Kochani, podzielcie się swoimi pomysłami, czym najlepiej smarować kanapki przed ich obłożeniem różnymi dodatkami typu wędlina, nabiał, itp., żeby były zdrowe i smaczne?
Masz rację, że to co smaczne nie zawsze jest zdrowe. Ponieważ moja rodzina ma różne problemy zdrowotne, dlatego też chciałabym całkowicie wyeliminować te najbardziej niezdrowe smarowidała typu "tłuszcz roślinny" o różnych nazwach.
Wiesz Aldous, wątpię czy ktokolwiek z moich domowników polewałby kanapki oliwką. Zresztą moje dzieci, to już są dorosłe, ale jak są przy mnie, to i tak trzeba ciągle coś wymyślać.:)
No,moze nie na codzień,ale może posmakją wam grzanki,które czasem robię z długiej bułki.Kroję ją na plastry (w Lidlu jest już pokrojona),opiekam lekko w piekarniku z obu stron,na słomkowo-rumiany kolor.W międzyczasie ucieram posiekany czosnek z niewielką ilością soli i pieprzu,dodaję oliwę,troszkę bazylii,dokładnie mieszam.Gorące grzanki smaruję tym z jednej strony,kładę plaster pomidora (ostatnio dałam odsączone krojone pomidory z puszki,tzw do pizzy),na to plaster sera mozarella lub,zastępczo,żółtego.Zapiekam do rozpuszczenia sera.Szybkie i smaczne.
Dziękuję Ci Jolu za świetny pomysł na grzanki. Chętnie zrobię takie chrupiące grzaneczki , bo z bagietki jeszcze niepróbowałam. Nieraz robiłam podobne zapiekanki, ale ze zwykłego chleba. Rzeczywiście są szybkie i smaczne. :)
Jeśli Wam posmakują,napisz.Taka jeszce praktyczna wskazówka.Grzanki kładę na papier do pieczenia,blachy z podpieczonymi wcale nie wyciągam z piekarnika,tylko go uchylam i kładę przygotowane dodatk.Oszczędzam sobie pracy,a grzanki nie stygną.
Z pewnością pasty do chleba są bardzo dobre. Ja również nie jem dużo chleba i też niczym nie smaruję. Niestety pozostali domownicy nie mogą obejść się bez posmarowania chleba tymi różnymi "tłuszczami roślinnymi". Chciałabym zmienić ich nawyki i znaleźć jakieś smarowidło, ktróre będzie dla nich jednocześnie zdrowe i dobre.
masz rację..z dwojga złego wolę tą większą ilość kalori w maśle niż chemię w mixach..u nas tylko masło ewentualnie smalec domowy,czy właśnie serek na chleb
Nie smaruję kanapek masłem ani, co gorsza, wszelkimi margarynami zwłaszcza smakowymi.. To jest świństwo! Najczęściej pod wędlinę kładę biały twaróg smietankowy, ewentualnie ze szczypiorkiem lub rzodkiewką.
Moi domownicy właśnie smarują chleb tymi margarynami smakowymi, które są różnymi mieszankami tłuszczów roślinnych. Mnie one wogóle nieodpowiadają. W nich jest sama chemia i chcę żeby z nich zrezygnowali.
Ja niestety nie bardzo mogę jeść masła właśnie ze względów zdrowotnych, ale reszta moich domowników jak najbardziej może. Też uważam, że masło to najlepszy wybór spośród tych wszystkich smarowideł w postaci margaryn.
Wszelkiego rodzaju serki topione odpadają. Oglądałam program "Wiem, co jem" i właśnie tam dowiedziałam się, że serki topione są bardzo niezdrowe, dlatego ich wogóle nie jemy.
Dobra jest też taka pasta serowa 30 dkg sera białego,serek topiony utrzeć na jednolitą masę i do tego dodatki można czosnek,natkę pietruszki,szczypiorek co kto lubi..
Od jakiegoś już czasu też wogóle nie smaruję niczym chleba, bo tłusto nie mogę jeść. Chcę oduczyć swoich domowników, ażeby też nie smarowali chleba żadnymi margaryna.
Jestem staromodna i niereformowalna ... dla mnie masełko , masełko pełne smaku śmietanki ...żadnych ''udziwnień '' tak mi najlepiej pasuje i smakuje pod szyneczkę , twarożek czy miodzio z pasieki .. ::)
Megi, ja też bardzo lubię masełko, a szczególnie posmarowana nim świeża i chrupiąca bułeczka. A jaka pyszniasta jest chałeczka ze świeżym masłkiem swojskiej roboty i do tego miodzik. Pychotka ! Niestety nie mogę się tak za wiele nim rozkoszować, bo bym to odchorowała, ale nieraz się skuszę.
Lolo wszystkimi tymi masami mogę '' zapastować '' bułeczke , bagietkę , kromeczke chlebusia alee , alee podkład maślany musi być .... :) Tuńczyk nie pogniewa się , że leży na masełku .. prawda ? .
Bardzo lubię jogurt typu greckiego, ale używam go wyłącznie do sosów, surówek i deserów. Kanapki raczej bym nim nie posmarowała, a moi domownicy z pewnością by ich nietknęli. Nie każdy to lubi.
Nasiona ugotowane i zmielone (utarte na miazgę) tworzą masę będącą podstawą tzw. hummusu, rodzaju pasty do smarowania chleba i placków chlebopodobnych w tradycji kulinarnej kultur bliskowschodnich i obszaru Morza Sródziemnego."
mozesz tez zrobic tapenade - paste z oliwek i kaparow,
oczywiscie moglabys uzyc tofu, zmiksowac z serkiem, jogurtem, szczypiorkiem...
Gotowa potrawa – polana oliwą z dodatkiem pietruszki i czosnku; widać również ziarna sezamu
Baba ganoush, baba gannoush, baba ghannouj lub baba ghannoug (arab. بابا غنوج DIN: bābā ġanūj) – popularna na azjatyckim Bliskim Wchodzie i w Egipcie potrawa w formie pasty lub dipu, której podstawowym składnikiem są bakłażany i sezam. Pastę tę je się najczęściej z pieczywem nakładaną na placki chlebowe pita lub khubz, lub dodając ją do warzyw lub grillowanych mięs. W polskich warunkach może posłużyć jako baza do kanapek. W Egipcie baba ganoush bywa podawana jako danie główne z ziarenkami z owocu granatu[1][2].
Podstawowa, prosta baba ganoush składa się z miąższu upieczonego bakłażana, którego charakterystycznym dodatkiem jest sezam w formie pasty tahini, całość doprawia się sokiem z cytryny, oliwą i solą. Wśród przypraw spotyka się czasem również rozgnieciony czosnek, utartą cebulę, nać pietruszki, miętę, kmin rzymski, paprykę.
Gotowa pasta ma jednolity kolor białawy albo żółtawo-kremowy i podawana jest na zimno. Można ją łatwo przygotować w domowych warunkach, ale bywa też sprzedawana w handlu jako gotowy produkt spożywczy[
J rowniez polecam pasty z ciecierzycy .a rowniez z soczewicy. Sa bardzo smaczne.Tu ogromne pole do popisu.Ostatnio robilam z ciecierzycy (z puszki,niestety,dla mnie ciut za slona) z suszonymi pomidorami i pasta Ajvar.Mozna podac do miesa,jako smarowidlo lub jedyny dodatek do chleba.
Przy okazji chciałabym zapytać może ktoś się orientuje czy osoby których wątroba nie toleruje grochu, fasoli, bobu mogą jeść ciecierzyce i soczewice? Nie chcę eksperymentować bo i tak wystarczająco czesto żle się czuję.
To zależy indywidualnie od osoby,każdy może inaczej reagować na różne produkty, dlatego należy spróbować. Ja osobiście mogę ciecierzyce , ale soję nie toleruję .
Dziękuje, moczenie nie pomaga i tak mi zaszkodzą, fasolke jem w małych ilosciach szparagową, a groszku nawet zielonego nie jem. Sprubuje ciecieżycy jak mi zaszkodzi to syn uwielbia strączkowe pomorze zjeść.
I to jest własnie najgorsze : o jajkach musze zapomnieć, o cebuli też, chętnie bym zjadła najzwyklejszy chleb ze smalcem skwarkami i cebulą. Pieczywo jem tylko pszenne.
Marne to nasze życie nawet człowiek sobie coś dobrego nie może pojesć. W zeszłym tygodniu wyeliminowałam kasze manne na chudym mleku, makaron i płatki owsiane jeszcze mogę jesć.
Na tym blogu Bea podaje troche różnych przepisów bez mleka i bez jajek. Moze coś Ci się przyda, jeśli będziesz chciala przyrządzić coś smakowitego i nie robić tego osobno dla domowników, a osobno dla siebie.
Właśnie, to zależy indywidualnie od osoby, gdyż na daną potrawę każdy organizm reaguje inaczej. Niestety pomimo wszystko trzeba eksperymentować żeby samemu się przekonać, co nam pasuje. Lekarka zaleciła mi dietę i nic smażonego, ale na diety to ja jestem oporna i próbuję jeść wszystko, chociaż czasem cierpię.
Pięknie podziękuj tineczce za świetne propozycje. Bardzo mi miło, że pomyślała o mnie. Tineczka ma mnóstwo znakomitych przepisów. Szkoda, że nie ma jej tutaj z nami. Mam nadzieję, że będziemy mogli odnowić kontakt i wspólnie cieszyć sie z powrotu tak wspaniałej osoby. Proszę przekaż tineczce w moim imieniu gorące pozdrowienia i uściski. :):):)
Ursulo serdecznie Ci dziękuję za tak wiele ciekawych propozycji. Naprawdę jest z czego wybrać. Mam nadzieję, że te potrawy przypadną moim domownikom do gustu, jak zakosztują trochę tej egzotyki i zaczną rozkoszować się w tych nowych smakach. Pozdrawiam cieplutko. :)))
pomysłów na smarowanie kanapek może być mnóóóóóóstwo
a mianowicie, twarożekbiały, serki topione (chyba mój ulubiony sposób), także sosy do kanapek, których wybór jest dosyć szeroki, sprawiją, że kanapka nie jest sucha, a takiego sosu nakłada się cieniutką warstwę zatem jest też ekonomiczny ja przyznam, ze ostatnio smarowałam sobie kanapki ketchupem i musztardą, bo akurat miałam na nie ochotę. inne to oczywiście pasty w wielu smakach. warto zamienić masło na inne dodatki
Lea, rozumiem, fakt masło nie jest dobre na cholesterol ... Mój ślubny także nie tknie masła, on smaruje chleb oliwą. Pół łyżeczki na kromkę, tak leciutko. Uważa, że smaczne no i zdrowiej aczkolwiek ja się nie przekonam - masło najlepsze. ;-)
Hmm, może serek topiony byłby jeszcze dobry ?
Dżem lub miód również sprawiają że kanapka nie jest sucha, a jeśli z pasieki to zdrowy, dżem swój również bardzo dobry ...
Hmm... Ja w dzieciństwie jadłam chleb polany wodą i posypany cukrem. Teraz już bym nie tknęła, ale ... zawsze to jakieś wyjście ;-)
Serek bieluch, almette - serki do smarowania.
Zawsze przecież można jeść kanapkę bez masła, sama wędlina i pomidor na przykład...
Co do masla i do margaryny: Masło chociaż jest smaczne, ja margaryny niecierpię, ohyda już wolałabym niczym nie posmarować niż smarować takim świństwem. !
Masło jest dobre na oczy, margaryna ma mniej tłuszczu ale za to ma więcej chemii. Co wybieram? MASŁO
Fiddle, osobiście bardzo lubię masło, ale nie mogę go jeść ze względów zdrowotnych. Jednak czasem pozwalam sobie na posmarowanie nim kromki chleba, a potem to odchorowuję. Jem kanapki bez jakiegokolwiek smarowidła, ewentualnie z serkiem śmietankowym, ale i to mi szkodzi. Serek topiony jest ogromnie niezdrowy. W tv był taki program "Wiem, co jem" i tam właśnie była mowa o serkach topionych. Szczególnie chodzi mi o moich domowników, bo jednen je kromki grubo posmarowane masłem, a drugi z kolei smaruje margaryną. Chciałabym radykalnie zmienić ich nawyki i zacząć zdrowiej komponować wszelkie posiłki.:))
Mi też serek śmietankowy szkodzi, po zjedzeniu czuję jakbym miała kamień w żołądku. Kupuje biały serek w plasterkach w biedronce i ten mi nie szkodzi , najgorzej jest po serku wiejskim. Zresztą twaróg to jest produkt uboczny powinno się konsumować serwatkę bo w nie jest więcej witamin itp niż w twarogu.
Ja będę w dalszym ciągu namawiać na domowy wyrób ;)
Parę mądrych rzeczy o serze ricotta (również sklepowej, pod warunkiem, że jest robiona tylko z serwatki bez dodatku świeżego mleka);
"Ser serwatkowy zawiera białka albuminę i globulinę. Są to białka rozpuszczalne w wodzie i trawione enzymatycznie w przewodzie pokarmowym, również dorosłych ludzi. Białka te należą do najlżej strawnych, bowiem organizm człowieka jest szczegolnie do nich genetycznie przystosowany."
"Białko serwatkowe jest bowiem składnikiem wielu odżywek dla tej wymagajacej grupy osób. Dodatkową zaletą białka serwatkowego jest to, że nie uczula. Taki serek może spokojnie być podawany do jedzenia naszym alergicznym maluchom." (wyrywki z wpisów użytkownika EAnna z forum wędliniarzy, Kobietka powtarza za książką "Praktyczne serowarstwo".
Niestety masz rację, sklepowe się nie nadaje, musi być świeże nie przetwarzane w żaden sposób. Też mam niewielki dostęp bo tu w moich stronach ludzie nie chcą sprzedawać większych ilości, tyle co sobie czasem od rodziców przywiozę, ale oni mieszkają bardzo daleko.
Dziękuję za obszerny opis. Zostałam pozytywnie nastawiona i przekonana, że taki domowy wyrób będzie najlepszy dla naszego organizmu. Mam nadzieję, że niebawem wypróbuję ten przepis na domową ricottę. Z pewnością jest zdrowy i pyszny. :))
Z pewnością jest ich mnóstwo, ale przydałyby się jakieś konkretne. :) Niestety te kupne serki topione i gotowe sosy napewno nie należą do zdrowych. Chyba, że zrobi się je domowym sposobem. Jak już wcześniej napisałam, że w tv był właśnie taki program "Wiem, co jem" w którym była o nich mowa i nie miały one pochlebnej opinii. Jest takie powiedzenie, że trzeba uważać na to co się je, bo jesteśmy tym co jemy.:))
Oprócz wymienionego już hummusu, pasta twarożkowa zrobiona w domu z dodatkiem np. chrzanu, posiekanych rzodkiewek, ogórka (bez nasion, tak, aby był jak najmniej wilgotny), szczypiorku, suszonych pomidorów-robiąc ją w domu kontrolujesz skład pod względem zdrowotnym. Często nawet nie kupując oglądam w sklepie opakowania smarowidlowych newsów, jeśli zainteresuje mnie jakieś połączenie składników. Robię jednak w domu, przy pomocy blendera z kubkiem.
Z nieco pikantniejszych:to tapenady z oliwek. Pasty warzywne takie jak te (Podravka swego czasu robiła jeszcze "Relish" i "Pindżur", teraz nie widzę ich na stronie) albo te.
Paola_r, bardzo Ci dziękuję za fajne pomysły i linki. Z pewnością wypróbuję takie pasty warzywne, ale jak napisałaś domowym sposobem. Będą lepsze od tych kupnych. :)
A tak na marginesie skad wzial sie zwyczaj smarownia chleba maslem, ostatnio sluchalam audycji radiowej i tam sie wysmiewali z Polakow i ich smarowania chleba gruba warstwa tluszczu. Nie mogli tego pojac jak pod wedline/ser mozna dac maslo!? Po wojnie w Stanach jeden z nich sie wypowiadal, ze jego rodzice chcac podtuczyc ddzieciaka smarowali mu chleb tluszczykiem.
W dzisiejszych czasach raczej tego nie potrzebujemy bo na chlebie laduje tyle innych dodatkow,ze te biedne smarowidla sa juz zbedne.
Niby zbędne, a jednak niektórzy nie mogą się bez nich obejść i czegoś im brakuje. A najważniejsze jest to, żeby się te dodatki na kanapce nie przesuwały, no i smaku lepszego dodawały :)
Ola,wyśmiewać się można z każdego,zależy kogo się "weżmie na tapetę".Często bezpodstawnie,ale prześmiewca i mniej wybredni słuchacze mają ubaw po pachy ,a stacja "ma się dobrze".Nie tylko w Polsce smaruje się masłem czy innym tłuszczem,czesto więcej niż u nas."Co kraj to obyczaj",ale to jest to zakodowane w narodzie nie bezpodstawnie.W okresie dużego zapotrzebowania na energię,czyli prościej zimą,czy przy wysiłku fizycznym potrzebujemy po prostu więcej kalorii.Wpływ na to ma również tryb życia.Człowiek pracujący fizycznie,zwłaszcza na dworze,nie będzie się przejmował dietami beztłuszczowymi,bo sam organizm mówi,co jest mu potrzebne.Owszem,niektórzy nadużywają tłuszczu w różnych postaciach,ale to jest sprawa indywidualna,a nie "ogólnonarodowa".
Wiesz,te wcale nie biedne smarowidła były i są ważnym składnikiem wyżywienia wielu ludzi.Juz nie chcę uogólniać więc ograniczę się do Polaków.Chyba nie jesteś za bardzo na bieżąco z naszą rzeczywistością.W Polsce (no,w USA "absolutnie nie") u wielu osób ląduje niewiele dodatków,bo ich na nie nie stać.
Zresztą,chyba ta stacja nie jest "z górnej półki".Szkoda,że nie podejmą tematu dość częstej otyłości w USA.Też trudno mi pojąć,skoro wszyscy tak się zdrowo odżywiają,dlaczego wielu ledwie toczy się po ulicach?Wrzucić to na jakąś stację? Tym razem po tej stronie oceanu ludzie rechotaliby ze śmiechu.
Ale ja sie niewysmiewam bo dobrze wiem jak ludzie w Usa sie odzywiaja. A na jakiej radiostacji bylo nadawane to nawet nie bede umiala przytoczyc. Poprostu sluchajac tego sama zaczelam myslec po co to maslo/margaryna i w wiekszosci przypadkow pewnie z przyzwyczajnie! Jasne, ze w Stanach jest duzo ludzi otylych ale to co tutaj sie wyczynia z zywnoscia to trudno jest czasami uwierzyc ale o tym to ksiazke by napisal. Uzywa sie wszelakich trikow aby ludzi jedli wiecej wiecej bo to ciagnie za soba $$$
Ola,dobrze,że nie Ty.Nie chodzi tu zresztą tylko o to nieszczęsne masło czy jego brak,ale o ludzkie zachowania i stereotypy.To nie dotyczy też tylko widzów czy słuchaczy w USA .Takie popadanie wręcz w narodową megalomanię,aby tylko podbudować własne poczucie (często niskiej) wartości.
Fiddle, pasty twarożkowe są bardzo dobre i chyba najlepiej nadają się dla moich domowników. A mnie wystarczy sam chleb bez smarowidła i jakiaś chuda wędlina lub twarożek naturalny.:)
Najlepsze są własne wyroby. Masłem i majonezem to tylko syn smaruje. A serków topionych już od dawna nie kupujemy, bo są niezdrowe. Ze smalcu też zrezygnowaliśmy.
Kochani, podzielcie się swoimi pomysłami, czym najlepiej smarować kanapki przed ich obłożeniem różnymi dodatkami typu wędlina, nabiał, itp., żeby były zdrowe i smaczne?
Nie zawsze to co smaczne musi być zdrowe niestety, ale napisze czym my smajkujemy kanapeczki, otóż
- dzieci najczęściej masłem lub innym "poślizgiem", ostatnio smakowita DE LUX o smaku świeżego chleba
- rodzice tylko masłem, a jeśli poczują że to już za dużo cholertserolu wtedy zamiast masło pod wędliną znajduje się chrzan, musztarda
a ja jako dziecko jeszcze pamiętam jak smarowałam chleb zwykłym koncentratem pomidorowym... też mi smakowało
W ogóle dla młodszego syna kanapka mui być "mokra" czyli oprócz poślizgu na wierzchu daje również: majonez, ketchup, musztardę, sos do hamburgerów itp
Masz rację, że to co smaczne nie zawsze jest zdrowe. Ponieważ moja rodzina ma różne problemy zdrowotne, dlatego też chciałabym całkowicie wyeliminować te najbardziej niezdrowe smarowidała typu "tłuszcz roślinny" o różnych nazwach.
A np. polać kanapkę oliwą z oliwek. Zdrowo będzie, smacznie też. Tylko czy dzieci będą chciały się na to przerzucić? To już zadanie dla nas ;)
Wiesz Aldous, wątpię czy ktokolwiek z moich domowników polewałby kanapki oliwką. Zresztą moje dzieci, to już są dorosłe, ale jak są przy mnie, to i tak trzeba ciągle coś wymyślać.:)
No,moze nie na codzień,ale może posmakją wam grzanki,które czasem robię z długiej bułki.Kroję ją na plastry (w Lidlu jest już pokrojona),opiekam lekko w piekarniku z obu stron,na słomkowo-rumiany kolor.W międzyczasie ucieram posiekany czosnek z niewielką ilością soli i pieprzu,dodaję oliwę,troszkę bazylii,dokładnie mieszam.Gorące grzanki smaruję tym z jednej strony,kładę plaster pomidora (ostatnio dałam odsączone krojone pomidory z puszki,tzw do pizzy),na to plaster sera mozarella lub,zastępczo,żółtego.Zapiekam do rozpuszczenia sera.Szybkie i smaczne.
Dziękuję Ci Jolu za świetny pomysł na grzanki. Chętnie zrobię takie chrupiące grzaneczki , bo z bagietki jeszcze niepróbowałam. Nieraz robiłam podobne zapiekanki, ale ze zwykłego chleba. Rzeczywiście są szybkie i smaczne. :)
Jeśli Wam posmakują,napisz.Taka jeszce praktyczna wskazówka.Grzanki kładę na papier do pieczenia,blachy z podpieczonymi wcale nie wyciągam z piekarnika,tylko go uchylam i kładę przygotowane dodatk.Oszczędzam sobie pracy,a grzanki nie stygną.
Jolu, dziękuję, są pyszne. Ja dodałam jeszcze cienko pokrojone paseczki papryki i trochę oregano :)
Bardzo sie ciesze.Pozdrawiam.Jolka
Nożem i prawdziwym masłem:)
majonez, smalec
Niestety są to też produkty wysokokaloryczne.
Serkiem "bieluch"
Wiadomo, nóż to podstawa, a masło napewno jest dobre, ale wysokokaloryczne.
Masło nie jest wysokokaloryczne no chyba że zjesz cała kostke za jednym razem:)
prawdziwe masło ma min 82% tłuszczu. Majonez ma 74% tłuszczu, a margaryna śniadaniowa 60% tłuszczu.
jest dużo przepisów na pasty do chleba.
wpisz w wyszukiwarkę.
czasem jakieś robię.
Ale mało chleba jem, a jak jem to najwyżej z serem,
wtedy niczym nie smaruję.
Z pewnością pasty do chleba są bardzo dobre. Ja również nie jem dużo chleba i też niczym nie smaruję. Niestety pozostali domownicy nie mogą obejść się bez posmarowania chleba tymi różnymi "tłuszczami roślinnymi". Chciałabym zmienić ich nawyki i znaleźć jakieś smarowidło, ktróre będzie dla nich jednocześnie zdrowe i dobre.
Z przepisów na pasty dostępne na tej stronie, z pewnością uda Ci się coś znaleźć odpowiedniego.
Napewno coś dobrego znajdę. Dziękuję. :)
Można posmarować serkiem homo naturalnym.
albo twarogiem, takim zwykłym,
potraktowanym blenderem, z różnymi dodatkami, naturalnymi rzecz jasna :)
Super sprawa, no właśnie to trafiony pomysł. Dziękuję :)
Trzeba będzie spróbować i przekonać domowników do zmiany.
Ja robię sałatkę z kapustą i mlekiem, można ją przechowywac w lodówce parę dni . nakładam cienko na chleb i wedlinką ,Pycha!!!
My czasami smarujemy serkiem typu Bieluch, albo Twój Smak najczęściej chrzanowy, ale są też inne smaki.
Też czasem kupuję serek śmietankowy, ale "Delikate puszysty ze szczypiorkiem". Jest bardzo dobry.
Ciekawe połączenie. Muszę spróbować.
masło....prawdziwe masło....żadne tam ramy. mixy i inne , masło jest najlepsze
masz rację..z dwojga złego wolę tą większą ilość kalori w maśle niż chemię w mixach..u nas tylko masło ewentualnie smalec domowy,czy właśnie serek na chleb
Nie smaruję kanapek masłem ani, co gorsza, wszelkimi margarynami zwłaszcza smakowymi.. To jest świństwo! Najczęściej pod wędlinę kładę biały twaróg smietankowy, ewentualnie ze szczypiorkiem lub rzodkiewką.
tylko chleb posmarowany pastą serową nie ma poślizgu. Nie da się połknąć i zawsze daję pod niego margarynę.
Jak smaruję chleb jakąkolwiek pastą, to już więcej nic nienakładam.
margarynę na kanapki??? oj nie przełknęłabym chyba
Moi domownicy właśnie smarują chleb tymi margarynami smakowymi, które są różnymi mieszankami tłuszczów roślinnych. Mnie one wogóle nieodpowiadają. W nich jest sama chemia i chcę żeby z nich zrezygnowali.
margarynę na kanapki??? oj nie przełknęłabym chyba
Masz całkowitą rację. Te wszelkie margaryny są ohydne.
Masło jest smaczne, ale za tłuste.
Jesli ktos nie ma wyraznych zdrowotnych przeciwwskazan,to tylko maslo zamiast margaryny,chocby byla nie wiem jak reklamowana)-zwlaszcza dzieciom.
Ja niestety nie bardzo mogę jeść masła właśnie ze względów zdrowotnych, ale reszta moich domowników jak najbardziej może. Też uważam, że masło to najlepszy wybór spośród tych wszystkich smarowideł w postaci margaryn.
cieniutko srkiem topionym:)
Wszelkiego rodzaju serki topione odpadają. Oglądałam program "Wiem, co jem" i właśnie tam dowiedziałam się, że serki topione są bardzo niezdrowe, dlatego ich wogóle nie jemy.
Dobra jest też taka pasta serowa 30 dkg sera białego,serek topiony utrzeć na jednolitą masę i do tego dodatki można czosnek,natkę pietruszki,szczypiorek co kto lubi..
Napewno dobra jest taka pasta, ale bez seka topionego. Chyba, że serek topiony jest zrobiony domowym sposobem.
od lat nie smaruję niczym i też mi smakują - jakoś nie lubię zbyt tłusto...
Od jakiegoś już czasu też wogóle nie smaruję niczym chleba, bo tłusto nie mogę jeść. Chcę oduczyć swoich domowników, ażeby też nie smarowali chleba żadnymi margaryna.
Jestem staromodna i niereformowalna ... dla mnie masełko , masełko pełne smaku śmietanki ...żadnych ''udziwnień '' tak mi najlepiej pasuje i smakuje pod szyneczkę , twarożek czy miodzio z pasieki .. ::)
Megi, ja też bardzo lubię masełko, a szczególnie posmarowana nim świeża i chrupiąca bułeczka. A jaka pyszniasta jest chałeczka ze świeżym masłkiem swojskiej roboty i do tego miodzik. Pychotka ! Niestety nie mogę się tak za wiele nim rozkoszować, bo bym to odchorowała, ale nieraz się skuszę.
Pysznymi pastami :) bagietki z odrobiną oliwy z oliwek
dla mnie chleb posmarowany masłem to zło konieczne
Podrzucam pomysły :)
http://wielkiezarcie.com/recipe30693.html
http://wielkiezarcie.com/recipe71878.html
http://wielkiezarcie.com/recipe72939.html
Dziękuję Ci za linki. Pyszniaste te pasty. Mniam :)
szkoda ze same rybne - do kanapek nie za bardzo dla mnie
Lolo wszystkimi tymi masami mogę '' zapastować '' bułeczke , bagietkę , kromeczke chlebusia alee , alee podkład maślany musi być .... :) Tuńczyk nie pogniewa się , że leży na masełku .. prawda ? .
Fakt , nie lubię grubej warstwy masła ... ::)
Witam,mój slubny polewa pieczywo olejem z oliwek ,dzieci raz olej ,raz majonez,ja biały serek.
To widać, że dba o zdrowie. U mnie też syn smaruje majonezem i serkiem smakowym, ale niestety pieczywo za grubo smaruje masłem.
a ja smruje zazwyczaj gęstym jogurtem naturalnym np.greckim
Pasta jajeczna: Ugotować 2 jajka, pokroić drobno w kostkę, dodać soli i pieprzu, szczypiorku i troszkę majonezu.
Pasta rybna: Oskubać makrelę z ości, dodać ogórka, groszek konserwowy i musztardę.
Pasta twarogowa: Twarożek wymieszać ze śmietaną i solą, oraz szczypiorem i rzodkiewką.
Często takimi pastami smaruję kanapki:) Co do masła: zawsze smaruję prawdziwym 82% tłuszczu. Dobre na oczy!:)
Bardzo dobre pasty, ale masłem kanapki już bym nie posmarowała. Sama pasta na kanapce jest już wystarczająca.:)
Bardzo lubię jogurt typu greckiego, ale używam go wyłącznie do sosów, surówek i deserów. Kanapki raczej bym nim nie posmarowała, a moi domownicy z pewnością by ich nietknęli. Nie każdy to lubi.
witaj Lea2,
kilka propozycji od tineczki:
http://wielkiezarcie.com/recipe57356.html, http://wielkiezarcie.com/recipe57368.html, http://wielkiezarcie.com/recipe57366.html,
a teraz kilka ode mnie:
mozesz pieczywo posmarowac miekkim avokado, mozesz uzyc hummus - pasty z ciecierzycy
"Zastosowanie[edytuj]
Nasiona ugotowane i zmielone (utarte na miazgę) tworzą masę będącą podstawą tzw. hummusu, rodzaju pasty do smarowania chleba i placków chlebopodobnych w tradycji kulinarnej kultur bliskowschodnich i obszaru Morza Sródziemnego."
mozesz tez zrobic tapenade - paste z oliwek i kaparow,
oczywiscie moglabys uzyc tofu, zmiksowac z serkiem, jogurtem, szczypiorkiem...
jeszcze jedna propozycja to baba ghanoush:
Baba ganoush, baba gannoush, baba ghannouj lub baba ghannoug (arab. بابا غنوج DIN: bābā ġanūj) – popularna na azjatyckim Bliskim Wchodzie i w Egipcie potrawa w formie pasty lub dipu, której podstawowym składnikiem są bakłażany i sezam. Pastę tę je się najczęściej z pieczywem nakładaną na placki chlebowe pita lub khubz, lub dodając ją do warzyw lub grillowanych mięs. W polskich warunkach może posłużyć jako baza do kanapek. W Egipcie baba ganoush bywa podawana jako danie główne z ziarenkami z owocu granatu[1][2].
Baba ghanoush
Podstawowa, prosta baba ganoush składa się z miąższu upieczonego bakłażana, którego charakterystycznym dodatkiem jest sezam w formie pasty tahini, całość doprawia się sokiem z cytryny, oliwą i solą. Wśród przypraw spotyka się czasem również rozgnieciony czosnek, utartą cebulę, nać pietruszki, miętę, kmin rzymski, paprykę.
Gotowa pasta ma jednolity kolor białawy albo żółtawo-kremowy i podawana jest na zimno. Można ją łatwo przygotować w domowych warunkach, ale bywa też sprzedawana w handlu jako gotowy produkt spożywczy[
J rowniez polecam pasty z ciecierzycy .a rowniez z soczewicy. Sa bardzo smaczne.Tu ogromne pole do popisu.Ostatnio robilam z ciecierzycy (z puszki,niestety,dla mnie ciut za slona) z suszonymi pomidorami i pasta Ajvar.Mozna podac do miesa,jako smarowidlo lub jedyny dodatek do chleba.
Dziękuję Ci Jolu za te propozycje. Są ciekawe i godne wypróbowania. Myślę, że domownikom zasmakują. :)
Przy okazji chciałabym zapytać może ktoś się orientuje czy osoby których wątroba nie toleruje grochu, fasoli, bobu mogą jeść ciecierzyce i soczewice? Nie chcę eksperymentować bo i tak wystarczająco czesto żle się czuję.
To zależy indywidualnie od osoby,każdy może inaczej reagować na różne produkty, dlatego należy spróbować. Ja osobiście mogę ciecierzyce , ale soję nie toleruję .
Faktycznie,chyba trzeba samemu wyprobowac.Co do grochu i fasoli,to wymoczone podobno dzialaja mniej wzdymajaco (tyle,ze te wode trzeba odlac).
Dziękuje, moczenie nie pomaga i tak mi zaszkodzą, fasolke jem w małych ilosciach szparagową, a groszku nawet zielonego nie jem. Sprubuje ciecieżycy jak mi zaszkodzi to syn uwielbia strączkowe pomorze zjeść.
Trzymam kciuki.
Ja właśnie soje w miare toleruje nawet mleko sojowe. Przegibane z tym jedzeniem jak się nie jest zdrowym.
Co ciekawe kotlety sojowe takie do przygotowania półprodukty moge jeść, a wiadomo że tam jest chemia.
Lekarz powiedział mi, że czasami zaszkodzi listek sałaty, a kawał mięcha nie.
Jak byłam w sanatorium to facet wcinał paprykę i cebulę po żółtaczce i nic mu nie było a zjadł trochę tłustego i źle sięczuł jak balon.
No właśnie, to zależy jak organizm przyjmie, to co się zje. Ja absolutnie nie mogę jeść cebuli pod żadną postacią, a bardzo ją lubię,
I to jest własnie najgorsze : o jajkach musze zapomnieć, o cebuli też, chętnie bym zjadła najzwyklejszy chleb ze smalcem skwarkami i cebulą. Pieczywo jem tylko pszenne.
Ja jem jajka jak narazie, ale co będzie dalej. to nie wiem, bo coraz gorzej się czuję.
Marne to nasze życie nawet człowiek sobie coś dobrego nie może pojesć. W zeszłym tygodniu wyeliminowałam kasze manne na chudym mleku, makaron i płatki owsiane jeszcze mogę jesć.
Otóż to, marne życie mamy, a tak pojadłoby się różnych dobrych frykasów. Mleka to ja wogóle nie toleruję.
Na tym blogu Bea podaje troche różnych przepisów bez mleka i bez jajek. Moze coś Ci się przyda, jeśli będziesz chciala przyrządzić coś smakowitego i nie robić tego osobno dla domowników, a osobno dla siebie.
Dziękuję Ci serdecznie. Z wielu przepisów zawsze coś dobrego można wybrać. Jeśli byś mogła, to proszę Cię o uaktywnienie linku. :))
Już się z rumieńcem
poprawiam: Bea w Kuchni.
Z prawego boku strony są "etykiety", gdzie możesz znaleźć przepisy bez jajek, mleka i zobaczyć, czy coś Ci będzie pasowało.
Ależ rumienieć wogóle niepotrzebny.:) Dziękuję za link. Z pewnością coś wybiorę. :)
Właśnie, to zależy indywidualnie od osoby, gdyż na daną potrawę każdy organizm reaguje inaczej. Niestety pomimo wszystko trzeba eksperymentować żeby samemu się przekonać, co nam pasuje. Lekarka zaleciła mi dietę i nic smażonego, ale na diety to ja jestem oporna i próbuję jeść wszystko, chociaż czasem cierpię.
Witaj Ursulo !
Pięknie podziękuj tineczce za świetne propozycje. Bardzo mi miło, że pomyślała o mnie. Tineczka ma mnóstwo znakomitych przepisów. Szkoda, że nie ma jej tutaj z nami. Mam nadzieję, że będziemy mogli odnowić kontakt i wspólnie cieszyć sie z powrotu tak wspaniałej osoby. Proszę przekaż tineczce w moim imieniu gorące pozdrowienia i uściski. :):):)
Ursulo serdecznie Ci dziękuję za tak wiele ciekawych propozycji. Naprawdę jest z czego wybrać. Mam nadzieję, że te potrawy przypadną moim domownikom do gustu, jak zakosztują trochę tej egzotyki i zaczną rozkoszować się w tych nowych smakach. Pozdrawiam cieplutko. :)))
pomysłów na smarowanie kanapek może być mnóóóóóóstwo
a mianowicie, twarożek biały, serki topione (chyba mój ulubiony sposób), także sosy do kanapek, których wybór jest dosyć szeroki, sprawiją, że kanapka nie jest sucha, a takiego sosu nakłada się cieniutką warstwę zatem jest też ekonomiczny
ja przyznam, ze ostatnio smarowałam sobie kanapki ketchupem i musztardą, bo akurat miałam na nie ochotę. inne to oczywiście pasty w wielu smakach. warto zamienić masło na inne dodatki 
Lea, rozumiem, fakt masło nie jest dobre na cholesterol ... Mój ślubny także nie tknie masła, on smaruje chleb oliwą. Pół łyżeczki na kromkę, tak leciutko. Uważa, że smaczne no i zdrowiej aczkolwiek ja się nie przekonam - masło najlepsze. ;-)
Hmm, może serek topiony byłby jeszcze dobry ?
Dżem lub miód również sprawiają że kanapka nie jest sucha, a jeśli z pasieki to zdrowy, dżem swój również bardzo dobry ...
Hmm... Ja w dzieciństwie jadłam chleb polany wodą i posypany cukrem. Teraz już bym nie tknęła, ale ... zawsze to jakieś wyjście ;-)
Serek bieluch, almette - serki do smarowania.
Zawsze przecież można jeść kanapkę bez masła, sama wędlina i pomidor na przykład...
Co do masla i do margaryny: Masło chociaż jest smaczne, ja margaryny niecierpię, ohyda już wolałabym niczym nie posmarować niż smarować takim świństwem. !
Masło jest dobre na oczy, margaryna ma mniej tłuszczu ale za to ma więcej chemii. Co wybieram? MASŁO
Fiddle, osobiście bardzo lubię masło, ale nie mogę go jeść ze względów zdrowotnych. Jednak czasem pozwalam sobie na posmarowanie nim kromki chleba, a potem to odchorowuję. Jem kanapki bez jakiegokolwiek smarowidła, ewentualnie z serkiem śmietankowym, ale i to mi szkodzi. Serek topiony jest ogromnie niezdrowy. W tv był taki program "Wiem, co jem" i tam właśnie była mowa o serkach topionych. Szczególnie chodzi mi o moich domowników, bo jednen je kromki grubo posmarowane masłem, a drugi z kolei smaruje margaryną. Chciałabym radykalnie zmienić ich nawyki i zacząć zdrowiej komponować wszelkie posiłki.:))
Mi też serek śmietankowy szkodzi, po zjedzeniu czuję jakbym miała kamień w żołądku. Kupuje biały serek w plasterkach w biedronce i ten mi nie szkodzi , najgorzej jest po serku wiejskim. Zresztą twaróg to jest produkt uboczny powinno się konsumować serwatkę bo w nie jest więcej witamin itp niż w twarogu.
Witamin i najzdrowszego mlecznego białka, dlatego wszystkie preparaty dla sportowców ją zawierają.
Muszę wypróbować ten serek w plasterkach, bo jeszcze nigdy go nie kupowałam. Przestałam nawet piec ciasta, a tak uwielbiam sernik.
Jest naturalny i z dodatkami, ja kupuje naturalny, opakowanie z przewagą niebieskiego.
Widziałam takie na półkach, ale jeszcze ich nie kupowałam. Jak będę w tygodniu, to kupie i spróbuję.
Ja będę w dalszym ciągu namawiać na domowy wyrób ;)
Parę mądrych rzeczy o serze ricotta (również sklepowej, pod warunkiem, że jest robiona tylko z serwatki bez dodatku świeżego mleka);
"Ser serwatkowy zawiera białka albuminę i globulinę. Są to białka rozpuszczalne w wodzie i trawione enzymatycznie w przewodzie pokarmowym, również dorosłych ludzi. Białka te należą do najlżej strawnych, bowiem organizm człowieka jest szczegolnie do nich genetycznie przystosowany."
"Białko serwatkowe jest bowiem składnikiem wielu odżywek dla tej wymagajacej grupy osób.
Dodatkową zaletą białka serwatkowego jest to, że nie uczula. Taki serek może spokojnie być podawany do jedzenia naszym alergicznym maluchom." (wyrywki z wpisów użytkownika EAnna z forum wędliniarzy, Kobietka powtarza za książką "Praktyczne serowarstwo".
Mam zero dostepu do prawdziwego mleka, a ze sklepowego to już nie to. Czasami robię serek do kremu twarożkowego do przełożenia ciasta.
Niestety masz rację, sklepowe się nie nadaje, musi być świeże nie przetwarzane w żaden sposób. Też mam niewielki dostęp bo tu w moich stronach ludzie nie chcą sprzedawać większych ilości, tyle co sobie czasem od rodziców przywiozę, ale oni mieszkają bardzo daleko.
U nas posprzedawali krowy.
Dziękuję za obszerny opis. Zostałam pozytywnie nastawiona i przekonana, że taki domowy wyrób będzie najlepszy dla naszego organizmu. Mam nadzieję, że niebawem wypróbuję ten przepis na domową ricottę. Z pewnością jest zdrowy i pyszny. :))
Z pewnością jest ich mnóstwo, ale przydałyby się jakieś konkretne. :) Niestety te kupne serki topione i gotowe sosy napewno nie należą do zdrowych. Chyba, że zrobi się je domowym sposobem. Jak już wcześniej napisałam, że w tv był właśnie taki program "Wiem, co jem" w którym była o nich mowa i nie miały one pochlebnej opinii. Jest takie powiedzenie, że trzeba uważać na to co się je, bo jesteśmy tym co jemy.:))
Pasta z avocado, polecam w moich przepisach....
Jest super, dziękuję.:)
hummus z pomiderem lub innymi
Warto wypróbować.
Oprócz wymienionego już hummusu, pasta twarożkowa zrobiona w domu z dodatkiem np. chrzanu, posiekanych rzodkiewek, ogórka (bez nasion, tak, aby był jak najmniej wilgotny), szczypiorku, suszonych pomidorów-robiąc ją w domu kontrolujesz skład pod względem zdrowotnym. Często nawet nie kupując oglądam w sklepie opakowania smarowidlowych newsów, jeśli zainteresuje mnie jakieś połączenie składników. Robię jednak w domu, przy pomocy blendera z kubkiem.
Z nieco pikantniejszych:to tapenady z oliwek. Pasty warzywne takie jak te (Podravka swego czasu robiła jeszcze "Relish" i "Pindżur", teraz nie widzę ich na stronie) albo te.
Paola_r, bardzo Ci dziękuję za fajne pomysły i linki. Z pewnością wypróbuję takie pasty warzywne, ale jak napisałaś domowym sposobem. Będą lepsze od tych kupnych. :)
U nas maselko.
A tak na marginesie skad wzial sie zwyczaj smarownia chleba maslem, ostatnio sluchalam audycji radiowej i tam sie wysmiewali z Polakow i ich smarowania chleba gruba warstwa tluszczu. Nie mogli tego pojac jak pod wedline/ser mozna dac maslo!? Po wojnie w Stanach jeden z nich sie wypowiadal, ze jego rodzice chcac podtuczyc ddzieciaka smarowali mu chleb tluszczykiem.
W dzisiejszych czasach raczej tego nie potrzebujemy bo na chlebie laduje tyle innych dodatkow,ze te biedne smarowidla sa juz zbedne.
Niby zbędne, a jednak niektórzy nie mogą się bez nich obejść i czegoś im brakuje. A najważniejsze jest to, żeby się te dodatki na kanapce nie przesuwały, no i smaku lepszego dodawały :)
Ola,wyśmiewać się można z każdego,zależy kogo się "weżmie na tapetę".Często bezpodstawnie,ale prześmiewca i mniej wybredni słuchacze mają ubaw po pachy ,a stacja "ma się dobrze".Nie tylko w Polsce smaruje się masłem czy innym tłuszczem,czesto więcej niż u nas."Co kraj to obyczaj",ale to jest to zakodowane w narodzie nie bezpodstawnie.W okresie dużego zapotrzebowania na energię,czyli prościej zimą,czy przy wysiłku fizycznym potrzebujemy po prostu więcej kalorii.Wpływ na to ma również tryb życia.Człowiek pracujący fizycznie,zwłaszcza na dworze,nie będzie się przejmował dietami beztłuszczowymi,bo sam organizm mówi,co jest mu potrzebne.Owszem,niektórzy nadużywają tłuszczu w różnych postaciach,ale to jest sprawa indywidualna,a nie "ogólnonarodowa".
Wiesz,te wcale nie biedne smarowidła były i są ważnym składnikiem wyżywienia wielu ludzi.Juz nie chcę uogólniać więc ograniczę się do Polaków.Chyba nie jesteś za bardzo na bieżąco z naszą rzeczywistością.W Polsce (no,w USA "absolutnie nie"
) u wielu osób ląduje niewiele dodatków,bo ich na nie nie stać.
Zresztą,chyba ta stacja nie jest "z górnej półki".Szkoda,że nie podejmą tematu dość częstej otyłości w USA.Też trudno mi pojąć,skoro wszyscy tak się zdrowo odżywiają,dlaczego wielu ledwie toczy się po ulicach?Wrzucić to na jakąś stację? Tym razem po tej stronie oceanu ludzie rechotaliby ze śmiechu.
Ale ja sie niewysmiewam bo dobrze wiem jak ludzie w Usa sie odzywiaja. A na jakiej radiostacji bylo nadawane to nawet nie bede umiala przytoczyc. Poprostu sluchajac tego sama zaczelam myslec po co to maslo/margaryna i w wiekszosci przypadkow pewnie z przyzwyczajnie! Jasne, ze w Stanach jest duzo ludzi otylych ale to co tutaj sie wyczynia z zywnoscia to trudno jest czasami uwierzyc ale o tym to ksiazke by napisal. Uzywa sie wszelakich trikow aby ludzi jedli wiecej wiecej bo to ciagnie za soba $$$
Ola,dobrze,że nie Ty.Nie chodzi tu zresztą tylko o to nieszczęsne masło czy jego brak,ale o ludzkie zachowania i stereotypy.To nie dotyczy też tylko widzów czy słuchaczy w USA .Takie popadanie wręcz w narodową megalomanię,aby tylko podbudować własne poczucie (często niskiej) wartości.
Dojrzale awocado jest pyszne na chlebie. Trzeba rosgniesc widelcem i mozna dodac pomidor, ogurek etc no i wedliny albo ser.....
Ja uwielbiam avokado, ale moi domownicy nie bardzo go lubią. :)
Wspanialym smarowidelkiem bedzie wegierski moj ulubieniec ajwar pychota!!!
Napewno jest pyszny. Wogóle wszystkie potrawy z dodatkiem papryki są wyśmienite. :)
To również mój ulubieniec.
Hmm, to pozostaja tylko pasty twarożkowe bądź rybne, albo... nic, sama wędlina i chleb:D
Fiddle, pasty twarożkowe są bardzo dobre i chyba najlepiej nadają się dla moich domowników. A mnie wystarczy sam chleb bez smarowidła i jakiaś chuda wędlina lub twarożek naturalny.:)
ja smaruje poprostu masłem w kostce...
Ja smaruję masłem, smalcem, majonezem lub serkiem topionym w zależności od tego czym obkładam. Dwie pierwsze pozycje własnej produkcji
Najlepsze są własne wyroby. Masłem i majonezem to tylko syn smaruje. A serków topionych już od dawna nie kupujemy, bo są niezdrowe. Ze smalcu też zrezygnowaliśmy.