tez sie zgadzam ze chodowla to nic dobrego ale jak ktos wczesniej zauwazyl kurczaki no i wieprzowina jak i wolowina i cala reszta mięs które zjadamy pochodzi glównie z chodowli nawet wazywa i owoce tylko tych nikt nie morduje przed zjedzeniem taki swiat takie czasy my nie wiemy co jemy i nie wiemy co je nas wiec mi panga z tego przepisu bardzo smakuje i pozdrawiam autorkę
Zgadzam się w 100% z wypowiedziami na temat szkodliwości pangi, staram się nie kupować tych wszystki pang i tilapi. Najczęściej robię psrąga, łososia. Ale i tak w moim mieście nie ma za dużego wyboru, dla tego muszę sobie przywieźć z nad morza mnóstwo rybek, są najlepsze.
Witam, zgadzam sie w 100% z kasha14 panga to straszny syf, jest smaczna, ale bardzo niezdrowa, dla zainteresowanych : Panga, którą w coraz większych ilościach sprowadza się do Europy pochodzi z Wietnamu, a dokładnie z Mekongu. Jeśli żyje w stanie naturalnym, samice rok w rok płyną w górę rzeki, aby tam złożyć ikrę. Niestety, ta "góra rzeki" leży poza granicami Wietnamu, więc z ekonomicznego punktu widzenia, to dla Wietnamczyków cios. Dlatego zakładają masowo sztuczne hodowle - na mniejszą skalę (interesy rodzinne) lub na większą (hodowle i przetwórnie zatrudniają tysiące osób, a będą jeszcze większe). Aby zmusić ryby do rozmnażania w zamknięciu, samicom robi się zastrzyk hormonalny. Używa się do tego importowanych z Chin fiolek zawierających hormon pobierany z moczu kobiet
w zaawansowanej ciąży - hormon, który u ludzi wyzwala akcję porodową. Umieszczone w niewielkich basenach pangi rosną w potwornym ścisku - wyglądało to tak, jakby w zamkniętych basenach było więcej ryb niż wody. Podobno żaden inny gatunek nie wytrzymałby takiej koncentracji. Aby w ciągu 6 miesięcy ryby zyskiwały 1,5 kg mięsa karmi się je specjalnymi granulkami - składa się na nie mączka rybna (importowana z Peru), witaminy, ekstrakt soi i manioku. Podrośnięte ryby łowi się ręcznie, przekłada do ażurowych koszy i na małych motorkach, jak tylko szybko się da, przewozi na stateczki ze zbiornikami wody, skąd ryby płyną, już nie o własnych siłach, do przetwórni. Dalej następuje standardowa droga - filetowanie, mrożenie, pakowanie, transport do Europy.
Póki co, UE nie zakwestionowała metod hodowli. Szacuje się, że w przyszłym roku import pangi wzrośnie dwukrotnie. Naszym rodzimym rybom, takim jak np. dorsz, grozi wyginięcie (zostały przełowione, lub są łowione niewłaściwymi sieciami, które zgarniają też małe osobniki, a nie powinny), a więc ich ceny rosną. Już Wietnamczyków w tym głowa, abyśmy pangi mieli
pod dostatkiem.
nie moge sie powstrzymac zeby powiedziec zebyscie drogie Panie nie dawaly pangi dzieciom ani same nie jadly. Ryba ta nie ma praktycznie zadnych wartosci ale za to mase antybiotykow i zanieczyszczen z rzeki Mekong. To trucizna bez smaku ale o wspanialej strukturze i to wlasnie jest tak zwodnicze. Prosze mi wierzyc.....
Robiłam rybkę wczoraj na obiad, posypałam dodatkowo ziółkami i muszę przyznać, że przypadła mi do gustu. Szybka, prosta, bez smażenia, nic się nie rozpada. PYCHA! Już nigdy nie będę smażyć rybki na tłuszczu w panierce, bo ta pieczona w piekarniku jest jak dla mnie o wiele lepsza. Pozdrawiam
Ilonaa, np.: z ryb morskich: sola, miruna, dorsz, a np., ze słodkowodnych chociażby tilapia, tołpyga, pstrąg (oczywiście uwaga na ości! ale nie w przypadku tilapii - filety) bardzo smaczne ryby. To tylko nieliczne przykłady. pozdrawiam
A co do ilości filetów. To zależy od Waszych apetytów i wielkości filetów. Ja piekę 2 średnie filety dla dwóch dorosłych osób i synka (2 latka). Choć nie ukrywam jestem "pies" na ryby więc pewnie zjadłabym więcej...
Ja gotuję do pangi brokuły, bo takie warzywo mój synek uznaje za jadalne :) Na grillu spokojnie można spróbować, tylko trzeba szczelnie zawinąć rybę, aby nie wypłynął sos.
Rybka super, przygotowujemy ją w naszym domu od dawna. Proponuję jeszcze poukładać na rybie cieniutkie talarki ziemniaków i wszystko posypać solą ziołową(oczywiście jeśli nie chcemy podawać jej z ryżem)
Bernadeta1233 (2012-06-30 01:19)
proszę nie polecać dla dzieci pangi! proszę najpierw poczytać jakiej jakości jest to mięso, jak ta ryba jest hodowana...
dla dzieci w wielu przedszkolach używają np. miruny..
izasza (2012-06-29 16:42)
W ten sposób upieczona miruna podana z tymbalikami znikneła w mgnieniu oka.
punca (2011-04-01 15:34)
A filapia,to dobra ryba czy nie? Często ja kupuję i daję też dziewczynkom!
Alicja Goclon (2011-04-01 15:28)
Lodu na glowe ..... sami wietnamczycy nie jedza pangi bo wiedza czym to smierdzi.
aga197421 (2011-03-31 12:46)
tez sie zgadzam ze chodowla to nic dobrego ale jak ktos wczesniej zauwazyl kurczaki no i wieprzowina jak i wolowina i cala reszta mięs które zjadamy pochodzi glównie z chodowli nawet wazywa i owoce tylko tych nikt nie morduje przed zjedzeniem taki swiat takie czasy my nie wiemy co jemy i nie wiemy co je nas wiec mi panga z tego przepisu bardzo smakuje i pozdrawiam autorkę
madlinka (2009-06-30 13:55)
Zgadzam się w 100% z wypowiedziami na temat szkodliwości pangi, staram się nie kupować tych wszystki pang i tilapi. Najczęściej robię psrąga, łososia. Ale i tak w moim mieście nie ma za dużego wyboru, dla tego muszę sobie przywieźć z nad morza mnóstwo rybek, są najlepsze.
justine75 (2009-05-15 16:53)
....kurczaki też dostają hormony:(
madagaskar (2009-05-15 16:41)
Witam, zgadzam sie w 100% z kasha14 panga to straszny syf, jest smaczna, ale bardzo niezdrowa, dla zainteresowanych :
w zaawansowanej ciąży - hormon, który u ludzi wyzwala akcję porodową. Umieszczone w niewielkich basenach pangi rosną w potwornym ścisku - wyglądało to tak, jakby w zamkniętych basenach było więcej ryb niż wody. Podobno żaden inny gatunek nie wytrzymałby takiej koncentracji.
Panga, którą w coraz większych ilościach sprowadza się do Europy pochodzi z Wietnamu, a dokładnie z Mekongu. Jeśli żyje w stanie naturalnym, samice rok w rok płyną w górę rzeki, aby tam złożyć ikrę. Niestety, ta "góra rzeki" leży poza granicami Wietnamu, więc z ekonomicznego punktu widzenia, to dla Wietnamczyków cios. Dlatego zakładają masowo sztuczne hodowle - na mniejszą skalę (interesy rodzinne) lub na większą (hodowle i przetwórnie zatrudniają tysiące osób, a będą jeszcze większe). Aby zmusić ryby do rozmnażania w zamknięciu, samicom robi się zastrzyk hormonalny. Używa się do tego importowanych z Chin fiolek zawierających hormon pobierany z moczu kobiet
Aby w ciągu 6 miesięcy ryby zyskiwały 1,5 kg mięsa karmi się je specjalnymi granulkami - składa się na nie mączka rybna (importowana z Peru), witaminy, ekstrakt soi i manioku. Podrośnięte ryby łowi się ręcznie, przekłada do ażurowych koszy i na małych motorkach, jak tylko szybko się da, przewozi na stateczki ze zbiornikami wody, skąd ryby płyną, już nie o własnych siłach, do przetwórni. Dalej następuje standardowa droga - filetowanie, mrożenie, pakowanie, transport do Europy.
Póki co, UE nie zakwestionowała metod hodowli. Szacuje się, że w przyszłym roku import pangi wzrośnie dwukrotnie. Naszym rodzimym rybom, takim jak np. dorsz, grozi wyginięcie (zostały przełowione, lub są łowione niewłaściwymi sieciami, które zgarniają też małe osobniki, a nie powinny), a więc ich ceny rosną. Już Wietnamczyków w tym głowa, abyśmy pangi mieli pod dostatkiem.
monilen (2009-05-15 16:00)
kasha14 niestety masz racje.O niebo lepsza jest nasz zwykły mintaj lub morszczuk,łosoś,halibut.
kasha14 (2009-05-15 10:57)
nie moge sie powstrzymac zeby powiedziec zebyscie drogie Panie nie dawaly pangi dzieciom ani same nie jadly. Ryba ta nie ma praktycznie zadnych wartosci ale za to mase antybiotykow i zanieczyszczen z rzeki Mekong. To trucizna bez smaku ale o wspanialej strukturze i to wlasnie jest tak zwodnicze. Prosze mi wierzyc.....
yette (2009-03-07 21:37)
Robiłam rybkę wczoraj na obiad, posypałam dodatkowo ziółkami i muszę przyznać, że przypadła mi do gustu. Szybka, prosta, bez smażenia, nic się nie rozpada. PYCHA! Już nigdy nie będę smażyć rybki na tłuszczu w panierce, bo ta pieczona w piekarniku jest jak dla mnie o wiele lepsza. Pozdrawiam
anecznik (2009-02-27 10:45)
a i w ilu stopniech piec?? 180??
anecznik (2009-02-27 10:41)
mam pytanie ma jakies znaczenie na której stronie folii położe?? na błyszczącej czy matowej?? (Naczynie oczywiście niczym już nie smarować :) )
karolina f (2009-02-25 19:42)
Prrzepyszne danie, jestem zachwycona smaczkiem, dodałam też ziemniaczki, poprostu suuuupeeeer. mniam mniam
Danielle (2008-07-08 22:38)
a mintaj może być? jeżeli chcę zrobić w cieście naleśnikowym to ciasto ma być tej samej konsystencji co na naleśniki, czy gęstsze?
siegotka (2008-04-10 12:50)
siegotka (2008-04-10 12:45)
Ilonaa, np.: z ryb morskich: sola, miruna, dorsz, a np., ze słodkowodnych chociażby tilapia, tołpyga, pstrąg (oczywiście uwaga na ości! ale nie w przypadku tilapii - filety) bardzo smaczne ryby. To tylko nieliczne przykłady. pozdrawiam
ilonaa (2008-04-02 12:21)
Siegotka a jakie ryby polecasz w takim razie? a ktorych jeszcze nie oprocz pangi?
siegotka (2008-04-02 11:19)
panga dla dzieci! o nie! dla dorosłych jest niezdrowa, a co dopiero dla dzieci. jest to jedna z najbardziej "faszerowanych" ryb przez azjatów.
abba (2006-06-24 19:25)
abba (2006-06-24 19:21)
Na grillu spokojnie można spróbować, tylko trzeba szczelnie zawinąć rybę, aby nie wypłynął sos.
mismon (2006-06-14 15:28)
A można to zrobić na grillu?
bobo_gumi (2006-05-16 16:47)
A jaka jest najlepsza surówka do tej rybki?No i ile trzeba przewidzieć (mniej wiecej) rybki na jedna osobę?jeden filet?czy to bedzie za duzo?
Martini (2006-01-09 22:10)
Rybka super, przygotowujemy ją w naszym domu od dawna. Proponuję jeszcze poukładać na rybie cieniutkie talarki ziemniaków i wszystko posypać solą ziołową(oczywiście jeśli nie chcemy podawać jej z ryżem)
abba (2006-01-07 13:34)
Serdecznie polecam mój półtoraroczny synek uwielbia taką rybkę. Ja wypróbuję w takim razie pangę "naleśnika"
MonikaK (2006-01-07 11:27)
Moja 3 letnia córka uwielbia pange, ale robię jej przeważnie w cieście naleśnikowym, chętnie wypróbuję coś nowego