Słuchajcie dziś zrobiłam tego kurczaka w wersji tajskiej, tzn. dodałam do bulionu 200 ml mleka kokosowego i stołową łyżkę zielonej pasty curry. Wyszło MEGA MEGA PYSZNE!!!!!
Basilku cieszę sie że spóbowałaś tego kurczaka bo naprawdę warto.....choć nie do końca wiem jak twój smakował bo trochę zmodyfikowałaś przepis......ja nie dodaję rosołu, ale jeśli robiłaś z piersi to moze trzeba cos dodac bo piersi szybko robią się suche, zatem polecam inne części kurczaka. Ja robię z nóżek lub udźców (obranych ze skóry). mięso jest bardziej soczyste niz piersi i puszcza dużo soków w czasie pieczenia. Co do karmelu.....ja kroję czosnek na plasterki nie wyciskam ale często mi również karmel zastyga dlatego trzeba dodac odrobinę wody, szybko zamieszac i wyłożyc na kurczaka. jeśli nawet karmel ci zastygnie to się znowu sam roztopi w czasie pieczenia więc sie tym nie przejmuj. Spróbuj kiedys zrobic wariant bez rosółu :) Pozdrawiam!
Obiecanki cacanki! obiecałam wstawić zdjęcie chyba sto lat temu.....do tej pory robiłam tego kurczaka chyba ze 20 razy i zawsze zapominam o zrobieniu zdjęć. Postaram się tym razem nie zapomnieć.
Zainteresowałam się tym przepisem we czwartek 10 lipca, kiedy to w Radiu Rzeszów usłyszałam przepis na kurczaka w karmelu. Brzmiał ciekawie, więc poszukałam na WŻ i znalazłam tylko 3 przepisy odpowiadające hasłu "kurczak w karmelu". Wybrałam ten, bo ma w swoim składzie majeranek, który lubię - chociaż przepis który usłyszałam w radiu najbardziej odpowiada przepisowi www.gotowanie.wkl.pl/przepis20825.html . Smak kurczaka baaardzo ciekawy, nigdy wcześniej nie jadlam mięsa przygotowanego na słodko. Reszcie rodziny też posmakował, tak że jeszcze nie raz go przyrządzę, bo robi się go też szybko. Ja przygotowałam to danie z piersi i do duszenia dolałam dośc sporo rosołu, tak że wszystkie piersi były ciut nim przykryte. Po raz pierwszy też robiłam karmel ( tylko z 6 łyżek cukru, aby spróbowac jak mięso będzie słodkie ) i dośc dlugo to trwało nim z suchego cukru zrobił się karmel, który następnie błyskawicznie zastygł, gdy dodałam przeciśnięty przez praskę czosnek i nie dało się w ogóle karmelu wymieszac. Wlałam więc do niego troczę rosołu, zagotowałam, rozmieszałam i dopiero wówczas karmel się rozpuścił.
Anna Latala (2013-10-24 14:58)
Słuchajcie dziś zrobiłam tego kurczaka w wersji tajskiej, tzn. dodałam do bulionu 200 ml mleka kokosowego i stołową łyżkę zielonej pasty curry. Wyszło MEGA MEGA PYSZNE!!!!!
Anna Latala (2009-02-24 10:58)
Basilku cieszę sie że spóbowałaś tego kurczaka bo naprawdę warto.....choć nie do końca wiem jak twój smakował bo trochę zmodyfikowałaś przepis......ja nie dodaję rosołu, ale jeśli robiłaś z piersi to moze trzeba cos dodac bo piersi szybko robią się suche, zatem polecam inne części kurczaka. Ja robię z nóżek lub udźców (obranych ze skóry). mięso jest bardziej soczyste niz piersi i puszcza dużo soków w czasie pieczenia. Co do karmelu.....ja kroję czosnek na plasterki nie wyciskam ale często mi również karmel zastyga dlatego trzeba dodac odrobinę wody, szybko zamieszac i wyłożyc na kurczaka. jeśli nawet karmel ci zastygnie to się znowu sam roztopi w czasie pieczenia więc sie tym nie przejmuj. Spróbuj kiedys zrobic wariant bez rosółu :) Pozdrawiam!
Anna Latala (2009-02-24 10:52)
Obiecanki cacanki! obiecałam wstawić zdjęcie chyba sto lat temu.....do tej pory robiłam tego kurczaka chyba ze 20 razy i zawsze zapominam o zrobieniu zdjęć. Postaram się tym razem nie zapomnieć.
basilek (2008-07-13 16:54)
Zainteresowałam się tym przepisem we czwartek 10 lipca, kiedy to w Radiu Rzeszów usłyszałam przepis na kurczaka w karmelu. Brzmiał ciekawie, więc poszukałam na WŻ i znalazłam tylko 3 przepisy odpowiadające hasłu "kurczak w karmelu". Wybrałam ten, bo ma w swoim składzie majeranek, który lubię - chociaż przepis który usłyszałam w radiu najbardziej odpowiada przepisowi www.gotowanie.wkl.pl/przepis20825.html . Smak kurczaka baaardzo ciekawy, nigdy wcześniej nie jadlam mięsa przygotowanego na słodko. Reszcie rodziny też posmakował, tak że jeszcze nie raz go przyrządzę, bo robi się go też szybko. Ja przygotowałam to danie z piersi i do duszenia dolałam dośc sporo rosołu, tak że wszystkie piersi były ciut nim przykryte. Po raz pierwszy też robiłam karmel ( tylko z 6 łyżek cukru, aby spróbowac jak mięso będzie słodkie ) i dośc dlugo to trwało nim z suchego cukru zrobił się karmel, który następnie błyskawicznie zastygł, gdy dodałam przeciśnięty przez praskę czosnek i nie dało się w ogóle karmelu wymieszac. Wlałam więc do niego troczę rosołu, zagotowałam, rozmieszałam i dopiero wówczas karmel się rozpuścił.