Nastawiam dziś piernik staropolski, w tym roku z podwójnej porcji, powinno mi wyjść 10 niedużych pierników i trochę pierniczków. Dziecię rozczarowane, bo co to za ciasto, że się z niego nie robi spłaszczanych ciasteczek i wałkować od razu też nie można ;) Ja się już nie mogę doczekać pieczenia, a to dopiero w grudniu. A jak u Was? Nastawiacie już piernik staropolski?, a może już macie pełne puszki pierniczków?
Ps. miałam wkleić link do fotorelacji Ave z pieczenia piernika, bo bardzo pomocna, ale poczekam na smakosię, nie będę mieszać w tradycji ;)
Właśnie wczoraj nastawiłam ciasto z przepisu na piernik staropolski,dodałam bakalie,część mąki zastąpiłam żytnią 720 i będą z tego pierniczki-sprawdzone,przetestowane i wg mnie i reszty rodziny najlepsze:)
To może założymy drugi wątek - czego zapomniałam kupić. U mnie piernik dziś a nie "tradycyjnie" 1-szego do nie miałam przyprawy do piernika, a składników do zrobienia domowej też mi niektórych brakowało :/
Bardzo odpowiedni wątek - tak sobie myślę, że może doczeka się części 2. jeszcze przed grudniem :D Ja też już zaczynam myśleć o pierniczkach, ale na razie zastanawiam się nad rogalami marcińskimi - jutro pędzę do Piotra i Pawła, może będą mieli biały mak, bo udało mi się oczywiście zapomnieć zakupić internetowo :/
mój piernik staropolski od ponad tygodnia już leżakuje, po upieczeniu im dłużej blaty będą leżeć tym są pyszniejsze - po prostu same rozpływają się w ustach :)
no ja bym chętnie, ale w związku z tym że z pieczenia to ja potrafię zrobić sernik na zimno, to by mnie musiał ktoś poinstruować bardzo dokładnie krok po kroku ...
Podlinkowałam przepis - lista składników długa nie jest. W zasadzie poza standardowymi rzeczami, które raczej są w domu to tylko miód i przyprawa do piernika.
Tak dla ułatwienia, jeśli będziesz miał zestalony miód to 0,5l miodu waży 650g.
Ja nie daję bakalii do ciasta.
A samo zarabianie ciasta też łatwe, ja wrzucam masło (zamiast margaryny) do garnka cukier i wyskrobuję miód do żądanej wagi, jak się masło i cukier rozpuszczą do dolewam do odmierzonej mąki, wbijam jajka, wlewam mleko z sodą i wszytko wyrabiam mikserem (mam mum-a), ale można łyżką zamieszać, żeby się składniki połączyły, wrzucam do garnka z kamionki, ale może być i w innej misce, zawijam folią spożywczą i wynoszę do chłodnej spiżarni.
Pizzę i bułki pieczesz to piernik będzie dla Ciebie łatwizną :) Dasz radę :)
no ja bym chętnie, ale w związku z tym że z pieczenia to ja potrafię zrobić sernik na zimno, to by mnie musiał ktoś poinstruować bardzo dokładnie krok po kroku ...
Pod przepisem w dyskusji przeczytaj dwie ostatnie stronki , tam łopatologicznie wytłumaczone co i jak , a jak za mało , to pomożemy.
Mój z 2 kg mąki już leżakuje od 2 tygodni. Dodałam trochę mąki żytniej i gęsiego smalcu. Zagniatam wcześniej i piekę też wcześniej, aby na Święta był " w sam raz ". W tym roku zrobiłam extra przyprawę, bo z gwiazdek anyżu i kardamonu wyłuskałam ziarenka i dopiero je zmieliłam. Dodałam syrop imbirowy i skórkę pomarańczową kandyzowaną, oczywiście wszystko własnej produkcji. Zapach miodu i przypraw unosił się cały dzień.
Ja mam zamiar nastawić ciasto z 10 krotności przepisu ok.10-11 listopada, ale na 11 mam termin porodu wiec nie wiem co będzie :-)Najwyżej.....nastawię jak wrócę z Maleńką ze szpitala-nie będę robiła tragedii jak mój piernik zacznę z dwudniowym poślizgiem :-)
O! Pojawił się wątek "pierniczący"! To pierwszy krok do nadchodzących świąt. Ja planuję zrobić ciasto 9-go czyli w niedzielę. Wczoraj kupiłam produkty. Nie robię sama mieszanki przypraw korzennych więc tradycyjnie sięgnęłam po gotowy produkt z firmy Kotanyi. Ten mogę polecić z czystym sumieniem. Znalazłam też artykuł, w którym porównane zostały mieszanki korzenne różnych firm. Gdyby ktoś chciał poczytać, to proszę: http://zpiekarnika.blogspot.com/2011/12/gotowe-przyprawy-do-piernikow-przeglad.html
Link do fotorelacji zrobiony przez Ave już został wklejony (do tego wątku) więc nie pozostaje nic innego, jak zabrać się do pracy - pachnącej, słodkiej, aromatycznej, magicznej...
Smakosiu, ja chciałam dopytać... jeszcze ja.... Mam zamiar też pierwszy raz się za niego zabrać, ale po przeczytaniu komentarzy nie mam jeszcze pewności, więc : czy jak już upieczesz piernik, to od razu przekładasz i dopiero on sobie odczekuje te 7-10 dni, czy bez przełożenia???
Czy po upieczeniu odczekuje ciasto owinięte w ściereczkę w temperaturze pokojowej w szafce, czy też gdzieś w zimnie ( piwnicy itd. )???
Smakosiu, ja chciałam dopytać... jeszcze ja.... Mam zamiar też pierwszy raz się za niego zabrać, ale po przeczytaniu komentarzy nie mam jeszcze pewności, więc : czy jak już upieczesz piernik, to od razu przekładasz i dopiero on sobie odczekuje te 7-10 dni, czy bez przełożenia??? Czy po upieczeniu odczekuje ciasto owinięte w ściereczkę w temperaturze pokojowej w szafce, czy też gdzieś w zimnie ( piwnicy itd. )???
Kiedy już jest ciasto upieczone (cztery blaty wg. pomysłowej Ave), to pozostawiam je poprzekładane papierem (od pieczenia), zawijam w folię spożywczą i w dużą, bawełnianą ściereczkę. Na koniec przyciskam wszystko taką dużą deską (jak stolnica) żeby trochę obciążyć i przenoszę do pomieszczenia, gdzie jest ok. 20 stopni. Całość leży na tej dużej, metalowej blaszce (z piekarnika) i tak sobie mięknie spokojnie. Masę orzechową zrobię chyba 20 grudnia i przełożę nią całość. Jak zawsze jedna strona blatu piernikowego zostanie wysmarowana powidłami śliwkowymi czyli naprzemiennie z masą. Potem ciasto dalej mięknie czerpiąc wilgoć z powideł i masy. Na koniec kroję te wielkie blaty ciasta na cztery części i oblewam czekoladą.
O! Pojawił się wątek "pierniczący"! To pierwszy krok do nadchodzących świąt. Ja planuję zrobić ciasto 9-go czyli w niedzielę. Wczoraj kupiłam produkty. Nie robię sama mieszanki przypraw korzennych więc tradycyjnie sięgnęłam po gotowy produkt z firmy Kotanyi.
oj tak,potwierdzam
też używam tylko tej przyprawy. Najdroższa z dostępnych na rynku ale jedyna nie udawana a za jakość trzeba płacić ;-)
część moich pierników upieczona. Cała moja pracownia pachnie piernikiem,ja pachnę tak samo
Co roku robię 2 porcje. Jedna ląduje w garnku emaliowanym, druga w metalowym. Nic się nie dzieje. Ciasto nie zmienia smaku, konsystencji czy barwy. Spokojnie leżakuje te 4 tygodnie :))
http://wielkiezarcie.com/recipe52898.html, to link do mojej przyprawy do piernika, może ktoś skorzysta :) To tak dla podniesienia wątku :)))) Niestety nie podświetlony :(((
Właśnie chcę zrobić piernik staropolski z Pani przyprawą, jak w tamtym roku, ale nie wiem czy mielić cały anyż gwieździsty( całą gwiazdkę ), czy tylko te nasionka ze środka ?
Piernik spoczywa na balkonie juz od kilku dni ale....czy tam nie jest za ciepło? Niby listopad a temperatury w ciągu dnia spokojnie dochodzą do 15-18 stopni...w lodówce miejsca nie mam, piwnica ciepła prawie tak samo jak mieszkanie. Macie jakiś inny pomysł na przechowanie tego ciasta? Czy moze tak sobie spokojnie leżakowac i nic mu nie będzie?
Kocham pierniczenie. Najpierw wiele lat pierniczyłam sama, ale pewnego dnia... trafiłam na WŻ!
Ciasto już stoi w lodówce (dobrze mu tam, spraktykowałam) od paru dni. W tym roku wracam do korzeni, czyli robię wg oryginalnego przepisu z książki "W staropolskiej kuchni", a to oznacza ciut mniej mąki i smalec.
Miód dałam lipowy z Mazur spod Głodowa. Pierwszy raz na niego trafiłam w zeszłym roku. Był obłędnie wręcz korzenny i od razu wiedziałam, że pójdzie na piernik. Tego lata nie odpuściłam - kupiłam w tym samym miejscu parę litrów. Byłam mocno ciekawa czy smak będzie podobny (bo przecież miód nigdy nie jest taki sam) i... jest! Ciekawe czego to domieszka ta korzenność. Ale do piernika idealny.
A Wy - jakie dajecie miody? Wszystko Wam jedno czy też macie jakieś swoje piernikowe priorytety?
Też piekę wg przepisu "W staropolskiej kuchni..", piekłam ten piernik, zanim zaczęło się pierniczenie na WŻ, moja modyfikacja polega na dodaniu masła /2/3 masła, 1/3 smalcu/. Miód daję prawdziwy, przywieziony z gór, zbierany pod koniec lata.
Wg mnie dobry miód i dobra przyprawa, to gwarancja dobrego piernika. :)
Też piekę wg przepisu "W staropolskiej kuchni..", piekłam ten piernik, zanim zaczęło się pierniczenie na WŻ, moja modyfikacja polega na dodaniu masła /2/3 masła, 1/3 smalcu/. Miód daję prawdziwy, przywieziony z gór, zbierany pod koniec lata. Wg mnie dobry miód i dobra przyprawa, to gwarancja dobrego piernika. :)
Powiem Wam bardzo szczerze i wiem, że się teraz narażę wielu osobom, ale szczerość, to szczerość. Jeśli chodzi o miód, to na początku swojej przygody z "pierniczeniem" stosowałam taki najwyższego gatunku. Czasami wielokwiatowy a czasami łączyłam z gryczanym. Ten ostatni jest specyficzny i bardzo wyrazisty więc mocno wyczuwalny w smaku ciasta. Stwierdziłam, że lepiej dodawać ten bardziej neutralny, bo nie każdy lubi to samo a piernikiem dzielę wiele osób.
Dwa lata temu robiąc zakupy w Lidlu sięgnęłam po opakowanie miodu pochodzącego z państw członkowskich UE i tak już zostało. Kupuję ten produkt, bo moim zdaniem różnica w smaku ciasta (z miodem polskim czy z krajów UE) nie jest wyczuwalna. Pewnie dlatego, że dominuje w nim przyprawa korzenna. Ciasto poddawane jest (podczas pieczenia) wysokiej temperaturze więc ta "zabija" dobroczynne właściwiości miodu. Idąc tym tropem stwierdziłam, że skoro miód z Lidla spełnia swoje zadanie czyli słodzi i daje charakterystyczny smak, to jest on wystarczającym produktem. W tym roku trzeci raz będę robić piernik bez dodatku polskiego miodu, bez wyrzutów sumienia i obawy, że przez to zubożeje jego smak.
A kończąc ten przydługi wywód dodam jeszcze, że oczywiście nie mam wątpliwości, iż robiąc sobe szklankę wody z miodem i cytryną zawsze sięgnę po produkt polski ze sprawdzonego źródła
...Ja zrobiłam dokładnie tak samo, bo moje kubki smakowe odczuwają oczywiście różnię cukier-miód, ale gatunkowości miodu w tym wypadku NIE. Mówię oczywiście o zastosowaniu w cieście :) Chybaśmy się umówiły hi hi:))
Ja używam polskiego miodu , ale bez różnicy dla mnie , czy to będzie wielokwiatowy , czy też gryczany , czy jakiś tam inny . Mam dostęp do takiego , to go używam . Też mi się wydaje , że do piernika dodanie miodu z UE , czy polskiego nie ma znaczenia , ale sztucznego nigdy bym nie użyła.
O właśnie, sztuczny, oczywiście moim zdaniem, nie nadaje się. Jadłam niedawno "piernik" na sztucznym i dla mnie to nie był piernik. Po prostu inny smak, jakiś taki niepiernikowy. Ja w pierniku najbardziej lubię miód lipowy, który ma taką goryczkę, albo spadziowy, który dla mnie jest najbardziej aromatyczny, choć w tym roku użyję "faceliowego", bo po prostu innych jest mało i szkoda mi do ciasta.
"Jak się nie ma co się lubi, to się kocha co się ma ", ja w czasach kryzysowych korzystałam z miodu sklepowego i był też smaczny., bo jak pisze Makusia z dodatkiem serca. :)))
Dawno temu to ja w ogóle byłam, że się tak wyrażę, nieczuła na rodzaje miodu - no bo 'miód, to miód'. Nie korzystałam raczej z jego dobrodziejstw, każdy był za słodki, to co tu rozróżniać. Dopiero mój pan mąż - wielki miłośnik tego trunku - wprowadził mnie w jego uroki. I teraz nie ma siły - wszystko musi być na odpowiednim, tzn. takim który ja uznam za właściwy. W zeszłym roku pigwówkę w dwóch słojach nastawiałam, żeby sprawdzić jak smakuje na jakim miodzie - i czuję różnicę. Piernik się piecze, a ja i tak czuję smak miodu. Sztuczny tu w ogóle nie wchodzi w rachubę.
A lata kryzysu... Cóż, to inna bajka. Człowiek się cieszył, że coś w ogóle ma. Nigdy nie zapomnę, jak pojechałyśmy z koleżanką na Stare Miasto na lody, a zamiast tego stałyśmy w ogonku po papier toaletowy, bo akurat rzucili. Nabyłyśmy 10 rolek i sznurek. Jak powiedziałam Młodemu, że po te garnuszki w kwiatki, które tak lubi jego babcia stała w ogonku 10 dni, to myślał, że żartuję albo się z niego nabijam.
Ciasto na piernik staropolski zrobione :), wiec dołączam do grona pierniczących :) Byle do grudnia i pięknego zapachu unoszącego się po całym domku, podczas pieczenia :)
Moje pierniki juz upieczone i zamrozone,co z nich bedzie po rozmrozeniu??? nie mam zielonego pojecia:) Zrobilam tak,poniewaz wyjezdzam i wracam 2 dni przed Swietami,czy dobrze zrobilam zamrazajac je?
ja też mam już upieczone pierniki ale ich nie mroziłam, każdy blat osobno zawinęłam w ściereczkę i folie spożywczą. Wsadziłam do szafki kuchennej i tam będą czekać - tydzień przed świetami je przełoże powidłami śliwkowymi
Moje ciasto na świąteczny piernik dojrzewa od 10.11. U mnie to też już tradycja bożonarodzeniowa- robię ten piernik od ,jeszcze zanim "odkryłam" go ponownie na WŻ:) A , muszę jeszcze dodać , że z roku na rok wydaje mi się lepszy.
Witam,dopiero dziś zrobiłam ciasto pierwszy raz tak późno ,ten piernik był zawsze dla Taty ....a w tym roku go już nie ma ,ciężkie te święta będą w tym roku .
Bardzo współczuję z tego powodu ...ale gratuluję ,że się nie poddałaś ... trzeba te trudne chwile jakoś przetrzymać ...
Dla mnie te święta będą bez mojej kochanej babci ... Babcia zawsze bardzo dbała by święta były wyjątkowe i smakowite. Zawsze się starała ( nie szła na łatwiznę ) by wszystko było domowe a nie kupne. Nigdy nie zapomnę smaku zupy grzybowej zrobionej przez babcię i makowców wykonanych przez nią :) Staram się brać przykład z babci i dlatego piernik staropolski musi być ! Więc święta zaczynają się od przygotowania ciasta na ten magiczny wypiek, później obowiązkowe lepienie pierogów i pozostałe potrawy tradycyjne.
Bardzo współczuję z tego powodu ...ale gratuluję ,że się nie poddałaś ... trzeba te trudne chwile jakoś przetrzymać ... Dla mnie te święta będą bez mojej kochanej babci ... Babcia zawsze bardzo dbała by święta były wyjątkowe i smakowite. Zawsze się starała ( nie szła na łatwiznę ) by wszystko było domowe a nie kupne. Nigdy nie zapomnę smaku zupy grzybowej zrobionej przez babcię i makowców wykonanych przez nią :) Staram się brać przykład z babci i dlatego piernik staropolski musi być ! Więc święta zaczynają się od przygotowania ciasta na ten magiczny wypiek, później obowiązkowe lepienie pierogów i pozostałe potrawy tradycyjne.
Boję się tych świąt ,ale one nadejdą choć najlepiej by było żeby ich dla mojej rodziny nie było oj zapędziłam się ,święta to czas radości mam doła i nie potrzebnie piszę .
Ja moje blaty upiekłam w niedzielę. Do 17 grudnia leżą sobie i miękną. Wtedy je przełożę masą orzechową i powidłami. Natomiast polewę na pierniki i zdobienie zrobię 23 grudnia.
Spokojnie możesz przełożyć swoje blaty 19-20 grudnia. Nie ma potrzeby nasączania blatów. Jeśli dasz powidła czy jakąkolwiek inną masę, to piernik nieco nimi nasiąknie i jest naturalnie miękki.
A ja teraz mysle.... piernik zrobilam z jednej porcji 12.11, w ten weekend zamierzam upiec no i mam problem... Lepsze blaty czy na duzej blaszce i w jednej mniejszej i przekroic (o ile sie da?!?!). Jesli pieczecie cienkie blaty to w jakiej temperaturze i ile minut...?
Ja ciasto podzieliłam na pół i piekłam na dużej blaszce dołączonej do piekarnika. Pierwszy 170 st termoobieg 40 min. Ale był trochę zbyt rumiany. Więc drugi piekłam w 160 st 45 min i wyszedł idealny :)
Dzielę ciasto na cztery części i piekę oddzielne blaty po ok. 17 minut każdy. Dzięki temu nie są wysuszone i nigdy nie musiałam się martwić, że nie zmiękną. Polecam.
Proszę, poradzcie mi. Czy jak przełoże piernik 15 -16 grudnia powidlami i masa grysikowa to nic mu do świąt nie bedzie, nie zepsuje sie? I jak go wtedy przechować ?
2 lata temu przekładałam piernik masą grysikową- jak dłużej poleży to po prostu...masa wysycha, oprócz tego nic się z masą nie działo. Proponuję przełożyć blaty trochę później, koło 20 grudnia.
Proszę, poradzcie mi. Czy jak przełoże piernik 15 -16 grudnia powidlami i masa grysikowa to nic mu do świąt nie bedzie, nie zepsuje sie? I jak go wtedy przechować ?
Witam, przekładaj trzy dni przed wigilią, upiecz pierniki przełóż papierem do pieczenia niech to ciasto dojrzeje ,daj mu czas .Mam nadzieję ze pomogłam
Chodzi o to ze piernik ma wyjechac na Jersey, chcialam zrobic siostrze prezent.Oczywiscie swoją porcję piernika zamierzam przełożyć parę dni przed świętami. Jednym słowem nie będzie prezentu
Smakosiu i Iwcio serdecznie Wam dziekujé za pomoc :) 3 blaty i z ostatniego wyszly pierniczki :) wilgotne, oblédnie pachnàce, przelozone marmolada ze skorka kandyzowana oraz czeko-powidlami! Pycha!!!!! tylko meza musialam odganiać od piernika :D pierniczków nie ma, w sb degustacja
Moje czekają na przełożenie masą orzechową i powidłami śliwkowymi. Chyba zrobię to dopiero w niedzielę, bo dzień zrobił się jakiś krótki. A może ktoś mi kradnie godziny...?
Piekłam dziś dopiero i właśnie dlatego - inaczej niż zwykle - upiekłam cztery blaty, zgodnie z fotorelacją. Nigdy tak nie robiłam, bo nie lubię piec ciasteczek i blatów, a tu... śliczne wyszły. :) A jak teraz wszędzie pachnie. :)
Moje pierniki dziś upieczone. Z dwóch porcji. Podzielone na 8 części, z 6 zrobione blaty, z dwóch pierniczki, których już połowy nie ma. Jedna blaszka nadziewanych - jedna, bo mi się przypomniało na sam koniec o tym nadziewaniu, i już ich nie ma. W przyszłym roku będzie więcej nadziewanych. Tylko chyba będę musiała z 3 porcji piernik robić.
Dzisiaj przyszedł czas na pieczenie. W tym roku z przepisu na piernik staropolski zrobiłam same pierniczki, wyszło mi, ok. 200 szt różnej wielkości :) Gdy zmiękną poleję gorzką czekoladą, bo lukru u mnie nie lubią i część rozdam, a część zostanie dla nas :) Już się nie mogę doczekać świąt :)
Zdrowych, spokojny, radosnych i rodzinnych świąt Bożego Narodzenia życzę :)
Ten cudowny piernik piekę już od trzech lat, zawsze jest pyszny. W tym roku już w sobotę 13.12 go upiekłam a wczoraj przełożyłam go powidłami i masą orzechową (będę w domu dopiero 23.12 więc wolałam to zrobić wcześniej). Dopiero teraz tak siedzę i myślę, że może to za wcześnie, że masa wyschnie.... Już sama nie wiem czy dobrze zrobiłam:( Ale z tego co pamiętam zawsze robiłam 4 dni przed Wigilią i wtedy na Święta był bardzo dobry ale na Sylwestra jeszcze lepszy,rozpływał się w ustach, więc może nic się mu nie stanie. Jak myślicie??
Dziewczynki mam pytanie - gdzie trzymać przełożony masą orzechową piernik w lodówce czy wystarczy w temperaturze pokojowej (w lodówce niestety brak już miejsca) oraz czy można go wcześniej polać polewą . Z góry serdecznie dziękuję za odpowiedź .
Mój jest od wczoraj ubrany w polewę z mlecznej czekolady i po owinięciu w folię aluminiową "wylądował" na parapecie w pokoju, gdzie jest dość chłodno (ok. 20 stopni). Tak przechowuję co roku i wszystko jest OK.
Wypraszam sobie, mi jeszcze ciasto w lodowce dojrzewa!!!!:) a upieczone dzis zezarlam i jeszcze jest kawal w zamrazalniku, bedzie na Wielkanoc jak znalazl, umaluje w jakies kwiatki i juz ;)
Ostatni mój piernik musiał być jakiś niesamowity (choć ja tego nie czułam:)), bo rodzinka nie ma zamiaru na następny czekać znów do świąt. Nawet mój Pan Mąż, który nie jest bynajmniej piernikowym smakoszem z żalem wyjadał ostatnie okruszki i złożył zamówienie na kolejny. I to już. Tak więc nie kończę pierniczenia - kolejna micha już stoi i dojrzewa. :)
mi został jak co roku 1 blat (trzymam go w szafce) , będzie tradycyjnie na wielkanoc - wtedy jest pyszniejszy, sam rozpływa się w ustach (chyba nie ze starości :D)
Nastawiam dziś piernik staropolski, w tym roku z podwójnej porcji, powinno mi wyjść 10 niedużych pierników i trochę pierniczków. Dziecię rozczarowane, bo co to za ciasto, że się z niego nie robi spłaszczanych ciasteczek i wałkować od razu też nie można ;) Ja się już nie mogę doczekać pieczenia, a to dopiero w grudniu. A jak u Was? Nastawiacie już piernik staropolski?, a może już macie pełne puszki pierniczków?
Ps. miałam wkleić link do fotorelacji Ave z pieczenia piernika, bo bardzo pomocna, ale poczekam na smakosię, nie będę mieszać w tradycji ;)
Właśnie wczoraj nastawiłam ciasto z przepisu na piernik staropolski,dodałam bakalie,część mąki zastąpiłam żytnią 720 i będą z tego pierniczki-sprawdzone,przetestowane i wg mnie i reszty rodziny najlepsze:)
A ja pokazowo trzeci dzien zapomniałam miodu kupić! Zaraz idę po dziecie do przedszkola i jeśli znów zapomnę to chyba sobie w łeb strzelę!
To może założymy drugi wątek - czego zapomniałam kupić. U mnie piernik dziś a nie "tradycyjnie" 1-szego do nie miałam przyprawy do piernika, a składników do zrobienia domowej też mi niektórych brakowało :/
Miód kupiony-piernik zarobiony
U mnie gorzej. Nie mam przyprawy do piernika i mąż wyjadł miód.
Bardzo odpowiedni wątek - tak sobie myślę, że może doczeka się części 2. jeszcze przed grudniem :D Ja też już zaczynam myśleć o pierniczkach, ale na razie zastanawiam się nad rogalami marcińskimi - jutro pędzę do Piotra i Pawła, może będą mieli biały mak, bo udało mi się oczywiście zapomnieć zakupić internetowo :/
Zawsze nastawiam piernik 10-11 listopada. W tym roku też będzie.
mój piernik staropolski od ponad tygodnia już leżakuje, po upieczeniu im dłużej blaty będą leżeć tym są pyszniejsze - po prostu same rozpływają się w ustach :)
no ja bym chętnie, ale w związku z tym że z pieczenia to ja potrafię zrobić sernik na zimno, to by mnie musiał ktoś poinstruować bardzo dokładnie krok po kroku ...
Nie ma problemu, mówisz masz, kiedy chcesz zacząć?
to ja na początek proszę o listę składników i co jak wymieszać, na ile i kiedy coś dalej robić ...
http://wielkiezarcie.com/recipe20411.html
Podlinkowałam przepis - lista składników długa nie jest. W zasadzie poza standardowymi rzeczami, które raczej są w domu to tylko miód i przyprawa do piernika.
Tak dla ułatwienia, jeśli będziesz miał zestalony miód to 0,5l miodu waży 650g.
Ja nie daję bakalii do ciasta.
A samo zarabianie ciasta też łatwe, ja wrzucam masło (zamiast margaryny) do garnka cukier i wyskrobuję miód do żądanej wagi, jak się masło i cukier rozpuszczą do dolewam do odmierzonej mąki, wbijam jajka, wlewam mleko z sodą i wszytko wyrabiam mikserem (mam mum-a), ale można łyżką zamieszać, żeby się składniki połączyły, wrzucam do garnka z kamionki, ale może być i w innej misce, zawijam folią spożywczą i wynoszę do chłodnej spiżarni.
Pizzę i bułki pieczesz to piernik będzie dla Ciebie łatwizną :) Dasz radę :)
dzięki się wezmę do pracy
no ja bym chętnie, ale w związku z tym że z pieczenia to ja potrafię
Pod przepisem w dyskusji przeczytaj dwie ostatnie stronki , tam łopatologicznie wytłumaczone co i jak , a jak za mało , to pomożemy.zrobić sernik na zimno, to by mnie musiał ktoś poinstruować bardzo
dokładnie krok po kroku ...
może się przyda http://wielkiezarcie.com/forumThread.php?id=295267&post=297019
Łoł... ile chętnych do pomocy Pawełkowi...... To chyba dzięki tej hodowli pomidorków?
Monika, Ty to zaraz wszystko wygadasz ;P
myślisz, że to te pomidory ??
Ja myślę, że coś innego..... wstydziłam się napisać wprost!
taaaaaa akurat
A żebyś wiedział, bo ja "porządna i nieśmiała" jestem.
No chyba miedzy 5.30 a 5.45 w niedziele i swieta. :D
Moj piernik naszykowałam już 26 go pazdziernika i czekam :), jeszcze w listopadzie zamierzam zrobić całą furę pierniczków.
Mój z 2 kg mąki już leżakuje od 2 tygodni. Dodałam trochę mąki żytniej i gęsiego smalcu. Zagniatam wcześniej i piekę też wcześniej, aby na Święta był " w sam raz ". W tym roku zrobiłam extra przyprawę, bo z gwiazdek anyżu i kardamonu wyłuskałam ziarenka i dopiero je zmieliłam. Dodałam syrop imbirowy i skórkę pomarańczową kandyzowaną, oczywiście wszystko własnej produkcji. Zapach miodu i przypraw unosił się cały dzień.
U mnie zacznie się około 15-tego:) Już nie mogę się doczekać tego zapachu :)
Ja mam zamiar nastawić ciasto z 10 krotności przepisu ok.10-11 listopada, ale na 11 mam termin porodu wiec nie wiem co będzie :-)Najwyżej.....nastawię jak wrócę z Maleńką ze szpitala-nie będę robiła tragedii jak mój piernik zacznę z dwudniowym poślizgiem :-)
Ty mnie jednak nie przestajesz zadziwiać...
U nas porcja będzie przeciętna. Nastawiam się na nastawianie z początkiem przyszłego tygodnia.
Pewnie! Maleńka ci pomoże. :0
Nie wiedziałam, ale bardzo, bardzo gratuluję. :))))
Ja też już wczoraj zaczęłam robić piernik :) Leży sobie teraz na strychu i dojrzewa do grudnia... nie mogę się już go doczekać :)
jedną porcje piernika zrobiłam 3 tygodnie temu i ok. 20 listopada
będę piec pierniczki na adwent.
a za tydzień nastawiam podwójną porcje na piernik świąteczny.
robię ten piernik od 7 lat i wszyscy są zachwyceni jego smakiem.
Czy może mnie ktoś poratować przepisem na masę orzechową do tego piernika ?
Czy może mnie ktoś poratować przepisem na masę orzechową do tego
piernika
Kilka razy korzystałam z przepisu alidab i szczerze polecam.
http://wielkiezarcie.com/recipe21645.html
Bardzo dziękuję , przepis na masę orzechową już wydrukowany czeka na swoją kolej.
A ja chciałam zapytać, czym najczęściej przekładacie piernik. U mnie w domu najczęściej powidła i masa kajmakowa, oczywiście gotowana własnogarnkowo.
U mnie powidla, jak nie wyzra, dzem truskawkowy z biala czekolada, marcepan, masa z gorzkiej czekolady, polewa to obowiazkowo gorzka czekolada.
U mnie powidła z gorzką czekoladą i masa orzechowa. O kajmaku nie pomyślałam, może zrobię z jeden na próbę z kajmakiem w tym roku.
Się źle podpięło to było do Dżaniny.
śledziami
O! Pojawił się wątek "pierniczący"! To pierwszy krok do nadchodzących świąt. Ja planuję zrobić ciasto 9-go czyli w niedzielę. Wczoraj kupiłam produkty. Nie robię sama mieszanki przypraw korzennych więc tradycyjnie sięgnęłam po gotowy produkt z firmy Kotanyi. Ten mogę polecić z czystym sumieniem. Znalazłam też artykuł, w którym porównane zostały mieszanki korzenne różnych firm. Gdyby ktoś chciał poczytać, to proszę: http://zpiekarnika.blogspot.com/2011/12/gotowe-przyprawy-do-piernikow-przeglad.html
Tradycyjnie ciasto na piernik zrobię wg. przepisu holly: http://wielkiezarcie.com/recipe20411.html a potem gdy przyjdzie czas przełożę go masą orzechową (alidab): http://wielkiezarcie.com/recipe21645.html
Na koniec kołderka z polewy czekoladowej (alidab): http://wielkiezarcie.com/recipe30584.html Mmmmm, ależ będzie pysznieLink do fotorelacji zrobiony przez Ave już został wklejony (do tego wątku) więc nie pozostaje nic innego, jak zabrać się do pracy - pachnącej, słodkiej, aromatycznej, magicznej...
Smakosiu, ja chciałam dopytać... jeszcze ja.... Mam zamiar też pierwszy raz się za niego zabrać, ale po przeczytaniu komentarzy nie mam jeszcze pewności, więc : czy jak już upieczesz piernik, to od razu przekładasz i dopiero on sobie odczekuje te 7-10 dni, czy bez przełożenia???
Czy po upieczeniu odczekuje ciasto owinięte w ściereczkę w temperaturze pokojowej w szafce, czy też gdzieś w zimnie ( piwnicy itd. )???
W zimnie. Piwnica, balkon, lodowka...
W zimnie. Piwnica, balkon, lodowka...
Po upieczeniu wystawiasz na balkon?Nie, tylko czytac nie umiem ;)
Smakosiu, ja chciałam dopytać... jeszcze ja.... Mam zamiar też pierwszy raz
Kiedy już jest ciasto upieczone (cztery blaty wg. pomysłowej Ave), to pozostawiam je poprzekładane papierem (od pieczenia), zawijam w folię spożywczą i w dużą, bawełnianą ściereczkę. Na koniec przyciskam wszystko taką dużą deską (jak stolnica) żeby trochę obciążyć i przenoszę do pomieszczenia, gdzie jest ok. 20 stopni. Całość leży na tej dużej, metalowej blaszce (z piekarnika) i tak sobie mięknie spokojnie. Masę orzechową zrobię chyba 20 grudnia i przełożę nią całość. Jak zawsze jedna strona blatu piernikowego zostanie wysmarowana powidłami śliwkowymi czyli naprzemiennie z masą. Potem ciasto dalej mięknie czerpiąc wilgoć z powideł i masy. Na koniec kroję te wielkie blaty ciasta na cztery części i oblewam czekoladą.się za niego zabrać, ale po przeczytaniu komentarzy nie mam jeszcze
pewności, więc : czy jak już upieczesz piernik, to od razu przekładasz i
dopiero on sobie odczekuje te 7-10 dni, czy bez przełożenia??? Czy po
upieczeniu odczekuje ciasto owinięte w ściereczkę w temperaturze pokojowej
w szafce, czy też gdzieś w zimnie ( piwnicy itd. )???
Dziękuję za objaśnienie :)
O! Pojawił się wątek "pierniczący"! To pierwszy krok do
nadchodzących świąt. Ja planuję zrobić ciasto 9-go czyli w niedzielę.
Wczoraj kupiłam produkty. Nie robię sama mieszanki przypraw korzennych więc
tradycyjnie sięgnęłam po gotowy produkt z firmy Kotanyi.
oj tak,potwierdzam
też używam tylko tej przyprawy. Najdroższa z dostępnych na rynku ale jedyna nie udawana a za jakość trzeba płacić ;-)
część moich pierników upieczona. Cała moja pracownia pachnie piernikiem,ja pachnę tak samo
ps.witaj smakosiu
Kurcze, jakie ładniusie blaty :)
Witaj!
Ja pierdziu! Ależ piękna produkcja! To chyba z sześciu porcji, tak? Wcale się nie dziwię, że cała pachniesz piernikiem
Pytanko mini mam- odnośnie przechowywania wyrobionego ciasta, czy w metalowej misce może zostać, czy muszę przełożyć do szklanego naczynia ???
Pytanko mini mam- odnośnie przechowywania wyrobionego ciasta, czy w metalowej
Najlepiej przechowywać w kamionce lub w szklanym naczyniu. Osobiście przechowuję w szklanym.misce może zostać, czy muszę przełożyć do szklanego naczynia ???
Ja w garnku emaliowanym przechowuję
....ok,to raczej muszę przełożyć z tej metalowej miski..czy to nie zaszkodzi temu ciastu-dzień już leżakuje?????
Jak ze stali nierdzewnej to nic nie zaszkodzi.
Dziękuję za radę
Co roku robię 2 porcje. Jedna ląduje w garnku emaliowanym, druga w metalowym. Nic się nie dzieje. Ciasto nie zmienia smaku, konsystencji czy barwy. Spokojnie leżakuje te 4 tygodnie :))
Dzięki!
http://wielkiezarcie.com/recipe52898.html, to link do mojej przyprawy do piernika, może ktoś skorzysta :)
To tak dla podniesienia wątku :))))
Niestety nie podświetlony :(((
http://wielkiezarcie.com/recipe52898.html, to link do mojej przyprawy do
Już działa :)piernika, może ktoś skorzysta :) To tak dla podniesienia wątku
:)))) Niestety nie podświetlony :(((
mój piernik nastawiony 10.11. i jest z przyprawą własnej roboty właśnie z Twojego przepisu :)
Właśnie chcę zrobić piernik staropolski z Pani przyprawą, jak w tamtym roku, ale nie wiem czy mielić cały anyż gwieździsty( całą gwiazdkę ), czy tylko te nasionka ze środka ?
Odpowiedź przy przepisie :))
Piernik spoczywa na balkonie juz od kilku dni ale....czy tam nie jest za ciepło? Niby listopad a temperatury w ciągu dnia spokojnie dochodzą do 15-18 stopni...w lodówce miejsca nie mam, piwnica ciepła prawie tak samo jak mieszkanie. Macie jakiś inny pomysł na przechowanie tego ciasta? Czy moze tak sobie spokojnie leżakowac i nic mu nie będzie?
Mój też na razie na balkonie, ale w szafce, jak się zrobi chłodniej "pójdzie" na parapet w chłodniejszym pokoju.
Makusiu dziękuję :))
mój też na balkonie ale na Podlasiu aż tak bardzo ciepło nie jest więc chyba mu tam nie za ciepło
Kocham pierniczenie. Najpierw wiele lat pierniczyłam sama, ale pewnego dnia... trafiłam na WŻ!
Ciasto już stoi w lodówce (dobrze mu tam, spraktykowałam) od paru dni. W tym roku wracam do korzeni, czyli robię wg oryginalnego przepisu z książki "W staropolskiej kuchni", a to oznacza ciut mniej mąki i smalec.
Miód dałam lipowy z Mazur spod Głodowa. Pierwszy raz na niego trafiłam w zeszłym roku. Był obłędnie wręcz korzenny i od razu wiedziałam, że pójdzie na piernik. Tego lata nie odpuściłam - kupiłam w tym samym miejscu parę litrów. Byłam mocno ciekawa czy smak będzie podobny (bo przecież miód nigdy nie jest taki sam) i... jest! Ciekawe czego to domieszka ta korzenność. Ale do piernika idealny.
A Wy - jakie dajecie miody? Wszystko Wam jedno czy też macie jakieś swoje piernikowe priorytety?
Czuję już te Święta. Idą, idą!
Też piekę wg przepisu "W staropolskiej kuchni..", piekłam ten piernik, zanim zaczęło się pierniczenie na WŻ, moja modyfikacja polega na dodaniu masła /2/3 masła, 1/3 smalcu/. Miód daję prawdziwy, przywieziony z gór, zbierany pod koniec lata.
Wg mnie dobry miód i dobra przyprawa, to gwarancja dobrego piernika. :)
Też piekę wg przepisu "W staropolskiej kuchni..", piekłam ten
Zgadzam się i dodałabym jeszcze "serce" :)piernik, zanim zaczęło się pierniczenie na WŻ, moja modyfikacja polega na
dodaniu masła /2/3 masła, 1/3 smalcu/. Miód daję prawdziwy,
przywieziony z gór, zbierany pod koniec lata. Wg mnie dobry
miód i dobra przyprawa, to gwarancja dobrego piernika. :)
Powiem Wam bardzo szczerze i wiem, że się teraz narażę wielu osobom, ale szczerość, to szczerość. Jeśli chodzi o miód, to na początku swojej przygody z "pierniczeniem" stosowałam taki najwyższego gatunku. Czasami wielokwiatowy a czasami łączyłam z gryczanym. Ten ostatni jest specyficzny i bardzo wyrazisty więc mocno wyczuwalny w smaku ciasta. Stwierdziłam, że lepiej dodawać ten bardziej neutralny, bo nie każdy lubi to samo a piernikiem dzielę wiele osób.
Dwa lata temu robiąc zakupy w Lidlu sięgnęłam po opakowanie miodu pochodzącego z państw członkowskich UE i tak już zostało. Kupuję ten produkt, bo moim zdaniem różnica w smaku ciasta (z miodem polskim czy z krajów UE) nie jest wyczuwalna. Pewnie dlatego, że dominuje w nim przyprawa korzenna. Ciasto poddawane jest (podczas pieczenia) wysokiej temperaturze więc ta "zabija" dobroczynne właściwiości miodu. Idąc tym tropem stwierdziłam, że skoro miód z Lidla spełnia swoje zadanie czyli słodzi i daje charakterystyczny smak, to jest on wystarczającym produktem. W tym roku trzeci raz będę robić piernik bez dodatku polskiego miodu, bez wyrzutów sumienia i obawy, że przez to zubożeje jego smak.
A kończąc ten przydługi wywód dodam jeszcze, że oczywiście nie mam wątpliwości, iż robiąc sobe szklankę wody z miodem i cytryną zawsze sięgnę po produkt polski ze sprawdzonego źródła...Ja zrobiłam dokładnie tak samo, bo moje kubki smakowe odczuwają oczywiście różnię cukier-miód, ale gatunkowości miodu w tym wypadku NIE. Mówię oczywiście o zastosowaniu w cieście :) Chybaśmy się umówiły hi hi:))
Ja używam polskiego miodu , ale bez różnicy dla mnie , czy to będzie wielokwiatowy , czy też gryczany , czy jakiś tam inny . Mam dostęp do takiego , to go używam . Też mi się wydaje , że do piernika dodanie miodu z UE , czy polskiego nie ma znaczenia , ale sztucznego nigdy bym nie użyła.
O właśnie, sztuczny, oczywiście moim zdaniem, nie nadaje się. Jadłam niedawno "piernik" na sztucznym i dla mnie to nie był piernik. Po prostu inny smak, jakiś taki niepiernikowy. Ja w pierniku najbardziej lubię miód lipowy, który ma taką goryczkę, albo spadziowy, który dla mnie jest najbardziej aromatyczny, choć w tym roku użyję "faceliowego", bo po prostu innych jest mało i szkoda mi do ciasta.
"Jak się nie ma co się lubi, to się kocha co się ma ", ja w czasach kryzysowych korzystałam z miodu sklepowego i był też smaczny., bo jak pisze Makusia z dodatkiem serca. :)))
Dawno temu to ja w ogóle byłam, że się tak wyrażę, nieczuła na rodzaje miodu - no bo 'miód, to miód'. Nie korzystałam raczej z jego dobrodziejstw, każdy był za słodki, to co tu rozróżniać. Dopiero mój pan mąż - wielki miłośnik tego trunku - wprowadził mnie w jego uroki. I teraz nie ma siły - wszystko musi być na odpowiednim, tzn. takim który ja uznam za właściwy. W zeszłym roku pigwówkę w dwóch słojach nastawiałam, żeby sprawdzić jak smakuje na jakim miodzie - i czuję różnicę. Piernik się piecze, a ja i tak czuję smak miodu. Sztuczny tu w ogóle nie wchodzi w rachubę.
A lata kryzysu... Cóż, to inna bajka. Człowiek się cieszył, że coś w ogóle ma. Nigdy nie zapomnę, jak pojechałyśmy z koleżanką na Stare Miasto na lody, a zamiast tego stałyśmy w ogonku po papier toaletowy, bo akurat rzucili. Nabyłyśmy 10 rolek i sznurek. Jak powiedziałam Młodemu, że po te garnuszki w kwiatki, które tak lubi jego babcia stała w ogonku 10 dni, to myślał, że żartuję albo się z niego nabijam.
Ciasto na piernik staropolski zrobione :), wiec dołączam do grona pierniczących :) Byle do grudnia i pięknego zapachu unoszącego się po całym domku, podczas pieczenia :)
Pozdrawiam wszystkich pierniczących :)
Moje pierniki juz upieczone i zamrozone,co z nich bedzie po rozmrozeniu??? nie mam zielonego pojecia:) Zrobilam tak,poniewaz wyjezdzam i wracam 2 dni przed Swietami,czy dobrze zrobilam zamrazajac je?
ja też mam już upieczone pierniki ale ich nie mroziłam, każdy blat osobno zawinęłam w ściereczkę i folie spożywczą. Wsadziłam do szafki kuchennej i tam będą czekać - tydzień przed świetami je przełoże powidłami śliwkowymi
Moje ciasto też gotowe:)
Mój piernik też już leżakuje.Przyznaję się ,że w nałóg pierniczenia wciągnęłam już kilka osób i nadal wciągam...
ja też już kilka osób w tym roku wciągnęłam:)
Ja w piątek chyba z 8 razy przepis w pracy drukowałam ;)
U mnie też dojrzewa piernik :) Zapach niesamowity :))
Moje ciasto na świąteczny piernik dojrzewa od 10.11. U mnie to też już tradycja bożonarodzeniowa- robię ten piernik od ,jeszcze zanim "odkryłam" go ponownie na WŻ:) A , muszę jeszcze dodać , że z roku na rok wydaje mi się lepszy.
Ciasto na piernik zrobione. Dzieci chciały mi surowe cisto wyjeść.
Dołączam do pierniczących ;-)
Noc lekko zarwana, ale ciasto dojrzewa.
Trochę zaspałam ale melduję, że w tym roku również pierniczę :)
Przełożyłam ciasto do naczynia żaroodpornego i zastanawiam się, czy można przykryć przykrywką od tego naczynia czy lepiej folią spożywczą ?
Ja zawsze przykrywam pokrywką od naczynia lub tzw. kamionki.
To i ja się zamelduję... ciasto już dojrzewa :)
Witam,dopiero dziś zrobiłam ciasto pierwszy raz tak późno ,ten piernik był zawsze dla Taty ....a w tym roku go już nie ma ,ciężkie te święta będą w tym roku .
Bardzo współczuję z tego powodu ...ale gratuluję ,że się nie poddałaś ... trzeba te trudne chwile jakoś przetrzymać ...
Dla mnie te święta będą bez mojej kochanej babci ... Babcia zawsze bardzo dbała by święta były wyjątkowe i smakowite. Zawsze się starała ( nie szła na łatwiznę ) by wszystko było domowe a nie kupne. Nigdy nie zapomnę smaku zupy grzybowej zrobionej przez babcię i makowców wykonanych przez nią :) Staram się brać przykład z babci i dlatego piernik staropolski musi być ! Więc święta zaczynają się od przygotowania ciasta na ten magiczny wypiek, później obowiązkowe lepienie pierogów i pozostałe potrawy tradycyjne.
Bardzo współczuję z tego powodu ...ale gratuluję ,że się nie
Boję się tych świąt ,ale one nadejdą choć najlepiej by było żeby ich dla mojej rodziny nie było oj zapędziłam się ,święta to czas radości mam doła i nie potrzebnie piszę .poddałaś ... trzeba te trudne chwile jakoś przetrzymać ... Dla mnie te
święta będą bez mojej kochanej babci ... Babcia zawsze bardzo dbała
by święta były wyjątkowe i smakowite. Zawsze się starała ( nie szła na
łatwiznę ) by wszystko było domowe a nie kupne. Nigdy nie zapomnę smaku
zupy grzybowej zrobionej przez babcię i makowców wykonanych przez nią
:) Staram się brać przykład z babci i dlatego piernik staropolski musi być
! Więc święta zaczynają się od przygotowania ciasta na ten magiczny
wypiek, później obowiązkowe lepienie pierogów i pozostałe
potrawy tradycyjne.
mój piernik już upieczony, leży sobie zawinięty i czeka na to żeby go tydzień przed świętami przełożyć :)
Blaty upieczone:) i zamiast jednego blatu dziecię siedziało i wykrawało pierniczki...zapach na całej klatce schodowej w bloku :D
Właśnie kończy się piec drugi blat Piernika, pierwszy rano poczyniony. Cały dzionek fantastyczne zapachy :))
Jak dzisiaj pieczecie blaty, to kiedy teraz przełożycie masą, za ile dni,czy 22 grudzień to będzie za późno?
Czy nasącza ktoś z Was blaty piernikowe?
Moje blaty upieczone
Ja moje blaty upiekłam w niedzielę. Do 17 grudnia leżą sobie i miękną. Wtedy je przełożę masą orzechową i powidłami. Natomiast polewę na pierniki i zdobienie zrobię 23 grudnia.
Spokojnie możesz przełożyć swoje blaty 19-20 grudnia. Nie ma potrzeby nasączania blatów. Jeśli dasz powidła czy jakąkolwiek inną masę, to piernik nieco nimi nasiąknie i jest naturalnie miękki.
Dziękuję za rady, również chcę spróbować masy orzechowej i powideł.
A ja teraz mysle.... piernik zrobilam z jednej porcji 12.11, w ten weekend zamierzam upiec no i mam problem... Lepsze blaty czy na duzej blaszce i w jednej mniejszej i przekroic (o ile sie da?!?!). Jesli pieczecie cienkie blaty to w jakiej temperaturze i ile minut...?
Ja ciasto podzieliłam na pół i piekłam na dużej blaszce dołączonej do piekarnika. Pierwszy 170 st termoobieg 40 min. Ale był trochę zbyt rumiany. Więc drugi piekłam w 160 st 45 min i wyszedł idealny :)
Ja robię dokładnie tak, jak kiedyś poradziła nam Ave w tej fotorelacji: http://wielkiezarcie.com/forumThread.php?id=295267&post=297019
Dzielę ciasto na cztery części i piekę oddzielne blaty po ok. 17 minut każdy. Dzięki temu nie są wysuszone i nigdy nie musiałam się martwić, że nie zmiękną. Polecam.Proszę, poradzcie mi. Czy jak przełoże piernik 15 -16 grudnia powidlami i masa grysikowa to nic mu do świąt nie bedzie, nie zepsuje sie? I jak go wtedy przechować ?
2 lata temu przekładałam piernik masą grysikową- jak dłużej poleży to po prostu...masa wysycha, oprócz tego nic się z masą nie działo. Proponuję przełożyć blaty trochę później, koło 20 grudnia.
Proszę, poradzcie mi. Czy jak przełoże piernik 15 -16 grudnia powidlami i
Witam, przekładaj trzy dni przed wigilią, upiecz pierniki przełóż papierem do pieczenia niech to ciasto dojrzeje ,daj mu czas .Mam nadzieję ze pomogłammasa grysikowa to nic mu do świąt nie bedzie, nie zepsuje sie? I jak
go wtedy przechować ?
Chodzi o to ze piernik ma wyjechac na Jersey, chcialam zrobic siostrze prezent.Oczywiscie swoją porcję piernika zamierzam przełożyć parę dni przed świętami. Jednym słowem nie będzie prezentu
Piekę tak samo-4 części, każda po 18 min, temp.170 st. C. Wychodzą rewelacyjne :)
Dokładnie tak!
Smakosiu i Iwcio serdecznie Wam dziekujé za pomoc :) 3 blaty i z ostatniego wyszly pierniczki :) wilgotne, oblédnie pachnàce, przelozone marmolada ze skorka kandyzowana oraz czeko-powidlami! Pycha!!!!! tylko meza musialam odganiać od piernika :D pierniczków nie ma, w sb degustacja
Moje czekają na przełożenie masą orzechową i powidłami śliwkowymi. Chyba zrobię to dopiero w niedzielę, bo dzień zrobił się jakiś krótki. A może ktoś mi kradnie godziny...?
Przesyłam korzenne uściski
Nie ma za co :) Aż mi tu zapachniało twoimi pierniczkami... Moje blaty też czekają a dziś chyba uda się machnąć z synem pierniczki :))
Właśnie wyjechały z piekarnika brukowce:) Lukrowanie bliżej Świąt.
Piekłam dziś dopiero i właśnie dlatego - inaczej niż zwykle - upiekłam cztery blaty, zgodnie z fotorelacją. Nigdy tak nie robiłam, bo nie lubię piec ciasteczek i blatów, a tu... śliczne wyszły. :) A jak teraz wszędzie pachnie. :)
Moje pierniki dziś upieczone. Z dwóch porcji. Podzielone na 8 części, z 6 zrobione blaty, z dwóch pierniczki, których już połowy nie ma. Jedna blaszka nadziewanych - jedna, bo mi się przypomniało na sam koniec o tym nadziewaniu, i już ich nie ma. W przyszłym roku będzie więcej nadziewanych. Tylko chyba będę musiała z 3 porcji piernik robić.
Dzisiaj przyszedł czas na pieczenie. W tym roku z przepisu na piernik staropolski zrobiłam same pierniczki, wyszło mi, ok. 200 szt różnej wielkości :) Gdy zmiękną poleję gorzką czekoladą, bo lukru u mnie nie lubią i część rozdam, a część zostanie dla nas :) Już się nie mogę doczekać świąt :)
Zdrowych, spokojny, radosnych i rodzinnych świąt Bożego Narodzenia życzę :)
A my swoje zajadamy już dziś. Uwielbiam je takie chrupiące :)
Ten cudowny piernik piekę już od trzech lat, zawsze jest pyszny. W tym roku już w sobotę 13.12 go upiekłam a wczoraj przełożyłam go powidłami i masą orzechową (będę w domu dopiero 23.12 więc wolałam to zrobić wcześniej). Dopiero teraz tak siedzę i myślę, że może to za wcześnie, że masa wyschnie.... Już sama nie wiem czy dobrze zrobiłam:( Ale z tego co pamiętam zawsze robiłam 4 dni przed Wigilią i wtedy na Święta był bardzo dobry ale na Sylwestra jeszcze lepszy,rozpływał się w ustach, więc może nic się mu nie stanie. Jak myślicie??
Nic się nie stanie . Będzie OK
Dziękuję za odpowiedz.
Pierniczki brukowce, zgodnie z przepisem i z tegoż ciasta, ale nieco inne z nadzieniem
Te pierniczki są prześliczne. Aleś Ty zdolna. Brawo!
14 cm piernik nadziewany masa orzechowa dla wychowawczyni. Pudelko i dekoracja spolka z M. :)
Dziewczynki mam pytanie - gdzie trzymać przełożony masą orzechową piernik w lodówce czy wystarczy w temperaturze pokojowej (w lodówce niestety brak już miejsca) oraz czy można go wcześniej polać polewą . Z góry serdecznie dziękuję za odpowiedź .
Mój jest od wczoraj ubrany w polewę z mlecznej czekolady i po owinięciu w folię aluminiową "wylądował" na parapecie w pokoju, gdzie jest dość chłodno (ok. 20 stopni). Tak przechowuję co roku i wszystko jest OK.
Chyba czas już skończyć...święta poza nami ...
Wypraszam sobie, mi jeszcze ciasto w lodowce dojrzewa!!!!:) a upieczone dzis zezarlam i jeszcze jest kawal w zamrazalniku, bedzie na Wielkanoc jak znalazl, umaluje w jakies kwiatki i juz ;)
Ostatni mój piernik musiał być jakiś niesamowity (choć ja tego nie czułam:)), bo rodzinka nie ma zamiaru na następny czekać znów do świąt. Nawet mój Pan Mąż, który nie jest bynajmniej piernikowym smakoszem z żalem wyjadał ostatnie okruszki i złożył zamówienie na kolejny. I to już. Tak więc nie kończę pierniczenia - kolejna micha już stoi i dojrzewa. :)
mi został jak co roku 1 blat (trzymam go w szafce) , będzie tradycyjnie na wielkanoc - wtedy jest pyszniejszy, sam rozpływa się w ustach (chyba nie ze starości :D)
No kamień z serca, bo już myślałam, że przespałam z 10 miesięcy, ale Wy na szczęście "pierniczycie" o każdej porze roku.
Jak tylko najdzie ochota, to zawsze można coś "spierniczyć"... :))