Witam, mam pytanie do znających temat, ponieważ w internecie jest trochę przepisów na śliwowicę z suszonych śliwek, niewiem co wybrać i jakiego przepisu użyc, mam do dyspozycji 1,5kg suszonych węgierek bez pestek i okolo 10dkg z pestkami i 2 litry spirytusu 92%. Proszę o pomoc lup poradę (ewentualnie przepis) co z tego zrobic i w jakich proporcjach użyć. Dziękuje za odpowiedz.
przepraszam co to jest szwedzka bibuła? bo nigdzie nie ma informacji na ten temat. czy jest to może materiał na filtry do kawy? czy coś innego co np. mam pod ręką a nie wiem że to szwedzka bibuła? bardzo proszę o podpowiedż i wyrozumiałość
WitM!!!!!!!!!!!!!!!!Twoja naleweczka jest napewno wysmienita??????Tez robie z(wegierek)lecz inaczej i moja tez jest wspaniala.Najlepsza nalewka jaka robie to jest wlasnie z wegierek.Zrobie jednak jedna wedlug Twojego przepisu ,wydaje mi sie na 100% ze Twoja bedzie jeszcze lepsza....POZDRAWIAM
Dzięki wielkie za wasze porady. Właściwie to jest tak jak czy zasypywałaś cukrem kilka razy?. I zalałem 10l spirytusu dobre mówie mocne troche smakowe. Soku trochę jest i na dnie skorupka cukru. Próbowałam mieszać i poruszac słoikiem zgodnie z zaleceniami a dziś czas na zlewanie. Dobry trynek pali trochę ale cóż
Dzięki wielkie za wasze porady. Właściwie to jest tak jak pisze Animozja - czy zasypywałaś cukrem kilka razy?. Soku trochę jest i na dnie skorupka cukru. Próbowałam mieszać i poruszac słoikiem zgodnie z zaleceniami a dziś czas na zlewanie. A gdybym tak namoczyła te śliwki w czekoladzie? Czy ktoś próbował?
b_tymka --> Ależ śliwki zasypuję jak najzwyklejszym cukrem i jak dotąd wszystko było w porządku. Nie rozpuszczał się czasem w przypadku, gdy zasypywałam drugi czy trzeci raz - robiła się skorupka, co oznaczało, że poprzednio nasypany cukier "wyssał" ze śliwek cały płyn. Spróbuj potrząsać słojem albo czymś wymieszać.
halinka --> Autorka upoważnia wszystkich do wyręczania jej w odpowiedziach :) ponieważ nie zawsze ma czas zajrzeć na WŻ.
Kochani pomóżcie. Nalewka zlana - faktycznie piękny kolor i aromat. Śliwki zasypane cukrem już od 2 tygodni i... wielkie NIC. Cukier ani ciut ciut się nie rozpuścił. Teraz wiem że to moja wina bo zasypałam cukrem zwykłym, ale co ja mam terat zrobić? I jeszcze jedno pytanko: jak można wykorzystać alkoholowe śliwki?
krzysiekwola i sokolik62 --> Można rozcieńczyć, ale, oczywiście, nie za bardzo - rozcieńczacie przecież nie tylko alkohol, ale i aromat śliwek. Na przyszły rok pamiętajcie wziąć trochę słabszy spiryt. Co do tego, jaką wodą - hmm, generalnie w Polsce woda w kranach jest wszędzie zdatna do picia na surowo, z wyjątkiem kilku miast, które doskonale o tym wiedzą, więc można by kranówą nawet nieprzegotowaną. Z drugiej strony nie wiem, co wy w tej wodzie macie - np u mnie w kranie jest woda z pięknym aromatem siarkowodoru i dopiero po odstaniu jest możliwa do spożycia. Toteż wolna wola, ale najbezpieczniej jest wlać jakąś butelkowaną: aseptyczną, bezwonną i bezsmakową ;)
Ja zrobiłem podobnie. Sliwki przekroilem na połówki zalałem to wszystko spirytusem taką ilościa aby aby były schowane. 2/3 pestek dodałem do słoja z ogólnej ilości sliwekt. Po ponad 2 i pół miesiącach zlałem spirytus do inego sloja ( piekny kolor musze przyznac) Sliwki zasypałem cukrem aby wyciągnęly pozostały alkochol który w nich sie znajduje.Jest w tej chwili juz niezły syrop który mysle że za około tydzie bede zlewac i łączyc ze zlanym wcześniej spirytusem.I tu mam podobne pytanie jakie juz na forum wystapiło, a mianowicie uwazam że ta śliwowica bedzie ciut za mocna - czy można rozcieńczyc wodą i czy nie zepsujesie sie cały proces wytwarzania tej śliwowicy. Bedę wdzieczny za porady.
Nalewka leżakuje w piwnicy,bo w domu wszyscy chcieli próbować,bo już teraz jest dobra .Śliweczki są pyszne nawet bez czekolady,ale też głęboko schowane czekają na okres bliżej świąteczny.
WItam. Mam pytanie, już prawie rozpuścił mi się cukier, niedługo bedę łączył ze spirytusem, jeżeli będzie za mocne czy mogę dolac wody? jeżeli tak to jakiej gotowanej , z kranu itd. Z góry dziękuje za odpowiedz.
ppapis --> ups... współczuję, jednak nie sądzę, żeby z kompotowych wyszła dobra nalewka. Cały smak jest już wygotowany; efektem będzie pewnie dobrana wódka. Ostatecznie zaryzykowałabym z suszonymi (uwaga na rozróżnienie suszone-wędzone!), choć wtedy strach pomyśleć o kosztach.
MarekMRB --> Masz w przepisie "nakłaść pełno (...) węgierek". To i cukru, ile wlezie. A jeżeli nie masz pełno śliwek, to sypiesz dopóty, dopóki cukier osypuje się pomiędzy śliwki; jeżeli już tworzą się kopczyki i potrząsanie gąsiorem nic nie daje, wtedy wystarczy.
a. --> Pewnie, że się nie pogniewam - dziekuję za pomoc! fiolcia --> To nie będzie stracony czas :) beata683 --> Nie mam pojęcia, co to szwedzka bibuła, przepis jest XIX - wieczny. Przefiltruj przez złożoną kilkakrotnie gazę i wystarczy; dla perfekcjonistów polecam jeszcze filtr do kawy (najpierw gaza, później filtr).
@grimus - odpowiem za ałtorkę, mam nadzieję, że się nie pogniewa L( - nalewkę ściągnij co jakiś czas z nad osadu, powinna być klarowna, im dłużej będzie stała tym bedzie lepsza :) pozdrawiam a.
witam, ja zrobiłem według tego przepisu tak na próbę, wyszedł mi z tego litr nalewki, jest wyborna !!! stoi to sobie juz ponad pół roku, ale wydaje mi sie ze nie jest to zbyt mocne, moze spirytus za słaby dałem. Zbiera mi sie osad na dnie butelki, wiadomo z tych sliwek, czy to należałoby ściągac co jakis czas? czy raczej nie warto dążyć do klarowności płynu? Z nadzieją ze jak to jeszcze dłuzej postoi to bedzie lepsze, zaczekam, ale nalewka jest rewelacyjna, polecam
Przepraszam za zwłokę! Już jestem! Mario -> Żadnej fermentacji tu nie będzie, bo to spirytus jest! Korek, coby nie wietrzało! chmurki -> Podejrzałam ten przepis. Myślę, że możesz spróbować.
1) Spiryt - racja, lepiej ten słabszy. 60, 70% i nie więcej. 2) Węgierki, węgierki i tylko węgierki! W zeszłym roku zrobiłam na jakimś wynalazku hodowlanym i - nieee, to nie to.
spiryt raczej 70% , aja mam jeszcze inne pytanie Animozjo , jakie śliwki? czy mogą być te śliwki większe węgirki czy lepiej takie mniejsze ? czy jakaś różnica jest ?
- > leszek: tak, jest to słodka nalewka i jak na alkohole dość gęsta. Nie wiem, czy to taka sama, jaką piłeś, ale raczej nie pożałujesz, jeśli zrobisz wg tego przepisu.
Dryluję, bo później byłoby bardzo cieżko je usunąć (przed zanurzeniem w czekoladzie). Ale trochę pestek (tak z 1/4, może mniej) daję na dno, bo pestki dodają nalewce charakteru.
kaziks (2013-10-06 21:13)
nasypałem kilogram cukru mam nadzieje że to nie będzie za dużo :)
WOJTEK-W18 (2012-03-12 12:16)
Witam, mam pytanie do znających temat, ponieważ w internecie jest trochę przepisów na śliwowicę z suszonych śliwek, niewiem co wybrać i jakiego przepisu użyc, mam do dyspozycji 1,5kg suszonych węgierek bez pestek i okolo 10dkg z pestkami i 2 litry spirytusu 92%. Proszę o pomoc lup poradę (ewentualnie przepis) co z tego zrobic i w jakich proporcjach użyć. Dziękuje za odpowiedz.
Animozja (2009-06-14 13:16)
stanisluv --> Nie mam pojęcia, co to jest szwedzka bibuła, ale filtry do kawy świetnie się sprawdzają.
stanisluv (2009-06-06 18:30)
przepraszam co to jest szwedzka bibuła? bo nigdzie nie ma informacji na ten temat. czy jest to może materiał na filtry do kawy? czy coś innego co np. mam pod ręką a nie wiem że to szwedzka bibuła? bardzo proszę o podpowiedż i wyrozumiałość
heniek38 (2009-06-02 22:36)
WitM!!!!!!!!!!!!!!!!Twoja naleweczka jest napewno wysmienita??????Tez robie z(wegierek)lecz inaczej i moja tez jest wspaniala.Najlepsza nalewka jaka robie to jest wlasnie z wegierek.Zrobie jednak jedna wedlug Twojego przepisu ,wydaje mi sie na 100% ze Twoja bedzie jeszcze lepsza....POZDRAWIAM
nikoja (2009-01-20 20:55)
Dzięki wielkie za wasze porady. Właściwie to jest tak jak czy zasypywałaś cukrem kilka razy?. I zalałem 10l spirytusu dobre mówie mocne troche smakowe. Soku trochę jest i na dnie skorupka cukru. Próbowałam mieszać i poruszac słoikiem zgodnie z zaleceniami a dziś czas na zlewanie. Dobry trynek pali trochę ale cóż
b_tymka (2008-12-08 17:57)
Dzięki wielkie za wasze porady. Właściwie to jest tak jak pisze Animozja - czy zasypywałaś cukrem kilka razy?. Soku trochę jest i na dnie skorupka cukru. Próbowałam mieszać i poruszac słoikiem zgodnie z zaleceniami a dziś czas na zlewanie. A gdybym tak namoczyła te śliwki w czekoladzie? Czy ktoś próbował?
Animozja (2008-12-07 15:02)
b_tymka --> Ależ śliwki zasypuję jak najzwyklejszym cukrem i jak dotąd wszystko było w porządku. Nie rozpuszczał się czasem w przypadku, gdy zasypywałam drugi czy trzeci raz - robiła się skorupka, co oznaczało, że poprzednio nasypany cukier "wyssał" ze śliwek cały płyn. Spróbuj potrząsać słojem albo czymś wymieszać.
halinka --> Autorka upoważnia wszystkich do wyręczania jej w odpowiedziach :) ponieważ nie zawsze ma czas zajrzeć na WŻ.
halinka12 (2008-12-05 17:32)
sorki ze odpowiem za autorke ale ja sliwki tez zasypalam zwyklym cukrem i soku mi tyle puscily ze plywaly wiec nie wiem co moglo sie u ciebie stac
b_tymka (2008-12-05 13:21)
Kochani pomóżcie. Nalewka zlana - faktycznie piękny kolor i aromat. Śliwki zasypane cukrem już od 2 tygodni i... wielkie NIC. Cukier ani ciut ciut się nie rozpuścił. Teraz wiem że to moja wina bo zasypałam cukrem zwykłym, ale co ja mam terat zrobić? I jeszcze jedno pytanko: jak można wykorzystać alkoholowe śliwki?
Animozja (2008-12-01 08:32)
krzysiekwola i sokolik62 --> Można rozcieńczyć, ale, oczywiście, nie za bardzo - rozcieńczacie przecież nie tylko alkohol, ale i aromat śliwek. Na przyszły rok pamiętajcie wziąć trochę słabszy spiryt.
Co do tego, jaką wodą - hmm, generalnie w Polsce woda w kranach jest wszędzie zdatna do picia na surowo, z wyjątkiem kilku miast, które doskonale o tym wiedzą, więc można by kranówą nawet nieprzegotowaną. Z drugiej strony nie wiem, co wy w tej wodzie macie - np u mnie w kranie jest woda z pięknym aromatem siarkowodoru i dopiero po odstaniu jest możliwa do spożycia. Toteż wolna wola, ale najbezpieczniej jest wlać jakąś butelkowaną: aseptyczną, bezwonną i bezsmakową ;)
halinka12 (2008-11-28 17:30)
pysznaaaaaaa :) warta oczekiwania
sokolik62 (2008-11-28 16:47)
Ja zrobiłem podobnie. Sliwki przekroilem na połówki zalałem to wszystko spirytusem taką ilościa aby aby były schowane. 2/3 pestek dodałem do słoja z ogólnej ilości sliwekt. Po ponad 2 i pół miesiącach zlałem spirytus do inego sloja ( piekny kolor musze przyznac) Sliwki zasypałem cukrem aby wyciągnęly pozostały alkochol który w nich sie znajduje.Jest w tej chwili juz niezły syrop który mysle że za około tydzie bede zlewac i łączyc ze zlanym wcześniej spirytusem.I tu mam podobne pytanie jakie juz na forum wystapiło, a mianowicie uwazam że ta śliwowica bedzie ciut za mocna - czy można rozcieńczyc wodą i czy nie zepsujesie sie cały proces wytwarzania tej śliwowicy. Bedę wdzieczny za porady.
Baśka (2008-11-25 12:07)
Nalewka leżakuje w piwnicy,bo w domu wszyscy chcieli próbować,bo już teraz jest dobra .Śliweczki są pyszne nawet bez czekolady,ale też głęboko schowane czekają na okres bliżej świąteczny.
krzysiekwola (2008-11-24 20:32)
Animozja (2008-11-19 13:10)
ppapis --> ups... współczuję, jednak nie sądzę, żeby z kompotowych wyszła dobra nalewka. Cały smak jest już wygotowany; efektem będzie pewnie dobrana wódka. Ostatecznie zaryzykowałabym z suszonymi (uwaga na rozróżnienie suszone-wędzone!), choć wtedy strach pomyśleć o kosztach.
ppapis (2008-11-17 12:50)
a czy mozna zastosowac sliwki z kompotu, poniewaz obudzilem sie z wyrobem tej nalewki jak juz drzewa byly gole....
Animozja (2008-10-14 08:33)
MarekMRB --> Masz w przepisie "nakłaść pełno (...) węgierek". To i cukru, ile wlezie. A jeżeli nie masz pełno śliwek, to sypiesz dopóty, dopóki cukier osypuje się pomiędzy śliwki; jeżeli już tworzą się kopczyki i potrząsanie gąsiorem nic nie daje, wtedy wystarczy.
MarekMRB (2008-10-13 05:27)
W przepisie jest taki fragment w miejsce spirytusu wsypać na śliwki cukru miałkiego tyle, ile się tylko zmieści.
Jak to rozumieć ? Ile się zmieści w gąsiorze ? Chyba nie ?
beata683 (2008-09-03 08:20)
Bardzo dziękuję za odpowiedź, będę robić :)
Animozja (2008-09-03 07:51)
a. --> Pewnie, że się nie pogniewam - dziekuję za pomoc!
fiolcia --> To nie będzie stracony czas :)
beata683 --> Nie mam pojęcia, co to szwedzka bibuła, przepis jest XIX - wieczny. Przefiltruj przez złożoną kilkakrotnie gazę i wystarczy; dla perfekcjonistów polecam jeszcze filtr do kawy (najpierw gaza, później filtr).
beata683 (2008-09-02 15:09)
A co to jest szwedzka bibułka?
fiolcia2 (2008-09-02 14:06)
To już wiem co będę dzisiaj robiła;-)
a. (2008-07-27 13:45)
@grimus - odpowiem za ałtorkę, mam nadzieję, że się nie pogniewa L( - nalewkę ściągnij co jakiś czas z nad osadu, powinna być klarowna, im dłużej będzie stała tym bedzie lepsza :) pozdrawiam a.
grimus (2007-04-11 19:15)
witam, ja zrobiłem według tego przepisu tak na próbę, wyszedł mi z tego litr nalewki, jest wyborna !!!
stoi to sobie juz ponad pół roku, ale wydaje mi sie ze nie jest to zbyt mocne, moze spirytus za słaby dałem.
Zbiera mi sie osad na dnie butelki, wiadomo z tych sliwek, czy to należałoby ściągac co jakis czas? czy raczej nie warto dążyć do klarowności płynu? Z nadzieją ze jak to jeszcze dłuzej postoi to bedzie lepsze, zaczekam, ale nalewka jest rewelacyjna, polecam
chmurki (2006-10-31 17:56)
Dziekuje za odpowiedź. Wykorzystałam śliwki, placek sie udał, a nalewka leżakuje.
Animozja (2006-10-24 13:55)
Przepraszam za zwłokę! Już jestem!
Mario -> Żadnej fermentacji tu nie będzie, bo to spirytus jest! Korek, coby nie wietrzało!
chmurki -> Podejrzałam ten przepis. Myślę, że możesz spróbować.
chmurki (2006-10-20 11:57)
Animozjo czy śliwki z tej nalewki mogę użyć do placka pijana śliwka?
Mario (2006-09-20 11:08)
Czy gąsior ma być zatkany szczelnie korkiem, czy trzeba użyć rurki fermentacyjnej?
Animozja (2006-09-01 09:27)
1) Spiryt - racja, lepiej ten słabszy. 60, 70% i nie więcej.
2) Węgierki, węgierki i tylko węgierki! W zeszłym roku zrobiłam na jakimś wynalazku hodowlanym i - nieee, to nie to.
leszek (2006-08-31 18:36)
leszek (2006-08-19 18:34)
Animozja (2006-08-16 12:42)
- > leszek: tak, jest to słodka nalewka i jak na alkohole dość gęsta. Nie wiem, czy to taka sama, jaką piłeś, ale raczej nie pożałujesz, jeśli zrobisz wg tego przepisu.
leszek (2006-08-15 12:17)
Animozja (2004-09-30 10:49)
-> yureck: racja. Myślałam, że to oczywiste, tym bardziej, ze przepis brzmi staro :)
-> bonhartus: nie podam Ci ani w kilogramach, ani w litrach, bo nie potrafię. Wychodzi dość mało spirytusu, śliwki ściśle się układają w naczyniu.
IK (2004-07-23 20:22)
Dzięki, no to czekamy aż śliweczki dojrzeją.
Animozja (2004-07-22 10:32)
Dryluję, bo później byłoby bardzo cieżko je usunąć (przed zanurzeniem w czekoladzie). Ale trochę pestek (tak z 1/4, może mniej) daję na dno, bo pestki dodają nalewce charakteru.
IK (2004-07-21 11:35)
A co z pestkami? Drylujesz i całkiem bez pestek te śliwki, czy może dorzucasz trochę samych pestek, czy wcale?