Ciasteczka imbirowe chrupiące
-
Stopień trudności
Łatwy
Składniki:
500 g mąki
200g miodu naturalnego
100g cukru pudru
100g cukru trzcinowego
120g margaryny
1 jajo
1 łyżeczka sody
1 przyprawa do piernika (całe opakowanie)
1 czubata łyżeczka suszonego imbiru
aromat pomarańczowy (w tym wypadku akurat, można go pominąć, lub użyć innego, np. miętowego)
mąka do wałkowania ciasta
200g miodu naturalnego
100g cukru pudru
100g cukru trzcinowego
120g margaryny
1 jajo
1 łyżeczka sody
1 przyprawa do piernika (całe opakowanie)
1 czubata łyżeczka suszonego imbiru
aromat pomarańczowy (w tym wypadku akurat, można go pominąć, lub użyć innego, np. miętowego)
mąka do wałkowania ciasta
Opis:
Uwielbiam chrupiące ciasteczka imbirowe kupowane w jednym ze szwedzkich popularnych sklepów meblowych ( ;) bez kryptoreklamy, oczywiście). Robiąc z mamą jak co roku pierniki, po dokonaniu kilku modyfikacji odtworzyłyśmy ciasteczka, które do złudzenia przypominają pyszne, chrupiące, aromatyczne smakołyki. Zrobiło się świątecznie, pachnąco i pomarańczowo. Pomarańczowo, bo dodałyśmy aromatu, żeby było jeszcze piękniej.
Mąkę trzeba przesiać z sodą i usypać kopczyk. Zrobić dołek. W garnku gotujemy miód z cukrem białym, brązowym i przyprawami. Po zagotowaniu zdejmujemy z palnika i odstawiamy (np. na balkon) żeby przestygło. Wlewamy do dołka w mące, dodajemy roztopioną (nie gorącą) margarynę, jajko i wyrabiamy, na koniec dodajemy kilka kropel aromatu i dokładnie go zagniatamy w ciasto. Ciasto powinno mieć piękny piernikowo-brunatny piegowaty kolor i być apetycznie błyszczące. Rozwałkowujemy porcje ciasta (ciągle pod ręką mamy mąkę na pruszenie powierzchni) na dość cienkie placki i wykrawamy foremką pożądane kształty. Delikatnie przenosimy wycięte ciastka na blachę wyłożoną papierem do pieczenia. Pieczemy ciastka kilka-kilkanaście minut w temperaturze 150 st. C - będą przy wyciąganiu nadal leciutko plastyczne. Wyciągamy blachę z piekarnika i zsuwamy ciastka razem z papierem np na blat, żeby wystygły i stwardniały na równej powierzchni.
Uwagi:
Należy na blasze pomiędzy ciastkami zostawić przestrzeń, bo nadal nieco rosną w piekarniku.
Najwygodniej jest używać dużych płaskich blach, np takich jakie mogą być w komplecie z piekarnikiem.
Nie lizać łyżki po zagotowanym miodzie z cukrem. O ile język miły...
Mąkę trzeba przesiać z sodą i usypać kopczyk. Zrobić dołek. W garnku gotujemy miód z cukrem białym, brązowym i przyprawami. Po zagotowaniu zdejmujemy z palnika i odstawiamy (np. na balkon) żeby przestygło. Wlewamy do dołka w mące, dodajemy roztopioną (nie gorącą) margarynę, jajko i wyrabiamy, na koniec dodajemy kilka kropel aromatu i dokładnie go zagniatamy w ciasto. Ciasto powinno mieć piękny piernikowo-brunatny piegowaty kolor i być apetycznie błyszczące. Rozwałkowujemy porcje ciasta (ciągle pod ręką mamy mąkę na pruszenie powierzchni) na dość cienkie placki i wykrawamy foremką pożądane kształty. Delikatnie przenosimy wycięte ciastka na blachę wyłożoną papierem do pieczenia. Pieczemy ciastka kilka-kilkanaście minut w temperaturze 150 st. C - będą przy wyciąganiu nadal leciutko plastyczne. Wyciągamy blachę z piekarnika i zsuwamy ciastka razem z papierem np na blat, żeby wystygły i stwardniały na równej powierzchni.
Uwagi:
Należy na blasze pomiędzy ciastkami zostawić przestrzeń, bo nadal nieco rosną w piekarniku.
Najwygodniej jest używać dużych płaskich blach, np takich jakie mogą być w komplecie z piekarnikiem.
Nie lizać łyżki po zagotowanym miodzie z cukrem. O ile język miły...