Franiu, bierz pod uwagę, że twoje przepisy czytają i odtwarzają kuchenni idioci. Chciałem dodać gałki muszkatołowej. Kupiłem opakowanie z 3 gałkami w postaci sporych kulek. Miałem wiedzy na tyle, żeby ją utrzeć, ale w przepisie było "gałka muszkatołowa" więc utarłem całą. (Informatyk w kuchni :) Dało się zjeść, ale waliło gałką jak cholera. Dopiera powtórka, już z odrobiną gałki, wyszła naprawdę pyszna.
Zmień proszę w przepisie na "szczyptę gałki" na wypadek gdyby znalazł się jakiś drugi idiota w tym kraju.
Franiu, bierz pod uwagę, że twoje przepisy czytają i odtwarzają kuchenni idioci. Chciałem dodać gałki muszkatołowej. Kupiłem opakowanie z 3 gałkami w postaci sporych kulek. Miałem wiedzy na tyle, żeby ją utrzeć, ale w przepisie było "gałka muszkatołowa" więc utarłem całą. (Informatyk w kuchni :) Dało się zjeść, ale waliło gałką jak cholera. Dopiera powtórka, już z odrobiną gałki, wyszła naprawdę pyszna.
Zmień proszę w przepisie na "szczyptę gałki" na wypadek gdyby znalazł się jakiś drugi idiota w tym kraju.
Pozdrawiam