Chochliczku drogi - kuchnia to nie apteka i zmiany są dozwolone, oczywiście że bez milion kalorii w boczku też będzie smaczny, ale najstarsze receptury i ludzie (jeszcze) pamiętający "inna epokę" powiedzą, że stampot to nic innego jak t y l k o dobrze okraszone pure' z dodatkiem + teraz mięso / kiełbasa, ale byłwały czasy, ( wojenna bieda ) że była tylko smażona cebula. Bardzo często biegnę na skróty przez galerię - a tam jadłodajni multum - i widzę to, co na załączonych zdjęciach z internetu pod przepisem - aż biją po oczach skwareczki i kusi zapach..... Nie ma Chochliku stampotu bez ziemniaków - jak nie ma bigosu bez kapusty. Rookworst to smak wędzonej kiełbasy (coś jak polska zwyczajna?) ale drobno mielona jak mortadela - smaczna, ale żadne cudo. Dzięki za komentarz - pozdrawiam !!!
Wiele razy robiłam stampot bez boczku (w ogóle od niedawna używam boczku do czegokolwiek) i kompletnie się nie zgadzam, że bez tego jest niesmaczny. Przecież istnieje masło, śmietana, mleko, które mogą "nawilżyć" ziemniaki, a i na pewno są osoby, które wolą w ogóle bez tłustych dodatków. Widzę na niektórych zdjęciach rookworst. Chyba nie do dostania w Polsce, co? W każdym razie, fajnie, że podajesz oryginalny przepis. Już widziałam tu przepis na "stampot" bez ziemniaków. ;)
To dzięki Tobie Megi ! pokazując w komentarzu piękne zawijańce z boczku, wspomniałaś o odpowiednim dodatku - ziemniakach z marchwią. Ten beszamel chodzi mi po głowie - przy najbliższej okazji odłożę trochę stampotu i zrobię próbę - zachowując proporcje oczywiście. Zasada jest jedna i powie to Tobie najstarszy tubylec - p r o s t o t a. SZPEK - wędzony / solony musiał wystarczyć od jednego do drugiego świniobicia, a reszta to co ziemia urodziła. Foto - przyklady z internetu parujących stołów, to już późniejsze - lepsze czasy. Moje mocne, wiekowe korzenie są z tego samego zagłębia pyraczanego! Również pozdrawiam milutko!
Marioterso ...bardzo fajnie ,ze wstawiłaś takie ''stampfowe'' ziemniaki z dodatkami są pysze . Jadłam z marchwią i kapustą włoską zasmażone beszamelem z cebulką i gałką muszkatałową - bardzo smaczna opcja. Teraz muszę spróbować z kąskami mięsnymi. Aaaa ważna jest jeszcze kwestia dobrego ziemniaka jadalnego , ja akurat pochodzę z zagłębia pyry i wybiorę dobrą odmianę . Pozdrawiam
Czyli to już znasz i myślę, że tej zimy jeszcze powtórzysz? Jestem pewna, że dzisiaj - szczególnie dzisiaj przy poniedziałku - różne jego odmiany wcina kilka milionów osób - nawet w szpitalach i przedszkolach. Ale chorzy i maluchy pewnie bez smażonego boczku - na masełku z marchewką i chudym mięskiem / kiełbaską.
mariateresa (2018-04-14 18:34)
Chochliczku drogi - kuchnia to nie apteka i zmiany są dozwolone, oczywiście że bez milion kalorii w boczku też będzie smaczny, ale najstarsze receptury i ludzie (jeszcze) pamiętający "inna epokę" powiedzą, że stampot to nic innego jak t y l k o dobrze okraszone pure' z dodatkiem + teraz mięso / kiełbasa, ale byłwały czasy, ( wojenna bieda ) że była tylko smażona cebula. Bardzo często biegnę na skróty przez galerię - a tam jadłodajni multum - i widzę to, co na załączonych zdjęciach z internetu pod przepisem - aż biją po oczach skwareczki i kusi zapach..... Nie ma Chochliku stampotu bez ziemniaków - jak nie ma bigosu bez kapusty.
Rookworst to smak wędzonej kiełbasy (coś jak polska zwyczajna?) ale drobno mielona jak mortadela - smaczna, ale żadne cudo.
Dzięki za komentarz - pozdrawiam !!!
chochlik (2018-04-14 13:54)
Wiele razy robiłam stampot bez boczku (w ogóle od niedawna używam boczku do czegokolwiek) i kompletnie się nie zgadzam, że bez tego jest niesmaczny. Przecież istnieje masło, śmietana, mleko, które mogą "nawilżyć" ziemniaki, a i na pewno są osoby, które wolą w ogóle bez tłustych dodatków. Widzę na niektórych zdjęciach rookworst. Chyba nie do dostania w Polsce, co? W każdym razie, fajnie, że podajesz oryginalny przepis. Już widziałam tu przepis na "stampot" bez ziemniaków. ;)
mariateresa (2016-11-14 17:46)
To dzięki Tobie Megi ! pokazując w komentarzu piękne zawijańce z boczku, wspomniałaś o odpowiednim dodatku - ziemniakach z marchwią.
Ten beszamel chodzi mi po głowie - przy najbliższej okazji odłożę trochę stampotu i zrobię próbę - zachowując proporcje oczywiście. Zasada jest jedna i powie to Tobie najstarszy tubylec - p r o s t o t a. SZPEK - wędzony / solony musiał wystarczyć od jednego do drugiego świniobicia, a reszta to co ziemia urodziła. Foto - przyklady z internetu parujących stołów, to już późniejsze - lepsze czasy.
Moje mocne, wiekowe korzenie są z tego samego zagłębia pyraczanego!
Również pozdrawiam milutko!
megi65 (2016-11-14 15:36)
Marioterso ...bardzo fajnie ,ze wstawiłaś takie ''stampfowe'' ziemniaki z dodatkami są pysze . Jadłam z marchwią i kapustą włoską zasmażone beszamelem z cebulką i gałką muszkatałową - bardzo smaczna opcja.
Teraz muszę spróbować z kąskami mięsnymi.
Aaaa ważna jest jeszcze kwestia dobrego ziemniaka jadalnego , ja akurat pochodzę z zagłębia pyry i wybiorę dobrą odmianę .
Pozdrawiam
mariateresa (2016-11-14 12:11)
Czyli to już znasz i myślę, że tej zimy jeszcze powtórzysz? Jestem pewna, że dzisiaj - szczególnie dzisiaj przy poniedziałku - różne jego odmiany wcina kilka milionów osób - nawet w szpitalach i przedszkolach. Ale chorzy i maluchy pewnie bez smażonego boczku - na masełku z marchewką i chudym mięskiem / kiełbaską.
Zuzanna248 (2016-11-14 07:03)
Robiłam już jakiś czas temu z jarmużem... fajna sprawa, aby coś odmienić w menu.