Komentarze do przepisu

Skomentuj Wróć do przepisu "pasztetowa"

wrzeszyk (2011-11-03 13:54)

Co do konserwacji-nie chce sie wymądrzać- polecam w google wpisać TYNDALIZACJA - to jest trzykrotne gotowanie w dobowych odstepach i dopiero wtedy jest bezpieczne przechowywanie mięsa dłuzszy czas- no już gotowaniie dwa razy to minimum. Należy też zachować odpowiedni czas gotowania, w zależności od masy mięsa w słoiku. pojednorazowym gotowaniu nalezy mięso zjeść bardzo szybko ! pozdrawiam 

Scooby (2009-08-18 09:41)

Cebule też zmielic przez maszynkę?

tutunia (2009-06-29 22:28)

Ja przechowuje w lodówce cieszę się bardzo że ci smakuje .

madlinka (2009-06-29 21:16)

Nie czekając na odpowiedź zrobiłam z wątrobą wieprzową. Pyszna, najlepsza pasztetowa jaką jadłam i w przeciwieństwie do sklepowej wiem co jest w niej zmielone. Nie wiem tylko czy mogę te słoiki przechowywać w piwnicy czy trzeba w lodówce?

madlinka (2009-06-28 20:34)

Wątroba świńska?

alasz62 (2009-02-27 16:43)

I ja też zaraz idę do sklepu po produkty.Miałam się właśnie spytać ,czy może być podgardle wędzone , ale już wiem i zrobię z wędzonego.Bardzo narobiłaś mi smaka tym przepisem

tutunia (2009-02-26 16:37)

Cieszę się ze smakowało ja nie robilam  z podgardla wędzonego ale następnym razem spróbuję  dobry pomysl

obi25 (2009-02-25 19:36)

Nie czekałem na Wielkanoc i na świniobicie poszedłem do sklepiku kupiłem, co trzeba i zrobiłem - tutunia pychota palce lizać, ale myślę, że tu trochę mojej zasługi gdyż dałem podgardle wędzone!!!

tutunia (2009-02-25 18:12)

Sól i pieprz wedlug  uznania musisz spróbowac i dac na smak .

kasiam100 (2009-02-25 13:57)

mam pyt ile soli i pieprzu na podaną proporcję ?

tutunia (2009-02-23 20:57)

Mamo Rózyczki ja tez robiłam z boczku i jest chudsza ale twardsza wyczuwa się mięsko i tez jest dobra pozdrawiam i zyczę smacznego

alfa_beta (2009-02-23 20:12)

Dziewczyny ,a ja do tej pory tak robie pasztetową,oczywiscie przy świniobiciu :)).Tutunia Ty gotujesz a ja zapiekam w piekarniku.Moja mamusia zapiekala słoiki z pasztetową,kaszanką, kielbasiane mięso w piecu chlebowym i tez przechowywały się w lato poza lodówką i nic sie nie działo.

Narobilaś mi apetytu, dobrze że niedlugo Wielkanoć , więc może jakiś wieprzek zginie:))

Mama Rozyczki (2009-02-23 19:00)

Moja babcia jak zabijala swiniaka  ,czesto robila takie konserwy i wlasnie jak ujela to Dorota  :) robila tak dlatego  ,zeby nie zatruc sie jadem kielbasianym  , tak gotowane sloiki sa pewne . Przechowywala nawet latem w zimnej piwnicy , co nie ujmuje Twojemu przepisowi ze na pewno jest pyszny  ,sama jednak zamienilabym podgardle na chudszy boczek .

Dorota zza plota (2009-02-23 18:18)

tutuniu gotowanie konserw miesnych tez trzy godziny ale rozlozone w czasie ma na celu dokladniejsza sterylizacje. Istnieja bakterie ktore tylko w taki sposob gina. Choc oczywiscie takie konserwowana trzygodzinna metoda nie sa gorsze, te trzydniowe sa po prostu jeszcze bezpieczniejsze. Pozdrawiam i...narobilas mi smaka....

tutunia (2009-02-23 18:14)

mozesz to nazwac wątrobiankę u nas w domu robi się ją od dawien dawna bo robiła ją  moja mama . Konserwy mięsne tez robię i gotuję je trzy godziny a nigdy przez trzy dni ja wstawiam do garnka który ma wkładkę metalową nalewam wody i gotuję .

lelek (2009-02-22 23:11)

Moja mama jak zapieka surowe mięsko (zazwyczaj takie jak do kiełbas, albo żeberka) w słoikach to w piecu chlebowym albo w piekarniku. O ile pamiętam to około godziny czy dwóch. Żadne tam trzy dni..

Mama Rozyczki (2009-02-22 22:29)

To chyba raczej watrobianka  O ile mi wiadomo ,wszystkie konserwy miesne powinno sie gotowac po trochu  przez 3 dni,chyba ze sie myle .

Przejdź do pełnej wersji serwisu