Komentarze do przepisu

Skomentuj Wróć do przepisu "Galareta do przekąsek"

Alll (2010-12-30 08:28)

Z pewnością widziałaś na dnie garnka drobiny ściętego białka jakie wypływa z gotowanego mięsa. Są tam też drobiny włoszczyzny czy samego mięsa. Po przecedzeniu niby ich nie ma ale pozostają jeszcze bardzo drobne które przepłyną przez gazę. To właśnie one będą się przyczepiać do białka. Po takim klarowaniu auszpik jest przeźroczysty a serwowane potrawy zyskują nie tylko na walorach estetycznych ale i smakowych. Nie musisz przed klarowaniem przecedzać, białko przyciągnie wszystkie paprochy.
Oczywiście najważniejszy jest dla mnie smak danej potrawy ( i to ona musi dominować) a galareta jest przysłowiową kropką nad i. Cóż po poezji smaku jak będzie brzydko wyglądać i nie będzie zachęcać do spróbowania?

kurekkasia (2010-12-29 22:01)

Witam, mam pytanie odnośnie tego białka- mianowicie po co ono jest skoro po wypłynięciu się go "wyjmuje"?? KK

fajna kobieta (2010-12-12 12:45)

Dzielo sztuki....Piekne.

Alll (2010-04-21 15:46)

Ten plater robiłam w sobotę wieczorem na niedzielne śniadanie. Nie robiłam więcej porcji więc zalewałam na nim. Majonez miałam z bardzo długą datą ważnośći i nie polewałam go. Gdyby nie był taki zrobiłby się szklisty, brzydki.
Jeżeli  robię więcej przekąsek polewam także majonez. Używam najmniejszej tylki. Możesz ściąć także jak najmniejszą końcówkę foliowego worka . Otwór jest grubości średniej igły.
Na tylce jest wybity nr 2, ale nie wiem co on oznacza, bo na 2 mm otwór wydaje się za mały. Jak na moje oko jest nie większy niż 1 mm. Zawsze jednak majonez trochę się zdeformuje. Pozostaje wtedy sztuka kamuflażu.

mercedes57 (2010-04-21 14:09)

Jak to robisz, że majonez Ci nie wypływa??

Alll (2010-04-21 13:57)


Tutaj zalewałam galaretą z dodatkiem vegety. Jest spora różnica. Odcień wyraźnie żółty.

49marysia (2010-01-02 20:15)

 skorzystałam z tego przepisu w święta i muszę się pochwalić,że wszsytko się udało ,robione dokładnie ze wsazówek Alla. Goście byli zachwyceni..Dziękuję i pozdrawiam

ciapeczka (2009-12-22 16:41)

no więc zabieram się za galaretkę.

jak długo gotować te części rybne żeby powstał wywar do zalania filetów?

Alll (2009-12-11 07:50)

Nie przejmuj się ja też jestem osobą niepełnosprawną i jakoś sobie radzę. Wystarczy, że będziesz trzymał się przepisu. Nie wiem ile będziesz potrzebował galarety.
Możesz zrobić jeden esencjonalny wywar na kościach wołowych, skrzydełkach i odlać część np, ok 250ml do pokrycia ryby nim dodasz żelatynę wrzuć liść, ziele angielskie i na maleńkim gazie niech chwilę ciągnie aromat. Żelatynę musisz obliczyć z ilości jaką masz napisaną na opakowaniu. Możesz dać jej odrobinę więcej do galarety z ryb ze względu na ocet.
Jeżeli jednak nigdy nie robiłeś galarety proponuję zrobić tą najprostszą z vegety. I koniecznie zrób wcześniej próbę, np. na kawałku wędliny. Tą galaretę z vegety jeżeli Tobie zostanie możesz zamrozić. Auszpiku nigdy nie mroziłam.
Sztuka polewania galaretą nie jest prosta i trzeba się tego nauczyć.
Za wcześnie wylana spłynie.
Za późno będzie źle pokrywać przekąskę.
Większość moich przepisów to przekąski w galarecie. Poczytaj posty, dużo w nich uwag jak je prawidłowo przyrządzać.

Czeslaw (2009-12-11 01:18)

Jeszcze nigdy nie robiłem galarety, tym bardziej do ryby :-) . Tak się dopytuję bo część Twoich przepisow będę robił na Wigilię. Muszę czymś błysnąć przed moją ex.
To, że inwalida, to nie znaczy, że na śmietnik :-(

Alll (2009-12-09 11:08)

Oczywiście, że możesz dodać żelatynę do wywaru ze szczupaka.
Auszpik to esencjonalny wywar. Oczywiście, że jeżeli wolisz mięsko możesz je dać, byle było tego dużo.
Ocet powoduje, że białko które używasz do klarowania lepiej się ścina. Po za tym bardzo dobrze komponuje się smakowo z rybą.
Zawsze, jednak możesz także zrobić swoją wypróbowaną galaretę.

Czeslaw (2009-12-09 05:33)

Nie panimaju.
 Auszpik do ryb
Jadalne części ryb: skóra, ości, głowa. ?! Są różne gusta. Ja z ryby wolę mięsko. :)
........
2 łyżeczki octu
.......
A tak w ogóle to szukam Twojego przepisu na galaretkę do pokrywania ryb. Co z tym
octem?
Chyba do wywaru ze szczupaka dodam po prostu żelatyny.

Przejdź do pełnej wersji serwisu