Mam maślany problem. Zwłaszcza w momencie, gdy w przepisie jest "ubić masło na puszystą pianę". Od jakiegoś czasu nie bardzo mi to wychodzi. Kupowałam masło "Łaciate" i z "Mlekowity" i różne "Extra" z Biedronki i z Lidla i ... klops. Po długim ubijaniu robi mi się taka maź, która ani nie jest puszyta ani nie podwaja swojej objętości.
Wyczytałam gdzieś, że masło, żeby było masłem musi mieć co najmniej 82% tłuszczu, ale mlecznego. Ostanio spędziłam przed lodówką w supermarkiecie dobrych kilka minut i na żadnej kostce mastła nie znalazłam info o tłuszczu mlecznym, tylko po prostu 82% tłuszczu, co pozwala mi podjerzewać, że jest mieszany z roślinnym.
A może to nie wina masła tylko moja? Za ciepłe? Za zimne? Za szybko sie ubija? CZy co?
Jakiego masła używacie. Czy wiecie, które jest na prawdę "maślane"?
Trudno jest kupić dobre masło.Ja np w mojej okolicy wiem jaka mleczarnia produkuje przyzwoite.Bo dobre to jest tylko swojskie.Przyzwoite musi mieć nazwę "masło", bo tę nazwę mogą mieć tylko produkty z wysoką zawartością tłuszczu, a nie wody., czy innych dodatków, np oleju. Czasem kupuje dobre maasło na ryneczku od zaprzyjaźnionej pani, która robi je sama w pobliskiej wsi i sprzedaje z turystycznej lodówki na drugi dzień..Ja wychowana w czasach kryzysu umiem sama zrobić masło.To wbrew pozorom nie takie trudne.W większych miastach w sklepach sa tzw mlekomaty, można tam kupić pełnotłuste mleko.Do zrobienia masła wystarczy po prostu butelka i dobra śmietana zebrana z pełnotłustego mleka..Niestety cena takiego masła nie jest mała.
Ale ucierasz ręcznie? Czy mikserem też można ucierać? :) Przepraszam za głupkowate pytana, ale nie mam pojęcia, jaka jest różnica między ucieraniem a ubijaniem, jeśli chodzi o mikser. Może w tym tkwi błąd?
Sfałszować oczywiście można wszystko, ale masło jest masłem jeżeli ma co najmniej 82 % tłuszczu - takie są przepisy. Wszystko co nie jest prawdziwym masłem nie może mieć tej nazwy na opakowaniu. Mamy więc różnego rodzaju masełka, mixy, smarowidła, mazidła i czego tam technolodzy nie wymyślą. Masełko też nie jest masłem i nie jest tym bardziej, jak można mniemać, lepszym masłęm. Widziałam w sklepie opakowanie czegoś łudząco podobne do opakowania masła pod nazwą "dobre", "wyśmienite" 'smaczne" czy coś w tym rodzaju - ale nazwy "masło" nie było. Ot taka mimikra. Osobiście nigdy nie ubijam masła na pianę - mój sposób to wcześniejsze wyjmowanie masła z lodówki żeby porządnie zmiękło - a potem to już wystarczy mikser. Najważniejsze, żeby masło było świeże - miało dość długi termin przydatności do spożycia.
Też mi sie nie ubija masło na puszystą masę, nie chodzi o pianę jak niektóre osoby sugerują, ale o puszystość ubitego masła. Chyba to zależy jednak od masła. Ubijam mikserem i też mam nazwijmy to maź. Pamietam jak kiedyś mama ubijała masło mikserem do różnych ciast to była inna konsystencja. Chyba więc to nie nasza wina :).
No nie o pianę, źle napisałam, o puch chodzi :) Ale nie o maź :) Będę szukać tego polecanego wyzej, bo opakowania są bardzo podobne tych "EXTRA" ale firmy rózne.
Ja zawsze kupuję masło na którym jest napisane 82% i niektóre z nich jak jest za ciepło to się rozpływają i robi się z nich piana takim masłem jest np masło osełkowe i te moim zdaniem nie nadają się do ciast
Mąż raz kupował masło. Było tanie/ Pisało 82% tłuszczu. Przeczytał skład i 60 % z tego to był roślinny. Teraz mocno to sprawdza czy tak nie pisze. Też było to jakieś masło extra.
A ja właśnie nabyłam po atrakcyjnej cenie 2kg masełka z naszej OSM Giżycko i jestem bardzo zadowlona ,bo kostka wychodzi za niecałe 2,60zł.Ma 82% tłuszczu i jest wyborne tak jak ich sery żółte.
Masz racje, masło nie jest teraz maslane. Nawet nie ma takiego samego zapachu jak kiedyś. A może sama zrób z śmietany. Przepis: http://wielkiezarcie.com/recipe67035.html
Jedne z lepszych to Kerrygold i Lurpak ale nie za tanie!
Może kiedyś się zdecyduję na samodzielne zrobienie masła. Pamietam, jak moja mama robiła. Mam przed oczyma taki obrazek, jak siedzi w kuchni i trzepie słoikiem :)
Oleńko...masz przecież mega wypasionego robota......wlej tam 3 śmietanki 30% z biedronki....nakryj robotową pokrywą i włącz na 4.......masło zrobi się samo.....potem tylko przecedzisz na sicie i gotowe:)
ja masła nie kupuję bo mam super robota marki dupa dupa:P
śmietanę na masło tą końcówką najbardziej wypasioną...kremy też i masło też ...i masło...na puch/krem potem budyń dodaję i żadnej pyciej grudki nie ma nigdy.....i wszystko aksamitnie gładkie jest:)
Tą najbardziej wypasioną to znaczy najbardziej "druciastą"? Toć ona mi całe masło wessała między te drutki więc używam tej drugiej. To może tu tkwi błąd? A Tobie ona tego masła nie "wsysa"? :)
ja masło wrzucam na 10-15 sekund do mikrofali(w sumie to na oko żeby tylko fest zmiękło,ale się nie rozpuściło) i wtedy mymłam tą najbardziej druciastą końcówką na 4....masło się nie wkręca wtedy ...
Hm, jakoś nie zauważyłam, żeby masło Lurpak było dużo lepsze od innych nieco tańszych marek - ale jeśli ktoś chce wydać więcej i wierzyć, że jest lepsze, to ok :) Jest dobre, zgadzam się, ale nie ma się czym zachwycać (choć może to kwestia smaku - mam tak z makaronami - wolę wydać pół raza więcej, ale kupić makaron o smaku i konsystencji, która mi naprawdę odpowiada).
kupiłam Lurpaka....nawet trochę sporo bo 8 opakowan...i co? to nie jest prawdziwe masło....na opakowaniu napisali,że ma 61%...tłuszczu roślinnego.....więc....
nie powiem,smaczne do swieżego chlebka było...ale jak dla mnie to szału nie ma....wolę sama zrobić....
Na moim Lurpaku jest 82% na klasycznym jak również na lekko solonym. Może kupiłaś mix bo też jest coś takiego, a tam jest faktycznie sześćdziesiąt ileś tam.
W każdym, w którym masło trzeba spulchnić. Zaczynam podejrzewać powoli, że chyba źle mieszam i nie zawsze jest to wina masła, mam nadzieję, że Hope mnie jeszcze oświeci :)
Mam maślany problem. Zwłaszcza w momencie, gdy w przepisie jest "ubić masło na puszystą pianę". Od jakiegoś czasu nie bardzo mi to wychodzi. Kupowałam masło "Łaciate" i z "Mlekowity" i różne "Extra" z Biedronki i z Lidla i ... klops. Po długim ubijaniu robi mi się taka maź, która ani nie jest puszyta ani nie podwaja swojej objętości.
Wyczytałam gdzieś, że masło, żeby było masłem musi mieć co najmniej 82% tłuszczu, ale mlecznego. Ostanio spędziłam przed lodówką w supermarkiecie dobrych kilka minut i na żadnej kostce mastła nie znalazłam info o tłuszczu mlecznym, tylko po prostu 82% tłuszczu, co pozwala mi podjerzewać, że jest mieszany z roślinnym.
A może to nie wina masła tylko moja? Za ciepłe? Za zimne? Za szybko sie ubija? CZy co?
Jakiego masła używacie. Czy wiecie, które jest na prawdę "maślane"?
Z góry dziękuję za pomoc.
z masła chcesz zrobic pianę?
dziwne...
Piana, puch, chyba wiadomo o co chodzi.
Trudno jest kupić dobre masło.Ja np w mojej okolicy wiem jaka mleczarnia produkuje przyzwoite.Bo dobre to jest tylko swojskie.Przyzwoite musi mieć nazwę "masło", bo tę nazwę mogą mieć tylko produkty z wysoką zawartością tłuszczu, a nie wody., czy innych dodatków, np oleju. Czasem kupuje dobre maasło na ryneczku od zaprzyjaźnionej pani, która robi je sama w pobliskiej wsi i sprzedaje z turystycznej lodówki na drugi dzień..Ja wychowana w czasach kryzysu umiem sama zrobić masło.To wbrew pozorom nie takie trudne.W większych miastach w sklepach sa tzw mlekomaty, można tam kupić pełnotłuste mleko.Do zrobienia masła wystarczy po prostu butelka i dobra śmietana zebrana z pełnotłustego mleka..Niestety cena takiego masła nie jest mała.
Masełko raczej się uciera ,nie ubija:)wszystko robię na maśle,przeważnie z Lidla Pilos,zawsze uciera się doskonale,pozdrawiam.
Ale ucierasz ręcznie? Czy mikserem też można ucierać? :) Przepraszam za głupkowate pytana, ale nie mam pojęcia, jaka jest różnica między ucieraniem a ubijaniem, jeśli chodzi o mikser. Może w tym tkwi błąd?
ja zawsze używam masła z mleczarni z Opola Lubelskiego to najprawdziwsze masło i lurpak bo w miarę podobne
ja zawsze używam masła z mleczarni z Opola Lubelskiego to najprawdziwsze
no to już wiem czemu opolskie krówki taaakie pyszne mmmmmmmasło i lurpak bo w miarę podobne
Poszukam, spróbuję, dziękuję :)
Sfałszować oczywiście można wszystko, ale masło jest masłem jeżeli ma co najmniej 82 % tłuszczu - takie są przepisy. Wszystko co nie jest prawdziwym masłem nie może mieć tej nazwy na opakowaniu. Mamy więc różnego rodzaju masełka, mixy, smarowidła, mazidła i czego tam technolodzy nie wymyślą. Masełko też nie jest masłem i nie jest tym bardziej, jak można mniemać, lepszym masłęm. Widziałam w sklepie opakowanie czegoś łudząco podobne do opakowania masła pod nazwą "dobre", "wyśmienite" 'smaczne" czy coś w tym rodzaju - ale nazwy "masło" nie było. Ot taka mimikra. Osobiście nigdy nie ubijam masła na pianę - mój sposób to wcześniejsze wyjmowanie masła z lodówki żeby porządnie zmiękło - a potem to już wystarczy mikser. Najważniejsze, żeby masło było świeże - miało dość długi termin przydatności do spożycia.
Też mi sie nie ubija masło na puszystą masę, nie chodzi o pianę jak niektóre osoby sugerują, ale o puszystość ubitego masła. Chyba to zależy jednak od masła. Ubijam mikserem i też mam nazwijmy to maź. Pamietam jak kiedyś mama ubijała masło mikserem do różnych ciast to była inna konsystencja. Chyba więc to nie nasza wina :).
No nie o pianę, źle napisałam, o puch chodzi :) Ale nie o maź :) Będę szukać tego polecanego wyzej, bo opakowania są bardzo podobne tych "EXTRA" ale firmy rózne.
Ja zawsze kupuję masło na którym jest napisane 82% i niektóre z nich jak jest za ciepło to się rozpływają i robi się z nich piana takim masłem jest np masło osełkowe i te moim zdaniem nie nadają się do ciast
Mąż raz kupował masło. Było tanie/ Pisało 82% tłuszczu. Przeczytał skład i 60 % z tego to był roślinny. Teraz mocno to sprawdza czy tak nie pisze. Też było to jakieś masło extra.
No właśnie, jeśli masło 82% rozpływa się to nie jet na pewno masło. Niestety.
A ja właśnie nabyłam po atrakcyjnej cenie 2kg masełka z naszej OSM Giżycko i jestem bardzo zadowlona ,bo kostka wychodzi za niecałe 2,60zł.Ma 82% tłuszczu i jest wyborne tak jak ich sery żółte.
Masz racje, masło nie jest teraz maslane. Nawet nie ma takiego samego zapachu jak kiedyś. A może sama zrób z śmietany. Przepis: http://wielkiezarcie.com/recipe67035.html
Jedne z lepszych to Kerrygold i Lurpak ale nie za tanie!
Może kiedyś się zdecyduję na samodzielne zrobienie masła. Pamietam, jak moja mama robiła. Mam przed oczyma taki obrazek, jak siedzi w kuchni i trzepie słoikiem :)
Oleńko...masz przecież mega wypasionego robota......wlej tam 3 śmietanki 30% z biedronki....nakryj robotową pokrywą i włącz na 4.......masło zrobi się samo.....potem tylko przecedzisz na sicie i gotowe:)
ja masła nie kupuję bo mam super robota marki dupa dupa:P
A no nie mów, ze on takze masło robi! No to spróbuję koniecznie.
A jak ubijasz masło na krem to którą końcówką i na jakiej prędkości, żeby był ten wymarzony puch? :)
śmietanę na masło tą końcówką najbardziej wypasioną...kremy też i masło też ...i masło...na puch/krem potem budyń dodaję i żadnej pyciej grudki nie ma nigdy.....i wszystko aksamitnie gładkie jest:)
oj Kochana......nasz robot robi różne cuda:)
Tą najbardziej wypasioną to znaczy najbardziej "druciastą"? Toć ona mi całe masło wessała między te drutki więc używam tej drugiej. To może tu tkwi błąd? A Tobie ona tego masła nie "wsysa"? :)
ja masło wrzucam na 10-15 sekund do mikrofali(w sumie to na oko żeby tylko fest zmiękło,ale się nie rozpuściło) i wtedy mymłam tą najbardziej druciastą końcówką na 4....masło się nie wkręca wtedy ...
Aaa, no to tak to jeszcze nigdy nie zrobiłam, ale wypróbuję przy najblizszej okazji. Bardzo dziękuję za podpiwedzi!
Oj tak Kerrygold i Lurpak mają inny - lepszy smak niż te nasze "masełka" ale cena o 1/3 wyższa.
Hm, jakoś nie zauważyłam, żeby masło Lurpak było dużo lepsze od innych nieco tańszych marek - ale jeśli ktoś chce wydać więcej i wierzyć, że jest lepsze, to ok :) Jest dobre, zgadzam się, ale nie ma się czym zachwycać (choć może to kwestia smaku - mam tak z makaronami - wolę wydać pół raza więcej, ale kupić makaron o smaku i konsystencji, która mi naprawdę odpowiada).
kupiłam Lurpaka....nawet trochę sporo bo 8 opakowan...i co? to nie jest prawdziwe masło....na opakowaniu napisali,że ma 61%...tłuszczu roślinnego.....więc....
nie powiem,smaczne do swieżego chlebka było...ale jak dla mnie to szału nie ma....wolę sama zrobić....
Na moim Lurpaku jest 82% na klasycznym jak również na lekko solonym. Może kupiłaś mix bo też jest coś takiego, a tam jest faktycznie sześćdziesiąt ileś tam.
na pudełku nie ma słowa o miksie...dopiero jak się skład przeczyta to człowiek zdziwiony.....
ale co tam....wrzucam 3 śmietanki 30% w mój magiczny robot i za 5 minut mam swojskie masełko:)
pozdrawiam
Właśnie w plastikowym pudełku to jest mix. Masło jest w papierku :)
w moim poście nie było słowa o plastikowym pudełku.....dla mnie pudełko to tez opakowanie....
i masło udawane z lurpaka miałam właśnie w papierze,a nie pudełku...
No raczej pudełko to nie papierek :) idlaczego masło udawane?
A mozna prosic o szczegóły ? w jakich przepisach to masło Ci wysiada ?
W każdym, w którym masło trzeba spulchnić. Zaczynam podejrzewać powoli, że chyba źle mieszam i nie zawsze jest to wina masła, mam nadzieję, że Hope mnie jeszcze oświeci :)
Tak, tak, ostatnia Nadzieja w Hope
nie może być inaczej hi :)
haha....już oświeciłam:)