Komentarze otrzymane przez użytkownika lola2880
-
Komentarz do Pizza domowa
(2016-04-27 10:59)To raczej pizza gotowa niż pizza domowa -
Komentarz do palenie a tycie
(2011-12-13 12:18)Rzucilam palenie z osiem lat temu .Pomogły mi w tym plastry Nicorette i mąż. Po jakiś kilku miesiącach kolega spytał mnie jak sobie radzę , odpowiedziałam ,że czasami jest trudno np. na jakiejś imprezie , przy ognisku. Powiedział, że tzn. że będę paliła ,bo muszę wyrobić sobie wstręt do papierosów. I wtedy do ust napłynął mi ten sam gorzki, wstrętny smak, kóry miałam gdy rzucałam i tak mam do dziś . Na samą myśl o paleniu jest mi niedobrze. Może ktoś przy mnie zapalić , nie jest to dla mnie przyjemne ale też nie jest to powodem ,żebym sięgnęła po papierosa. -
Komentarz do palenie a tycie
(2011-12-13 11:50)Ja rzucałam palenie kilka razy...nie palę od 3 lat....ale niestety tak jak ktoś tu napisał papierosy nieraz śnią mi się w nocy, że palę ....to jest nałóg na całe życie..., najtrudniejsze jest przebywanie z palaczami, impreza służbowa z palaczami - wtedy najbardziej ciągnie do papieroska... przytyłam ok. 4 kg - ale nie wiem czy to z rzucenia papierosów czy po prostu taki wiek... (hehe). Życzę wszystkim rzucającym wytrwałości i dużego samozaparcia - i unikajcie towarzystwa palaczy ! :) -
Komentarz do palenie a tycie
(2011-12-13 09:23)Rzucilam palenie tak po prostu. Nie pamietam kiedy dokladnie przestalam palic :) 2 lata temu chyba. 3 dni byly trudne ale pozniej po prostu staralam sie o papierosach nie myslec i zajmowac czym innym. Nie przytylam, nie schudlam, nie odczulam zaoszczedzonych pieniedzy. Spojrzalam na papierosa i pomyslalam "ty jestes maly a ja duza, nie bedziesz mna rzadzil" i chyba zrozumial. -
Komentarz do palenie a tycie
(2011-12-13 09:04)Ja nie palę od 2 lat. Rzucałam kilkanaście razy, aż w końcu udało się. Przytyłam owszem i to niemało teraz jestem na etapie zrzucania kg. i nie wiem co trudniejsze. -
Komentarz do palenie a tycie
(2011-12-12 21:46)Mój mąż juz nie pali 3 tygodnie ciekawe ile wytrzyma teraz jets w domku przyjemnie nie ma dymu wszystko tak łandie pachnie jestem z niego bardzo dumna -
Komentarz do palenie a tycie
(2011-12-12 21:03)Moje drogie WŻ -towiczki a ja już nie palę 18 lat. Jakżesz byłam zaskoczona kiedy po roku nie palenia spotkałam koleżankę w przychodni. Była 7 rana a ona śmierdziała jak popielniczka. Boże -pomyślałam -ja pewnie też tak cuchnęłam ale wstyd..... Cieszę się ,że podjełam decyzję KONIEC PALENIA , że wytrwałam . W dużej mierze to też mój wymysł pomógł mi w przetrwaniu. Odrazu wszystkim ogłosiłam,że rzucam palenie a taka deklaracja do czegoś zobowiązuje. Ambicja wtedy jest silniejsza od chęci zapalenia .A gdy się nie ma co robić z rękami to trzeba ciągle mieć pod ręką szklankę wody i pić.
Wszystkim co rzucli palenie życzę tej wytrwałości. Jestem napewno nie jednym przykładem,że jak się chce to się da.
-
Komentarz do palenie a tycie
(2011-12-12 17:24)Ja juz nie palę 29 miesięcy. Nawet nie macie pojęcia jak się cieszę:) Ja sobie wmówiłam że zajdę w ciążę dopiero jak rzuce palenie. I rzeczywiście tak było:) -
Komentarz do palenie a tycie
(2011-12-12 15:48)Nie łam się lola, tylko próbuj do skutku. Sama rzucałam kilka(naście/dziesiąt) razy i zawsze "na chwilę". Kiedy kaszel przestawał mnie dusić lub przybywał kolejny kilogram, wracałam do nałogu. Nie palę od ośmiu miesięcy i każdy dzień jest dla mnie ogromnym osiągnięciem. Do trwania w niepaleniu zmotywowała mnie książka, którą polecam palaczom i niepalącym - Allen Carr "Jak skutecznie rzucić palenie". Czasami, kiedy mam słabszy dzionek, mam ochotę sięgnąć po fajkę, ale czy warto? W domciu nie śmierdzi fajami, moje włosy i ubranie nie są przesiąknięte śmierdzącym dymem, a jak moja koleżanka mówi "ten zegarek kosztuje 500 złotych", to mówię, że niedawno z dymem co miesiąc puszczałam trzysta. Na rocznicę bez fajki zrobię sobie zasłużoną nagrodę w postaci fajnego obiektywu. Jakby nie było - same plusy.
Palacze, zanim przeczytałam książkę, też (tak jak Wy teraz) twierdziłam, że palę, bo lubię, albo że mam zbyt słabą silną wolę, by rzucić. Dzisiaj wiem, że chyba troszkę bałam się tego niepalenia a bałam się zupełnie niepotrzebnie. Mam nadzieję, że już nigdy do niego nie wrócę, bo to zgubny nałóg, który zabija nas powoli acz skutecznie.
Pozdrawiam i życzę Wam wytrwałości w niepaleniu :)
-
Komentarz do palenie a tycie
(2011-05-25 20:20)Troche jest nie tak. Najwiekszym powodem dla którego się tyje przy rzucaniu palenia jest głód nikotynowy.Chodzi o to że głód nikotynowy bardzo przypomina głod łaknienia.Podczas odstawienia papierosów ciągle wydaje sie nam że jestesmy glodni i jemy probujac sie najesc a głód nie mija.Jesli mamy ta swiadomosc przy rzucaniu palenia mozemy poprostu jesc wczesniej istalone menu o konkretnych porach a nie przytyjemy,,
Przyda sie jeszcze motywacja i troche sily ja jestem za slaba:( -
Komentarz do palenie a tycie
(2010-10-12 09:16) -
Komentarz do palenie a tycie
(2010-06-11 23:47)Ja rzuciłam palenie i przytylam moze 2 kilogramy, ktore szybko sie pozbylam. Rzucilam palenie i teraz moge spokojnie uprawiac sport nie martiwac sie od zadyszke po 100 metrach. A jedzenie owszem miałam ochotę jeść jak rzucałam palenie, ale zamiast batonika sięgałam po jakbłko czy marchewkę. Nagonka na palaczy jest bo palenie szkodzi nie tylko Tobie, ale też Twojemu otoczeniu. A biernii palecze są kilak razy bardziej narażeni na nieporządne skutki wdychania dymu (również nieporządanego). -
Komentarz do palenie a tycie
(2010-01-16 15:42)rok temu rzuciłam palenie, przytyłam ponad 10 kg. niestety ta waga mi została, ale dobrze się z nią czuję gdyż wtedy miałam dużo niedowagę. wydaje mi się że prawie każdy palacz tyje, ale najważniejsze żeby się pozbyc nałogu. jest to naprawdę ciężkie, ale można rzucic palenie, trzeba tylko uwierzyc w siebie. ja kiedyś nie wyobrażałam sobie dnia bez fajka, mogłam nie jeśc ale palic musiłam , nie potrafiłam bez tego życ. na zapas kupowałam sobie paczki fajek, bo nie wyobrażalam sobie miec głód nikotynowy. ale dzięki mężowi, który skutecznie wmawiał mi że rzucę palenie, że jest to nieprzyjemny nałóg, kosztowny, zatruwający życie, rzuciłam. u mnie duży wpływ miała także zmiana miejsca zamieszkania. w przeciwieństwie do wcześniejszych czasów, obecnie mieszkam i pracuje z osobami nie palącymi. -
Komentarz do palenie a tycie
(2009-12-29 11:35)a ja znowu pale -
Komentarz do palenie a tycie
(2009-12-03 23:45)Zastanawiam sie czy palic dalej, na pewno nie chce wygladac jak wieloryb hahaha.