Mam dużo ostrych papryczek ,chciałabym zrobic jakąś pastę do słoiczków lecz nie mogę nic ciekawego znalezc.Kiedyś robiłam z przepisu Janka, była super ale niestety konto zablokowane.Może ma ktoś ten przepis bo niestety nie zapisałam sobie.
Chciałam zrobić pastę chili wg przepisu Janka, ale się przestraszyłam. Na forum przeczytałam(dzięki WKN), że można takie papryczki upiec i okazało się to strzałem w 10. Zrobiłam więc tak z 1 kg papryczek : piekłam umyte i w całe w temp 175 do czasu pojawienie sie brązowych przypieczeń, po ostudzeniu delikatnie rozcinałam paprykę i łyżeczką usuwałam ziarna i ogonki, a miąższ zeskrobywałam ze skórki (latwo odchchodzi). Następnie miąższ zmiksowałam, dodałam 1/2 łyżeczki soli i 3 łyżki octu winnego. Tak przygotowaną pastę układałm do 3/4 wysokości słoiczka po koncentracie 80g. Pasteryzowalam 15 minut. Wyszło mi 5,5 słoiczka. Zaletą tej metody jest to, że nie musisz zakładać gogli i maseczki na twarz, ale z rekami trzeba uważać, bo dotknięcie do oka nawet umytymi już rękami może Ci przypomniec co robiłać. Polecam, jeszcze nie zużyłam całego słoiczka, taki ogień.
Mam dużo ostrych papryczek ,chciałabym zrobic jakąś pastę do słoiczków lecz nie mogę nic ciekawego znalezc.Kiedyś robiłam z przepisu Janka, była super ale niestety konto zablokowane.Może ma ktoś ten przepis bo niestety nie zapisałam sobie.
http://wielkiezarcie.com/recipeslist.php?user=112279
Chciałam zrobić pastę chili wg przepisu Janka, ale się przestraszyłam. Na forum przeczytałam(dzięki WKN), że można takie papryczki upiec i okazało się to strzałem w 10. Zrobiłam więc tak z 1 kg papryczek : piekłam umyte i w całe w temp 175 do czasu pojawienie sie brązowych przypieczeń, po ostudzeniu delikatnie rozcinałam paprykę i łyżeczką usuwałam ziarna i ogonki, a miąższ zeskrobywałam ze skórki (latwo odchchodzi). Następnie miąższ zmiksowałam, dodałam 1/2 łyżeczki soli i 3 łyżki octu winnego. Tak przygotowaną pastę układałm do 3/4 wysokości słoiczka po koncentracie 80g. Pasteryzowalam 15 minut. Wyszło mi 5,5 słoiczka. Zaletą tej metody jest to, że nie musisz zakładać gogli i maseczki na twarz, ale z rekami trzeba uważać, bo dotknięcie do oka nawet umytymi już rękami może Ci przypomniec co robiłać. Polecam, jeszcze nie zużyłam całego słoiczka, taki ogień.
http://wielkiezarcie.com/recipe4885.html
Dziękuję bardzo, o tą pastę mi się rozchodziło ,zaraz sobie wydrukuję .Pasta jest super ,a adżikę też mam w planie zrobić.