to wszystko zależy od Twojego smaku jezeli chodzi o przyprawy
Ja uważam że najwazniejsze jest dobre mięso,najlepiej jak kupisz sama i zmielisz w maszynce.
ja zawsze robie w ilości hurtowej,na 5 torebek ryzu daje kilogram mięsa,doprawiam pieprzem,ostrą papryką i dodaje cebulkę. nie daje jajka do farszu(nie płukam ryżu po ugotowaniu,jest wystarczająco klejący)
nie lubie gołąbków w kapuści włoskiej,najlepiej smakują mi w bialej kapuście.
do gotowania gołąbków dodaje kostkę rosołową.potem z wywaru robię sos9dodaje przecier pom. i zaklepuję mąką)
Ja na kilogram mięsa(najczęściej wieprzowe) daję 1 torebkę ugotowanego ryżu,1 dużą usmażoną cebulę.2 łyżeczki soli,1 łyżeczkę pieprzu,zwykłą kapustę.Zawinięte gołąki gotuję w wodzie z dodatkiem jarzynki(vegety) i 2 liści laurowych.Sos pomidorowy robię osobno,ale na wodzie z gotowania gołąbków.
5 woreczków ryżu na kilogram mięsa to dla mnie stanowczo za dużo,nie smakowały by mi takie gołąbki.
Możesz suchą kaszę i ryż ugotowac, możesz zrezygnowac z kaszy i zrobic z ryżem, możesz zrobic też z samym mięsem, jest dużo obcji.Koniecznie w nadzieniu musi byc skręcona cebula, daje fajny smak, oczywiście mięso musisz skręcic sama, żadnych kupnych w paczkach.Przyprawic solą i pieprzem:)
A ja nie uznaję gołąbków z mięsem mielonym :P Podobnie cała moja rodzinka.
U nas jest ryż, dużo grzybków, najlepiej leśnych, usmażonych, do tego kiełbaska, czasem dodaję troche konserwy "gulasz angielski", bo mąż dostaje przydził z pracy i trzeba jakoś wykorzystać, dużo posiekanej drobno cebulki, usmażonej na złoto, pieprz, sól, zawijam w ugotowane liscie białej kapusty, piekę w piekraniku w naczyniu żaroodpornym z odrbina wody i gotowe... kurcze, może jutro zrobię...
moim zdaniem podstawą smaku nadzienia nie jest ilość mięsa w stosunku do ryżu bo to kwestia gustu ja na kg mięsa daję 3 woreczki ryżu ale podstawa to podsmazona cebulka a nie surowa kiedyś dodawałam surową i zawsze się dziwiłam że moje gołąbki smakują inaczej niż gołąbki mojej mamy w końcu okazało się że mama dodaje podsmażoną cebulę to zupełnie zmienia smak farszu
Też podsmażam cebulę do gołąbków, daję 2 woreczki ryzu na 1 kg mięsa,mięso podsmażam, przyprawiam pieprzem ziołowy,majerankiem,pieprzem,dodaję tartą bułkę no i czasami jajko.
A ja nie podsmażam, kiedyś podsmażałam i smak mi nie odpowiadał.:) ale to rzecz gustu.Teraz kręcę cebulę razem z mięsem przez maszynkę, dobrze doprawiam i gołąbki wszystkim smakują, a co najważniejsze nie czuje smażonej cebuli w farszu.
Ja duszę w całości mięso,przeważnie karkówkę,póżniej mielę i mieszma z ryżem i kaszą,doprawiam do smaku:)mojego:)zawijam w sparzone listki białej kapusty,następnie układam do szybkowaru,podlewam olejem,wodą,wrzucam kostkę rosołową,duszę 15 minutek,smacznego,ja właśnie wczoraj robiłam,dziś obiadek z odgrzewanych gołabków.
Ja do 1 kg. miesa mielonego podsmażonego z posiekaną cebulą daję 1kg. ryżu podgotowanego w 2=3szkl.wody,posolone,popieprzone,zawijam lużno w kapustę,ukladam w garze zalewam wodą z jarzynką,przyciska talerzem o obciążam słoikiem napełnionym wodą.Podaję jako samodzielne danie z różnymi sosami(bez chleba i ziemniaków).Wczesniejsze podsmażenie mięsa uwytatnia jego smak,gołąbki są jakby bardziej mięsne,aromatyczne.
Czesć Ewelino.Moje gołąbki,wypracowane metodą "prób i błędów" i dostosowane do naszego gustu:
Gotuję ryż,przeważnie 1 kg,ale nie w woreczkach,tylko ten sypki.Wcale nie jest trudno go ugotować,nie przypalając.Nastawiam go w dużym garnku,ryż wsypuję ozcywiście na wrzącą wodę.Gdy się zagotuje,zmniejszam gaz do minimum.Ryż na pewno "dojdzie" i się nie przypali (a...gotuję na "półmiękko").To,że nie wylewam wody z ryżu (a tak jest w przypadku woreczków),też wpływa na smak gołąbków.Teraz mięso-daję najczęściej i mielone,i krojone.Mielone najlepiej grubiej,nie na miazgę.Bardziej tłuste kawałki,np boczek,kroję pracowicie na kosteczkę i podsmażam,pod koniec dodaję pokrojoną cebulę i dosmażam,na rumiano.Sparzam w międzyczasie kapuste,obieram z lisci,wody nie wylewam.Przstudzony ryż mieszam z mięsem -co do jego ilości,różnie,my nie lubimy samych"mięsnych".Robiłam nawet takie bez dodatku ryżu,ale nam "nie podchodzą".Teraz na 1 kg ryżu dodaję róznie,od 1,5 kg do dwóch i węcej.Nie podaję dokładnej illości,bo nie trzymam się kurczowo proporcji.Farsz przyprawiam solą,pieprzem czarnym (najlepiej świeżo tłuczonym w możdzierzu,ale może być i kupny,grubo mielony.),czasem Vegetą.Czasem dodaję również 1-2 ząbki czosnku.Nie czuć go w gołąbkach,a podkreśla ich smak.Po zawinieciu gołąbków wkładam je do garnka wyścielonego liśćmi z kapusty i układam warstwy,prrzesypując je solą,ew.też z dodtkiem Vegety,pieprze, i" przyprawą do bigosu i potraw z kapusty".Następnie Przykrywam je znowu liśćmi z kapusty,zalewam...wodą po sparzaniu kapusty,przykrywam garnek i ..uzbrajam się w cierpliwość,bo znowu, po zagotowaniu gołabków zmniejszam gaz i tak sobie "pyrczą"prawie tak powoli jak bigos.
No,jeśli jeszcze nie usnęłaś przy tej historyjce,to życzę smacznego (Hmmm.podobno to nietakt??)
A ja daję na 1 kg mięsa mielonego 3 woreczki ryżu, 1 startą na dużych oczkach marchew, podsmażoną cebulę( dużą), sól, pieprz, jarzynkę. Zawinięte gołąbki zalewam wodą, dodaję kostkę rosołową, 2 listki laurowe , na koniec koncentrat pomidorowy i sól, pieprz do smaku. Nie zaprawiam mąką.
A ja to gloabki robie tak : gotuje 1 szkl. ryzu w 2 szkl. wody, gdy ryz wchlonie wode sciagam z palnika, owijam przewaznie duzym recznikiem garnek z ryzem i wkladam pod koldre :), w ten sposob ryz sobie "dochodzi". W tym czasie smaze 1-2 duze cebule , do usmazonej dodaje pol kg miesa mielonego, smaze razem. Mieso kupuje w kawalku i miele sama w domu. Gdy usmazone dodaje go ugotowanego ryzu, doprawiam sola i pieprzem ( niczym innym). W kapuscie wycinam glebia, parze ja w duzym garze, gdy liscie gotowe po kilka sciagam z kapusty i zawijam golabki. Ukladam w naczyniu zaroodpornym i zalewam rosolem, jak nie mam rosolu to woda z rozpuszczonym rosolkiem. Parze pod przykryciem w piekarniku. Podaje z sosem pieczarkowym bo tak lubimy najbardziej.
Robię prawie identycznie. Różnica polega tylko na przygotowaniu ryżu. Ryż gotuję "al dente" w dużej ilości posolonej wody. Odcedzam i pozostawiam do wystudzenia. Do farszu poza solą i peprzem czasami (nie zawsze) dodaję majeranek. Gotowych gołąbków nie podaję z sosem ...zasmażam na sklarowanym maśle i gdy osiągną lekko brązowy kolor podaję jako samodzielne danie. Świetnie do tego dania pasuje bagietka i schłodzone piwo.
Wiedziałam że PIWO pasuje do gołąbków Bahusku po prostu czekałam na ten wpis a tak w ogóle uwielbiam własnie przysmażona kapustę w gołąbkach a nie tylko uduszoną, ja przysmażam i dopiero potem układam w naczyniu i duszę w sosiku
Tak robila i robi moja mama a ja sie od niej tak nauczylam :) . Tez czasem jem bez sosu ale jesli chodzi o mojego meza to on sosik musi miec. Golabki tez nie moga byc za duze i czym wiecej kapusty tym lepiej. Ale juz "naumialam" sie robic takie golabeczki ze moj maz palaszuje je az sie uszy trzesa i nic nie mowi ze za duze albo za malo kapusty.
Nie lubię gołąbków z ryżem .Robisz mięsko tak jak na mielone tylko bez cebulki .za to mocniej (troszeczkę )solisz.Wyrabiasz . .Z kapustki wykrawasz głąb ,dość szczodrze ,obgotowujesz ją przez ok 15 min ,obracając w te i wewte .Wyjmujesz ją ,studzisz ,rozdzielasz liście .Każdy listek pozbawiasz tych ,grubych ,irytujących ,nerwów u nasady liścia . Zaczynając od strony wyciętego głąba ,kładziesz walec mięsa mielonego i zwijasz.Najpierw cały liść a potem zaginasz brzegi do środka i tak do końca :)
Sos od paru lat robię oddzielnie .W zależności od iliości gołąbków :
Zqagotowujesz wodę ,robisz zasmaszkę z cebulki (posiekanej w kostkę ) zabielasz ją mąką ,smarzysz na bardzo jasno złoto ,przelewasz do gotującej się wody, dodajesz koncentrat ( ile ? tylko od Ciebie zależy ,tak jak lubisz ) Mieszasz aby ew zrobiła się kremowa konsystencja.Mieszasz energicznie żeby nie było "kluse"k .Zalewasz Ściśle ułożone gołąbki w garnku z szerokim dnem (ważne żeby gołąbki leżały w jednym poziomie) tym sosem i gotujesz z 1h na b małym ogniu .)
To są gołąbki mojej Mamy .Są bardzo smaczne .Ale smak i konsystencja zależą tylko od Ciebie ( z mąką radze nie przesadzać )
Można przygotować znakomite gołąbki bez ryżu, z mielonego surowego mięsa, przyprawionego identycznie jak na kotlety mielone i z kapusty włoskiej. Sos do wyboru - pomidorowy, grzybowy z leśnych grzybów, koperkowy...Pyszne są takie gołąbki zapiekane w piekarniku po uduszeniu, podaje się je z ziemniakami, ryżem, kaszą, jak kto lubi. Swoją drogą interesujące, że wiele gospodyń przyrządza gołąbki z ryżem, a potem podaje je z ziemniakami. Mamy więc na talerzu dwa produkty węglowodanowe, co nie do końca jest zgodne z zasadami racjonalnego żywienia. No, ale nieraz obyczaj jest silniejszy. ;) Doskonałe są też gołąbki z kapusty, która została ukiszona w całych główkach. Są bardzo popularne na Bałkanach. Można ukisić liście kapusty samemu. Kupujemy sporą ilość zwykłej kiszonej kapusty i w naczyniu układamy na dnie jej warstwę, kładziemy liść, na to kiszoną kapustę, itd. Przechowujemy około tygodnia w chłodnym pomieszczeniu i gotowe. Takich liści nie trzeba obgotowywać, od razu zawijamy farsz i dusimy. Do tego sos ze świeżych pomidorów, doprawiony (poza innymi przyprawami) cukrem albo miodem. Podajemy z osobno ugotowanym ryżem. Gołąbki z kiszonej kapusty są również smaczne na zimno do chleba.
Robiłam już z wielu przepisów, m.in. z przepisy mariateresa. Ciągle coś z nimi nie tak, nadzienie mi nie smakuje. Dopisano 12-09-06 19:54:12:Jak je przyprawić? Proszę o dokładne proporcje.
Zazwyczaj jak robię gołąbki kupuję 1.5 kg łopatki wieprzowej, sama mielę przez maszynkę.
Do tego 4 torebki ryżu, 1 jajo, 1 duża zeszklona cebulka, pieprz ziołowy, czarny pieprz i sól do smaku i ja jeszcze dodaję garść suszonych prawdziwków zmielonych na proszek lub ewentualnie posiłkuję się zupą lub sosem grzybowym z torebki
Sosik pomidorowy, który robię na jakimś bulionie(mięsnym,warzywnym) z przecieru pomidorowego i zagęszczam serkami topionymi, doprawiam do smaku, zalewam gołąbki i do piekarnika
Robiłam już z wielu przepisów, m.in. z przepisy mariateresa. Ciągle coś z nimi nie tak, nadzienie mi nie smakuje.
Dopisano 12-09-06 19:54:12:
Jak je przyprawić? Proszę o dokładne proporcje.to wszystko zależy od Twojego smaku jezeli chodzi o przyprawy
Ja uważam że najwazniejsze jest dobre mięso,najlepiej jak kupisz sama i zmielisz w maszynce.
ja zawsze robie w ilości hurtowej,na 5 torebek ryzu daje kilogram mięsa,doprawiam pieprzem,ostrą papryką i dodaje cebulkę. nie daje jajka do farszu(nie płukam ryżu po ugotowaniu,jest wystarczająco klejący)
nie lubie gołąbków w kapuści włoskiej,najlepiej smakują mi w bialej kapuście.
do gotowania gołąbków dodaje kostkę rosołową.potem z wywaru robię sos9dodaje przecier pom. i zaklepuję mąką)
http://wielkiezarcie.com/recipe23896.html tewn przepis jest pycha ale ze zwykłą kapustą
niestety nie umiem zrobić aktywnego linka może ktoś pomoże i podpowie jak?
http://wielkiezarcie.com/forumThread.php?id=295259&post=295259 Prosze bardzo:)
Ja na kilogram mięsa(najczęściej wieprzowe) daję 1 torebkę ugotowanego ryżu,1 dużą usmażoną cebulę.2 łyżeczki soli,1 łyżeczkę pieprzu,zwykłą kapustę.Zawinięte gołąki gotuję w wodzie z dodatkiem jarzynki(vegety) i 2 liści laurowych.Sos pomidorowy robię osobno,ale na wodzie z gotowania gołąbków.
5 woreczków ryżu na kilogram mięsa to dla mnie stanowczo za dużo,nie smakowały by mi takie gołąbki.
Ja na kilogram mięsa daję dwie torebki ryżu i dla mnie to jest wystarczająco.Nie wyobrażam sobie gołąbków z większą ilością ryżu.
Tez tak robie.Nie robie z przecierem pomidorowym, nie lubie.Dodaje troche wedzonki i wychodzi smaczny naturalny sos.
http://wielkiezarcie.com/recipe62368.html
Możesz suchą kaszę i ryż ugotowac, możesz zrezygnowac z kaszy i zrobic z ryżem, możesz zrobic też z samym mięsem, jest dużo obcji.Koniecznie w nadzieniu musi byc skręcona cebula, daje fajny smak, oczywiście mięso musisz skręcic sama, żadnych kupnych w paczkach.Przyprawic solą i pieprzem:)
Ja np nigdy nie dodaję jajka do farszu.
To spróbuj może z tego przepisu,gołąbki wychodzą rewelacyjne.
http://wielkiezarcie.com/recipe23112.html
Jestem "za" - te gołąbki są rewelacyjne!!!
A ja nie uznaję gołąbków z mięsem mielonym :P Podobnie cała moja rodzinka.
U nas jest ryż, dużo grzybków, najlepiej leśnych, usmażonych, do tego kiełbaska, czasem dodaję troche konserwy "gulasz angielski", bo mąż dostaje przydził z pracy i trzeba jakoś wykorzystać, dużo posiekanej drobno cebulki, usmażonej na złoto, pieprz, sól, zawijam w ugotowane liscie białej kapusty, piekę w piekraniku w naczyniu żaroodpornym z odrbina wody i gotowe... kurcze, może jutro zrobię...
moim zdaniem podstawą smaku nadzienia nie jest ilość mięsa w stosunku do ryżu bo to kwestia gustu ja na kg mięsa daję 3 woreczki ryżu ale podstawa to podsmazona cebulka a nie surowa kiedyś dodawałam surową i zawsze się dziwiłam że moje gołąbki smakują inaczej niż gołąbki mojej mamy w końcu okazało się że mama dodaje podsmażoną cebulę to zupełnie zmienia smak farszu
Ja daje dwa woreczki ryżu na 1 kg mięsa ( jest to zawsze od szynki - bo takie lubię )
i cebulę podsmażam
Też podsmażam cebulę do gołąbków, daję 2 woreczki ryzu na 1 kg mięsa,mięso podsmażam, przyprawiam pieprzem ziołowy,majerankiem,pieprzem,dodaję tartą bułkę no i czasami jajko.
A ja nie podsmażam, kiedyś podsmażałam i smak mi nie odpowiadał.:) ale to rzecz gustu.Teraz kręcę cebulę razem z mięsem przez maszynkę, dobrze doprawiam i gołąbki wszystkim smakują, a co najważniejsze nie czuje smażonej cebuli w farszu.
Ja duszę w całości mięso,przeważnie karkówkę,póżniej mielę i mieszma z ryżem i kaszą,doprawiam do smaku:)mojego:)zawijam w sparzone listki białej kapusty,następnie układam do szybkowaru,podlewam olejem,wodą,wrzucam kostkę rosołową,duszę 15 minutek,smacznego,ja właśnie wczoraj robiłam,dziś obiadek z odgrzewanych gołabków.
A po co te kostki rosołowe i olej?ja daję ewentualnie tylko łyżkę masła, gołąbki puszczą smak same z siebie:)
W szybkowarze boję się tak dusić,staram się aby płynu było więcej niż w tradycyjnym rondlu:)
A poza tym ,zauważ,że moje gołabki nie są z surowego mięsa,więc tyle sosu wlasnego nie mają:)
Spróbuj moje są pycha mmm :)
http://evita0007.blogspot.com/search/label/Go%C5%82%C4%85bkiJa do 1 kg. miesa mielonego podsmażonego z posiekaną cebulą daję 1kg. ryżu podgotowanego w 2=3szkl.wody,posolone,popieprzone,zawijam lużno w kapustę,ukladam w garze zalewam wodą z jarzynką,przyciska talerzem o obciążam słoikiem napełnionym wodą.Podaję jako samodzielne danie z różnymi sosami(bez chleba i ziemniaków).Wczesniejsze podsmażenie mięsa uwytatnia jego smak,gołąbki są jakby bardziej mięsne,aromatyczne.
Czesć Ewelino.Moje gołąbki,wypracowane metodą "prób i błędów" i dostosowane do naszego gustu:
Gotuję ryż,przeważnie 1 kg,ale nie w woreczkach,tylko ten sypki.Wcale nie jest trudno go ugotować,nie przypalając.Nastawiam go w dużym garnku,ryż wsypuję ozcywiście na wrzącą wodę.Gdy się zagotuje,zmniejszam gaz do minimum.Ryż na pewno "dojdzie" i się nie przypali (a...gotuję na "półmiękko").To,że nie wylewam wody z ryżu (a tak jest w przypadku woreczków),też wpływa na smak gołąbków.Teraz mięso-daję najczęściej i mielone,i krojone.Mielone najlepiej grubiej,nie na miazgę.Bardziej tłuste kawałki,np boczek,kroję pracowicie na kosteczkę i podsmażam,pod koniec dodaję pokrojoną cebulę i dosmażam,na rumiano.Sparzam w międzyczasie kapuste,obieram z lisci,wody nie wylewam.Przstudzony ryż mieszam z mięsem -co do jego ilości,różnie,my nie lubimy samych"mięsnych".Robiłam nawet takie bez dodatku ryżu,ale nam "nie podchodzą".Teraz na 1 kg ryżu dodaję róznie,od 1,5 kg do dwóch i węcej.Nie podaję dokładnej illości,bo nie trzymam się kurczowo proporcji.Farsz przyprawiam solą,pieprzem czarnym (najlepiej świeżo tłuczonym w możdzierzu,ale może być i kupny,grubo mielony.),czasem Vegetą.Czasem dodaję również 1-2 ząbki czosnku.Nie czuć go w gołąbkach,a podkreśla ich smak.Po zawinieciu gołąbków wkładam je do garnka wyścielonego liśćmi z kapusty i układam warstwy,prrzesypując je solą,ew.też z dodtkiem Vegety,pieprze, i" przyprawą do bigosu i potraw z kapusty".Następnie Przykrywam je znowu liśćmi z kapusty,zalewam...wodą po sparzaniu kapusty,przykrywam garnek i ..uzbrajam się w cierpliwość,bo znowu, po zagotowaniu gołabków zmniejszam gaz i tak sobie "pyrczą"prawie tak powoli jak bigos.
No,jeśli jeszcze nie usnęłaś przy tej historyjce,to życzę smacznego (Hmmm.podobno to nietakt??)
A ja daję na 1 kg mięsa mielonego 3 woreczki ryżu, 1 startą na dużych oczkach marchew, podsmażoną cebulę( dużą), sól, pieprz, jarzynkę. Zawinięte gołąbki zalewam wodą, dodaję kostkę rosołową, 2 listki laurowe , na koniec koncentrat pomidorowy i sól, pieprz do smaku. Nie zaprawiam mąką.
Dziękuję za odpowiedzi, mam nadzieję, że następne wyjdą mi lepsze.
A ja to gloabki robie tak : gotuje 1 szkl. ryzu w 2 szkl. wody, gdy ryz wchlonie wode sciagam z palnika, owijam przewaznie duzym recznikiem garnek z ryzem i wkladam pod koldre :), w ten sposob ryz sobie "dochodzi". W tym czasie smaze 1-2 duze cebule , do usmazonej dodaje pol kg miesa mielonego, smaze razem. Mieso kupuje w kawalku i miele sama w domu. Gdy usmazone dodaje go ugotowanego ryzu, doprawiam sola i pieprzem ( niczym innym). W kapuscie wycinam glebia, parze ja w duzym garze, gdy liscie gotowe po kilka sciagam z kapusty i zawijam golabki. Ukladam w naczyniu zaroodpornym i zalewam rosolem, jak nie mam rosolu to woda z rozpuszczonym rosolkiem. Parze pod przykryciem w piekarniku. Podaje z sosem pieczarkowym bo tak lubimy najbardziej.
Robię prawie identycznie. Różnica polega tylko na przygotowaniu ryżu. Ryż gotuję "al dente" w dużej ilości posolonej wody. Odcedzam i pozostawiam do wystudzenia. Do farszu poza solą i peprzem czasami (nie zawsze) dodaję majeranek. Gotowych gołąbków nie podaję z sosem ...zasmażam na sklarowanym maśle i gdy osiągną lekko brązowy kolor podaję jako samodzielne danie. Świetnie do tego dania pasuje bagietka i schłodzone piwo.
Wiedziałam że PIWO pasuje do gołąbków Bahusku po prostu czekałam na ten wpis a tak w ogóle uwielbiam własnie przysmażona kapustę w gołąbkach a nie tylko uduszoną, ja przysmażam i dopiero potem układam w naczyniu i duszę w sosiku
Tak robila i robi moja mama a ja sie od niej tak nauczylam :) . Tez czasem jem bez sosu ale jesli chodzi o mojego meza to on sosik musi miec. Golabki tez nie moga byc za duze i czym wiecej kapusty tym lepiej. Ale juz "naumialam" sie robic takie golabeczki ze moj maz palaszuje je az sie uszy trzesa i nic nie mowi ze za duze albo za malo kapusty.
Ja nadzienie do golabkow przygotowuje dzien wczesniej i wkladam do lodowki. Wtedy smaki sie przegryza i golabki sa smaczniejsze.
Ja swoje golabki doprawiam Vegeta, czarnym pieprzem, slodka papryka i majerankiem. Daje po szczypcie kazdego:)
Nie lubię gołąbków z ryżem .Robisz mięsko tak jak na mielone tylko bez cebulki .za to mocniej (troszeczkę )solisz.Wyrabiasz . .Z kapustki wykrawasz głąb ,dość szczodrze ,obgotowujesz ją przez ok 15 min ,obracając w te i wewte .Wyjmujesz ją ,studzisz ,rozdzielasz liście .Każdy listek pozbawiasz tych ,grubych ,irytujących ,nerwów u nasady liścia . Zaczynając od strony wyciętego głąba ,kładziesz walec mięsa mielonego i zwijasz.Najpierw cały liść a potem zaginasz brzegi do środka i tak do końca :)
Sos od paru lat robię oddzielnie .W zależności od iliości gołąbków :
1l wody
5 łyżek oleju
1 łyżka (raczej płaska )
jakaś jarzynka (co kto lubi)
cebula
koncentrat pomidorowy
Zqagotowujesz wodę ,robisz zasmaszkę z cebulki (posiekanej w kostkę ) zabielasz ją mąką ,smarzysz na bardzo jasno złoto ,przelewasz do gotującej się wody, dodajesz koncentrat ( ile ? tylko od Ciebie zależy ,tak jak lubisz ) Mieszasz aby ew zrobiła się kremowa konsystencja.Mieszasz energicznie żeby nie było "kluse"k .Zalewasz Ściśle ułożone gołąbki w garnku z szerokim dnem (ważne żeby gołąbki leżały w jednym poziomie) tym sosem i gotujesz z 1h na b małym ogniu .)
To są gołąbki mojej Mamy .Są bardzo smaczne .Ale smak i konsystencja zależą tylko od Ciebie ( z mąką radze nie przesadzać )
Hmmm i jeszcze 3/4 kg mięsa mielonego by się zdało ;P
Można przygotować znakomite gołąbki bez ryżu, z mielonego surowego mięsa, przyprawionego identycznie jak na kotlety mielone i z kapusty włoskiej. Sos do wyboru - pomidorowy, grzybowy z leśnych grzybów, koperkowy...Pyszne są takie gołąbki zapiekane w piekarniku po uduszeniu, podaje się je z ziemniakami, ryżem, kaszą, jak kto lubi. Swoją drogą interesujące, że wiele gospodyń przyrządza gołąbki z ryżem, a potem podaje je z ziemniakami. Mamy więc na talerzu dwa produkty węglowodanowe, co nie do końca jest zgodne z zasadami racjonalnego żywienia. No, ale nieraz obyczaj jest silniejszy. ;) Doskonałe są też gołąbki z kapusty, która została ukiszona w całych główkach. Są bardzo popularne na Bałkanach. Można ukisić liście kapusty samemu. Kupujemy sporą ilość zwykłej kiszonej kapusty i w naczyniu układamy na dnie jej warstwę, kładziemy liść, na to kiszoną kapustę, itd. Przechowujemy około tygodnia w chłodnym pomieszczeniu i gotowe. Takich liści nie trzeba obgotowywać, od razu zawijamy farsz i dusimy. Do tego sos ze świeżych pomidorów, doprawiony (poza innymi przyprawami) cukrem albo miodem. Podajemy z osobno ugotowanym ryżem. Gołąbki z kiszonej kapusty są również smaczne na zimno do chleba.
Robiłam już z wielu przepisów, m.in. z przepisy mariateresa. Ciągle
coś z nimi nie tak, nadzienie mi nie smakuje. Dopisano 12-09-06 19:54:12:Jak
je przyprawić? Proszę o dokładne proporcje.
Zazwyczaj jak robię gołąbki kupuję 1.5 kg łopatki wieprzowej, sama mielę przez maszynkę.
Do tego 4 torebki ryżu, 1 jajo, 1 duża zeszklona cebulka, pieprz ziołowy, czarny pieprz i sól do smaku i ja jeszcze dodaję garść suszonych prawdziwków zmielonych na proszek lub ewentualnie posiłkuję się zupą lub sosem grzybowym z torebki
Sosik pomidorowy, który robię na jakimś bulionie(mięsnym,warzywnym) z przecieru pomidorowego i zagęszczam serkami topionymi, doprawiam do smaku, zalewam gołąbki i do piekarnika