Artykuły

Pieczemy chleb - cz.4 - chleb na zakwasie drożdżowym

W miarę pieczenia (i jedzenia) apetyt rośnie. Po wszyskich poprzednich wypiekach dojrzeliśmy do czegoś, co tylko w pierwszym momencie wydaje się skomlikowane. W miarę posuwania się dalej,okazuje się, że jedyną skomplikowaną rzeczą w tym wszystkim jest nasza cierpliwość...musimy się w nią uzbroić i czekać...

na co?

aż zakwas dojrzeje.

Ale bierzemy się za przygotowanie zakwasu. Podstawowy przepis to :
2 szkl wody
1,5 szkl mąki
20 g drożdży.

Składniki należy wymieszać i zostawić w ciepłym miejscu na minimum trzy dni. Najlepiej do zakwasu wykorzystywać mąki razowe, ale w przypadku ich braku możemy też dać mąki zwykłe - pszenną czy żytnią. Bo rośnie on nie na własnej silne i tzw dzikich bakteriach, tylko na drożdżach.

Jeżeli zakwas wydaje nam się zbyt luźny - powinien on mieć konsystencje półgęstą - coś w rodzaju kefiru po rozmieszaniu, wtedy możemy również zwiększyć ilość mąki do 2 szklanek. Różnice w ilości wynikają z chłonności mąki - każda mąka, nawet tego samego gatunku - ale z różnego zakupu, zupełnie inaczej pochłania wodę.

W trakcie dojrzewania zakwasu trzeba zapewnić mu odpowiednie warunki. Przede wszystkim stała temperatura - bo choć nie jest tak wrażliwy jak zakwas bezdrożdżowy, to jednak wahania temperatur są dla niego szkodliwe. Warto o tym pamiętać, szczególnie w zimie - gdy wietrzymy pomieszczenie, a zakwas stoi koło grzejnik. Wtedy należy go przestawić w inne miejsce - np przy kuchence. Dla zakwasu ważne jest też środowisko bakteryjno - pleśniowe. Nie należy stawiać naczynia z zakwasem w pobliżu owoców, warzyw, które z racji swej nietrwałości mają tendencje do pleśnienia. Wtedy zakwas może, choć wcale nie musi, ale po co ryzykować, nam się zepsuć.
http://wielkiezarcie.com/przepis8931.html
http://wielkiezarcie.com/przepis14669.html
http://wielkiezarcie.com/przepis26517.html

Artykuł udostępniony przez:

ekkore
Przejdź do pełnej wersji serwisu