Sernik kolorowa fantazja

Pora zrobić małą pauzę w ciastach owocowych i chyba niedokładnie mi się udało, bo brzoskwinia przemycona do sernika . Sernik delikatny bezjajeczny, nie za słodki. Robi się migusiem i co ciekawe każdy kawałek na talerzyku jest inny, niepowtarzalny... Jak zawsze poddaję się Waszym ocenom :))

Spód:

Ciastka rozkruszamy, dolewamy roztopione masło i powidła. Robimy zwartą masę. Taką masą wykładamy tortownice 26 cm średnicy i wstawiamy do lodówki.

Masa serowa:

Żelatynę wsypujemy do małego naczynka, zalewamy mlekiem, niech napęcznieje. Następnie na wolnym ogniu rozpuszczamy i niech stygnie.

Do serków homogenizowanych dodajemy 1 łyżkę cukru pudru (lub więcej). Śmietanę kremówkę ubijamy na puch z łyżką cukru pudru i cukrem waniliowym. Ubitą śmietanę dokładamy do masy serowej.

Rozpuszczamy w kąpieli wodnej lub mikrofali 100 g czekolady i niech wystygnie.

Masa brzoskwiniowa:

Galaretkę rozpuszczamy w 170 ml wody. Niech nam lekko stężeje. Brzoskwinie rozdrabniamy na mus blenderem. Gęstniejącą żelatynę wlewamy do musu brzoskwiniowego.

Do masy serowej dolewamy schłodzoną żelatynę i dokładnie miksujemy. Cześć masy serowej łączymy z roztopioną czekoladą.

A teraz następuje najciekawszy moment. Tworzymy naszą fantazję . Na spód tortownicy wykładamy warstwami od środka lub małymi kleksami masy. Po wyczerpaniu się składników można śmiało przemieszać widelcem. U mnie wierzch ciasta zalałam musem brzoskwiniowym i potarkowałam czekoladę. Można położyć owoc lub zalać wierzch galaretką. Każdy pomysł będzie dobry . Wstawić do lodówki, po 3 godz, można już bezpiecznie kroić.

Smacznego :)

Fotorelacja: