Ja to ucierałam drewniana pałką w makutrze,ale warto poświęcić trochę czasu,bo zapach i smak niepowtarzalny.Niestety nie wychodzi tego zbyt dużo, dlatego utarte płatki mieszam z dżemem jabłkowym.
witam róża , o którą wam chodzi to rosa rugosa ( r. pomarszczona) a ta pełnokwiatowa to jej odmiana o nazwie "hansa", jeśli chodzi o ucieranie w makutrze to zaletą jest fakt , że róża nie traci swych wartości, które ulegają "dewastacji" w zetknięciu z metalem podobnie jak w sałacie
witam, róża , o którą wam chodzi to rosa rugosa (r. pomarszczona), a ta pełnokwiatowa to jej odmiana o nazwie "hansa",obie w Polsce bardzo rozpowszechnione
Dziś robiąc porządki na swojej skrzynce mailowej napotkałam na właściwe zdjęcie róży do ucierania. Zdjęcie znalazła w necie i przesłała mi już dawno moja koleżanka, ale o nim zupełnie zapomniałam i nie wstawiłam wówczas, ale dziś naprawiam błąd, aby każdy wiedział o jaką konkretnie różę chodzi.
1.Ja zawsze obcinam te białe końcówki - zrywam z krzaka całe kwiatki a następnie trzymając cały kwiatek palcami drugą ręką wyjmuje z niego ten środek z ogonkim ( nazwijmy to tak) w ręce pozostają mi płatki ułożone tak ze mogę obciąć białe końcówki 2. Cukier dodaje puder - szybciej się rozciera 3. Dodatkowo na każdą szkl płatków dodaje 2-3 łyżki przegotowanej wody 4. A co do gatunków róż na konfiturę to jest to róża " dzika" ale bardziej szlachetna - tzn. w kwiatku powinno być wiecej niż 5 płatków, tak mi kiedyś tłumaczono.
Przepis bardzo dobry właśnie skończyłam nakładanie do słoiczków .Goryczy nie czułam raczej cierpkość ale to chyba normalne . Bardzo dziękuję w końcu nie muszę ucierać w makutrze.....Dzięki cytrynie kolor przepiękny....Pozdrawiam!
Witaj! tak to chyba ta róża. Piszę chyba, bo moja na działce ma więcej płatków, jakby kilka warstw, a ta na zdjęciu ma chyba pojedyncze, ale może to tylko tak widać na zdjęciu. Listki są takie same, kolor też. Jeżeli jeszcze pachnie dość intensywnie i jest smaczna /moja koleżanka skubie płatki z krzaka i zajada?/ to z pewnością ta. Pozdrawiam!
Dzięki za szybką odpowiedź, następne zrobię bez białych końcówek, szczerze mówiąc nie przeszkadza mi ta goryczka smak jest bardzo ciekawy ale dla świętego spokoju obetne , przepis polecam i dziękuje dankarz
Już śpieszę z wyjaśnieniem. Otóż podobno biała część płatków róży daje goryczkę, stąd niektórzy obcinają te białe końcówki. Ja tego nie robię, bo jak zaznaczyłam w uwagach do przepisu, nie widzę różnicy, nie czuję też jakiegoś wyraźnego smaku goryczy. Za moją radą moi znajomi też przestali usuwać te białe części i mówią że wszystko jest ok. może to też zależy od samej róży? Moja nie jest gorzka, ale spróbuj usunąć białe końcówki, jeśli wychodzi za gorzkie. Z pewnością nie ma to zwiążku z ucieraniem w malakserze.
Moja Mama od lat robi taką konfiturę z róży cukrowej ( zwanej inaczej stulistną lub francuską) ucierając ją recznie w makutrze pałką. Jest przepyszna. Ja z lenistwa wzięłam malakser i też wyszła mi gorzkawa... Następną partię płatków zrobię już ręcznie....
Alman zrobiłam konfiturę z Twojego przepisu i mam pytanie czy konfitura ma mieć taki lekko gorzkawy smak? - sama już nie wiem, cukru dałam tyle co w przepisie, róża jest chyba taka z jakiej ty robisz konfiturę mam nadzieje, przynajmniej tak wynika z opisu, prosze daj mi znać z tym gorzkawym smakiem pozdrawiam serdecznie dankarz
O rany ! Ale mi zadałaś pytanie ! Nie wiem czy dzika, nie wiem czy włochata, muszę się przyjrzeć bliżej, ale kiedy? U mnie od kilku dni ciągle leje! Posadziłam na działce i rośnie tam od lat, ale się aż tak jej nie przyglądałam. Ale co wiem to to, że kwiaty ma wielopłatkowe, średnicy ok.6 cm, żółty środek, płatki mocno różowe, wpadające w fiolet / o, taki biskupi kolor/, przyjemny zapach i moja przyjaciólka lubi brać takie płateczki prosto z krzaczka i przeżuwać, bo jej to smakuje /ja nie preferuję na surowo ale już utarte czemu nie?/ Aha, na pewno ma kolce, co czuję na wlasnych rękach, bo nie jeden raz podrapałam się przy zbieraniu. Pozdrawiam!
Zrobiłam pierwszą partię ucieranych płatków z róży. Wyglądają super, a jaki kolorek! Ale żeby ułatwić tym, którzy chcieliby skorzystać z przepisu i nie mieli wątpliwości jak szczelnie ubić te płatki w szklance zrobiłam tak:
przebrałam płatki do miski /dość sporej/, następnie upchałam je jak zwykle w garnuszku a potem tą zawartość zważyłam no i tym sposobem mogę podpowiedzieć, że na 10 dkg płatków należy dać 15 dkg cukru. No i jeszcze dodałam sok z cytryny zamiast kwasku cytrynowego - dodałam na oko, ale zużyłam dużą cytrynę na 60 dkg róży. Zachęcam do zrobienia, potem będzie jak znalazł, nie tylko do wypieków.
Zmieniłam nazwę /uprzednio brzmiał "konfitura z róży"/, bo zamieszczając go jakoś się nie zastanawiałam jak go nazwać, ale nazwa nie była moim zdaniem trafiona. Aktualna nazwa bardziej odzwierciedla o co naprawdę chodzi.
Izma73 (2013-08-16 15:25)
Ja to ucierałam drewniana pałką w makutrze,ale warto poświęcić trochę czasu,bo zapach i smak niepowtarzalny.Niestety nie wychodzi tego zbyt dużo, dlatego utarte płatki mieszam z dżemem jabłkowym.
Ewa1982 (2012-06-07 21:30)
Rok temu ucierałam płatki wg tego przepisu i powiem, że to istna rewelacja. Bardzo czekałam na płatki w tym roku i włśnie utarłam płatki. :)
edina (2009-09-09 16:32)
witam róża , o którą wam chodzi to rosa rugosa ( r. pomarszczona) a ta pełnokwiatowa to jej odmiana o nazwie "hansa", jeśli chodzi o ucieranie w makutrze to zaletą jest fakt , że róża nie traci swych wartości, które ulegają "dewastacji" w zetknięciu z metalem podobnie jak w sałacie
edina (2009-09-09 16:26)
witam, róża , o którą wam chodzi to rosa rugosa (r. pomarszczona), a ta pełnokwiatowa to jej odmiana o nazwie "hansa",obie w Polsce bardzo rozpowszechnione
alman (2008-06-13 17:20)
Dziś robiąc porządki na swojej skrzynce mailowej napotkałam na właściwe zdjęcie róży do ucierania. Zdjęcie znalazła w necie i przesłała mi już dawno moja koleżanka, ale o nim zupełnie zapomniałam i nie wstawiłam wówczas, ale dziś naprawiam błąd, aby każdy wiedział o jaką konkretnie różę chodzi.
Pysia77 (2008-06-13 08:46)
1.Ja zawsze obcinam te białe końcówki - zrywam z krzaka całe kwiatki a następnie trzymając cały kwiatek palcami drugą ręką wyjmuje z niego ten środek z ogonkim ( nazwijmy to tak) w ręce pozostają mi płatki ułożone tak ze mogę obciąć białe końcówki
2. Cukier dodaje puder - szybciej się rozciera
3. Dodatkowo na każdą szkl płatków dodaje 2-3 łyżki przegotowanej wody
4. A co do gatunków róż na konfiturę to jest to róża " dzika" ale bardziej szlachetna - tzn. w kwiatku powinno być wiecej niż 5 płatków, tak mi kiedyś tłumaczono.
zornica (2008-06-13 08:06)
alman (2007-07-13 07:34)
Witaj! tak to chyba ta róża. Piszę chyba, bo moja na działce ma więcej płatków, jakby kilka warstw, a ta na zdjęciu ma chyba pojedyncze, ale może to tylko tak widać na zdjęciu. Listki są takie same, kolor też. Jeżeli jeszcze pachnie dość intensywnie i jest smaczna /moja koleżanka skubie płatki z krzaka i zajada?/ to z pewnością ta.
Pozdrawiam!
murraya (2007-07-12 18:59)
jeszcze raz wtedy coś skopałam :). Czy to ta róża?
dankarz (2006-06-14 22:00)
Dzięki za szybką odpowiedź, następne zrobię bez białych końcówek, szczerze mówiąc nie przeszkadza mi ta goryczka smak jest bardzo ciekawy ale dla świętego spokoju obetne , przepis polecam i dziękuje dankarz
alman (2006-06-14 18:36)
Już śpieszę z wyjaśnieniem. Otóż podobno biała część płatków róży daje goryczkę, stąd niektórzy obcinają te białe końcówki. Ja tego nie robię, bo jak zaznaczyłam w uwagach do przepisu, nie widzę różnicy, nie czuję też jakiegoś wyraźnego smaku goryczy. Za moją radą moi znajomi też przestali usuwać te białe części i mówią że wszystko jest ok.
może to też zależy od samej róży? Moja nie jest gorzka, ale spróbuj usunąć białe końcówki, jeśli wychodzi za gorzkie.
Z pewnością nie ma to zwiążku z ucieraniem w malakserze.
Joanna-61 (2006-06-14 14:26)
Moja Mama od lat robi taką konfiturę z róży cukrowej ( zwanej inaczej stulistną lub francuską) ucierając ją recznie w makutrze pałką. Jest przepyszna.
Ja z lenistwa wzięłam malakser i też wyszła mi gorzkawa... Następną partię płatków zrobię już ręcznie....
dankarz (2006-06-14 13:15)
Na wszelki wypadek dodam zdjęcie do komentarza powyżej
dankarz (2006-06-14 13:12)
Alman zrobiłam konfiturę z Twojego przepisu i mam pytanie czy konfitura ma mieć taki lekko gorzkawy smak? - sama już nie wiem, cukru dałam tyle co w przepisie, róża jest chyba taka z jakiej ty robisz konfiturę mam nadzieje, przynajmniej tak wynika z opisu, prosze daj mi znać z tym gorzkawym smakiem pozdrawiam serdecznie dankarz
alman (2005-06-07 21:20)
O rany ! Ale mi zadałaś pytanie ! Nie wiem czy dzika, nie wiem czy włochata, muszę się przyjrzeć bliżej, ale kiedy? U mnie od kilku dni ciągle leje! Posadziłam na działce i rośnie tam od lat, ale się aż tak jej nie przyglądałam. Ale co wiem to to, że kwiaty ma wielopłatkowe, średnicy ok.6 cm, żółty środek, płatki mocno różowe, wpadające w fiolet / o, taki biskupi kolor/, przyjemny zapach i moja przyjaciólka lubi brać takie płateczki prosto z krzaczka i przeżuwać, bo jej to smakuje /ja nie preferuję na surowo ale już utarte czemu nie?/ Aha, na pewno ma kolce, co czuję na wlasnych rękach, bo nie jeden raz podrapałam się przy zbieraniu. Pozdrawiam!
alman (2005-06-07 18:15)
Zrobiłam pierwszą partię ucieranych płatków z róży. Wyglądają super, a jaki kolorek! Ale żeby ułatwić tym, którzy chcieliby skorzystać z przepisu i nie mieli wątpliwości jak szczelnie ubić te płatki w szklance zrobiłam tak:
przebrałam płatki do miski /dość sporej/, następnie upchałam je jak zwykle w garnuszku a potem tą zawartość zważyłam no i tym sposobem mogę podpowiedzieć, że na 10 dkg płatków należy dać 15 dkg cukru. No i jeszcze dodałam sok z cytryny zamiast kwasku cytrynowego - dodałam na oko, ale zużyłam dużą cytrynę na 60 dkg róży. Zachęcam do zrobienia, potem będzie jak znalazł, nie tylko do wypieków.
alman (2005-05-18 18:27)
Zmieniłam nazwę /uprzednio brzmiał "konfitura z róży"/, bo zamieszczając go jakoś się nie zastanawiałam jak go nazwać, ale nazwa nie była moim zdaniem trafiona. Aktualna nazwa bardziej odzwierciedla o co naprawdę chodzi.