Za oknem duszący z całej siły ukrop. Burze przetaczają się nad krajem, na kilka godzin przed nawałnicą temperatura i wilgotność doprowadzają człowieka na skraj rozpaczy. Wielu z nas radzi sobie z tą ciężką pogodą, przygotowując chłodzące napoje - w tym lemoniadę.
Chciałam Was zachęcić do dyskusji o sposobach przyrządzania lemoniady (limonady) - zebralibyśmy w ten sposób w jednym wątku wartościowe informacje i pomysły, które przydałyby się nam w przyszłości.
Swojego sposobu tutaj nie podaję - znalazłam chwilę czasu i zebrałam swoje spostrzeżenia i wyniki lemoniadowych eksperymentów w artykule http://wielkiezarcie.com/article85014.html , który może Wam się na coś przyda.
A więc jak to u Was jest z tymi lemoniadami? Lubicie, nie lubicie, robicie i w jaki sposób?
W naszym domu dziewczynki sa tworczyniami tego napoju na ogol to woda gazowana,cytryna cukier i lod dla koloru dodaja sok wisniowy ( wszystko musi byc rozowe ) ja lubie mieszanke ice tea z lemoniada.
Mnie właśnie chodzi po głowie jakiś zwariowany przepis na galaretkę z owocami lata na bazie lemoniady - chyba spróbuję wprowadzić pomysł w życie - ciekawe, czy się uda :)
A propos koloru różowego - doskonale sprawdza się jako barwnik syrop z grenadiny - wystarczy jedna łyżeczka i nagle napój staje się nie tylko różowy, ale i lekko słodkawy :)
Tak tez ten syrop byl uzywany przez dzieciaki. Zamrozona lemoniada napewno bedzie smakowala, w Usa sa bardzo popularne slushies o roznych smakach, dzieciaki uwielbiaja takie cudenka mrozone
Słuchajcie, eksperyment się udało - pierwsza porcja galaretki już pożarta! Różowiutka, bo żółtawy kolor nie pasował do borówek i malin, a więc w ruch poszedł syrop z... grenadiny. Zaraz wpiszę przepis, żeby nie zapomnieć proporcji :)
Radzę sobie jednak inaczej, mrożę soki w woreczkach do lodu, następnie wrzucam do dzbanka i zalewam wodą mineralna lekkogazowaną..pychaa... właśnie "wciągam" jabłkowy:)
To jest bardzo fajny pomysł. Podobno z lemoniadą jest jak z szarlotką. Mogą być szarlotki z jabłek, z gruszek, z pigwy, z brzoskwiń i tak dalej, i tak dalej. Niektórzy znawcy tematu mawiają, że cytrusy nie mają monopolu na nazwę "lemoniada" i można ją przygotowywać na bazie dowolnych owoców :) Wobrażacie sobie na przykład "Arbuzoniadę", na dodatek lekko zakrapianą procentami? :D
Ja robię taką ekspresową lemoniadę. Zakupiłam kiedyś dzbanek z Tupperware do którego można wrzucić owoce i zalać wrzątkiem a kompot robi się sam w przeciągu pół godziny. Tak też robię lemioniadę. Cytryny 2-3 sztuki szoruję porządnie kroję na plasterki (nie obieram jeśli mają cienką skórkę) i zalewam goracą wodą, dosypuję cukier i dodaję listki mięty. Jak się przestudzi dodaję kostki lodu i piję. Dzbanek jest fajny, bo zamykany, więc spokojnie można go postawić np. na tarasie i owady nie wpadają do picia. Doskonały jest również do lodówki, bo idealnie pasuje na boczną półkę chłodziarki :)
Wkn ja byłam na pokazie firmy u znajomej. Dzbanek był w promocji po 29,90 zł dla wszystkich uczestników spotkania. Myślę, że to nie dużo :) Normalnie kosztuje chyba dwa razy tyle...
Dokładnie tak, normalnie kosztuje coś koło 40 paru zł. Ta znajoma, u której go widziałam również kupuje wyłącznie z wyprzedaży i promocji Tuperware. Niektóre rzeczy są bardzo fajne - kupiła mi dwa kubki dla dzieciaków ze szczelną przykrywką, w której jest uszczelniania dziurka na słomkę. Fajna sprawa - jak pisano wyżej - muchy nie lecą, gdy dzieciaki zostawiają picie na świeżym powietrzu :)
6 cytryn, litr wody, 0,5 kg lodu, 1/2 l spirytusu, 5 łyżek cukru rozpuszczonego w niewielkiej ilości wody (syrop)
Z pięciu cytryn wyciskam sok, szóstą kroję w plasterki. Wszystkie składniki (poza lodem) dokładnie mieszam . Wkładam na noc do lodówki. Po wyjęciu dodaję lód...Lemoniadę podaję w małych szklaneczkach.
Właśnie zrobiłam z połowy porcji,na jutro jak znalazł!Ciekawe co mężuś powie jak zobaczy że mu spirytus podprowadziłam...W razie czego zgonie na Bahusa i powiem,że jak przeczytałam jego przepis to się uśliniłam i ...musiałam.Mam nadzieje że na odwyk mnie nie wyślę,no bo jak musiałam...
ja zagotowuje wode jak nie mam mineralnej w domu, dodaje 2 łyżki cukru albo miodu, studze i pozniej dodaje sok z cytryny albo dwoch- w zalaeznosci ile soku jest w jednej cytrynie i schladzam w lodowce.
Goracą wodą zalewam miód mieszam aż wszystko się rozpuści osobno parzę miętę przecedzam dodaję do wody z miodem, studzę do lodówki.
Cytrynę umyć sparzyć wrzucić do wrzątku tak mniej więcej 1 litr wody podgotować 3-4 min.wyjąć wysuszyć zetrzeć żółtą skurkę dodać wraz z wyciśniętym sokiem i cukrem do wody w której gotowała się cytryna wszystko schłodzić.
Za oknem duszący z całej siły ukrop. Burze przetaczają się nad krajem, na kilka godzin przed nawałnicą temperatura i wilgotność doprowadzają człowieka na skraj rozpaczy. Wielu z nas radzi sobie z tą ciężką pogodą, przygotowując chłodzące napoje - w tym lemoniadę.
Chciałam Was zachęcić do dyskusji o sposobach przyrządzania lemoniady (limonady) - zebralibyśmy w ten sposób w jednym wątku wartościowe informacje i pomysły, które przydałyby się nam w przyszłości.
Swojego sposobu tutaj nie podaję - znalazłam chwilę czasu i zebrałam swoje spostrzeżenia i wyniki lemoniadowych eksperymentów w artykule http://wielkiezarcie.com/article85014.html , który może Wam się na coś przyda.
A więc jak to u Was jest z tymi lemoniadami? Lubicie, nie lubicie, robicie i w jaki sposób?
W naszym domu dziewczynki sa tworczyniami tego napoju na ogol to woda gazowana,cytryna cukier i lod dla koloru dodaja sok wisniowy ( wszystko musi byc rozowe ) ja lubie mieszanke ice tea z lemoniada.
Mnie właśnie chodzi po głowie jakiś zwariowany przepis na galaretkę z owocami lata na bazie lemoniady - chyba spróbuję wprowadzić pomysł w życie - ciekawe, czy się uda :)
A propos koloru różowego - doskonale sprawdza się jako barwnik syrop z grenadiny - wystarczy jedna łyżeczka i nagle napój staje się nie tylko różowy, ale i lekko słodkawy :)
Tak tez ten syrop byl uzywany przez dzieciaki. Zamrozona lemoniada napewno bedzie smakowala, w Usa sa bardzo popularne slushies o roznych smakach, dzieciaki uwielbiaja takie cudenka mrozone
http://www.youtube.com/watch?v=vkp1QmSn5ZM
Słuchajcie, eksperyment się udało - pierwsza porcja galaretki już pożarta! Różowiutka, bo żółtawy kolor nie pasował do borówek i malin, a więc w ruch poszedł syrop z... grenadiny. Zaraz wpiszę przepis, żeby nie zapomnieć proporcji :)
Uwielbiam..ale mam uczulenie na cytrusy:((
Radzę sobie jednak inaczej, mrożę soki w woreczkach do lodu, następnie wrzucam do dzbanka i zalewam wodą mineralna lekkogazowaną..pychaa... właśnie "wciągam" jabłkowy:)
To jest bardzo fajny pomysł. Podobno z lemoniadą jest jak z szarlotką. Mogą być szarlotki z jabłek, z gruszek, z pigwy, z brzoskwiń i tak dalej, i tak dalej. Niektórzy znawcy tematu mawiają, że cytrusy nie mają monopolu na nazwę "lemoniada" i można ją przygotowywać na bazie dowolnych owoców :) Wobrażacie sobie na przykład "Arbuzoniadę", na dodatek lekko zakrapianą procentami? :D
Ja robię taką ekspresową lemoniadę. Zakupiłam kiedyś dzbanek z Tupperware do którego można wrzucić owoce i zalać wrzątkiem a kompot robi się sam w przeciągu pół godziny. Tak też robię lemioniadę. Cytryny 2-3 sztuki szoruję porządnie kroję na plasterki (nie obieram jeśli mają cienką skórkę) i zalewam goracą wodą, dosypuję cukier i dodaję listki mięty. Jak się przestudzi dodaję kostki lodu i piję. Dzbanek jest fajny, bo zamykany, więc spokojnie można go postawić np. na tarasie i owady nie wpadają do picia. Doskonały jest również do lodówki, bo idealnie pasuje na boczną półkę chłodziarki :)
Chyba widziałam ten dzbanek u znajomej, bardzo fajny, ale gdy spytałam o cenę, wbiło mnie w ziemię :} no i nie kupiłam...
Wkn ja byłam na pokazie firmy u znajomej. Dzbanek był w promocji po 29,90 zł dla wszystkich uczestników spotkania. Myślę, że to nie dużo :) Normalnie kosztuje chyba dwa razy tyle...
Dokładnie tak, normalnie kosztuje coś koło 40 paru zł. Ta znajoma, u której go widziałam również kupuje wyłącznie z wyprzedaży i promocji Tuperware. Niektóre rzeczy są bardzo fajne - kupiła mi dwa kubki dla dzieciaków ze szczelną przykrywką, w której jest uszczelniania dziurka na słomkę. Fajna sprawa - jak pisano wyżej - muchy nie lecą, gdy dzieciaki zostawiają picie na świeżym powietrzu :)
Ja robię tak:
6 cytryn, litr wody, 0,5 kg lodu, 1/2 l spirytusu, 5 łyżek cukru rozpuszczonego w niewielkiej ilości wody (syrop)
Z pięciu cytryn wyciskam sok, szóstą kroję w plasterki. Wszystkie składniki (poza lodem) dokładnie mieszam . Wkładam na noc do lodówki. Po wyjęciu dodaję lód...Lemoniadę podaję w małych szklaneczkach.
Dla dzieci raczej nie polecam ...
To się doczekałam :D
Idę robić
wyciskam sok z cytryny, daję wodę gazowaną, trochę cukru - mieszam
dodaję kostki lodu, plasterki cytryny i listki mięty
Czyli klasyka :) Bardzo pyszna zresztą :)
Właśnie zrobiłam z połowy porcji,na jutro jak znalazł!Ciekawe co mężuś powie jak zobaczy że mu spirytus podprowadziłam...W razie czego zgonie na Bahusa i powiem,że jak przeczytałam jego przepis to się uśliniłam i ...musiałam.Mam nadzieje że na odwyk mnie nie wyślę,no bo jak musiałam...
Niedawno robiłam coś w tym stylu wg tego przepisu http://wielkiezarcie.com/recipe81456.html
Bardzo fajne, polecam!
ja zagotowuje wode jak nie mam mineralnej w domu, dodaje 2 łyżki cukru albo miodu, studze i pozniej dodaje sok z cytryny albo dwoch- w zalaeznosci ile soku jest w jednej cytrynie i schladzam w lodowce.
Marnuje mi się w lodówce 1 cytryna pewnie ją wykorzystam. Jak myślisz, na jaka ilość wody starczy by było fajne.
Goracą wodą zalewam miód mieszam aż wszystko się rozpuści osobno parzę miętę przecedzam dodaję do wody z miodem, studzę do lodówki.
Cytrynę umyć sparzyć wrzucić do wrzątku tak mniej więcej 1 litr wody podgotować 3-4 min.wyjąć wysuszyć zetrzeć żółtą skurkę dodać wraz z wyciśniętym sokiem i cukrem do wody w której gotowała się cytryna wszystko schłodzić.
Hmm wiesz co, w zależności ile soku ma. Ja zawsze próbuję w smaku i jak co to dolewam wody jak za kwaśna:)