Forum

Kuchenne porady

Kasza kuskus

  • Autor: ekkore Data: 2014-11-09 17:01:04

    Nigdy nie jadłam tej kaszy.

    I postanowiłam spróbować.

    I jak jest z jej przygotowywaniem. Jedne przepisy (w tym mój na opakowaniu) każą tylko zalać wrzątkiem i zostawić do napęcznienia.

    Inne - gotować przez długi czas.

    Np:

    http://wielkiezarcie.com/recipe97490.html

    Jakie są Wasze opinie?

    Czy są różne rodzaje kukskusu?

  • Autor: ulla* Data: 2014-11-09 17:10:41

    U nas kuskus jest na co dzień - dzieci jadają głównie na słodko. Kilka łyżek kaszy w misce zalewają wrzącą wodą lub mlekiem,tak aby zakryło kaszę,przykrywają talerzykiem i czekają ok.5-10 min. do napęcznienia. Potem rozdrabiają widelcem,dodają bakalie,musli,owoce itp. mieszają i zajadają... Raczej nie spotkałam się z innymi rodzajami kaszy,zawsze jedną kupujemy. 

  • Autor: bea39 Data: 2014-11-09 17:17:33

    Kasza kuskus jest rewelacyjna. Jest jedna kasza, natomiast możesz robić ją na niemal tysiąc sposobów.Sama, zalewając bulionem ( jest smaczniejsza niż zalana wrzątkiem) , z dodatkiem pokrojonych warzyw lub z mięsem, albo wszystko razem.

    Poszukaj na Master Chifie polskie wydanie, w Maroku robili boski kuskus................

    http://masterchef.tvn.pl/kuskus-krolewski,106052,n.html tutaj link a tutaj inny link https://www.google.pl/search?q=kuskus+&ie=utf-8&oe=utf-8&aq=t&rls=org.mozilla:pl:official&client=firefox-a&channel=sb&gfe_rd=cr&ei=lpVfVPWNIIyJ8QerzoGIAQ po polsku .

  • Autor: ekkore Data: 2014-11-09 18:01:55

    Dzięki wielkie, przepisy zawsze  się przydadzą - zerknij ten pierwszy link - bo chyba coś Ci się zaplątało.

    tyle, że ja nadal nie wiem co z długim gotowaniem.

    Bo o ile krótkie zostawienie do napęcznienia przekonuje mnie bardzo - zalewasz, czekasz, jesz. Tak to długie parowanie z przepisu budzi wątpliwości - choć przepis bardzo mi się podoba. Czy po godzinie trzymania na parze - nie wyjdzie mamałyga?

  • Autor: pa1982 Data: 2014-11-09 18:45:54

    ja również zalewam wrzątkiem jakieś 2 cm ponad poziom kaszy i zostawiam do napęcznienia.

  • Autor: bea39 Data: 2014-11-10 09:19:58

    Dzięki wielkie, przepisy zawsze  się przydadzą - zerknij ten pierwszy
    link - bo chyba coś Ci się zaplątało. tyle, że ja nadal nie wiem co z
    długim gotowaniem. Bo o ile krótkie zostawienie do napęcznienia
    przekonuje mnie bardzo - zalewasz, czekasz, jesz. Tak to długie parowanie z
    przepisu budzi wątpliwości - choć przepis bardzo mi się podoba. Czy po
    godzinie trzymania na parze - nie wyjdzie mamałyga?

    Nie bardzo rozumiem, podałam linka do królewskiego kuskusa (oryginalnej potrawy) który był jednym z zadań MC w Maroku i taka jest jego treść.Nie mam pojęci co się Tobie wyświetla.

    Ja nie podważam przepisów które mają wielowiekową tradycję i jak widać na załączonym linku kuskus nie jest mamałygą. Zresztą poczytaj sobie o kuchni Maroka i innych gdzie używa się kuskusa.Może to pozwoli Ci poznać bliżej temat.

    Nie lubię wiki ale może to przekona  http://pl.wikipedia.org/wiki/Kuskus 

    Prawdziwą kasze kuskus gotuje się na parze.

  • Autor: ekkore Data: 2014-11-10 14:03:55

    W linku są kropki i przecinki i nie działa.

    Wklej go po prostu jeszcze raz. Z góry dziękuję.

  • Autor: ekkore Data: 2014-11-10 14:09:30

    Beata ja niczego nie podważam. Ja się tylko pytam. Przepis, który zalinkowałam ja sama bardzo mi się podoba - tylko mam wątpliwości. i tyle. Kompletnie się nie znam na kuskusie. I jak na laika jest dla mnie dziwne, że kasza, która jest dobra po 5 minutach ma się gotować godzinę. Ryż, kasza - które znam po takim czasie zrobią się paćką.

  • Autor: bea39 Data: 2014-11-10 14:59:17

    Kasia, ja myślę,że takie gotowanie na parze po prostu nadaje aromatu potrawy. Dla mnie sam kuskus jest taki bez smaku.

    Zrobiony jako sałatka z warzywamy zaparzony bulionem jest...........boski.

    Poza tym jak nie spóbujesz wiedzieć nie będziesz......

    Szczerze mówiąc wolę stare, funkcjonujące od lat czy pokoleń przepisy bo sa sprawdzone i jesli nei wyjda to znaczy,że wyłącznie ja zrobiłam błąd.I jak do tej pory nie myliłam się. Zawsze wychodziło i zawsze było pysznie.

    Natomiast z tymi nowościami, no cóż, czasem lądowało w koszu.

  • Autor: ekkore Data: 2014-11-10 15:04:46

    Mogę zalać bulionem. Gotowanie na parze nad warzywami - choć bardzo nęcące, nie wchodzi w rachubę, bo mam niezbyt duży garnek z sitkiem osadzanym nisko, z otworami także po bokach  - więc pod spód niewiele mi wejdzie, tam mogę wlać minimalna ilość wody, bo inaczej sitko się zamacza - jak gotuję na parze to się boję, że woda mi się wygotuje.

  • Autor: ekkore Data: 2014-11-10 14:24:44

    O już działa. Za pierwszym razem miałaś nieaktywne linki, jak skopiowałam i wkleiłam w przeglądarkę - to nie działał. Dzięki wielkie.

    Bardzo podobny do tego przepisu co sama zalinkowałam.

  • Autor: heiworth Data: 2014-11-10 14:35:22

    Nam bardzo smakowała taka potrawa z kuskusem...

    http://wielkiezarcie.com/recipe32822.html

  • Autor: ekkore Data: 2014-11-10 14:45:13

    Mnie też się podoba. Już miałam w ulubionych.

    Pierwsze wypróbowanie kaszy będzie do zrazów wołowych. A potem następne.

    Jako, że potrawy polskie, te które robiłam najczęściej w domu - przeniesione na grunt amerykański smakują inaczej - nie tak jakbym chciała czy pamiętała - uczę się nowych smaków, eksperymentuję - oczekując nowego smaku.To co w Polsce pomijałam, nie przekonywało mnie - tutaj nabiera nowego wymiaru.

    A na stare smaki przylecę do Polski.

    I będzie tak jak wyjazd do mamy za dawnych czasów- co zrobić na obiad - kopytka (jak jeździliśmy do mojej mamy to zawsze były kopytka, pierogi i gołąbki - w zależności od tego na jak długo się pojawialiśmy). Bo najlepsze i jedyne przepyszne kopytka robiła moja mama. Ja takich nie potrafię. I nie robi. I już.

  • Autor: iwciaG Data: 2014-11-10 13:52:09

    Ja lubię taką http://wielkiezarcie.com/recipe103700.html

  • Autor: ekkore Data: 2014-11-10 14:20:28

    Dzięki wielkie.Czeka w kolejce do zrobienia.

    Nie prędko bym zajrzała do tego przepisu - bo sałatka, a ja na razie poszukiwałam czegoś na ciepło (a sałatka kojarzy mi się ewidentnie na zimno). Super przepis - choć gdybym miała zrobić na zimno - pewnie warzywa byłyby surowe. Albo jeszcze jakoś inaczej - coś bym wymyśliła.

  • Autor: woila Data: 2014-11-10 18:59:24

    We Francji są trzy rodzaje kaszy kuskus: drobna, średnia i gruba.

    Przykładowa potrawa Couscous Royal , która prawdopodobnie "przybyła" z jakiejś byłej kolonii francuskiej być może z Maroka, bo widzę, że przepis podobny do tego, który podałaś w linku. Filmik jest po francusku ale dość prosty w zrozumieniu. Gdybyś jednak potrzebowała tłumaczenie, to pytaj:

    http://www.youtube.com/watch?v=dWwObap6uAQ

    A tu kuskus z warzywami jako dodatek np. do mięsa wg Twojego przepisu: http://cuisine.journaldesfemmes.com/recette/315245-couscous-aux-legumes - jeśli potrzebujesz tłumaczenia... ;)

    I jeszcze strona z wykorzystaniem kaszy kuskus na słodko i nie tylko: http://www.750g.com/recettes_semoule.htm

    Ja lubię np. taboulé - kasza z warzywami i miętą - ciekawy smak - znajdziesz w/w przepisach.

    W sklepach - myślę, że w USA również możesz znaleźć skomponowane już przyprawy i zioła do kuskus.

    Tej kaszy używam również zamiast ziemniaków czy ryżu.

  • Autor: ekkore Data: 2014-11-16 14:44:21

    Zapoznanie z kaszą nastąpiło.

    Kaszy jęczmiennej, mojej ulubionej nie zastąpi nigdy. Ale bez doszukiwania się podobieństw bardzo dobra - szczególnie w sosie z warzywami - nie miksowałam warzyw, aby uzyskać aksamitny sos, tylko pozostały kawałki marchewki, okry. I na koniec dodane pieczarki (bo one miały być wyczuwalne).

    Na pewno nie raz będzie gościć na moim stole, we wszystkich możliwych kombinacjach.

Przejdź do pełnej wersji serwisu