Wycięło mi Internet na wczorajsze popołudniu i dzisiejsze przedpołudnie. Teraz o dziwo działa, więc szybko odpisuję - piękny pleśnior porzeczkowy - sama bym wciągnęła pół blachy! :)
Mggi ! Trzeba pomyśleć o Tych co w drodze do mnie. Hmm uwierzyliby ''miałam ciasto'' ale zostawiłam na wsi . Poza tym nie mogę tak ''cukrować'' Mamci 4 kawałki na dzisiaj to chyba wystarczy dla niej i sąsiadki.
Ano Megi poszła na mega ... ciasto . Co tam będę się certolić z 1 szkl. mąki jak tu wypad na podwieczorek na wsi był zaplanowany . Dodałam czarną, czerwoną porzeczką i jagody . Ciepluteńki chowałam do bagażnika (z odkrojonym rogiem ) ...a zresztą zobaczcie sami. Ze wsi przyjechało już tak mało ..i o to chodzi prawda ))
Oj, to zależy dla ilu cukierniczych głodomorów pieczemy ciasto :D Najlepsze jest moim zdaniem od razu po ostudzeniu, gdy beza na wierzchu jest cudnie krucha, a środek piankowy i delikatny. Lubię, gdy nie zostaje nic na drugi dzień, choć rzeczywiście na większą "imprę" warto przygotować placek z podwójnej porcji składników. Ciasto warto grzechu, choć trzeba mieć nieco wyczucia, kiedy przestać podsuszać bezę.
Fajne ciasto tylko czuć ... ''malizną'' ... takie ciasto przy rodzinie i + gość z ''nienacka'' to powinno być codziennie pieczone ..a szkoda energii elek. fizycznej i całej kuchennej papraniny. Raz a porządnie aby na jutro zostało + dla gości w drodze .. Tak tylko sobie dywaguje ...do ciasta i przepisu nie mam nic i .. zaraz po porzeczki jadę (jagody już w lodówie ) ale zrobię ''gigant'' ... z 3 jaj, 2 szkl. maki i z 6 białek piana. Połowa ciasta zniknie na dzisiejszym podwieczorku na wsi a reszta jutro i może okruszki na pojutrze .. ot ))
Najnowsze przepisy
Ostatnie artykuły
Najnowsze galerie
Najnowsze filmy
Ostatnio na forum
Ostatnie komentarze
Tagi
Wkn (2016-07-12 11:54)
Wycięło mi Internet na wczorajsze popołudniu i dzisiejsze przedpołudnie. Teraz o dziwo działa, więc szybko odpisuję - piękny pleśnior porzeczkowy - sama bym wciągnęła pół blachy! :)
mggi63 (2016-07-12 08:52)
Eeee no to wówczas hurtowo lecisz z wypiekiem a nie tam jedna blaszka i masz dla wszystkich bo tak to malizna czuć u Ciebie
megi65 (2016-07-12 08:17)
Mggi ! Trzeba pomyśleć o Tych co w drodze do mnie. Hmm uwierzyliby ''miałam ciasto'' ale zostawiłam na wsi
. Poza tym nie mogę tak ''cukrować'' Mamci 4 kawałki na dzisiaj to chyba wystarczy dla niej i sąsiadki.
mggi63 (2016-07-12 07:23)
Nie bardzo o to chodzi bo jak się wiezie gościniec do kogoś to się nie zabiera z powrotem tylko zostawia
megi65 (2016-07-11 19:04)
Ano Megi poszła na mega ... ciasto . Co tam będę się certolić z 1 szkl. mąki jak tu wypad na podwieczorek na wsi był zaplanowany
. Dodałam czarną, czerwoną porzeczką i jagody .
Ciepluteńki chowałam do bagażnika (z odkrojonym rogiem ) ...a zresztą zobaczcie sami. Ze wsi przyjechało już tak mało ..i o to chodzi prawda ))
Wkn (2016-07-11 12:03)
Rób giganta Megi, rób, a jeśli wyjdzie Ci jakaś smakowita wariacja na temat, koniecznie podziel się przepisem! :)
Wkn (2016-07-11 12:02)
Oj, to zależy dla ilu cukierniczych głodomorów pieczemy ciasto :D Najlepsze jest moim zdaniem od razu po ostudzeniu, gdy beza na wierzchu jest cudnie krucha, a środek piankowy i delikatny. Lubię, gdy nie zostaje nic na drugi dzień, choć rzeczywiście na większą "imprę" warto przygotować placek z podwójnej porcji składników. Ciasto warto grzechu, choć trzeba mieć nieco wyczucia, kiedy przestać podsuszać bezę.
megi65 (2016-07-11 11:57)
Tak tylko sobie dywaguje ...do ciasta i przepisu nie mam nic i .. zaraz po porzeczki jadę (jagody już w lodówie ) ale zrobię ''gigant'' ... z 3 jaj, 2 szkl. maki i z 6 białek piana. Połowa ciasta zniknie na dzisiejszym podwieczorku na wsi a reszta jutro i może okruszki na pojutrze .. ot ))