Dzisiaj upieklam to ciasto i bardzo mi smakuje. Dodalam kisiel truskawkowy. W trakcie pieczenia musialam przykryc folia aluminiowa, poniewaz wierzch za bardzo sie spiekl, srodek natomiast byl nieupieczony, takze pieklam ok. 60 min.
Witaj Margareta, Zrobiłam twoje ciacho i musze przyznać,ze wyszło WSPANIAŁE,bardzo,bardzo nam smakowało.Dodałam tylko kisiel truskawkowy Wielkie dzieki za przepis.POLECAM!!!!! Pozdrawiam- ata
Ciasto bardzo dobre. Na pewno zrobię je jeszcze raz, ale..... dam więcej cukru do piany, pianę nie ubijałam na parze tylko normalnie i wyszło ok. I piekłam je prawie godzinę bo po 40 minutach w 180 stopniach było niedopieczone. Ogólnie ciasto było najlepsze na drugi dzień.Dzieki za przepis. Pozdrawiam.
Zrobiłam i było bardzo dobre, ale nie polecam kisielu wiśniowego lecz jakiś łagodniejszy, np. właśnie brzoskwiniowy (jak grażka) albo agrestowy- nie będzie tak intensywny i podkreśli smak rabarbaru. Pozdrawiam!
Ciasto, mimo piernikowej klapy (góra się spaliła i musiałam ją zdjąć łyżeczką) wyszło super. Na drugi dzień, zamiast kompotu z rabarbaru piekłam drugi placek - już jak należy z podziałem na dwie warstwy ciasta. Ale piana przytłoczona ciastem dużo mniej wyrosła niż przy poprzedniej blaszce.
Co do ubijania na parze to ja robię tak: wstawiam większy garnek z wodą na gaz i czekam aż się zagotuje, wtedy daję na niego miskę z białkami (nie ubitymi) i ubijam mikserem aż piana będzie sztywna, wtedy dodaję cukier i na końcu kisiele dobrze wymieszam i gotowe. Temperaturę piany sprawdzam palcem, ma być lekko ciepła, gdy jest za ciepła zdejmuję na chwilę na bok, lub zmniejszam gaz.
Nie ubijałam na parze, ale dałam 2 kisiele brzoskwiniowe - poszło na ciepło przez 10 minut . i to jedyna jego wada. Jutro upiekę dwa, moje łakomczuchy już się oblizują
w jakim stopniu ma być ciepłe? po czym poznać, że to już? A co będzie zrobi z pianą jakbędzie za bardzo ciepła?Albo za mało ciepła? Jeszcze nie ubijałam piany na parze. Pytania te dla mnie musztarda po obiedzie, bo ciasto w piekarniku i pięknie pachnie piernikiem (wyłożyłam na dno całe ciasto a na górę nie miałam już margaryny, żeby zagnieść nowe, ewentualnie kruszonkę), którym pokruszonym posypałam górę ( w połowie czasu pieczenia zmieniłam grzanie tylko na dół), ale przez cały czas ubijania zastanawiałam się nad tym
Witam! Upiekłam dziś to ciasto i... jest pyszne!!!! Mała modyfikacja - zamiast cukru na rabarbar wsypałam dwa małe opakowania cukru cynamonowego( kupiłam w Kauflandzie) i na to piana a do piany dałam jeden kisiel wiśniowy ( bo tylko jeden miałam) i jeden budyń śmietankowy i wyszło super - też tak może być !!! Dzięki za przepis i POZDRAWIAM!!!
Witam! Ja nigdy nie ubijam białek na parze tylko garnek z białkami stawiam na palniku gazowym ( oczywiście zapalam gaz) i szybko traktuję mikserem od czasu do czasu sprawdzam palcem czy piana jest już letnia ( trzeba uważać żeby nie zrobiła się jajecznica) i zmniejszam gaz na najniższy poziom i chwilę jeszcze tak miksuję a następnie wsypuję cukier i wyłanczam gaz nadal ubijając do sztywności. Jeżeli się ktoś boi na dużym gazie to można od razu zmniejszyć na najniższy poziom i tak ubijać. Jaja na biszkopty ubijam tylko w ten sposób i nigdy nie miałam jeszcze wpadki! Może ktoś wypróbuje mój sposób?!POZDRAWIAM!!!
Wydaje mi się że chyba nie można, z tego względu że piana ubita w ten sposób trochę się zaparza i nie opadnie podczas pieczenia, ale możesz spróbować inaczej, może akurat też będzie dobrze.
adek (2012-07-27 19:44)
upiekłam dzisiaj to ciasto ze śliwkami, polecam
kacha1 (2010-02-25 13:20)
a czy rabarbar można zastąpić owocami np. wiśniami albo śliwkami?
kacha1 (2010-02-25 13:19)
A czy rabarbar można zastąpić owocami np. śliwkami albo wiśniami?
kamila258 (2009-05-10 19:03)
Dzisiaj upieklam to ciasto i bardzo mi smakuje. Dodalam kisiel truskawkowy. W trakcie pieczenia musialam przykryc folia aluminiowa, poniewaz wierzch za bardzo sie spiekl, srodek natomiast byl nieupieczony, takze pieklam ok. 60 min.
sheyanja (2009-05-06 21:07)
Dziękuję za przepis! Sezon rabarbarowy uważam za rozpoczęty.
Placuszek bardzo smaczny. A do tego kompot (bo trochę rabarbaru mi zostało )
Ramonesss (2009-02-15 19:50)
mam pytanie czy rabarbar nalezy poddusic, przed wylozeniem na ciasto?
ata (2007-06-03 20:09)
Witaj Margareta, Zrobiłam twoje ciacho i musze przyznać,ze wyszło WSPANIAŁE,bardzo,bardzo nam smakowało.Dodałam tylko kisiel truskawkowy Wielkie dzieki za przepis.POLECAM!!!!! Pozdrawiam- ata
Buska (2007-05-21 12:35)
Placuszek naprawde pyszny i dzięki temu ubijaniu na parze piana faktycznie nie opada...mniam :)
Bożena.B. (2007-05-05 13:12)
Zrobiłam to ciasto wg twojego przepisu i smakuje tak jak wygląda na twoim zdjęciu .Polecam.
agee (2006-06-26 10:07)
Ciasto bardzo dobre. Na pewno zrobię je jeszcze raz, ale..... dam więcej cukru do piany, pianę nie ubijałam na parze tylko normalnie i wyszło ok. I piekłam je prawie godzinę bo po 40 minutach w 180 stopniach było niedopieczone. Ogólnie ciasto było najlepsze na drugi dzień.Dzieki za przepis. Pozdrawiam.
chmurki (2006-06-03 18:39)
Bardzo dobry, dziękuję za przepis dzisiaj robiłam go już drugi raz i znika w zastraszającym tempie :-))
kamilka (2006-05-28 14:47)
Zrobilam to ciasto, ale zamiast kislu uzylam budyniu,w smaku bardzo dobre i nie za slodkie troche kwaskowe,ogolnie ok
EB4 (2006-05-28 14:05)
Zrobiłam i było bardzo dobre, ale nie polecam kisielu wiśniowego lecz jakiś łagodniejszy, np. właśnie brzoskwiniowy (jak grażka) albo agrestowy- nie będzie tak intensywny i podkreśli smak rabarbaru. Pozdrawiam!
margareta (2006-05-22 20:31)
Wydaje mi się że można zastąpić budyniem, nawet hoja tak robiła, pisze że wyszło super, możesz spróbować.
kamilka (2006-05-22 16:54)
A czy mozna dac piane bez kisielu ,lub zastapic ja budyniem?
ekkore (2006-05-22 15:19)
Ciasto, mimo piernikowej klapy (góra się spaliła i musiałam ją zdjąć łyżeczką) wyszło super. Na drugi dzień, zamiast kompotu z rabarbaru piekłam drugi placek - już jak należy z podziałem na dwie warstwy ciasta. Ale piana przytłoczona ciastem dużo mniej wyrosła niż przy poprzedniej blaszce.
margareta (2006-05-19 20:33)
Co do ubijania na parze to ja robię tak: wstawiam większy garnek z wodą na gaz i czekam aż się zagotuje, wtedy daję na niego miskę z białkami (nie ubitymi) i ubijam mikserem aż piana będzie sztywna, wtedy dodaję cukier i na końcu kisiele dobrze wymieszam i gotowe. Temperaturę piany sprawdzam palcem, ma być lekko ciepła, gdy jest za ciepła zdejmuję na chwilę na bok, lub zmniejszam gaz.
grażka (2006-05-19 19:39)
Nie ubijałam na parze, ale dałam 2 kisiele brzoskwiniowe - poszło na ciepło przez 10 minut . i to jedyna jego wada. Jutro upiekę dwa, moje łakomczuchy już się oblizują
ekkore (2006-05-19 18:09)
w jakim stopniu ma być ciepłe? po czym poznać, że to już? A co będzie zrobi z pianą jakbędzie za bardzo ciepła?Albo za mało ciepła? Jeszcze nie ubijałam piany na parze. Pytania te dla mnie musztarda po obiedzie, bo ciasto w piekarniku i pięknie pachnie piernikiem (wyłożyłam na dno całe ciasto a na górę nie miałam już margaryny, żeby zagnieść nowe, ewentualnie kruszonkę), którym pokruszonym posypałam górę ( w połowie czasu pieczenia zmieniłam grzanie tylko na dół), ale przez cały czas ubijania zastanawiałam się nad tym
hoja (2006-05-13 19:45)
Witam! Upiekłam dziś to ciasto i... jest pyszne!!!! Mała modyfikacja - zamiast cukru na rabarbar wsypałam dwa małe opakowania cukru cynamonowego( kupiłam w Kauflandzie) i na to piana a do piany dałam jeden kisiel wiśniowy ( bo tylko jeden miałam) i jeden budyń śmietankowy i wyszło super - też tak może być !!! Dzięki za przepis i POZDRAWIAM!!!
margareta (2006-05-12 18:41)
Przepis jest na dużą blachę 25/40
diddlina (2006-05-12 18:07)
Witam, wygląda smacznie, mam pytanko, jaki wymiar ma mieć blaszka?
Joanna 512 (2006-05-11 22:21)
Hoja, przyznaję Ci rację. Robię tak od dłuższego czasu i ten sposób jest dobry, pod warunkiem, że się ma wyczucie.Pozdrawiam.
Basienkaa0 (2006-05-11 21:47)
ubiłam na parze, wyszło fajnie, o efekcie powiem jutro, bo jutro ciasto będzie krojone.....
hoja (2006-05-11 21:10)
Witam! Ja nigdy nie ubijam białek na parze tylko garnek z białkami stawiam na palniku gazowym ( oczywiście zapalam gaz) i szybko traktuję mikserem od czasu do czasu sprawdzam palcem czy piana jest już letnia ( trzeba uważać żeby nie zrobiła się jajecznica) i zmniejszam gaz na najniższy poziom i chwilę jeszcze tak miksuję a następnie wsypuję cukier i wyłanczam gaz nadal ubijając do sztywności. Jeżeli się ktoś boi na dużym gazie to można od razu zmniejszyć na najniższy poziom i tak ubijać. Jaja na biszkopty ubijam tylko w ten sposób i nigdy nie miałam jeszcze wpadki! Może ktoś wypróbuje mój sposób?!POZDRAWIAM!!!
margareta (2006-05-11 20:45)
Wydaje mi się że chyba nie można, z tego względu że piana ubita w ten sposób trochę się zaparza i nie opadnie podczas pieczenia, ale możesz spróbować inaczej, może akurat też będzie dobrze.
doorota (2006-05-10 08:25)
mam pytanie, a czy tą pianę trzeba koniecznie ubijać na parze ja mam jakąś awersję do ubijania na parze.... Może mozna to jakos ominąć?