Też robię to ciasto od kilku lat. Pochodzi z jakiejść gazety wydanej przed Bożym Narodzeniem.Nie pamiętam dokładnie jakiej ale chyba Poradnik Domowy.... U mnie w rodzinie dorosłym bardzo smakuje, ale najlepsze jest jak postoi w lodówce conajmniej 1,5 doby do dwóch dni...wtedy zapach i smak alkoholu lekko "wietrzeje" rozhodzi się po całym cieście i jest pycha :P
Zabulko- fakt że kokos nasączy się alkoholem ,ale nie znów aż tak bardzo żeby zniszczył swoją mocą całą masę.Ja też nie lubię silnego aromatu alkoholu,tym bardziej w masie tortowej,ale ten wydaje mi się akuratny..Moze następnym razem spróbuj rozcienczyć wódke (jeśli jeszcze będziesz próbować) lub zastęp ję likierem lub winem oczywiście białym.Pozdrawiam.
Bardzo mnie zainteresował ten przepis i postanowiłam go wykonać, niestety masa wyszła mi tak mocna że nie dało sie tego jeść, więc musiałam ja wyrzucić. Myślałam że wyjdzie coś lepszego, może coś źle żrobiłam, ale starałam sie trzymać przepisu. Trudno.
Najnowsze przepisy
Ostatnie artykuły
Najnowsze galerie
Najnowsze filmy
Ostatnio na forum
Ostatnie komentarze
Tagi
kucbog (2008-08-14 14:32)
Też robię to ciasto od kilku lat. Pochodzi z jakiejść gazety wydanej przed Bożym Narodzeniem.Nie pamiętam dokładnie jakiej ale chyba Poradnik Domowy.... U mnie w rodzinie dorosłym bardzo smakuje, ale najlepsze jest jak postoi w lodówce conajmniej 1,5 doby do dwóch dni...wtedy zapach i smak alkoholu lekko "wietrzeje" rozhodzi się po całym cieście i jest pycha :P
kamila1234 (2007-11-21 13:52)
Zabulko- fakt że kokos nasączy się alkoholem ,ale nie znów aż tak bardzo żeby zniszczył swoją mocą całą masę.Ja też nie lubię silnego aromatu alkoholu,tym bardziej w masie tortowej,ale ten wydaje mi się akuratny..Moze następnym razem spróbuj rozcienczyć wódke (jeśli jeszcze będziesz próbować) lub zastęp ję likierem lub winem oczywiście białym.Pozdrawiam.
zabulka (2007-11-20 16:08)
Bardzo mnie zainteresował ten przepis i postanowiłam go wykonać, niestety masa wyszła mi tak mocna że nie dało sie tego jeść, więc musiałam ja wyrzucić. Myślałam że wyjdzie coś lepszego, może coś źle żrobiłam, ale starałam sie trzymać przepisu. Trudno.