Moja siostra czasem robi ten krem ale do czekoladowego ciasta z 10jaj , zamiennie daje kwaśną śmietanę i .... ciasta nie ruszam . Od dzieciństwa serdecznie nie lubię kremu na bazie masła i śmietany czy serka homogenizowanego.No taka małpa jestem . Irenko ... pozdrawiam serdecznie ))
Dżani, tak było napisane i tak żywcem przepisałam ,,toczka w toczkę". Nie wiem, może tak się robiło jak napisała fidrygalka? Teściowej już nie zapytam...
Moja Mama robiła W-Z wg podobnego przepisu (krem ze zsiadłego mleka). Ale tam: rozgrzewało się margarynę z kakao i kilkoma łyżkami mleka. Z tej masy odlewało się 1/3 szklanki właśnie na polewę. Do reszty wystudzonej masy należało dodać pozostałe składniki (żółtka, mąka, soda, proszek, piana z białek) i upiec "murzynka", którego po wystudzeniu trzeba przekroić. Dżemem smarowało się pierwszy blat ciasta, potem krem ze zsiadłego mleka, drugi blat ciasta a na wierzch polewa kakaowa. Niewiele z przepisu więcej pamiętam, coś tego mleka słodkiego do ciasta jakby było mniej niż 1 szklanka. Niestety, Mama przepisu nie zapisała (a był naprawdę świetny) a teraz nie mam już kogo zapytać...
aga2208 (2015-01-16 10:04)
Wz-tła maciemne ciasto, biała masę w środku a na wierzchu polewe czekoladowa. Ta masa czekoladowa na wierzchu to polewa.
megi65 (2015-01-13 08:44)
Moja siostra czasem robi ten krem ale do czekoladowego ciasta z 10jaj , zamiennie daje kwaśną śmietanę i .... ciasta nie ruszam . Od dzieciństwa serdecznie nie lubię kremu na bazie masła i śmietany czy serka homogenizowanego.No taka małpa jestem . Irenko ... pozdrawiam serdecznie ))
irenka62 (2015-01-13 07:36)
Dżani, tak było napisane i tak żywcem przepisałam ,,toczka w toczkę". Nie wiem, może tak się robiło jak napisała fidrygalka? Teściowej już nie zapytam...
Dżanina Fonda (2015-01-13 06:05)
Irenko, napisałaś, że ma wierzchu była masa kakaowa. Ja o tej myślałam, że może do części dodaje się kakao.
fidrygalka (2015-01-12 20:44)
Moja Mama robiła W-Z wg podobnego przepisu (krem ze zsiadłego mleka). Ale tam: rozgrzewało się margarynę z kakao i kilkoma łyżkami mleka. Z tej masy odlewało się 1/3 szklanki właśnie na polewę. Do reszty wystudzonej masy należało dodać pozostałe składniki (żółtka, mąka, soda, proszek, piana z białek) i upiec "murzynka", którego po wystudzeniu trzeba przekroić. Dżemem smarowało się pierwszy blat ciasta, potem krem ze zsiadłego mleka, drugi blat ciasta a na wierzch polewa kakaowa. Niewiele z przepisu więcej pamiętam, coś tego mleka słodkiego do ciasta jakby było mniej niż 1 szklanka. Niestety, Mama przepisu nie zapisała (a był naprawdę świetny) a teraz nie mam już kogo zapytać...
irenka62 (2015-01-12 19:31)
Nie, pamiętam to ciasto. Masa była biała, nie było kakaowej. W przebłyskach pamięci mam polewę czekoladową, taką lśniącą...
Dżanina Fonda (2015-01-12 18:55)
A może do części masy dodaje się kakao?