Forum

Kuchenne porady

Dródżówka lub boskie jagodzianki..

  • Autor: pysia_1 Data: 2016-07-01 15:41:13

    Witam, czy ktoś z Was ma może super przepis na ciasto drożdżowe, które wychodzi puchate, mięciutkie, i ...no właśnie wilgotne???
    Zawsze jak robię drożdżowe, to smaczne jest w jeden dzień, a na drugi jest już suche.Wiem że taka jest uroda drożdżowych, ale może są wyjątki???Może jakieś składniki powodują,że ciasto dłużej trzyma wilgoć np do 2-3 dni. Czy to są żółtka???olej???jogurt???pytam mądrych i doświadczonych.
    No i marzę o przepisie na super jagodzianki, mięciutkie, które będą się rozpływać w ustach, wiem za dużo chcę....

  • Autor: megi65 Data: 2016-07-01 16:48:21

    Pysiu ... dobrze myślisz . Żółtka i olej i masło ..trzymają puszystość i wilgotność . Można dodać jogurt ale nie przesadzić bo wyjdzie ''glinka'' .. Jajka czasem daje całe i żółtka zawsze ubijam na puch z cukrem .
    Moja mini - drożdżówka od wczoraj trzyma fason .. Fakt już ''dupeczka'' ale w puszysta jak po upieczeniu.  Załącznik ...

    A jagodzianki super znajdziesz u Dzaniny Fondy smug 
    albo
    http://wielkiezarcie.com/przepisy/jagodzianki-skopolendry-pyszne-30050689
    lub
    http://wielkiezarcie.com/przepisy/jagodzianki-aniuli-30034277

    Powodzenia ! thumbsup

  • Autor: pysia_1 Data: 2016-07-01 17:00:33

    Dzięki za odzew będę szukać, czytać, analizować i praktykować:)

  • Autor: Dżanina Fonda Data: 2016-07-01 19:05:36

    Łomatko, megi65,  dziękuję. W twoich ustach to nie lada komplement. :)

  • Autor: pysia_1 Data: 2016-07-01 22:19:22

    masz ten przepis na drożdżowe w przepisach swoich?

  • Autor: Smosia Data: 2016-07-01 17:40:05

    Polecam olej do drożdżowego - moje na oleju ryżowym jest pulchne i wilgotne od paru dni.
    Masło roztopione lub jedynie ocieplone (miękkie) podobnie działa.
    Ważna jest też mąka - na tortowej drożdżówki wychodzą bardzo puszyste.
    Dobre drożdże (świeże lub instant) są jednak podstawą, zwykle dodaję trochę więcej niż zalecają.
    Później już tylko wyrobić dokładnie, cierpliwie poczekać aż wyrośnie (dwukrotnie) i gotowe.

    Nie zaliczam się ani do mądrych, ani doświadczonych, ale sporo ćwiczę i może kiedyś ...

    Powodzenia :))

  • Autor: Beata500 Data: 2016-07-01 17:48:35

    Pysiu, uśmiechnij się do megi. Ja wczoraj piekłam według jej przepisu przysłanego na PW. Taki kursik . Wyszła mi pierwszy raz w życiu i powiem Ci , że stosowałam się do rad megi i odkryłam swoje błędy popełniane za każdym razem .
    Moja drożdżówka jest w wątku ciasta, desery wstawiona wczoraj .

  • Autor: pysia_1 Data: 2016-07-01 21:22:53

    O super zaraz zerknę, a jakie błędy popełniałaś???

  • Autor: Bahati Data: 2016-07-01 19:00:31

    Maka,najlepiej o duzej zawartosci bialka, jajka plus 1 zoltko, maslo rozpuszczone i tylez oleju ( bedzie dluzej swieze) ale sam olej nada ciastu "plaski" smak, 25 g drozdzy swiezych lub 7 g suchych na pol kg maki wystarcza zawsze,  mleko-letnie ( 3 lyzki mleka zastap jogurtem , ciasto zyska miekkosc). Wszystkie skladniki powinny byc w temperaturze pokojowej, maka nawet miglaby byc ogrzana i przesiana. Zaczyn nie powinien przerosnac, to dosc wazne, czyli poki nie wyrosl jak szaliny i nie opadl, jest ok. Temperatura wyrastania powyzej 25stC bylaby idealna. Ciasto wyrasta do podwojenia objetosci. Ciasta z duza zawaroscia zoltek i tluszczu udaja sie lepiej odgazowane po godzinie. Tluszcz do ciasta dodajemy na koncu, dopiero po wchlonieciu sie pozostalych plynow w make. Po wyrosnieciu, przed formowaniem trzeba ciasto odgazowac, krotko wyrabiajac. Po uformowaniu ciasto zostawiamy do napuszenia, znow podwojenia objetosci.
    Drozdzowe z dodatkiem mleka w proszku ma bardzo mleczny smak i jest bardziej sprezyste.
    Ciasta drozdzowe najlepiej udaja sie, gdy zastosuje sie metode thang zhong, ciasto pozostaje swieze nawet 5 dni!!! Wszystkie, poza smarowanymi glazura z jaja lub posypanymi kruszonka ciasta drozdzowe najlepiej piec z dodatkiem pary wodnej. Temperatura pieczenia moze byc rozna, 200 stopni na poczatku, zmniejszone do 180 po 10 minutach pieczenia sprawdzi sie w wiekszosci przypadkow. Termoobieg przesusza. :)  

  • Autor: Smosia Data: 2016-07-01 20:13:46

    Już skopiowałam i do następnego drożdżowego pieczenia wykuję 'na blachę'.
    Dzięki wielkie za podpowiedź 'japońską' - wypróbuję niebawem :))

  • Autor: Bahati Data: 2016-07-01 20:17:20

    W moich przepisach jest chleb pieczony tym sposobem. :) nawet paczki wychodza lekkie jak piorko i dlllugo swieze. :) 

  • Autor: tingra Data: 2016-07-01 20:38:15

    Bardzo dobre rady, ale....nie pomaga nikomu, dopuki przepisy nie beda bardzo dokladne wagowo:) Z przepisow  na szklanki, kostki kasi, lyzki i lyzeczki nikomu nie wyjdzie nawet najlepszy przepis:)

    Bo szklanka, szklance nie podobna, ani lyzka,ani lyzeczka, a kostka kasi moze nie wazyc 250g akurat ta:)

    Metoda thangzhong albo tangzhong jest oczywiscie super, potrzebna jest jednak dokladna waga produktow do ciasta.

    Tu znalazlam link po polsku:

    http://kuchennymidrzwiami.blogspot.se/2012/10/hokkaido-milk-bread-with-thangzhong.html

    Ciasta, chleby sa wynikiem procesu chemicznego w odpowiedniej proporcji do skladnikow, w odpowiedniej temperaturze i w odpowiedniej obrobce termicznej.

    Zloszcza mnie przepisy na te szklanki i lyzki nieokreslone , bo tylko moja Babcia potrafila - miala w rece po kilkudziesiu latach codziennego pieczenia ogromnych ilosci pieczywa pamiec w dotylu, wygladzie ciast:DDD

    Dzisiaj dobra waga elektroniczna i termometr wystarczy:)))

  • Autor: Bahati Data: 2016-07-01 21:05:05

    Podalam rady, ktore mozna zastosowac do kazdego przepisu, metode opisalam dosc dokladnie we wlasnym przepisie. Do kazdej ilosci jaj jedno zoltko poprawi smak ciasta, 3 lyzki jogurtu zastapia 3 lyzki mleka w kazdym przepisie, tluszcz podzielony na olej i maslo dostosuje sie do kazdej wagi... Czy przesiejesz i ogrzejesz 500 g maki i 25 kg...co za roznica? 25 stopni do wyrastania jest odpowiednie dla kazdej ilosci ciasta. Podwojenie objetosci tak samo. Od jakiegos czasu nie uzywam wag i miar tylko  rozpisuje wedlug proporcji skladnikow. Wtedy przepis moge o wiele latwiej dostosowac do potrzeb.
    To ogolne porady, nie przepis.

    Po kilku latach tez juz "na oko" odmierze 500g maki, 100 g masla i tak dalej...zawsze uzywam wagi i zawsze mnie to rozbawia. :D

    Ogolnie do ciast drozdzowych mam slabosc, sporo sie uczylam i poznalam od strony bardziej " prawidlowej" sposob ich wytwarzania. Po co pisac referat na ten temat, skoro mozna to ujac w kilku prostych zdaniach? Zapomnialam o jednym: 5 g soli na 500 g maki nalezy dodac. :) 

  • Autor: pysia_1 Data: 2016-07-01 21:28:47

    Pelen szacun....naprawdę ja też mam słabość do drożdżowego, uwielbiam je robić, relaksuje się przy nim, cudownie patrzeć jak rośnie, jakie miłe jest w dotyku i w ogóle.Zerknę na Twoje przepisy

  • Autor: megi65 Data: 2016-07-02 00:15:27

    Pysiu .. jesteś na dobrej drodze bo nie boisz się drożdży , ciasta drożdżowego ... czuję w Tobie wielki potencjał ... na miarę naszej Bahati (a ona może doktorat napisać z drożdżowego ) thumbsup.

    Ciastem drożdżowym trzeba się bawić , nie bać się ..pamiętać konsystencje ciasta i wypiek a później eksperymentować ...''w te i w tamte'' ..wink2

  • Autor: tingra Data: 2016-07-01 21:35:35

    O, to jestes zdolniejsza od najlepszych cukiernikow , bo propaguja , przynajmniej u nas koniecznosc uzywania wagi i termometru.

    Tez pieke od lat, okolo 50 shocked3 , moja reka i oko pamieta konsystencje ciasta na pierogi, pizze, chleby, ale nigdy nie powiem, ze na oko odmierze 100 g masla, albo pol kilo maki:)))

    Mnie chodzi o rady dla tych, ktorzy nie maja doswiadczenia i potrzebuja scisle  trzymac sie podanego przepisu. W jaki sposob odmierzy taka osoba 3/4 szklanki , nie wiedzac ile ta szklanka ma pojemnosci?

    Osobiscie wyrzucilam wiele wypiekow przez lata z powodu niedokladnego przepisu, bo wszystkich tajemnic jeszcze nie poznalam :))

    Wlasnie ciasta drozdzowe sa najtrudniejsze do pieczenia :)

  • Autor: Bahati Data: 2016-07-01 22:04:34

    jak napisalam, zawsze uzywam wagi, zawsze tez rozbawia mnie fakt, ze udaje mi sie takie podstawowe proporcje wrzucic do michy zupelnie na wyczucie. Kazdy ma jakis talent. :D chociaz zdarza mi sie po prostu wymieszac skladniki, gdy wiem, jaki efekt koncowy chce osiagnac. Mam kilka starszych przepisow szklankowych, specjalnie przeliczonych na szklanki, bo ktos poprosil. Na WZ jest bardzo malo moich przepisow, bo jestem baba skrajnie pazerna i nie lubie dzielic, o czym na pewno wiedza wszyscy. ;)

  • Autor: tingra Data: 2016-07-02 17:15:38

    ...to dobrze, ze uzywasz wage:) Nie doswiadczone osoby beda na przyklad dodawaly wiecej maki, jak im sie wydaje, ze ciasto jest za luzne, a tajemnica jest zaczac od mniejszej ilosci dodawanego plynu, bo oczywiscie duzo zalezy od gatunku maki i jej wilgoci, albo....albo :)))

    Teraz na przyklad nigdy nie przykrywam ciasta drozdzowego plotnem, dokladnie zawijam w folie spozywcza, ciasto nie traci wilgoci w czasie odpoczynku :)

  • Autor: Krystyna911 Data: 2016-07-02 08:49:11

    o kurcze, a ja uważałam że najłatwiejsze ;) Często robię drożdżowe bez żadnego odmierzania i ważenia. Jeszcze nie trafił mi się nigdy zakalec czy gnieciuch. A składniki różne używam. I maślanka jest często, i zsiadłe mleko było i kwaśna śmietana.

  • Autor: Herbaciana Data: 2016-07-02 16:15:41

    Też dodaję zsiadłe mleko, a jak jeszcze mam akurat kacze jaja, to nie dość, że wychodzi "niebo w gębie", to jeszcze świeże jest  cały tydzień.

  • Autor: tingra Data: 2016-07-02 17:20:13

    No , to dobrze, ze zawsze Tobie sie udaje :) Jak poczytasz komentarze pod przepisami i to nie tylko na WZ, rowniez na blogach, zobaczysz ile razy wyszla glina, albo zakalec, tym co robili dokladnie wedlug przepisow wlasnie uzywajac miary na szklanki, lyzki i kostki :)

  • Autor: Krystyna911 Data: 2016-07-02 20:45:02

    Grażynko, ja piszę tylko i wyłącznie o drożdżowych wypiekach. A mąka mące też nie jest równa. Nawet jak jest takiego samego typu. Wystarczy inna jej wilgotność i 500 g będzie mieć mniejszą lub większą objętość . Pewnie, że nie każdemu wyjdzie. Czasami czytam przepis gdzieś tam i już wiem, że to nie jest za dobry przepis. Ale to chyba lata pracy z drożdzowym to robią ;)

  • Autor: tingra Data: 2016-07-02 21:42:13

    No wlasnie Krysiu, lata pracy i doswiadczenie:) Ja nie mowie nigdy, ze jestem guru od pieczenia, uwielbiam nowe pomysly i metody i jak to sie mowi: czlowiek uczy sie cale zycie:) Mam tak samo, przeczytam przepis i instyktownie wiem, ze jest do kitu:) Ty masz ogromne doswiadczenie a ja tylko podejrzenie, ze cos nie tak:)

    Zawsze moze wkrasc sie pomylka , nawet bez wiedzy/winy autora, co zdarzylo sie wiele razy w najlepszym miesieczniku ,ktory prenumeruje i uwielbiam. Natychmiast wiedzialam, ze blad w recepturze i nawet nie probowalam odtworzyc. W nastepnym wydaniu oczywiscie korektura, ale ci, co zadali sobie trud wierzac w solidnosc przepisu zostali bardzo rozczarowani:D

  • Autor: Basialis Data: 2016-07-01 22:34:54

    Tineczko, to tez nie tak do konca.Moja 90-letnia Babcia odwiedzila mnie w Niemczech i upiekla suuuuuuuuuuuper drozdzowke.Poprosilam ja o przepis...........i co? Jaki przepis?... uslyszalam, nie mam przepisu" ja tak z glowy robie".Mnie tak " z glowy" nic nie wyszlo.

  • Autor: tingra Data: 2016-07-02 17:28:44

    Basia , napisalam o mojej Babci i Jej zdolnosciach rowniez w pieczeniu roznosci:) Miala niesamowity talent i nigdy nie umiala dokladnie mnie przekazac jakiegos przepisu, bo Jej rece , oczy, glowa pamietaly automatycznie:)

    Ja jak czytam przepis, to prawie odrazu wiem, jaki bedzie wynik, bo jakies doswiadczenie posiadam, ale tak jak Ty nie wierze mojej "glowie" i wole bardziej polegac na chemii:DDD

  • Autor: Beata500 Data: 2016-07-02 07:45:13

    Tineczko, po tylu latach istnienia WŻ są już przepisy w większości sprecyzowane . Jeżeli nie, to prosimy w komentarzach o podanie o jaką szklankę chodzi . Z reguły osoba wstawiająca przepis odpowiada na pytanie i często edytuje przepis i pojemność szklanki podaje w przepisie.

  • Autor: tingra Data: 2016-07-02 17:40:29

    Beatko, tak niestety nie jest w przepisach na WZ :) Dla mnie na przyklad jest wielka tajemnica ile wazy kostka tluszczu, opakowanie cukru waniliowego, albo opakowanie proszku do pieczenia.....

    Autorka przepisu nie odpowiada natychmiast, albo wcale i takie przepisy po prostu omijam :)

    Ja mam bardzo dokladne miary standartowe na lyzeczki, lyzki i mililitry, litry. Nigdy nie polegam na standartowa miare maki, bo zalezy jak te make sypie do miary i jaka ma wilgotnosc. Jak zwaze, to wiem na 100 % :)

  • Autor: Beata500 Data: 2016-07-02 18:09:36

    Widocznie ja trafiam na takie przepisy , albo  jak piszesz wybieram te, które mają sprecyzowane miary.

  • Autor: tingra Data: 2016-07-02 18:42:00

    A wiesz co, zadalam sobie trud :))) przeczytania przepisow na drozdzowe ciasta tutaj na WZ...i tak sobie mysle, o jeju:)))

    Na przyklad autorka pisze : "piec w goracym piekarniku 30 min" , nioooo, jak goracy? 250 stopni C, czy raczej 180 C???

    Pod innym przepisem sa komentarze, ze ciasto jest lejace jak mleko i nic nie wyszlo :))))

    Oczywiscie wybieram tylko i wylacznie przepisy z dokladna gramatura, bo szkoda mi czasu i produktow, za darmo nie dostanych,  na nieudane eksperymenty:)

    Mam na tyle doswiadczenia, ze wiele razy wyslalam maila do bardzo tutaj popularnego miesiecznika z przepisami na wypieki. Piekne wydanie, piekne zdjecia, ale nie jeden raz zdazylo sie , ze blad w przepisie byl tak ogromnie wazny na wynik , ze zal mi tych, co zadali sobie trud :)

  • Autor: Beata500 Data: 2016-07-02 18:47:27

    Zawsze czytam komentarze i jeżeli kilka osób napisze , że wyszedł zakalec, to rezygnuję z takiego przepisu, bo zakalce mnie bardzo kochają . Ale jest jedno ale , często te zakalce są wynikiem nie złego przepisu , tylko mojej niewiedzy .
    Mialam taką sytuację , że w babkach zaczęły wychodzić mi zakalce. Nie skojarzyłam tego z nowym piekarnikiem , ale rada na forum ,żeby piec na najniższym poziomie poskutkowała.
    Czyli winą był piekarnik w moim przypadku, a nie zły przepis.

  • Autor: tingra Data: 2016-07-02 19:16:36

    Oczywiscie Beatko i ja nie zjadlam wszystkich rozumow swiata w temacie pieczenia:) Temperatura piekarnika, wielkosc formy, poziom ma ogromne znaczenie. Dokladna receptura i wskazniki pomoga kazdemu byc mistrzem:)

  • Autor: pysia_1 Data: 2016-07-01 21:25:01

    o wow no jestem pod wrażeniem, a masz konkretny przepis????a co to za metoda thang zhong?

  • Autor: Alll Data: 2016-07-02 18:22:20

    Bardzo podziwiam za wiedzę. Moje doświadczenia z ciastem drożdżowym jest niewielkie, chłonę więc każdą informację na jego temat :) Dziękuję za te cenne wskazówki.  Wierzę, że z latami nabieramy doświadczenia przy odmierzaniu składników. Sama  ważę wszystkie składniki i bardzo często po wsypaniu na oko chochelką np. mąki waga jest idealna lub różni się 2-3 gramami. 

  • Autor: tingra Data: 2016-07-02 19:11:00

    Bardzo fajny watek zalozylas ! :)

    Oczywiscie mamy tutaj na WZ-cie specjalistki od ciast drozdzowych i wlasnie od Nich nauczymy sie upiec najlepsze na swiecie:)

    Bahati , nie badz taka , dziel sie doswiadczeniem i przepisami:)

    Megi65, poprowadz i nas innych za raczke do stworzenia pysznej drozdzowki :)

    Krystyna911, Ty masz to w palcu! Jakies fajne wskazowki ???

    Od siebie dodam, ze masla juz nie topie, dodaje na samym koncu temperatury pokojowej i w malych ilosciach do wchloniecia w ciasto. Sol dodaje rowniez na koncu wyrabiania ciasta. Potrzebny plyn nie wlewam w calosci od poczatku, zeby nie bylo potrzeby dodawania maki.

    Nie zostawiam ciasta drozdzowego do rosniecia na podwojna ilosc, jak robie mniejsze wypieki. Po odpoczynku okolo 20 minut przykryte folia spozywcza, wyrabiam bulki, albo inne wzory i odstawiam je do wyrosniecia na 1, do 1,5 godzin przykryte dokladnie folia. Sprawdzam lekko naciskajac palcem czy juz sa odpowiednio wyrosniete. Jak zostanie lekki odcisk palca na wypieku, sa gotowe do pieczenia.

    To moja metoda, a ja jestem bardzo ciekawa innych , doswiadczonych cukiernikow i cukierniczek!

    W koncu dojdziemy wspolnymi silami do najlepszej drozdzowki/drozdzowek :)

  • Autor: Krystyna911 Data: 2016-07-02 20:51:45

    Wywołana do tablicy, odpowiadam ;) Bardzo często dodaję do drożdżowego kwaśny produkt mleczny. Zauważyłam, że drożdże bardzo ładnie pracują jak dodam trochę maślanki, kwaśnej śmietany czy zsiadłego mleka. 
    Oprócz masła (czasami rozpuszczone a czasami takie bardzo miękkie tylko) staram się dodac trochę oleju (najczęściej z pestek winogron). Tłuszcz zawsze na koniec dodaję i stopniowo. 
    Gdy chcę taki bardziej luksusowy wypiek drożdżowy, nigdy nie daję całych jajek a tylko same żółtka, które ubijam wcześniej z cukrem, do białości. Do takiego prostego drożdżowego, gdzie jest całe jajo i żółtka, też ubijam z cukrem, aż cukier się rozpuści. 

  • Autor: tingra Data: 2016-07-02 22:46:54

    Dziekuje Krysiu! To bardzo dobre rady! Przydadza sie nam wszystkim do odtworzenia najlepszej na swiecie drozdzowki:)

    Zajrze do ksiazki wydanej przez podobno najlepszych na swiecie cukiernikow Michel i Albert Roux. Posiadaja 3 gwiazdy w Guide Michelin.

    No i poczytalam, rady sa takie: ciasto drozdzowe przykrywac do wyrastania mokra scierka bawelniana albo folia spozywcza, chodzi o zatrzymanie wilgotnosci w ciescie.

    Ja od dawna uzywam folie :)

  • Autor: Krystyna911 Data: 2016-07-03 08:06:23

    zapomniałam i ja napisać o folii. Też zawsze obklejam miskę z ciastem, folią spożywczą. Nigdy nic nie obeschnie  wtedy

  • Autor: Beata500 Data: 2016-07-03 11:52:57

    Krysiu, to folia zamiast ściereczki na michę ? Lepiej się sprawdza ?

  • Autor: Bahati Data: 2016-07-03 12:27:46

    Zawsze owijam folia albo z lenistwa jedna z reklamowek z szuflady. :) zima wstawiam do piekarnika z wlaczonym swiatlem. Grzecznie i kulturalnie obchodze sie tylko z ciastem po pizzy. :D

  • Autor: Beata500 Data: 2016-07-03 12:32:55

    Miałam zamiar wstawić moje drożdżowe ( te od megi ) do piekarnika, tylko u mnie jak jest włączona sama lampka , to chodzi wiatrak . Bałam się . Nie wiem , czy to tak ma być , bo jakoś nie widzę logiki w tym chodzącym wiatraku .

  • Autor: Krystyna911 Data: 2016-07-03 12:54:42

    zdecydowanie lepiej. Ja używam zawsze folii spozywczej, bo od razu bardzo ładnie i dokładnie obkleja michę

  • Autor: Beata500 Data: 2016-07-03 13:01:08

    Dziękuję .

  • Autor: aggusia35 Data: 2016-07-03 21:34:06

    A ja mam wielką plastikową miskę z pokrywką, którą się szczelnie zamyka i do drożdżowego ciasta jest idealna :)

  • Autor: Krystyna911 Data: 2016-07-03 21:39:30

    nie każdy ma szczęście mieć taką michę 

  • Autor: Bahati Data: 2016-07-03 21:53:00

    Uzywam wielkiego pojemnika po lodach z pokrywka, o ile o nim pamietam albo cos w nim nie mieszka w lodowce. :) Duza rodzina, ktora lubi lody czasem sie przydaje. :D

  • Autor: tingra Data: 2016-07-03 19:29:16

    No wlasnie, ciasto nie wyschnie na powierzchni :)

  • Autor: Lea2 Data: 2016-07-06 17:38:07

    Do wyrastania ciasta nigdy nie przykrywam folią, bo moim zdaniem, mogłaby zbyt mocno zaparować, a to nie jest korzystne dla takiego ciasta w początkowej fazie wzrostu.

  • Autor: tingra Data: 2016-07-06 20:25:59

    Lea2 to jaka temperature ma Twoje ciasto, ze moze mocno zaparowac? Nigdy nie zdarzylo sie mnie , zeby ciasto parowalo. No i juz dawno przestalam wyrastac ciasta drozdzowe na podwojna ilosc.  Daje odpoczac na 20 minut , czesto w lodowce i dokladnie obwijam folia.

  • Autor: Lea2 Data: 2016-07-06 22:13:04

    Chodzi o to, że jeżeli ciasto przykryte jest szczelnie folią i odstawione na zbyt długi czas do wyrastania, to wtedy może zbierać się pod tą folią woda. Zresztą nieważne i tak każdy robi ciasto po swojemu jak najlepiej żeby było smaczne.

  • Autor: tingra Data: 2016-07-07 19:30:56

    Lea2, ciasto drozdzowe potrzebuje wilgoc:) Oczywiscie, ze ciasto odstawione do wyrastania w cieple na dlugi czas w koncu bedzie do wyrzucenia, ale nie z powodu wilgoci.

  • Autor: Smosia Data: 2016-07-03 13:45:05

    Ja nagrzewam mikrofalówkę i do niej wstawiam ciasto, nie muszę okrywać - nic nie obsycha.
    Drożdżowe najczęściej wyłazi mi z miski i folia lub ściereczka tylko by je ugniotły.
    Kiedy przekładam do formy (nie wejdzie do mikrofali) to podgrzewam piekarnik i wyłączam go, też nie okrywam foremki przy drugim wyrastaniu.
    Proste drożdżówki wstawiam do lekko ciepłego piekarnika, ustawiam termostat na 175 stopni i podgrzewając piecyk, jednocześnie 'wyrastam' ciasto.

  • Autor: Lea2 Data: 2016-07-06 17:33:09

    Ja robię podobnie, najpierw nagrzewam trochę piekarnik, a potem wkładam do niego miskę z ciastem do wyrośnięcia i przykrywam ściereczką i nie wysycha tylko szybko wyrasta.

  • Autor: Lea2 Data: 2016-07-06 17:25:54

    Bardzo lubię drożdżowe ciasta, ale wcale się z nimi specjalnie nie pieszczę. Dodaję wszystko to co jest potrzebne, a także to co ja chcę i bez żadnej kolejności. I jak do tej pory z ciastem drożdżowym nie miałam problemu, chociaż specjalistką w ich pieczeniu nie jestem.  Ważne żeby ciasto robić z ochotą, radością i z sercem, to wtedy wszystko zawsze będzie się udawało. Taka jest moja niezawodna metoda. :))

  • Autor: tingra Data: 2016-07-06 20:36:38

    Lea2, to Twoja opinia o Twoich wypiekach i metodzie:) Mam sasiadke, ktora piecze na okraglo setki drozdzowych wypiekow roznego ksztaltu, nigdy mnie nie smakowaly, sa zbite, suche i bez smaku:D

    Gdyby wystarczyla ochota, radosc i serce, nie bylo by swiatowych konkursow na wypieki z ciast drozdzowych:)

    Niestety , dobre ciasto drozdzowe jest wielka sztuka upiec :D

  • Autor: Lea2 Data: 2016-07-06 20:56:40

    tingro, jak już pisałam nie jestem specjalistką, ani też nie lubię się chwalić. Ciasto robię na swój gust i zawsze wychodzą, bo testują je moi najbliżsi i znajomi, a są surowymi krytykami. Jeżeli im smakują, to znaczy że wyrób jest dobry. W przeciwnym razie nikomu bym nie dała do skosztowania, jeżeli ciasto by mi nie wyszło. A ja lubię ciasta drożdżowe wilgotne i dość pulchne, a jeszcze lepiej z dodatkiem nadzienia serowego i owoców. Nawet częściej właśnie piekę drożdżowe niż inne. 
    I mało mnie obchodzą różne konkursy, bo nie lubię brać udziału w tego typu wyścigach. Jednak różne programy kulinarne, to mnie interesują, bo mogą być fajną inspiracją do tworzenia nowych wypieków. :)

  • Autor: tingra Data: 2016-07-07 19:43:10

    Lea2, czlowiek uczy sie cale zycie:) Ja osobiscie nie lubie drozdzowek , mam na mysli upieczone w formie i bez zadnych dodatkow. Kruszonka na wierzchu , to nie moje smaki:) Lubie tak jak Ty, pulchne,zarazem wilgotne, lekkie i nadziane czyms, moze byc ser, mak, owoce, moze byc cokolwiek ale nie kawalek suchego ciasta :)

    Programy kulinarne, ksiazki, tygodniki i miesieczniki na temat kulinarii.....jestem uzalezniona :)))))

  • Autor: megi65 Data: 2016-07-02 20:27:11

    Boskie  czy ziemskie ... po prostu pyszne jagodzianki ..

    Dopisano 2016-7-3 11:42:31:

    Przepraszam Wszystkich za muchę .. była ona szybsza niż błyskawica na niebie a Mamcia dzielnie odganiała .. widocznie tą jedną przepuściła wink2.

  • Autor: aggusia35 Data: 2016-07-02 21:11:25

    Meguś przepis poproszę :)

  • Autor: tingra Data: 2016-07-02 22:48:21

    A przepis gdzie megus ? :)

  • Autor: megi65 Data: 2016-07-02 23:19:19

    Proszę bardzo .... )))

    http://wielkiezarcie.com/przepisy/jagodzianki-skopolendry-pyszne-30050689

  • Autor: tingra Data: 2016-07-03 19:25:26

    Dzieki, ale maly problem, bo tutaj nie kupie ani budyniu ani galaretek:)

  • Autor: Wkn Data: 2016-07-03 19:28:20

    A mąkę ziemniaczaną masz? I żółtka? I wanilię? Jeśli masz, to zrobisz budyń :)
    A sok masz? I żelatynę albo agar masz? To galaretkę zrobisz ;)

  • Autor: tingra Data: 2016-07-03 19:35:22

    Mam, ale to ma byc w proszku?

  • Autor: megi65 Data: 2016-07-03 19:32:48

    Improwizuj .. zamiast galaretki żelatyna (znikoma ilość w rozpuszczona w minimum wody ) budyń to skrobia ziemniaczana + parę kropel olejku waniliowego lub nasionka wanilii .

    Często do jagód dodaje się łyżkę bułki tartej, wymieszanej z cukrem. 

  • Autor: tingra Data: 2016-07-03 19:38:56

    O umiem zrobic i budyn domowy i galaretki, ale o ile zrozumialam w przepisie , to w proszku maja te dodatki do jagod byc:) Oczywiscie zastapie tym co mam:) Bulka tarta i cukier bedzie:)

  • Autor: Wkn Data: 2016-07-03 19:50:03

    Ja Ci napiszę tak, z powodzeniem piękny jagodowy żel wychodzi w jagodziankach, gdy suche jagody wymieszasz z mąką ziemniaczaną i cukrem. POdczas pieczenia taki żelodżem się wytwarza - więc naprawdę da się zrobić dobre jagodzianki bez gotowych budyniów i galaretek.

    W przepisie Skopolendry - tak, używa się proszku budyniowego i suchej galaretki, mieszając je z owocami :)

  • Autor: tingra Data: 2016-07-03 19:56:00

    Dziekuje Wkn, ja tez tak robie nadzienia owocowe nie tylko do jagodzianek:) Do pierogow uzywam bulke tarta a do pajow i wypiekow make ziemniaczana albo majzene-nie znam polskiej nazwy-jest z kukurydzy:)

  • Autor: Krystyna911 Data: 2016-07-03 20:27:46

    u nas też maizena albo po prostu skrobia kukurydziana

  • Autor: tingra Data: 2016-07-03 22:32:40

    Dzieki:) To znaczy nazwa taka sama, tylko ja zle napisalam , mialo byc maizena :)))

  • Autor: Wkn Data: 2016-07-03 18:58:04

    U mnie dziś też królują jagodzianki :D

  • Autor: Bahati Data: 2016-07-03 19:05:18

    Uwielbiam jagodzianki :)

  • Autor: Krystyna911 Data: 2016-07-03 21:47:13

    ja też :)

  • Autor: Beata500 Data: 2016-07-04 07:43:19

    Piękne. U mnie resztki wczorajszej tarty . W środku dżem morelowy bo muszę wykończyć ubiegłoroczny zapas.

  • Autor: soraja Data: 2016-07-05 09:30:09

    Polecam ciasto drozdzowe z samym olejem...bez masła

    mój olejowy debiut okazał się, strzałem w 10!

    Bułeczki jak puch..na drugi dzień również.......

     

  • Autor: misia123 Data: 2016-07-05 09:40:09

    Sorajo ja też używam samego oleju...nie tylko do drożdżowych ciast,ale i do innych :)

  • Autor: soraja Data: 2016-07-05 09:44:29

    Misiu..ja zawsze używałam masła 82%, ale jakoś teraz postanowiłam spróbować z olejem...

    akurat piekłam jagodzianki na swoje urodziny....i każdy był zdziwiony że na oleju..takie mieciutkie wychodzą  bow

    Misiu a do jakiego ciasta jeszcze dodajesz olej?

     

  • Autor: misia123 Data: 2016-07-05 09:48:04

    Szczerze to do wszystkich oprócz kruchego. Ciasto dłużej utrzymuje świeżość :)

  • Autor: misia123 Data: 2016-07-05 09:55:27

    A i jeszcze...do wszystkich ciast na proszku do pieczenia lub sodzie dodaję łyżkę do półtorej octu.Ciasta pięknie bąbelkują i są po upieczeniu bardzo puchate :)

  • Autor: soraja Data: 2016-07-05 10:01:08

    Dziękuję..wykorzystam2thumbsup

  • Autor: tingra Data: 2016-07-05 18:55:37

    W wiekszosci przepisow na drozdzowe ciasto kaze sie wyrobione ciasto zostawic do wyrastania na podwojna obietnosc w cieple. Chodzi o ciasto na mniejsze wypieki, na przyklad jagodzianki.

    Metoda cukiernikow, to jedynie dac odpoczac na max 20 minut i mozna nawet w lodowce:)

    Po tym czasie uformowac wypieki i odstawic w cieple do wyrosniecia na 1 do 1,5 godziny. Jak sie uzywalo zimny plyn, wyrastanie moze potrzebowac nawet 3 godziny.

    Bardzo dobre miejsce, to piekarnik wlaczony na max 35 stopni C i spryskany duszem wody. Wypieki drozdzowe uwielbiaja wilgoc:)

    Jeszcze metoda na piekny wyglad upieczonych bulek czy innych drozdzowych wypiekow. Od razu po wyjeciu z pieca posmarowac pedzelkiem woda z cukrem: 1 czesc cukru na 2 czesci wody, zagotowac i ostudzic, Wypieki beda mialy piekna swiecaca powierzchnie i beda dluzej trzymaly sie swieze, znaczy zatrzymaja wilgoc:)

  • Autor: Herbaciana Data: 2016-07-06 20:57:20

    Moja babcia zawsze przed wstawieniem do piekarnika, kiedy nie robiła kruszonki, smarowała ciasto roztrzepanym żółtkiem a po upieczeniu smarowała właśnie wodą z cukrem.Nigdy natomiast nie widziałam, żeby gotowała, zawsze mieszała tylko cukier z gorącą wodą. Jesienią i wiosną najlepszym miejscem do wyrastania drożdżówki jest stojące na słońcu auto.

  • Autor: tingra Data: 2016-07-06 21:01:23

    Haha, dobre! W aucie wyrastac drozdzowki:)

Przejdź do pełnej wersji serwisu