Olu, nie wiem, skąd teoria, że moczi nie robi się już na wywarze z karpia. Bo dla mnie akurat moczka bez karpia, to tak jak kapuśniak bez żeberek. Niby można zrobić, ale smak się gdzieś traci. No i to już nie je rychtig ślunbsko moczka, ino jakosikej wariacja na jij tema.. Aha - i jeszcze pasternak, o którym tu wspomniano. Używa się go oczywiście do zrobienia tego wywaru z karpia. Bo w odróżnienu od pietruszki ma słodkawy, bardziej pasujący do deserowej zupy smak. Za to z czekoladą nigdy nie jedlem i spróbuję trochę dorzucić.
przepisów na moczke jest tyle ile jest śląskich domów. dlatego też nie generalizowałabym tak jak aleksandra1, ze na Górnym Śląsku moczka wyglada inaczej niż pisze bahus. na "moim" G.Śląsku w moim domu moczka jest b.podobna do tej jaką robi bahus - kompoty z owocami - wiśnia, śliwka, agrest, rodzynki, migdały i orzechy i piernik obowiązkowo. oczywiscie trochę gorzkiej czekolady i cytryny. nie sądzę też by orzechy psuły smak moczki. w jendych regionach robi się moczkę bardziej wytrawną, w innych słodką. jedni preferuja bardziej orzechowo-bakaliową, inni owocową. a co do dodatku piwa to myśle, że skraca to czas przez jaki można moczkę przechowywać. pozdrawiam :)
Nie gotuję moczki, ale znam kilka sposobów jej przygotowania. Najczęściej piernik namacza się w ciemnym piwie. Ciekawostką jest moczka mojej teściowej, która do tych podstawowych składników dodaje jeszcze suszone grzyby i pasternak- podawana jest jako zupa, a nie jak w większości przypadków-deser.
Na Górnym Śląsku moczka jest troszkę inna. Przede wszystkim inne ilości :), ale i składniki. Do moczki dajemy: piernik moczkowy (do kupienia w sklepach tylko przed Bożym Narodzeniem), śliwki suszone, rodzynki, migdały (pokrojone w kawałaki, nie płatki), sok z cytryny, cukier, piwo i pasternak. Oczywiście niektórzy dodają jeszcze orzechy czy nawet figi, ale według mnie to modyfikacje które tylko psują smak. Ale co kto lubi. Aha, ważna informacja: kiedyś, kiedyś (czyli "za starych pierwych") robiono podobno moczkę na wywarze z głów karpia, ale na szczęście od dawna się tego nie praktykuje, przynajmniej mnie nic o tym nie wiadomo:)
Rychtig Hanys (2012-12-23 17:44)
Olu, nie wiem, skąd teoria, że moczi nie robi się już na wywarze z karpia. Bo dla mnie akurat moczka bez karpia, to tak jak kapuśniak bez żeberek. Niby można zrobić, ale smak się gdzieś traci. No i to już nie je rychtig ślunbsko moczka, ino jakosikej wariacja na jij tema.. Aha - i jeszcze pasternak, o którym tu wspomniano. Używa się go oczywiście do zrobienia tego wywaru z karpia. Bo w odróżnienu od pietruszki ma słodkawy, bardziej pasujący do deserowej zupy smak. Za to z czekoladą nigdy nie jedlem i spróbuję trochę dorzucić.
sylvija (2011-12-09 14:31)
przepisów na moczke jest tyle ile jest śląskich domów. dlatego też nie generalizowałabym tak jak aleksandra1, ze na Górnym Śląsku moczka wyglada inaczej niż pisze bahus. na "moim" G.Śląsku w moim domu moczka jest b.podobna do tej jaką robi bahus - kompoty z owocami - wiśnia, śliwka, agrest, rodzynki, migdały i orzechy i piernik obowiązkowo. oczywiscie trochę gorzkiej czekolady i cytryny. nie sądzę też by orzechy psuły smak moczki. w jendych regionach robi się moczkę bardziej wytrawną, w innych słodką. jedni preferuja bardziej orzechowo-bakaliową, inni owocową. a co do dodatku piwa to myśle, że skraca to czas przez jaki można moczkę przechowywać. pozdrawiam :)
oregano (2008-12-08 12:27)
Nie gotuję moczki, ale znam kilka sposobów jej przygotowania. Najczęściej piernik namacza się w ciemnym piwie. Ciekawostką jest moczka mojej teściowej, która do tych podstawowych składników dodaje jeszcze suszone grzyby i pasternak- podawana jest jako zupa, a nie jak w większości przypadków-deser.
aleksandra1 (2008-12-08 08:54)
Na Górnym Śląsku moczka jest troszkę inna. Przede wszystkim inne ilości :), ale i składniki. Do moczki dajemy: piernik moczkowy (do kupienia w sklepach tylko przed Bożym Narodzeniem), śliwki suszone, rodzynki, migdały (pokrojone w kawałaki, nie płatki), sok z cytryny, cukier, piwo i pasternak. Oczywiście niektórzy dodają jeszcze orzechy czy nawet figi, ale według mnie to modyfikacje które tylko psują smak. Ale co kto lubi. Aha, ważna informacja: kiedyś, kiedyś (czyli "za starych pierwych") robiono podobno moczkę na wywarze z głów karpia, ale na szczęście od dawna się tego nie praktykuje, przynajmniej mnie nic o tym nie wiadomo:)
ihasia (2004-04-25 13:41)
robie troche inaczej zawsze daje kompot agrestowy i nie dodaje czekolady przepis w rodzinie od wielu wielu lat wspaniala sprawa.)
Pozdrawiam