Od trzech lat usiłuję zrobić buraczki na zimę. Próbowałam różnych przepisów, ale efekt jest zawsze ten sam: po jakimś czasie (od tygodnia do dwóch miesięcy) zapasteryzowane i zamknięte słoiki "puszczają". Macie pomysł co może być tego przyczyną? Co robię źle?
Hej, ja nie pasteryzuję i nic się z nimi nie dzieje. Jednak staram się w miarę szybko zużyć zrobioną partię , mniej więcej w ciągu miesiąca . Później robię następną. Korzystam z przepisu korozji i irkabielen. Polecam!
Od trzech lat usiłuję zrobić buraczki na zimę. Próbowałam różnych przepisów, ale efekt jest zawsze ten sam: po jakimś czasie (od tygodnia do dwóch miesięcy) zapasteryzowane i zamknięte słoiki "puszczają". Macie pomysł co może być tego przyczyną? Co robię źle?
Hej, ja nie pasteryzuję i nic się z nimi nie dzieje. Jednak staram się w miarę szybko zużyć zrobioną partię , mniej więcej w ciągu miesiąca . Później robię następną. Korzystam z przepisu korozji i irkabielen. Polecam!
Ja robię od lat z mojego przepisu nie potrzebuję pasteryzować a buraczki dobrze sie przechowują.
http://wielkiezarcie.com/przepisy/salatka-z-buraczkow-na-zime-30110952
Zrób te, które poleca mggi63 są idealne i nigdy się nie psują a dodatkowo oszczędzasz czas, bo nie pasteryzujesz ;) Moze winne sa zakrętki? hmmm
Dzięki. Spróbuję. Skoro Wam się udało, to może i mnie tym razem przetrzymają.