Biszkopt z masą truskawkową dla początkujących

Upiec biszkopt z tego przepisu lub inny wypróbowany tak aby można go było przeciąc na pół.

 

Pianę z białek ubić z solą (ok.5 min. jak odwrócicie garnek do góry dnem to ma nie wypłynąć) dodawać cukier ( na trzy razy) i cukier waniliowy, następnie po jednym żółtku, i pozostałe składniki -tj.przesiane mąki i proszek.włożyć do nagrzanego piekarnika 190 ⁰C ok.40 min.

wykonanie masy:

rozmrozić truskawki (włożyć do garnka z 1 łyzką wody i ustawić na malutkim gazie aż się rozmrożą dodać 1/2 szkl. cukru)

przygotować masło (wyjąć z lodówki i pokroić do garnka w którym będziemy robić masę)

przygotować kisiel (wrzucić 1 kisiel do 1/2 szkl wody i dokładnie wymieszać )

a teraz jajka: ubić je na parze a więc: przygotowujemy 2 garnki ta aby jedne zmiwścił sie w drugi w większym gotujemy wode a do drugiego po ugotowaniu wody wbijamy całe jajka i dodajemy 1/2 szkl. cukru i ubijamy mixerem ok.10 min. uzyskamy taki puszysty kogel-mogel odstawiamy

w międzyczasie truskawki nam sie rozmroża i zaczna sie gotować więc mieszamy jeszcze raz kisiel lub budyń i wlewamy do tych truskawek i szybko mieszamy zeby się grudki nie zrobiły wyłączamy gaz i odstawiamy masę do wystygnięcia ważne!! bo inaczej masło się "zważy"!

i teraz wystarczy tylko połączyć wszytstko co przygotowalismy:

do masła wrzucamy ubite jajka mieszamy, do tego juz wystygnieta "galarete truskawkową ", mixujemy aż truskawki troche się "rozbiją" i masa gotowa!

biszkopt przeciąć na pó i przełożyć masą wierzch, udekorować według uznania ja dalam truskawki ułożone "dachówkowo" zaczynając od brzegu biszkopta (gdzieś widziałam to ułożenie w wż ale jak szkałam drugi raz nie mogłam znaleść wiec jeśli autorka trafiła tutaj to chciałam jej podziękować za pomysł)

masa jest naprawdę pyszna bardzo puszysta i mało słodka u mnie wśród znajomych cieszy sie wielkim powodzeniem!

a co do biszkoptu to dodam nie jest to mój pierwszy biszkopt próbowałam wiele różnych przepisów i wydaje mi się że po pierwsze cały sekret tkwi w nastawieniu a więc powtarzamy sobie że się uda!a po drugie duzo zależy od pieca we wszystkich przepisach ma byc nagrzany piekarnik do 180 - 190 stopni a w moim to za duzo wiec wierzcie mi że trzeba kilka zepsuć biszkoptów zanim wreszcie wyjdzie (u mnie na piecu nastawiam 160 stopni!(z nawiewem, piec elektryczny))
przepis jest naprawde prosty i warto przygode z pieczeniem zaczac od niego aby się "nie zrazić" do tej sztuki!
Pozdrawiam i życze powodzenia!

przepis jest kompilacją kilku przepisów (biszkopt od sąsiadki , masa od cioci a dekoracja od nieodnalezionej autorki na wż)