Komentarze do przepisu

Skomentuj Wróć do przepisu "Grissini z boczkiem i cebulą"

Paulagm (2015-01-15 14:56)

Przepis prosty i szybki :) a paluszki udały się i były pyszne !

ASTI (2014-06-02 12:06)

Bardzo dobra przekaska , nie moglam przestac jesc :). Starlam ser i wymieszalam z kminkiem . Bardzo dobre :)

olajanus (2013-11-17 14:21)

Bardzo smaczne :) Robiłam już dwa razy i zawsze z mężem nie możemy przestać chrupać :) Moje prezentują się następująco

Paulagm (2013-09-27 16:24)

Nie byłam pewna jak będzie to smakować ale się nie zawiodłam ! Pyszne już planuję zrobić więcej :)

milunia (2011-05-28 11:35)

Nie sądziłam ,że to wyjdzie tak dobre:)najlepsze prosto z pieca ,takie chrupiace,po prostu pyszne.Polecam :)!!!

pimpek (2011-02-26 16:28)

Bardzo dobre  zrobiłam z kminkiem nastepnym razem spróbuje z szynką

sikoreczka (2010-12-22 14:03)

Zrobiłam bez boczku i razem z mężem zajadaliśmy się tymi pysznościami! SUPER! Polecam zwłaszcza, gdy ktoś uwielbia chrupać :) 

asia88 (2010-11-30 17:16)

A ja myślę że Ekkore i Krystyna 911 to zwykłe zazdrośnice , masz super przepisy i ci chcą podokuczać ( jesteś mistrzem W Ż )

wiszedi (2010-11-27 11:28)

Ta gwiazdka to chyba tak na złość Tineczce. Jednak nie ulega wątpliwości, że dodanie potrawy do polecanych jest delikatnie mówiąc nieuczciwe (może wypowie się ktoś z ekspertów) i gdyby "autorka" przepisu miała choć odrobinę godności powinna sama zgłosić prośbę o usunięcie przepisu z polecanych gdyż jest to najzwyczajniej nieuczciwe.

agik (2010-11-27 10:40)

A mnie tylko ciekawi, jak to się stało, że przepis, który pochodzi z książki ( jak się dowiadujemy z dyskusji), dostał gwiazdkę, mimo, ze zabrania tego regulamin?
I nie ma żadnej adnotacji dotyczącej, ani autora, ani tytułu, ani wydawnictwa, oraz ani słowa o tym, jakie modyfikacje zostały w niego wprowadzone.
Np przepisy Tekluni z tego powodu z marszu zostały odrzucane, jako nie mogące być w Polecanych.

ela64 (2010-11-22 11:17)

wypróbowałam wczoraj i uważam, że grissini są rewelacyjne i proporcje składników (drożdży) nie wymagają korygowania  
polecam wszystkim

tineczka (2010-11-19 17:27)

Dyskusja zaczela sie od nadania nazwy wypiekom, ktore nie mogly zostac nazwane "grissini".
Likwidacja orginalnego zdjecia w przepisie robi ze mnie kompletna idiotke , czepiajaca sie nie wiadomo o co:((((

W zwiazku z tym wstawiam orginalne zdjecie
pokazujace bulki.
A tu link do przepisu   http://www.gotujmy.pl/grissini-z-boczkiem-i-cebula,przepisy,53358.html

Mama Rozyczki (2010-11-19 09:35)

Skopolendro, paluchy wyszły Ci rewelacyjne, a to się różyczka ucieszy jak zobaczy zdjęcie tych grissini:)
Ja ze swoich zjadłam tylko dwa, postawiłam na ławie ze szklanką , sunia córki wyczuła boczek, a ponieważ jest dużym psem, wyjadła wszystkie:( Jak weszłam tylko się oblizywała.

skopolendra (2010-11-19 09:01)

Zapomnialam o zdjeciu

skopolendra (2010-11-19 08:59)

Wczoraj robiłam osławione ostatnio paluszki:) Od siebie dodałam do ciasta lyzeczke cukru (ladnie się rumieni) , trochę kminku i 0,5 łyżeczki tymianku. Dodałam 2 male cebule i 100 g szynki parmeńskiej.Smakowly rewelacyjnie.Kroiłam ok 7-8 mm paseczki.Urosły na gubosc ok 12 mm.Musze dodać, ze dalam więcej wody bo ciasto bylo ciezkie i trudno sie wyrabiało a nie chciało mi się czekać. Z czystym sumieniem polecam przepis, przepyszna przekąska.Chodzi mi po glowie żeby zrobić jeszcze z drobniutko posiekanymi suszonymi pomidorami, odrobina suszonego parmezanu i bazylii.....

skopolendra (2010-11-18 14:53)

 Jarku

jareksz (2010-11-18 14:21)

A ja i tak będę robił Grubaski Joasi z przepisow skopolendry i kłopot z nazwą mam z głowy:)

Kormag (2010-11-18 13:04)

a moze zamiast tego calego teoretyzowania wyprobojcie przepis przy najblizszej okazji i wtedy komentujcie zglaszajcie swoje uwagi i wnioski
jestem pewny ze wszystkim to wyjdzie na zdrowie

ekkore (2010-11-18 12:31)

Nie denerwuj się. Przepis jest ciekawy- jako przekąska na piwne posiedzenia czy na grila
Ja naprawdę chciałabym sie dowiedzieć jak to robisz, że z tej ilości drożdży wychodzi Ci ciasto nie rosnące w ekspresowym tempie.
jak robie ciasta z maleńka ilościa drożdży - jak bombery - wtedy trzeba sporo czekać, żeby ono ruszyło choć trochę - aż się namnożą drożdże dzikie. Im mniej drożdży, tym dłuzej trzeba czekać.
Jak daję więcej drożdży - tym ciasto szybciej rośnie - jest puchate - i jak je przegniatam - jest jeszcze większe w krótszym czasie. Nawet rozwałkowane cieniutko - rośnie momentalnie.
Przy pizzy na 0,5 kg mąki - 40 g drożdży - mam wykładane ciasto na 2 blachy grubości jakieś 0,5 cm. Po upieczeniu jest koło 2 cm. A jest więcej mąki na ta samą ilość drożdży.

Mama Rozyczki (2010-11-18 12:04)

Nikt nikogo nie zmusza do korzystania z Tego przepisu:) jeżeli uważa że ilość drożdży jest zła może sobie zmniejszyć.
U nas nadal będzie sie korzystać z przepisu bez żadnych zmian.

To są zdjęcia gotowego ciasta z którego zrobiłam  grissini z boczkiem i cebulą, wyszyły rewelacyjne.

Krystyna911 (2010-11-18 09:19)

Mam takie samo zdanie jak Ekkore. Zdjęcie jest zupełnie innych paluszków niż zakłada przepis.
Odnośnie drożdży : bardzo dużo piekę ciast drożdżowych i uważam, że 40 g drożdży na 2 szklanki mąki to jest zdecydowanie, mocno  za dużo. 1/4 podanej ilości w zupełności wystarczy.

ekkore (2010-11-18 09:08)

Tyle, że na zdjęciu mamy paluszki z boczkiem i cebulą, zrobione bez boczku i cebuli - tak jest napisane w komentarzu.
Brak 150 g boczku plus powiedzmy 200 g cebuli - zakładam średniej wielkości cebule (czyli ponad 300 g masy, no powiedzmy po przesmażeniu połowa - to i tak dużo) zaburza całkowicie proporcje. Przepis jest polecany - jeżeli chcę z niego skorzystać i wyjdzie mi coś zupełnie innego niż na zdjęciu?
 Pomijając już ilość drożdży - bo 40 g na 350 g mąki (zakładam standardowe szklanki) to da paluchy a nie cieniutkie paluszki - ciasto będzie strasznie szybko rosło - przekonałam sie o tym ostatnio dając do bomberów zamiast 10 g - 30 g drożdży. Nie wyszło złe - ale to nie było to co chciałam i znałam. Zamiast chrupiącego, cieniutkiego ciasta- wyszła buła z miąższem, z nadzieniem, z chrupiącym wierzchem.
Może jednak warto pomyśleć nad zmianą nazwy i realnym zdjęciem - nie umniejszy to smaku. A pozwoli uniknąć dyskusji.

Wkn (2010-11-17 21:42)

No i dzięki zażartej dyskusji dostaliśmy nowe zdjęcie cienkich paluchów, dowiedzieliśmy się sporo na temat historii grissini oraz wariacji przepisu, które powstały w przeciągu minionych lat. Moim jednak skromnym zdaniem warto być dociekliwym, ale po co na granicy, a może już poza granicą złośliwości. Zawsze wysoko ceniłam czyjąś wiedzę, ale jej notowania wyraźnie spadały, gdy towarzyszył jej upór godny twórców systemu Microsoft Windows :)

tineczka (2010-11-16 22:09)

Mila moja, obrazac z braku argumentow umiesz/umiecie, to jest znane szeroko. Na wstawionym zdjeciu do przepisu widze wyraznie buly i chyba nie majacze :)))

skopolendra (2010-11-16 21:08)

Wyglada przepysznie, i w wersji buleczkowej i paluszkowej. Zapisalam i napewno wyprobuje

Mama Rozyczki (2010-11-16 21:05)

Wiesz co? cholesterol mam w normie i pamięć też jeszcze bardzo dobrą. Więc przestań mi wmawiać że grissini  nie jest z tego przepisu. Dałam tyle mąki i drożdży ile jest w przepisie:)  Wystarczy tylko cieniutko pokroić i zrolować odpowiednio ciasto.

Nie zamierzam Ci udowadniać że nie jestem wielbłądem, autora Ci nie podam, bo mam taki kaprys, żebyś nie była taka upierdliwa-na pewno bym podała:)
Kończę dyskusję z Tobą bo jestes strasznie monotematyczna.

tineczka (2010-11-16 20:35)

Wreszcie zrozumialas jak sie robi grissini a pokazane ciasto nie jest zrobione z 40 g drozdzy na 2 szklanki maki, to widzi sie odrazu. Radze zmienic albo przepis albo tytul przepisu.

Ps. W dalszym ciagu nie widze ani tytulu ksiazki ani autora ??

Mama Rozyczki (2010-11-16 04:05)

Zapewniam Cię jednak że z tego ciasta możesz zrobić grissini o różnej grubości i są bardzo dobre. Ze względu na mój stan , mam kłopoty ze snem - więc zamiast spać upiekłam grissini. Nie dałam tylko boczku( bo nie miałam) i cebuli, ale zostawiłam ciasta, więc rano pójdę do sklepu, kupię i dodam.
Upiekę i Ci udowodnię że można zrobić  cienkie, nawet z boczkiem i cebulą.

Moje zdjęcia  nie są z netu, tak jak Twoje.

tineczka (2010-11-16 00:40)

Nie znudzi mi sie tak szybko:) Unikacie odpowiedzi, a to jest dla mnie najlepszym dowodem, ze ta ksiazka nie istnieje, a przynajmniej ten przepis w niej.

Obejrzalam przepiekne polskie  blogi kulinarne, na kazdym autorka podaje zrodlo przepisu , nawet jak przepis modyfikuje na swoj gust. To jest dla mnie kultura.

Tutaj jest tylko marna pyskowka i to nawet nie ze strony wstawiajacej przepis.

Mama Rozyczki (2010-11-15 22:28)

Miło nam że bierzesz udział w dyskusji:) ciekawa jestem kiedy Ci się to znudzi.

tineczka (2010-11-15 22:12)

Prawda jest taka, ze nawet ze smalcem, to przepis nie jest na nic innego niz buly, a nie paluszki grissini.

Nie zgadzaja sie proporcje drozdze/ilosc maki/oliwy, nigdy z tego przepisu nie wyjda zadne grissini.

Co jeszcze mnie zaciekawilo, na calym polskim internecie kulinarnym , tylko rozyczka ma przepis z tej tajemniczej ksiazki wloskiej wstawiony, czyzby wydali tylko jeden egzemplarz?

Mozna poprosic o tytul ksiazki i autora?

Mama Rozyczki (2010-11-15 08:02)

Prawda jest taka że w tym grissini z włoskiej  książki jest właśnie smalec:) Dziękuję wita za informacje.

wita (2010-11-15 02:26)

Nie ma co sie cietrzewic, zwlaszcza, ze wszyscy maja po trosze racji. Wiktor Amadeusz II, ksiaze Sabaudii, jako dziecko miewal mocne niewydolnosci trawienne i dworski lekarz , pan don Buldo wpadl na pomysl azeby piekarz sprobowal czegos nowego, a nie podrazniajacego zoladka.
Tak powstaly nasze paluszki o ktore sie spieracie!
Ja radze pojsc na google wloskie , tam wyskoczy "grissini 139 ricette",  na tych 139 tylko dwie beda zawierac smalec, ale jednak bedzie i smalec. Oryginalny przepis jest z Turynu oczywiscie, ale po
trzystu latach kazdy region cos swojego dorzucil, i mamy z Piemontu, z Pulii, nawet z Sardynii jakis blogowy przepis znalazlam.
Te z dodatkiem smalcu to rzeczywiscie wielkie dziwactwa, zadziwilo mnie bardzo, ze na dwa przepisy wloskie w posiadaniu Niebieskiej Rozyczki, akurat obydwa sa ze smalcem. No moze to wlasnie te dwa ze 140 na ktore i ja wpadlam.
Popatrzcie Panstwo jak zajmujaca sprawa jest aspekt historyczny kuchni, ile rzeczy mozna sie przy okazji dowiedziec. Jesli nie skwitujemy od razu stwierdzeniem, jak zwal tak zwal, ale i tak dobre.

Dziekuje za wezwanie, czegos sie dowiedzialam, paluszki jadlam niejednokrotnie, dla mnie zawsze malo posolone i nijakie, ale pewnie ktos czasem zrobi odstepstwo od reguly i moze przepis NR jest wynikiem takiego odstepstwa. Co do smalcu, to bede dalej badala "sprawe" dla wiedzy wlasnej.

tineczka (2010-11-15 01:49)

MR, zobacz jak latwo jest wstawic zdjecia ksiazki i przepis:
,

a tu prosze komentarz wstawiony przez corke na innym forum:

Oceń:   0 

anullka7

anullka7
offline

22 styczeń 2010, 12:44 Zobacz komentarz do przepisu nazwa Pyza napisał(a):
te bułeczki wyglądają smakowicie, ale paluszki grissini to inny rodzaj pieczywa. Powinny być cieńsze i wypieka się je tak aby były suche i chrupiące.
Pyzo,umiem robić grissini,robi się je właśnie z takiego ciasta,(przepis mam z oryginalnej włoskiej książki kucharskiej przetłumaczonej na język Polski, a dodatki to już rzecz gustu,można sobie dokładać co kto lubi,czosnek,tymianek i co tylko kto lubi.
Dodaje się do ciasta wiórki smalcu i razem zagniata,ja tak nie robiłam ,tylko dodałam smalec do smażenia cebuli i boczku,i tak razem się zmieszał z ciastem.
Paluchy robiłam trochę grubsze tylko z własnego wyboru,bo mi się spieszyło.Prawidłowo paluchy kroi się radełkiem,na bardzo cienkie paseczki,wystarczy wejść w Google i zobaczyć jak różnej grubości ludzie pieką.Nie jadłaś moich więc nie wiesz czy były chrupiące,a że były to fakt:)

a tutaj pisze, ze :

niebieska-różyczka  (dodano 2010-11-09 21:17:47)
Wkn to były moje pierwsze Grissini i może dlatego wyszły troszkę grubsze:) Przy najbliższej okazji zrobię dużo cieńsze i wstawię zdjęcie.

Wiec , jaka jest naprawde prawda:)

tineczka (2010-11-15 00:57)

Doroto, orginalny przepis na Grissini pochodzi z polnocnego wloskiego miasta Turin, jest autorstwa piekarza Antonio Brunero, ktory byl nadwornym piekarzem  ksiecia Savoyu Carlo Emanuelle II . Syn tego ksiecia, byl chory i mial problem z jedzeniem (przezuwaniem) i piekarz Antonio wymyslil ciensza wersje turinskiego, dlugiego, cienkiego chleba pod nazwa Ghersa i nazwal je Ghersino, nazwe  zmieniono szybko na Grissini. To taka ciekawostka, ale moze warto wiedziec:)

tineczka (2010-11-15 00:38)

Jezeli masz taka ksiazke, to bardzo latwo podac tytul, sfotografowac przepis i pokazac zdjecie.

Prawidlowy przepis na ciasto na grissini juz jest od dawna na WZ :
http://www.wielkiezarcie.com/recipe50546.html, zobacz sobie roznice.

Nigdy nie zrozumiem twojej agresji i dlaczego odpowiadasz za autora przepisu?

To, ze drozdze sa potrzebne w takiej ilosci, bo maja uniesc cebule i boczek, jest kompletna bzdura.

Mama Rozyczki (2010-11-15 00:19)

Zapomniałam jeszcze dopisać że mamy jeszcze przepis na grissini bez dodatków , tylko z solą. W którym do ciasta, dokłada się oprócz oliwy, wiórki smalcu. Książka też jest tłumaczona z Włoskiego.

Mama Rozyczki (2010-11-15 00:05)

Wtrące sie do tych komenarzy i ja. I tu się mylisz, mamy oryginalną włoską książkę kucharską i w niej właśnie do grissini smaży się cebulę na smalcu. Widzę ze mało wiesz jeszcze o Włoszech. Jak zajdzie taka potrzeba to różyczka zrobi zdjęcie przepisu z książki i prześle do Wkn. Tobie nie mamy zamiaru niczego udowaniać, bo Ty tyle wiesz ile zjesz.Tak naprawdę to mało wiesz, uważasz że wszystko robisz najlepiej.  Podpierasz się tylko zdjęciami i wiadomościami z internetu.
Drożdży jest więcej w przepisie tylko dlatego, że jest tam cebula i boczek i ciasto ma ciężej rosnąć.

tineczka (2010-11-14 23:41)

Doroto, nie kupuje Twoich argumentow:) To nie jest ciasto z ktorego da sie upiec Grissini. Na dwie szklanki maki 40g drozdzy? Za malo oliwy rowniez. Ciasto na Grissini ma sie swiecic od oliwy, dlatego pozniej jest bardzo elastyczne i mozna paluszki wyciagac na cienko. Ciasto na Grissini ma wyrastac duzo dluzej i nigdy nie rosnie w rekach przy wyrabianiu, jak sie uzyje odpowiednia ilosc drozdzy. Ciasto ma byc bardzo zbite, elastyczne.

To, ze jadlas jakies paluszki we Wloszech , nie znaczy, ze to byly Grissini. Istnieja rowniez paluszki wloskie z parmezanem i ziarnem sezamowym, plaskie i skrecane, ale nie nazywaja sie juz Grissini. Watpie, ze w paluszkach, ktore jadlas smazylo sie cebule na smalcu ?

Tutaj prosze jak sie robi Grissini i czym sie je posypuje, o ile nie sa zupelnie naturalne:
http://www.youtube.com/watch?v=vResYi-sAmM&feature=related

Pozdrawiam:)

agafi9 (2010-11-10 11:37)

Grube czy chude - nie ważne. Zainteresowała mnie dyskusja, specjalnie powiększyłam zdjęcie, żeby się lepiej przyjrzeć i... efekt jest taki, że pociekkla mi slinka i dzisiaj zabieram się za przepis Różyczki na grissini- niegrissini.

niebieska-różyczka (2010-11-09 21:17)

Wkn to były moje pierwsze Grissini i może dlatego wyszły troszkę grubsze:) Przy najbliższej okazji zrobię dużo cieńsze i wstawię zdjęcie.

Wkn (2010-11-09 20:23)

Na zdjęciu z przepisu rzeczywiście znajdują się paluszki uformowane zbyt grubo. Wystarczy je odpowiednio uformować tak, aby przybrały kształt grissini.
W północnych Włoszech miałam przyjemność jeść grissini nie owinięte szynką, lecz właśnie z  kawałkami szynki i cebuli w środku delikatnie chrupiącego ciasta.
Wszystko jest kwestią wprawy w przygotowaniu.

tineczka (2010-11-09 19:54)

I znowu eksperci dopuscili do polecanych przepis na wloskie grissini, ktore nie sa grissini.
Wloskie grissini to cieniutkie, dlugie paluszki, grubosci  olowka ,naturalne, albo posypane sola morska, ziolami. To nie sa zadne bulki w obojetnie jakim ksztalcie. Oczywiscie we Wloszech nie znajdzie sie grissini nadziewanych cebula i szynka. Grissini owiniete szynka to tak, i jako dodatek do antipasti.

,,zdjecia z netu na paluszki grissini.
W restauracjach wloskich i hiszpanskich grissini stoja na stolach jako zagryzka w czasie zamawiania dan i na nich czekanie.

neliada (2010-03-20 17:57)

Bardzo bardzo smaczne i łatwo sie je robi.Zrobione i zjedzone. Rodzinka woła jeszcze !!!! Moim zdaniem będą doskonałe do mięska z grila i oczywiście piwa :)) Dziekuje za przepis.

mama_gosi (2010-02-23 14:57)

Bardzo to smaczne, dzis zrobiłam na próbę- z serem żółtym na górze- naprawdę dobre :))) Tylko wciąż nie wiem jaka sałtaka pasowałaby do grissini..
Polecam przepis, warto!! :)

mama_gosi (2010-02-22 17:47)

Witam :)
Do takiej kolacyjki jaka bedzie pasować sałatka? Chciałabym zrobić, gdy wpadna znajomi, ale nie mam pomysłu.. ;)

missy27 (2010-01-27 19:35)

Dziekuję za przepis. Właśnie zrobiłam, po prostu PYCHOTA!!! :)

vikunia (2010-01-25 11:16)

Zrobiłam wczoraj z połowy porcji, wystarczy  na kolacje na dwie osoby. Wierzch posypalam gruboziarnistą solą a następnym razem zrobię posypkę z sera żółtego. Szybko się robi i szybko znika. Polecam :)

Mama Rozyczki (2010-01-22 11:50)

Odpowiem za rozyczke,porzesmazona cebule z boczkiem dala do ciasta i wszystko razem zagniotla.Na tej blaszce sa buleczki z calej porcji,byly tak smaczne ze wszystko zjedlismy na kolacje.....nawet maluch podgryzal ze smakiem palucha
Na pewno bedzie powtorka,tylko z wieksza iloscia cebuli.

vikunia (2010-01-22 11:08)

Różyczko czy to co pokazałaś na blaszce to jest ilość buleczek z podanej porcji czy tylko część? Chcę zrobić na kolację i jeśli buleczek jest więcej to musze zrobić z połowy składników. Boczek oczywiście dodajemy do ciasta razem z cebulą :) 

Pokaż więcej opinii
Przejdź do pełnej wersji serwisu