Tylko zeliwny emaliowany mam juz go dziescia lat i jest jak nowy.Nalezy uwazac zeby nie obic bo potem jest do wyrzucenia.Zycze smacznych pieczonych ziemniakow.
Ja mam cały żeliwny nie jest emaliowany w środku i nie wyobrażam sobie, by mógł być, bo pieczone-prażone....itp. musi się lekko od spodu przypalić, by smaczek był fajniejszy. Po powłoce nie powinno się skrobać, bo potem jest do niczego, dlatego z emalią bym nie wybrała. Pozdrawiam.
Dziękuję bardzo za pomoc. A jakie potrawy polecacie? Mąż jest myśliwym więc myślę o świeżonce ale jak bór nie obdarzy to chyba bogracz. Co jeszcze?
U nas w kociołku najczęsciej przyrządza się wszelkiego rodzaju duszone mięsa z warzywami lub bez, bogracz, gulasze, bigosik zapiekanki i ulubione mojego męża zeberka w kapuscie kiszonej.Często też zdarza mi się warzyć w kociołku zupy...Polecam
Mam emaliowany, w zeszłym roku miałam ten sam dylemat co ty, do żeliwnych zniechęciło mnie to, że podobno trzeba je smarować tłuszczem, żeby nie rdzewiały w trakcie przechowywania.
Kochane ale autorka wątku pisze o kociołku na zupy , sosy mięsa czy bogracze takim do zawieszenia NAD ogniskiem a nie o garnku (kociołku) do pieczenia w ognisku...........
Mam dwa jeden żeliwny, jeszcze po babci męża ma x lat i drugi który dwa lata temu dostałam w prezencie taki żeliwny-emaliowany własnie. I szczerze mówiac bardziej jestem zadowolona z tego babcinego, ten emaliowany juz ma troszke rysek, emalia pęka ale nie wiem czy to z nadmiernego eksplatowania czy poprostu trafił mi się dziadowski.
Ogólnie mogę polecić oba, choć ze zdecydowaną przewagą tego bez emalii.
http://allegro.pl/zeliwny-kociolek-wegierski-11-l-dvd-art-pak-i3196086793.html
Interesuje mnie zakup takiego kociołka. Na rynku są żeliwne, żeliwne emaliowane i ze stali nierdzewnej.
Który polecacie?
Wybrałabym żeliwny emaliowany, który łatwiej utrzymać w czystości /wewnątrz/, nie wiem nic o stalowych nierdzewnych.
Tylko zeliwny emaliowany mam juz go dziescia lat i jest jak nowy.Nalezy uwazac zeby nie obic bo potem jest do wyrzucenia.Zycze smacznych pieczonych ziemniakow.
Dziękuję bardzo za pomoc. A jakie potrawy polecacie? Mąż jest myśliwym więc myślę o świeżonce ale jak bór nie obdarzy to chyba bogracz. Co jeszcze?
Ja mam cały żeliwny nie jest emaliowany w środku i nie wyobrażam sobie, by mógł być, bo pieczone-prażone....itp. musi się lekko od spodu przypalić, by smaczek był fajniejszy. Po powłoce nie powinno się skrobać, bo potem jest do niczego, dlatego z emalią bym nie wybrała. Pozdrawiam.
Dziękuję bardzo za pomoc. A jakie potrawy polecacie? Mąż jest myśliwym
U nas w kociołku najczęsciej przyrządza się wszelkiego rodzaju duszone mięsa z warzywami lub bez, bogracz, gulasze, bigosik zapiekanki i ulubione mojego męża zeberka w kapuscie kiszonej.Często też zdarza mi się warzyć w kociołku zupy...Polecamwięc myślę o świeżonce ale jak bór nie obdarzy to chyba bogracz.
Co jeszcze?
Mam emaliowany, w zeszłym roku miałam ten sam dylemat co ty, do żeliwnych zniechęciło mnie to, że podobno trzeba je smarować tłuszczem, żeby nie rdzewiały w trakcie przechowywania.
Emaliowany sprawdził się bez zarzutu
Mój wygląda dokładnie tak
Ja na razie próbowałam prażonki wg renatyz36 http://wielkiezarcie.com/recipe7985.html
Kochane ale autorka wątku pisze o kociołku na zupy , sosy mięsa czy bogracze takim do zawieszenia NAD ogniskiem a nie o garnku (kociołku) do pieczenia w ognisku...........
chyba że się mylę??
no tak, namieszałam....
Dokładnie tak. Chodzi mi o kociołek zawieszany nad ogniskiem, taki na trójnogu już mam, żeliwny i co rusz problem z rdzą.
Mam dwa jeden żeliwny, jeszcze po babci męża ma x lat i drugi który dwa lata temu dostałam w prezencie taki żeliwny-emaliowany własnie. I szczerze mówiac bardziej jestem zadowolona z tego babcinego, ten emaliowany juz ma troszke rysek, emalia pęka ale nie wiem czy to z nadmiernego eksplatowania czy poprostu trafił mi się dziadowski.
Ogólnie mogę polecić oba, choć ze zdecydowaną przewagą tego bez emalii.