Moi drodzy mam prośbę poszukuje sprawdzonego przepisu na pyszne kruche maślane ciasteczka . Takie ciasteczka które można wykrawać foremka . Może ktoś piekł takie i ma jakiś ulubiony przepis bo wiem jest ich dużo ale chciałam upiec coś sprawdzonego a nie eksperymentować .
Kiedyś piekłam maślane krucho-drożdżowe i foremkami świątecznymi je wykrawałam /smarowane białkiem i posypane cukrem, najlepiej grubszą rafinadą/. Nie wiem czy są takie w zasobach wużetu, ale zapiski powinnam jeszcze gdzieś znaleźć. Jeśli ktoś potrzebuje, to poszukam w moich szpargałach. Moje naj to maślane, niby francuzy', aż mi ślinka płynie na samą myśl. Te akurat są tutaj, nawet w kilku wersjach.
Ja przepis zdobyłam /Mama mojej koleżanki Beaty podzieliła się nim/, z tego samego źródła mam przepis na rurki, a co najważniejsze na mój ulubiony krem z białek ubijanych na parze, do tych rurek. Daaawno nie piekłam tych ciastek. Ty też zagniatałaś 2a ciasta oddzielnie?? potem były łączone /chyba musiałam je długo wałkować, podobnie jak francuskie/. Zrezygnowałam z nich gdy dorwałam przepis na 'francuzy /też jedna z mam mi podarowała /.
Dziewczyny dajcie może jakieś linki . Ja wreszcie znalazłam mój przepis na ciasteczka maszynowe w starych zapiskach . Może z braku laku zrobię z tego przepisu cześć maszynowych a cześć wykrywanych foremka . Mam nadzieje ze wyjdą .
Ciastka półfrancusko-drożdżowe I ciasto 30 dag mąki 1 jajo ok. 1/4 do 1/3 szklanki mleka /szkl=250 ml/ 60g drożdży Drożdże rozpuścić w mleku, dodać jajko, wsypać mąkę i zagnieść. Zostawić do wyrośnięcia. II ciasto 30 dag mąki 2 margaryny /aż 1/2 kg - ja dodawałam ok. 350 - 400g masła/ Mąkę posiekać nożem z tłuszczem. Potem zagnieść. Isze ciasto /wyrośnięte/ rozwałkować, 2gie ciasto położyć na środku placka, zagiąć boki placka /tak by przykryć 2gie ciasto/. Rozwałkować, potem złożyć boki do środka i powtórzyć wałkowanie - i tak 4ry razy.
Gotowe ciasto rozwałkować na grubość ok. 1/2 cm i wycinać foremkami. Wierzch moczyć lub 'pędzlować roztrzepanym jajkiem lub białkiem, posypać cukrem /lub cukrem i siekanymi orzechami albo lukrować po upieczeniu .../. Piec na złoto /temp. pewnie ok. 180 - 200 stopni/. Smacznego - pracy sporo, ale jak pamiętam warto było :)
NIE chyba, a na pewno dobre, ale taak pracy sporo /kiedyś sprawiało mi to frajdę i dla mnie była to przyjemna praca, teraz wiadomo- więcej obowiązków i trzeba "chodzić 'na skróty /
A moze cos takiego,sa pyszne i szybko sie robi.Poniewaz moja corka nie cierpi kokosu daje zmielone migdaly lub orzechy Kruche rożki kokosowe, składniki: na 24 rożki:
200 g zimnego masła, 300 g mąki, 130 g cukru pudru, duża szczypta mielonej wanilii (opcjonalnie, można zastąpić cukrem waniliowym) 120 g wiórków kokosowych, 2 żółtka, dodatkowy cukier puder do posypania upieczonych rożków Kruche rożki kokosowe, przygotowanie: Masło rozetrzeć palcami z mąką, cukrem pudrem, wanilią i wiórkami. Gdy masło będzie w maleńkich kawałeczkach, dodać żółtka, dokładnie zagnieść. Uformować w kulę i włożyć do lodówki na 45 minut lub całą noc. Po tym czasie z ciasta formować kuleczki trochę większe od orzecha włoskiego, następnie z każdej kuleczki formować rulonik i stworzyć kształt rożka. Uformowane ciasteczka schłodzić jeszcze przez 30-45 minut. Piec w 180 C około 20 minut. Gorące ciasteczka posypać cukrem pudrem
Basialis dzięki kuszące rogaliki . Chyba coś kiedyś podobnego robiłam z mielonymi migdałami i rzeczywiście byłby przepyszne . Z wiórkami kokosowymi nie robiłam ale może zrobię dla M on jest jedynem fanem kokosów domu .
Alman przepis widziałam , dzięki . Miałam tylko nadzieje ze może ktoś inny coś tez podrzuci ciekawego .
Smosia chyba nie mam tyle cierpliwości ani czasu . Przepis zapisze może wykorzystam innym razem . Dzięki .
Proszę bardzo. Dawno ich nie piekłam, kiedyś w luźniejszym czasie może skuszę się na nie, taką podróż sentymentalną szlakiem ulubionych ciast i ciasteczek sobie zafunduję
Basiu, ja to jestem w gorącej wodzie kąpana, lubię wszystko trochę wcześniej przygotować... powiedz, jak długo mogą poleżeć, ile dni przed świętami mogę je upiec?
Alu, bardzo trudne pytanie mi zadalas.Nie potrafie Ci na nie odpowiedziec, bo u nas te ciasteczka w mig znikaja.Dwa, trzy dni i ani okruszka nie ma. Jak przyjada dzieci z wnukami to i po poludniu wszystko spalaszuja.Mysle, ze jak je upieczesz w poniedzialek przed wigilia to bedzie ok, tym bardziej ze robi sie je migusiem.Mam tak samo jak Ty zaplanowanie wszystkiego to 80% sukcesu.
Dziękuję Basiu. Masz rację, co ja za pytania zadaję, ciastka zazwyczaj są szybko pochłaniane, przecież "przerabiam" to ciągle sama. Będę je piekła na święta... kokosowe... Pozdrawiam.
Dzień dobry. Przepis stary jak świat , sprawdzony na własnych kubkach smakowych, może się jeszcze komu przyda:-) 250 g. masła 250g. cukru2 jajkaszczypta soli500 g. mąki
Miękkie masło utrzeć z cukrem na puch, dodać jajka i przesianą mąkę oraz szczyptę soli. Zagnieść ciasto i schować do lodówki na co najmniej godzinę. Będzie się trochę kleić, ale takie ma być, można podsypać przy wałkowaniu odrobiną mąki. Wykrojone ciasteczka piec ok. 10 minut w 200 st. C Mam jeszcze świetny przepis na czekoladowe, kruche ciasteczka, też wiekowy i też sprawdzony. 250 g. masła 150 g. cukru50 g. kakao50 g. tartej, gorzkiej czekolady2 jajka ew. 2 łyżki rumuPostępujemy jak przy maślanych ciasteczkach. Od kilku lat jestem zagorzałą fanką pierniczków norymberskich, tych, wiecie , na opłatkach pieczonych. Są o niebo lepsze od kupnych. Jeśli ktoś ma ochotę, to chętnie podzielę się przepisem. Pozdrawiam ciepło:-)
Smosiu, dlaczego miałabyś nie podołać? Jak nie na te Święta, to na następne, albo po prostu w środku zimy, kiedy najdzie ochota na coś pyszniasto słodkiego:-) Opłatków nie piekę, bo nawet nie wiem, jak miałabym się do nich zabrać.Kupuje w Aldi lub Lidlu, a paczuszka wystarcza akurat na zrobiona masę piernikową. Zatem do dzieła:-)
25 dag. cukru 25 dag. mielonych orzechów laskowych 10 dag. kandyzowanej skórki pomarańczowej
10 dag. kandyzowanej skórki cytrynowej 5 jajek 12,5 dag. roztopionego, schłodzonego masła
1/2 łyżeczki cynamonu 1/2 łyżeczki przyprawy do piernika
płaska łyżeczka proszku do pieczenia ( w oryginale jest 0,5 dag.potażu, ale ten wcześniej należy rozpuścić w niewielkiej ilości wody)
10 dag. bułki tartej
3 łyżki mąki pszennej
6 cl. rumu Skórki wraz z rodzynkami należy drobno posiekać ( nie polecam posługiwać się blenderem), zalać rumem, posypać orzechami i zostawić pod przykryciem na całą noc. Następnie dodać resztę składników, dobrze wymieszać. Łyżką stołową nakładać na opłatki, zostawiając od brzegu jakieś pół centymetra luzu. Powierzchnię pierniczków wygładzić ( najlepiej mokrym paluchem), piec ok 18 minut w piekarniku nagrzanym do 170 st. C. Można po wystygnięciu polukrowac, oblać czekoladą lub zostawić golusienkie:-)
dzięki wielkie super przepisy . Ten na pierniczki tez super ale powiedz mi o jakich opłatkach mówisz bo ja pierwsze słyszę o czymś takim . Nigdy takich nie piekłam a bardzo mnie zaciekawiłeś tym przepisem . Może masz i możesz cyknąć zdjęcie . Będę wdzięczna .
Dziewczyny jesteście super . Jak to fanie ze przez ten wątek każdy odkopuje swoje przepisy z dzieciństwa . Takie są najlepsze w końcu nasze babcie wiedziały co wnuki lubią najbardziej .
Moi drodzy mam prośbę poszukuje sprawdzonego przepisu na pyszne kruche maślane ciasteczka . Takie ciasteczka które można wykrawać foremka . Może ktoś piekł takie i ma jakiś ulubiony przepis bo wiem jest ich dużo ale chciałam upiec coś sprawdzonego a nie eksperymentować .
Wiesz jak to jest, są gusta i guściki, ale mnie smakują - Ciastka maślano-cytrynowe
Takie cudeńka to najwyższa szkoła ciastkowania, aż miło popatrzeć.
Gdyby tak o smaku pomarańczowo-maślanym to chyba ekran bym nadgryzła
klik klik w nazwę...
Kiedyś piekłam maślane krucho-drożdżowe i foremkami świątecznymi je wykrawałam /smarowane białkiem i posypane cukrem, najlepiej grubszą rafinadą/.
Nie wiem czy są takie w zasobach wużetu, ale zapiski powinnam jeszcze gdzieś znaleźć.
Jeśli ktoś potrzebuje, to poszukam w moich szpargałach.
Moje naj to maślane, niby francuzy', aż mi ślinka płynie na samą myśl. Te akurat są tutaj, nawet w kilku wersjach.
Krucho-drożdżowe znam... moja Mama je piekła, potem ja też....
Ja przepis zdobyłam /Mama mojej koleżanki Beaty podzieliła się nim/, z tego samego źródła mam przepis na rurki, a co najważniejsze na mój ulubiony krem z białek ubijanych na parze, do tych rurek.
Daaawno nie piekłam tych ciastek.
Ty też zagniatałaś 2a ciasta oddzielnie?? potem były łączone /chyba musiałam je długo wałkować, podobnie jak francuskie/. Zrezygnowałam z nich gdy dorwałam przepis na 'francuzy /też jedna z mam mi podarowała /.
nie, u mnie było jedno ciasto...
Dziewczyny dajcie może jakieś linki . Ja wreszcie znalazłam mój przepis na ciasteczka maszynowe w starych zapiskach . Może z braku laku zrobię z tego przepisu cześć maszynowych a cześć wykrywanych foremka . Mam nadzieje ze wyjdą .
Linki? kliknij jeno w podświetloną nazwę ciasteczek i już jesteś na przepisie, nawet fotografii parę jest... oj, Mariola... pozdrawiam.
A oto moje faworytki sprzed 30tu lat :
Ciastka półfrancusko-drożdżowe
I ciasto
30 dag mąki
1 jajo
ok. 1/4 do 1/3 szklanki mleka /szkl=250 ml/
60g drożdży
Drożdże rozpuścić w mleku, dodać jajko, wsypać mąkę i zagnieść. Zostawić do wyrośnięcia.
II ciasto
30 dag mąki
2 margaryny /aż 1/2 kg - ja dodawałam ok. 350 - 400g masła/
Mąkę posiekać nożem z tłuszczem.
Potem zagnieść.
Isze ciasto /wyrośnięte/ rozwałkować, 2gie ciasto położyć na środku placka, zagiąć boki placka /tak by przykryć 2gie ciasto/. Rozwałkować, potem złożyć boki do środka i powtórzyć wałkowanie - i tak 4ry razy.
Gotowe ciasto rozwałkować na grubość ok. 1/2 cm i wycinać foremkami.
Wierzch moczyć lub 'pędzlować roztrzepanym jajkiem lub białkiem, posypać cukrem /lub cukrem i siekanymi orzechami albo lukrować po upieczeniu .../.
Piec na złoto /temp. pewnie ok. 180 - 200 stopni/.
Smacznego - pracy sporo, ale jak pamiętam warto było :)
chyba dobre, ale bardzo pracochłonne, a lubię takie... żeby zrobić, ale się nie narobić....
NIE chyba, a na pewno dobre, ale taak pracy sporo /kiedyś sprawiało mi to frajdę i dla mnie była to przyjemna praca, teraz wiadomo- więcej obowiązków i trzeba "chodzić 'na skróty /
Moje ukochane kruchutkie 'francuzy /koniecznie zagniatać z masłem i gęstą śmietaną/:
http://wielkiezarcie.com/przepisy/ciastka-francuskie-30056772
A moze cos takiego,sa pyszne i szybko sie robi.Poniewaz moja corka nie cierpi kokosu daje zmielone migdaly lub orzechy
Kruche rożki kokosowe, składniki: na 24 rożki:
200 g zimnego masła,
300 g mąki,
130 g cukru pudru,
duża szczypta mielonej wanilii (opcjonalnie, można zastąpić cukrem waniliowym)
120 g wiórków kokosowych,
2 żółtka,
dodatkowy cukier puder do posypania upieczonych rożków
Kruche rożki kokosowe, przygotowanie:
Masło rozetrzeć palcami z mąką, cukrem pudrem, wanilią i wiórkami. Gdy masło będzie w maleńkich kawałeczkach, dodać żółtka, dokładnie zagnieść. Uformować w kulę i włożyć do lodówki na 45 minut lub całą noc. Po tym czasie z ciasta formować kuleczki trochę większe od orzecha włoskiego, następnie z każdej kuleczki formować rulonik i stworzyć kształt rożka. Uformowane ciasteczka schłodzić jeszcze przez 30-45 minut. Piec w 180 C około 20 minut. Gorące ciasteczka posypać cukrem pudrem
Dziękuję bardzo, ja uwielbiam wszystko co kokosowe i chętnie wypróbuję Twój przepis.
A zdjęcie apetyczne i piękne
Basialis dzięki kuszące rogaliki . Chyba coś kiedyś podobnego robiłam z mielonymi migdałami i rzeczywiście byłby przepyszne . Z wiórkami kokosowymi nie robiłam ale może zrobię dla M on jest jedynem fanem kokosów domu .
Alman przepis widziałam , dzięki . Miałam tylko nadzieje ze może ktoś inny coś tez podrzuci ciekawego .
Smosia chyba nie mam tyle cierpliwości ani czasu . Przepis zapisze może wykorzystam innym razem . Dzięki .
Proszę bardzo.
Dawno ich nie piekłam, kiedyś w luźniejszym czasie może skuszę się na nie, taką podróż sentymentalną szlakiem ulubionych ciast i ciasteczek sobie zafunduję
Basiu, ja to jestem w gorącej wodzie kąpana, lubię wszystko trochę wcześniej przygotować... powiedz, jak długo mogą poleżeć, ile dni przed świętami mogę je upiec?
Alu, bardzo trudne pytanie mi zadalas.Nie potrafie Ci na nie odpowiedziec, bo u nas te ciasteczka w mig znikaja.Dwa, trzy dni i ani okruszka nie ma.
Jak przyjada dzieci z wnukami to i po poludniu wszystko spalaszuja.Mysle, ze jak je upieczesz w poniedzialek przed wigilia to bedzie ok, tym bardziej ze robi sie je migusiem.Mam tak samo jak Ty zaplanowanie wszystkiego to 80% sukcesu.
Dziękuję Basiu. Masz rację, co ja za pytania zadaję, ciastka zazwyczaj są szybko pochłaniane, przecież "przerabiam" to ciągle sama. Będę je piekła na święta... kokosowe... Pozdrawiam.
Nie ma glupich pytan, sa tylko glupie odpowiedzi.Pozdrawiam Cie serdecznie.
o jakie cudowności, kusząco wyglądają bardzo...
Dzień dobry.
Przepis stary jak świat , sprawdzony na własnych kubkach smakowych, może się jeszcze komu przyda:-)
250 g. masła
250g. cukru2 jajkaszczypta soli500 g. mąki
Miękkie masło utrzeć z cukrem na puch, dodać jajka i przesianą mąkę oraz szczyptę soli. Zagnieść ciasto i schować do lodówki na co najmniej godzinę. Będzie się trochę kleić, ale takie ma być, można podsypać przy wałkowaniu odrobiną mąki. Wykrojone ciasteczka piec ok. 10 minut w 200 st. C
Mam jeszcze świetny przepis na czekoladowe, kruche ciasteczka, też wiekowy i też sprawdzony.
250 g. masła
150 g. cukru50 g. kakao50 g. tartej, gorzkiej czekolady2 jajka
ew. 2 łyżki rumuPostępujemy jak przy maślanych ciasteczkach.
Od kilku lat jestem zagorzałą fanką pierniczków norymberskich, tych, wiecie , na opłatkach pieczonych. Są o niebo lepsze od kupnych. Jeśli ktoś ma ochotę, to chętnie podzielę się przepisem.
Pozdrawiam ciepło:-)
Ja chętnie poczytam /bo nie wiem czy podołam/ i może w tym roku nie będę kupować ich /w aldiku/ a sama upiekę.
A opłatki kupujesz czy sama wypiekasz?
Łasuchowe podziękowania i pozdrowienia
Smosiu, dlaczego miałabyś nie podołać? Jak nie na te Święta, to na następne, albo po prostu w środku zimy, kiedy najdzie ochota na coś pyszniasto słodkiego:-) Opłatków nie piekę, bo nawet nie wiem, jak miałabym się do nich zabrać.Kupuje w Aldi lub Lidlu, a paczuszka wystarcza akurat na zrobiona masę piernikową.
Zatem do dzieła:-)
25 dag. cukru
25 dag. mielonych orzechów laskowych
10 dag. kandyzowanej skórki pomarańczowej
10 dag. kandyzowanej skórki cytrynowej
5 jajek
12,5 dag. roztopionego, schłodzonego masła
1/2 łyżeczki cynamonu
1/2 łyżeczki przyprawy do piernika
płaska łyżeczka proszku do pieczenia ( w oryginale jest 0,5 dag.potażu, ale ten wcześniej należy rozpuścić w niewielkiej ilości wody)
10 dag. bułki tartej
3 łyżki mąki pszennej
6 cl. rumu
Skórki wraz z rodzynkami należy drobno posiekać ( nie polecam posługiwać się blenderem), zalać rumem, posypać orzechami i zostawić pod przykryciem na całą noc. Następnie dodać resztę składników, dobrze wymieszać. Łyżką stołową nakładać na opłatki, zostawiając od brzegu jakieś pół centymetra luzu. Powierzchnię pierniczków wygładzić ( najlepiej mokrym paluchem), piec ok 18 minut w piekarniku nagrzanym do 170 st. C. Można po wystygnięciu polukrowac, oblać czekoladą lub zostawić golusienkie:-)
To wszytko:-)
dzięki wielkie super przepisy . Ten na pierniczki tez super ale powiedz mi o jakich opłatkach mówisz bo ja pierwsze słyszę o czymś takim . Nigdy takich nie piekłam a bardzo mnie zaciekawiłeś tym przepisem . Może masz i możesz cyknąć zdjęcie . Będę wdzięczna .
Chodzi mi o takie coś
Bardzo dziękuje poszukam jak będę lidlu
Dziewczyny jesteście super . Jak to fanie ze przez ten wątek każdy odkopuje swoje przepisy z dzieciństwa . Takie są najlepsze w końcu nasze babcie wiedziały co wnuki lubią najbardziej .