zakręcam.Można jeszcze podpiec dla pewności w słoiczkach w piekarniku,ale to nie jest konieczne.Potem tylko otwieram słoiczek i na cebulkę do jajecznicy czy zupki jak znalazł,Nic nie solę nie daję żadnego tłuszczu czy wody tylko same grzyby uduszone przy duszeni woda z nich odparuje"dużo przy duszeniu ubywa."
Ugotowane grzyby mieszam z solą nakładam do słoiczków i pasteryzuje . potem można (jeżeli są za słone ) po wyjęciu ze słoika zagotować w czystej wodzie i przyrządzać tak jak lubimy . do solenia najlepsze są twarde grzyby jak opieńki ale inne też się sprawdzają
Przy nadmiarze grzybów gotuję je w osolonej wodzie z odrobiną kwasku.Potem je odcedzam i do słoika.Zalewam zalewą w której się gotowały.Pasteryzuję 30 minut.Potem tylko otworzyć i do garnka lub na patelnię.
robię tak jak Ty tyle że zamykam na gorąco i już nie pasteryzuje tzrymam w szafce w domu bo piwnica służy mi do innych celów i nigdy nic mi się nie zepsuło
Najlepsze grzyby mrozone sa bez obgotowywania,ale zajmuja wiecej miejsca.To jest sprawdzony sposob.
W sloikach pasteryzowalam grzyby podgotowane,zalane slona zalewa,bez innych dodatkow.
Najlepsze grzyby mrozone sa bez obgotowywania,ale zajmuja wiecej miejsca.To
jest sprawdzony sposob. W sloikach pasteryzowalam grzyby podgotowane,zalane
slona zalewa,bez innych dodatkow.
Mialam edytowac,ale za pozno,wiec dopisuje.Tak,jak powyzej,robilam grzyby z przeznaczeniem na sos czy zupe.Do grzybow marynowanych daje przyprawy (m.in.chrzan i gozdziki),zalewam woda z octem.Wode z obgotowania wylewam,zalewe przygotowuje z ''nowej'' .Zawsze pasteryzuje przetwory (no,moze oprocz kiszonych).Moim zdaniem,nie jest to pracochlonna czynnosc,a zmniejsza ryzyko ich zepsucia,czyli zatrucia rowniez.
Tak,jak wyczytalam,minimalne stezenie kwasu octowego w marynatach grzybowych pasteryzowanych (15-20 min) powinno wynosic min 1 %,co daje w przyblizeniu 1 szklanke octu 10 procentowego na 2,5 litra wody (wyliczenia moje,wartosci na 4 czy piatym miejscu po przecinku uwazam za malo istotne).
Inaczej-takie stezenie uzyskamy,wlewajac do naczynia litrowego 100 g octu (10 %) i uzupelniajac woda do pelna (mamy wowczas 990 ml wody i 10 ml kwasu octowego)
Minimalne stezenie kwasu octowego,przy ktorym,jak podaje autor,mozna grzybow nie pasteryzowac,to 3 %,wowczas musimy dac 300 ml octu i 700 ml wody.Dla mnie takie stezenie jest za mocne.
Podam zrodlo
''Grzyby w naszej kuchni''
Feliksa Starzynska,Bohdan Jacorzynski.
Najlepsze grzyby mrozone sa bez obgotowywania,ale zajmuja wiecej
Jejku,jednak nad ranem rozum jeszcze spi.Poprawiam,gdyby ktos chcial skorzystac-dla osiagniecia jednoprocentowego roztworu szklanke octu (250 ml) uzupelniamy woda do 2,5 litra,czyli dajemy 250 ml octu i 2250 ml wody.miejsca.Tojest sprawdzony sposob. W sloikach pasteryzowalam grzyby
podgotowane,zalaneslona zalewa,bez innych dodatkow. Mialam edytowac,ale za
pozno,wiec dopisuje.Tak,jak powyzej,robilam grzyby z przeznaczeniem na sos czy
zupe.Do grzybow marynowanych daje przyprawy (m.in.chrzan i gozdziki),zalewam
woda z octem.Wode z obgotowania wylewam,zalewe przygotowuje z ''nowej''
.Zawsze pasteryzuje przetwory (no,moze oprocz kiszonych).Moim zdaniem,nie jest
to pracochlonna czynnosc,a zmniejsza ryzyko ich zepsucia,czyli zatrucia
rowniez. Tak,jak wyczytalam,minimalne stezenie kwasu octowego w marynatach
grzybowych pasteryzowanych (15-20 min) powinno wynosic min 1 %,co daje w
przyblizeniu 1 szklanke octu 10 procentowego na 2,5 litra wody (wyliczenia
moje,wartosci na 4 czy piatym miejscu po przecinku uwazam za malo
istotne). Inaczej-takie stezenie uzyskamy,wlewajac do naczynia litrowego 100
g octu (10 %) i uzupelniajac woda do pelna (mamy wowczas 990 ml wody i 10 ml
kwasu octowego) Minimalne stezenie kwasu octowego,przy ktorym,jak podaje
autor,mozna grzybow nie pasteryzowac,to 3 %,wowczas musimy dac 300 ml octu i
700 ml wody.Dla mnie takie stezenie jest za mocne. Podam zrodlo ''Grzyby w
naszej kuchni'' Feliksa Starzynska,Bohdan Jacorzynski.
Spróbuj to: http://wielkiezarcie.com/recipe70197.html
Sa dobre na szybki obiad, wystarczy podprawić i gotowe.
Tez bym zerknela,ale przepis nie jest udostepniony.
przepraszam, juz edytuje ;)
Dzieki.