Forum

Rozmowy wolne i frywolne

Słoneczko, urlopy. wypoczynek... Lot 2014/8

  • Autor: lajan Data: 2014-07-28 11:55:21

    Ktoś widział cień odpoczywający w chłodzie?
    słońce grzeje, parzy a ja marzę tylko o wodzie.
    Kałużę, stawek, morze, nawet ocean się marzy,
    zimne piwko, kocyk, nogi w wodzie i cuda na plaży.
    Lody, lody, mogą być nawet na patyku, bambino,
    byle chłodziły, przynieś mi kochana dziewczyno.
    Urlopy, wyjazdy w ukochane zaciszne strony, cuda,
    czynny wypoczynek, zapamiętać wszystko, czy się uda?
    Będzie co wspominać gdy po urlopie do domu wrócimy,
    usiądziemy przy kawie i zdjęcia sobie przerzucimy.
    Ci co w domu zostali, też nowinek nam dostarczają,
    radosnych, że już niedługo mamusiami zostają.
    Bawmy się więc, niech wszyscy chwile wykorzystują,
    łykajmy zdrowe powietrze,wszyscy się lepiej poczują.

  • Autor: megi65 Data: 2014-07-28 12:32:51

    Och Lajanku Kochany nie dla każdego takie wypoczynkowe plany:

    zimne piwko, kocyk, nogi w wodzie i cuda na plaży.

    Są tacy co wsiadają na mechaniczne rumaki

    i od świtu , do wieczora kiedy jest słoneczna pora

    w pocie czoła , kurzu i mozole

    zbierają z pola zboża ... aby w naszej domowej '' dzieży '' była mąka jak należy .

    Chylę dla nich czoła i mam wielki szacunek , bo ciężka praca

    a nie urlopowy frasunek.

    Limeryk poświęcony dla naszych Prawdziwych Chłopów i ich .. Żon, które dzielnie wspierają i pot z czoła mężom obcierają .

    Wasza megi ... miastowa ale korzeniami dziewczyna wsiowa .

  • Autor: Herbaciana Data: 2014-08-04 11:33:17

    Megi, a dlaczego nie poświęcony"prawdziwym wiejskim babom", które równie często zajmują się gospodarstwem i zbieraniem z pól "chleba". Pojedź na wieś, a zobaczysz, że kobiety są i na kombajnach i wszystkich innych maszynach, i obsługują je równie sprawnie co mężczyźni. Pozdrawiam, ale tak nie za ciepło, no.... tak na 25 stopni.

  • Autor: iwciaG Data: 2014-07-28 21:23:01

    Lajanku.... Kwintesencję ,,Waakaacyyyjii" tu ująłeś..... fajny Lot się zapowiada....:) Dzięki za wiersz

  • Autor: smakosia Data: 2014-07-30 07:27:39

    Lajan, mimo upału Twój mózg na najwyższych obrotach Brawo! Tym sposobem rozpoczynamy kolejny, urlopowo-letni lot

  • Autor: smakosia Data: 2014-07-30 07:53:14

    Witam środowo

    Ale noc...uf! Owszem spałam, ale ile razy się obudziłam, tyle samo razy czułam, że "cała płynę" od gorąca. Powietrze jest już tak nagrzane, że nawet w moim zacienionym mieszkaniu daje się to odczuć. No ale za to rano szło się bardzo sympatycznie, nabrałam nowej energii

    Kawę wypiłam szybko i raczej w biegu. Nic to, teraz sobie klapnę i wypiję z Wami herbatę z sokiem i cytryną. Pyszna!

    Dobrego dnia

  • Autor: iwciaG Data: 2014-07-30 10:03:54

    Ukłony Środowe!!!

    Gorąco, że nic się nie chce..... Juterko na zakupy ostatnie się wybieram i pakowanko czas zrobić.....:) W tej chwili marzy mi się, by pogoda się utrzymała taka jaka jest.... szczególnie nad morzem.... w Mielnie kąpieli pewnie nie będzie, przynajmniej my dorośli, z powodu super temperatury wody..... dzieci sobie poradzą, ale pogoda oby nadal była plażowa.....  Jedziemy ze znajomymi, którzy mają dwóch synków, więc Bubuś będzie miał towarzystwo.... my oczywiście też...... szczególnie, że bardzo lubimy spędzać razem czas....:)

    Smakosiu już Ci się chatka nagrzała.....? U mnie to samo, jeszcze chwilę temu na dole była duża różnica temperatury jakby klima chodziła..... zaciągałam rolety od strony słonka, by się nie grzało i okna pozamykane.... teraz też tak robię, ale i dół już się nagrzał.... w nocy na górze otwieram wszystkie połaciówki i lekki przewiew całą noc jest i jakoś się da spać.....

    Buziole!!!

  • Autor: smakosia Data: 2014-07-30 11:36:42

    Smakosiu już Ci się chatka nagrzała.....?

    Oj, zdaje się, że dość niejasno meldowałam o temperaturze. To już prostuję Rano było super więc w chałupce też z pewnością jest teraz całkiem przyjemnie. No ale ja niestety teraz siedzę w pracy Mój blok stoi obok parku i cień powoduje, że przez cały rok marudzę, iż jest w pokojach ponuro, ale teraz to trzeba przyznać nie jeden by podziękował za takie usytuowanie mieszkania. No i wczoraj się zdziwiłam, bo nawet u mnie było wieczorem gorąco, co jest żadkością.

    A Ty mówisz, że do Mielna uciekasz? Ale macie fajnie! Na dodatek w dobranym towarzystwie więc czego chcieć więcej To może tylko będę Wam życzyć żeby ta woda nadawała się do kąpieli, wspaniałych nastrojów i wracajcie wypoczęci. Uściski na drogę!

  • Autor: iwciaG Data: 2014-07-30 11:49:13

    ......hmmm to ja Cię doskonale zrozumiałam.....:)) Też u mnie jest właśnie tak, że po południu mimo zasłoniętych rolet....u Ciebie cienia..... zrobiło się ciepło, a było tak fajnie chłodniasto do niedawna. Rano też jest OK.

    Wyjazd w piątek po południu.... mały nocny przystanek w Kemp-Domku, bo zostawiamy rodzicom psiurka i raniuśno do celu ruszamy..... zawsze to bliżej i fajniej tak na dwie tury i nie musimy nikogo męczyć jednonocnym postojem, bo śpimy u siebie..... jakie to fajne Tak jest.... trzymaj kciuki, bym choć raz się wykąpała w fajnej temperaturce wody.....hi hi

  • Autor: aloalo Data: 2014-07-30 15:06:14

    Dzień dobry!

    Lajan - no,no, dajesz, chłopie czadu! Świetne!

    NA początku chciałam podziękować za gratulacje, dziękuję, Kochani moi :)Muszę szczerze przyznać się, że gdy pisałam o ciąży, miałam nadzieję, że Michał się zjawi, bo po Ady wieściach się odezwał i się nie myliłam :) Tylko, Michał, czemu tak rzadko wpadasz?! Czy wszystkie mamy zajść, żebyś częściej raczył wejść?!

    W niedzielę minęło równo dwa tygodnie okropnych upałów z dwudniowym ochłodzeniem i deszczem. Od poniedziałku ciąg dalszy. Choć dziś przymulone nieco, ciut popadało, ale parno nadal. W poniedziałek była burza i jak grzmotnęło, to biedny Bob pierwszy raz w życiu wystraszył się burzy. Bo ogólnie się nie boi.

    Smakosiu - jak już Twoje mieszkanie się nagrzało, to znak, że lato w tym roku daje czadu :) To chyba rewanż za zeszły rok :) U mnie w nocy też duchota i w dodatku komar gdzieś mi wlazł, kurde! Że też mu się chciało na 8 piętro wlatywać! :)

    Lenka - ja Cię witam z całego serca i tak samo dziękuję Ci za obiecaną modlitwę w naszej intencji :) I całym sercem jeszcze czekam na foty. Gdybyś nie umiała się zdecydować, to mój mail ma ogromną pojemność, możesz tam :)) Buźki! No i na opowieść jakaś - choć jedną - czekam :)

    Iwcia - pogody Ci życzę bezchmurnej (no, ewentualnie małe białe obłoczki) i wody takiej, która pozwoli do niej wejść :) I pięknych wrażeń. Pytałaś wcześniej o tapety - już z niej zrezygnowałam :) Wybieram jednak farby. Choć nie mam pojęcia, którą, bo wybór jest powalający. Tapeta miała być imitacją kamienia, do zakupienia tutaj http://tapetuj.pl/ugepa-the-best-j27407-tapeta-scienna-ugepa.html . Chciałam ją na jedną ścianę a reszta jednolita, ale mi przeszło już :)

    Będę uciekać :) Pozdrawiam serdecznie!

  • Autor: smakosia Data: 2014-07-31 08:11:27

    Muszę szczerze przyznać się, że gdy pisałam o ciąży, miałam nadzieję, że
    Michał się zjawi, bo po Ady wieściach się odezwał i się nie myliłam :)
    Tylko, Michał, czemu tak rzadko wpadasz?! Czy wszystkie mamy zajść, żebyś
    częściej raczył wejść?!

    No to Ci się udało

  • Autor: smakosia Data: 2014-07-31 08:42:30

    Witam czwartkowo

    O jej, jak dobrze, że jeszcze tylko jeden dzień i będzie przerwa od pracy. Niebo się przeciera, ale rano musialam założyć długi rękaw, bo chłodno było. Wczoraj ostro popadało. W zasadzie, to powinnam napisać lało. Przyroda trochę odżyła.

    Spokojnie wypiłam kawę a teraz czas na herbatę w kawiarenkowym towarzystwie

  • Autor: bonieś Data: 2014-07-31 09:29:05

    Kochani,

    witam Was serdecznie, choc w biegu.

    Oj jak przyjemnie zasiąść choć na chwilkę w ulubionej, dawno nie widzianej Kawiarence. Smakosiu, przysiądę się do Twojej herbatki, pewnie jak zwykle jest jakieś cudo z sokiem owocowym i cytrynką? Jestem po nocy ale mam 15 kg ogórków i 4 kg fasolki do przerobienia, a jutro znowu do pracy, więc długo nie mogę zagrzewać myshowego fotela, robota czeka. Tak, tak, wiem, że to jest wielkie nic w porównaniu z ilościami, jakie przerabia Hope, ale ja bedę sie z tym paprać pewie calutki dzień.

    A propos Hope, czy ja dobrze zrozumiałam Aduś, że jesteś w ciązy????????

    I Ola też??????

    Dziewczątka, gratuluję z całej duszy i trzymam kciuki, za szczęśliwe rozwiązania. Niech Opatrzność czuwa, aby wszystko sie dobrze skończyło.

    Pozdrawiam Wszystkich, którzy tu zaglądają, a urlopowiczom życzę wymarzonej pogody! Zmykam do przetworów. Będę powtarzać ogórasy w wersji myshy i tworzyć jakieś sałatki na zimę.

    Trzymajcie się!

  • Autor: aloalo Data: 2014-07-31 10:07:28

    Dzień dobry, dobry, dobry! I niech mu tak zostanie :)

    Wczoraj poszłam spać z nastawieniem, że oto właśnie, ja pierdziu, lipiec minął. Budzę się, lukam na komórę, która godzina a tam pod godziną napis 31 lipca! Kurde, zyskałam jeden dzień! Skąd mi się wzięło, że lipiec kończy się na 30 dniach - nie wiem.

    Poza tym, póki co, nie ma słońca! Tak, dla mnie to jest radość. Nie jest zimno, ale przynajmniej chwilowo nie nagrzewa się mieszkanie. A w łikęd znowu ponad 30 zapowiadają.... Nad morze z tym, nad morze! Do Iwci na przykład i Bahusa, żeby nie musiał łazić na plażę w polarze :)

    Po trzecie wchodzę do Kawiarenki a tu Bonieś!!!!!!! Agnieszko, no kopę lat! Jejku, jak się cieszę! I dobrze wszystko zrozumiałaś :) Jesteśmy z Adą ciężarówkami :)

    No, to się nacieszyłam, że hej :)

    Wczoraj Bob był u dentysty. Nowego. Nowej znaczy. Pani przesympatyczna. Nie było lekko, jak zawsze, że ząbki ok, bo szóstki wymagały lakowania. I machnęła mu dwie dolne a za dwa tygodnie mają być dwie górne. I Bob stwierdził, że tego 13 sierpnia zrobimy tak, że zupełnie zapomnimy tam iść :) A w ogóle to dlaczego jeszcze w sierpniu, bo on wolałby w lutym :)

    Zmykam :) Dobrego dnia!

  • Autor: hope30 Data: 2014-07-31 10:19:38

    Lajan-brawo!!!jak zawsze na medal się spisałeś..

    pozdrawiam wszystkich i każdego z osobna, u mnie(nas) wszystko dobrze, tylko te pieruńskie upały....dobrze,że basen mam na ogrodzie to jak każdy wieloryb mogę się w nim moczyć.....

    buziole wielkie dla Was- nadal mam problem z netem, więc nie popiszę dłużęj...zostawiam świeże drożdżówki, dzisiejszy dżem jagodowy i soczyste brzoskwinie z mojego ogrodu......a w wazonie mieczyki i lilie zostawiam-niech Wam pięknie pachnie...

    do miłego :-)

  • Autor: bahus Data: 2014-07-31 12:48:56

    Zapraszam na lody do Kołobrzegu.

  • Autor: iwciaG Data: 2014-07-31 16:38:41

    Ukłoniki Czwartkowe!!!

    Pakowanie w toku...... pewnikiem mężowski połowę będzie chciał zostawić.....hi hi Ale tak jest jadąc nad nasze morze, że trzeba być gotowym również na chłody, a to zabiera sporo miejscówki.....:) ......jak ja tego nie lubię..... może mnie ktoś spakować......?

    Aloalo Dziś pogoda w sam raz do tego by się wyszykować, posprzątać i podlać chaszcze na tarasie, ale oby aura gorąca powróciła tam gdzie trzeba..... czyli jak pisałaś, nad morze.....:)
    Kochana to i tobie tapecicho przeszło.....hmmm. Ja teraz marzę o jednej ścianie w drewnie zrobionej.....:) Dzięki za życzenia pogodowe, mam nadzieję, że się spełnią......

    Smakosiu to już jutro, to już jutro..... po południu łikendzik.....:) A jak zrobią się upały, to zapodaj Kawę Mrożoną z Lodami....... Mmmmm Pyyycha

    Hope to dzisiaj nie siedzisz w basenie..... co...?

    Bahus z tych lodów to ja tego Gofra proszę....... Aaalbo sama sobie w sobotę kupię i piffkiem popiję.....:)

    Pozdrowionka Dla Naszych Kochanych Ciężarówek!!!

    Pa pa!!!


  • Autor: smakosia Data: 2014-07-31 19:29:48

    Bonieś! Masz szczęście, że pojawiłas się jeszcze w lipcu, bo juz miałam iść po Ciebie. No! Co do "przetwarzania" i pakowania w słoiki... Dziś zrobiłam jeden, wielki słój ogórków czyli wstawiłam tzw. małosolniaki. Na tym koniec i wierz mi gdybym miała te Twoje zakupy, to też by mi zeszło do późnego wieczora Herbatę miałam właśnie taką, jak "mówisz" - najlepsza na świecie Dobrze, że się przysiadłaś. A teraz mam naprawdę pyszniaste winko - typowo na lato. Komu, komu? Kupiłam je trochę nietypowo, bo... Wczoraj zasiadłam do internetu i pomyślałam, że poszukam jakiś informacji o naprawdę dobrych, sprawdzonych i niedrogich winach, dostępnych w popularnych sklepach (czytaj. np. Lidl, Biedronka). Trafiłam na świetną stronę internetową. Normalnie kopalnia wiedzy o dostępnym asortymencie. Jest tam np. zakładka z podziałem na poszczególne sklepy więc idąc do Biedronki nie traciłam czasu na szperanie tylko znalazłam konkretne informacje. No i myk, myk i już kupowałam rewelacyjne białe, wytrawne wino. Na dodatek trafiłam na promocję. Zostawiam namiary dla zainteresowanych: http://dotrzechdych.pl/idealne-wino-na-lato/ To jest akurat to wino, które kupiłam, ale przy okazji macie namiar na wspomnianą stronę z informacjami o winach.

    Aloalo, niezły numer z tym końcem miesiąca. U mnie było zupełnie odwrotnie. Poszłam odebrać prenumeratę z kiosku i mówię do pani sprzedawczyni, że jutro zapłacę za f-rę, bo to będzie ostatni dzień miesiąca. No i się okazało, że płacić to muszę dziś, bo jutro będzie sierpień. Ale mnie zatkało Ola, Bob jest niesamowity. Za to stwierdzenie odnośnie wizyty u dentysty dostanie ode mnie medal. To Mu się udało! Refleksja pierwsza klasa

    Bahus! Litości! Nie mogę się zdecydować!

    Iwcia, widzę, że zrobiłaś sobie dzisiaj bardzo pracowity dzionek. Mogę Ci podać rękę, bo ja też troszku "zapierdzielam". Ogarnęłam chałupkę, zrobiłam zakupy, rozplanowałam to i owo. Jeszcze muszę przyprawić mięso i na dziś wystarczy. A spakowałaś się jakoś, czy trzy swetry zostały Znalazłaś miejsce na wszystko? Ale masz fajnie! Jesli chodzi o pogodę, to niczego się nie bój - będziesz miała pełnię lata. Właśnie sprawdziłam. Uściski na drogę

    Ada, zauważyłaś te wspaniałe wieści od Aloalo? Chyba nie, bo coś nic nie wspomniałaś

    No dobra - koniec tych pogaduszek. Czas dokończyć "robotę" w kuchni.

    Pa!

  • Autor: aloalo Data: 2014-07-31 20:20:51

    Ja wina nie, ale chętnie posiedzę i odsapnę. Jak wspominałam zamówiłam komplet wypoczynkowy półtora tygodnia temu i miał być za 3-4 tygodnie. A tu dziś telefon, że jutro przywiozą! Ja pierdziu! Toć ja jeszcze się starego nie pozbyłam!!! I gdzie tu dać nowy? Rzuciłam ogłoszenie, że oddam i odbiorca się znalazł. Uff, weźmie jeszcze dziś. A to oznaczało wypakowywanie wszystkich gratów wpakowanych w narożniku, bo jest z funkcją spania, więc ma schowki. Matko, ile tego. W sypialni mam cudnie. Ozdoby wielkanocne i Bożonarodzeniowe i pełno płyt i kaset :) Muszę to przejrzeć, bo nowe meble takiego schowka nie mają...

    Ada wieści zauważyła. Pogratulowała (i ochrzaniła też, że nic nie mówiłam :) ) SMSem :)

    A, jeszcze tort zrobiłam. Jutro ozdabianie.

     

  • Autor: smakosia Data: 2014-07-31 20:37:35

    No no, Tobie wina nie dam żeby nie wiem co. Aaaaa kapkę, to w zasadzie mogłabym Ci dać Trzeba będzie opić ten nowy mebel żeby się nie rozpadł czy coś. To Ty masz teraz urodzaj świąt w środku lata. To Ci dopiero! Tego jeszcze nie było

    Hm...niech ta Ada wreszcie naprawi ten internet, bo człek nie wie, co Ona wie . Tyle, że skoro się moczy w basenie (czytaj - chłodzi w wodzie), to czy wtedy można mieć laptopa w dłoni? Chyba nie - prąd i te sprawy

    Ola, ja już czekam na fotkę nowego wypoczynku. Pochwal się

  • Autor: smakosia Data: 2014-08-01 07:51:10

    Witam w piątek, piąteczek, piąteluniek

    Dziś obudziłam się przed czasem, wyspana i cała radosna. Z dziką rozkoszą wyłączyłam budzik z myślą, że kolejne dryn-dryn za ponad dwa tygodnie No i jak tu się nie cieszyć? na dodatek za oknem wspaniała pogoda. Pewnie popołudniu się ociepli, ale do autobusu musiałam założyć długi rękaw (15 stopni).

    Kawę już wypiłam (wybaczcie, że bez Was), ale tradycyjnie zrobiłam pyszną herbatę. Dziś z sokiem z czarnej porzeczki i z cytryną. Niebo w gębie

    Jak Wam się wstawało? Jaka temperatura za oknem?

    Po pracy śmigam do fryzjera podciąć czuprynę. Wieczorem Połówek wsiada w autobus i jutro do południa powinien pojawić się w domu. Czy musze pisać jak bardzo się cieszę? No dobra - cieszę się jak nie wiem co!

    Dobrego dnia

  • Autor: iwciaG Data: 2014-08-01 09:31:04

    Hejka!!!

    Pakowania c.d. ......hi hi

    Buziole posyłam, bo potem już nie dam rady zaglądnąć.....

    Do Miłego!!! Pa Pa!!!

  • Autor: lenka075 Data: 2014-08-01 16:52:56

    Witam prawie łikędowo ;)

    Lajan, wszystko już zostało napisane....super :)

    Bahus, na lody mogę patrzeć, ale nie pokazuj rybek...czy schabowych, bo zaś będę musiała do Kołobrzegu jechać ;)

    Iwcia, pogody życzę, bo z resztą dacie sobie radę w tak dobranym towarzystwie :) I wracaj zadowolona...możesz nawet dołączyć do naszych ciężarówek, to Bubuś będzie miał na stałe towarzystwo .

    Smakosiu, jak Twoje winko będzie już wypite, to ja zostawiam mocno schłodzoną grecką Retsinę. Świeżo przywieziona ;) Na upały w sam raz :) Ślubny się nie zachwyca, ale dla mnie bardzo ciekawy smak i faktycznie wyczuwalna jest nuta żywicy. Są bardziej i mniej żywiczne, zależ co kto lubi.

    Bonieś, no ciebie to wirtualnie ucałować muszę, tak żem się stęskniła . Zaglądaj częściej, bo jak widzisz bez kontroli, to wszystkie nam w ciążę zachodzą :)))

    Aloalo, ja też życzę sobie zobaczyć nowy wypoczynek. A zdradzisz nam, jak Bob zareagował na wieść o braciszku, czy jeszcze nie wie ?

    Hope, a Ty się nie tajniacz z sms-ami, tylko z nami się ciesz ;)

    Szkoda że ktoś robotę wymyślił, bo już bym gdzieś wyjechała ( ale mnie nosi w tym roku ;) ), a tak dopiero w połowie sierpnia wybieramy się na Podlasie. Już się cieszę...tylko znowu to pakowanie...

    A wspominając cudną Grecję wkleję na początek urocze cerkiewki, które ustawiane są prawie wszędzie - przed domami, przy drogach, w lasach, przy fabrykach i nawet autostradach i o dziwo zazwyczaj pali się w nich lampka, bez względu na to, jak trudno do niej dotrzeć.

    Oraz mój pierwszy grecki zachód słońca widziany z mojego tarasu...., a potem każdego wieczora....z leżaczka z lampką wina....

    I 2 focie z wyjazdu nad Maraton, ale w autokarze lampy nie wyłączyłam i mam dodatkowe słońce ;)

  • Autor: smakosia Data: 2014-08-02 07:51:55

    Lenka! Witaj, witaj, witaj! Jupi! Jesteś!

    Na dodatek przyszłaś ze zdjęciami i to jakimi Ależ miałaś pięknie przed oczami. Widok z autokaru zapiera dech. No a ten balkonowo-hotelowy, to normalnie sielanka, spokój i relaks w jednym. Tylko ta Retsina... Podzielam zdanie męża - ble! Ja Ci bardzo dziękuję, ale dla mnie to jest trunek z posmakiem stęchlizny i jej wielbicielką nie zostanę. Więcej zostanie dla Ciebie

    Masz 100% rację - "szkoda, że ktoś robotę wymyślił" Tyle jest rzeczy do robienia i to znacznie przyjemniejszych No ale skoro Ty się jeszcze wybierasz na Podlasie, to wszystko zostanie wynagrodzone

    Oczywiście licze na więcej fotek i jakieś opowieści. Ciekawa jestem co Ci najbardziej smakowało, jakieś przygody może? Najpiękniejsze miejsca... Przywieźliście jakieś przyprawy? U nich jest takie aromatyczne oregano, że aż nosa nie można oderwać

  • Autor: lenka075 Data: 2014-08-02 19:35:13

    Smakosiu, masz rację, zapach ziół jest tam obłędny. Właściciele naszego hotelu sporo produkowali sami mieli swoje kury, kurczaki, swoje jajka, sady oliwne, ogród, winnice, owoce ( arbuzy, pomarańcze, figi itp.), więc nawet przy hotelu rosły różne zioła. Ja mam na działce w górach np. miętę. Jak ona cudnie pachnie, rośnie szczęśliwa na świeżym powietrzu, z dala od spalin i cywilizacji, więc pachnie podwójnie. Jednak kiedy powąchałam greckiej mięty, to moja teraz zapachem bardziej przypomina trawę.... No, tamtej to w ogóle nie trzeba wąchać...ją czuć...z daleka, bez potrzeby wsadzania nosa, zrywania listka, czy pocierania. I jak tu teraz na nowo pokochać swoją miętę...? ;)

    A retsinę faktycznie albo się pokocha albo znienawidzi ;) A może piłaś stare wino, bo je jako jedno z nielicznych pije się dość szybko, bo już po kilku tygodniach, a im starsze, tym bardziej octowe się robi. Mnie posmakowało szczególnie mocno schłodzone :).

    A najpiękniejszym miejscem, oprócz całej Grecji , były chyba Meteory... To miejsce, którego nie da się opisać i żadne zdjęcie nie odda tego niesamowitego widoku.....

    Postaram się więcej poopowiadać, ale spokoju nie mam żeby myśli zebrać ;)

  • Autor: smakosia Data: 2014-08-02 08:05:48

    Witam sobotnio

    Ale szaro za oknem. Hm...mokro. Trochę się inaczej nastawiłam, ale OK - rozumiem, że deszcz potrzebny więc już nic nie mówię.

    Wiecie o której się obudziłam? Przed piątą. No nie! Wcześniej, niż jak normalnie wstaję do pracy. Wszystko przez to, że Połówek w drodze do domu i jak tylko otworzyłam oczy, to zaraz mi się włączyło ostre myślenie i już koniec spania. No nic - mam urlop więc będzie okazja żeby się wyspać

    W domu zapachy, że oj! Piekę boczek. Muszę jeszcze wyskoczyć na małe zakupy, ale poczekam żeby się trochę rozchmurzyło.

    Póki co kawa z ekspresu dla Wszystkich!

    Dobrego dnia!

  • Autor: Herbaciana Data: 2014-08-04 11:26:19

    Witajcie Żarłoczki! Długo mnie nie było, a teraz też nie mam czasu, żeby przeczytać wszystkie wątki, więc WSZYSTKIM, którzy w tym czasie świętowali składam najlepsze życzenia."Ciężarówkom" życzę trochę        chłodu <a swoją drogą trochę Was przybyło przez ten miesiąc>. Urlopowiczom udanego odpoczynku, a pracującym wyrozumiałości szefów. Pozostałym uśmiechu i słoneczka<ale bez przesady>.

  • Autor: w jesiennym stroju Data: 2014-08-04 17:09:29

    Dzień dobry :) Całkiem przyjemny poniedziałek, przysiadłam się z herbatą, Dojrzewam jednak do poobiedniej kawy.

  • Autor: iwciaG Data: 2014-08-05 14:19:11

    Ukłoniki Urlopowe !!!

    Pozdrowionka i buziooolki z Mielna...... Troszku chłodniej się zrobiło, ale mam nadzieję tak na chwilkę tylko....:) Zadowolona i Opalona.......:)) PaPa!!!

  • Autor: bahus Data: 2014-08-05 21:53:23

    Pozdrawiam z Borów Tucholskich...

  • Autor: iwciaG Data: 2014-08-06 08:46:03

  • Autor: bahus Data: 2014-08-07 22:38:01

  • Autor: iwciaG Data: 2014-08-06 08:52:32

    Hejka!!!

    Dziś już piękne słoneczko...... rybki na obiadek do smażenia, kupione przez mężów...... można na plaże się zbierać.....:)

    Wczoraj wieczorkiem siedzieliśmy i patrzyliśmy na piękne duże fale...... dzieci się bawiły, a my...... też się bawiliśmy

    Pozdrowionka!!!

  • Autor: lenka075 Data: 2014-08-06 17:02:48

    Witam środowo :)

    Ale ten czas popitala....nieuchronnie zbliża się do końca wakacji....

    Gdzie się podziały nasze ciężarówki ? Jak wasze brzuszki...rosną ? ;)

    Herbaciana, nadrabiaj zaległości w miarę możliwości i zaglądaj częściej :)

    W jesiennym stroju, właśnie teraz ja zasiadłam z poobiednią kawą, więc wracaj ;)

    Iwcia, wnoszę że urlop przebiega po Twojej myśli... .

    Bahus, Ty się strasznie szybko przemieszczasz ;), a lodów w Borach nie było ?

    Smakosiu, nacieszyłaś się już wstępnie Połówkiem ? To wdepnij na chwilkę do nas ;)

    Mój Ślubny dzwonił dzisiaj, że siedzi w robocie i ogląda Tour de Pologne, ale jakoś wolno jadą i mało kolorowi są, więc myślałam, że ma coś z monitorem nie tak i pytam go, gdzie ten wyścig ogląda, a on mi na to, że przez okno... :) No faktycznie dzisiaj do Katowic jechali, ale przed właściwym wyścigiem jakichś "przedskoczków" puścili i to oni tak wolno jechali ;) Później oglądał już tych ważniejszych, ale narzekał znowu, że ci za szybko jadą, bo nie zdąży zobaczyć kto za kim i kto przed kim ;) Jednak telewizor dokładniej pokazuje :)

    Do kawy zostawiam pyszne leczo z duuużą ilością papryki i cebulki. Mogłabym je jeść na okrągło ;)

  • Autor: aloalo Data: 2014-08-07 21:17:44

    Dobry wieczór!

    Jedna ciężarówka już się melduje. U mnie w miarę dobrze, upały zelżały, choć jutro ponoć wracają, ale to, że mogłam się normalnie w nocy przykryć kołdrą, to była wielka dla mnie radość, bo nie lubię spać odkryta. Choć kawałeczek kołderki musi leżeć na mnie :)

    Remont pokoju się zakończył. Teraz czekam na meblościankę, ale wszystko inne mam. Poza pewnymi detalami, ale to już pikuś. Mam nieco inny układ mebli teraz, więc chodzę ostrożnie, żeby brzuchem nie walnąć. Ale w łazience wszystko od jakichś 4 lat jest tak samo. I dziś, jak co rano tam weszłam i moja noga a właściwie palec stopy trafił z całym impetem w róg okafelkowanej wanny!!!!! Zmiętoliłam między zębami różne wyrazy na k, na ja pier.... i takie tam. Usłyszałam też lekkie chrupnięcie, mam jednak nadzieję, że brak opuchlizny wskazuje, że złamany nie jest. Za to jest w kolorach mojej sypialni, nieco szary i mnóstwo fioletu..... Ała!

    Smakosiu - może dałabyś ramionom Połowka odsapnąć na chwilkę i wpadłabyś :)

    Lenka - ale miałaś widoki!!!!! Ja cię, normalnie chciałabym więcej! A opowieść grecka gdzie? Choć jedna? A tak w ogóle pieruńsko dobrze Cię widzieć. A leczo do kawy znakomity pomysł. Staram się ograniczać słodycze, bo ... dzidziuś ma gdzieś z 500 g ani a mama hohoho :)

    Iwcia - baw się nadal :) Pogoda chyba sprzyja?

    Będę uciekać. Dobrej nocki!

  • Autor: smakosia Data: 2014-08-18 10:01:16

    Olaaaaaaa! Gdzie Ty, gdzie? Jak się czujesz? Mam nadzieję, że ostatecznie nie złamałaś tego palca u nogi? Wszystko OK? Meblościanka dotarła? Pochwal się efektami A jak się miewa Bob? Pluszczy się w basenie u dziadków czy już ma dość wody? W sumie, to pogoda się zmieniła więc pewnie odpuściliście kąpiele.

    Ola!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Stęskniłam się

  • Autor: hope30 Data: 2014-08-07 22:26:14

    Druga ciężarówka też się melduje :-)

    tylko ja nie rozpisze się jak Ola bo....bo deficyt mam jeszcze większy niż dotychczas.....piekę ,piekę i wydawało mi się, że okropnie zwolniłam tempo..i okazało się, że owszem.....tylko mi się wydawało...Moje dziecię w rosnącym brzuszku nie lubi nieróbstwa swojej matki i tłucze się niemiłosiernie,jak tylko się położę lub bezczynnie usiądę....tak więc chcąc mieć wnętrzności nie okopane małymi stópkami-pracuję ..piekę...co chwila coś robię.....czeka mnie skończenie przedpokoju bo połowa już jest i biorę się za nowiusieńki pokój dla dziecka...

    spokojnej nocki i buziaki dla Wszystkich...

  • Autor: as Data: 2014-08-08 15:40:41

    Ja to jakaś grubo skórna byłam jak byłam w ciąży. Kopania prawie nigdy nie czułam. Czekałam na to. Synowie bliźniaki woleli kopać siebie, a nie mamę. Jeden tylko łokieć lub kolano wkładał mi pod żebro jak się rozpychał. Ale to było już dawno. Córka raz mnie kopnęła w nerkę jak siedziałam w kościele. Myślałam, że nie wysiedzę. hihi

  • Autor: bahus Data: 2014-08-07 23:10:31

    Witam wszystkich piątkowo choć do piątku jeszcze prawie godzina.

    Wróciłem z pierwszej części wakacji i po miesięcznym wypoczynku (po pierwszej części), ponownie udamy się odbyć część drugą. Pogoda dopisała, padało tylko raz i to w nocy. Jadłem pyszne rybki i wspomogłem finansowo (i to dość znacznie) polski przemysł piwowarski. Na plaży nasyciłem wzrok pięknymi widokami i bynajmniej nie chodzi mi tu o faunę i florę morską, ani o piękno morskich krajobrazów. . Morskimi klimatami żyłem przez tydzień po czym zaszyłem się w głuszy Borów Tucholskich. Tutaj ogromnymi "łykami" wchłaniałem ozonowe, nasycone żywicą powietrze i mniejszymi; wyroby tutejszego lokalnego browaru. Na zbieranie jagód i grzybów nie miałem czasu, pochłonięty do cna czynnościami opisanymi powyżej. Było miło ale się skończyło. Powrotu nie warto wspominać... korki były makabryczne i tylko siłą woli powstrzymałem się aby nie porzucić gdzieś w rowie samochodu i do domu wracać pieszo.

    Tę pierwszą część wakacji uważam za udaną i aby uczcić powrót, postanowiłem przez trzy dni wstrzymać się od łożenia na rozwój polskiego browarnictwa.

    I tak mi dopomóż... ()

  • Autor: lenka075 Data: 2014-08-08 01:15:00

    Ja nie mam problemów z przedwczesnym....wejściem, jak Bahus i teraz, porządnie po północy, witam piątkowo :)))

    Smakosiu, chleba Ci nie odbieram, więc okrzyki pozostawiam osobie uprawnionej, ale robię to tendencyjnie, żebyś poczuła się w obowiązku i przyszła .

    No i proszę, jak tylko znieśli opłaty łikędowe na bramkach autostradowych, to i obie nasze ciężarówki się przykulały ;)

    Kurczę, nie mam czasu, ale się poprawię :)

    Ps. Ale Lech dał ciała...nieee ? A Legia się sfrajerowała.... No majtki opadają....

  • Autor: lajan Data: 2014-08-08 05:28:58

    Od 1.07. do 30.09. muszę się męczyć na urlopie.. echhhhhhhh. Od 18 .08 jadę do Ustronia Morskiego.... Bahus, nie będę gorszy przy zjadaniu rybek i spożywaniu innych wyskokow.

    Wszystkich serdecznie pozdrawiam... znudzony lajan

     

  • Autor: Herbaciana Data: 2014-08-08 07:30:26

    Witam. Jak widzę urlopy w pełni, bo wszyscy jeszcze śpią. Życzę więc dobrego wypoczynku, częstuję drożdżówką z pachnącymi papierówkami i lecę gotować ketchup z kabaczka i robić ogórki, bo przez żniwa zaniedbałam trochę przetwory.

  • Autor: iwciaG Data: 2014-08-09 18:57:27

    Ukłoniki Urlopowe!!!

    Pogoda cud, malina..... do godz 16 był skwar i na skwarkę się dziś zrobiłam.....:) teraz troszkę popaduje i jest miły chłodzik dla ugotowanych ciałek.....:)

    Mąż dziś już kolejny raz smażył nam pyszniaste rybki.... Turboty i nie nasze, ale moje ulubione Karmazyny...:) Zabraliśmy ze sobą patelkę 40-to centymetrową elektryczną, więc nie smrodzimy w mieszkanku

    Widzę, że Smakosia też odpoczywa i pewnikiem cieszy się dobrym towarzystwem ,,połówka" ..... może jakieś wypady, czy wycieczki odbywa....... tak....? Bardzo dobrze..... będziesz miała czym się z nami podzielić, gdy już za nami zatęsknisz......:)

    Lenka jestem bardzo happy z powodu udanej pogody.....więc życzenia się spełniły....:) dzięki!

    Ciężarówki nasze Kochane wam życzę chłodniejszych dzionków byście łagodnie przebrnęły przez lato.... Zdrówka i Buziole.....!!!

    Bahus i co....? dałeś radę te trzy dni się powstrzymać....? Straszeczne sobie katusze zapodałeś w te upalne dni....hi hi

    Rafał Majka WYGRAŁ !!!

    Papa!!!

  • Autor: bahus Data: 2014-08-09 23:03:03

    Mój sąsiad, który wpadł do mnie by mnie po urlopie powitać, przytargał parę buteleczek pysznego, schłodzonego, wiadomego produktu. Na jego wniosek i za jego radą postanowiłem zmienić mój zamiar chwilowej abstynencji i powrót swój zamiennie uczcić minutą ciszy...czego razem, (co do sekundy) zgodnie i solidarnie z sąsiadem dokonaliśmy.

  • Autor: smakosia Data: 2014-08-18 09:33:19

    Iwcia, wróciłaś z urlopu? Pewnie ryb się najadłaś za wszystkie czasy, co? Które najsmaczniejsze? Pogoda dopisała? Wszyscy zdrowi? Czekam na Ciebie z kawą

  • Autor: lenka075 Data: 2014-08-11 21:33:15

    Witam poniedziałkowo :)

    Ja już rozpoczęłam uciążliwy proces pakowania na kolejny wyjazd. Tym razem ruszamy na wschód Polski poodwiedzać całą rzeszę rodziny i mam nadzieję, że damy radę .

    Iwcia, nie zapomnij przywieźć mi trochę pysznej rybki ;)

    Bahus, jednak dzielny jesteś...tak całą minutę nic nie mówić...szczerze podziwiam .

    Aloalo, to ja już od 4 lat nie mogę dotrzeć do Twojej łazienki, na obiecaną kąpiel...? Jak ten czas leci ;)

    Smakosiu, ale byś chociaż znać dała, że u Ciebie wszystko ok, no... .

    Czasu u mnie jakoś mało, no bo i dni krótsze..., ale "zasłoikowałam" już kalafiora, arbuza, fasolkę, paprykę i cukinię, o powszechnie słoikowanych ogórkach już nie wspominam, bo to norma. Miejsca w piwnicy pomału zaczyna brakować, więc Ślubny próbuje mi już wmówić, że nie mamy pustych słoików, ale jak poszłam z nim do piwnicy, to się cudownie rozmnożyły ;). Takie mam zdolne słoiki :)))

    Wkleję jeszcze kilka zdjęć moich widoków z Grecji. Pierwsze i drugie, to też z mojego balkonu, ale w stronę wschodu słońca, a trzecie z okna w stronę gór.

    A ten budynek na końcu, to mój hotel. I kilka ze spacerów po okolicy... Muszę przyznać, że sporo zdjęć spaskudziliśmy....sobą ;)

  • Autor: lajan Data: 2014-08-18 05:17:48

    Z powodu remontu, kawiarenka nieczynna.

    5.20 jadę nad morze do Ustronia Morskiego. Pa

     

  • Autor: smakosia Data: 2014-08-18 07:49:52

    UWAGA! Remont odwołany, bo ktoś pod Kawiarenką się awanturuje, że chce kawy w miłym towarzystwie

  • Autor: smakosia Data: 2014-08-18 09:29:18

    Lenka, Ty już pewnie cieszysz oczy widokami Podlasia, ale ja znalazłam pocieszenie na brak Twojego towarzystwa w Kawiarence - siedzę i oglądam sobie wszystkie fotki, które nam zostawiłaś. Ech! Piękniaście tam. Mam nadzieję, że jak już wrócisz, to znajdziesz chwilę żeby opowiedzieć coś niecoś, bo nie wierzę, że nic Wam się śmiesznego nie przytrafiło

    No ale teraz relaksuj się na całego i wracaj do Kawiarenki bardzo stęskniona

  • Autor: smakosia Data: 2014-08-18 08:09:02

    Witajcie poniedziałkowo i pourlopowo

    Trochę mało było tego wolnego, ale udało się wykorzystać czas intensywnie a co za tym idzie całkowicie odpuściłam sobie internet. Z góry przepraszam, że się nie odzywałam, ale niczego nie planowałam - jakoś tak samo wyszło. Myk, myk i zleciały całe dwa tygodnie w mgnieniu oka.

    Zakładałam, że jeśli pogoda dopisze, to będziemy sobie z Połówkiem robić jednodniowe wypady. No i tak się stało. W sumie na liczniku mieliśmy 900 km. Rano wyjeżdżaliśmy ładując na pakę rowery i potem kursowaliśmy po różnych ścieżkach. Jako, że do granicy mamy blisko, to wykorzystaliśmy świetne trasy rowerowe po stronie niemieckiej. Na noc wracaliśmy do domu. Jednak wszystko co dobre szybko się kończy i Połówek wczoraj w nocy ruszył w drogę do pracy.

    Jeśli chodzi o moją kochaną Mamcię, to dzielnie idzie do przodu. Dziś kolejne badania i oby tylko wyniki pozwoliły wziąć jutro następną dawkę chemii. Czerwone i białe ciałka spadają więc nie wiemy czy nie trzeba będzie zrobić małej przerwy. Oby nie.

    W pracy póki co cisza. No i niech tak zostanie chociaż jeszcze przez ten jeden tydzień. Część ludzi na urlopach. Wykorzystam te luzy na "ogarnięcie" Kawiarenki. Muszę sprawdzić co u Kogo słychać, bo już się za Wami stęskniłam.

    Dobrego dnia

  • Autor: aloalo Data: 2014-08-18 19:50:12

    Dobry wieczór!

    Smakosia wróciła! Jupi! Sorry, Kochana, ale cieszę się, że Ci się już ten urlop skończył Lenka liczyła, że przyjdziesz krzyknąć, że jest piąteczek itd., ale kto na urlopie cieszy się, że już piątek, nie? Cieszę się, że spędziliście miłe chwile z Połówkiem.

    Czas leci nadal, jak popieprzony. Wybaczcie słowo, ale tak leci właśnie! Za chwilę szkoła. Chyba się bardziej stresuję, niż Bob :) W niedzielę Bob kończy 7 lat! A jego prababcia 84 (fajny prezent miała od nas 7 lat temu :) ) Mój brzuch rośnie (i nie tylko brzuch...) Maleństwo jest jeszcze niewychowane i największe harce wyczynia między 1 a 2 w nocy. Mam nadzieję, że mu to po przyjściu na świat przejdzie i przestawi się na godziny normalne :)

    Tymczasem poszukuję przepisów na ciasta i tort. Bob zażyczył sobie na torcie Steve'a z Minecrafta. Już zdążyłam zobaczyć, któż to jest ten Steve :) Może wydolę :)

    Smakosiu - palec cały. Obsmarowałam go kilka razy altacetem w żelu i po dwu dniach kolory zeszły. Ból zelżał już na drugi dzień. Na meblościankę wciąż czekam. Powinna być w przyszłym tygodniu. Pozdrowienia dla Dzielnej Mamy!

    Lenka - Wy już w kolejnej podróży, czy jeszcze nie? Bo ja się już pogubiłam :) Się smykosz i smykosz.

    Iwcia - Ty już po? Było pięknie?

    Lajan - pięknego wypoczynku, choć wiem, że nie lubisz odpoczywać, ale i tak Ci życzę! Buziaki!

    U mnie pogoda tak się zmieniła i ze znienawidzonych upałów przeszła w takie ochłodzenie, że musiałam założyć ciepłe skarpety! Ja pierdziu! Bez przesady hihi

    Uciekam! Pa, Kochani!

  • Autor: iwciaG Data: 2014-08-18 21:53:49

    Ukłoniki Pourlopowe!!!

    Hejka..... Po morskich rybkach wpadliśmy jeszcze ze znajomymi do naszego Kemp-Domku, na słodkowodną rybunię..... Tam internetu brak, więc nie miałam jak zaglądać.... Rodzice nas powitali, psa oddali i odjechali pozostawiając domek do dyspozycji, więc i my i znajomi mieliśmy wygodnie.....:) Pokąpaliśmy się w czystym i bardzo ciepłym jeziorku, dzieci miały ubaw ganiając za okonkami podpływającymi i czasem skubiącymi po nogach.....:)

    Po powrocie rzuciliśmy się do koszenia trawiszcza po pachy...... ...... Rany jutro poprawka, oby nie padało.....

    Pogoda dopisała wzorcowo i pewnikiem to też Wasza zasługa, bo kibicowaliście dzielnie..... z wdzięczności gdy przyjdą chłody obiecuję hajcować w kominku i poić Was nieprzyzwoicie trunkami pod zamówienie..... rozgraniczając na pijące i karmiące gębule.....

    Troszkę oczytałam Was, juterko resztę nadrobię.....

    PaPa!!!

  • Autor: smakosia Data: 2014-08-19 07:26:33

    Witajcie wtorkowo

    Pierwszy pourlopowy dzionek za mną więc teraz już jakoś będzie szło. Nie lubię tej niepewności kiedy się przychodzi do pracy po przerwie. Na szczęście nie było żadnych niespodzianek.

    Dziś serwuję kawę rozpieszczalną i to na dodatek zrobioną z resztek więc lekko wywietrzała Chyba nie będzie Wam smakować. Muszę koniecznie pamiętać żeby na jutro kupi ć nowe opakowanie zielonego Jacobsa.

    Wyobraźcie sobie, że wczoraj poszłam spać o 21.30. W domu było cicho i jakoś chłodno. Wskoczyłam do wanny, zrobiłam sobie ciepłą kąpiel i jakoś tak błogo mi się zrobiło. Stwierdziłam, że nie ma co kombinować i wskoczyłam pod kołderkę a wtedy "myk" i już "odpłynęłam". No normalnie jak dziecko Dzieki temu mogłam spać całe siedem i pół godziny. Ależ rano jest zimno. U Was też? Normalnie zgęziałam czekając na autobus. Na termometrze było zaledwie 10 stopni. Marudzić nie będę, bo słońce świeci więc nie jest źle.

    Aloalo, Iwcia, jakoś tak fajnie mi się zrobiło widząc Wasze wpisy. Na bank się stęskniłam. Uściski!

    Dobrego dnia!

    Ps. Kawa była lipna, to zrobię jeszcze pysznej herbaty z sokiem różano-malinowym. Częstujcie się.

  • Autor: hope30 Data: 2014-08-19 10:12:06

    ja też jestem jakby co....tylko jeszcze większy deficyt mam na czas.....w łikęd mam trzy torty weselne(3/3 i 4 piętrowe) plus 25 ciast,więc mnie nie będzie widać.....

    uciekam..bo ogromne zakupy mam do zrobienia i od jutra biorę się za pieczenie....

    do miłego Wszystkim, bez wyjątku

  • Autor: smakosia Data: 2014-08-19 10:48:40

    Hope! Jak dobrze, że się oderwałaś od tych swoich słodkości choć na moment. Hm...a może Ty je robisz zbyt słodkie i dlatego tak często siedzisz przyklejona do tej swojej kuchni, co?

    Jak tam Twoje dzieciaczki? Są w domu czy powyjeżdżały? Które się najbardziej nie może doczekać "maleństwa"?

    Nie zapomnij zadbać o siebie Ty nasz Cyborgu

  • Autor: aloalo Data: 2014-08-19 10:17:29

    Dzień dobry!

    Taka jakaś do niczego jestem. Para ze mnie zeszła. To chyba przez pogodę. Poszłam wczoraj wcześniej spać, bo byłam padnięta taka jakaś i chłodno było. Przebudziłam się po 23. i zobaczyłam jasność :) Nie bardzo mogłam skojarzyć, o co chodzi, ale grzmot mi uświadomił, że burza jest. A potem zaczęło wiać i lać.... Masakra. Po przebudzeniu rano moim oczom ukazała się wpatrzony we mnie Bob, który widząc, że podnoszę jedną powiekę orzekł: "już jest siódma". Oooo, zemszczę się na nim, jak trzeba będzie do szkoły wstawać

    Makówki zrobiłam. Bobowi się zamarzyły. Dobrze, że nie chciał karpia :))

    I kawę z ciśnieniem. Dla wszystkich, ale zwłaszcza dla Smakosi która wypiła jakieś zwietrzałe prochy :) Emilko, łykniesz? :) A makówek chcecie? :)

    Iwcia - witaj ! Ja już się piszę na te rozgrzewające napoje, bo jestem zmarzluch. A będziesz musieć kombinować, czym mnie rozgrzać, bo % odpadają :)

    Za chwilę wyruszam do krawcowej. Kupiłam w Bon Prix spodnie ciążowe i ze względu na stosunek mojego obwodu bioder do wzrostu musiałam je skrócić chyba o metr. No dobra, o pół metra :) I na farbowanie musiałabym się udać. I Boba fryzurę nieco ukrócić. I nad Stevem na tort pomyśleć. I posprzątać. I obiad jakiś wymyślić. A potem go zrobić. No. Zmykam :)

    To miłego dnia! U mnie słoneczko zniknęło i ponuractwo wyszło :( I chłodnawo. Jakieś +18.

    Pa!

  • Autor: smakosia Data: 2014-08-19 10:44:54

    Makówki zrobiłam. Bobowi się zamarzyły. Dobrze, że nie chciał
    karpia :))

    No normalnie mnie rozbawiłas tą refleksją. Dobre!

    A z tej kawy, to baaaardzo się cieszę, bo ta moja to faktycznie lipna była. Makóweczką też nie pogardzę Jak na osobę, która ponoć jest "do niczego", to strasznie dużo zajęć sobie wymyśliłaś Kurcze! Co się dzieje - dopiero co Bob był malutki a teraz rzuca jakieś zamówienia tortowe w obcym języku O ludzie! A! Resztek ze spodni nie wyrzucaj, bo mi zawsze brakuje gdzieś na długości, to się zgłoszę we właściwym momencie. No a jak nie ja, to pewnie Bob zacznie rosnąć w kosmicznym tempie i będzie jak znalazł

  • Autor: monia3 Data: 2014-08-19 20:34:18

    Uwielbiam makowki :))))

  • Autor: monia3 Data: 2014-08-19 20:23:40

    Witam

    U nas pogoda w kratke .W ciagu dnia sloneczko deszcz sloneczko deszcz , temperatura tez juz bardziej jesienna . Zdzieciakami zwiedzalismy okoliczne place zabaw , parki odkrywalismy rejony , w ktorych jeszcze nie bylismy . W naszym miescie odbywal sie festiwal jedzenia , mozna bylo sprobowac angielskich specjalow , kuchni wloskiej , tajlandzkiej amerykanskiej . Gosciem a zarazem atrakcja byl sam Willy Wonka niesamowity chocolatier z filmu Charlie i fabryka czekolady . Oczywiscie dzieciaki zrobily sobie z nim zdjecie :) Maz ma tygodniowy urlop jutro zamierzamy isc do muzeum ( to ta wyprawa przelozona w czasie na rzecz oceanarium . Do miasta przyjechalo wesole miasteczko z karuzelami autkami i innymi cudami tez zamierzamy wziasc na te atrakcje dzieciaki . Krzys 22 sierpnia bedzie obchodzil swoje 9 urodziny , zamiast imprezy urodzinowej zazyczyl sobie wyjscie do zoo .Zobaczymy moze sie uda nam to zrealizowac....

    Serdecznie wszystkich pozdrawiam :)

    p.s. zdjecie z gwiazda :)

  • Autor: smakosia Data: 2014-08-20 08:02:39

    No proszę! Gwiazda i gwiazdeczki! Fajna pamiątka. 

    Monia, ale intensywnie zaplanowałaś te wszystkie dni. Brawo! Pewnie dzieciaki zachwycone. A jak tam wypadły "angielskie specjały"? Co Wam najbardziej smakowało?  Już dziś życzę Krzysiowi z okazji nadchodzących urodzin radosnego, szczęśliwego i beztroskiego serducha i duuuuużo zdrowia. Uściski!

     

  • Autor: smakosia Data: 2014-08-20 08:23:40

    Witam środowo

    Ja nie mogę! Ale dzisiaj zimno - br! Pierwszy raz nie miałam ochoty na spacer. Teraz też mi zimno, bo musze mieć szeroko otwarte okno. Czemu? Bo pani, która sprząta tak mi wypastowała podłogę, że zaraz będę "pijana" od tego zapachu. Coś nie daje się wywietrzyć

    Szef wraca jutro do pracy. Hm...powinien w poniedziałek, ale już się stęsknił za swoim stołkiem

    Popatrzyłam na swoją ulubioną, satelitarną mapę pogody i widzę, że teraz na niebie kłębią się gęste chmury więc nie ma co liczyć, że się ociepli. Na termometrze aktualnie jest 11 stopni.

    Coś mi się nie udało przestwić na tryb roboczy, bo senność dopada mnie o 21.30. Zasypiam w mgnieniu oka i gdy zegarek dzwoni po piątej czuję, że jeszcze jestem w głębokim śnie. Co to jest? Normalnie w ciągu roku budzę się dwie minuty przed czasem a teraz najchętniej bym się okręciła w kołderkę, przytuliła do poduszki i cieszyła błogością pościeli. Ech!

    To co, napijemy się razem herbaty? Zrobię tradycyjnie z sokiem i cytryną i poczekam na Was

  • Autor: aloalo Data: 2014-08-20 10:00:57

    Dzień dobry!

    Smakosiu, dawaj tej herbaty. W zamian dam Ci kawy z ciśnieniem.

    Ta niechęć do wstawania jest także u mnie. Normalnie nienormalne. Jak sobie pomyślę, że zwykle o 7 już byłam w pracy to ja pierdziu! A dziś nawet Bob pospał do 7.30!  A co do pogody, to na razie słońce świeci ukazując cudnie uwalone szyby, które pięknie wymyłam w zeszłym tygodniu... Ale za ciepło nie jest. Ale byle nie leje, tak jak wczoraj.

    Wczoraj wykroiłam i pomalowałam Steve'a. Bob orzekł, że wyszedł mi znakomicie i że jestem zdolna :))) Za chwilę jedziemy na zakupy, bo trzeba z czegoś ciasta upiec, prawda? Samym Stevem się goście nie najedzą :)

    Monia - ale macie przygód i zajęć! Super! Czekam na dalsze opowieści. W zamian cała miseczka makówek dla Ciebie :)

    Smakosiu - Bob często mówi do mnie w języku "obcym". Zwłaszcza, gdy gra w tego Minecrafta. Przykłady: Mamo, mam super, bo się zespałniłem w wiosce wilandżerów. Albo: ale sobie zentszantowałem miecz.... Alebo: Ja cie! Ale mam dużo itemów! I co chwilę "kraftuje" Ja pierdziu, czasem czuję się jak dinozaur :)

    Iwcia - jak walka z trawą? Pogoda dopisała?

    Miłego dnia Wszystkim!

     

  • Autor: smakosia Data: 2014-08-20 10:37:37

    Ja pierdziu! Teraz to ja się czuję jak dinozaur Jak Ty to wszystko zapamiętałaś?

    Bob ma rację - jesteś zdolna i do tego bardzo skromna (niestety). Liczę, że zobaczę to Bobowe zamówienie

    Dzięki za kawę "z ciśnieniem". Na to miałam ochotę. Kiedy tak wieje i jesiennie się robi, to mam smaka na sto rzeczy. Niestety do pracy jakoś mnie nie ciągnie

  • Autor: iwciaG Data: 2014-08-20 12:15:31

    Ukłoniki Środowe!!!

    Wczoraj utonęłam w ogórach..... czemu kupiłam aż 20kg....? nie mam pojęcia, ale dałam radę i kiszaki się robią.... jednak na kompa już czasu zabrakło.... dziś nadrobim.....hi hi....

    Czas jak szalony pędzi do przodu...... Przecież zaledwie chwilę temu zaczęło się urlopowanie i czekanie na swój wyjazd, a tu zaraz, za chwilkę szkoła się zaczyna i Jesień już prawie na plecach siedzi..... Kiedy to się stało.......

    Ze wstawaniem mam jak Wy..... ale nie jestem z tym sama, bo Bubek śpi prawie do 9.00..... Wprawdzie od trzech dni, wieczorkiem z tatuśkiem ogląda ,,Gwiezdne Wojny" i pewnikiem dlatego odsypia..... Pomyśleć, że jeszcze trzy części zostały......co ja będę robić .....książkę dokończę...:)

    W świąteczny dzionek minionego łikendu, wybyliśmy się na Wrocek do kina na ,, Jak wytresować smoka 2 " i potem w planach była konkretna restauracja. Konkretna, bo już dawno mieliśmy ochotę tam zaszaleć..... widzieliśmy odcinek Kuchennych Rewolucji z owym miejscem w roli głównej...... Podają Steki i Homary.... My zamówiliśmy steki, średnio i dobrze wysmażony oraz spagetti carbonara dla Bubka. Ale nie o tym chciałam napisać..... tylko o tym jak wyglądał talerz powitalny..... Duży płaski z małym kółkiem po środku ( jak ogromniasty spodek pod filiżankę ) i podano na nim zygzaki z Octu Balsamico, na to rozlana Oliwa i wokoło rozsypany grubo mielony Pieprz i Sól morska, do tego świeże, chrupiące pieczywko......Tak maczane kęsy dawały mnóstwo zadowolenia podniebieniu.....mmmmm Tak mi zasmakowało, że poleciałam ostatnio i kupiłam sobie oliwę, ocet mam choć nie tak gatunkowy i gęsty jak tam podawali, ale od dwóch dni jadam takie śniadanko.....Mmm pycha....mówię Wam, proste i genialne zarazem........ Wiem, że włosi tak jadają i inni wielcy od oliw też, ale mnie dopiero teraz tak porwało!!!

    Smakosiu też się stęskiniłam...... Spokoju w pracy życzę, mimo ,,come backa" szefa..... Więc mówisz, że chodzisz spać z kurami.....co?

    Aloalo o trunki się nie martw, będzie rozgraniczenie jak pisałam, dla karmiących i noszących, osobny zestaw.....pokombinujemy. Trawiszczem mąż się wczoraj miał zająć, ale zabrakło mu weny i właśnie idę zaraz się sama z nią uporać..... świeci piękne słonko, więc będzie gites.....

    Monia ale fanie, że poznajecie nowe, bliskie miejsca, a jedzeniowych doznań zawsze zazdraszczam...... fajne zdjątko!

    Pozdrowionka!!!

  • Autor: smakosia Data: 2014-08-20 14:12:57

    Iwcia! Jaka super relacja! Taka z tych, co to ślinka leci i zaraz chce się jeść. A skoro mowa o oliwach, to ja uwielbiam maczanie pieczywa w oleju z pestek dyni. Próbowałaś? Aaaa, pewnie tak. Ostatnio Połówek pomieszał sobie w restauracji olej z octem balsamicznym i mlaskając zachwycał się tak, że myślałam, iż sam wszystko zmiecie ze stołu A jak smakowały steki? Hm...może założysz taki wątek na forum o odwiedzonych restauracjach po rewolucjach...? Może jeszcze ktoś miał okazję popróbować "telewizyjnych specjałów"?

    Ja w tym roku odkrywam świat win dostępnych w polskich dyskontach. Właśnie wróciłam z Biedronki z dwoma, nowymi łupami po rewelacyjnych cenach. Będzie na długie, jesienne wieczory

  • Autor: iwciaG Data: 2014-08-20 20:45:26

    Steki były pyszne, ale to był raz na dłuuugi czas wypadzik, bo cena powalająca..... Co do ,,tropem rewolucji" Jest już w necie taki gostek co robi filmiki śladem M.G.

    Mi się marzy znaleźć z polecenia miejsce, gdzie można by kupić naprawdę dobrą gatunkowo wołowinkę, cielęcinkę..... By być pewną, że pochodzi z młodego okazu itd. Sami sobie robimy, ale kupowana tu i tam sztuka często, gęsto do niczego się nie nadaje..... i kółko się zamyka..... Szkoda kasy na drogie restaurowanie się i szkoda zapłacić za mięsiwko i obejść się smakiem.....

    Buziolki!

  • Autor: smakosia Data: 2014-08-20 21:42:15

    Święta prawda - jak płacić okrągły rachunek, to za dobry gatunek, ale to nie takie proste. W restauracjach różnie to bywa a o dobrą wołowinę w sklepie nie tak łatwo. Myśmy raz kupili w Lidlu. Steki wyszły rewelacyjne. Następnym razem już zachwytu nie było. Trudno przewidzieć kiedy, co się trafi

  • Autor: dorotaibasia Data: 2014-08-20 14:41:34

    Iwcia, wtrące swoje trzy grosze-to chyba nie był ocet balsamiczny tylko sos balsamico-ostatnio w Lidlu w sprzedaży po 8,99:) kupiłam wszystkie dostępne smaki-rewelacja!

  • Autor: iwciaG Data: 2014-08-20 20:16:50

    Oooooo bardzo możliwe, bo był gęsty jak sos czekoladowy........ dzięki!!! Muszę zapolować następnym razem jak będą...... Ale z octem też niczego sobie....Mmmm znów jestem głodna....

  • Autor: bahus Data: 2014-08-20 22:22:34

    Potwierdzam...rewelacja....warto kupić.

  • Autor: smakosia Data: 2014-08-21 08:56:57

    Witam czwartkowo

    Hm...z szefem za plecami.

    Zimno. Dziś rano było tylko 8 stopni. Szybko przebierałam nogami w drodze do pracy. Teraz świeci słońce, ale na termometrze tylko 11 kresek, br!

    Ugotowałam gar krupniku żeby zabezpieczyć się obiadowo i co...i teraz mam ochotę na wszystko, tylko nie na krupnik No nic, jakoś się z tym uporam. Pewnie część zamrożę.

    Gorąca herbata czeka! Przybywajcie!!!

  • Autor: iwciaG Data: 2014-08-21 10:50:04

    Ukłony Czwartkowe!!!

    Uwierzycie, że jutro już PIĄTEK.....?! Niebo pokryły cieniuśne chmurki, ale jest ciepło i nie ma grama wiatru..... Oooo słoneczko :)

    Podstrzygłam wczoraj trawiszcze, wreszcie do odpowiedniej wysokości, ale trzeba będzie na jesień kosiarkę do przeglądu mechanikowi dać, bo stawała przy gęstych kępach, a nie takie już kosiła.....

    Po południu gdy mężowski zjadł obiados, pojechaliśmy z Bubusiem na basen kryty.... młody cały dzień nogami przebierał, bo po wizycie basenowej w poniedziałek było powiedziane, że może w środę znów się wybierzemy. Godzinka szybciorem zleciała...... włosy wysuszyłam, ale nie wracaliśmy od razu do domu, tylko jeszcze do naszego portu (5km. od domu ) na łódkę poszliśmy. Godzinka pływania i planów kiedy to na jakieś ognicho ze znajomymi się wybierzemy, trochę dalej łódką z noclegiem itd........ no się zobaczy jak będzie w rezultacie..... czy zdążymy z planami przed zimą...hi hi

    Dziś w nocy i rano makabreska ból głowy.... konsekwencje tego, że po basenie do domu nie polazłam tylko w plener i wiatr..... Mam nadzieję, że nie rozwinie się choróbsko jakieś, bo na razie trochę ten ból ,,rozchodziłam".....

    Smakosiu Herbatuni Twojej sobie poleję i do roboty.... cały dom odkurzyć i łazienki do porządku przywrócić, kolejne z niezliczonych, powakacyjnych prań wstawić, szybkie zakupy do Kemp-Domku zrobić jedzeniowe...... dziś chyba wieczorkiem wybędziemy już...... i wsio.....:)

    Buziolki..... i szczególne Całuski dla Brzuszków Ruchliwych i Piękniastych !!!

  • Autor: smakosia Data: 2014-08-22 07:58:25

    Witam w piątek, piąteczek, piąteluniek!

    Jupi! Jutro się wyśpię! No i nie będę musiała wychodzić z domu, kiedy na termometrze jest zaledwie 8 stopni. Br! Jestem strasznym zmarzluchem Owczem wyjdę, bo pojadę do rodzicó, ale z pewnością wtedy będzie już jakieś 15 kresek albo i więcej. Myślicie, że jest jeszcze szansa na "gorący" dzionek?

    Póki co gorąca herbata z sokiem i cytryną. Wczoraj wyciągnęłam nową, grubą, białą świecę, którą wkładam do takiego dużego, szklanego pojemnika i "odpalę" wieczorem rozpoczynając pourlopowe, długie wieczory... Kupiłam bukiet białych margerytek i zrobiło się tak ładnie. Aż już tęsknię za powrotem do domu

    W pracy powoli się rozkręcam, ale ciągle jeszcze nie czuję weny

    Dobrego dnia!

  • Autor: w jesiennym stroju Data: 2014-08-22 09:48:38

    Dzień dobry piatkowe :)

    Też Smakosiu zaliczam się do ciepłolubnych i marznę na porannych spacerach z psem. Oby było jeszcze kilka upalnych dni bo tak jakoś nie potrafię się ze schyłkiem lata pogodzić

  • Autor: smakosia Data: 2014-08-23 08:52:27

    Witam sobotnio

    Wreszcie przy pysznej kawie z ekspresu z mleczną pianką.

    Oooo, właśnie "pogodynka" mówi jaki będzie ten nadchodzący tydzień. No no, zobaczymy... Hm, w kratkę i z temperaturą do 22 stopni (w północno-zachodniej części Polski). Tak więc na lato już się nie nastawiam. Rano z całą pewnościa będzie zimno więc czas pochować letnie spódnice. Jakoś nie nacieszyłam się nimi. Na rower wskakiwałam w spodenki więc mało było tych okazji na "kobiece szaleństwo". Buuuu, nawet nie miałam na sobie mojej nowej sukienki Ech, marudzę od rana. Wszystko przez to, że mam teraz ciemno w pokoju i tradycyjnie wścieka mnie to.

    Trzeba się brać za śniadanie i szykować do wyjścia. W sobotę, to jakoś zawsze brakuje mi czasu. Jutro będę miała trochę więcej luzów.

    No to zostawiam kawę i zmykam życząc dobrego dnia!

  • Autor: w jesiennym stroju Data: 2014-08-23 10:48:00

    To ja do kawy dorzucam placek z jeżynami i jabłkami :). Ech nie chciałabym już chować letnich spódnic i sukienek.

  • Autor: smakosia Data: 2014-08-23 21:12:27

    Placek? Ooooo, tego mi trzeba Nigdy nie jadłam połączenia jeżyn z jabłkami. Z pewnością smaczne. A drożdżowy czy kruchy? No ładnie! Już wyobraźnia ruszyła Zaraz zaczną się zachcianki.

    Jaką dzisiaj miałaś pogodę? U mnie ostatecznie były 22 stopnie. Wskoczyłam w spodnie 3/4 - niestety kiecka odpadała. Buuu, ja nie chcę jeszcze końca lata

  • Autor: w jesiennym stroju Data: 2014-08-23 21:31:29

    Placek był jogurtowy, taki z najprostszych. A jeżyny i jabłka z działki. Pogoda taka na spodnie i dłuższy rękaw. Nie sprawdzałam ile stopni.

  • Autor: as Data: 2014-08-23 21:47:28

    U nas było ciepło. Na krótki rękaw. Jutro mam imprezę i nie zapowiadają ładnej pogody.

  • Autor: smakosia Data: 2014-08-24 08:41:54

    Jeśli chodzi o ciasto jogurtowe, to zawsze z przyjemnością się do niego przysiadam. Pod warunkiem, że to nie ja piekłam. Jestem istnym "jogurtowo-wypiekowym" antytalenciem i przykładem na to, że wyjątek od reguły istnieje. Kiedy wszyscy mówią, że ten czy inny przepis na placek jogurtowy zawsze wspaniale wychodzi, to już z góry wiadomo, iż moja wersja będzie istną klapą. Zawsze wyciągam kluchę czyli widnieje 95% zakalca Ja najwyraźniej muszę piec serniki, bo te mnie jeszcze nie zawiodły

  • Autor: smakosia Data: 2014-08-24 08:55:48

    Witam niedzielnie

    Uwielbiam to poranne uczucie, kiedy otwieram oczy, patrzę ze spokojem na budzik i wiem, że on nie zadzwoni, że przede mną jeszcze cały, wolny dzionek. Otwieram wtedy okno, wskakuję w kapcie, szybkie krople wody na twarz i już stoję przy ekspresie do kawy. A potem ten zapach...mmmmm Piękny. Lubię oglądać poranny program w TVN więc włączam telewizor, po prawej stronie czeka na przeczytanie dodatek do Gazety Wyborczej czyli Wysokie Obcasy a po lewej odpalam lampkę, bo jakoś ciemno w pokoju. Fajnie, że pojawiło się słońce, ale jeszcze chłodno, bo zaledwie 12 stopni. Uwielbiam takie poranki.

    As, życzę żeby Ci dzisiaj sprzyjała aura i udanej imprezy. No ale weź pod uwagę jakąś alternatywę na schowanie się do pomieszczenia, bo faktycznie zapowiadają u Ciebie deszcz

    Wstawać! Sama mam pić kawę?

    Udanej niedzieli!

  • Autor: lajan Data: 2014-08-24 22:15:39

    Właśnie wróciłem z Ustronia Morskiego. Witam. Szczególne cmoki dla aloalo!!!!

  • Autor: bahus Data: 2014-08-24 22:56:33

    A dla mnie to bez cmoków ???

  • Autor: lajan Data: 2014-08-25 04:51:17

    Uścisk dłoni i podziękowanie za telefony.

  • Autor: smakosia Data: 2014-08-25 07:34:13

    Witaj Lajan! Urlopowanie zakończone na dobre, czy jeszcze coś planujesz?

  • Autor: smakosia Data: 2014-08-25 08:01:31

    Witam w nowym tygodniu

    Kawa już nie z ekspresu, ale jest Częstujcie się.

    Dzionek ze słońcem, ale temperatura jeszcze niższa, niż w minionym tygodniu. Dziś stałam na przystanku i puszczałam parę z ust. Ja cie! Normalnie, na serio idzie jesień i chyba już nie ma odwrotu... A jak ciemno jest o piątej rano!

    Wyciągnęłam z szafy swój nowy, granatowy prochowiec i czując się nieco wystrojona pognałam do pracy, Nagle w autobusie przypomniało mi się, że chyba nie odcięłam metki. Łał! Już oczami wyobraźni zobaczyłam jak rozbawiam towarzystwo dookoła. Sięgnęłam ręką do tyłu i poczułam, że spory kartonik został po wewnętrznej stronie. Uf!

    Tydzień zapowiada się dość intensywnie. Już mam sporo planów.

    A co tam u Was?

    Dobrego dnia!

  • Autor: hope30 Data: 2014-08-25 09:49:19

    jestem...żyję...przeżyłam potrójne wesele(czytaj 3 wesela-3 torty weselne,ok.30ciast i innych słodkich pierdół) i 5 innych tortów już nie weselnych....

    nie posiedzę ...bo dzień mam zabiegany...wizyty u kilku lekarzy, jutro też bez luzu....

    ale zameldowałam się i to najważniejsze...

    miłego początku tygodnia dla Was wszystkich,bez wyjątku....buziole

  • Autor: smakosia Data: 2014-08-25 11:37:46

    Oj Ada, Ada... Ciebie chyba tylko "dzidzia" jest w stanie zatrzymać i to też nie jestem tego na 100% pewna. Już oczami wyobraźni widzę jak karmisz piersią a wolną ręka dekorujesz torta

    Dbaj o siebie i melduj jakie masz wieści od lekarza. Pozdrawiam!

  • Autor: lajan Data: 2014-08-26 05:03:22

    Mam urlop do końca września ale z nudów chyba pójdę do pracy.

  • Autor: aloalo Data: 2014-08-25 18:12:41

    Dobry pod wieczór :)

    To ja, mama siedmioletniego Boba. Urodziny udały się doskonale. Zostało nieco ciacha, więc przyniosłam, jakby się ktoś chętny na słodkości znalazł.

    Pierwszy dzień ostatniego tygodnia wakacji mija... Ja pierdziu. Ech, mam nadzieję, że to moje dziecię odnajdzie się w szkole i będzie sobie radziło, bo ja jestem bardzo bardzo małocierpliwa :(

    W sobotę pogoda była piękna, choć się chmurzyło. Było +24. Wczoraj obudził nas deszcz i temp. +11. Po południu jednak się jakoś przejaśniło i było całkiem całkiem, choć nie ciepło. A dziś, szok! Słońce od rana, do teraz. W cieniu +18, w słońcu znośnie. Ale noce zimne, że hej.

    Lajanku - też Cię cmokam na powitanie :)

    Smakosiu - ale jazda z tą metką haha! Ja jestem dobrej myśli i wierzę, że ciepło jeszcze wróci. Nadzieja jest tym większa, że wszystkie kurtki i płaszcze z wiadomych powodów mam za ciasne, za to letnich ciuchów mam wystarczająco :) Nie wspominając o butach - wszystkie jesienne na obcasach i szpilkach a nie umiem teraz w takich chodzić. No, więc ciepło wróci :)

    Hope - oj Ada, Ada... to już przesada :)

    To ja uciekam. Trzymajcie się CIEPŁO!

     

     

  • Autor: smakosia Data: 2014-08-25 19:25:12

    Aloalo, siedzę pod kocykiem więc "trzymam się CIEPŁO" No normalnie zimno mi się zrobiło. Gorąca cherbata pod ręką i właśnie myślę o jakimś miłym, rozgrzewającym prysznicu. Żebyś tylko miała rację i żeby jeszcze było tak ciepluuuutko

    Dzisiaj zjadłam wielką miskę sałatki. Planowałam wtrząchnąć to na dwa razy, co by nie pęknąć a okazało się, że nie oderwałam się, nim nie zobaczyłam dna Ja pierdziu! Zrobiłam ją z cieciorki i krótko duszonej na oleju papryki, cebuli i cukini. Całość chrupiąca i fajnie przyprawiona czubricą, solą i pieprzem. Ps. Mam tylko nadzieję, że nie eksploduję po takiej porcyjce

  • Autor: Herbaciana Data: 2014-08-25 19:12:12

    Witajcie! U mnie też" zapracowany" dzionek. 20 kg. papryki upchnęłam w słoiki, nagotowałam na dwa dni obiadu i męża spakowałam w tygodniową delegację<to było chyba najgorsze>, ale wreszcie wszystko skończone i mam trochę luzu. A częstuję dzisiaj ciasteczkami< a może to cukiereczki>, takimi maleńkimi o nazwie jarzębinki. Pamiętam ich smak z dzieciństwa i dzisiaj spotkałam takie po raz pierwszy od kilkudziesięciu już chyba lat. Pycha. Wszystkich serdecznie pozdrawiam i ciepełka życzę<sobie też>.

  • Autor: iwciaG Data: 2014-08-26 10:03:00

    Ukłony Wtorkowe!!!

    To nie żart, to już nawet nie jest śmieszne....... Rok szkolny zaczyna się w poniedziałek.....:(

    Dziś w domu panuje przejmujący chłodzik, słoneczko nie ogrzewa okien i zrobiło się ponuro.......

    W niedzielę wieczorkiem wróciliśmy z Kemp-Domku i musieliśmy szybciorkiem zająć się przywiezionymi skarbami..... W sobotę podjechaliśmy gromadnie, bo byli rodzice i wujostwo i my, do lasu i każdy z nich rozbiegł się w swoją stronę, na swoje sobie tylko ulubione miejsca..... mieliśmy spotkać się przy aucie o umówionej porze...... Było super, bo moje ulubione podgrzybki łebki na powitanie do mnie wystawiały i w ogóle jakiś nieziemski wczesny wysyp był...... wujek nazbierał całą reklamówę czerwonych koźlaków i już nie mieścił, bo miał tylko jedną..... ciocia szare koźlaczki i mnóstwo kurek, my i rodzice podgrzybki i piękne prawdziwki, oraz szare koźlaki i kurki. W niedzielę w kempingu pyszna jajeczniczka z kurkami.... taadaam....!!! W domu pomroziliśmy okazy prawdziwków i czerwoniaków, oraz kurki sparzone. Trochę ususzyłam.

    Smakosiu dziś to dopiero zimnica o poranku co......? Pewnikiem musiałaś za herbatkę złapać po wejściu do pracy..... A Twoje plany to pracowe, czy domowe bardziej..... Ja też ustawiam sobie plan tygodniowy, bo potem zapominam na czym najbardziej mi zależało i biorę się za te bardziej przyjemne prace....hi hi Ta Twoja sałateczka brzmi naprawdę apetycznie..... nie dziwuję się, że wylizałaś miskę.....:)

    Aloalo Gratulacje awansu.....hi hi Być mamą już Siedmiolatka to nie byle co...... Urodzinki Udane i znów rok trzeba czekać..... Choć prawdę mówiąc mogliby nie dorastać.....prawda..... Bob z pewnością sobie poradzi w szkole..... a czy będzie miał dużo pracy, to zależy od ambicji wychowawczyni...... Mojej koleżanki 2-go klasistka miała ,,słabsze" cieńsze i mniej materiałowo do przerobienia podręczniki niż mój pierwszak. Będzie dobrze i pewnikiem wesoło....:)

    Hope nie gnaj już tak..... przysiądź i ponudź się trochę.... może nawet Ci się spodoba, a być spokojną teraz to duuuużo spokoju po porodzie.... i tego Ci życzę.... i zdrówka oczywista!!!

    Herbaciarnia 20kg papryki.... jeja, ale miałaś roboty.... prócz papryki coś jeszcze przerabiałaś....? Jarzębinki mówisz....coś mi świta, ale kompletnie nie mogę skojarzyć smaku....hmmm...?

    Pozdrowionka!!!

  • Autor: smakosia Data: 2014-08-26 18:53:26

    A Twoje plany to pracowe, czy domowe bardziej.....

    Hm...jak to ująć? Mam plany niedomowe, ale popracowe Dziś np. byłam u rodziców a jutro umówiłam sie na kawę. W piątek zaś śmigam podciąć włosy, bo już zarosłam. Ja jestem w takim zawieszeniu "nicniechcenia", że aż strach myśleć. W "robocie" nie mogę się rozkręcić a w domu też jakoś nie udaje mi się z niczym wystartować. Właśnie przed chwilą otworzyłam szafę, popatrzyłam na białą, niewyprasowaną koszulę, potem na rzeczy, które totalnie się wymieszały i jeszcze szybciej ją zamknęłam. No normalnie leń mnie dopadł i koniec. Coś czuję, że podświadomie nie chcę się zgodzić na to, że już jestem po urlopie i wszystko, co przypomina o lecie jest już raczej za mną. Czas się przestawić na jesień a ja ciągle się bronię i udaję, że to chłodny dzionek środka sezonu. Bez sensu. Na dodatek Połówek wyjechał (ponad tydzień temu) i już za nim tęsknię. Muszę się jakoś zmobilizować do działania ale mi się nie chce. Myślicie, że hasło ZACZNĘ WSZYSTKO OD WRZEŚNIA, to dobry pomysł?

  • Autor: iwciaG Data: 2014-08-26 22:35:06

    .......:) Też mam lenia maksimus-masakrus...... już myślałam, żem sama....hi hi ......Ja bym to ZACZYNANIE normalnie na październik przesunęła.....:) ....przecież wrzesień już w poniedziałek.... Buziolki!

  • Autor: aloalo Data: 2014-08-26 17:24:48

    Hej, hej!

    Mateczko, prześledziłam wpisy i wydaje mi się, że Smakosia jednak eksplodowała!!!! Emilka, gdzie jesteś?!

    Dzisiejszy dzień jest O B R Z Y D L I W Y. Całe +13 stopni, pada bez przerwy od rana a przed chwilą było mgliście. Listopad w najgorszym wydaniu, jak nic. Bleee .... szkoda, że na blokach nie można w piecu przepalić :) Miałam w planach po porannym załatwianiu kilku spraw, jeszcze popołudniowe załatwianie innych spraw, ale widok zaokienny skutecznie mnie zniechęcił.

    Byliśmy z Bobem zobaczyć, do jakiej klasy będzie chodził. Jestem bardzo zadowolona, bo jest tam, gdzie chciałam a mogło być różnie. Będzie z nim troje kolegów z przedszkola, więc powinno być dobrze. Choć rano przy myciu zębów z łazienki dobiegła mnie pieśń: "W przedszkolu było fajnie, na sto dwadzieścia dwa, a teraz ta pieruńska szkoła a a a a a" (Lajan, konkurencja Ci rośnie heh). Myślałam, że z krzesła spadnę ze śmiechu.

    Iwcia - jak zobaczyłam tegoroczny szumny darmowy elementarz dla pierwszoklasistów, to jeśli nauczycielka ambicji nie będzie miała - dzieci nie nauczą się zbyt wiele. Masakra. Od tego roku szanowne Ministerstwo wymyśliło, że dzieci mają na naukę czytania i pisania nie rok a trzy lata....

    Dobra, zmykam jakąś herbatę zrobić, zanim mi zęby zaczną dzwonić :) Pa!

  • Autor: smakosia Data: 2014-08-26 18:57:33

    ... rano przy myciu zębów z łazienki dobiegła mnie pieśń: "W przedszkolu było fajnie,
    na sto dwadzieścia dwa, a teraz ta pieruńska szkoła a a a a a"

    Ola, czy ja Ci już mówiła, że uwielbiam tego, Twojego Boba? On jest niesamowity

    A! Melduję, że prawie eksplodowałam po wczorajszej porcji sałatki. Na szczęście "prawie" robi dużą różnicę Dobrze, że byłam sama w domu

  • Autor: w jesiennym stroju Data: 2014-08-26 18:21:03

    Dzień dobry :) Nieco zimno, nieco deszczowo i widać że to już koniec lata, bo w pracy przymierzałyśmy się do tworzenia planu na przyszły rok. Teraz chwilka przerwy przy herbacie i krówkach. Chwila, bo zaraz muszę do kuchni trzeba zrobić obiad  na jutro. Oby następne dni były cieplejsze i aura przypominała że nadal mamy lato

  • Autor: smakosia Data: 2014-08-26 19:06:45

    Że co? Że plany na przyszły rok? Serio? Łał! To może być forma terapii - żeby nie myśleć o tym, co minęło

    Podpiszę się pod Twoim pobożnym życzeniem na powrót cieplejszych dni Już teraz wiem, że Aloalo też do nas dołączy. Jak tak zaczniemy grupowo marzyć o tym słonku, to z pewnością coś z tego wyjdzie.

  • Autor: Herbaciana Data: 2014-08-26 19:07:00

    Witam, witam! rano zimno i ulewa, ale po południu trochę się wypogodziło, więc nie jest najgorzej. Tym bardziej, że w piecyku odrobinę rozpaliłam.

    Iwciu, ależ ja ci zazdroszczę tych grzybków. Wiesz co? Jak mi trochę podeślesz, to gotowa jestem i Tobie machnąć ze 20 kg. papryki. Przecież dla siebie już zrobiłam. Czekam tylko na bez i grzyby, bo słoiki z piwnicy ktoś mi chyba ukradł. Jarzębinki to takie ni ciasteczka, ni cukiereczki w pomarańczowej polewie i z czymś takim słodko, kwaśno, z nutką maleńką goryczki w środku. No po prostu pyyycha.

    Aloalo, Fajnie,że Twój Bąbel będzie chodził do "odpowiedniej" klasy. Powodzenia życzę Wam obojgu.

    Dziewczyny i Chłopaki mam nadzieję, że jeszcze będzie ciepło, bo jak widzę te ponure dni nie tylko mnie dają się we znaki. Więc wysyłam Wszystkim. < u mnie świeci na razie, więc się z Wami dzielę.>

  • Autor: jolka60 Data: 2014-08-27 08:23:37

    Witam,jako ta,która jeszcze pamięta.

    Jarzębinki to cukierki,z "czymś' w środku,a to "coś" to nic innego jak właśnie owoc jarzębiny.

  • Autor: Lea2 Data: 2014-08-27 23:38:32

    Też je jadłam, ale były jeszcze takie małe, słodkie malinki obsypane takim malinowym pudrem i dobra była też taka soja prażona. Jedliście takie cudeńka?  Niezapomniane smaki z dawnych lat, ech... Pozostały tylko wspomnienia... :-) 

  • Autor: smakosia Data: 2014-08-26 20:25:44

    Koniec świata! Już nie wiem czy to normalne, czy nie, czy może z tęsknoty za słońcem, światłem itp. itd. wpadłam na pomysł żeby odmienić swoją kuchnię - rozjaśnić ją. Może powinnam napisać... żeby Połówek ją odmienił. Właśnie 30 minut temu otworzyłam pewne zdjęcie i wtedy nagle BINGO! Ja też chcę mieć coś takiego!

    No sami zobaczcie czy to nie jest ładne? Oczywiście, że moja kuchnia nie jest taka duża, ale przemalowanie szafek na biało już nie stanowi problemu więc...

    No normalnie nakręciłam się jak nie wiem co. Trochę mam pietra, ale na 99% zrobię to.

    Jupi! Już się cieszę

  • Autor: iwciaG Data: 2014-08-26 22:43:19

    Trzymam Kciukasy Mocno  Uwielbiam kuchnie...... to będzie strzał w dziesiątkę, mówię Ci....! Jest cudna!

  • Autor: bahus Data: 2014-08-26 23:58:10

    O kurcze ....a ja przeczytałem "Trzymam Kutasy Mocno" i myślałem, że spadną z krzesła. Dopiero po ponownym przeczytaniu połapałem się ...

  • Autor: lajan Data: 2014-08-27 03:25:11

    Oj myślicielu.

    Szukam dobrego przepisu na paprykarz z ryb płotek- mam ich ze 20 kg lub przepisu na klopsiki w sosie pomidorowym/ do słoików bo ich nie przejem/. Pozdrawiam. Jeszcze sobie urlopuję.

     

  • Autor: iwciaG Data: 2014-08-27 11:09:33

    Szukam dobrego przepisu na paprykarz z ryb płotek- mam ich
    ze 20 kg lub przepisu na klopsiki w sosie pomidorowym/ do słoików bo
    ich nie przejem/.

    Ja robiłam z tego przepisu Paprykarz ( z płoci i krąpi ) Dałam tylko trochę więcej koncentratu.

    http://wielkiezarcie.com/recipe51383.html

    Jeśli jeszcze nie znalazłeś przepisu na klopsy, to mogę od teściowej wziąć...... właśnie dała nam pyszniasty słoiczek takowych....:) Pozdrawiam!

  • Autor: lajan Data: 2014-08-27 21:14:02

    Poproszę o ten przepis, za paprykarz już teraz dziękuję.

  • Autor: iwciaG Data: 2014-08-29 09:39:54

    Poproszę o ten przepis, za paprykarz już teraz dziękuję.

    Pulpety Rybne w Zalewie octowo-pomidorowej :

    Na patelni podsmażamy drobno pokrojony Boczek surowy ( niewędzony ), po chwili dodajemy Cebulkę pokrojoną w kostkę i dalej smażymy. Marchew, Pietruszkę, Seler starte dodajemy na patelnię i razem wszystko jeszcze przesmażamy. Ryby oprószamy lekko mąką i smażymy krótko z obu stron. Ryby obieramy i mielimy, łączymy z zawartością patelni dodając jajka, przyprawy ( sól i pieprz ) i formujemy pulpeciki. Obtaczać pulpety w bułce tartej i smażyć na średnio głębokim tłuszczu. Ciepłe pulpety zalewać gorącą zalewą i odwracać do góry dnem. ZALEWA : 1 część Octu (1 szkl. 250ml ) na 4 części Wody (1l ) + łyżeczka soli + 3-4 łyżeczki cukru, ziele ang. liść laurowy do słoika. Koncentrat pomidorowy na oko....kilka łyżek i smakowanie....:)

    Mój słoik pulpetów ma ze wa miesiące i nie był wekowany dodatkowo, tylko na gorąco zalewany i odwrócony, ale stał też w lodówce... pokrywka dobrze trzymała. Jednak na większą ilość, chyba bym zawekowała po zalaniu na gorąco, kilka minut. Smacznego!!!! Bo są pyszniaste!!!

  • Autor: lajan Data: 2014-08-29 21:35:33

    Cmok, mniam, dziękuję.

     

  • Autor: iwciaG Data: 2014-08-31 09:41:06

  • Autor: smakosia Data: 2014-08-27 07:05:28

    ale mnie rozbawiłeś!

  • Autor: smakosia Data: 2014-08-27 07:04:51

    Mówisz, że fajna? No to super! Cieszę się, że nie tylko mi się spodobała. No to teraz już jestem pewna na 99,5%, że przemalujemy tę naszą. Kiedy wczoraj wysłałam zdjęcie Połówkowi, to odpisał JESTEM ZA

  • Autor: smakosia Data: 2014-08-27 07:28:41

    Witajcie środowo

    Coś czuję, że wczorajsze plany dotyczące przemalowania kuchni spowodowały, że dostałam jakiejś pozytywnej energii. Ja jednak muszę mieć jakiś "punkt zaczepienia", światełko do którego zmierzam i wówczas zaczyna mi się CHCIEĆ Oby mi tylko nie przeszło

    A póki co kawa z kapsułki wepchnięta do firmowego Krupsa. Całkiem smaczna. Komu?

    Dziś na termometrze 10 stopni więc ciut cieplej.

    Szefa jeszcze nie ma więc może uda mi się szybko przeglądnąć lokalną prasę.

    Zmykam.

    Dobrego dnia!

  • Autor: iwciaG Data: 2014-08-27 11:00:46

    Ukłoniki Środowe!!!

    Jeja..... aż boję się pisać te moje przeinaczenia wyrazowe, bo Bahus przeinaczy inaczej i wyjdą niezłe kudłacze.....hi hi

    Słonko chce, ale nie może, chmury nie poddają się łatwo i tworzą mglistą zawiesinę na niebie...

    Dziś zaczęłam podpisywanie książek i porządkowanie biurka przed rozpoczęciem szkoły. Chyba oswoiłam się już z myślą, że wakacje się skończyły.....:( Po Bubusiu to raczej spływa, widać u niego chęć powrotu do szkolnej ławki i kumpli, tylko wstawanie stanowi malutkie wyzwanko......

    Aloalo nie widziałam jeszcze nowego ,,cuda" ministerialnego, ale pewno sobie przejrzę w sekretariacie z ciekawości.... nie martw się, nasza wychowawczyni też jest podciągnięta pod nowe wymogi ( ich brak ) ale nie odpuszcza dzieciakom. Zostawiła w pierwszej klasie dwoje maluchów, co żadnych postępów nie poczynili i do rodziców nie dało się dotrzeć.... Kobitka prosiła by dzieci czytały codziennie na wakacjach w miarę możliwości, bo dopiero się z tym oswajają i żeby im nie uciekło.... ciekawa jestem czy któryś rodzic starał się tego pilnować..... Twój Bob z takim zacięciem do rymowania na żądanie, pewnikiem mocno wpisze się w twórczą część zajęć... powodzonka Mu życzę....:)

    Smakosiu Nowa Energia powiadasz..... też czekam na swój zryw.....hi hi

    Herbaciarnia te jarzębinki po Twoim opisie mam już smakowo, prawie na końcu języka....:) Wpadaj do mnie na grzybki, a ze sobą przywieź kilka słoiczków papryki..... A następnyą razą podeślę nadwyżki grzybkowe.... czemu nie.....!

    Papa!!!

  • Autor: lenka075 Data: 2014-08-28 18:54:34

    Witam jeszcze wakacyjnie ;)

    Nie miałam czasu siąść przy kompie, bo na Podlasiu masa koszenia nas zastała - samego podwórka mamy tam 80 arów (!) - i mocno napięty terminarz odwiedzin, a po powrocie inne prace :domowe" ;). Do tych domowych prac zaliczał się również wypad do Wrocławia na dwa dni, oraz teraz, korzystając z wolnego od pracy, kolejne dwa dni na działce w górach. W życiu tak nie odpoczęłam...., a wszystko dzięki pogodzie....deszczowej oczywiście . W planach było obowiązkowe koszenie trawy, bo już prawie 4 tygodnie nie koszone, a tu leje...i leje...i czasem mniej, ale leje.... Patrzyłam przez okno, jak trawka dalej radośnie rośnie w strugach deszczu i myślałam, czy zaszkodzi jej kolejny miesiąc bez koszenia, bo nie wiem, kiedy znowu będziemy mieć trochę wolnego.... O zacieśnianie naszej więzi małżeńskiej postarała się również cywilizacja i postęp techniczny, w roli których wystąpił nasz dekoder i internet. Dekoder postanowił się zepsuć całkowicie, co unieruchomiło nasz telewizor starej daty, a bezprzewodowy internet posiada coś takiego, jak limit, co udało nam się pierwszy raz przekroczyć i przeglądanie internetu stało się prawie niemożliwe, bo nasz pobyt okazywał się za krótki na potrzeby oczekiwania, żeby jakaś strona się otworzyła ;). Tak więc po dwóch dniach wróciliśmy całkowicie wypoczęci, bo nie skalaliśmy się żadną pracą, nacieszeni deszczem, sobą, ciepłem z kominka i nalewką z gruszek :))) O, zapomniałam.... przez okno wypatrzyłam jednego maślaka pod moją choinką, więc obułam się w kaloszki i obok rosły jeszcze 3, a pod brzózką jeden czerwony koźlak. Do jajecznicy jak znalazł ;)

    A dzisiaj co ? Dzisiaj słońce świeci.... Moja trawa chyba podskakuje i rośnie z radości .

  • Autor: lenka075 Data: 2014-08-28 19:12:59

    Aaa, zapomniałam o jeszcze jednym i nie wiem jak mogłam w ogóle o tym zapomnieć ;) Nie będziemy mieć czasu na koszenie, bo większość wolnego we wrześniu zarezerwowaliśmy już na wyjazd. Mianowicie Ślubny zabiera mnie na tydzień do.... Paryża !

    Tak się cieszę, że normalnie słów mi brak :))) Jedziemy już 16 września i dlatego mnie nie martwi koniec sierpnia ;) W Paryżu nigdy nie byłam, tylko moja starsza córka była tam 2 lata temu i była zachwycona. Ja też planuję być zachwycona ;)

  • Autor: smakosia Data: 2014-08-29 07:38:54

    Ooooo! Ja pierdziu! Ale masz fajnego "ślubnego"! Chyba trochę podobny do mojego Połówka, bo ten też mnie zabrał jakieś (???) chyba 3 lata temu. A może cztery? To było w prezencie urodzinowym. Oj, super wspominam ten czas. Dlatego też wcale mnie nie dziwi, że bardzo się cieszysz i proponuję już podskakiwać z radości, bo potem zostanie Ci tylko piszczenie. Jak się robi wszystko jednocześnie, to czasami dziwnie na człowieka patrzą

    A tu przedsmak :-)

  • Autor: smakosia Data: 2014-08-29 08:16:31

    Witam w piątek, piąteczek, piąteluniek!

    Jak dobrze! Jutro znów się wyśpię A dziś od rana słońce, które pod wieczór zamieni się zadaniami z deszczem, ale póki co świeeeeeci i bardzo cieszy Nawet nie wiem czemu aż tak bardzo cieszy skoro siedzę za biurkiem. Radosna energia we mnie wstapiła i teraz przebieram nogami na myśl o wolnym popołudniu.

    Szef za plecami więc teraz krótko.

    Lenka, dobrze, że już jesteś - nawet jeśli znów na trochę znikniesz

    Aloalo! Gdzie się ukrywasz?

    Dobrego dnia

  • Autor: iwciaG Data: 2014-08-29 13:05:00

    Ukłoniki Piąteluńkowe!!!

    Zapowiada się bardzo ładny pogodowo łikendzik....:) Dziś wybywamy do Wałbrzycha do znajomych, a juterko zjedzie do nas kolega..... Oporządziłam chatkę, upiekłam drożdżówkę ze śliwkami - do zabrania w gości- i szybkie pakowanko zrobię..... Wpadnę pewnikiem jakoś na chwilkę jutro lub niedzielę, zobaczyć co porabiacie....:)

    Lenka wypoczęta jesteś i przed Tobą ,, nju-romantik" wyjazd.... superaśnie i zazdraszczam szczerze.....:) A z trawiszczem i tak przyjdzie Wam się uporać..... ciekawe czy macie kosę w zapasie....hi hi

    Napisałam Lajanowi przepisik na pyszne pulpeciki, ciekawe czy zaglądnie niebawem po niego.... Przepis ze zdjęciem wstawię na początku tygodnia, sama jestem zachwycona smakiem, czegoś innego niż klasyczna, smażona ryba w ocie.....

    Buziolki!!!

  • Autor: w jesiennym stroju Data: 2014-08-29 18:13:06

    Dzień dobry :) Jak to fajnie, ze mamy weekend , właśnie jest jego najpiękniejsza część

  • Autor: smakosia Data: 2014-08-30 09:07:10

    Witajcie sobotnio

    Ależ piękny poranek. No normalnie aż miałam ochotę zrobić sobie spacer zaraz po przebudzeniu. No ale to wymagało żeby najpierw doprowadzić siebie do porządku. Wczoraj byłam u fryzjera a po takiej fizycie i wszelkich specyfikach, które lądują na mojej głowie rano mam wszystko tak sterczące, że aż strach patrzeć. No ale ta pogoda tak mnie kusiła, że otworzyłam szeroko okno o zachwycałam się tą rześkością pomieszaną ze słońcem. A potem chwyciłam za ścierkę i wypucowałam okna. Poszło gładko i nawet z przyjemnością. Pogoniłam wszystkie pajaki pochowane w kącikach. Ble!

    No a teraz czas na kawę z ekspresu z dużą porcją spienionego mleka.

    Dziś śmigam na urodzinowy obiad do rodziców. Tato kończy 69 lat.

    Muszę się zmobilizować i zabrać za jakieś ćwiczenia. Na początek chcę znaleźć w internecie jakiś fajny zestaw 20 minutowy. Ponadto przecież mam koło hula-hop, które też czeka żebym się wreszcie ruszyła. Hasło WRZESIEŃ wykopuję każdego roku i z nim tworzę jakieś postanowienia. Zobaczymy co z tego wyjdzie

    Fajnej soboty, pełnej słońca!

  • Autor: aloalo Data: 2014-08-30 09:09:11

    Dzień dobry!

    Od wczoraj słońce i ciepło! Juhu! I niech tak zostanie jeszcze plis plis plis

    Czy dzisiaj są jeszcze wakacje? Czy już po prostu wolny łikęd? Kurde, się rozpuściłam przez to chorobowe, że masakra. Przed Bobem zgrywam gieroja, jak to fajnie będzie się wstawało do szkoły A stosunek Boba do szkoły jest, taki jak w piosence, którą ułożył. Cóż, mam nadzieję, że mu się odmieni, bo nie zdzierżę marudzenia przez tyle lat :)

    Pisałam kiedyś, że zamówiłam komplet wypoczynkowy. No i ten wykonany przez firmę różnił się od tego, co zamówiłam, więc poprosiłam o korektę. Zabrali i wczoraj mieli oddać. I wczoraj, piątek, koniec wakacji, cisza, spokój, błogi sen i nagle trilu lilu - telefon! Patrzę: 6:20. Odbieram, a tam, że meble mi wiozą! A ja taka na pół przytomna pytam, o której będą a oni, że za 10 minut. Ja pierdziu! Mogliście mnie widzieć! Byłąm tak szybko gotowa, że jeszcze czekałam :) Wprawdzie bez makijażu. Ale to byli sprzedawcy mebli a nie paparazzi to pffff :) No i po spaniu. Ale meble teraz ok. No :)

    Idę kawę zaparzyć. A właściwie przecisnąć ciśnieniem :) Ktoś chętny? Zapraszam :)

    Pięknej soboty i niedzieli i mnóstwo

  • Autor: smakosia Data: 2014-08-30 09:37:52

    Juhu! Bo się pojawiłaś

    Juhu! Bo wszystko OK a nawet jeszcze lepiej

    Gratuluję, że nie odpuściłaś i masz teraz swój wymarzony wypoczynek. Trzeba przyznać, że jesteś "ekspresową kobitką". Ależ mają godziny kursowania z meblami. Łał!

    A widziałaś co mi się marzy? Wczoraj moja fryzjerka powiedziała : Jeśli czegoś pragniesz, to zwyczajnie sięgaj po to. Życie jest zbyt krótkie żeby dumać nad każdą rzeczą. Tak więc będę malować kuchnię i koniec

    "Kochany Bob" z całą pewnością na początku będzie miał sto refleksji dotyczących szkoły, bo pamietam, że tak było na początku przedszolnej przygody. No i słusznie. A potem świetnie się odnalazł i teraz nie będzie inaczej. Trzymam kciuki i czekam na pierwszą relację.

  • Autor: aloalo Data: 2014-08-30 13:28:52

    Och no właśnie! Kuchnia! Maluj, Emilko! Ja po wprowadzeniu się do mieszkania miałam białą kuchnię, ale taką obrzydliwą, że bardzo zraziłam się do bieli :) Ale to, co pokazałaś na zdjęciu wygląda świetnie, więc trzymam kciuki, żeby efekt spełnił Twoje oczekiwania. I rozumiem Twój zapał i chęć działania po wyznaczeniu sobie tego celu. W pokoju leży mi meblościanka w częściach. I Mąż miał być dopiero dziś późnym wieczorem, więc ewentualnie jutro by ją złożył, ale już o wierceniu w ścianach nie byłoby mowy. I tak mi przykro było i "bylejak". Ale zadzwonił, że będzie o 14! Wiesz, jakiego kopa dostałam? Pewnie, że wiesz :)

    Idę obiad skończyć. Pa.

    PS. Okna umyłam wczoraj :) I zrobiłam 6 prań hi

  • Autor: smakosia Data: 2014-09-01 09:23:01

    Witam wrześniowo, poniedziałkowo i pod każdym względem początkowo

    Nie wiem co to za określenie "początkowo", ale pasuje mi jak ulał

    Wiele osób wraca dziś do pracy, dzieci do szkoły, maluchy do przedszkoli. Oj, będzie sie działo - machina rusza. Ledwo się oglądniemy a juz będziemy wyciągać cieplejsze buty, swetry i szaliki. A jak sobie pomyślę, że za trzy i pół miesiąca zaczniemy szykować się do świąt, to az nie mogę się nadziwić, że właśnie kończymy czas urlopowy. Kiedys rok wydawał mi się dłuższy Hm...chyba się trochę rozpędziłam z tymi refleksjami, co?

    Ugotowałam wczoraj gulasz wołowy więc mam obiad na kolejne dwa dni. W środę spotkam się z dawno nie widzianą koleżanką. W pracy dzionek rozkręca się dość spokojnie, ale bez kawy, bo zapomniałam kupić. Tak więc dziś mogę zaproponować jedynie herbatę. Ale wiecie, że pyszną, prawda? Ogólnie tydzień zapowiada się dobrze. Teraz tylko czekam na telefon, bo Mama poszła zrobić kontrolne wyniki i trzymam mocno kciuki żeby były na tyle dobrze, by podać kolejną chemię. Znosi wszystko bardzo dzielnie.

    Dajcie znać jak Wam się zaczął nowy tydzień.

    A! Widzieliście jaka ładna pogoda będzie w tym tygodniu? Pięknie będzie!

    Do miłego!

  • Autor: Herbaciana Data: 2014-09-01 14:24:20

    Ty, jak widzę, zawsze "na posterunku". Rzeczywiście wakacje minęły jakby ich była tylko chwila i znów trzeba wracać do podwójnych obowiązków. U nas, chyba na szczęście, pogoda niezbyt udana- szaroburo i zimno, więc nie żal tak bardzo wakacji, ale przydałoby się jeszcze trochę słońca i ciepełka.

    Wiesz, że mnie też naszły takie "świąteczne" refleksje? Tylko przy okazji suszenia grzybów.

    Też trzymam kciuki za Twoją mamę i szczerze jej kibicuję i podziwiam, że jest taka dzielna.

  • Autor: iwciaG Data: 2014-09-01 15:47:42

    Ukłony Poniedziałkowe!!!

    Żarty się skończyły... czas wrócić do normalności i obowiązkowości...... Jakby tego było mało 1 września wypadł w poniedziałek.....

    Po powrocie ze szkoły Bubuś zażyczył sobie gorącej czekolady.... wyszła mniamniuśna..... połączyłam śmietankę z mlekiem, rozpuściłam gorzką czekoladę i dodałam moją mieszankę korzennych przypraw do grzańca....:) Czujecie ten smaczek.... Już wiem czym będziemy delektować nasze ,,Ciężarówki" w chłodne, jak ten dni.....

    Wczoraj lajcikowo na spacerek do okolicznych lasów się wybraliśmy..... ślicznych, małych podgrzybków gromadki nazbieraliśmy, kilka szarych kozaków, do tego dużego prawdziwka i ślicznego czerwonego kozaczka.... w sam raz na porcyjkę do mrożenia.....:))

    Smakosiu oby Twoja wizja i zapowiedzi ładnej pogody się sprawdziły, bo na jesień jeszcze nie mam ochoty.... Też mi się wydaje, że miesiąc za miesiącem i rok za rokiem, coraz szybciej gonią.... może faktycznie za młodzika inaczej mijały, ale chyba nie wakacje, te również umykały jak przez palce....hi hi!!! Trzymam kciuki za pomyślne wieści o wynikach Twojej Mamy....mocno!!!

    Pozdrowionka!

  • Autor: hope30 Data: 2014-09-01 19:27:30

    Kochana...dzięki za czekoladę..tylko ja nieczekoladowa jestem....ale gdybyś miała śledzie bismarki i truskawki z cukrem i śmietaną-to jestem jak najbardziej za:-)

    buziaki dla Was wszystkich w nowym tygodniu i nowym miesiącu....odezwę się jutro

  • Autor: smakosia Data: 2014-09-01 19:52:58

    Hm...nie tym razem. Niestety wyniki słabe i rzeba je trochę "podrasować". Kolejne podejście za tydzień. Mama oczywiście przyjęła to spokojnie, ale wiem, że trochę się zmartwiła. Na dodatek pojawił się trądzik różowaty, który ostro wysypał. Że też jeszcze to musiało się pojawić

    A ja też dziś jakaś niemrawa. Zjadłam śniadanie, ale bez apetytu a potem jakoś tak zaczęło mnie mdlić i kiedy wracałam do domu czułam, że mam stan podgorączkowy. Po powrocie zero jedzenia i wskoczyłam pod kocyk. Zasnęłam. Wzięłam Ibuprom i teraz jakby lepiej. Zobaczę rano czy to coś chwilowego czy coś się przypętało.

    Pada, pada, pada...

    Dobrej nocy.

  • Autor: smakosia Data: 2014-09-02 08:19:23

    Witam wtorkowo

    Poranek do łatwych nie należy. Nadal mdli, ale chyba jest szansa na poprawę. Póki co cierpliwie czakam owinięta w szal, bo mi zimno. Oczywiście najchętniej bym teraz wskoczyła pod koc. Poobserwuję co i jak. Najwyżej zwolnię się wcześniej do domu.

    Pogoda zaczyna się klarować. Słońce powoli wychodzi zza chmur. Z każdym dniem będzie jeszcze cieplej i jeszcze słoneczniej. Super.

    Dobrego dnia

  • Autor: aloalo Data: 2014-09-02 10:10:10

    Dzień dobry!

    Moje dziecko jest w szkole. Ja pierdziu. Nie powiem, że jest to dla Boba radosne wydarzenie... Strasznie to wszystko przeżywa, mówi, że boi się szkoły, ech... Dobrze, że przynajmniej ma w klasie dwóch kolegów z przedszkola. W dodatku pogoda do bani, od niedzieli prawie ciągle pada. Fuj! Ale niby ma być ładniej.

    Moje meble nadal czekają na powieszenie, bo nie chcieliśmy wiercić w sobotę wieczorem, żeby sąsiadom łikędowego wypoczynku nie psuć. Zawiesimy w tą sobotę, tylko o wcześniejszej porze :)

    Smakosiu - jak samopoczucie? Minęły mdłości? Pozdrowienia dla Mamy - będzie lepiej. Musi!

    Lenka - z Ciebie to się prawdziwy podróżnik zrobił! Gratuluję Męża i Paryża :) A trawę olej. I tak urośnie, bez Twojej pomocy

    Hope - my jesteśmy przykładem na mity ciążowe. Bo niby dziewczynka to słodkie a chłopiec kwaśne. No popatrz! To skąd u Ciebie śledzie a u mnie słodkości i słodkości?!

    Iwcia - dawaj tej czekolady :)

    Miłego dnia!

  • Autor: smakosia Data: 2014-09-02 11:23:06

    No normalnie mdli jak nie wiem co. Coca-Cola ciut pomogła, bo tak mi doradzano, ale sprawy nie rozwiązała. Patrzę na zegarek i odliczam godziny do końca pracy.

    Hm...to mówisz, że Bob się stresuje? On chyba nie lubi zmian i zazwyczaj przeżywa  je na początku, prawda? Na szczęście potem odnajduje się w nowej sytuacji i tym razem też tak będzie. najgorszy jest ten pierwszy dzień - dalej już tylko lepiej. Nie zapomnij zadawać relacji, bo ja nieustająco czekam na wieści i trzymam kciuki za nowego "szkolaka" ;-)

     

  • Autor: lajan Data: 2014-09-02 19:31:41

    Ślubny nie nabroił?

  • Autor: smakosia Data: 2014-09-03 08:58:27

    Nie nie.

  • Autor: jolka60 Data: 2014-09-02 23:06:20

    Smakosiu,a próbowałaś herbaty imbirowej?Najlepiej ze świeżego imbiru.Nawet ssanie czy gryzienie plasterka imbiru pomaga.

  • Autor: smakosia Data: 2014-09-03 09:01:03

    Jolka, dziękuję za podpowiedź. Już kiedyś o tym słyszałam, ale jakoś wyleciało mi z głowy. Na szczęście wczoraj przypomniałam sobie, że dawno temu dostałam "orzechówkę". Wzięłam dwie łyżeczki i poczułam ulgę. Uf

  • Autor: jolka60 Data: 2014-09-04 00:17:02

    Przykładowo:

    http://www.solgar.pl/wiedza/leksykon/imbir-lekarski

  • Autor: smakosia Data: 2014-09-04 09:48:16

    Przydatna lektira. Dziękuję

  • Autor: lenka075 Data: 2014-09-02 22:48:50

    Witam w nowym miesiącu :)

    No i się zaczęło....rok szkolny, znaczy się. Moje gwiazdy wróciły wczoraj po rozpoczęciu strasznie uradowane, więc już tradycyjnie opierniczyłam je wychowawczo, że żadnej 5 nie przyniosły, ani nawet 6 i żeby mi to było ostatni raz, a tak w ogóle, to mają się brać za odrabianie lekcji i już. Oczywiście mnie olały ;)

    To, co ja znowu wydałam na książki dla dziewczyn woła o pomstę do nieba.... Co gorsze, nie możemy nawet sprzedać zestawu do I-szej gimnazjum po Małej, bo za rok pierwszaki mają mieć darmowe podręczniki i już nie skupują. No żesz, aż mi ciśnienie się podniosło, a moim to nikt nie daje darmowych, bo co..., bo są o rok starsze...? I zaś kupione nowe książki za ciężkie pieniądze i po roku do wywalenia....

    Smakosiu, następne wyniki mamy będą już lepsze, zobaczysz. Ty też trzymaj się dzielnie...razem z mamą. I nie martw się końcem urlopów, zaraz po Bożym Narodzeniu będą już następne ;)

    Aloalo, kto jak kto, ale Bob rozłoży szkołę na łopatki ;) No a podróże faktycznie nam się spodobały, nawet Ślubny jest chętny na kolejny wyjazd, a on bardziej domator :) Tak już coś wspominał nawet o Hiszpanii, ale musimy skalkulować wydatki, bo sporo tego.

    Iwcia, takiej czekolady to i ja chętnie wypiję, chociaż ja bez naczepy, znaczy się nie ciężarówka ;)

    Idę rozpakować zmywarkę, bo skończyłam właśnie zmywać i wycierać ;) Czy ja kiedyś wspominałam, że kocham moją zmywarkę ?

  • Autor: smakosia Data: 2014-09-03 09:46:06

    Witam środowo

    Słońce, słońce... temperatura rośnie i zapowiada się miły dzionek. Rano było tylko 11 stopni więc trochę chłodno, ale co tam - grunt, że potem powietrze się nagrzewa.

    Wczoraj, po powrocie do domu postanowiłam wreszcie coś zjeść. W efekcie znów zaczęło mnie "mulić". Nagle przypomniałam sobie, że kiedyś dostałam od rodziców "orzechówkę" z informacją, że to nie likier i trzeba stosować na problemy jelitowo-żołądkowe. O ludzie! Co za wynalazek! Rewelacja. Jako, że na spirytusie, to poczułam wypalanie wnętrzności. Po pół godzinie było wyraźnie lepiej. Dziś już zjadłam śniadanie, ale jeszcze nie jest w 100% dobrze, bo troszkę mnie zemdliło. Tak czy siak czuję, że jest poprawa więc cieszę się z tego.

    Wymyśliłam sobie ostatnio, że muszę zmienić zasłony w pokoju. Znalazłam w sklepie elegancki, gładki, miękki, bawełniany obrus i przyszło mi do głowy, że mogę go przecież powiesić. Weszłam w weekend na stronę internetową sieci Home and You, patrzę a tam promocja - druga rzecz za 10zł. A ja potrzebowałam dwa obrusy więc BINGO! Powiesiłam wczoraj i stwierdzam, że to był naprawdę strzał w dziesiątkę.

    Aloalo, w jakim nastroju wrócił wczoraj Twój "szkolak"?

    Lenka, ja też nie rozumiem czemy Twoje "gwiazdy" nie przyniosły wczoraj szóstek. Normalnie musisz im dać jakiś szlaban na lodówkę czy coś A z tymi książkami, to ja też uważam, że znów ktoś myślał tylko jednotorowo. Wiem, że zmiany są potrzebne, ale wszystko trzeba robić z głową. Wywalenie "kupy" kasy na 10 miesięcy żeby potem mieć stertę makulatury, to jakaś paranoja. No tak...co ich to obchodzi.

    Lenka, chcę Ci powiedzieć, że jeśli będziecie kiedyś z Połówkiem planować jakiś wyjazd, to bezwzględnie polecam Majorkę. Hotel, w którym byliśmy też nam bardzo odpowiadał a kuchnia, którą tam serwowali była jak "mistrzostwo świata". A jak jeszcze wypożyczycie sobie auto żeby objechać wyspę, to macie gwarantowane, niezapomniane wakacje.

    Oooo, znów się rozmarzyłam a tu przecież trzeba brać się do pracy. Zmykam. Dziś popijam tylko przegotowaną, gorącą wodę więc kawę musi zrobić Ktoś inny :-)

    Dobrego dnia

  • Autor: lenka075 Data: 2014-09-03 16:15:07

    Witam środowo :)

    Smakosiu, właśnie mi przypomniałaś, że też posiadam taką cudowną orzechówkę. Cudowna to ona jest tylko z efektów działania, bo w smaku mnie odrzuca. Gorzkie to i mocne, ale działa ;) Natomiast mojemu Ślubnemu nawet smakuje, więc musiałam schować w czeluściach barku, żeby niechcący nie wypił awaryjnego lekarstwa, w celach degustacyjnych i tak o niej zapomniałam :) A jak Hiszpania będzie bardziej realna, to odezwę się do Ciebie po podpowiedzi, to się zawsze przydaje :)

    Może ma ktoś ochotę ma młodą kapustę ( z ogródka mamy ) z boczkiem ( z chlewika cioci - znaczy świnka tam dorastała zanim boczek oddała ), pomidorami ( również z maminej plantacji ) i 4 grzybami z własnej hodowli ;) Jedziemy na łikęd w góry, więc może nie będzie lało i uda mi się znaleźć więcej grzybów... o koszeniu już nie wspomnę . Któregoś roku tyle mi wysypało się koźlaków i maślaków na działce, że nawet nie szliśmy do lasu, tylko z kubkiem kawy i w kapciach zbierałam własne grzyby. Bym zaryzykowała stwierdzenie, że zdrowe i niczym nie pryskane, ale "zdrowotności" w grzybach nie uświadczysz, a i nie dam sobie ręki uciąć, czy Ślubny przypadkiem nie chodził w choinki lub brzózki się odpryskać . No dobra, po grzybach nie pryskał .

    Zostawiam kawę z ciśnieniem i spienionym mlekiem dla chętnych i lecę robić leczo w słoiki.

  • Autor: lajan Data: 2014-09-04 04:04:24

    Narobiłem sobie kłopotu, wczoraj nałapałem rybek / płoci/. Po oczyszczeniu jest tego z 9 kilo. Co z nich teraz zrobić? Pozdrawiam. Kot chyba tyle nie zje?

  • Autor: iwciaG Data: 2014-09-04 09:11:57

    Narobiłem sobie kłopotu, wczoraj nałapałem rybek / płoci/. Po
    oczyszczeniu jest tego z 9 kilo. Co z nich teraz zrobić? Pozdrawiam. Kot
    chyba tyle nie zje?

  • Autor: lajan Data: 2014-09-05 05:33:05

    Iwcia, znajoma, przrobiła mi wszystko na wspaniale kotlety, brak mi tylko jeszcze dobrego sosu pomidorowego do nich. Twoje już mi smakują......

  • Autor: iwciaG Data: 2014-09-04 09:42:09

    Ukłoniki Czwartkowe!!!

    A mogłam wczoraj wieczorkiem do Was wpaść, ale już po całym, męczącym dniu oczy mi się same zamykały... Zajmujący obiad -pirogi ruskie na dwa dni, Bubuś w między czasie do kolegi -odprowadzić wte i wewte, a na koniec Salsa paprykowa do słoiczków -mały zapas.... Dzisiaj czas mnie goni, bo muszę się wyrobić do 13.00 żeby nas spakować do Kemp-Domku ( Na urodziny Teściowej ), szybkie zakupy i pies na szczepienie.... na szczęście pierogi na dzisiaj są....:)

    Smakosiu... będzie dobrze....wyniki się poprawią i do przodu A jak tam Twoje samopoczucie, nie rozkłada Cię nico na łopatki....?

    Aloalo jeszcze się Bobowi odmieni i będzie radosną pieśń wymyślał na temat szkoły.... jeszcze chwila....:)

    Lenka ja poproszę kapustki... Ooo jak Ty wiesz czego mi brakowało....:) Też w ten łikendzik planujemy małe grzybkobranie w lasach koło kemp-domku....:) U nas pod brzózkami tylko dwa szare kozaki znalazłam....:)

    Dziewczyny Czekolada Korzenna gotowa, można najwyżej mocniej podgrzać....:) Mniam....

    Zostawiam polne słoneczniki i do Poniedziałku....:)

  • Autor: smakosia Data: 2014-09-05 13:24:43

    Iwcia, zupełnie zapomniałam Ci powiedzieć, że zrobiłaś prześliczną fotkę z polnymi słonecznikami. Zachwyciła mnie jak nie wiem co

  • Autor: smakosia Data: 2014-09-04 10:38:10

    Witam czwartkowo

    Poranek jakiś "zakręcony" - gonitwa i co chwilę coś. No ale teraz wreszcie jest czas na herbatę i chwilę dla Kawiarenki Moje mdłości wreszcie odpuszczają (odpukać). Wczoraj wieczorem jeszcze były zawirowania, ale teraz jest wyraźna poprawa.

    Pogoda wspaniała. Niech to trwa i trwa.

    Aura wymarzona na te Wasze wypady w góry, do Kemp-Domku czy na grzyby. Uuuu, tylko pozazdrościć. Nacieszcie się resztką lata "do bólu" i wracajcie z super energią.

    Zmykam, bo dzisiaj dzień jakiś krótki.

    Do miłego

  • Autor: beata66 Data: 2014-09-05 01:25:35

    Piątek, Piąteczek, Piąteluniek!

    Dzień dobry :) Żyję...i tradycyjnie nie nadążam za własnymi myślami. Brak mi czasu na internet. Nie mam bladego pojęcia co u Was- z dwoma wyjątkami...O Aloalo i o Hope wiem, że zgodnie z naturą tyją . A całą resztę muszę prześledzić. Ale to chyba nastąpi- no właśnie nie wiem kiedy. Może w październiku? Momentami zastanawiam się czy aby na pewno powinnam tak żyć-tzn.tak szybko i tak intensywnie. Na ten moment nie mam jednak szans, by zwolnić obroty, więc pozostaje mi jedno. Cierpliwie czekać na tan czas, który będzie wyłącznie moim czasem.

    Uciekam, bo późno. Serdecznie wszystkich pozdrawiam i do napisania

  • Autor: smakosia Data: 2014-09-05 07:55:10

    Beata, niech Cię uściskam! Pojawiłaś się lotem błyskawicy i tyle Cię widzieli No ale dobre i to. Trzymaj się pracowita Kobieto. Nie zapominaj dbać o siebie. Będziemy czekać. Uściski

  • Autor: smakosia Data: 2014-09-05 07:57:03

    Witam piąteczkowo Okrzyków nie powtarzam, bo Beata już nas wszystkich przywitała bardzo rytualnie

    Zrobiłam herbatę gdyby Ktoś reflektował i zmykam, bo szef woła

  • Autor: gotujrun Data: 2014-09-05 10:45:13

    Ja też witam. O urlopie nie ma, co marzyć, ale jakaś herbata wpadnie zaraz na stół:)

  • Autor: smakosia Data: 2014-09-05 13:22:54

    Witamy w Kawiarence

  • Autor: lenka075 Data: 2014-09-05 14:03:24

    Witam już prawie łikędowo :)

    Jeszcze część dniówki do odwalenia i wieczorkiem jedziemy w góry :) Nie chcę się chwalić, ale za oknem piękne słońce i błękit nieba. Chyba rozłożę nawet leżaczek i wygrzeję stare kości....oczywiście po koszingu na trawingu ;)

    Beata, niech Cię uściskam....oj, nie zdążyłam ;), ale następnym razem nie wywiniesz się od czułości .

    Smakosiu, Ty nie zasłaniaj się innymi, tylko wygłaszaj swoje tradycyjne okrzyki, bo radości nigdy za wiele :).

    Iwcia, ja wybiorę się zapewne na te grzyby, które rosną o godz. 11, bo nie lubię wstawać bez celu w środku nocy, a Ty ? Ostatnio moje kilka maślaków wyrosło nawet o 13 i też były dobre, a ja wyspana .

    Mam taką wiedzę w mózgu, że już powinnam dokonać niezbędnych zakupów przed wyjazdem do Francji, a ja nic nie czynię. Nawet euro jeszcze nie kupiłam....nie wiecie gdzie najtaniej ?

    Natomiast nabyłam cudowną podusię podróżną, która zwinięta w pokrowcu ma rozmiar większej szklanki, ale po wyjęciu "rośnie" i robi się baaardzo mięciutka, elastyczna i wygodna. Nie żaden tam mini materac dymany, tylko takie coś super wygodnego i dmuchać tego nie trzeba. No to wyjaśniłam dokładnie ;) Zraziłam się do dymanego sprzętu gumowego po ostatnich wczasach nad Bałtykiem. Zazwyczaj to Ślubny dmuchał wszystkie kółka, piłki i inne materace do pływania, więc podobał mi się ten sprzęt i korzystałam chętnie, ale raz przyszło mi się samej napompować koło do pływania.... Takie ogromne...., a im dłużej dmuchałam, tym większe się ono wydawało....Tylko koło było całkowicie niewzruszone moimi czułymi zabiegami ( w końcu trzymałam jego koniec w ustach ), za to ja nadymałam się chyba bardziej od niego, bo przede mną ciągle leżał jakiś gumowy flak, a ja co wdmuchałam, to i nazad wciągnęłam.... Po około stu latach nadmuchałam wreszcie to ustrojstwo i padłam nieżywa, bez tchu na piasku, a moje płuca bujały się na falach Bałtyku, grzechocząc radośnie w środku dymanego koła :). Nigdy więcej dmuchania :)

    A'propos dmuchania, a co u naszych ciężarówek ? Dzie wy som ?

  • Autor: bahus Data: 2014-09-05 16:36:30

    Wczoraj najtańsze euro było w Aliorbanku. Sam kupowałem. Najbardziej jednak opłaca się korzystać z karty płatniczej tego samego banku (nie kredytowej).

  • Autor: smakosia Data: 2014-09-05 18:03:06

    Lenka! Ja pierdziu! Jeszcze (chyba) nigdy nie stworzyłaś tak obrazowego opisu, jak ten z "dymanym" kołem do pływania Normalnie rewelacja I jeszcze na zakończenie ta refleksja z "cieżarówkami" Nie wytrzymam z Tobą

    Udanego koszingu, leżingu, przytulingu i ogólnie odpoczingu

    Ps. Proszę o link do podróżnej poduszki albo jakieś zdjęcie, bo te działające na powietrze z płuc faktycznie lipne.

  • Autor: aloalo Data: 2014-09-05 21:43:50

    Dobry wieczór!

    Ło matulu, ale cudnie! Beata, witaj Ty moja kochana Beatko :) Zwolnij i wpadaj częściej!

    Ten okrzyk o piąteluńku to mi pasuje także do Boba, bo też się bardzo cieszył, że właśnie takowy dzień dziś jest :) I dwa dni wolne! Ogólnie od środy nastrój Boba uległ zmianie i szkoła, zwłaszcza panie i koledzy przypadły mu bardzo do gustu ufff A szóstka z angielskiego dodała mu skrzydeł :) No, ok, wszystkie dzieci dostały, ale to już szczegół nieeee? A potem szóstka z religii :) Ten nawał spowodował, że Bob zapytał swojego tatę przez telefon "tato, ja mam takie pytanie: a jakie ty miałeś oceny, gdy chodziłeś do szkoły, cooo?"

    Lenka - Ty to potrafisz napisać :) Ja też mam w domu takie du... duże koło. Kupiliśmy je, gdy Bob miał 3 latka i pani w sklepie nam je poleciła. Po nadmuchaniu oczywiście okazało się, że Bob przez koło ładnie przelatuje i wpada do wody na niechybne utonięcie. Potem znaleźliśmy na worku napis. że od lat 9. Taka profesjonalna sprzedawczyni to była, no. Ale koło super. Robiłam sobie z nim foty na plaży, bo skutecznie zakrywało moje oponki :)) Ale to dmuchanie!!!!

    A jurto wiecie co?! Wieszamy meble!!!!!! Juhu!

    I tym optymistycznym akcentem kończę swój wywód, bo oczy mi się zamykają bo Dzidziuś w nocy grasował, że hej.

    Dobranoc!

  • Autor: jolka60 Data: 2014-09-05 23:31:47

    Dziewczyny drogie.Zainwestujcie wreszcie w jakąś ręczną pompkę do materaca,zanim płuca wyplujecie.Tanie to i niekoniecznie duże.

  • Autor: smakosia Data: 2014-09-06 08:48:10

    Witam sobotnio

    I to na dodatek kawą z ekspresu, dopełnioną pyszną, gęstą pianką z mleka Ja dodaję brązowego cukru a Wy, to już jak tam sobie chcecie.

    Poranek, jak marzenie - słońce i zapowiedź, że z godziny na godzinę będzie go jeszcze więcej. Temperatura powoli rośnie. Zaraz śniadanie, potem małe zakupy i śmigam w odwiedziny do rodziców. Pewnie wykorzystamy pogodę i pójdziemy na spacer.

    Dobrego dnia!

  • Autor: monia3 Data: 2014-09-06 12:30:42

    Witam 

    No i zaczela nam sie szkola .Dokladnie to zaczela sie w czwartek , Gosia pocieszala sie ze jeszcze tylko piatek i wolne . Jakos dzieciaki nie moga sie ogarnac po tych wakacjach . Krzysiu zaraz jak przyszedl pod klase to wmieszal sie w tlum i tyle go widzialam , za to Bartek jakos bez przekonania szedl do klasy po uprzednim uswiadomieniu go , ze inna pania i inna klase bedzie miec . Ze szkoly wychodzil z naklejka na sweterku i usmiechem na buzi .Ogolnie nie jest zle na trzech uczniow w domu tylko jeden buczacy :) Dzisiaj Gosia stwierdzila mamo jeszcze tylko do pazdziernika i halloween i znow wolne :D Moja mama ogladala zdjecia szkolniaczkow ( no bo zostaly uwiecznione w ten pierwszy dzien ) i bardzo sie cieszyla ze chociaz moze na zdjeciach ich zobaczyc . Tak po cichutku liczymy , ze moze uda nam sie w tym roku ich odwiedzic ...

    Milego dnia zycze i sloneczka :) 

  • Autor: smakosia Data: 2014-09-07 10:02:46

    Monia, super, że zaglądnęłaś do Kawiarenki i nareszcie zostawiłaś jakieś wieści Noooo, nawet nie jakieś a zwyczajnie dobre. Ja też tak mam, jak Twoje dziecię. Kiedy zaczynam coś, za czym nie tęskię (delikatnie mówiąc) znajduję sobie jakiś pozytywny "punkt zaczepienia" i idę do przody ciesząc się tym, co na mnie czeka. No i tutaj mamy: "byle do piątku" albo jakieś święta A Ty też widzę, że już tęsknisz za Mamą. Zrozumiałe. Fajnie, że planujesz w myślach odwiedziny. Wierzę, że jak człowiek czegoś bardzo pragnie, to wtedy udaje się to zrealizować. Już dziś chodzi Ci to po głowie, więc jest ogromna szansa. Trzymam kciuki. Może nawet tak, jak Lenka zrobisz to w postaci niespodzianki...? Pamiętasz, jak opisywała nam gdy rano zastukali do drzwi rodziców? Fajne to było. Nawet wzruszające.

    Powodzenia w nowym roku szkolnym!

  • Autor: hope30 Data: 2014-09-07 09:38:51

    witam niedzielowo..

    cieszę się,że w końcu Beata dotarła chociaż na chwilę bo stresować mi się nie wolno...Na dłuższe pogawędki wdepnę jutro po lekarzu..mam ostatnie badania prenatalne i pooglądam sobie na usg 2d,3d i 4d moją rozbrykaną córcię...

    zostawiam kawusię-parzochę i ze spienionym mlekiem....i ciasto..a nawet trzy... i kawałek torta...bo ja jutro jakieś imieniny mam,a że nie popijam ostatnimi czasy to mi jakoś z głowy wyleciało....Częstujcie się shrek,orzechowiec,makowiec,tort malinowy i tort śmietankowy z własnoręcznie wyrabianą frużeliną wiśniową...do miłego...

  • Autor: smakosia Data: 2014-09-07 09:51:35

    Uuuuu, ile słodkości! No ale nie dziwota skoro jutro imieniny najaktywniejszej "cukiernicy" Nie może być inaczej. Ada, trzymam kciuki za to ostatnie badanie i wierzę, że wszystko jest OK. W prezencie dostaniesz najlepsze z wiadomości i pewnie śliczną fotkę (3D) swojej "kruszynki". Daj znać, jak już będziesz po...

  • Autor: smakosia Data: 2014-09-07 10:17:48

    Witam niedzielnie

    Ależ wczoraj była piękna pogoda. Słońce świeciło praktycznie cały dzień. Zrobiłyśmy z Mamą długi spacer. To był bardzo udany dzionek.

    Dziś niestety zapowiadają zachmurzenie, deszcz i burzę, ale... póki co słońce wygląda zza chmur więc chcę to wykorzystać. Teraz chwila na małe, błogie lenistwo z laptopem na kolanach a potem śmigam nacieszyć się aurą. Zapowiadają 25 stopni i coś czuję, że tak wysokiej temperatury, jak dziś już w tym roku raczej więcej nie będzie.

    Kawę i ciasto przyniosła Hope więc nie pozostaje mi nic innego, jak życzyć wszystkim wspaniałego dnia

  • Autor: smakosia Data: 2014-09-08 08:05:27

    Witajcie poniedziałkowo

    No i już mamy nowy tydzień. Dla mnie pełen niepokoju, ale mam głęboką nadzieję, że dobry.

    Wreszcie pamiętałam żeby kupić kawę do pracy. Tak więc dziś serwuję "rozpieszczalnego", zielonego Jacobsa.

    Do pracy szłam z parasolem w dłoni. Już wczoraj wieczorem ostro się rozpadało. Temperatura super, bo 17 stopni. Mimo deszczu powietrze się nie wychłodziło. Uuuuu, będą grzyby.

    Chodzą za mną placki dyniowe i barszcz ukraiński. Hm...muszę dzisiaj zrobić jakieś konkretne zakupy.

    Dobrego, nowego tygodnia

  • Autor: hope30 Data: 2014-09-08 15:24:02

    cześć wszystkim w nowym tygodniu....wpadam tylko na moment bo mam coś do zrobienia...Zostawiam Wam więcej ciacha imieninowego i zdjęcie mojej Niuńki.....wpadnę później...

  • Autor: smakosia Data: 2014-09-08 19:44:07

    To niesamowite! Ta technika teraz jest nadzwyczajna! Gdybyś zrobiła konkurs na odgadywanie płci, to z całą pewnością obstawiałabym, że to dziewczynka

    Dzięki Tobie Kawiarenka ma zdjęcie najmłodszej w historii WŻ-owiczki . Super! Rozumiem, że badania wypadły doskonale?

  • Autor: hope30 Data: 2014-09-08 20:03:47

    Badania wypadły rewelacyjnie:-) Malutka jest zdrowa,śliczna i nabiera ciałka tak,jak powinna..

    Miałam pogadać dłużej,ale jestem już tak skopana przez córcię,że chyba zalegnę w łóżku....

  • Autor: iwciaG Data: 2014-09-08 21:10:18

    Kochanienka, ależ Cudeńko nam tu zapodałaś.... aż chce się utulić....no normalnie łezka w oku mi się kręci...z radości Twojej, oczywiście.... Pogłaszcz brzusio od cioci Iwonki.... dobrze....? Buziaczki!

    Dopisano 14-09-08 21:32:55:

    ....i jeszcze zapomniałam dopisać.....Ucałowanka Imieninowe na Dobranoc!!!

  • Autor: iwciaG Data: 2014-09-08 21:13:54

    Ukłoniki Wieczorową Porą....:)

    Taki intensywny dzionek dzisiaj miałam, że ho ho... Na wyjeździe pogoda była CUDNA, to i grzybów nawieźliśmy, więc się dzisiaj z nimi do końca uporałam ( w słoiczki do octu i suszenie cd.) Trawiszcze skosiłam po południu, bo wcześniej mokra była, z młodym przy lekcjach posiedziałam.... i zleciało całe dzionkostwo nie wiem kiedy.......siedzę teraz ze szklaneczką grant'sa i piszę do Was...wypoczywam...:)

    Smakosiu, więc podobały Ci się słoneczniki....? Powiem, że zadziwiająco długo postały w wazonie, w dobrej formie...

    Lenka mówiłam już, że Ci zazdraszczam tej Francyyjii..... .....a opowiastka o Twoim ,,DMUCHANKU" rozbawiła mnie do łez...hi hi hi... Tego po pracowitym dzionku potrzebowałam....:) Jeśli chodzi o chodzenie na grzyby, to w niedzielę wcześnie rano pognali rodzice na swoje odległe miejsca. Za jakiego grzyba, to ja nie wiem... a my spokojniutko, po śniadanku spacerkowym trybem, by Bubuś nie marudał i naprawdę sporo maluszków nazbieraliśmy....:)

    Aloalo widzisz... mówiłam, że się Bobowi przestawi i spodoba....:) Fajowi koledzy i dobre oceny będą go do szkoły, jak magnes przyciągać.... Tylko tak dalej...:)

    Do juterka....!!!

  • Autor: aloalo Data: 2014-09-09 11:42:00

    Dzień dobry!

    Kurczę, kurczę, kurczę! Ada - sto lat i najlepszego! Spóźnione, ale bardzo szczere! A Córcia jest... ech Boziu, co za śłicznota! I za główkę się trzyma, ile ta mama tych tortów piecze :)) Wybraliście już imię?

    Wczoraj była przecudna pogoda. +26 st, słońce, lekki wietrzyk. A o 23 grzmotnęło i przez całą noc raz lało, raz grzmociło. Rano już tylko lało. A teraz? Słońce gdzieś tam jest, stara się przebić. Jest parno i dość ciepło.

    Bob w szkole. Nadal jest dobrze. I niech tak zostanie :)

    Smakosiu - jeśli ten ciężki tydzień to, to co myślę, to już trzymam kciuki i wierzę, że i tym razem będzie dobrze!

    Lajan - chyba powinieneś zaktualizować Lot, co? Na taki bardziej wrześniowy :)

    Iwcia - bardzo mnie cieszy, że się Bobowi szybko odmieniło :)

    Uciekam. Miłego dnia.

     

  • Autor: lenka075 Data: 2014-09-09 13:09:03

    Witam wtorkowo :)

    Ja chcę jeszcze jeden taki łikęd ! Z cudną pogodą i w ogóle ;) W końcu skosiłam moje trawiszcze. Narobiłam się jak dzika, zresztą Ślubny też, ale ja przecież bardziej ;), bo po miesiącu bez koszenia i ciągłych deszczach, to nawet napęd w kosiarce miał wątpliwości, czy da radę. W takich chwilach myślę, po co nam aż 20 arów...? Udało nam się również pomalować schody, ponieważ prosiły już o impregnację przed zimą i jeszcze taras czeka na swoją kolej. Nawet na leżaczku posiedziałam i patrząc w niebo powspominałam wczasy w Grecji... Całkiem inne widoki. U nas szukam słońca, a tam cienia. Najczęściej leżałam między palmą a drzewem oliwnym i zależnie od nasłonecznienia przebywałam albo w gęstym cieniu oliwki, albo bardziej przepuszczalnym palmy....Oj, to był piękny widok nade mną....

    Iwcia, ja też narobiłam już grzybów i wcale nie wstawałam z rańca, żeby coś uzbierać, ale rodzice to tak mają, że lubią wcześniej ;) A do Francji, jak chcesz, to możemy za rok razem pojechać, a kto zabroni nam chcieć .

    Bahus, dzięki za info. Przeczekałam łikęd - nie żeby to jakaś taktyka była, tylko zwyczajnie nie miałam czasu - i wczoraj kupiłam euro jeszcze trochę taniej ;)

    Smakosiu, to będzie dobry tydzień, zobaczysz. Może będzie ciężko, ale dobrze. Trzymam kciuki.

    Monia, wpadaj częściej. Nikt już nie buczy z Twoich uczniaków ? :)

    Hope, cudo, istne cudo z Twojej córci. I coś kręcisz opowiadając o jakimś ADHD..., przecież widać, że to aniołek :). Tak patrzę, że nawet trochę do cioci Lenki podobna... .

    Aloalo, ja życzę sobie zobaczyć powieszone meble :) Udało się w końcu ? Ładnie, prosto i tak w ogóle ? A Twój dzidziuś nie jest przypadkiem podobny ciut, ciut do cioci Lenki ?

    Idę po drugą kawę z ciśnieniem... Komuś przynieść ?

  • Autor: smakosia Data: 2014-09-09 17:30:59

    Witajcie wtorkowo

    No normalnie ledwo dyszę. Nic mnie tak nie męczy jak stres. A dzisiaj miałam go pod dostatkiem. Zrobiłam sporo badań. Większość OK. Pozostałe za miesiąc i wtedy dowiem się co i jak. Mama poszła na chemię. Jako, że wzięłam sobie dzień urlopu, to zdążyłam jeszcze podskoczyć po Nią. A teraz mam uczucie, że ktoś wypuścił ze mnie powietrzę więc klapnęłam na sofę i postaram się "zresetować".

    Zrobię herbatę i...i to tyle .

  • Autor: makusia Data: 2014-09-10 10:24:28

    Lajan zaprasza do nowego lotu :) http://wielkiezarcie.com/forumThread.php?id=679566&post=679566

Przejdź do pełnej wersji serwisu