kluski z mięsem, korniszonki, dla mężczyzn jeszcze po kotleciku w panierce ,kompot z jagód :),wczoraj naleśniki ,bo nie było czasu na nic innego...a w sobotę będzie barszczyk ukraiński.
Taką mam ochotę zrobić te gołąbki kartoflane, nigdy nie robiłam, a przecież wszystko mam domowe. Kolanem mnie popchnij Jasiu i łopatologicznie wyłóż jak je robisz.
Wątek obiadowy do czegoś zobowiązuje, mile widziane są zdjęcia:)W pisane posty nie można zajrzeć do talerzy innych:)
Wątek dotyczy obiadów, nie ma mowy o obowiązku wstawiania zdjęć, jeśli ktoś chce pokazać swój talerz robi to dobrowolnie.
Gdybyśmy szli Twoim tokiem myślenia, to w każdym wątku trzeba by było zamieszczać zdjęcia do każdego wpisu, bo inaczej nikt nie uwierzy w nasze słowa? Np jakie przetwory zrobiliśmy....i temu podobne.
Makusiu, ja wstawiam z przyjemności zdjęcia, nie z obowiązku, a Ty jako moderator sama powinnaś zachęcić użytkowników, a nie piszesz że nie ma obowiązku i że ja mam inny tok myślenia Może i mam inny , ale jak będę chciała sobie poczytać ciemny druk,to sobie Wyborczą kupię:)Podobno jemy oczami:)
Powiedz tak szczerze, czy nie jest Ci miło jak w Twoim wątku o wypiekach , jest dużo ładnych kolorowych zdjęć?:)Byłabyś zadowolona jakby wszyscy tylko pisali co piekli,?
Makusiu, ja wstawiam z przyjemności zdjęcia, nie z obowiązku, a Ty jako moderator sama powinnaś zachęcić użytkowników, a nie piszesz że nie ma obowiązku i że ja mam inny tok myślenia Może i mam inny , ale jak będę chciała sobie poczytać ciemny druk,to sobie Wyborczą kupię:)Podobno jemy oczami:) Powiedz tak szczerze, czy nie jest Ci miło jak w Twoim wątku o wypiekach , jest dużo ładnych kolorowych zdjęć?:)Byłabyś zadowolona jakby wszyscy tylko pisali co piekli,?
Każdy wpis cieszy, w każdym wątku, i taki z fotką i bez niej. Nie każdy ma czas pstrykać i nie każdy lubi, więc co? Nie może się wypowiedzieć? Nie może podać propozycji dania? No nie rozumiem ciebie na prawdę. Nie widzę powodu zmuszania kogokolwiek do robienia zdjęć i ich dodawania,a jeśli kogoś nie skuszą do wstawiania zdjęcia dodawane w wątkach, to nic tego nie zmieni.
A jaką masz przyjemność z tego ,że wstawisz zdjęcie swojego obiadu?Nie każdy ma czas na bawienie się w załączanie zdjęć,chodziaż pewnie ,że fajnie jest "zobaczyć" zdjęcie dania .
Trudno odmówić racji MR. Ja oglądając wątek przelatuję oczami przez wpisy bez zdjęć. Jakoś "nie zaczepiają się" w mózgu. :) A zdjęcia działają na wyobraźnię. Może dlatego, że jestem wzrokowcem. :) Ja się zmobilizowałam i wstawiam mimo, że obowiązku nie ma.
Acha, i dodam, że jakość moich zdjęć jest taka-siaka a nikt tego nie komentuje i nie wydziwia. Chwała wam za to.
No właśnie mnie o to chodzi, pisałam już na ten temat w poprzednim wątku obiadowym:)A Twoje zdjęcia świetnie pokazują potrawę na talerzu, nawet sałatka z pomidorów, taka niby prosta , bardzo mnie zachęca jak patrze i zaraz lecę sobie kroić z cebulką:)
Każdy lubi pooglądać, ja także, chodzi o to że nie ma obowiązku, i jeśli ktoś nie ma fotki, lub nie chce wstawiać zdjęć, to także może brać udział w dyskusji. Bez żadnych podtekstów :)
Co z tego, że ktoś wstawi zdjęcie, a inni krytykują, że nawalone na talerz zamiast położyć artystycznie lub danie w trakcie smażenia nie jest na błyszczącej patelni tylko brzegi leciutko pobrudzone
Naprawdę? Od kiedy jestem na forum, to się z czymś takim nie spotkałam. Wracam z pracy umęczona jak nasza szkapa, staję przy garach i karmię moich ukochanych. Nie zastanawiam się, czy artystycznie czy nie. Nie kładę obrusa (a co najmniej rzadko), bo go na co dzień nie używamy. I tak dobrze, że na zdjęciach nie ma kociej łapki, cichcem ściągającej jedzenie z talerza!
Ależ to nie było ironiczne "naprawdę?". Ja rzeczywiście z czymś takim się nie spotkałam jeszcze i dlatego podkreśliłam, mając na myśli, że jestem krótko. (trochę chyba zamotałam)
Naprawdę? Od kiedy jestem na forum, to się z czymś takim nie spotkałam. Wracam z pracy umęczona jak nasza szkapa, staję przy garach i karmię moich ukochanych. Nie zastanawiam się, czy artystycznie czy nie. Nie kładę obrusa (a co najmniej rzadko), bo go na co dzień nie używamy. I tak dobrze, że na zdjęciach nie ma kociej łapki, cichcem ściągającej jedzenie z talerza!
Fakt jest taki, że jesteś tu dopiero parę miesięcy...as uczestniczy w forum wiele lat. Więc o czym tu mówić? Sam spotkałem się kiedyś z krytyką jak pokazałem zdjęcie jajecznicy usmażonej i podanej na mojej ukochanej, starej, podrapanej i nieco zdeformowanej patelence. A ja bardzo lubię z tej patelni jeść jajecznicę, bo po pierwsze: od pierwszego do ostatniego kęsa jest gorąca, a po drugie; nie muszę dodatkowo "brudzić talerzyka", co w przypadku szybkiego śniadania jest bardzo praktycznym rozwiązaniem.
Przesłaniem tego wątku (gdy go przed laty zakładałem) było pokazanie co jemy na co dzień i od święta. Nie chodzi tu o silenie się na artystyczne dokonania (choć i te są mile widziane) ale o pokazanie naszej powszedniej, często ograniczonej czasem i nawałem obowiązków codzienności..
Poważnie myślisz, że komuś chciałoby się kłamać w takiej błahej sprawie jak obiad? To tylko obiad... poza tym nic wyszukanego czy ekskluzywnego się w tym wątku nie pojawia; zwyczajne domowe jedzenie, czy to uwiecznione na zdjęciu czy też nie.
Poważnie myślisz, że komuś chciałoby się kłamać w takiej błahej sprawie jak obiad? To tylko obiad... poza tym nic wyszukanego czy ekskluzywnego się w tym wątku nie pojawia; zwyczajne domowe jedzenie, czy to uwiecznione na zdjęciu czy też nie.
Oj mylisz się moja droga...
Owszem tylko domowe, ale nie takie znowu zwyczajne
Poważnie myślisz, że komuś chciałoby się kłamać w takiej błahejsprawie jak obiad? To tylko obiad... poza tym nic wyszukanego czyekskluzywnego się w tym wątku nie pojawia; zwyczajne domowe jedzenie,czy to uwiecznione na zdjęciu czy też nie. Oj mylisz się moja droga... Owszem tylko domowe, ale nie takie znowu zwyczajne
O kurczaczki, domowo fakt, ale jak wytwornie, u nas się tak na co dzień nie jada:))
Ponieważ mówię to co myślę, to Tobie też odpowiem szczerze:)Tak, tak myślę, ludzie kłamią w bardzo błahych sprawach, Ty też kłamiesz, kupujesz gotowe ciasta, torty lub inne słodycze i chwalisz się nimi w wątku wypiekowym.Oczywiście nie wszystkie są kupne, ale część na 100%:)
Łatwo można rozpoznać wypiek domowy, od kupnego.:)
Nigdy nie wstawiłam zdjęcia gotowego, nie wykonanego przez siebie ciasta! Robię rzeczy proste i zazwyczaj odsyłam do moich przepisów na fb, z których kilka osób korzysta i to z powodzeniem. Ale miło mi, że moje wypieki wyglądają jak z pod ręki profesjonalisty :)
Ogromnie mi miło! Teraz co prawda mnóstwo mojej energii pochłania tłumaczenie przepisów na język włoski (nowa strona) ale pouzupełniam przepisy na blogu w wolnej chwili :)
Ja się przyznaję bez bicia, że większość moich słodkości pochodzi z cukierni lub z dokonań "moich" ludzi. Sam ciast nie piekę...bo nie lubię ich piec. Wyjątek to "ciasta" wytrawne jak pizza, chleb itp.
Bahus no i ok. Jednemu lepiej smakuje golonka drugiemu śledzie. Jednemu dobrze wychodzi gotowanie, drugiemu pieczenie, trzeciemu jazda figurowa a innemu włosy z głowy i fajnie, że jesteśmy różni.
Nigdzie nie jest zaznaczone , że wstęp do wątku (komentowania) mają osoby fotografujące, a już tym bardziej z dużym zasobem zapodanych przepisów. Tematem wątku nie jest co ugotowałaś na obiad, tylko co zjadłaś.
Ktoś może się przyczepić nieobfotogrofowanego talerza, a ktoś inny zawartości, mało fotogenicznej, talerza sfotografowanego.
Ale po co, po co?
Dlaczego jedni mają wierzyć w to, że przepisy pochodzą od przodków, którzy niekoniecznie zdrowo się żywili, a pożyli długo (bez zdjęcia klepsydry na cmentarzu i bez dowodu na to, że jest się spadkobiercą fantastycznych genów, a już bez dowodu na to, że cytowana osoba w ogóle potrafiła gotować) - też można nie wierzyć.
Tylko po co?
Do głowy by mi nie przyszło zastanawiać się czy napoleonka z cukierni, czy z własnego piekarnika, pod warunkiem, że własne zdjęcie.
Były w tym wątku zdjęcia które zachęcały do gotowania, były i takie które odstraszały. Były wpisy bez zdjęć, ktore inspirowały kombinacją dań .
MR, nie warto tracić czasu na nieufność. Każdy dzieli się tym co mu wychodzi najlepiej, lepiej jednak pomijać nieustającą wiarę w kłamliwośc, nieszczerość i chwalipięctwo. To naprawdę tylko mały profil ludzkich zachowań.
Może ja troszkę nie na temat, bo to jest wątek obiadowy, ale czasami trzeba nie ufać, moja znajoma bezgranicznie wszystkim ufała i teraz za kogoś spłaca duży kredyt.
Napisze to ostatni raz, bo już wiele razy o tym pisałam, ja ufam tylko najbliższej rodzinie i wierzę ,jak widzę na własne oczy, nic na to nie poradzę, taka już jestem i nikt mnie nie zmieni:)Pozdrawiam.
Podepnę się tutaj, chociaż niekoniecznie do ciebie osobiście piję.
Weźcie już przestańcie. Dziewczyna ma rację, wątek byłby bardziej kolorowy i lepiej "przyswajalny".
A teraz, widzę, poszło lawinowo - reguła psiej sfory. Jeden ugryzł, gryzą wszystkie. I zamiast być wesoło, zasmaczniście i kolorowo to warczymy na siebie. Czas wrócić do obiadków, jak w tytule.
często odprowadzając dzieci do szkoły i do przedszkola lub robiąc zakupy w aptece podziwiam niektóre osoby za ich zaradność ... one pewnie codziennie rano stają przed lustrem i nie mogą spokojnie popatrzeć sobie w twarz bo przecież nie mają aparatu cyfrowego lub komórki z aparatem o dużej rozdzielczości ... - jak żyć ?
Ja akurat nie moglam dodac zadnego zdjecia przez telefon, a nie bede odganiac dziecko od lekcji aby usiasc do PC-ta i zgrywac z telefonu a pozniej wrzucac na WŻ
Misiu, ja tylko tak napisałam, żeby ludzi zachęcić, żeby to był naprawdę wątek obiadowy.Ale jeżeli wystarczy tylko napisać , to nie ma sprawy, będę robić jak większość.
Jak miałam możliwość wstawiania zdjęć starałam się to robi, choć czasem (przyznaję się bez bicia) dopiero jak zjedliśmy przypominało mi się o zdjęciu. Ale jak już pisałam wyżej poprawię się.
Nie niej jednak MR Twoje i nie tylko zdjęcia oglądam z przyjemnością:)
Znalazłam przepis na makaron z sosem orzechowo-serowym. Postanowiłam dzisiaj przygotować na obiad :)
SKŁADNIKI
400g makaronu świderki Mamma Mia
1 cebula
2 ząbki czosnku
oliwa z oliwek
100 g sera pleśniowego lazur
100 ml śmietany 18% Uht
50 g orzechów włoskich
8 listków szałwi
2 gruszki
sól i pieprz
PRZYGOTOWANIE
Cebule i czosnek posiekać i podsmażyć na oliwie z oliwek. Gdy będą miękkie dodać pokruszony ser, śmietanę i pokrojone orzechy. Przyprawić szałwią, solą i pieprzem. Dusić całość przez chwilę aż wszystkie składniki się połączą. Gruszki obrać i pokroić w drobną kostkę i dodać do sosu W tym czasie ugotować makaron zgodnie z instrukcja na opakowaniu. Ugotowany makaron dodać do sosu i wymieszać ciągle podgrzewając aż sos pokryje makaron.
A ja nie lubie za bardzo nalesnikow, zjem jednego, dwa i koniec, wole ziemniaki :))) ale dzieci moje uwielbiaja, wiec sie je robi, a męzowi wychodza najlepsze (cienkie, proste)
Rosół na bogato (wołowina, kawałek indyka, ręce z gęsi i nogi z kurczaka) z makaronem. Dla mnie i dzieci- kluski leniwe, a dla chłopa kotlety sojowe ( jojczał już od miesiąca, a że ja ich nie lubię, to co wróciłam ze sklepu, to twierdziłam, że nie byyyło. No ale dzisiaj się zlituję...
Do zupy daję tylko odrobinę kwasku cytrynowego aby zachowac kolor, zagęszczam śmietaną kremówką 30% z maka. Zupa jest dosyc słodka i moje dzieci ja uwielbiaja.
Proszę mi natychmiast zdradzic tajemnicę jak udało sie go przypiec? Robiłam kilka razy i piwo zaledwie "zabulgotało"...nie spływało i kurczak nie był taki jaki być powinien
Kapuśniak dla chętnych z kiszonej kapusty,podudzia z kurczaka pieczone,ziemniaki z koperkiem,fasolka z bułką tartą i masełkiem,surówka z kiszonej kapusty oraz reszta wczorajszych żeberek.
Zuzanno, ja dawno temu skorzystałam z przepisu zamieszczonego w jakiejś gazecie, przepisałam do swojego kajecika i stosunkowo często robię, bo wychodzi soczysty i winny. Schab ok1,5kg, kroję w 1,5cm plastry ale nie do końca,żeby spód pozostał w całości (około 2/3 ) marynuję całą noc w mleku, płuczę i przyprawiam solą, pieprzem i majerankiem. Między plastrami układam 0,5cm plastry jabłka ze skórką, spinam wykałaczką ścisło. Do nagrzanego piekarnika 200 stopni , nakryty. Po godzinie odkrywam, dorzucam 2 jabłka pokrojone w ćwiartki i piekę jeszcze około pół godzinki. Polewam wytworzonym sosikiem.
Dokładnie, tylko z dodatkiem chrzanu tartego. Do garnka nie daję zbyt dużo, ponieważ dzieci mogły by nie dać rady , a chrzan sam sobie dokładam do zupy już na talerzu.
Bardzo smakowicie prezentuje się ten twój talerz z flaczkami Uwielbiam je. Ostatnio w "Biedronce" kupuję kalmary w paczkach (chyba 400 gram) i w przyzwoitej cenie. Pozdrawiam.
Rozbijam cienko karkówkę. solę, posypuję pieprzem i smaruję każdy kotlet maślanką i kładę jeden na drugi,przykrywam talerzem i wkładam do lodówki na 3 godz.
Potem tylko panieruję w jajku i bułce tartej i smażę, są bardzo kruche i smaczne.
Będę próbować. Właśnie tą kruchość (mięsa) w panierowanej karkówce trudno osiągnąć dlatego praktycznie nigdy nie podaję panierowanej, ale mam nadzieję, że tym sposobem się uda.
Kluski śląskie nadziewane mięsem (pierwszy raz w życiu popełnione, nie chwalący się wyszły pyszne), okraszone podsmażoną cebulką, surówka i barszcz czerwony czysty do picia.
Jesienne leczo:) Ostatnia młoda cukinia, podduszona cebulka, soczyste pomidory i podsmażona aromatyczna kiełbaska. Jeden garnek - tyle sytości i radości.
Dziś trochę zżynam od Sebka i robię nie zapiekaną wersję zapiekanki z pulpetami :) http://wielkiezarcie.com/recipe66127.html (z inspiracji niedawnego obiadu Dżaniny)
Wczorajsza pomidorowa z ryzem, na drugie paleczki kurczaka z piekarnika, ziemiaki z koperkiem i sałatka z kapusty czerwonej, białej i kukurydzy w majonezie.
Szczerze to zrobiłam ta sałatke "na winie", miałam kawałek białek i czerwonej kapusty, posiekałam ją drobno, dodałam kukurydze, przyprawiłam: odrobina soli, pieprzu ziołowego, odrobina cukru pudru, ocet winogronowy i majonez. Miałam jeszcze szczypior wiec tez go dodalam.
Megi albo wszystko zjadamy, albo gosciom podajemy płaszcz.
U mnie dzisiaj na obiad nogi kurzęce, ziemniaki i surówka z tatrej marchwi z dodatkami, a do picia sok z winogron ( a to wszystko z mojego podwórka i ogrodu).
Uff kamień z serca.... i obiecuję poprawę bo w zamiarze zakup nowego aparatu fotograficznego bo stary jest... hm no... już stary tyle że jakoś zawsze są pilniejsze wydatki, syn już opowiada o studniówce, maturze i innych egzaminach więc garnitur ma pierwszeństwo!
Dzisiaj dwie zupy do wyboru: cebulowa z grzankami i zóltym serem dla moich mezczyzn a ja z corka zupe ziemniaczana ze skrzydełkami, na drugie spagetti.
Dziś zaszalałam :) 6 obiadów z przepisu mariateresa http://wielkiezarcie.com/recipe77502.html
dziś był rosół i żołądki w sosiku , zaraz będę robić farsz do krokietów na jutro :) żeberka już w zamrażalniku , czekają na przyszły tydzień do kapustki :)
Żurek z jajkiem, ziemniaki z koperkiem, tilapia w cieście, jak do tego kefir ( wprawdzie patrzyli na mnie z byka ale co tam :) ) reszta ogórek kiszony.
Ostatni raz w tym roku... z powodu chłodu grillowane na zewnątrz, jedzone w domu.
U nas wczoraj był rosół z makaronem, a na drugie ziemniaki gotowane,surówka z kiszonej kapusty i wątróbka(drobiowa i wieprzowa do wyboru).
Dzisiaj barszcz biały, sałatka jarzynowa z kotletem drobiowym.
Na jutro coś z grzybów...właśnie skończyłam nad nimi pracować...mężus dzisiaj zaliczył udane grzybobranie.
Pozdrawiam:)
opiekane pierogi z mięsem i surówka z kiszonej kapusty ...
ja też chcę takie pierogi z mięchem
U mnie dziś ala leczo- z fasolki szparagowej(grubej), kiełbasy,cebuli,pomidorów....z pieczywem.
U nas też pierogi z mięsem i surówka z kapusty ale czerwonej
Frytki z ketchupem własnej produkcji :)
Lubię Twoje obiady, a co się stało, że foteczki dzisiaj nie wstawiłeś?:)
Potomstwo się do talerza dorwało i nie dało rady ale za to jest ketchup
Wczorajszy zurek z ziemniakami i kiełbaska, na drugie domowe pierogi z miesem i kapusta (zapas z zamrazalki), do picia sok z jabłek.
U nas bigos i ziemniaczki
kluski z mięsem, korniszonki, dla mężczyzn jeszcze po kotleciku w panierce ,kompot z jagód :),wczoraj naleśniki ,bo nie było czasu na nic innego...a w sobotę będzie barszczyk ukraiński.
Wczorajszy obiad : jarzynowa i gołąbki z ziemniaków z sosem grzybowym.
Dziś też jarzynowa, na drugie pulpety w warzywach z makaronem
Taką mam ochotę zrobić te gołąbki kartoflane, nigdy nie robiłam, a przecież wszystko mam domowe. Kolanem mnie popchnij Jasiu i łopatologicznie wyłóż jak je robisz.
Oj tam zaraz kolanem. Spróbuj, raczej nie pożałujesz.
Pożałuję jak się obeżrę
Poproszę o przepis na gołąbki z ziemniaków.
Pozwolę sobie odpowiedzieć za Jasię http://wielkiezarcie.com/recipe70510.html , proszę bardzo
Bardzo dziękuję za podpowiedź. Sama nie sprawdzałam bo jestem zmęczona.
Wczorajszy biały barszcz, zapiekanka makaronowa i ogórki kiszone.
krem brokułowy z grzankami...na drugie ziemniaczki,kotlety mielone ,sałatka szwedzka(własna) i buraczki wiórki(też własne)
Kotlety mielone (mielona szynka+ indyk), ziemniaczki z koperkiem i kapusta z grochem. Kompot malinowo- jabłkowy.
Oooooooooo kapusty z grochem dawno nie jadłam.
Kotlety mielone (mielona szynka+ indyk), ziemniaczki z koperkiem i kapusta z
Łooomatko! Ślinotok.grochem. Kompot malinowo- jabłkowy.
Jestem jak niewierny Tomasz i wierzę tylko tym, którzy wstawiają zdjęcia obiadoweInnym nie wierzę, że mieli to co piszą na obiad
Fajnie musi ci się żyć w swoim świecie
U mnie dziś jarzynowa zabielana jogurtem greckim z pajdą domowego chleba.
Jutro ziemniaki, brokuł na parze, jajka sadzone na boczku i może sos serowy, jak mi się będzie chciało.
Na sobotę będzie leczo z cukinią.
Wątek obiadowy do czegoś zobowiązuje, mile widziane są zdjęcia:)W pisane posty nie można zajrzeć do talerzy innych:)
Wątek obiadowy do czegoś zobowiązuje, mile widziane są zdjęcia:)W pisane
posty nie można zajrzeć do talerzy innych:)
Wątek dotyczy obiadów, nie ma mowy o obowiązku wstawiania zdjęć, jeśli ktoś chce pokazać swój talerz robi to dobrowolnie.
Gdybyśmy szli Twoim tokiem myślenia, to w każdym wątku trzeba by było zamieszczać zdjęcia do każdego wpisu, bo inaczej nikt nie uwierzy w nasze słowa? Np jakie przetwory zrobiliśmy....i temu podobne.
No fakt masz rację, od dzisiaj też nie będę wstawiać żadnych zdjęć obiadowych i ciast w Twoim wątku :)
No fakt masz rację, od dzisiaj też nie będę wstawiać żadnych zdjęć
No nie mów Dario że wstawiasz tylko z obowiązku Ty to zawsze potrafisz odwrócić kota ogonem I albo nie rozumiesz, albo dobrze udajeszobiadowych i ciast w Twoim wątku :)
Makusiu, ja wstawiam z przyjemności zdjęcia, nie z obowiązku, a Ty jako moderator sama powinnaś zachęcić użytkowników, a nie piszesz że nie ma obowiązku i że ja mam inny tok myślenia Może i mam inny , ale jak będę chciała sobie poczytać ciemny druk,to sobie Wyborczą kupię:)Podobno jemy oczami:)
Powiedz tak szczerze, czy nie jest Ci miło jak w Twoim wątku o wypiekach , jest dużo ładnych kolorowych zdjęć?:)Byłabyś zadowolona jakby wszyscy tylko pisali co piekli,?
Makusiu, ja wstawiam z przyjemności zdjęcia, nie z obowiązku, a Ty jako
Każdy wpis cieszy, w każdym wątku, i taki z fotką i bez niej. Nie każdy ma czas pstrykać i nie każdy lubi, więc co? Nie może się wypowiedzieć? Nie może podać propozycji dania? No nie rozumiem ciebie na prawdę. Nie widzę powodu zmuszania kogokolwiek do robienia zdjęć i ich dodawania,a jeśli kogoś nie skuszą do wstawiania zdjęcia dodawane w wątkach, to nic tego nie zmieni.moderator sama powinnaś zachęcić użytkowników, a nie piszesz że
nie ma obowiązku i że ja mam inny tok myślenia Może i mam inny , ale jak
będę chciała sobie poczytać ciemny druk,to sobie Wyborczą
kupię:)Podobno jemy oczami:) Powiedz tak szczerze, czy nie jest Ci
miło jak w Twoim wątku o wypiekach , jest dużo ładnych kolorowych
zdjęć?:)Byłabyś zadowolona jakby wszyscy tylko pisali co piekli,?
Dobra, pierwsza już odpuszczam tą dyskusje:)
A jaką masz przyjemność z tego ,że wstawisz zdjęcie swojego obiadu?Nie każdy ma czas na bawienie się w załączanie zdjęć,chodziaż pewnie ,że fajnie jest "zobaczyć" zdjęcie dania .
Nie wiem, jaką ma MR ale ja mam niewątpliwą z oglądania. Ty nie?
Trudno odmówić racji MR. Ja oglądając wątek przelatuję oczami przez wpisy bez zdjęć. Jakoś "nie zaczepiają się" w mózgu. :) A zdjęcia działają na wyobraźnię. Może dlatego, że jestem wzrokowcem. :) Ja się zmobilizowałam i wstawiam mimo, że obowiązku nie ma.
Acha, i dodam, że jakość moich zdjęć jest taka-siaka a nikt tego nie komentuje i nie wydziwia. Chwała wam za to.
No właśnie mnie o to chodzi, pisałam już na ten temat w poprzednim wątku obiadowym:)A Twoje zdjęcia świetnie pokazują potrawę na talerzu, nawet sałatka z pomidorów, taka niby prosta , bardzo mnie zachęca jak patrze i zaraz lecę sobie kroić z cebulką:)
Każdy lubi pooglądać, ja także, chodzi o to że nie ma obowiązku, i jeśli ktoś nie ma fotki, lub nie chce wstawiać zdjęć, to także może brać udział w dyskusji. Bez żadnych podtekstów :)
Co z tego, że ktoś wstawi zdjęcie, a inni krytykują, że nawalone na talerz zamiast położyć artystycznie lub danie w trakcie smażenia nie jest na błyszczącej patelni tylko brzegi leciutko pobrudzone
Naprawdę? Od kiedy jestem na forum, to się z czymś takim nie spotkałam. Wracam z pracy umęczona jak nasza szkapa, staję przy garach i karmię moich ukochanych. Nie zastanawiam się, czy artystycznie czy nie. Nie kładę obrusa (a co najmniej rzadko), bo go na co dzień nie używamy. I tak dobrze, że na zdjęciach nie ma kociej łapki, cichcem ściągającej jedzenie z talerza!
Naprawdę? Od kiedy jestem na forum, to się z czymś takim nie spotkałam.
Bez urazy Dżanino, ale jesteś tu relatywnie krótko. Działo się nie raz tak jak as mówi. Przykre ale prawdziwe.
Niemniej jednak wątek obiadowy cenię za podsuwanie pomysłów. Ze zdjęciami lub bez, wszystkie wypowiedzi są dla mnie cenne.
Ależ to nie było ironiczne "naprawdę?". Ja rzeczywiście z czymś takim się nie spotkałam jeszcze i dlatego podkreśliłam, mając na myśli, że jestem krótko. (trochę chyba zamotałam)
Nie odebrałam Twojej wypowiedzi ironicznie :)
Naprawdę? Od kiedy jestem na forum, to się z czymś takim nie spotkałam.
Wracam z pracy umęczona jak nasza szkapa, staję przy garach i karmię moich
ukochanych. Nie zastanawiam się, czy artystycznie czy nie. Nie kładę obrusa
(a co najmniej rzadko), bo go na co dzień nie używamy. I tak dobrze, że na
zdjęciach nie ma kociej łapki, cichcem ściągającej jedzenie z
talerza!
Fakt jest taki, że jesteś tu dopiero parę miesięcy...as uczestniczy w forum wiele lat. Więc o czym tu mówić? Sam spotkałem się kiedyś z krytyką jak pokazałem zdjęcie jajecznicy usmażonej i podanej na mojej ukochanej, starej, podrapanej i nieco zdeformowanej patelence. A ja bardzo lubię z tej patelni jeść jajecznicę, bo po pierwsze: od pierwszego do ostatniego kęsa jest gorąca, a po drugie; nie muszę dodatkowo "brudzić talerzyka", co w przypadku szybkiego śniadania jest bardzo praktycznym rozwiązaniem.
Przesłaniem tego wątku (gdy go przed laty zakładałem) było pokazanie co jemy na co dzień i od święta. Nie chodzi tu o silenie się na artystyczne dokonania (choć i te są mile widziane) ale o pokazanie naszej powszedniej, często ograniczonej czasem i nawałem obowiązków codzienności..
No właśnie (!!!) chodziło mi o to, że od kiedy jestem (czyli krótko) to się z tym nie spotkałam! Stąd moje zdziwienie.
P.S. Kiedy chcę być ironiczna, to robię to z taką zjadliwością, że grozą wieje z daleka!Ironia jest matką satyry, a więc według mnie (urodzonego humorysty) na wskroś pożądana
Jajecznice tez jadam ze swojego ulubionego starego obskubanego talerzyka, najbardziej mi wtedy smakuje :)))
A z patelni to chyba co drugi Polak. :)
Na zdjęciu zrobionym z bliska , zawsze się wydaje, że jest dużo na talerzu.
Kiedy fotografuję talerz męża, to jest dużo i się nie wydaje. :) Bo on kawał faceta jest i co, ma kanapkami dojadać?
Bardzo dobrze mi się żyje , bo piszę prawdę:)
MR obiecuję poprawę, zakupiliśmy laptopa(dziecko nas przeganiało od wspólnego kompa) i będę mogła wstawiać zdjęcia bo z telefonu nie mogłam jakoś:)
Poważnie myślisz, że komuś chciałoby się kłamać w takiej błahej sprawie jak obiad? To tylko obiad... poza tym nic wyszukanego czy ekskluzywnego się w tym wątku nie pojawia; zwyczajne domowe jedzenie, czy to uwiecznione na zdjęciu czy też nie.
Poważnie myślisz, że komuś chciałoby się kłamać w takiej błahej
sprawie jak obiad? To tylko obiad... poza tym nic wyszukanego czy
ekskluzywnego się w tym wątku nie pojawia; zwyczajne domowe jedzenie,
czy to uwiecznione na zdjęciu czy też nie.
Oj mylisz się moja droga...
Owszem tylko domowe, ale nie takie znowu zwyczajne
łomatko!!!! mogę się u Ciebie stołować????
Co tu nadzwyczajnego? Normalne,dobre domowe jedzenie. :)
Smak.
O to chyba chodzi w jedzeniu, żeby smakowało dobrze, prawda?
Zgadzam się :)
Poważnie myślisz, że komuś chciałoby się kłamać w takiej
O kurczaczki, domowo fakt, ale jak wytwornie, u nas się tak na co dzień nie jada:))błahejsprawie jak obiad? To tylko obiad... poza tym nic wyszukanego
czyekskluzywnego się w tym wątku nie pojawia; zwyczajne domowe
jedzenie,czy to uwiecznione na zdjęciu czy też nie. Oj mylisz się moja
droga... Owszem tylko domowe, ale nie takie znowu zwyczajne
Nie potrzebujesz dodatkowej kobiety z wielkim psem?
Wspaniałe potrawy, dla nas super, ale wiesz! ktoś inny może mieć wyższe aspiracje i dla niego to tylko obiady domowe
O nie, tu dopiero można ślinotoku dostac:D, mniam
Ponieważ mówię to co myślę, to Tobie też odpowiem szczerze:)Tak, tak myślę, ludzie kłamią w bardzo błahych sprawach, Ty też kłamiesz, kupujesz gotowe ciasta, torty lub inne słodycze i chwalisz się nimi w wątku wypiekowym.Oczywiście nie wszystkie są kupne, ale część na 100%:)
Łatwo można rozpoznać wypiek domowy, od kupnego.:)
Nigdy nie wstawiłam zdjęcia gotowego, nie wykonanego przez siebie ciasta! Robię rzeczy proste i zazwyczaj odsyłam do moich przepisów na fb, z których kilka osób korzysta i to z powodzeniem. Ale miło mi, że moje wypieki wyglądają jak z pod ręki profesjonalisty :)
I tez tak smakuja ! Przekonalam sie we wlasnej kuchni, niestety nie jestem na fb-ku i moglam tylko wyprobowac te z bloga i WZ.
Ogromnie mi miło! Teraz co prawda mnóstwo mojej energii pochłania tłumaczenie przepisów na język włoski (nowa strona) ale pouzupełniam przepisy na blogu w wolnej chwili :)
Ciesze sie, lubie kuchnie z odrobina fantazji - a Ty to potrafisz.
Tak , tak, prawda była:))
Wybacz, ale nie rozumiem.
Musisz byc częstym bywalcem cukierni skoro tak dobrze potrafisz rozpoznac ich produkty.
Nie, nie chodzę po cukierniach, ale jak mieszkałam w mieście , to miałam cukiernie razem z piekarnią pod nosem.
Twoja kupna napoleonka, od razu wpadła mi w oko:)
Ja się przyznaję bez bicia, że większość moich słodkości pochodzi z cukierni lub z dokonań "moich" ludzi. Sam ciast nie piekę...bo nie lubię ich piec. Wyjątek to "ciasta" wytrawne jak pizza, chleb itp.
Tylko że Ty umiesz się przyznać do kupnych ciast,:)Niektórzy kupią ciasto lub ciastka, a twierdzą że sami pieką.:)
ja mam problem z biszkoptem ...
Ja też miałam, ale mnie córka nauczyła:)
Bahus no i ok. Jednemu lepiej smakuje golonka drugiemu śledzie. Jednemu dobrze wychodzi gotowanie, drugiemu pieczenie, trzeciemu jazda figurowa a innemu włosy z głowy i fajnie, że jesteśmy różni.
lub z dokonań "moich" ludzi
Mafiozo!Nie widzę powodu by dalej dyskutowac. Nie jesteś dla mnie partnerem poniewż nadajemy na szczęście na zupełnie innych falach.
Przecież to Ty zaczęłaś dyskusję ze mną ,więc o co chodzi:)
Nigdzie nie jest zaznaczone , że wstęp do wątku (komentowania) mają osoby fotografujące, a już tym bardziej z dużym zasobem zapodanych przepisów. Tematem wątku nie jest co ugotowałaś na obiad, tylko co zjadłaś.
Ktoś może się przyczepić nieobfotogrofowanego talerza, a ktoś inny zawartości, mało fotogenicznej, talerza sfotografowanego.
Ale po co, po co?
Dlaczego jedni mają wierzyć w to, że przepisy pochodzą od przodków, którzy niekoniecznie zdrowo się żywili, a pożyli długo (bez zdjęcia klepsydry na cmentarzu i bez dowodu na to, że jest się spadkobiercą fantastycznych genów, a już bez dowodu na to, że cytowana osoba w ogóle potrafiła gotować) - też można nie wierzyć.
Tylko po co?
Do głowy by mi nie przyszło zastanawiać się czy napoleonka z cukierni, czy z własnego piekarnika, pod warunkiem, że własne zdjęcie.
Były w tym wątku zdjęcia które zachęcały do gotowania, były i takie które odstraszały. Były wpisy bez zdjęć, ktore inspirowały kombinacją dań .
MR, nie warto tracić czasu na nieufność. Każdy dzieli się tym co mu wychodzi najlepiej, lepiej jednak pomijać nieustającą wiarę w kłamliwośc, nieszczerość i chwalipięctwo. To naprawdę tylko mały profil ludzkich zachowań.
Może ja troszkę nie na temat, bo to jest wątek obiadowy, ale czasami trzeba nie ufać, moja znajoma bezgranicznie wszystkim ufała i teraz za kogoś spłaca duży kredyt.
Napisze to ostatni raz, bo już wiele razy o tym pisałam, ja ufam tylko najbliższej rodzinie i wierzę ,jak widzę na własne oczy, nic na to nie poradzę, taka już jestem i nikt mnie nie zmieni:)Pozdrawiam.
A dlaczego własciwie myślisz że to jest AŻ tak ważne dla innych
w co i komu wierzysz?
Nie wiem co jest dla kogo ważne, wiem co jest dla mnie ważne, ale to już nie w tym wątku:)
Tym bardziej nie rozumiem potrzeby informowania o tym calego świata :)
No proszę ...WŻ urosło do rangi świata
Internet światowy, a i ludzie z różnych zakątków naszej planety.
Podepnę się tutaj, chociaż niekoniecznie do ciebie osobiście piję.
Weźcie już przestańcie. Dziewczyna ma rację, wątek byłby bardziej kolorowy i lepiej "przyswajalny".
A teraz, widzę, poszło lawinowo - reguła psiej sfory. Jeden ugryzł, gryzą wszystkie. I zamiast być wesoło, zasmaczniście i kolorowo to warczymy na siebie. Czas wrócić do obiadków, jak w tytule.Ja tam nie oceniam, ma rację, czy nie ma racji.
Tylko że to aż takie ważne, się dziwię... no no...
a jak kogoś nie stać na taką fanaberię jak aparat ? ...
jak kogoś nie stać to pewnie nie jest wystarczająco zaradny....
często odprowadzając dzieci do szkoły i do przedszkola lub robiąc zakupy w aptece podziwiam niektóre osoby za ich zaradność ... one pewnie codziennie rano stają przed lustrem i nie mogą spokojnie popatrzeć sobie w twarz bo przecież nie mają aparatu cyfrowego lub komórki z aparatem o dużej rozdzielczości ... - jak żyć ?
a co to tego ma zaradność ?
Są jeszcze telefony komórkowe, nie musi być aparat:)
Ja akurat nie moglam dodac zadnego zdjecia przez telefon, a nie bede odganiac dziecko od lekcji aby usiasc do PC-ta i zgrywac z telefonu a pozniej wrzucac na WŻ
Misiu, ja tylko tak napisałam, żeby ludzi zachęcić, żeby to był naprawdę wątek obiadowy.Ale jeżeli wystarczy tylko napisać , to nie ma sprawy, będę robić jak większość.
Jak miałam możliwość wstawiania zdjęć starałam się to robi, choć czasem (przyznaję się bez bicia) dopiero jak zjedliśmy przypominało mi się o zdjęciu. Ale jak już pisałam wyżej poprawię się.
Nie niej jednak MR Twoje i nie tylko zdjęcia oglądam z przyjemnością:)
Zgadzam się
Reszta papryki faszerowanej i knedle serowo-truskawkowe czyli śliwkowe według CMR.
http://wielkiezarcie.com/recipe32594.html
Ja dzisiaj miałam domowe pyzy z mięskiem.. Niestety, jest z nimi trochę zabawy, ale efekt wynagradza cały trud! :)
Zjadłaś już wszystkie? Wyglądają bardzo smakowicie:)
Skąd? Połowa została. Wysłać?
A właśnie, jeśli wam zostaną to jak na drugi dzień odgrzewacie? I czy ewentualnie można je zostawić bez gotowania w lodówce? Do drugiego dnia?Mnie jak zostaną, to wrzucam na wrzątek,czekam jak wypłyną i wyciągam:)
Dzięki.
Krokiety bez panierki z kurczakiem i serem pleśniowym (Lazur) z ketchupem własnej produkcji.
Zupa fasolowa z łazankami.
Dopisano 13-09-20 15:55:13:
Przez ta dyskusję, zapomniałam zrobić łazanek do zupy i jest bez łazanek:)
Znalazłam przepis na makaron z sosem orzechowo-serowym. Postanowiłam dzisiaj przygotować na obiad :)
400g makaronu świderki Mamma Mia
1 cebula
2 ząbki czosnku
oliwa z oliwek
100 g sera pleśniowego lazur
100 ml śmietany 18% Uht
50 g orzechów włoskich
8 listków szałwi
2 gruszki
sól i pieprz
Cebule i czosnek posiekać i podsmażyć na oliwie z oliwek. Gdy będą miękkie dodać pokruszony ser, śmietanę i pokrojone orzechy. Przyprawić szałwią, solą i pieprzem. Dusić całość przez chwilę aż wszystkie składniki się połączą. Gruszki obrać i pokroić w drobną kostkę i dodać do sosu W tym czasie ugotować makaron zgodnie z instrukcja na opakowaniu. Ugotowany makaron dodać do sosu i wymieszać ciągle podgrzewając aż sos pokryje makaron.
Smacznego:)
Krupnik z ziemniakami, na drugie maz zrobil nalesniki (chyba to juz bedzie tradycja bo on wczesniej wraca z pracy i mu to szybko idzie :)))
Krupnik z ziemniakami, na drugie maz zrobil nalesniki (chyba to juz bedzie
Chodzą za nami naleśniki z brzoskwiniami i bitą śmietaną :))tradycja bo on wczesniej wraca z pracy i mu to szybko idzie :)))
A ja nie lubie za bardzo nalesnikow, zjem jednego, dwa i koniec, wole ziemniaki :))) ale dzieci moje uwielbiaja, wiec sie je robi, a męzowi wychodza najlepsze (cienkie, proste)
Kapuśniak a na drugie spaghetti
U mnie dziś też spaghetti ...z mięsem mielonym,cukinią i tymiankiem ,natomiast zupę mam jarzynową ....
U mnie dziś też spaghetti ...z mięsem mielonym,cukinią i tymiankiem
Ile warzyw!!! Mniam:)),natomiast zupę mam jarzynową ....
Trzeba korzystać gdy jest sezon...:)
Dziękuję :)))
Makusiu kochana,to jeszcze raz ja Jak są zdjęcia, to chwalisz warzywka, a tak byś nie chwaliła, bo byś nie widziała.
Czyżby kapuśniaczek na żeberkach?
Tak właśnie:)
Pysznie wygląda , też muszę ugotować, aż mi ślinka poszła:)
Ja tez sie uslinilam na widok kapusniaku :)))
No, kurde,,, teraz z aparatu a nie komórki (chyba nawet gorsze)
Tadam... jajka sadzone, ziemniaki, fasolka i sałata ze śmietaną słodko-kwaśna.
O, przypomniałaś mi że mam fasolkę w lodówce:) Pyszny obiadek:)
Dzisiaj paluszki z dorsza i coleslaw , wczoraj fasolka Jaś z indykiem
Makusiu..gotujesz coraz lepiej... Jeszcze trochę a "ucałuję" Ci stopy.
Makusiu..gotujesz coraz lepiej... Jeszcze trochę a "ucałuję" Ci stopy.
Się zarumieniłam, hahhahahaaaaaaaaa, dziękiTrzymajcie kciuki, bo ja dzisiaj zapiekankę sebka zamierzam spłodzić. A to będzie ten pierwszy raz.
Powodzenia !
Rosół na bogato (wołowina, kawałek indyka, ręce z gęsi i nogi z kurczaka) z makaronem. Dla mnie i dzieci- kluski leniwe, a dla chłopa kotlety sojowe ( jojczał już od miesiąca, a że ja ich nie lubię, to co wróciłam ze sklepu, to twierdziłam, że nie byyyło. No ale dzisiaj się zlituję...
Kotlety mielone,ziemniaki z koperkiem,fasolka szparagowa z bułeczką tartą i masłem a dla mnie żeberka pieczone mniammm.
Oto moje dzieło (ojcem jest s***k) - ludziska, polecam, to coś na miarę Nobla
http://wielkiezarcie.com/recipe93090.htmlGołąbki ziemniaczano-kaszowe z sosem z grzybów leśnych
Wczorajsza zupa jarzynowa i makaron z mięsem i szpinakiem ...
Barszcz czerwony na słodko z ziemniakami, na drugie piersi kurczaka w przyprawach, ziemniaki i mizeria, do picia sok z jabłek.
Jak bardzo na słodko, bo nie jadłam. Jak owocowa czy tylko przełamany "w stronę"?
Do zupy daję tylko odrobinę kwasku cytrynowego aby zachowac kolor, zagęszczam śmietaną kremówką 30% z maka. Zupa jest dosyc słodka i moje dzieci ja uwielbiaja.
Dzisiaj makaron z sosem bolońskim.
Na kolejne dwa dni rosół z makaronem, pulpety z dziczyzny w sosie porowym, ziemniaki, sałatka z ogórka kiszonego,pomidorów i czerwonej cebuli.
Ciąg dalszy rosołu, na drugie- pieczone kiełbaski, puree z grochu i surówka z białej kapusty albo z pomidorów.
Kurczak na butelce trochę przypieczony za bardzo i leczo:)
Proszę mi natychmiast zdradzic tajemnicę jak udało sie go przypiec? Robiłam kilka razy i piwo zaledwie "zabulgotało"...nie spływało i kurczak nie był taki jaki być powinien
Musisz iść do kościoła i niech się sam robi :)
Wcześniej go zamarynowałam do marynaty dodałam też miód i chyba dlatego tak go przyłapało pod moja nieobecność:)
Kapuśniak dla chętnych z kiszonej kapusty,podudzia z kurczaka pieczone,ziemniaki z koperkiem,fasolka z bułką tartą i masełkiem,surówka z kiszonej kapusty oraz reszta wczorajszych żeberek.
kurczak w rękawie z mietą,cytryną i tymiankiem,ziemniaczki i marchewka z groszkiem,do picia,piwo....
Ryż brązowy,filet z kurczaka orientalnie wg pwyso,sałata z sosem mandarynkowym z niewielką szczyptą chilli....
Wczoraj chłopskie jadło
Dziś królik, ziemniaki i buraczki zasmażane z jabłkiem
Ryż zapiekany z kurczakiem wg Kasi Terleckiej http://wielkiezarcie.com/recipe21156.html
Duszone podgrzybki, ziemniaki z zieleniną, na deser tarta czekoladowa z kremem i wiśniami.
U mnie dzisiaj maz gotowal :))) rosol z makaronem, na drugie ziemniaki mizeria i gulasz z karczku. Na deser koktajl malinowy
bigos
Resztki schabu z jabłkiem i ziemniaki po wiejsku wg Młoda
a przepis na ten schab to gdzie mogę poczytać?
Zuzanno, ja dawno temu skorzystałam z przepisu zamieszczonego w jakiejś gazecie, przepisałam do swojego kajecika i stosunkowo często robię, bo wychodzi soczysty i winny. Schab ok1,5kg, kroję w 1,5cm plastry ale nie do końca,żeby spód pozostał w całości (około 2/3 ) marynuję całą noc w mleku, płuczę i przyprawiam solą, pieprzem i majerankiem. Między plastrami układam 0,5cm plastry jabłka ze skórką, spinam wykałaczką ścisło. Do nagrzanego piekarnika 200 stopni , nakryty. Po godzinie odkrywam, dorzucam 2 jabłka pokrojone w ćwiartki i piekę jeszcze około pół godzinki. Polewam wytworzonym sosikiem.
Patrycjo, dziękuję bardzo, pozdrawiam.
Uwielbiam taki schab, pychotka:)
Makaron z serem, śmietaną i cukrem:)
Weekendowo :)
Pizza na urodziny córki. Ciasto i sos zrobił tata, dzieci dokończyły dzieła (salami, szynka, camembert, lazur, gouda :))
Barszcz chrzanowy z kiełbasą i ziemniakami. Pieczone filety z kurczaka z sosem pieczeniowym, tłuczone ziemniaki, kiszone ogórki.
Barszcz chrzanowy to coś na wzór żurku? ..bo wygląda apetycznie:)
Dokładnie, tylko z dodatkiem chrzanu tartego. Do garnka nie daję zbyt dużo, ponieważ dzieci mogły by nie dać rady , a chrzan sam sobie dokładam do zupy już na talerzu.
Uwielbiam taki barszcz:)
Dziękuje:) właśnie mnie oświeciło ze moja teściowa chyba doprawiała żurek chrzanem....
U nas dzisiaj naleśniki z serkiem waniliowym i gorącym sosem truskawkowym z nutką wanilii.
Kalmary gotowane a'la flaczki od smakosi + pieczywo...
Bardzo smakowicie prezentuje się ten twój talerz z flaczkami Uwielbiam je. Ostatnio w "Biedronce" kupuję kalmary w paczkach (chyba 400 gram) i w przyzwoitej cenie. Pozdrawiam.
Barszcz czerwony z ziemniakami, kotlet karkowy z maślanki, ziemniaki z zieleniną i sałatka z pomidorów.
Ja często robię z tego przepisu http://wielkiezarcie.com/recipe40828.html. Jak długo trzymasz karkówkę w maślance?
Rozbijam cienko karkówkę. solę, posypuję pieprzem i smaruję każdy kotlet maślanką i kładę jeden na drugi,przykrywam talerzem i wkładam do lodówki na 3 godz.
Potem tylko panieruję w jajku i bułce tartej i smażę, są bardzo kruche i smaczne.
Dzięki!
Będę próbować. Właśnie tą kruchość (mięsa) w panierowanej karkówce trudno osiągnąć dlatego praktycznie nigdy nie podaję panierowanej, ale mam nadzieję, że tym sposobem się uda.
Bardzo lubię barszcz z całymi ziemniakami :)
Ja lubię i całe i tłuczone, rodzinka też:)
Zupa koperkowa
Na drugie ziemniaki, kotleciki kurczakowe i wczorajszy sos i buraczki
Zupa koperkowa Na drugie ziemniaki, kotleciki kurczakowe i wczorajszy sos i
Jaki smakowity obiadek, koperkową bym zjadła, już i teraz;)buraczki
Kluski śląskie nadziewane mięsem (pierwszy raz w życiu popełnione, nie chwalący się wyszły pyszne), okraszone podsmażoną cebulką, surówka i barszcz czerwony czysty do picia.
Jesienne leczo:) Ostatnia młoda cukinia, podduszona cebulka, soczyste pomidory i podsmażona aromatyczna kiełbaska. Jeden garnek - tyle sytości i radości.
Z braku czasu, u mnie tylko zupa ze świeżymi grzybami
Bogusiu, zarówno talerz jak i jego zawartość prezentują się pięknie, mniam!!
Hahahaha, znasz historię talerza
Dziś trochę zżynam od Sebka i robię nie zapiekaną wersję zapiekanki z pulpetami :) http://wielkiezarcie.com/recipe66127.html (z inspiracji niedawnego obiadu Dżaniny)
Kotlet mielony, ziemniaki z pesto z bazylii i marchewka z groszkiem a do popicia kompot z jabłek, śliwek i brzoskwiń:)
Wczorajszy barszcz czerwony, kluski śląskie z przesmażonym boczkiem wędzonym i cebulką.
Pomidorowa z makaronem, na drugie ziemniaki, piersi kurczaka duszone w przyprawach, sos czosnkowy, kalafior okraszany bułka tarta.
Cykoria w szynce pod beszamelem, pieczywo.
Leniwe kopytka :), sos z opieniek i końcówka moich ulubionych buraczków zasmażanych z jabłkiem.
ależ mi uciekła ślinka :) a przepis na te ulubione buraczki to jaki??
Już jest http://wielkiezarcie.com/recipe104014.html
Dzięki, już w ulubione... wykonanie obiecuję skomentować. Pozdrówka
Zupa ogórkowa od Wkn,ryż naturalny,filet z kurczaka z ananasem,sałata z sosem pomarańczowym ....
U mnie dziś pomidorowa i kopytka z cukrem polane masełkiem i śmietaną
U mnie dziś pomidorowa i kopytka z cukrem polane masełkiem i śmietaną
U mnie też pomidorowa :)Kartoflanka z pomidorami od MR, krokiety z pieczarkami i serem (z zapasów) +barszcz czerwony do picia
Ziemniaki z koperkiem, filet z kurczaka, marchewka wczorajsza i sałata lodowa z sosem czosnkowym:)
Wczorajsza zupa ogórkowa + żeberka w sosie,ziemniaki ,surówka z kiszonej kapusty z jabłkiem i marchewką....
Fasolka po bretońsku z moich przepisów. Wszyscy lubią, a dawno nie była. Jeszcze trochę zostało dla chętnych
Ja, ja, ja! Ostatnio zasuwam na dwie tury w pracy :) i rodzina głoduje.
Dzisiaj szybkie jedzonko, makaron ciemny z sosem serowym, z natką i łososiem.
Zupa ogórkowa, ziemniaki zapiekane z masłem czosnkowym, szynką, serem i ogórek kiszony.
Wczorajsza pomidorowa z ryzem, na drugie paleczki kurczaka z piekarnika, ziemiaki z koperkiem i sałatka z kapusty czerwonej, białej i kukurydzy w majonezie.
Napisz proszę jak robisz tę sałatkę...
Ja też bym chciała. I zdjęcie bym chciała zobaczyć, musi być bardzo efektowna.
Szczerze to zrobiłam ta sałatke "na winie", miałam kawałek białek i czerwonej kapusty, posiekałam ją drobno, dodałam kukurydze, przyprawiłam: odrobina soli, pieprzu ziołowego, odrobina cukru pudru, ocet winogronowy i majonez. Miałam jeszcze szczypior wiec tez go dodalam.
Znaczit' - fotki nie budiet.
No nie ma fotki :((
Ogórkowa, ziemniaki, fasolka szparagowa i kiełbasa w cebuli.
Ogórkowa pyszna .. kiełbaską odkładam na bok ale fasolka i ziemniaczki zdecydowanie mój smak .
Megi albo wszystko zjadamy, albo gosciom podajemy płaszcz.
U mnie dzisiaj na obiad nogi kurzęce, ziemniaki i surówka z tatrej marchwi z dodatkami, a do picia sok z winogron ( a to wszystko z mojego podwórka i ogrodu).
Zupa pomidorowa z makaronem, risotto z podgrzybkami i buraczki z chrzanem.
Spaghetti bolognese :)
Nie wiem czy mnie jeszcze lubicie w tym wątku.... bo nie wstawiam fotek
Wczoraj u nas zupa pomidorowa z ryżem i pieczone KANIE ze świeżą bułeczką
Dziś reszta zupy, udka z kurczaka (z zupy) opiekane na patelni, ziemniaki i kalafior opiekany w jajku
Lubie , Cię lubię Renatko, ale mogłabyś się trochę zmobilizować i chociaż od czasu do czasu,wstawić foteczkę obiadową:)
Uff kamień z serca.... i obiecuję poprawę bo w zamiarze zakup nowego aparatu fotograficznego bo stary jest... hm no... już stary tyle że jakoś zawsze są pilniejsze wydatki, syn już opowiada o studniówce, maturze i innych egzaminach więc garnitur ma pierwszeństwo!
Pewnie że Cię lubimy!!!
Ja po upomnieniu od MR zmobilizowałam się
A tak poważnie to wreszcie mam możliwość wstawiania foteczek:)
Ja lubię... też ze względu na to, że my obie Renatki... ale nie tylko..
Łazanki:)
Bardzo apetyczny obiadek mój się dopiero gotuje:)
Mąż szedł do pracy więc głodnego nie mogłam wypuścić z domku:)
Obiad na życzenie-polędwiczki drobiowe z ziemniakami po grecku i sos czosnkowy
Karkówka moczona w maślance i panierowana (dzięki MR!), ziemniaki z wody i buraczki z chrzanem.
Wczorajsza zupa ogórkowa i gołąbki z mięsem, w pomidorach.
Dopisano 13-09-26 17:37:33:
Zupa krem chrzanowy, na drugie ryz http://wielkiezarcie.com/recipe25921.html kapusta czerwona i mini - kotleciki w piersi kurczaka.
Dla jednych ...ryż z pieczarkami i brokułem z jajkiem sadzonym i parówką ....dla drugich ...a'la leczo + pieczywo ...
Klasyka jesiennego obiadu : leczo z ryżem
A dzisiaj tarta brokułowo-serowa :)
Barszcz czerwony pierogi z kapustą kiszoną i pieczarkami.
Pizza trzy sery + salami.
Dzisiaj dwie zupy do wyboru: cebulowa z grzankami i zóltym serem dla moich mezczyzn a ja z corka zupe ziemniaczana ze skrzydełkami, na drugie spagetti.
Dziś zapiekanka z ziemniaków i łososia wędzonego.
Dopisano 13-09-27 16:18:06:
Sorki za jakość, ale jakoś nie umiem zrobić jej apetycznego zdjęcia.
Moje zapiekanki wyglądają na zdjęciach jak wymioty kota.
pierogi ruskie
W moim domu tylko ja lubię ruskie pierogi, podeślij proszę 3 sztuki.
Nawet więcej mogę.
Kalafior z bułką i masłem ,filet z kurczaka i pomidory zapieczone po prowansalsku .....
Dziś zaszalałam :) 6 obiadów z przepisu mariateresa http://wielkiezarcie.com/recipe77502.html
dziś był rosół i żołądki w sosiku , zaraz będę robić farsz do krokietów na jutro :) żeberka już w zamrażalniku , czekają na przyszły tydzień do kapustki :)
Ryż, pieczone szyneczki miodowe z kurczaka i surówka z białej kapusty.
Żurek z jajkiem, ziemniaki z koperkiem, tilapia w cieście, jak do tego kefir ( wprawdzie patrzyli na mnie z byka ale co tam :) ) reszta ogórek kiszony.
Schab w sosie z ziemniaczkami z koperkiem i mizeria:)
Krokiety z mięsem i do tego barszczyk czerwony :)
Zupa koperkowa,kotlet schabowy z kością,ziemniaki i kapusta zasmażana....
Po chwili przerwy -
wczoraj grenadier, ziemniaki, pomidory ze śmietaną i brokuł.
dzisiaj barszcz ukraiński i powtórka ryby
Falczki z kalmarów z przepisu smakosi, pyszne!
Ale ślicznie podane. Aż chce się jeść
Smakosiu, ależ to Twoje dzieło, ja jeno, jak ten rzemieślnik w stodole, skopiowałam hihihi
Ty mi się tutaj nie chowaj za rumieńcem Talerz, talerzowi nie równy.
Barszcz czewony z ziemniakami, na drugie domowe pierogi z miesem i kapusta (ostatnia porcja z zamrazalki) omaszczane cebulka.
Pierogi leniwe
To ja melduje co u mnie będzie jutro:krupnik i piersi z kaczki zakupione po okazyjnej cenie,z buraczkami oczywiście
Wczoraj makaron z jabłkami, dzisiaj ....jeszcze myślę;)
Filet z kurczaka z brokułami, ziemniaki z koperkiem, surówka z kapusty pekińskiej ogórkiem kiszonym
Nowe "obiadki" rozpoczęte, zapraszamy :) http://wielkiezarcie.com/forumThread.php?id=601060&post=601060