Mimo najszczerszych chęci, nie sprecyzuję nic więcej od powyższego przepisu - " idzie " tak jak kolejno wstawione są zdjęcia, i wyżej pisze tłustym drukiem - warstwy od dołu : - jasne ciasto posypane kawą - na to zielone ciasto posypane kawą - na to jasne ciasto + agrest ( jak widać na foto, już nie posypujemy kawą, tylko trzecim cukrem waniliowym I to co widzisz na piątym zdjęciu z agrestem - tak idzie do pieca
Na agrest już żadne ciasto nie przychodzi - a jak widzisz na szóstym zdjęciu po wyjęciu z pieca, agrest troszeczkę schował się pod powierzchnię, ale go widać.
Tak, dobrze zrozumiałaś - na wystudzone ciasto przychodzi krem lub śmietana - a te czekoladowe " esy floresy " to jest Nutella leciutko podgrzana we woreczku foliowym, na milimetr obięty różek i wyciskana.
Pytaj, od tego jestem, ale wszystko jest w opisie. Pozdrawiam !
Ciasto bardzo ładnie wygląda i chętnie je zrobię, ale proszę doprecyzuj odnośnie kostki margaryny, to rozumiem że 250 g czy większa ? Przepis nie do końca uzupełniony. Po położeniu agrestu i posypaniu kawą nie kładzie się już żadnej warstwy ciasta tylko od razu się piecze, tak ? I dopiero po upieczeniu i ostygnięciu ciasta smaruje się go ubitą śmietaną lub innym kremem, a na końcu dekoruje się polewą czekoladową, tak ? Chyba wszystko dobrze zrozumiałam ? Jednak dokładny opis pomoże też innym użytkownikom ze skorzystania z tego fajnego przepisu. :)
Zielony kolor ciasta w o r y g i n a l e powstaje za sprawą japońskiej herbaty w proszku MATCHA, która być może nie tylko w Azji ma swoich zwolenników, ale ( sorry - powiem brzydko ) ona mi śmierdzi rybami - które wielbię ale niekoniecznie w cieście.
Lea2 (2016-10-04 14:24)
Teraz już jest wszystko wyjaśnione. Dziękuję :) Pozdrawiam :)
mariateresa (2016-10-04 11:33)
Lea2 - Kostka margaryny ma 250 gram.
Mimo najszczerszych chęci, nie sprecyzuję nic więcej od powyższego przepisu
- " idzie " tak jak kolejno wstawione są zdjęcia, i wyżej pisze tłustym drukiem - warstwy od dołu :
- jasne ciasto posypane kawą
- na to zielone ciasto posypane kawą
- na to jasne ciasto + agrest ( jak widać na foto, już nie posypujemy kawą, tylko trzecim cukrem waniliowym
I to co widzisz na piątym zdjęciu z agrestem - tak idzie do pieca
Na agrest już żadne ciasto nie przychodzi - a jak widzisz na szóstym zdjęciu po wyjęciu z pieca, agrest troszeczkę schował się pod powierzchnię, ale go widać.
Tak, dobrze zrozumiałaś - na wystudzone ciasto przychodzi krem lub śmietana - a te czekoladowe " esy floresy " to jest Nutella leciutko podgrzana we woreczku foliowym, na milimetr obięty różek i wyciskana.
Pytaj, od tego jestem, ale wszystko jest w opisie. Pozdrawiam !
Lea2 (2016-10-04 10:32)
Ciasto bardzo ładnie wygląda i chętnie je zrobię, ale proszę doprecyzuj odnośnie kostki margaryny, to rozumiem że 250 g czy większa ? Przepis nie do końca uzupełniony. Po położeniu agrestu i posypaniu kawą nie kładzie się już żadnej warstwy ciasta tylko od razu się piecze, tak ? I dopiero po upieczeniu i ostygnięciu ciasta smaruje się go ubitą śmietaną lub innym kremem, a na końcu dekoruje się polewą czekoladową, tak ? Chyba wszystko dobrze zrozumiałam ? Jednak dokładny opis pomoże też innym użytkownikom ze skorzystania z tego fajnego przepisu. :)
mariateresa (2016-09-25 12:31)
Zielony kolor ciasta w o r y g i n a l e powstaje za sprawą japońskiej herbaty w proszku MATCHA, która być może nie tylko w Azji ma swoich zwolenników, ale ( sorry - powiem brzydko ) ona mi śmierdzi rybami - które wielbię ale niekoniecznie w cieście.