Pomóżcie kochani bo już zgłupiałam. Pierwszy raz w życiu postanowiłam zrobic w tym roku żurek na prawdziwym zakwasie, dziś wstawiłam by się kisił, ale nie wiem czy dobrze zrobiłam. Przepis znalazłam w jakiejs starej gazecie, tam napisane było by zalać mąkę letnio-ciepłą wodą i tak też zrobiłam. Z kolei w internecie piszą, by mąkę zalać wrzątkiem. Więc jak to jest tak naprawdę? Jeszcze chyba czas, więc jak cos to nastawię zakwas jeszcze raz...
Ja robię według takiego przepisu, już od kilku lat:
3-4 łyżki mąki żytniej chlebowej lub razowej należy zalać 2 szklankami przegotowanej letniej wody i wymieszać. Dodać trochę ususzonego chleba razowego (nie koniecznie, ale warto) i 3 ząbki czosnku. Słoik przykrywam gazą i odstawiam na blat kuchenny. Wieczorem stawiam go na ciepłym kaloryferze.
Zakwas zrobiłam wczoraj, zawsze robię tydzień przed świętami i jest OK. Żurek wychodzi palce lizać.
Można i tak i tak mi bardziej odpowiada sposób ze wrzątkiem .
Mąkę zalewam wrzątkiem do połowy słoika ( mąki mam koło 1/4 razem z wrzątkiem ma być ciut ponad połowa ) mieszam energicznie zostawiam aż się wystudzi , uzupełniam letnią przegotowaną wodą dodaje czosnek i inne przyprawy (liść , ziele ) kisi się koło 4 dni , potem do butelek i do lodówki
* warto zawsze zostawić troche zakwasu z poprzedniego kiszenia i dolać przy nastawianiu :)
Dziekuję za porady. Zakwas wyszedł super i żurek też:) Pytanie- ile czasu mozna taki zakwas przechowywać w lodówce?, bo troszke mi zostało, tak na jedna zupę, a szkoda wylewać...
Ja taki zakwas wlewam do słoika i dobrze zakręcam. W lodówce przechowuję ok. dwa tygodnie. Dłużej nigdy nie przechowywałam, ponieważ moja rodzinka uwielbia taki żur na zakwasie i co dwa tygodnie na stole się pojawia. Pozdrawiam
Pomóżcie kochani bo już zgłupiałam. Pierwszy raz w życiu postanowiłam zrobic w tym roku żurek na prawdziwym zakwasie, dziś wstawiłam by się kisił, ale nie wiem czy dobrze zrobiłam. Przepis znalazłam w jakiejs starej gazecie, tam napisane było by zalać mąkę letnio-ciepłą wodą i tak też zrobiłam. Z kolei w internecie piszą, by mąkę zalać wrzątkiem. Więc jak to jest tak naprawdę? Jeszcze chyba czas, więc jak cos to nastawię zakwas jeszcze raz...
Ja robię według takiego przepisu, już od kilku lat:
3-4 łyżki mąki żytniej chlebowej lub razowej należy zalać 2 szklankami przegotowanej letniej wody i wymieszać. Dodać trochę ususzonego chleba razowego (nie koniecznie, ale warto) i 3 ząbki czosnku. Słoik przykrywam gazą i odstawiam na blat kuchenny. Wieczorem stawiam go na ciepłym kaloryferze.
Zakwas zrobiłam wczoraj, zawsze robię tydzień przed świętami i jest OK. Żurek wychodzi palce lizać.
Można i tak i tak mi bardziej odpowiada sposób ze wrzątkiem .
Mąkę zalewam wrzątkiem do połowy słoika ( mąki mam koło 1/4 razem z wrzątkiem ma być ciut ponad połowa ) mieszam energicznie zostawiam aż się wystudzi , uzupełniam letnią przegotowaną wodą dodaje czosnek i inne przyprawy (liść , ziele ) kisi się koło 4 dni , potem do butelek i do lodówki
* warto zawsze zostawić troche zakwasu z poprzedniego kiszenia i dolać przy nastawianiu :)
Proszę bardzo: http://wielkiezarcie.com/recipe60454.html
I polecam mój przepis na żur: http://wielkiezarcie.com/recipe67717.html
Nie marw się,nigdy nie zalewałam wrzątkiem,tylko ciepłą lub letnią przegotowana wodą.
Jak długo mozna przechowywać w lodówce domowy zakwas na żur?
W poniedziałek zrobiłam zakwas na żurek i nie przegotowałam wody,taka gapa ze mnie, ,jak myślicie,będzie coś z tego?
W poniedziałek zrobiłam zakwas na żurek i nie przegotowałam wody,taka gapa
Będzie, będzie ja zawsze zalewam ciepłą prosto z kranu i jest OK.ze mnie, ,jak myślicie,będzie coś z tego?
co do ciepłej kranówki, poczytaj http://www.pkmd.pl/pl/forum/viewtopic.php?f=15&t=1297
Ja zalewam wodą prosto z kranu lub przegotowaną, zależy jaką mam pod ręką ;) Zawsze wychodzi tak samo :)
Dzięki bardzo ,będę spała spokojnie,pierwszy raz robie stąd moja niepewność.Pozdrawiam świątecznie.
Dziekuję za porady. Zakwas wyszedł super i żurek też:) Pytanie- ile czasu mozna taki zakwas przechowywać w lodówce?, bo troszke mi zostało, tak na jedna zupę, a szkoda wylewać...
Teraz mi nie został,ale poprzednio nawet sporo.Podzieliłam na dwie porcje i zamroziłam.Po rozmrożeniu,jak świeży.
Ja taki zakwas wlewam do słoika i dobrze zakręcam. W lodówce przechowuję ok. dwa tygodnie. Dłużej nigdy nie przechowywałam, ponieważ moja rodzinka uwielbia taki żur na zakwasie i co dwa tygodnie na stole się pojawia. Pozdrawiam