Nie macie pojęcia, jak się cieszę, że mój przepis cieszy się taką popularnością i że wprowadzacie własne modyfikacje, tworząc własne pyszne wersje tych ciasteczek :)
Ciasteczka pychotki. Zrobiłam z dziewczynami 2 porcje: jedna z czekoladą, a druga z posiekanymi bakaliami. Jutro planujemy jeszcze jedną porcję z czekoladą.
Upiekłam 1 porcję z myślą o świętach,niestety domownicy zjedli mi połowę i musiałam przywołać armię,co by pilnowali resztę - wersja - z kakao:
Zrobiłam dzisiaj kolejną porcję - z suchym makiem i kroplą olejku do makowca:.
Są pyszne! W planach jeszcze jedna wersja ciasteczek - z białą czekoladą i wiórkami kokosowymi. Ciasto szybkie pod każdym względem- robienia,pieczenia i ..jedzenia!
Upiekłam jedną porcję na święta, odjęłam 3 łyżki mąki pszennej a dodałam 3 łyżki kakao i zamiast czekolady, dodałam trochę posiekanych orzechów.Reszta bez zmian, następna porcja już z czekoladą w sobotę.Wyszły przepyszne, muszę schować , sama przed sobą:)
Ciasteczka łatwe i smaczne. Ja ozdobiłam je M&M sami, bo takie potrzebowała córka na konkurs do szkoły. W środku łezki ciemnej czekolady. Wspaniałość smaku. A tak wygladaja
Wkn (albo Mamo Różyczki, bo widzę, że robiłaś już dwukrotnie:)), ile orientacyjnie wychodzi ciasteczek z podanej porcji ciasta? Chcę je dziś upiec i wykorzystać jako słodki dodatek-prezent do świątecznych podarków i nie wiem czy nie powinnam upiec z podwójnej ilości składników. Czekam z niecierpliwością na odpowiedź:)
Masz rację , są trochę grubsze od wczorajszych, a to tylko dlatego że ciasto rozwałkowałam grubiej, spieszyłam się zanim mały wstanie. Ciasteczka zapakowałam w poszewkę od jaśka i wsadziłam w tekturowe pudełko z przykryciem:)
Moja babcia jak piekła ciastka ze skwarek to też zawsze je tak pakowała:)Oj marzą mi się takie babcine ciasteczka skwarkowe karbowane z maszynki . .:)
Jakby nieco bardziej urosły, a może były troszkę grubiej wałkowane :) Ciekawa jestem, jak długo maksymalnie będą trzymały świeżość - jeśli pakujesz partię tych ciastek z przeznaczeniem na Święta, podziel się wrażeniami. Moje ostatnie pojedyncze ciasteczka niestety przetrwały około tygodnia i zostały zjedzone, zanim zdążyłam przetestować ich trwałość.
Bardzo wysoka zawartość kakao, muszą być esencjonalne, że aż strach - na Twoim miejscu połączyłabym pół na pół czekoladę, o której wspominasz ze zwykłą deserową dla złagodzenia kakaowej goryczki.
Ciastka wygladają smakowicie. Zastanawiam się, czy z czekoladą 90% kakao też byłyby dobre? Mam kilka takich czekolad i szukam do nich zastosowania, bo same w sobie mi nie smakują :(
Weroniko masz rację , wszystko szczelnie pakuję bo mam chrzciny synka:) dlatego w tym roku więcej szykuję, inaczej bym sobie głowy nie zawracała,tylko zrobiła wszystkiego po trochu.
Fajnie rozpoznać na zdjęciu swoje ciastka. Po tych z mojego zdjęcia niestety już nie ma śladu. Nie ma też śladu po doskonałej szwajcarskiej czekoladzie, którą do nich wkruszyłam - na następną przyjdzie długo poczekać. Do tego czasu na pewno zostaną upieczone z jakąkolwiek gorzką o wysokiej zawartości kakao. Cieszę się, że przepis znalazł uznanie, szczególnie, że powstał trochę z lenistwa - trochę mi się nie chciało, a trochę zapomniałam, że planowałam najpierw utrzeć tłuszcz z cukrem. Po prostu zagniotłam składniki i byłam mile zaskoczona efektem końcowym :) Polecam na Święta i nie tylko.
Brawo Dorota , przepis idealny:) Tak sobie popatrzyłam na Twoje ciastka i nadeszła mnie okropna na nie ochota:) Więc sobie zagniotłam z 1,5 porcji i upiekłam, nie miałam tylko mąki sojowej więc ją zastąpiłam tortową. Zapach był niesamowity, zjadłam 3, resztę zapakowałam w tekturowe pudełko i schowałam , bo znając życie byłoby po ciastkach:) Jutro będą pieczone z podwójnej porcji.Ciastka rewelacyjne, niech się schowają kupne pieguski.
Podzieliłam ciasto na 3 części, na blacie rozgniotłam sobie placki, obsypałam wałek mąką i delikatnie rozwałkowałam( trzeba bardzo uważać bo ciasto jest delikatne z racji że jest w nim czekolada) potem foremką karbowaną do babeczek wykrawałam ciastka. Resztki ciasta zagniatałam i znów wykrawałam ciastka.
Przepraszam za jakość zdjęć ale nie umiem robić wieczorem zdjęć Ani aparatem, a jej nie ma teraz w domu. Jutro postaram się zrobić w dzień ponownie zdjęcie.
OwocowaSałateczka (2014-01-04 10:43)
Ciasteczka wyszły przepyszne :) Dodałam prócz czekolady również rodzynki - poezja smaku, dziękuję za przepis :)
ejotka (2013-12-15 12:48)
Super są te ciasteczka.Robiłam wczoraj z kakao i orzechami(zgapiłam od Mamy Rózyczki),w planach mam jeszcze z białą czekoladą i migdałami.
Wkn (2013-12-15 09:07)
Nie macie pojęcia, jak się cieszę, że mój przepis cieszy się taką popularnością i że wprowadzacie własne modyfikacje, tworząc własne pyszne wersje tych ciasteczek :)
Monika09 (2013-12-14 22:31)
Ciasteczka pychotki. Zrobiłam z dziewczynami 2 porcje: jedna z czekoladą, a druga z posiekanymi bakaliami. Jutro planujemy jeszcze jedną porcję z czekoladą.
ulla* (2013-12-14 16:11)
Dzisiejsze pieczenie - dodatki to biała czekolada,płatki migdałowe,wiórki kokosowe -
ciasteczka są przepyszne! Wkn - dziękuję za przepis!
ulla* (2013-12-13 15:03)
Upiekłam 1 porcję z myślą o świętach,niestety domownicy zjedli mi połowę i musiałam przywołać armię,co by pilnowali resztę - wersja - z kakao:
Zrobiłam dzisiaj kolejną porcję - z suchym makiem i kroplą olejku do makowca:.
Są pyszne! W planach jeszcze jedna wersja ciasteczek - z białą czekoladą i wiórkami kokosowymi. Ciasto szybkie pod każdym względem- robienia,pieczenia i ..jedzenia!
Wkn (2013-12-10 12:50)
Ooo, z kakao nie próbowałam ich piec - dlatego takie ciemniutkie wyszły :)
Mama - Różyczki (2013-12-10 10:23)
Upiekłam jedną porcję na święta, odjęłam 3 łyżki mąki pszennej a dodałam 3 łyżki kakao i zamiast czekolady, dodałam trochę posiekanych orzechów.Reszta bez zmian, następna porcja już z czekoladą w sobotę.Wyszły przepyszne, muszę schować , sama przed sobą:)
Wkn (2013-02-28 21:58)
O, jak mi miło, że ciasteczka brały udział w konkursie :) Kolorowe i apetyczne! Dzięki za komentarz :)
reniapos (2013-02-28 21:03)
Ciasteczka łatwe i smaczne. Ja ozdobiłam je M&M sami, bo takie potrzebowała córka na konkurs do szkoły. W środku łezki ciemnej czekolady. Wspaniałość smaku. A tak wygladaja
Wkn (2012-12-07 15:32)
Te ciasteczka wychodzą kruche, z upływem czasu kruszeją i miękną :) Można je upiec już teraz - na pewno dotrwają do świąt :)
Zuzanna248 (2012-12-07 15:12)
da się je przechować na święta? będę "zjadliwe"? pasowałoby mi upiec co nieco wcześniej
Mama - Różyczki (2012-12-07 10:07)
Dzisiaj dopiekłam resztę:)
Wkn (2012-12-06 15:10)
Ta pierwsza tura wyszła Ci chyba lepiej niż mnie - wyglądają super apetycznie!
Mama - Różyczki (2012-12-06 14:43)
Pierwsza tura na Święta zrobiona:)są wspaniałe, jak zwykle:)
iwonka 33 (2011-12-16 11:20)
Czy te ciasteczka wychodzą miekie czy kruche?
Zuzanna248 (2011-12-15 12:56)
Mamo - Różyczki dziękuję bardzo za informację. Pozdrawiam.
małpiatka (2011-12-15 12:30)
Zapomniałam: dziękuję za ekspresową odpowiedź!:)
małpiatka (2011-12-15 12:29)
Czyli muszę zrobić z podwójnej ilości porcji:) Szkoda, że córunia jeszcze siedzi w brzuszku - pomogłaby przy "kulaniu" ciasteczek..;)
Wkn (2011-12-15 12:23)
takich o grubości około 4 mm i średnicy ok. 5 cm to około (o jejku, nie pamiętam dokładnie :() 35 chyba.
małpiatka (2011-12-15 12:06)
Wkn (albo Mamo Różyczki, bo widzę, że robiłaś już dwukrotnie:)), ile orientacyjnie wychodzi ciasteczek z podanej porcji ciasta? Chcę je dziś upiec i wykorzystać jako słodki dodatek-prezent do świątecznych podarków i nie wiem czy nie powinnam upiec z podwójnej ilości składników. Czekam z niecierpliwością na odpowiedź:)
Mama - Różyczki (2011-12-14 15:24)
Zuzanna, ja zrobiłam z samej tortowej, bo nie miałam sojowej i wyszły przepyszne:)
Zuzanna248 (2011-12-14 15:15)
czy mąka sojowa jest niezbędna? nie mam takiej, czym można ją zastąpić?
Mama - Różyczki (2011-12-14 13:13)
Masz rację , są trochę grubsze od wczorajszych, a to tylko dlatego że ciasto rozwałkowałam grubiej, spieszyłam się zanim mały wstanie. Ciasteczka zapakowałam w poszewkę od jaśka i wsadziłam w tekturowe pudełko z przykryciem:)
Moja babcia jak piekła ciastka ze skwarek to też zawsze je tak pakowała:)Oj marzą mi się takie babcine ciasteczka skwarkowe karbowane z maszynki . .:)
Wkn (2011-12-14 13:05)
Jakby nieco bardziej urosły, a może były troszkę grubiej wałkowane :) Ciekawa jestem, jak długo maksymalnie będą trzymały świeżość - jeśli pakujesz partię tych ciastek z przeznaczeniem na Święta, podziel się wrażeniami. Moje ostatnie pojedyncze ciasteczka niestety przetrwały około tygodnia i zostały zjedzone, zanim zdążyłam przetestować ich trwałość.
Mama - Różyczki (2011-12-14 12:34)
A to zdjęcie z dzisiejszego wypieku:)
Wkn (2011-12-14 12:26)
Bardzo wysoka zawartość kakao, muszą być esencjonalne, że aż strach - na Twoim miejscu połączyłabym pół na pół czekoladę, o której wspominasz ze zwykłą deserową dla złagodzenia kakaowej goryczki.
olusia23 (2011-12-14 12:07)
Ciastka wygladają smakowicie. Zastanawiam się, czy z czekoladą 90% kakao też byłyby dobre? Mam kilka takich czekolad i szukam do nich zastosowania, bo same w sobie mi nie smakują :(
Mama - Różyczki (2011-12-13 22:16)
Weroniko masz rację , wszystko szczelnie pakuję bo mam chrzciny synka:) dlatego w tym roku więcej szykuję, inaczej bym sobie głowy nie zawracała,tylko zrobiła wszystkiego po trochu.
weronikaa (2011-12-13 21:52)
MR - chyba lodówka ci pęka od tych zapasów , co przepis to zapakowane szczelnie na święta .Bój sie boga to tylko dwa dni , ileż można pożreć??
Wkn (2011-12-13 20:11)
Fajnie rozpoznać na zdjęciu swoje ciastka. Po tych z mojego zdjęcia niestety już nie ma śladu. Nie ma też śladu po doskonałej szwajcarskiej czekoladzie, którą do nich wkruszyłam - na następną przyjdzie długo poczekać. Do tego czasu na pewno zostaną upieczone z jakąkolwiek gorzką o wysokiej zawartości kakao. Cieszę się, że przepis znalazł uznanie, szczególnie, że powstał trochę z lenistwa - trochę mi się nie chciało, a trochę zapomniałam, że planowałam najpierw utrzeć tłuszcz z cukrem. Po prostu zagniotłam składniki i byłam mile zaskoczona efektem końcowym :) Polecam na Święta i nie tylko.
Mama - Różyczki (2011-12-13 19:31)
Brawo Dorota , przepis idealny:) Tak sobie popatrzyłam na Twoje ciastka i nadeszła mnie okropna na nie ochota:) Więc sobie zagniotłam z 1,5 porcji i upiekłam, nie miałam tylko mąki sojowej więc ją zastąpiłam tortową. Zapach był niesamowity, zjadłam 3, resztę zapakowałam w tekturowe pudełko i schowałam , bo znając życie byłoby po ciastkach:) Jutro będą pieczone z podwójnej porcji.Ciastka rewelacyjne, niech się schowają kupne pieguski.
Podzieliłam ciasto na 3 części, na blacie rozgniotłam sobie placki, obsypałam wałek mąką i delikatnie rozwałkowałam( trzeba bardzo uważać bo ciasto jest delikatne z racji że jest w nim czekolada) potem foremką karbowaną do babeczek wykrawałam ciastka. Resztki ciasta zagniatałam i znów wykrawałam ciastka.
Przepraszam za jakość zdjęć ale nie umiem robić wieczorem zdjęć Ani aparatem, a jej nie ma teraz w domu. Jutro postaram się zrobić w dzień ponownie zdjęcie.