Pomimo popełnionych przeze mnie małych przestępstw (chleb tostowy zamiast bułek i suche drożdże zamiast świeżych), knedlik wyszedł cudnie pyszny. Przyznam, że robiłam go po raz pierwszy w życiu, ale teraz na pewno częściej zagości na naszym stole :)
Dziękuję za przepis, dzięki któremu słowo obiad nabiera nieco innego znaczenia :)
Rewelacyjny ten knedel.... Wczoraj podałam go znajomym razem z gulaszem roboty mojego męża... a na niedziele już rodzice sie wprosili, więc bedzie powtórka z rozrywki :)
To, że się rozklapciało to efekt za długiego gotowania na dużym gazie. Niestety, gdy grzanie jest silniejsze (kwestia kaloryczności w danym momencie) wtedy szybciej się gotuje. Trzeba skrócić czas gotowania i zmniejszyć gaz. Nie przejmuj się, mnie też czasami wychodą rozklapciane. Mam nadzieję, że nie zniechęci Cię to do kolejnej próby
Zaczyn powinien rosnać około 15 minut - po tym czasie widac powiększenie objętości. Jeżeli nie - może oznaczać, że za gorąca woda - drożdże się nie starzeją, jedynie pleśnieją (a wtedy tylko kubeł na śmieci je czeka)
Sama zobaczysz .. jak drożdze potroja swoja objetosc .. a to wszystko zalezy od tem ..w jakiej trzymasz zaczyn, świezosci drożdzy .. Generalnie .. jak zaczyn sie ''podniesie '' !!
Witam, zrobilam knedliki dzis - dodalam kilka kromek angielki (nie mialam bulek) - podalam z kapusta po wegiersku, super danie. Teraz czas na tradycyjny, czeski gulasz ;) Dziekuje za przepis.
Ekkore dzięki za odpowiedź. Rzeczywiście w wyniku gotowania wszystko mięknie. Zrobiłam jeszcze raz tą potrawę. Jest wyśmienita !!! Będę ja często robić !!! Super przepis !!!
Dokładnie tak - bułka zostaje w postaci widocznej. Ja czasami robię z bułki suszonej (jak nie mamy świeżej, , wykorzystuję tą przeznaczoną na bułkę tartą) - wtedy, aby knedliki wyszły trzeba dać więcej mleka to raz, dłużej moczyć yo dwa - a i tak w trakcie wyrabiania zdarzają się grudki. Nie trzeba się tym przejmować - wszystko zmięknie w trakcie gotowania.
Właśnie zrobiłam to danie i bardzo nam smakowało. Jednakże mam pytanie do autora przepisu, ponieważ w moim przypadku podczas wyrabiania ciasta niektóre kawałeczki bułki "nie rozpuściły się" na jednolite ciasto, szczególnie te kawałeczki ze skórką. Czy tak ma być??
Genialny przepis!! Knedle wyszły rewelacyjne!! Jak uformowałam bułkę to jeszcze pozwoliłam jej poleżeć w ciepłym miejscu, żeby podrosła i dopiero..chlup na wrzątek. Polecam gorąco z gulaszem i koniecznie z zimnym piwem;) Ruszać się nie mogliśmy po obiedzie ;)
Przepis nie jest mój - to przepis czeskiej gospodyni (ja go tylko przetłumaczyłam) - pisałam o tym w komentarzach. Nie ma w nim nic nadzwyczajnego. I pewnie w wielu czeskich domach jest taki sam. A jeżeli wykorzystali konkretnie ten - to i tak musieli wykonać swoje zdjęcia (przynajmniej taka mam nadzieję).
hmmmm ekkore napiszę tak! postanowiłam zrobić dzisiaj knedlika na obiad a że Twój przepis w "ulubionych" mam od dość dawna wydrukowałam i zrobiłam po czym... zaczynam czytać pewną gazetę (z wczoraj) i pierwsze co przeglądam przepisy a tam co? słowo w słowo Twój przepis... chyba się komuś w redakcji spodobał... mam nadzieję że mi wyjdzie :) lubię knedliky :)
Jak dla mnie pychotka. Na Słowacji jadaliśmy troszkę inny, ale ten jest wyśmienity. I na dodatek sama potarfię zrobić. Wspaniała odmiana obiadów. Polecam nawet początkującym.
Domyślam się, że to co odpowiem dla Lika22 może być jak musztarda po obiedzie - ale jeżeli wychodzi za gęste dolewam mleka lub wody - wszystko zależy od chłonności mąki i stanu kajzerek - starsze wymagają więcej płynu. Jeżeli wykorzystuję suszone bułki (z takich odłożonych do mielenia na bułkę tartą - jak zapomniałam kupić to wykorzystywałam) to zalewam je płynem w ilości takiej, aby były całkowicie zakryte. Jak się "rozciapią" to odlewam nadmiar płynu.
Wlasnie zjadamy knedliki z bardzo pikantnym gulaszem sa extra!
Jesli chodzi o przepis to robilam na "oko" nic nie bylo wazone, mialam tylko 1/4 bulki ale wyszlo super. Ja robilam z 1/2 porcji i na 4 osoby wystarczajaco polecam
Właśnie zarobiłam ciasto na knedel.Dodałam tylko pół mąki i jak dla mnie jest już twardawe.Pilnie proszę o radę czy mam dosypać resztę mąki.Nie chcę aby mi się rozpadło w czasie gotowania.
jejku jakie pyyyyycha !!!!!!! wlasnie zjedzone i wszystkim smakowalo :):) a z sosem gulaszowym pierwsza klasa! A tak wyglada... A i ponoc z grzankami w srodkujest tez pyszne wiec napewno zrobie. POLECAM
pewnie moja odpowiedź to już musztarda po obiedzie, bo już pewnie dawno sobie poradziłaś - ale dopiero wróciłam. Odgrzewam najczęściej w mikrofali - najszybciej - kilka sekund (max do minuty) na średniej mocy (na dużej skapcanieją). Można też odgrzewać na parze.
Witam! Jestem Czeszką i bardzo mnie zainteresowała wasza strona.Powiem co zrobić z knedlikami ktore zostają od obiadu.A jeżeli chodzi o mąke to u nas sie daje mąka Hruba(gruba)nie wiem czy jest w polsce , ale coś podobnego chyba jest inaczej krupczatka.
a ja mam głupie pytanie: jak sie odgrzewa knedliky gdy zostaną na drugi dzień? Czy w mikrofalówce się z nimi nic złego nie stanie? Bo z niektórymi potrawami dzieją sie w niej dziwne rzeczy :p A może w piekarniku?
wlasnie zrobilam na obiadek... przepyszne :)Jak bylam mala to na koloniach w Czechach jadlam identyczne.Teraz zrobilam z sosem pieczarkowym. Polecam :)
IDEALNE!!! Takie jak w Czechach! Znalazłam też w internecie fajny przepis na gulasz (również wyszedł mi taki jak jadłam w Czechach!!!). W wolnej chwili wrzucę go do przepisów. Jestem bardzo z siebie dumna że wszystko mi się udało za pierwszym razem, zwłaszcza, że dopiero nabywam doświadczenia w kuchni. Ekkore wielkie brawa za przepis!
Wypróbowałam ugotowanie knedla tylko na parze (jak nasze pampuchy czy inne kluski gotowane na parze) - nie polecam. Ostrzegam przed takim eksperymentowaniem. Ciasto wychodzi zabite, jakby nie do końca gotowe, przy przedłużeniu parowania całość się lekko rozciapała.
no i zrobiłem! I udał się wyśmienicie! Smakowało jak w Czeskiej Republice :) Chociaż takiego sosu, jak w Czechach to sam chyba nigdy nie zrobię. Znają dranie jakiś sposób, ale trzymają go w tajemnicy chyba ;)
Knedel nie leży na dnie tylko się podnosi i nigdy cały nie jest zalany wodą. zalecane jest gotowanie po 13 minut z każdej strony. Skrócenie czasu możliwe, gdy knedliki są małe lub garnek bardzo duży (posiadam taki z Ikei do gotowania na parze) - zajmuje aż dwa palniki. Zobacz na komentarz Morus
Wiesz - ja nie znam - nigdy mi nie wyszedł taki jak w restauracjach czeskich. Ale nie martwi mnie to - zawsze z niecierpliwością oczekuję na wyjazd do Czech i wiem co będę jadła. Na pewno jest to gulasz wołowy, na pewno zabarwiany jest na piękny kolor odrobiną przecieru i czerwoną papryką. Pozostaje nadzieja w Morus - ona powinna pomóc coś w tym temacie.
ivetka251 (2012-11-13 12:54)
Pycha!
lady.yunalesca (2012-01-13 15:59)
Pomimo popełnionych przeze mnie małych przestępstw (chleb tostowy zamiast bułek i suche drożdże zamiast świeżych), knedlik wyszedł cudnie pyszny. Przyznam, że robiłam go po raz pierwszy w życiu, ale teraz na pewno częściej zagości na naszym stole :)
Dziękuję za przepis, dzięki któremu słowo obiad nabiera nieco innego znaczenia :)
bami1 (2011-01-22 19:54)
można podać z gęstym musem np,truskawkowym
Ania23 (2011-01-22 15:48)
a ktoś próbował na słodko?:) jeśli tak to z czym :)
justine (2010-08-08 21:37)
Rewelacyjny ten knedel.... Wczoraj podałam go znajomym razem z gulaszem roboty mojego męża... a na niedziele już rodzice sie wprosili, więc bedzie powtórka z rozrywki :)
ekkore (2010-01-20 08:14)
To, że się rozklapciało to efekt za długiego gotowania na dużym gazie. Niestety, gdy grzanie jest silniejsze (kwestia kaloryczności w danym momencie) wtedy szybciej się gotuje.
Trzeba skrócić czas gotowania i zmniejszyć gaz.
Nie przejmuj się, mnie też czasami wychodą rozklapciane. Mam nadzieję, że nie zniechęci Cię to do kolejnej próby
monika_p (2010-01-19 23:41)
Dziękuje za podpowiedz. Rozczyn się "podniósł", ale być może za malo bo knedel mi się "rozklapciał" podczas gotowania, nie wiem dlaczego
ekkore (2009-11-22 22:28)
Zaczyn powinien rosnać około 15 minut - po tym czasie widac powiększenie objętości. Jeżeli nie - może oznaczać, że za gorąca woda - drożdże się nie starzeją, jedynie pleśnieją (a wtedy tylko kubeł na śmieci je czeka)
megi65 (2009-11-22 18:50)
Sama zobaczysz .. jak drożdze potroja swoja objetosc .. a to wszystko zalezy od tem ..w jakiej trzymasz zaczyn, świezosci drożdzy .. Generalnie .. jak zaczyn sie ''podniesie '' !!
monika_p (2009-11-22 16:56)
ile czasu powinien rosnąć rozczyn z drożdży?
yloncia (2009-11-02 00:24)
Witam, zrobilam knedliki dzis - dodalam kilka kromek angielki (nie mialam bulek) - podalam z kapusta po wegiersku, super danie. Teraz czas na tradycyjny, czeski gulasz ;) Dziekuje za przepis.
pati107 (2009-02-10 15:09)
Ekkore dzięki za odpowiedź. Rzeczywiście w wyniku gotowania wszystko mięknie. Zrobiłam jeszcze raz tą potrawę. Jest wyśmienita !!! Będę ja często robić !!! Super przepis !!!
ekkore (2009-02-07 07:42)
Dokładnie tak - bułka zostaje w postaci widocznej. Ja czasami robię z bułki suszonej (jak nie mamy świeżej, , wykorzystuję tą przeznaczoną na bułkę tartą) - wtedy, aby knedliki wyszły trzeba dać więcej mleka to raz, dłużej moczyć yo dwa - a i tak w trakcie wyrabiania zdarzają się grudki. Nie trzeba się tym przejmować - wszystko zmięknie w trakcie gotowania.
pati107 (2009-02-06 23:15)
sygulka79 (2009-01-15 14:00)
Knedliki wyszły pyszne i duże . Strasznie syte danie dołączam fotkę i pozdrawiam
sygulka79 (2009-01-14 20:25)
Właśnie się zastanawiałam co na obiad jutro zrobię i już wiem . Dorzucę zdjęcia i napiszę jak smakowało pozdrawiam
hoya (2009-01-14 19:58)
Genialny przepis!! Knedle wyszły rewelacyjne!! Jak uformowałam bułkę to jeszcze pozwoliłam jej poleżeć w ciepłym miejscu, żeby podrosła i dopiero..chlup na wrzątek. Polecam gorąco z gulaszem i koniecznie z zimnym piwem;) Ruszać się nie mogliśmy po obiedzie ;)
gumcia (2009-01-13 15:33)
zdjęcia są inne :) przepraszam bo nie czytałam wszystkich komentarzy, stąd moja niewiedza. a swoja drogą knedlik pycha!
ekkore (2009-01-13 13:18)
Przepis nie jest mój - to przepis czeskiej gospodyni (ja go tylko przetłumaczyłam) - pisałam o tym w komentarzach. Nie ma w nim nic nadzwyczajnego. I pewnie w wielu czeskich domach jest taki sam. A jeżeli wykorzystali konkretnie ten - to i tak musieli wykonać swoje zdjęcia (przynajmniej taka mam nadzieję).
gumcia (2009-01-13 13:08)
hmmmm ekkore napiszę tak! postanowiłam zrobić dzisiaj knedlika na obiad a że Twój przepis w "ulubionych" mam od dość dawna wydrukowałam i zrobiłam po czym... zaczynam czytać pewną gazetę (z wczoraj) i pierwsze co przeglądam przepisy a tam co? słowo w słowo Twój przepis... chyba się komuś w redakcji spodobał...
mam nadzieję że mi wyjdzie :) lubię knedliky :)
niutka12 (2009-01-10 19:01)
Lepsze niż jadłam w Czechach! Bardzo dobry przepis.
JAKATA (2008-11-23 17:58)
exotica (2008-10-05 12:35)
Jak dla mnie pychotka. Na Słowacji jadaliśmy troszkę inny, ale ten jest wyśmienity. I na dodatek sama potarfię zrobić. Wspaniała odmiana obiadów. Polecam nawet początkującym.
ekkore (2008-08-25 21:29)
Domyślam się, że to co odpowiem dla Lika22 może być jak musztarda po obiedzie - ale jeżeli wychodzi za gęste dolewam mleka lub wody - wszystko zależy od chłonności mąki i stanu kajzerek - starsze wymagają więcej płynu. Jeżeli wykorzystuję suszone bułki (z takich odłożonych do mielenia na bułkę tartą - jak zapomniałam kupić to wykorzystywałam) to zalewam je płynem w ilości takiej, aby były całkowicie zakryte. Jak się "rozciapią" to odlewam nadmiar płynu.
olenka_chicago (2008-08-12 23:02)
lika22 (2008-08-09 13:54)
Właśnie zarobiłam ciasto na knedel.Dodałam tylko pół mąki i jak dla mnie jest już twardawe.Pilnie proszę o radę czy mam dosypać resztę mąki.Nie chcę aby mi się rozpadło w czasie gotowania.
BARBÓRKA (2008-07-20 16:10)
Knedel pyszny.... mąż zachwycony....Polecam do niego PYSZNY GULASZ DO KNEDLI asia 81....Pycha!!!!!!
babsy (2007-12-15 20:03)
Knedliki zrobione, facet zachwycony. Knedliki podałam z gulaszem wołowym, który dusiłam blisko 2 godziny :D.
berenika6 (2007-10-25 21:27)
a tak z sosikiem
berenika6 (2007-10-25 21:26)
jejku jakie pyyyyycha !!!!!!! wlasnie zjedzone i wszystkim smakowalo :):) a z sosem gulaszowym pierwsza klasa! A tak wyglada... A i ponoc z grzankami w srodkujest tez pyszne wiec napewno zrobie. POLECAM
ekkore (2007-10-21 09:10)
pewnie moja odpowiedź to już musztarda po obiedzie, bo już pewnie dawno sobie poradziłaś - ale dopiero wróciłam. Odgrzewam najczęściej w mikrofali - najszybciej - kilka sekund (max do minuty) na średniej mocy (na dużej skapcanieją). Można też odgrzewać na parze.
Martina (2007-10-19 19:51)
Witam! Jestem Czeszką i bardzo mnie zainteresowała wasza strona.Powiem co zrobić z knedlikami ktore zostają od obiadu.A jeżeli chodzi o mąke to u nas sie daje mąka Hruba(gruba)nie wiem czy jest w polsce , ale coś podobnego chyba jest inaczej krupczatka.
ANETA MUSIAŁ (2007-10-11 12:17)
maczek66, ja kroję w plastry i obsmażam na masełku i mnie osobiście takie lepiej smakują, nawet same są pyszne
gosik (2007-10-11 11:49)
Ja zawsze odgrzewam na parze, jak to będzie w mikrofali - nie wiem, ale możesz spróbować na małym kawałku i zobaczysz! Powodzenia i smacznego!
maczek66 (2007-10-11 11:38)
a ja mam głupie pytanie: jak sie odgrzewa knedliky gdy zostaną na drugi dzień? Czy w mikrofalówce się z nimi nic złego nie stanie? Bo z niektórymi potrawami dzieją sie w niej dziwne rzeczy :p A może w piekarniku?
Kasia4444 (2007-10-06 10:51)
dziekuje za odpowiedz zrobie je w tygodniu i dam znac jak wyszly pozdrawiam
ekkore (2007-10-05 18:15)
Spokojnie wyjdą (jak nie miałam czeskiej czy krupczatki to robiłam) - choć zdecydowanie lepsze są z krupczatki
Kasia4444 (2007-10-05 15:59)
mam pytanko czy ze zwyklej pszennej maki tez wyjda ???
ekkore (2007-09-09 15:34)
A to wersja z gulaszem Thomasa
lena79 (2007-08-18 12:56)
wlasnie zrobilam na obiadek... przepyszne :)Jak bylam mala to na koloniach w Czechach jadlam identyczne.Teraz zrobilam z sosem pieczarkowym.
Polecam :)
asia81 (2007-08-06 20:48)
Już mam! Oto on: http://www.wielkiezarcie.com/przepis25056.html Naprawdę polecam!
asia81 (2007-08-06 20:29)
IDEALNE!!! Takie jak w Czechach! Znalazłam też w internecie fajny przepis na gulasz (również wyszedł mi taki jak jadłam w Czechach!!!). W wolnej chwili wrzucę go do przepisów. Jestem bardzo z siebie dumna że wszystko mi się udało za pierwszym razem, zwłaszcza, że dopiero nabywam doświadczenia w kuchni. Ekkore wielkie brawa za przepis!
Mirek25 (2007-03-21 09:00)
Słuchajcie coś mi się wydaje że całą tajemnicą jest to, iż oni mięso smażą tylko i wyłącznie na smalcu ? No ale to tylko moje gdybania
ekkore (2006-10-01 20:16)
Wypróbowałam ugotowanie knedla tylko na parze (jak nasze pampuchy czy inne kluski gotowane na parze) - nie polecam. Ostrzegam przed takim eksperymentowaniem. Ciasto wychodzi zabite, jakby nie do końca gotowe, przy przedłużeniu parowania całość się lekko rozciapała.
greesha (2006-08-07 20:24)
no i zrobiłem! I udał się wyśmienicie! Smakowało jak w Czeskiej Republice :) Chociaż takiego sosu, jak w Czechach to sam chyba nigdy nie zrobię. Znają dranie jakiś sposób, ale trzymają go w tajemnicy chyba ;)
greesha (2006-07-19 15:09)
dzięki, teraz rozumiem - wkrótce będę je robił i ta kwestia "czasowa" bardzo mnie intrygowała :)
ekkore (2006-07-19 15:04)
Knedel nie leży na dnie tylko się podnosi i nigdy cały nie jest zalany wodą. zalecane jest gotowanie po 13 minut z każdej strony. Skrócenie czasu możliwe, gdy knedliki są małe lub garnek bardzo duży (posiadam taki z Ikei do gotowania na parze) - zajmuje aż dwa palniki. Zobacz na komentarz Morus
greesha (2006-07-19 14:55)
a jeżeli cały knedel jest zalany wrzątkiem ( anie tylko do połowy), to rozumiem, że wystarczy tylko 13 minut gotowania?
Mirek25 (2006-03-21 13:07)
Trzeba by było zaprosić na forum jakiegoś Czecha ! Może by nam zdracił tenmagiczny przepis :-)
ekkore (2006-03-17 10:42)
Wiesz - ja nie znam - nigdy mi nie wyszedł taki jak w restauracjach czeskich. Ale nie martwi mnie to - zawsze z niecierpliwością oczekuję na wyjazd do Czech i wiem co będę jadła. Na pewno jest to gulasz wołowy, na pewno zabarwiany jest na piękny kolor odrobiną przecieru i czerwoną papryką. Pozostaje nadzieja w Morus - ona powinna pomóc coś w tym temacie.