Był kiedyś taki piękny czas, że coś się tutaj działo, powstała kawiarenka w której zawsze się bywało. Tłumy codziennie na kawę, pogaduszki wchodziło, były zwierzątka, radość i jakoś to się skończyło. Nieśmiało jeszcze ktoś czasami tutaj zagląda, lecz to już nie ta kawiarenka, smutno wygląda. Odeszły zwierzątka, cichutko, nikt nie wspomina, przygasa kominek, pajączek sieci wszędzie rozpina. Robi się smutno, kawiarenka idzie w zapomnienie, jeszcze chwila i zostanie nam po niej wspomnienie. Nudno, mają rację Ci, którzy tutaj nie zaglądają, skończyły się święta a oni czasu już nie mają. Już nie pomoże żaden apel, reanimacja nie działa, jeszcze ostatnia malutka grupa tutaj została. Skończy się cały opał, kominek sam się ostudzi, przykro jest, po tylu latach nie ma już tutaj ludzi. Nie pomogą prośby, zrywy, nic już nikogo nie skusi, nikogo nie pociągniemy na siłę, być tutaj nie musi. Ostatni lot w tym rozpoczętym nowym roku zaczniemy, czy będzie następny? Tego się raczej już nie dowiemy.
Lajan, piknie napisane.....choć smutno mi bardzo, że w aż tak czarnych barwach Pożyjemy, zobaczymy.....mam nadzieję, że kawiarenka jeszcze zatętni życiem....zaraz, za chwilę:)
Witam wieczorowo , Lajan buziaczki . Mam nadzieje ze jednak nie ostatni lot ze jeszcze cos napiszesz dla nas . Iwcia takie nietypowe uczulenie Bubusia to jednak nie jest komfortowe w naszym klimacie . Miejmy nadzieje ze szybko sie ociepli i nie bedzie musiał sie męczyć .
U mnie ten rok nie rozpoczął sie zbyt dobrze . Najpierw M miał problem z zębem . Co 6 godzin budził siebie i mnie przyokazji by wziąć antybiotyk . Jakby tego było mało to w sobotę przy rozładunku gruzu jakiś odprysk prysnął mu w oko i skaleczył . Musieliśmy szybko jechać do okulisty by sprawdziła co sie stało bo wzrok mu sie pogorszył i nie widział wszystkiego wyraźnie . Teraz 4 razy dziennie zakraplam mu krople i żele do oka . Jutro jedziemy na kontrole i mam nadzieje ze wszystko bedzie wracać do normy . A miało być tak pięknie sobotni wieczór spędzony w kinie z M na komedii . Mnie tez pech nie ominął po ostatniej wizycie na basenie cos mi sie przestawiło i tak mnie bolały plecy ze dwie noce nie spalam ponieważ każdy ruch powodował straszny ból . Na szczęście teraz ju powoli wracam do normy . No i zima przestała żartować tylko mrozi strasznie . Obawiam sie ze jutro rano w szkole nie bedzie zbyt ciepło po takiej przerwie . Dodatkowo mały jedzie w czwartek na wycieczkę szkolna i mam nadzieje ze do tego czasu sie ociepli bo inaczej chyba nie wróci zdrowy z takiej wyprawy . Mam nadzieje ze los szybko sie odmieni i teraz bedą tylko same dobre wieści a wypadki bedą omijać nas szerokim łukiem . Tak Lajan nie gniewaj sie ale czasami los jest złośliwy a wypadki ktore nas spotykają powodują ze nie mamy siły ani ochoty na pisanie . Czasami tez w dzisiejszych czasam brak nam czasu . Mam nadzieje ze dostanę rozgrzeszenie z nieobecności bo inaczej będę to musiała wpisać na listę nieszczęść tegorocznych . Ok lecę moze uda mi sie zasnąć bo ostatnio tez mam z tym problem . Chyba znowu juro będę chodzić na rzęsach . pa
Mariolan, zdrówka życzę, szybkiego gojenia się oczka męża i oby już Was omijały wszelkie brzydkie niespodzianki i zdarzenia.....
Ps. masz rację, jest to problem z tym uczuleniem, ale staramy się.... Bubuś smaruje się grubą warstwą dobrego kremu i wczoraj na długi spacer poza termicznymi ciuszkami ubrał spodnie narciarskie i było spokoko..... Najtrudniej uchronić gębulę, ale na nartach będzie w kominiarce:)) Pozdrowionka:)
Czy mnie jeszcze pamiętasz? dowód na to mi daj... Witaj Lajanie. "Wygasiłam" swoje uczestnictwo na WŻ wiele lat temu /tak się mówi teraz?/, ale nałóg trwał, stąd wpadałam czasem, czasem podczytywałam zza pleców młodszego pokolenia, ale tego co napisałeś wyżej, nie zdzierżyłam. Musiałam się zalogować i zabrać głos.
Jak to ostatni lot? co znowu wymyśliłeś? Po pierwsze proszę zmienić tytuł na Lot 2017/1 /łatwiej się odnaleźć będzie, gdy "loty" będą łamane przez dany m-c/. Po drugie wzywam "starych" /stażem na WŻ oczywiście/, którzy czasem tu bywają, ale też tych, którzy zmienili "nazwiska" - odezwijcie się.
Coś mi się wydaje, że obecne WŻ to już nie to samo co kiedyś, ale może uda się je wskrzesić? nie dla administratorów, nie dla moderatorów, dla nas samych, dla tych starych bywalców, którzy byli twórcami ówczesnego klimatu oraz dla tych nieco młodszych, którzy też lubią dobre towarzystwo i zabawę. Słowem - dla "stałych" bywalców, oficjalnie czy nie.
Odezwijcie się, ujawnijcie! Widzę Tineczkę, czasem Bahus da głos...no i oczywiście Lajan jak zawsze widoczny w kawiarence. Kto jeszcze?
No, a wśród "młodzieży" też jest mnóstwo ludzików, mających poczucie humoru i chętnych do tworzenia dobrej atmosfery i rozruszania towarzystwa. No to co?
Pozdrawiam wszystkich serdecznie, samych szczęśliwości w 2017 r. I jak zawsze mawiała moja koleżanka - trzymajmy się kupy, "kupy" nikt nie ruszy!
PS. A właściciele strony /administratorzy/ to jeszcze są? cz abdykowali? Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie... dajcie jakiś znak...
Witam poniedziałkowo Wybaczcie, ale udam, że nie widziałam tego wierszyka, bo to pierwszy, który "nie podobuje mnie się" i już Ale... Lajanku drogi Ciebie pozdrawiam bardzo serdecznie
Jak mi szybko zleciał ten tydzień - normalnie niesamowicie. Nie do wiary, że juz jest poniedziałek. Na dodatek jak sobie uświadomię, że całkiem niedawno czekałam na Połówka i cieszyłam się, że idą święta a teraz "już po wszystkiem", to robi mi się smutno. W minionym tygodniu wybralismy sie do teatru czyli rok zaczęłam "kulturalnie" W piątek mieliśmy dużo gości. Zmywarki nie posiadam, bo kuchnia mała więc zmywania było tyle, że hej! W sobotę troche odreagowaliśmy zarwaną noc, ale trzeba było zrobić nowe zakupy, bo z myślą o zaopatrzeniu Połówka na wyjazd. Szczerze powiedziawszy, to nawet przyjemnie było, bo zrobiliśmy sobie przy okazji spory spacer. Biało wszędzie, ludzi na ulicy jakoś nie było. Faaaajnie Wczoraj od rana zabrałam się za rozbieranie choinki. Oj, smętna się wtedy robię jak dziecko. Nie lubię tego momentu. Jakoś tak pusto się zrobiło w pokoju i zniknął ten wyjątkowy nastrój. Próbowałam go wieczorem wskrzesić za pomocą świeczek, ale to już nie to. Dobrze, że w kuchni mam jeszcze sznur lampek Cieszę się widząc osoby, których tu dawno nie było i pozdrawiam Was baaaardzo ciepło Też życzę wszystkiego, co najlepsze na ten 2017 rok a najwięcej zdrowia. Oj, muszę już zmykać, bo robota mi się piętrzy na biurku. Mam dla Was pyszną herbatę z sokiem. Częstujcie się. Dobrego dnia
U mnie jeszcze choinka stoi, ale już trza by się za nią zabrać.... Też chyba do końca zimy zostawię lampki - kolorowe kule - wychodzące ze szklanego wazonu i rozsypane po meblach, dają fajny nastrój :) Miłego dzionka Smakosiu:))
Ale Terra narobiła, temat porządków poruszyła, że sprzątanie już zaczyna. Kupuje prezenty! Jaka przyczyna? Bo okres świąt się rozpoczyna. Żeby nie nabawić się stresu , zaczęła od założenia dresu, rękawy podkasała, do pracy się zabrała. Żeby spokojnie po świętować, wcześniej chce sobie popracować. O różne pomysły prosi, bezczynności nie znosi. Agulina , zwariować się nie dała, za czytanie książki się zabrała. ABA się pochwaliła, że przez cały rok porządki robiła. Zawsze radę sobie dała, nigdy się nie przepracowała. Gdy plany ołówkiem opisuje, żadna jej chwila się nie zmarnuje. Borgia, lenistwo Cię opanowało? Nic nie robić tylko by się czytało? Inka21 chwilę wolną miała, całe święta sobie zaplanowała. Ekkore kłopot z głowy ma, porobi uszka, nawet sto dwa. Uszkami wszystkich obleci, bo bardzo to lubią dzieci. Smakosia, jak nick wskazuje, ona się cieszy, wszystko smakuje. Najlepiej by zrobiła, gdyby na choinkę się gapiła. Jednak w kupę się zebrała, wszystko już zaplanowała. Jadkin się smuci, przykro się stało, że na święta finansów ma mało. Lecz chociaż miło czas spędzacie, bo wszyscy się tak kochacie. Asiu! Zamiast biegania, spokojnie zrób przygotowania. Bo kto spokojnie planuje ten czasu nie marnuje. Ona zamiast mięsa smażyć siada i zaczyna marzyć. Słodka Mruczka z Polski wyjechała, i co? Będzie z dala święto spędzała. Tylko polskie jedzenie smakuje, wszystko jest, a opłatka brakuje. Shoffix zamiast przygotowania, zaczyna od filozofowania. Indianina z ziemniakiem porównuje, ciekawa jak który smakuje. Agapis, głowa do góry. Mamusia patrzy przez chmury. Jej by przykro było, gdyby się świąt nie zrobiło. Taka już kolej przychodzi, że przyjdzie czas i każdy odchodzi. Więc uśmiech na twarz niech powraca, zapomnisz jak będzie praca. No proszę Jasia humor ma, Nas wszystkich serdecznie pozdrawia. Więc się z tego cieszymy, razem niczego się nie boimy. Alman dobrze zrobiła, że porządki zakończyła. Teraz będzie odpoczywała i z nas może się śmiała? Angela, wszystkie panie chwaliła, Mikołajowi pierniczki umyła? KikaGD , z góry wszystko planowane, szybciutkie choinki ubieranie, potem można odpocząć od znoju, siedząc przed choinką w pokoju. Spiżarnia zapełniona , a ona zadowolona. No proszę Agulina się ruszyła ,książkę czytać skończyła, Trzeźwo na wszystko spojrzała. Co?! Ja będę harowała? Naszykuję z przesadą i wyrzucała? Więc luz sobie dała . Będzie odpoczywała. O jest Marynik, sam się zjawił. Żona piecze pierniki, on będzie je trawił. Żeby odpocząć się Wam udało, to co pisałem przeczytać dało. Może zamiast pośpiechu, będziecie mieć trochę uśmiechu?
O kurczaczku, czekam jak na szpilkach, jak na ocenę z trudnego egzaminu.....czekam na wieści, czy Bubuś zmieni szkołę od nowego półrocza, na tę do której przed długim łikendem złożyliśmy wniosek.....czekam
Pisałam już Wam, że mamy obiekcje co do oceniania z plastyki, ale chyba nie pisałam o tym, że od początku tego roku szkolnego mocno odczuliśmy zmianę w podejściu nauczycieli do uczniów od 4kl. (bo nie tylko do Bubusia).... Wygląda na to, że oczekują idealnych zachowaniem dzieciaków. Młody ma tyle uwag, że hoho a większość śmiesznej treści (np.rozmowy na lekcji, odwraca się w ławce, chłopcy urządzają sobie zbiegowisko w łazience przy oknie......) Są może dwie, które rozumiem i słusznie zostały napisane, by przedyskutować z dzieckiem, ale mam mu truć codziennie żeby nie wiercił się w ławce...
Tak czy inaczej podjęliśmy decyzję, że zmiana będzie lepsza, bo szkoła mała jak na 8 klasowy system, a zweryfikowanie podejścia do uczniów w innym miejscu pokaże, czy tak musi być.... Jak się okazuje kilka rodzin chce przenieść swoje pociechy do innych szkół, bo koleżanka, która jest na podobnym etapie przenosin, usłyszała od dyrektorki pobliskiej szkoły, że miała kilka telefonów od rodziców z naszej szkoły, więc to nie tylko nasz wymysł i znamy dwa przykłady takich przenosin, które pozytywnie wpłynęły na dziecko.
Szkoła z byle pierdoły namawia / odsyła do zajęć z psychologiem. My ostatnio, międzyświątecznie na spotkaniu z panią dyrektor usłyszeliśmy,że młody zdolny, inteligentny, dobrze się uczy, ale że powinniśmy wyrazić zgodę na takie zajęcia - wyciszające -, bo choćby dla przykładu podała, że jej osobiście w poniedziałki gorzej się z klasą pracuje....
A ja Wam dla przykładu opowiem, jak przyjechałam w poniedziałek (po tej rozmowie już) do szkoły, bo wiozłam Bubusiowi duży, zrolowany arkusz z długoterminową pracą-obserwacja pogody... Wchodzę do sekretariatu, witam się (sekretarka, dyrektorka i wice) i mówię, że pada śnieg i dzieciaki wariują na ten widok na długiej przerwie (widziałam uchachane wychodzące na boisko dzieci)... A w odpowiedzi widzę minę obu pań (nosy na kwintę) i słyszę Wice - nie byłam jeszcze na zewnątrz to nie widziałam... ja na to - że radosne znaczy, cieszą się... a Ona - No cieszą, dopóki któreś drugiemu znowu nie przywali albo czegoś nie zrobi...
Rany!!! Jaki pozytywizm od poniedziałku... I dziwić się, że jak oni mają takie podejście, to źle im się z dziećmi pracuje....buuuu Nooo dobra....pomarudziłam, poopowiadałam, to uciekam domowe ognisko podniecać Papa:)
Dzien bajkowo mglisty, plusowo a szkoda, bo chce ten bialy puch zatrzymac do Marca
To sie biore do roboty poniedzialkowo: natargalam drzewa , zapalilam kominek, papcie stoja obok i czekaja na nasze zwierzatka....przyjda...przyjda, bo gdzie im bedzie lepiej?
Smakosia zostawila herbate a ja zaparzylam kawe ...zapraszam do kawiarenki!
Inka21, Pika 15, Jasia i Tucha proszę niech każda posłucha. Ciepło , spokojnie jak u mamusi. Siedzę przy kompie i wszystko mnie kusi. Czytam jakie macie zmartwienia? Co w domu jest do zrobienia? Jakie też smutki tu przeżywacie? Również radości jakie macie? Każdemu uchyliłbym nieba, może komuś coś potrzeba? Służę radą i pomocą, w dzień a jak trzeba i nocą. Coraz krótsze dni bywają, właśnie tu przyjaciele się spotykają. Powiem Wam zupełnie szczerze, że w przyjaźnie takie wierzę. Jak przysłowie stare mówi, tylko złość i nienawiść nas zgubi. Wielkie Żarcie ktoś wymyślił, Jak to dobrze, wszystkiego nie uściślił, Każdy ma jakieś życzenia, wszyscy dążymy do ich spełnienia. Kiedy wszyscy ciężko pracują, panie w domach też harują. Same bywają często w domu, niepotrzebne już nikomu? Ale sekret jeden znają, na Wielkim Żarciu się spotykają. I wtedy jak jedna rodzina, każdy rozmawia bo jest przyczyna. Przepisami się wymieniają, rady sobie udzielają, radośnie obiad szykują, nie są same , poplotkują. I tak codziennie pani do kompa siada, choć przez minutkę sobie pogada. Ja również przy kompie wiszę, to co zobaczę zaraz opiszę. Na pamiątkę, dla pamięci, niech wesoło wszystko się kręci. Coraz dłuższe są wieczory, trzeba zajrzeć do komory. Co jesienią przyniesione? Czy już wszystko przerobione? Kiedy zima już nastanie wtedy przyjdzie wymyślanie. Ale po to Wielkie Żarcie mamy, że do niego zaglądamy.
Uzależnienie
Pewnie zaraz się uśmiejecie, do przepisów coś skrycie dajecie? Mam takie dziwne wrażenie, czuję od gotowania uzależnienie. Wchodzę na stronkę,w przepisach buszuję, już mam apetyt, coś ugotuję. Przepisów tyle, są pełne treści, do garnka wrzucić? To się nie zmieści. Prodiż,piekarnik czy mikrofala, wszystko jest dobre, gotować pozwala. A jakby jeszcze było mi mało, wszystkim pytania zadaję śmiało. Co dziś na obiad? Powiedz kochana, żadnego pomysłu nie mam od rana. I zaraz każdy dobrą radę serwuje. Ależ kochani, ja Wam dziekuję. Już wesoła gadka tu leci. Jak tam w pracy? jak mąż? jak dzieci? Tak się przyjaźnie tu zawiązują, każdy potrzebny, czasu nie marnują. Rety! Dym w kuchni. Ale mi się zagadało. Trudno, coś się po przypalało. Muszę nabrać wprawy i ćwiczenia. To do jutra. Do widzenia.
Mój kochany Muchomorku Sromotnikowy, gdzie się podziałaś? Walczyć jestem gotowy. Niespodzianka na forum, temat ciekawy, wypinkowali Tineczkę? Nie ma sprawy? Tylko wydawać się tak każdemu może, każdy ma inne zdanie, ktoś jej pomoże? Nastał spokój, czy wkradła się nuda? Smutek, czy radość, że odeszła paskuda? Kontrowersyjne do innych jej wypowiedzi, ciekaw jestem, komu zależało, kto śledzi? Ostrzeżenie już kiedyś od adminów dostała, że będzie uległa i im we wszystkim dogadzała. Niestety, według adminów i części gości, Tineczka raz kochała, raz łamała kości. Emocje nad rozsądkiem zapanowały, uczciwie powiedzieć, wszystkich prowokowały. Wiem, że admini twarde weto postawili, koniec, kropka, dostępu Tineczce zabronili. Groza na WŻ swe wstrętne łapy wyciąga, wychylić się, czy przytakiwać wypada? Czyją stronę trzymać? Wroga? To się spada. A może temat zmienić, na seks należy? Komu i jak stoi a może już tylko leży? Może o pierniczeniu sobie pogadamy, bo zbliżają się święta, ciasta nastawiamy. Pewnie jeszcze długo dyskutować tu będziemy, lecz takiej drugiej Tineczki, nie znajdziemy. każdy ma prawo być tutaj goszczony, tylko wulgaryzmami nie może być karmiony. Tineczka przekleństw tutaj nie używała, była ,, równiejsza,, i za to bana dostała.
Naszą Kamusię słońce ogrzało, zrobiło się miło i wiosny by szukało. Więc okrzyk wzniosła ponad chmury, idziemy na spacer, nie ociągać się który. Na spacerku, powietrzem się pocieszymy, ognisko, kiełbaski, to wszystko zrobimy. Łopaty też by się jej zdały, będą dziewczyny kwiatów szukały. Ekkore na Kamusię się wzburzyła, bo sobie tyłeczek w śniegu umoczyła. Choć na spacerku z dziećmi bywała, nigdzie w polu wiosny nie widziała. Nata30 też się strasznie zasmuciła, bo jej okolica, śniegiem zakryta była. Już niedługo, bo w kwietniu czy maju, będzie u niej cieplutko, jak w raju. Olusia1 z dziećmi również biegała, świeciło słonko a ona wiosny szukała. Monami najlepszy pomysł miała, kupiła kwiaty, będzie się śmiała. Prymulki w doniczkach sobie kupiła, teraz z zimy będzie kpiła. Dada koziołki by chętnie robiła, bo jeszcze jej droga oblodzona była. Alga zachwycona, zwierzaki widziała, to co widziała nam opisała. Żeby wiosnę zaprosić na grządki, zaczęła robić w domu porządki. Dodatkowo też się zobowiązała, że do lasu będzie zaglądała. Mam jedno pytanie , ale się zdziwicie Czy koło siebie wiosny nie widzicie? Gdybyście taką u siebie mieli, pamiętajcie, byście nam opowiedzieli.
Inka21 fanką lajana się zwała, jak się do niej odezwał, zaraz zapomniała. Na stronkach rzadko bywa, do nikogo się nie odzywa. Ciekawe co się jej stało, że na stronkach jest jej mało? Ale sposób wynalazłem, i zaraz Inkę21 odnalazłem. Choć niedostępność wyświetliła, myszkę kliknąłem to się zgłosiła. Ależ zdziwioną też minę miała, kiedy odpowiedź, że to lajan dostała. Szalenie z Inki21 miła dziewczyna, cały czas przy niej uśmiech się trzyma. Długo na GG żeśmy pisali, no i w ten sposób lepiej poznali. Teraz już będzie mnie pamiętała, bo moje GG aktywowała.
Pamiętam Twoje "stare" zdjęcia z zimowego otoczenia domu, z nastrojowymi światełkami i z ptakami skradającymi się w poszukiwaniu ziarenek. Lubiłam je oglądać. Miło powspominać
Witam wszystkich:))) Lajan, pozdrawiam i czekam na nasz wspólny ( Twój, Iwciowy i odrobinę mój) rejs :)
Często goszczę w tej Klimatycznej Kawiarence. Siedzę sobie w kąciku, słucham Waszych opowieści, czasami coś skubnę dla siebie i ogrzewam się Waszym ciepłem :)) Pozdrawiam z życzeniami Cudownych chwil w Nowym Roku!
Tineczka, zarobiłaś wpis Mam to co chciałem, tym się raduję, dwusetny wpis, Tineczkę uszanuję. Tak długo się znamy, przyjaciele na WŻ, choć było różnie, życie zmieniło to wnet. Dziś radość i spokój tutaj panuje, każdy, jak nasza Tineczka dobrze się czuje. Wesołe rozmowy z każdym tu toczy, ma własny wątek, taki uroczy. Kocha Ją wnuczek, wesoły Alwinek, do częstych spotkań to właśnie przyczynek. Tineczka doskonale dba o jego zdrowie, szykuje mu winorośla ze słoika,tego się dowie. Jak lajan zasadzi, wszystko się przyjmuje, będzie sok z winorośli, mniam, jak smakuje. Niech tylko śnieg u Tineczki stopnieje, to wiosna już na progu, do niej się śmieje. Tulipany rozkwitną w jej ogródku, już niedługo, tylko bez smutku. Niech nasza Tineczka humorem tryska, ech Grażynka, nadstaw lico, daj pyska.
wtorek, 23 marca 2010, lajan
Szwedzki interes Tineczka interes dobry zwąchała, będzie bokserki do kraju nam słała. Piękne wzorki, puzle z łamigłówką a może swastyki, ruszcie główką. Limonowy pasek, kobiety wręcz oczaruje, Tineczko ślij, dla męża kilka kupuję. labirynt Minosa, z tym tez skojarzenia, ważne, że chłop będzie miał coś do włożenia. Znaleźć wyjście z labiryntu tak nęci, we dwoje można szukać, wystarczą chęci. Szczególnie dużo uwagi gumce się przypisuje bo jak się zetrze, markerem się namaluje. Tineczko, rób więc interes, ślij tu gacie, do tego życzenia, upust i gołą pupę jej macie.
Uchylić tylko drzwi, wnet goście się zlatują. o pogodzie, humorach, ciekawostkach meldują. Alicja choć zagoniona, to już z oddali, wita ciepłe słoneczko a Agulek się chwali. Smakosia po pracy, zmęczona, odpoczywa lecz w kuchni piekarnik i ciasto Ją wzywa. Dzbanek z herbatą i cytryną postawi, siada przy kominku, wszystko Ją bawi. Makusia, spokojna bo Zuzia już śpi, ma chwilę odpoczynku, o czym dziecko śni? Nawet Almira całusy nam przesłała, niestety, kompa jeszcze się nie doczekała. Bodek! Gdzie to Ciebie tak nosiło? Tak dawno na WŻ już Cię nie było. Teraz już dobrze, o wszystkim wiemy, podaj nam nowinę to Cię uściśniemy. Przyszły tatusiu, czyń więc starania, na przyjście potomka, zakończ malowania. Doskonale wiemy jak Cię to raduje, niech Ci się dobrze układa i Izę całuje. Krysia, miło poczytać, że się udzielasz, dobre życzenia wszystkim rozdzielasz. Tineczka, Ty duszo kawiarenki stała, częstujesz, przytulasz, będziesz o nas dbała. Dorotka, jak już wszystko Cię zestresuje, wpadnij do nas, rogalem Cię poczęstuję. Smakosiu, kupa? Czy tyle pracy? Spokojnie, jutro wolne, rodziców się zobaczy. Tak ogólnie, to wszyscy się bawimy, bo w kawiarence, jednym językiem mówimy.
piątek, 12 listopada 2010, lajan
Taki apel na cześć zaginionych bywalców kawiarenki. Co mnie naszło?
Chwila, chwila...:) 1. Tworzycie tu, w Kawiarence fajna, zzyta grupe. To jest ekstra. 2. Ta grupa chyba nie jest "nudna", wiec byloby szkoda odebrac jej Kawiarenke, bo wiecej osob sie nie udziela. 3. Nie ma szans, zeby nie dowiedziec sie, czy bedzie kolejny lot, czy nie. (Bo bedzie albo nie.)
Witam wtorkowo Dziś rano, wychodząc z domu, gdy wkładałam klucz w zamek od drzwi pomyślałam, że mam takie odczucie, iż przed chwilą robiłam to samo a to było w poniedziałek. Co się dzieje z tym czasem? Wczoraj, jak tylko przyszłam do domu zaraz zabrałam się za to, co konieczne czyli pranie, jakiś obiad, zmycie naczyń i już był wieczór. Zerknęłam do swoich notatek ze słówkami z angielskiego, trochę poczytałam. Odebrałam dwa telefony i już musiałam gnać do łazienki, bo trzeba było szykować się do spania. A gdzie czas na jakąś książkę czy gazetę albo chociaż film? Mam świadomość, że u mnie w porównaniu z innymi kobietami jest istny "luzik" więc nawet nie chcę sobie wyobrażać jak strasznie szybko musi mijać dzionek u nich Temperatura minusowa póki co utrzymuje się i dobrze, bo może dzięki temu będzie mniej przeziębień. Lepszy mróz od deszczu klasycznej "zgnilizny".
Widzę, że wczoraj drzwi Kawiarenki co rusz się otwierały Ale fajnie! Na dodatek zaglądnęły bardzo fajne osoby, których już dawno tutaj nie było. A jeszcze fajniej by było gdyby choć trochę zdradziły co u nich słychać, jak się miewają itp.
Święta i Sylwester za nami. Trochę godzin trzeba było spędzić w kuchni, co? Tak mi przyszło na myśl, czy odkryliście przy tej okazji jakiś super przepis, który z pewnością powtórzycie w przyszłym roku? Podzielcie się swoimi refleksjami. U mnie nie było jakiś wielkich nowości, ale tak, jak w zeszłym roku zrobiłam po swojemu karpia i kolejny raz wyszedł rewelacyjnie. Co dziwniejsze smakował nawet tym, którzy go nie lubią. Potwierdziło się, że jak zamoczę (już pocięty na porcje) w mleku z krążkami cebuli i zostawię tak na cały dzień, to fantastycznie "zgubi" ten charakterystyczny karpiowaty smaczek. Potem wyjmuję z mleka, lekko wycieram i przyprawiam solą, czarnym pieprzem i duuuużą ilością mielonego kminku. Tak tak, właśnie kminku. Następnie obtaczam w jajku, bułce tartej i na patelnię. Przez ten kminek zmienia się smak ryby i podczas smażenia zapach kojarzy się z mięsem, ale efekt jest naprawdę smakowity. Nie wiem też o co chodzi, ale muszę się Wam przyznać, że magia piernikowa działa nieustająco W tym roku to korzenne cudo było jeszcze smaczniejsze a już myślałam, że to nie jest możliwe. Niby przepis ciągle ten sam - a jednak Czyli "magia" i już!
OK, czas wracać do papierów. Ciasta wczoraj trochę przynieśliście i jeszcze nie jest wyjedzone więc zostawiam herbatę i zmykam. Dobrego dnia
Dziękuję za kawę i szarlotkę. Wprawdzie dojadam świąteczne ciasta / przezornie zamrożone/, ale dobrą szarlotką zawsze z chęcią się poczęstuję. Na Kurpiach - 10, ale dzień ładny, słoneczny, taki jak na załączonym "obrazku". Pozdrawiam Wszystkich kawiarenkowych bywalców i postaram się tu częściej bywać.
Po pierwsze - prześliczne zdjęcie. Brawo! Po drugie - Ty się nie staraj bywać tylko koniecznie bądź jak najczęściej. Uściski! Po trzecie - znów muszę otworzyć Twoje zdjęcie więc uciekam
Smakosiu, szarlotka wysmienita, mam wlasne swieze jablka jeszcze , kwaskowate o nazwie Ingrid-Marie, smakiem przypominaja renety. Swietnie mi sie trzymaja w koszach w zimnej komorce.
A ten stalowy kosz z drzewem rozpalam kazdego wieczoru, tak magicznie wyglada w sniegu przy wejsciu na moja dzialke:)
U mnie za oknem szaro i buro, temperatura okolo zera. Szkoda mi sniegu, tak pieknie jest z tym bialym puchem dookola.
Do kominka kawiarenki dolozylam drzewa ....cieplutko jest:)
Wszystkich witam i o zdrowie pytam... zwabił mnie zapach szarlotki, pyszna...do kawusi w sam raz... U mnie słońce świeci jak szalone, poszłam na zakupy, bo muszę tort upiec dla wnuczki, zgrzałam się, jak w lecie niemal... ale mimo to od razu chce się żyć, kiedy pogoda słoneczna...
Nie macie wrażenia, że strona została opuszczona, że to taki "samograj"? Wypadałoby zawołać - leci z nami pilot?
Rozumiem, że można mieć słabsze dni, może rozstanie, choroba w życiu prywatnym... Ale nie wspominając nic, nie prosząc o cierpliwość, wyrozumiałość z jakiegoś powodu, nie ma co liczyć, że tacy będziemy no nie wiem, wyczytując info z chmur......hmmmm?
Slonca nie widzialam pare dni juz i jeszcze pare musze poczekac. W sobote obiecuja. Dzisiaj wieje polnocne cos i mimo zerowej temperatury, marzne....wrrr. Na jutro zapowiadaja sztorm sniezny i jeszcze mocniejsze wianie z polnocy:(
Pytamy sie pytamy Alman....tylko odezwu brak :))))
Witam :) Skuszona towarzystwem, ogniskiem , kominkiem i szarlotką przylazłam , żeby odetchnąć chwilę. Wrocław dzisiaj zaliczony, z konieczności nie dla przyjemności, więc szybko umknęliśmy w swoje zimowe górki :)). Jednak zamiast do domu, to wprost do mojej ulubionej teściowej na pierogi , mniam :)) Oczy pełne łez, bo oklular zapomniany w innej torebusi sobie został, a słońce oślepiało mroznie. Naprawdę piękny dzień, a i wieczór śliczny sobie zapodałam, świece, lampki, kominek aromatyczny i pierniki z domu przywiezione:)) Zapraszam:)) Jak wjeżdżaliśmy mąż mówi "mamy swoja Alaskę, nieee?? " Nooo mamy, a co! hahahah.
Cudnie, prawie dziewiczo. Kocham ten wiejski zakątek, ale bywam tam weekendowo i wtedy jak chcę nasycić oko, ukoić nerwy, opróżnić śmietnik z głowy itd.. Wiesz, jedne góry zamieniłam na drugie, równie piękne, ale patriotyzm lokalny każe mi tęsknić za tamtymi:)) Kominek to takie coś małego, z miejscem na świeczkę i na krople zapachowe (dzisiaj zapach czekolady). Wrocław pozdrowię, jutro :))
Witam :) Patrycja, przecudne widoki... :))) Też przygotowałam aromatyczne grzane piwko na rozgrzanie i coś do pochrupania... :)) Miło jest posiedzeć przy kominku w fajnym towarzystwie z pyszną szarlotką i ciepłym grzańcem... :)))))
Tinka, spokojnie jestem cały czas. Dokładam do kominka. Siedzę i rozmyślam. Nikt z właścicieli nie ma ochoty odezwać się na temat WŻ, Makusia pogniewała się na mnie /dlaczego?/ Skopiuję ulubione przepisy i żegnam WŻ / mam wprawę/ Dlaczego mam nabijać frekwencję nieznanym właścicielom? Zostanę tutaj do 31 stycznia. Jeśli nic się nie wyjaśni postępuję jak wyżej. Teraz się jeszcze bawimy.....
2017-01-10 17:49:14 Beata500ja to sobie powoli drukuję ulubione, bo mam wrażenie, że któregoś dnia WŻ zniknie2017-01-10 18:04:35tingraHej Beatko , nie strasz mam kopiowac swoje przepisy??? Moga zniknac? Mysle, ze WZ nie zniknie, przynosi niezle dzienne dochody :) 2017-01-10 18:31:37 Beata500jakoś to kiepsko widzę , a właściele nie odzywają się . Napisaliby choć słówko.2017-01-10 18:36:42 mggi63 Jejku dziewczyny to przeciez ludzie moze maja problemy rodzinne,zdrowotne czy inne 2017-01-10 18:37:19 mggi63 czego nie zycze sle zycie to niesie rozne rzeczy 2017-01-10 18:39:16 Dżanina Fonda Wieczorne hej :) 2017-01-10 18:39:31 tingra Beatko poczekamy, zobaczymy:))) 2017-01-10 18:39:48 Dżanina Fonda Ja juz dawno podrukowalam, mam te same obawy co Beata 2017-01-10 18:40:11 Dżanina Fonda Musze sie tylko jeszcze zebrac i podrukowac "moje" 2017-01-10 18:40:52 tingra e tam mggi na jedno slowo "hej" kazdy ma czas i sile, zwlaszcza jak prowadzi sie interes:) 2017-01-10 18:41:57 tingra Bahati zyjesz???? 2017-01-10 18:42:10 Dżanina Fonda Dobra, kochane dziewczynki... 2017-01-10 18:43:14 Dżanina Fonda inwentarz obrobiony, ide sie umyc i zmykam do lozka... dzisiaj mialam sadny dzień, pewnie padne jak przecinek.... 2017-01-10 18:43:24 mggi63 tingra nie e tam nie e tam ...jak czleka przydusi to ma w tylencji wszystko 2017-01-10 18:43:28 Dżanina Fonda Milych pogaduch i dobrej nocki :) 2017-01-10 18:44:18 mggi63 oj za duzo drukowania aby sie na to porwac :-) 2017-01-10 18:44:58 mggi63 Do jutra Dzani :-) 2017-01-10 18:45:53 mggi63 Bahati ogarnia po wczorajszej imprezie :-D 2017-01-10 18:49:12 tingra Dzani hej:) 2017-01-10 18:59:42 tingra narazie papa, 2017-01-10 19:11:36 Beata500 mggi , ja wszystko rozumiem . Ale ja jak coś się dzieje nie tak, to z szacunku dla innych osób daję znać 2017-01-10 19:55:44 mggi63 Beatko moze ktos nie czuje die na silach i nie ma ochoty by o swoich sprawach tu mowic...wiesz jak jest... 2017-01-10 19:57:51 mggi63 ja az taka otwarta nie jestem by sie wywewnetrzniac w necie obcym ludziom...sa pewne granice.I nie jestem w tym odsmotniona jak zauwazam 2017-01-10 20:01:05 mggi63 a pitem zostsnie to wykorzystane w bardzo brutalny sposob przez niektorych...wiadomo przeciez 2017-01-10 20:02:36 mggi63 ja mam swoje sprawy i az tak nie wnikam dlaczego admini milcza...na prwno maja waxny powod i to tez trzeba uszanowac 2017-01-10 20:03:01 mggi63 Dobranoc :-) 2017-01-10 20:21:42 Bahati Hej. Zyje!!! Lekcje odrabialam z Mlodymi. 2017-01-10 20:23:59 iwciaG :DDD 2017-01-10 20:24:25 iwciaG ja sernik wstawiłam do piekarnika:)) 2017-01-10 20:47:15 iwciaG dobrej nocki:)) 2017-01-10 21:18:29 tingra Hej bahati, to dobrze , ze sie odezwalas , bo juz mi straszne mysli chodzily po glowie .....:)))) 2017-01-10 21:18:46 tingra Dobranoc Iwcia:) 2017-01-10 21:22:53 Bahati Pol dnia szukalam dobrego dentysty w mojej wsi. Sama do stolicy nie pojade. Cholera...jestem juz tak dorosla, ze bardziej od wizyty u dentysty boje sie rachunku za wizyte. :D 2017-01-10 21:29:44 tingra Hehe Bahati, ja na sama mysl dentysta....o rany...a rachunki tutaj tez astronomiczne...:D 2017-01-10 21:55:25 tingra Ostani spacer i do lulu:) Dobranoc! 2017-01-10 22:03:31 ekkoremggie - prowadzenie biznesu nie pozwala na milczenie. Owszem - każdy ma prawo chorować, mieć kłopoty zdrowotne, rodzinne - ale odrobina szacunku nakazywałaby poinformować. Nie o treści kłopotów - tylko o milczeniu, że nastąpi. Jakby nie było przepisy WKN ojawiaja się - więc jak można przygotować przepis, można dać znak Człowiek nie czuje się olewany 2017-01-10 22:04:53 ekkoreStrona jest dla nas bezpłatna - ale dzięki naszej obecności jakieś pieniądze otrzymują właściciele. Nieważne - małe, duże - jakieś 2017-01-11 00:14:18 tingraMasz absolutna racje Kasiu!!! Nie tylko nasza obecnosc bije kase. Przedewszystkim nasze przepisy przyczynialy sie i dalej przyczynaja sie do zarobku na stronie. 2017-01-11 00:29:37 tingra Znalazlam w internecie mniej wiecej dochody dzienne WZ-tu , okolo 40 dolarow dziennie. Oczywiscie nalezy odjac od tego koszty serwera i programisty , ale mimo tych kosztow, to samograj leci bez zadnego wysilku:) 2017-01-11 01:06:17 tingra Masz racje Kasiu, Wkn wstawila przepis na rogaliki nie dawno i odpowiedziala na komentarze...a my tu sie od nie wiem kiedy staramy o kontakt! Oczywiscie zero odpowiedzi na moj mail do wlascicielki/wlascicieli Wz....hmmmmm 2017-01-11 04:55:27 mggi63 Dzien dobry :-) 2017-01-11 04:58:12 mggi63 Tingra, ja nie mam az takich wymagan co do Wkn.Bedzie w stanie to sie odezwie.Mam inne priorytety jak zajmowanie sie tym,ze admin sie nie odzywa. 2017-01-11 05:01:22 mggi63 ja nie jestem na etacie u Wkn ani ona u mnie i nie musi mi sie meldowac bo moze taka umowe zawarlysmy.Jak bedzie mogla to sie pojawi i uwazam,ze nie ma co robic wielkiego hallo. 2017-01-11 05:03:30 mggi63 Mam do niej sprawe ale nie az taka by tu roztrzasac,ze jej nie ma i dlaczego ? Bez przesady. 2017-01-11 05:07:18 mggi63 Rowniez Wssze podejrzenaia o zmiane wladciciela.Az tak nie analizuje bo co innego mi zaprzata glowe a jezeli juz to nie moj interes wtykac w to nos bo i nie moj biznes 2017-01-11 05:56:22 Dżanina Fonda No i następny piękny dzień, witajcie :) 2017-01-11 05:56:30 Dżanina Fonda a mnie tam lotto 2017-01-11 05:56:47 Dżanina Fondaczy Wkn się odzywa, czy nie... strona i tak się stacza, tak prawda 2017-01-11 05:57:13 Dżanina Fonda podrukuję przepisy, żeby nie było płaczu i niech się nie odzywają :) 2017-01-11 05:58:10 Dżanina Fonda poczekajcie, wstawię zdjęcie Hyrnego w wątek o zwierzakach - Wkn natychmiast się pojawi z 15 zdjęciami Morelka :D 2017-01-11 05:59:44 Dżanina Fonda a co do zarobku - niech zarabiają, nie moje pieniądze, nie moja sprawa 2017-01-11 06:45:58 agusia040675 Dzień dobry 2017-01-11 06:53:34 mggi63 Dżani i ja tyz tak myslę :D 2017-01-11 06:54:11 mggi63 ja nikomu do kieszeni nie zagladam :) 2017-01-11 06:54:56 mggi63 mróz dzisiaj -16....i jakiś taki dziwny az w gardło drapie ...(smog?) 2017-01-11 07:11:55 iwciaG doberek:) 2017-01-11 07:11:58 Agapiswitajcie, w kwestii milczenia Wkn tu nie chodzi o spowiadanie się z powodów nieobecności czy o to że ktoś na stronie zarabia.To akurat są dane które każdy może znaleźć. Chodzi o zwykły szacunek do osób dzięki którym ta strona istnieje i zarabia. Gdyby nie użytkownicy to WŻ zaistniało chwilkę i zniknęło w czeluściach internetu. Traktujemy się jak dorosli ludzie a nie jak zło konieczne. Pozdrawiam ciepło :)
Hmmm.....? A ja myślałam Lajanku, że choć trochę dla nas jesteś, nie dla wyżej wymienionych osób/właścicieli... Chciałam doczekać wodowania i pierwszego rejsu do mnie:)) Ja doczekam, a Ty gdzie będziesz?
Nooo....proszę Pana Lajana!!! I żeby mi to było przedostatni raz!!! Takie straszenie porzuceniem....Ja stanowczo oczekuję, że jeśli kiedykolwiek zechcesz ,,przesiedlić" swą osobę w inne miejsce, natentychmiast po mnie wrócisz i ze sobą zabierzesz :))) ...prawda?
Nie obraziłam się Lajanku, nie mogłabym, zresztą o co?
A na odpowiedź od Wkn musicie poczekać, i ja z Wami, cisza, miejmy nadzieję że nic złego się nie stało, że to tylko jakaś przejściowa chandra czy coś w tym stylu? :(
U mnie niestety nic się nie zmieniło (znaczy nie wiem czy czytaliście...hihi). Nie było jeszcze telefonu, czy młody może zmienić zaniedługo szkołę.... No cóż poczekam do końca tygodnia i najwyżej, pewnikiem tylko dla formalności zadrynkam ja.....
Dziś za chwil parę jadę do Wrocka .....nie lubię, nie lubię......to mi cały dzionek rozbije, ale jak trza, to trza.....
Może jeszcze dziś wpadnę Was porozpieszczać....z sernikiem nieco mniej słodkim w środku, a obficie polanym polewą czekoladową.....na razie polewa tężeje, więc cierpliwości:))
Idę koffi ekspreśną robić....ktoś się przyłączy do konsumpcji??? Paaaa:))
Witam, Mialo być cieplej a tu wstaje a na termometrze nadal -14 to chyba nie jest ciepło . Iwcia to szykujecie małemu spore zmiany . Trzymam kciuki by wszystko poszło po waszej myśli a mały szybko zadomowił sie w nowej szkole . Smakosia ja tez uwielbiam choinkę i u nas zawsze stoi do samego konca chyba ze bardzo sie sypie . W tym roku raczej bedzie stać bo trafiła nam sie wyjątkowo świeża sztuka . Jak spadnie piec igiełek tygodniowo to wszystko . Lajan ja tez podobnie jak Iwcia miałam nadzieje ze jestes tu dla nas a nie dla właścicieli strony . No cóż szkoda . Tingra wczoraj zgasilas światło a ja rano musiałam zapalic bo bylo bardzo ciemno i przy robieniu kanapek chyba bym pokroiła palce . Patrycja widoki jak z bajki szkoda ze ja takich nie mam . Ok zmykam wstawić pranie i potem na zakupy bo musze jutro zrobic małemu kanapki na wycieczkę i trzeba dodać cos ekstra . Mamy bardzo wczesna pobudkę bo zbiórka w szkole jest juz o 7:30. Wyszlo słonko to moze bedzie fajny dzien . pa
Mariolan, naprawdę tak nisko mnie cenisz? A dla kogo tak się staram? Dla właścicieli czy dla żarłoków? Nie cierpię tylko jak właściciele nas ignorują. Od dawna czekam na odpowiedź od Wkn a tu nic.
ja nie wiem co się od jakiegoś czasu stało (pomijając już życzenia świąteczno-nowowroczne) ... może o czymś nie wiemy ??? może mamy jakiś nowych właścicieli ...
Psywo, co moglo sie stac? 2-go stycznia jest wstawiony przepis na rogaliki i odpowiedzi na komentarze. Wiec mozna bylo poswiecic pare sekund na zlozenie zyczen noworocznych :)
Zapalilam w kominku , zwierzaki zawolalam i leza w kapciach cichutko:)
Kawa pachnie , czekam na Iwciowy sernik
Narobilam sie okropnie nad zamontowaniem rolety przeciwslonecznej w drzwiach tarasowych. Drzwi o szerokosci nietypowej, musialam zmniejszyc szerokosc rolety, najpierw material wzdluz a potem pila odciac czesc (chwala niebiosom ) aluminiowa. To wszystko poszlo jak maslo, najgorsze bylo wkrecic sruby uchwytu w oscieznice , kurcze z jakiego debu zrobiona??? Maszyna nie do uzycia, bo za ciasno, przydala by sie meska reka, ale nie bylo zadnej w poblizu :))))
No ja uparta jak zwykle i roleta zamontowana:) Czeka mnie jeszcze jedna zalozyc w drugich drzwiach tarasowych, ale juz bede bardziej doswiadczona i pojdzie gladko
U mnie sztorm sniezny huczy. Byl zapowiedziany , zdarzylam pojechac do sklepu kupic co bylo potrzebne. Teraz radio opowiada o zablokowanych drogach przez ciezarowki albo zlamane drzewa. Ostrzezenie jest 2 stopnia na 3 mozliwe. Mam narazie prad i cieplo a to najwazniejsze:) Troche boje sie o szklarnie, bo wysokie drzewa za bardzo sie nad nia pochylaja ...
To na kawe zapraszam i milego popoludnia Wszystkim zycze :)
Witam:) Prawie drzwi w kawiarence wyrwało, tak wieje, że włosy z cebulkami wyrywa. Wrocław dzisiaj odfajkowany, jeszcze jutro , ale tylko po dobre wieści i balować zamierzam przez trzy miesiące hihi. Oczywiście w między czasie jakąś pracą skalać się muszę, odrobinę czasu na sen uszczknąć i sekund parę w rezerwie na "nieprzewidziane" pozostawić. Tingra, dzięki za kawę i ogień w komiku. Podziwiam za talent w majsterkowaniu:) Dobrze, że zapasy zrobiłaś i przed śnieżycą zdążyłaś. Smakosiu, bajkowo:)) Naprawdę każda pora urzeka. Jesień ,czystą magią, złoto i purpura. Lato zaś ciemną zielenią, owocami, kwiatami, srebrzystymi potokami. Wiosna, a wiosna to taka radość, kiedy ptaki sobie świergolą i cudne śnieguliczki zza resztek śniegu wyglądają. Eeee opowiadać by bez końca. Pwyso, Makusiu, Małopolskę, a konkretnie Beskid Sądecki, kocham miłością bezwarunkową:))) To taki mój patriotyzm lokalny, z którego nie chcę się leczyć. Iwcia, no i trzeba było nam w tym Wrocku wspólnie kawę wypić!!! Czekam na sernik i dobre wieści w sprawie szkoły dla syna. Mariolan, lubię się dzielić, widokami też :)) Rano uważaj na palce. Udanej i pełnej wrażeń wycieczki życzę młodemu. Lajan, trudno jest się mi odnieść do Twojej decyzji, ale wierzę jak inni, że zmienisz zdanie.
Posiedzę sobie , pogapię w ogień i poczekam na innych. Pozdrawiam:)
U mnie nadal wieje, ale jest bajkowo, ten bialy puch oczy cieszy i mam wielka ochote zrobic orla....hihi.
Jutro leca dywany na sniezne czyszczenie, nie ma nic lepszego jak w sniegu je wyszamotac!
Nie chce zadnych plugow, chce miec tak czysto jak teraz jest w mojej wiosce ...
Jednym uchem slucham wiadomosci ze stolicy. Tragedia sztormowa a moje dawne osiedle jest bez pradu od wielu godzin. Drzewa powalone blokuja drogi, wiele wypadkow, bo oczywiscie zawsze znajdzie sie jakis rajdowiec na drodze,wierzacy we wlasne niezawodne zdolnosci ....
No i slucham polglowka Trump , jak bedzie mur budowal a Meksyk zaplaci :))))
To wygląda na orlicę hahahaaha, brawo u mnie breja a nie śnieg, wczoraj napadało z 5 cm i teraz rusza się jakiś duży wiatr, rzuca wszystkim po balkonie a śnieg topnieje na poczekaniu, plus 5
Makusiu, nie wiesz co mówisz hihi, mogę Was zanudzić uroczyskami wokół. Pięknie jest wszędzie , tylko nie zawsze to dostrzegamy, no nie? Proza życia, codzienność, zabieganie ograniczają nasze "widoki". Ja marzyłam o Alasce , a wczoraj zobaczyłam ją tutaj :))) Tęskniłam za klifami irlandzkimi, a w Gdyni Orłowie cały tydzień z zachwytu wyjść nie mogłam, itd mnożyć takich przykładów można wiele.
Dziekuje Magda za poprawienie, masz racje, przedszkolaki to poprawnie ma byc!
Zdrobnien nie znosze, zadne widoczki, karteczki i inne dupereczki....
Mamy piekne widoki na kuli ziemskiej , zadne nie sa lepsze od innych i to jest magia:) Zobacz zdjecia z Norwegii naszego Spajdermen, cos zniknal z Wz-tu?
No to widzisz jak swiat jest piekny, nie odbierajac nam patriotyzmu:) Zawsze naszemu sercu bedzie bliski wlasny zakatek Makusiu ale nie znaczy , ze gdzies nie jest tak samo pieknie:)
Jestem, jestem.....umęczona jakaś tym dzionkiem Ale sernikos jest i aż kapie obfitością, znaczy polewy na bogato ;)) Zapraszam:))
A ja trochę jeszcze pobuszuję tu i do wyrka nieco poczytać, bo na wiele siły nie mam i pewnikiem zaraz mnie zmorzy...... Qrczę przypomniałam sobie, że jeszcze chwilę temu chciało mi się bąbelków.....ostatnio w Lidlu kupiliśmy fajne, tanie, winko musujące, różowe, wytrawne.....niemieckie, ale odziwo pyszne Mniami:) Może jeszcze się skuszę....a co....
W Lidlu Iwcia powiadasz takie smaczne bąbelki, to ja muszę kupić, bo my lubimy wytrawne:) I odkroję kawałeczek sernika, bo do jutra nic nie zostanie, wygląda kusząco :)
Witajcie czwartkowo Kawiarenka tętni życiem, że aż miło Faktycznie trochę wczoraj śniegu przybyło, ale dziś są dwa stopnie na plusie więc już zaczyna się mała plucha. Iwcia, Twój sernik wygląda tak smakowicie, że rzucam się na niego bezwstydnie i jak zaraz Ktoś nie przyjdzie, to nie obiecuję, że zostaną okruchy Mam gorącą herbatę. Komu, komu? Aloalo, daj znać co u Ciebie - kiedy wracacie do szpitala? Lenka...myślę o Was... Dobrego dnia!
Też dzisiaj zaniosłam zeznanie córki do skarbówki. Zięć na wyjeździe, ona sama z maleństwem w domu siedzi, a mama może pomóc przecież :) Moje rozliczenie jeszcze musi poczekać na wszystkie informacje.
Temat dobry jak każdy inny... czy się mylę, że niekiedy na forum to mamy do czynienie z takimi... grupami wsparcia wzajemnego? jednym wolno pisać o wszystkich pierdołach /przepraszam, ale zabrakło mi innego określenia o tak wczesnej godzinie/, a innym nie?
Zuzanno, kawiarenka jest jak dom, rozmawiamy tutaj o wszystkim. Jedyne czego nie wypada robić to okazywać gniewu i używać słów wulgarnych. Kawiarenka ma służyć do wyciszenia się, ma stanowić oazę spokoju, miejsca gdzie przyjdziesz po pociechę i odstresowanie. Usiądź tutaj, odpocznij. Serdecznie zapraszam.
Dziekuje Emilko, wiesz czasami jakis diabel wejdzie za skore....a wlasnie tego wieczoru tym "diablem" byla "kolezanka", ktora mi zrobila duze przykrosci finansowe. I jak przeczytalam "finanse" to..... a Ania nie byla niczemu winna!
Witam w piątek, piąteczek, piąteluniek O jej, jak dobrze, że jutro nie trzeba będzie zrywać się tak wcześnie rano. Dziś śnieżyca na całego, ale na termometrze plus jeden więc pewnie możemy się spodziewać pluchy. Póki co fajnie jest popatrzeć przez szybę na tę bajkową scenerię i lepiej nie wychodzić Zwierzaki w kapciu śpią głębokim snem. No to ja tak cichutko dołożę drwa do kominka, zostawię gorącą kawę i zmykam do "papierów". Miłego dnia!
Lajan, zgadzam się z Tobą w 105%...przysiądę i odpocznę chwilkę... ranek zaczął mi się hm... na kontaktach z bankiem /wyjaśnianie jakichś durnot, bałaganu z ich strony/... a łyk kawusi też chętnie, Smakosia parzy pyszną kawę... to do kawy przynoszę wafelka, z masą karmelową... miłego dzionka.
Hej hej hej , dobry dzień:)) Kawa Smakosi wypita, wafelki Zuzanny pożarte, zwierzaki harcują...Ogarnę bałagan, zostawię rosołek dla zmarzniętych i halibuta smażonego dla wygłodniałych. Data piękna, wiele dobrego musi się zdarzyć hihihi. Wstałam skoro świt , tak coś po jedenastej hihihi. Jej, ale fajne jest nic-nie-robienie i nie-myślenie :). Dzisiaj domkuję i w planach mam wyszczególnione: po trzykroć grunt to się dobrze bawić! Proseco zakupione tralala:) Z dachu kapie, śnieg zaczyna znikać, +5 wróży nam kulig, ale chyba pontonem :)))) Może Iwciową żaglówką, albo Lajanową łodzią. No, ale ognisko będzie, bo towarzystwo doborowe, dzieciaki z nadzieją czekają i gar bigosu z dziczyzną zamówiony hahahah. Nie żegnam się jeszcze, bo pewnie będę Kawiarenkę nawiedzać bez opamiętania hahahha.
Patrycja, dobry nastrój aż z Ciebie tryska i dobrze - TAK TRZYMAĆ Życzę wspaniałego, zimowego biesiadowania (a zapowiada się super). Ps. Przysiadam się do tego halibuta
Minęło kilka pracowitych dni a wiele się zmieniło, ,,Domowe Smaki,, rosną i nowych dań przybyło. Jest już wybór, możemy w daniach przebierać, zestawiać je i dodatkowe porcje dobierać. Dania smaczne, świeże, na gorąco podane, warto zamawiać i czekać też chwilę na nie. Dla tych co więcej czasu wolnego mają, jest też kawa i smaczne szarlotki czekają. Niecierpliwi mogą ,,czekadełka,, skosztować, kromki chleba domowym smalcem smarować. Wystarczy tutaj wejść, czas się zatrzymuje, nie śpieszmy się, ten czas się nie marnuje. Przemiła atmosfera, Edyta z uśmiechem wita, wejdziesz raz, nie będzie to ostatnia wizyta. Domową imprezę możesz tutaj śmiało wyprawić, jest dużo miejsca a goście mogą się bawić.
Lajan właśnie skończyłam cały przepis i ......wsio mi wywaliło
Dziś już nie dam rady....M czeka kręci nosem, ale rano napiszę jeszcze raz, jeśliś łaskaw poczekać:)) Aaaaa u mnie jest już kilka starszych przepisów na chlebuś. Ten dzisiejszy na zakwasie robiłam:)) do juterka:))
Iwcia, ale piękny chleb upiekłaś. Dodajesz odrobinę drożdży czy tylko sam zakwas? Jest mieszany czy wyłącznie żytni? Ja też ostatnio ciągle piekę jakiś chleb, ale przyznam się, że eksperymentuję i przestałam się skupiać na proporcjach. To nie do końca dobra rzecz, bo potem, jak już się okazuje, że wyszedł super, to ja go nie odtworzę idealnie. Ale lubię ten moment, kiedy kroję pierwszą kromkę i przyglądam się strukturze. A zapach w mieszkaniu jest taki, że można dostać "obłędu", prawda? Posypywałaś kieyś chleb na wierzchu czarszuszką? O jej, jak ja to uwielbiam! A do tego jeszcze ten aromat, mmmm....
Smakosiu padł mi automat jakiś czas temu.....znaczy przestał ,,wyrastać" ciasta, tylko miesza i piecze, a wygodą było, że nie muszę zbytnio doglądać...... Więc stwierdziłam, że jeśli będę mogła łychą wymieszać ciasto w misce bez specjalnego wyrabiania i jeśli bym mogła wieczorkiem zrobić i w dzień upiec nie martwiąc się że przerośnie itp. to chyba nie będę potrzebować automatu:))) Dlatego spisywałam proporcje, choć to zbliżone do tego co już dawno udało mi się wyłuskać z doświadczenia chlebowego, ale ten efekt mieszania łyżką drewnianą chciałam i żeby mimo ,,luzu" upiekł się ideał:)) I tak właśnie się stało wczoraj hihihi. Z czarnuszką robiłam chlebki, ale w środku wmieszane ziarenka, trzeba z nimi ostrożnie, bo mają mocny aromat. Upiekłam dwa bochenki i jeden rozparcelowujemy, a drugi na świeżo pokrojony i zamrożony:))
Smakosiu, mi chodzi o sprawdzony przepis na chlebek, który będzie wykładany w restauracji na stół jako czekadełko do smarowania domowym smalcem. Szybki do upieczenia w restauracji.
Witam sobotnio Powiem Wam, że piątek trzynastego, okazał się być niesamowicie szczęśliwym dniem. Radość, spokój i szczęście tak mnie przepełniają, że aż mam ochotę śpiewać. A wszystko dlatego, że odebrałam wczoraj wyniki badań mojej Mamy i odetchnęliśmy z ulgą. Wszystko jest w normie. Hirrrrra!!! Dziś za oknem "mleczne" widoki. Jak to wspaniale, że nie muszę nigdzie wychodzić. Planuję tyle rzeczy, że nudzić się nie będę Uwielbiam takie dzionki. Co ważniejsze wreszcie się wyspałam więc energia mnie rozpiera. No ale póki co zrobiłam dla nas przepyszną herbatę z syropem z czarnej porzeczki i z pigwą. Świetnie wymieszały się te dwa smaki. Dobrego dzionka dla Wszystkich!
Smakosiu wspaniala wiadomosc o jeju jak musisz sie cieszyc a Mama jeszcze bardziej! U mnie byla cudna sobota, slonce caly dzien , snieg bialusienki i temperatura mila, tylko pare na minusie.
Fajnie, że jakoś 13-stka wszystkich dobrze nastroiła i potraktowała:)) Smakosia super wieści przyniosła, Lajan rozpisał się uroczo, Tingra kasy nie straciła, chociaż zapłaciła, Pati radośnie Proseco zakupiła, As Tingrze wybaczyła:))))
A ja moi drodzy wczoraj odebrałam upragniony telefon.......Bubuś od początku lutego idzie do nowej szkoły:))))) Więc tysz szczęśliwie i radośnie 13-tego:))
Oooo, to super, że wszystko poszło po Waszej myśli Teraz pozostaje trzymać kciuki żeby Bubuś się szybko odnalazł w tym, nowym miejscu i był bardzo zadowolony. Będzie tam miał jakiegoś kolegę?
Przyszlam zamknac kawiarenke a tu zimno, ze hej. Nikt nie rozpalil w kominku, zwierzaki glodne.
Nakarmilam malizny i juz spia jak niemowlaki:) Na wszelki wypadek wlaczylam kaloryfer, bo podobno u was zima cala para.
U mnie bylo pieknie, slonecznie dzisiaj. 5 stopni C minusowo, ale bez wiatru i spacery z psiakiem byly tylko przyjemnoscia. Sniegu mamy pol metra , dzieci na nartach , sankach sie wyjezdzily az do zmroku.
Tak lubie, ta biala pierzyne dookola , slonce ,zadnego wiatru, taka zima jest dla mnie jak balsam na dusze:)
Witam w niedzielny poranek Ale szaro za oknem, co nie oznacza, że nie ma śniegu. Jest jest, ale niebo jest tak bure, że bez zapalenia światła nie da się nic poczytać. Jest w tym duży plus, bo zapaliłam świecę i zrobiło się pieknie i nastrojowo. Tigra zadbała żeby w Kawiarence było ciepło i zwierzaki obudziły się szczęśliwe i zrelaksowane. To ja teraz dołożę drew do kominka i zaparzę aromatycznej, pysznej "ekspreśnej". Tigra, może podzielisz się jakimś "białym" zdjęciem w Kawiarence. A może pstrykniesz fotkę, na której można będzie zobaczyć ten ogień przed domem na tle śnigu i jeszcze światło w oknach domu. uwielbiam takie zdjęcia. To mi przypomina bajki z dzieciństwa i takie piękne widokówki. Dziś Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy i to 25 edycja. Wspaniale, że to już tak długo działa i osiąga takie efekty. Zaraz zrobię przelew na to konto. Mam nadzieję, że wszyscy kawiarenkowicze "wyślą światełko do nieba" Dobrego dnia!
Witam od samego ranka. Wychodzę do miasta poszukać czerwonego serduszka. Zapraszam rwniez na spacer. Mam dobry telefon i nie potrafię z niego zgrać zdjęć bbbbuuuuuuuuuuuuuuu GalaxyA5
Witajcie, witajcie. U mnie też biało, ale jakoś szaro, do tego głowa mnie boli, ciśnienie szaleje, boję się napić kawy, żeby go jeszcze nie wywindować... Z orkiestrą gram oczywiście, jak każdego roku, bo dobre rzeczy trzeba wspierać i popierać. Miłego dzionka życzę.
Dzisiaj jest dzien tulipana to przynioslam Wam pare , niech troche wiosennie sie zrobi w kawiarence:)
Za oknem cudnie, slonecznie od samego rana. Spacer kilometrowy z towarzyszem zycia zaliczony. Musialam zalozyc okulary sloneczne, bo w oczy bilo to biale dookola:)
Nie wiem Smakosiu co to za orkiestra ? Na co przelewa sie pieniadze?
Slucham w radiu dokumentu o dwojce ludzi , pod tytulem "On tesknil za mna 50 lat". Ona ze Szwecji, on z Nowej Zelandii. Co za historia, jeden , jedyny raz spotkali sie w barze w Sztokholmie 50 lat temu. Przez 50 lat tesknili za soba. On najbardziej. Znalazl ja na FB i wyslal mail. Spotkali sie znowu po 50 latach, on przylecial do Szwecji tydzien po otrzymaniu odpowiedzi na swoj mail. Spedzili 3 tygodnie zwiedzajac miejsca w Szwecji, ktore chcial jeszcze raz zobaczyc. Ona opowiada jak milo im te tygodnie minely, tak jakby czas stanal przez te 50 lat. On wrocil do swojego kraju i zaprosij ja do siebie. Poleciala , troche obawiajac sie jak to bedzie mieszkac z nim w jego domu. Opwiada, ze od pierwszej sekundy czula sie u niego jak we wlasnym domu.
Poniewaz wiza byla wazna tylko 3 miesiace, musiala ona wyjechac z Nowej Zelandii. Postanowili postarac sie dla niej stala wize i ona mogla poleciec do niego na staly pobyt.
Spedzali cudowne dni ze soba. On za kazdym razem , gdzie by nie byli, mowil do niej : za tym tesknilem cale zycie, tesknilem posiedziec z toba wlasnie tutaj nad morzem nie mowiac ani jednego slowa.
Ona opowiada dalej z placzem w glosie...o najszczesliwszych 2 latach jej zycia.
Po roku on zachorowal na raka i w kwietniu zeszlego roku zmarl. Ona mowi , ze nie zaluje ani jednej sekundy spedzonych z nim. Oczywiscie wrocila do swojego kraju, bo tutaj ma dzieci i wnuki.
Ona nazywa sie Inga-lill on mial na imie David.
Wzruszylam sie sluchajac glos kobiety, ktorej los dal tyle radosci i wielki smutek.
Tingra, ile lat Cię nie ma w Polsce?. Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy gra po raz 25. Wejdź w Google i poczytaj. pis i kościół zwalczają. Wojsko grało ale zabronili...., Zrobiłem spacerek około 6 km, wyczyn!! z bolącym skręconym kolanem. Jutro zwiększam dystans.
Lajan od roku 1970 , dokladnie 13 pazdziernika 1970 zeszlam z promu na szwedzka ziemie:)
A co masz z kolanem? 6 km to rzeczywiscie wyczyn! Ide na googla zerknac....
O juz przeczytalam, piekny cel! U nas sa rowniez tego typu zbiorki na cele charytatywne. W czasie programu w TV ludzie i firmy wplacaja dobrowolne dawki. Wszyscy artysci wystepuja za darmo w takim programie.
Witam wszystkich. Obudziłam się śpiewając "Od rana mam dobry humor, do przechodniów śmieję się...itd" i tak mnie trzyma do teraz, a niech trzyma i nie puszcza! Wczorajszy kulig całkiem fajny, co prawda wszyscy grzęzli w mokrym śniegu, ale radości, pisków było co niemiara. chciałam wam pokazać kilka fotek, ale prawie wszędzie gębusie widać, a na to pozwolić sobie nie mogę. Bigos dla Lajana podrzuciłam z kawałkiem żebra dzikiego hihi, ale pyszny był mmmmniam :) Były tez kiełbaski z patyka i banany z ognia, że o napitkach nie wspomnę :))) Iwcia, Bahati, Wasza okupacja mojej osoby (ha! ) wyszła na dobre, bo snieżyca w nocy była kosmiczna. Bigos odebraliśmy przed południem w całkiem innym "anturażu" pogodowym hihihi. Tak swoją drogą, wieczór super, trzeba to powtórzyć. Smakosiu, gram gram. Puszkę zasiliłam , wieczorem każdego roku lecimy do CK, licytujemy i puszczamy światełko. Uwielbiam ten dzień, energia aż iskrzy, ludziki przyjazni i hojni. Brawo Owsiak! Tingra , te tulipany tak rozjaśniły kawiarenkę, no no, cudnie!!! Wzruszająca historia. Ps. Mamm jedno zdjęcie, chyba ostatnie, bo ogien gaśnie :))
Uroczo! Naprawdę uroczo. Jak ja lubię takie rozświetlone "obrazki". Dziękuję Ci za te zdjęcia. Gdzieś tam, oczami wyobraźni tak właśnie to "widziałam". Dom zaprasza do siebie
Dziekuje Smakosiu:) Tutaj zima bardzo krotkie sa dni i nadrabiamy te dlugie noce zapalajac co sie da i gdzie sie da:))) Zimowa melancholie skandynawska staramy sie zwalczac wlasnie swiatlem. Ja nie wpadam w ten stan psychiczny, pewnie dlatego, ze nie jestem urodzona tutaj:)
Osobiscie bardzo lubie zime, nie wyobrazam sobie miec lato caly rok. Od 21 grudnia zaczynamy liczyc minuty kazdej doby, idzie wolno, ale wiemy, ze swiatlo dzienne do nas wraca:) Jak w marcu slonce zaczyna buzie nam grzac a snieg sie topi , to sie rozbieramy z zimowych szat i witamy wiosne radosnie.
Tylko poltora miesiaca nam zostalo do pierwszych kwiatow pokazujacych swoj urok jeszcze w sniegu:)
Narazie ciesze sie zima, pierzyna sniegowa , ktora moj ogrod przykryla cieplutko przed zmarznieciem.
Zrobilam nastepne zdjecia dzisiaj, nie bylo latwo, bo przy 13C na minusie rece marzly i aparat :)
Faktycznie można się poczuć jak w gościnie u Ciebie. Masz pięknie usytuowany dom - wydaje mi się, że tam słychać ciszę. Wiem, że brzmi to absurdalnie, ale w dzisiejszych czasach to już rzadkość. Uwielbiam te wszystkie światełka - zaczynając od świec a kończąc na lampkach. Od dziecka mam coś takiego, że wieczorami np. wracając skądś lubię patrzeć na światła w oknach. Wtedy wyobraźnia podpowiada mi czy to wnętrze jest przytulne i ciepłe...
Witam poniedziałkowo Ponoć dziś (wg. wyliczeń algorytmicznych)jest najbardziej depresyjny dzień w roku. Hm...eeeee tam! Pogoda całkiem fajna. Rano mały mrozik a teraz widać, że chwilami zza chmur wygląda słońce i niebo jest co raz bardziej niebieskie. Przyniosłam pigwę więc jeśli ktoś ma ochotę na pyszną herbatę, to zapraszam żeby przysiąść się do mnie w Kawiarence Miłego dnia
Dziękuję Wszystkim za dobre myśli i kciuki w sprawie Bubusiowej szkoły....jeszcze dwa tygodnie i po wystawieniu ,,stałych" ocen na półrocze trza będzie info w obecnej szkole powiedzieć, znaczy się oddać książki i powiedzieć do widzenia.......:)) Póki co przez te wszystkie dni, sprawdzian za sprawdzianem........:(
Zima na całego, ale ścieżka do kawiarenki odśnieżona, zaprasza:)))
Wczoraj chyba o odpowiedniej porze pozbieraliśmy się od rodzinki z Wałbrzycha, bo drogi jeszcze suche były prawie do samego domu.......jak zostało 5km zrobiło się niewesoło i tempo jazdy zaczęło być ślimacze, chyba bym umarła prowadząc tak caaałą drogę, ale już końcówka do przeżycia... Chwilkę przed wjazdem do naszej wioski zderzenie dwóch aut porozkładanych po rowach, wozy strażackie i policyjne całkowicie zablokowały przejazd, a już byliśmy, już witałam się z gąską......już..... Idąc, a raczej jadąc śladami innych pojechaliśmy leśną drogą spory kawałek, mi było szkoda auta mojego M, ale on zadecydował, że mam jechać......trochę nami rzucało po śniegu, ale dało radę, nie zakopałam się hihi.... Resztę dnia i wieczór spędziliśmy wszyscy pod kocykiem, czekając aż domek się dobrze nagrzeje...... Nie lubię zimna, ale ten moment wtulania pod kocykiem po powrocie Uwielbiam:)))
Tingra....Cudne fotki, cudny klimat:)) Pati dobrze, że posłuchałaś nas i bąbelków hihi i zdecydowanie trzeba taki wieczór zaraz powtórzyć:)) Mariolan, gdzie jesteś jak Cię ni ma......??? Smakosiu ja już kaffcie mam, ale przysiąść się, zawsze chętnie:)) Leńcia, Aloalo......czekamy na wieści.....myślimy o Was:)) Lajan, jak spacerki? Jak Twoje kolano to znosi....nie przeforsujesz go?
Iwcia, jak człowiek po takich akcjach na drodze wróci szczęśliwie do domu, to ta atmosfera zacisza chałupki cieszy ze zdwojoną siłą, prawda? Brawa dla Ciebie, bo jak "widać" jesteś dobrym kierowcą. To to chyba w ogóle taka raczej mocniej uzdolniona, co? Gotujesz, pieczesz, urządzasz, organizujesz - kobieta do tańca i do... Pozdrawiam
Witam , zima za oknem na całego . Dzisiejszej nocy dowaliło śniegu tyle ze rano mocno sie spociłam odśnieżając wszystko . Ja ostatnio jakoś dziwnie znoszę te ostatnie mrozy jestem ciagle głodna i senna . Mogła bym tylko jeść i spac czasami czuje sie jak niedźwiadek który zapadl na sen zimowy . W sobotę byliśmy w Wawie . Wszędzie było tyle ludzi ze jeszcze nie widziałam w sklepach tyle ludzi . Normalnie szok nawet by zjeść trzeba było swoje odstać . Poszliśmy na spacer na stare miasto . Były jeszcze świąteczne dekoracje wiec udało nam sie jeszcze wszystko obejrzeć . Było ślicznie . Iwcia super ze z Bubusiem wszystko poszło po waszej myśli . Teraz trzymam kciuki by szybko odnalazł sie w nowej szkole . Lajan z bolącym kolanem to nie przesadzaj i nie forsuj go . Ja tez mam problem z kolanem . Czasami jak zle stanę idąc po schodac to mi sie odnawia kontuzja na szczęście odkryłam ze po założeniu opaski po trzech dniach wszystko wraca do normy . Życzę szybkiego powrotu do zdrowia . Trzymaj sie . Patrycja banany z ogniska to ja jeszcze nie jadłam . A ten mały osobnik to kto ? Smakosia herbatkę to ja ostatnio moge pic w każdej ilości . Najbardziej to lubie z cytryna ale z pigwa tez nie pogardzę . Tingra zostawiła tulipany to moze ja przyniosę moje storczyki bo ponownie pięknie zakwitły . To tylko czesc z mojej kolekcji . Ok lecę do kuchni musze pomysleć nad obiadem bo jak mały wróci bedzie jak zwykle głodny . pa
Hej hej hej dobry dzień:) Świat u mnie jak z bajki, śniegu ogrom i ciągle sypie. Rano mini-mini bałwanka ulepiłam i do pracy pełna zapału pojechałam. Bagatela, 50 km w zaspach śnieżnych, drogi kiepskie eeee....się umordowałam. Jutro jadę autobusem, niech się szofer męczy hihi.
Smakosiu, jaka tam depresja, u mnie się nie uda w żaden sposób, tyle cudów dookoła:))) Podobnie jak Ty uwielbiam światła w oknach, zapalam świece, muzyka w tle. Na twarz zakładam kostium z uśmiechem, uszyty z kawałków serca i duszy, ani centymetra rozumu tam nie ma, bo przeszkadzał hihi. Czasami otwieram wino i zatapiam się w lekturze:)) . No i ludziki wokół, przyjazni, szczerzy, z poczuciem humoru.... czegóż więcej chcieć.
Tingra, ślicznie masz, tak zachęcająco i świetliście. Patrzę, patrzę i patrzę...
Iwcia, impreza udana? Widziałaś Książ w śniegu? niesamowity widok uffff.
Mariola, ale masz ładne storczyki i tak obficie ukwiecone. Moje właśnie potraciły kwiaty i tylko badyle sterczą wojowniczo :)
Lajan, tematy to może: śniegu biel, urok ognia na nim, zapraszające i migoczące światła w oknach, karnawał, dobre fluidy sączące się z każdego zakamarka Kawiarenki.... A jak coś realistycznego dorzucisz, będzie pięknie:)
Częstuję wafelkami sądeckimi z kajmakiem, zielona herbatą i blaskiem świeć :)))
U nas śniegu bardzo dużo. Dzieci od dziś mają ferie. Moi synowie niestety chorzy więc na razie nie korzystają z uroków zimy. Jeden syn zachorował w piątek, a drugi w sobotę.
As lepiej, że chłopaki dziś i to jeszcze w parze się rozchorowali, bo przynajmniej równocześnie wyzdrowieją. Świadomość, że już są ferie szybko ich "postawi na nogi". Życzę Im tego. Ty też się trzymaj zdrowo.
Aaaaaale pięknie! Rozpłynęłam się... Szczególnie zachwyciło mnie to drugie zdjęcie. Ma w sobie coś takiego...magicznego...? Chyba tę upragnioną ciszę i spokój.
Depresja? A co to takiego? Też nie pozwalam jej do mnie dotrzeć. Jak tylko moi bliscy są zdrowi, to już nic nie jest w stanie mnie "przygnieść". Jasne, że czasami nie mam super nastroju, ale do depresji mi daleko więc ten dzisiejszy "blue monday" na szczęście nie wypalił Muszę przyznać, że pięknie opisałaś to swoje nastawienie do życia. Nawet dwa razy przeczytałam
Przy takim klimacie (w Twoich rejonach), to ja coś czuję, że nowy lot będzie o wiośnie albo o jesieni Lajan, to może napiszesz coś o tych małych radościach, co nam kiełkują w serduchu żeby potem "wyskoczyć" i cieszyć całą parą...? A może o marzeniach na nowy rok albo postanowieniach...? A jak tam Twoje kolano?
Hej wpadłam jeszcze raz wieczorem . Widzę ze lubicie wieczorne klimaty i blask świec wiec przynoszę troszke z mojego domu . Depresyjny poniedziałek mnie na szczęście dzis nie dopadł ale mojego synka i owszem kiedy kazałam mu odrobić lekcje . Zalał sie płaczem ze jak , ze dlaczego , ze po co . O rany dziw ze nie straciłam dobrego nastroju . Ok lecę prasować . Pa
Lea! Ooooo, to to to...właśnie to Tą bajkową kartką wczułaś się w moje "najmiększe" emocje. Może właśnie takie widokówki wpłynęły na to, że od dzieciństwa "pławię" się w swoim uwielbieniu do nastrojowego oświetlenia Ten klimatyczny "świecznik" obok pomarańczy i bakalii, to kwintesencja świąt
Smakosiu, mam to samo. Też uwielbiam takie ośnieżone widoki i te ciepłe, migoczące światełka wśród rozgwieżdżonej nocki. Często spoglądam w bezchmurne piękne niebo nocą i przyglądam się oraz podziwiam ogromną plejadę gwiazd. To jest fascynujące. :) Chociaż to nie gwiazdy, a fajerwerki, to też fajne widowisko. :) Tylko jedna jest tam widoczna wielka gwiazda, a może to planeta. :)
Figutka dziękuję :). Zdjęcie iglaka zrobiłam jeszcze wówczas, gdy nie było, aż tak dużo śniegu, ale rzeczywiście fajnie wyglądają tak oszronione chojaki. :)
Witam wtorkowo Dziś obudziłam się i nie wiem czemu wydawało mi się, że jest czwartek Nawet przez chwilę cieszyłam się, że jutro "piąteczek" Wczorajsze wieści, że WOŚP zebrało już na tę chwilę tak dużo pieniędzy ogromnie mnie ucieszyły. Pewnie kolejny raz pobiją rekord. Dodatkowo raduje mnie to, bo tym samym nasza publiczna telewizja i parę innych osób dostało prztyczka w nos Mówię Wam jak u nas ślisko na chodnikach. Idąc do pracy miałam tak napięte wszystkie mięśnie, że chyba dostanę zakwasów Dziś zapowiada mi się trochę stresujący dzionek. Zostawiam gorącą herbatę i zmykam. Nie mam już czasu na dokładanie do kominka. Lajan, wyręczysz mnie? Dobrego dnia!
Się w................. już miałem napisać nowy lot jak przyszedł sms od orange, że mam zablokowane pieniądze na koncie. Tydzień wcześniej też to pisali. Wpłaciłem i mieli w ciągu 24 godz odblokować. obie sumy. potwierdzili a dzisiaj znowu, że mam nadal zablokowaną sumę i do końca dnia mam wpłacić aby mi odblokowali. Cały nastrój na napisanie lotu minął i nie wiem kiedy go napiszę. Dostaję wścieklizny na orange. Zmienić nie mogę operatora bo umowa jest do grudnia 2017
Jak to dobrze, ze Lajan rozpalil w kominku, cieplo tutaj a ja tak lubie zapach i promienie palacego sie drewna:)
W najblizszym czasie bede zajeta intensywnie i pewnie nie bede gosciem codziennym w kawiarence. Mam duzo obowiazkow zwiazanych z moja wioska, swietlica dla dzieci, zebrania zarzadu...tydzien skonczy sie niedzielna impreza dla dzieci w niedziele, bedzie tradycyjne "rozbieranie" choinki. W zeszlym roku bylo na imprezie ponad 100 ludzikow z rodzicami...tance, spiewanie...kazde dziecko dostanie slodycze, smiechu i radosci co nie miara:) A wszystko musi sie zaplanowac i przygotowac. Z tytulem zawodowym "rencista" podobno mam najwiecej czasu :))))
Prosze niezapominac o zwierzakach kawiarenkowych , potrzebuja duzo kalorii o tej porze roku.
Za oknem bialo, wczoraj slonce buzie grzalo, dzisiaj niebo olowiowe, temperatura 2 C na minusie.
Dolozylam drewna , zapalilam swiece, kawa w termosach, na stole zostawiam babke czekoladowo/pomaranczowa....zapraszam:)
Smakosiu, pamietasz jak pisalam i pokazywalam dawno temu co zakladam na botki w zimie? Takie gumy z kolcami do nalozenia jak slizgawice przyjda? W tym roku mam botki z podeszwa z kolcami. Swietna sprawa, chodze na luzie , zadne zakwasy u mnie :)
Tingra, obiecaj, że w natłoku zajęć nie zostawisz nas tutaj bez Twoich ogni:) Babkę prawie autentycznie posmakowałam , mmmm. Cała Kawiarenka pachnie czekoladą i pomarańczą :))
Patrycja, szczagólnie dla Ciebie i dla wszystkich kawiarenkowiczów również nie zabraknie, tej pysznej odrywanej babki drożdżowej bananowo-cynamonowej z nadzieniem bananowo-czekoladowo-orzechowym i do tego aromatyczna kawa z kawiarki z cynamonem, imbirem i kardamonem ... :))) Zapraszam na poczęstunek :)
Smakosiu, ten ostatni kawałek czeka na Ciebie przy Twoim ulubionym świeczniku, a jeżeli twierdzisz, że ktoś Ci zjadł, to był to z pewnością ktoś inny, a nie Patrycja. Patrycja nie zdążyła nawet jeszcze zjeść swojej babki, bo specjalnie dla Niej upiekłam dodatkową i do tego taką dużą babkę. Pamiętaj o tym, że dla Ciebie, jak i też dla innych Kawiarenkowiczów nigdy nie zabraknie pysznego ciasta, bo każdemu podzielone jest po równo i zawsze będzie czekało w pojemniku na szafce z dzbankiem pysznej kawy lub herbaty w pobliżu kominka. Także nie masz się czym martwić.
Aaaaa, no chyba, że tak. To ja przepraszam, że podejrzewałam o taką niecność Patrycję Pójdę poszukać...oooo jest! Trochę się podsuszył, ale do kawy pasuje
Smakosiu, Ty Niecnoto, mnie podejrzewać o taką niecność...a fee wstydz się :))) Nie, żebym się sumitowała, ale tym podejrzeniem turbuję się niemożebnie. Nie narzekaj, że suchy, bo i ten porwę
Lea, bardzo dziękuję, uwielbiam zapach i smak cynamonu. Wspomnienia z dzieciństwa; mama piekąca nam bułeczki z cynamonem i cukrem na śniadanie mnniam.... Do tego podajesz kawę z kawiarki... się rozmarzyłam
Był kiedyś taki piękny czas, że coś się tutaj działo,
powstała kawiarenka w której zawsze się bywało.
Tłumy codziennie na kawę, pogaduszki wchodziło,
były zwierzątka, radość i jakoś to się skończyło.
Nieśmiało jeszcze ktoś czasami tutaj zagląda,
lecz to już nie ta kawiarenka, smutno wygląda.
Odeszły zwierzątka, cichutko, nikt nie wspomina,
przygasa kominek, pajączek sieci wszędzie rozpina.
Robi się smutno, kawiarenka idzie w zapomnienie,
jeszcze chwila i zostanie nam po niej wspomnienie.
Nudno, mają rację Ci, którzy tutaj nie zaglądają,
skończyły się święta a oni czasu już nie mają.
Już nie pomoże żaden apel, reanimacja nie działa,
jeszcze ostatnia malutka grupa tutaj została.
Skończy się cały opał, kominek sam się ostudzi,
przykro jest, po tylu latach nie ma już tutaj ludzi.
Nie pomogą prośby, zrywy, nic już nikogo nie skusi,
nikogo nie pociągniemy na siłę, być tutaj nie musi.
Ostatni lot w tym rozpoczętym nowym roku zaczniemy,
czy będzie następny? Tego się raczej już nie dowiemy.
Och jak smutno i melancholijnie się zrobiło
Jednak wż umiera
Lajan, piknie napisane.....choć smutno mi bardzo, że w aż tak czarnych barwach
Pożyjemy, zobaczymy.....mam nadzieję, że kawiarenka jeszcze zatętni życiem....zaraz, za chwilę:)
Uściski posyłam ....do juterka:))
Witam wieczorowo ,
Lajan buziaczki . Mam nadzieje ze jednak nie ostatni lot ze jeszcze cos napiszesz dla nas .
Iwcia takie nietypowe uczulenie Bubusia to jednak nie jest komfortowe w naszym klimacie . Miejmy nadzieje ze szybko sie ociepli i nie bedzie musiał sie męczyć .
U mnie ten rok nie rozpoczął sie zbyt dobrze . Najpierw M miał problem z zębem . Co 6 godzin budził siebie i mnie przyokazji by wziąć antybiotyk . Jakby tego było mało to w sobotę przy rozładunku gruzu jakiś odprysk prysnął mu w oko i skaleczył . Musieliśmy szybko jechać do okulisty by sprawdziła co sie stało bo wzrok mu sie pogorszył i nie widział wszystkiego wyraźnie . Teraz 4 razy dziennie zakraplam mu krople i żele do oka . Jutro jedziemy na kontrole i mam nadzieje ze wszystko bedzie wracać do normy . A miało być tak pięknie sobotni wieczór spędzony w kinie z M na komedii . Mnie tez pech nie ominął po ostatniej wizycie na basenie cos mi sie przestawiło i tak mnie bolały plecy ze dwie noce nie spalam ponieważ każdy ruch powodował straszny ból . Na szczęście teraz ju powoli wracam do normy . No i zima przestała żartować tylko mrozi strasznie . Obawiam sie ze jutro rano w szkole nie bedzie zbyt ciepło po takiej przerwie . Dodatkowo mały jedzie w czwartek na wycieczkę szkolna i mam nadzieje ze do tego czasu sie ociepli bo inaczej chyba nie wróci zdrowy z takiej wyprawy .
Mam nadzieje ze los szybko sie odmieni i teraz bedą tylko same dobre wieści a wypadki bedą omijać nas szerokim łukiem . Tak Lajan nie gniewaj sie ale czasami los jest złośliwy a wypadki ktore nas spotykają powodują ze nie mamy siły ani ochoty na pisanie . Czasami tez w dzisiejszych czasam brak nam czasu . Mam nadzieje ze dostanę rozgrzeszenie z nieobecności bo inaczej będę to musiała wpisać na listę nieszczęść tegorocznych .
Ok lecę moze uda mi sie zasnąć bo ostatnio tez mam z tym problem . Chyba znowu juro będę chodzić na rzęsach .
pa
Mariolan, zdrówka życzę, szybkiego gojenia się oczka męża i oby już Was omijały wszelkie brzydkie niespodzianki i zdarzenia.....
Ps. masz rację, jest to problem z tym uczuleniem, ale staramy się.... Bubuś smaruje się grubą warstwą dobrego kremu i wczoraj na długi spacer poza termicznymi ciuszkami ubrał spodnie narciarskie i było spokoko..... Najtrudniej uchronić gębulę, ale na nartach będzie w kominiarce:)) Pozdrowionka:)
Czy mnie jeszcze pamiętasz? dowód na to mi daj...
Witaj Lajanie. "Wygasiłam" swoje uczestnictwo na WŻ wiele lat temu /tak się mówi teraz?/, ale nałóg trwał, stąd wpadałam czasem, czasem podczytywałam zza pleców młodszego pokolenia, ale tego co napisałeś wyżej, nie zdzierżyłam. Musiałam się zalogować i zabrać głos.
Jak to ostatni lot? co znowu wymyśliłeś?
Po pierwsze proszę zmienić tytuł na Lot 2017/1 /łatwiej się odnaleźć będzie, gdy "loty" będą łamane przez dany m-c/.
Po drugie wzywam "starych" /stażem na WŻ oczywiście/, którzy czasem tu bywają, ale też tych, którzy zmienili "nazwiska" - odezwijcie się.
Coś mi się wydaje, że obecne WŻ to już nie to samo co kiedyś, ale może uda się je wskrzesić? nie dla administratorów, nie dla moderatorów, dla nas samych, dla tych starych bywalców, którzy byli twórcami ówczesnego klimatu oraz dla tych nieco młodszych, którzy też lubią dobre towarzystwo i zabawę. Słowem - dla "stałych" bywalców, oficjalnie czy nie.
Odezwijcie się, ujawnijcie!
Widzę Tineczkę, czasem Bahus da głos...no i oczywiście Lajan jak zawsze widoczny w kawiarence.
Kto jeszcze?
No, a wśród "młodzieży" też jest mnóstwo ludzików, mających poczucie humoru i chętnych do tworzenia dobrej atmosfery i rozruszania towarzystwa.
No to co?
Pozdrawiam wszystkich serdecznie, samych szczęśliwości w 2017 r.
I jak zawsze mawiała moja koleżanka - trzymajmy się kupy, "kupy" nikt nie ruszy!
PS.
A właściciele strony /administratorzy/ to jeszcze są? cz abdykowali?
Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie... dajcie jakiś znak...
Witaski przesyłam:)))
Jak chcesz by ,,wezwanie" zadziałało, musisz i będziesz mam nadzieję często tu wpadać
Witaj Iwcia, myślę że należysz do tych osób /między innymi oczywiście/, które też mogą tchnąć trochę życia w WŻ.
Sądzisz, że nie pamiętam? hahahahaahaha,cmok
ale numeru lotu nadal nie zmieniłeś... bierz się do roboty... Lot 2017/1... masz gotowca, skopiuj i popraw... pychol jak to mawiał Kazik45...
Witam poniedziałkowo
Wybaczcie, ale udam, że nie widziałam tego wierszyka, bo to pierwszy, który "nie podobuje mnie się" i już Ale... Lajanku drogi Ciebie pozdrawiam bardzo serdecznie
Jak mi szybko zleciał ten tydzień - normalnie niesamowicie. Nie do wiary, że juz jest poniedziałek. Na dodatek jak sobie uświadomię, że całkiem niedawno czekałam na Połówka i cieszyłam się, że idą święta a teraz "już po wszystkiem", to robi mi się smutno. W minionym tygodniu wybralismy sie do teatru czyli rok zaczęłam "kulturalnie" W piątek mieliśmy dużo gości. Zmywarki nie posiadam, bo kuchnia mała więc zmywania było tyle, że hej! W sobotę troche odreagowaliśmy zarwaną noc, ale trzeba było zrobić nowe zakupy, bo z myślą o zaopatrzeniu Połówka na wyjazd. Szczerze powiedziawszy, to nawet przyjemnie było, bo zrobiliśmy sobie przy okazji spory spacer. Biało wszędzie, ludzi na ulicy jakoś nie było. Faaaajnie Wczoraj od rana zabrałam się za rozbieranie choinki. Oj, smętna się wtedy robię jak dziecko. Nie lubię tego momentu. Jakoś tak pusto się zrobiło w pokoju i zniknął ten wyjątkowy nastrój. Próbowałam go wieczorem wskrzesić za pomocą świeczek, ale to już nie to. Dobrze, że w kuchni mam jeszcze sznur lampek
Cieszę się widząc osoby, których tu dawno nie było i pozdrawiam Was baaaardzo ciepło Też życzę wszystkiego, co najlepsze na ten 2017 rok a najwięcej zdrowia.
Oj, muszę już zmykać, bo robota mi się piętrzy na biurku.
Mam dla Was pyszną herbatę z sokiem. Częstujcie się.
Dobrego dnia
U mnie jeszcze choinka stoi, ale już trza by się za nią zabrać.... Też chyba do końca zimy zostawię lampki - kolorowe kule - wychodzące ze szklanego wazonu i rozsypane po meblach, dają fajny nastrój :)
Miłego dzionka Smakosiu:))
Wspomnień czar.... kiedyś tak było
Porządki czas zacząćAle Terra narobiła,
temat porządków poruszyła,
że sprzątanie już zaczyna.
Kupuje prezenty! Jaka przyczyna?
Bo okres świąt się rozpoczyna.
Żeby nie nabawić się stresu ,
zaczęła od założenia dresu,
rękawy podkasała,
do pracy się zabrała.
Żeby spokojnie po świętować,
wcześniej chce sobie popracować.
O różne pomysły prosi,
bezczynności nie znosi.
Agulina , zwariować się nie dała,
za czytanie książki się zabrała.
ABA się pochwaliła,
że przez cały rok porządki robiła.
Zawsze radę sobie dała,
nigdy się nie przepracowała.
Gdy plany ołówkiem opisuje,
żadna jej chwila się nie zmarnuje.
Borgia, lenistwo Cię opanowało?
Nic nie robić tylko by się czytało?
Inka21 chwilę wolną miała,
całe święta sobie zaplanowała.
Ekkore kłopot z głowy ma,
porobi uszka, nawet sto dwa.
Uszkami wszystkich obleci,
bo bardzo to lubią dzieci.
Smakosia, jak nick wskazuje,
ona się cieszy, wszystko smakuje.
Najlepiej by zrobiła,
gdyby na choinkę się gapiła.
Jednak w kupę się zebrała,
wszystko już zaplanowała.
Jadkin się smuci, przykro się stało,
że na święta finansów ma mało.
Lecz chociaż miło czas spędzacie,
bo wszyscy się tak kochacie.
Asiu! Zamiast biegania,
spokojnie zrób przygotowania.
Bo kto spokojnie planuje
ten czasu nie marnuje.
Ona zamiast mięsa smażyć
siada i zaczyna marzyć.
Słodka Mruczka z Polski wyjechała,
i co? Będzie z dala święto spędzała.
Tylko polskie jedzenie smakuje,
wszystko jest, a opłatka brakuje.
Shoffix zamiast przygotowania,
zaczyna od filozofowania.
Indianina z ziemniakiem porównuje,
ciekawa jak który smakuje.
Agapis, głowa do góry.
Mamusia patrzy przez chmury.
Jej by przykro było,
gdyby się świąt nie zrobiło.
Taka już kolej przychodzi,
że przyjdzie czas i każdy odchodzi.
Więc uśmiech na twarz niech powraca,
zapomnisz jak będzie praca.
No proszę Jasia humor ma,
Nas wszystkich serdecznie pozdrawia.
Więc się z tego cieszymy,
razem niczego się nie boimy.
Alman dobrze zrobiła,
że porządki zakończyła.
Teraz będzie odpoczywała
i z nas może się śmiała?
Angela, wszystkie panie chwaliła,
Mikołajowi pierniczki umyła?
KikaGD , z góry wszystko planowane,
szybciutkie choinki ubieranie,
potem można odpocząć od znoju,
siedząc przed choinką w pokoju.
Spiżarnia zapełniona ,
a ona zadowolona.
No proszę Agulina się ruszyła
,książkę czytać skończyła,
Trzeźwo na wszystko spojrzała.
Co?! Ja będę harowała?
Naszykuję z przesadą i wyrzucała?
Więc luz sobie dała .
Będzie odpoczywała.
O jest Marynik, sam się zjawił.
Żona piecze pierniki, on będzie je trawił.
Żeby odpocząć się Wam udało,
to co pisałem przeczytać dało.
Może zamiast pośpiechu,
będziecie mieć trochę uśmiechu?
Lajan...aż mi się łezka w oku zakręciła....Dziękuje, że jestes z Nami i ani sie waż znikać. Kto jak kto, ale nie Ty
O Smakosiu, Ciebie też pamiętam... i Twój sernik z brzoskwiniami...piekę od czasu do czasu. Pozdrawiam.
Alman, też mam taki przepis, który mi o Tobie przypomina - pasztet z selera Uściski!
Ukłoniki Poniedziałkowe:))
O kurczaczku, czekam jak na szpilkach, jak na ocenę z trudnego egzaminu.....czekam na wieści, czy Bubuś zmieni szkołę od nowego półrocza, na tę do której przed długim łikendem złożyliśmy wniosek.....czekam
Pisałam już Wam, że mamy obiekcje co do oceniania z plastyki, ale chyba nie pisałam o tym, że od początku tego roku szkolnego mocno odczuliśmy zmianę w podejściu nauczycieli do uczniów od 4kl. (bo nie tylko do Bubusia)....
Wygląda na to, że oczekują idealnych zachowaniem dzieciaków. Młody ma tyle uwag, że hoho a większość śmiesznej treści (np.rozmowy na lekcji, odwraca się w ławce, chłopcy urządzają sobie zbiegowisko w łazience przy oknie......) Są może dwie, które rozumiem i słusznie zostały napisane, by przedyskutować z dzieckiem, ale mam mu truć codziennie żeby nie wiercił się w ławce...
Tak czy inaczej podjęliśmy decyzję, że zmiana będzie lepsza, bo szkoła mała jak na 8 klasowy system, a zweryfikowanie podejścia do uczniów w innym miejscu pokaże, czy tak musi być.... Jak się okazuje kilka rodzin chce przenieść swoje pociechy do innych szkół, bo koleżanka, która jest na podobnym etapie przenosin, usłyszała od dyrektorki pobliskiej szkoły, że miała kilka telefonów od rodziców z naszej szkoły, więc to nie tylko nasz wymysł i znamy dwa przykłady takich przenosin, które pozytywnie wpłynęły na dziecko.
Szkoła z byle pierdoły namawia / odsyła do zajęć z psychologiem. My ostatnio, międzyświątecznie na spotkaniu z panią dyrektor usłyszeliśmy,że młody zdolny, inteligentny, dobrze się uczy, ale że powinniśmy wyrazić zgodę na takie zajęcia - wyciszające -, bo choćby dla przykładu podała, że jej osobiście w poniedziałki gorzej się z klasą pracuje....
A ja Wam dla przykładu opowiem, jak przyjechałam w poniedziałek (po tej rozmowie już) do szkoły, bo wiozłam Bubusiowi duży, zrolowany arkusz z długoterminową pracą-obserwacja pogody...
Wchodzę do sekretariatu, witam się (sekretarka, dyrektorka i wice) i mówię, że pada śnieg i dzieciaki wariują na ten widok na długiej przerwie (widziałam uchachane wychodzące na boisko dzieci)...
A w odpowiedzi widzę minę obu pań (nosy na kwintę) i słyszę Wice - nie byłam jeszcze na zewnątrz to nie widziałam... ja na to - że radosne znaczy, cieszą się... a Ona - No cieszą, dopóki któreś drugiemu znowu nie przywali albo czegoś nie zrobi...
Rany!!! Jaki pozytywizm od poniedziałku... I dziwić się, że jak oni mają takie podejście, to źle im się z dziećmi pracuje....buuuu
Nooo dobra....pomarudziłam, poopowiadałam, to uciekam domowe ognisko podniecać Papa:)
Dzien bajkowo mglisty, plusowo a szkoda, bo chce ten bialy puch zatrzymac do Marca
To sie biore do roboty poniedzialkowo: natargalam drzewa , zapalilam kominek, papcie stoja obok i czekaja na nasze zwierzatka....przyjda...przyjda, bo gdzie im bedzie lepiej?
Smakosia zostawila herbate a ja zaparzylam kawe ...zapraszam do kawiarenki!
Milego dnia zycze! :)
To ja do kawy i herbaty dorzucam pierniki w czekoladzie i piernika tygodnowego, co kto woli
Wspomnień czar.... kiedyś tak tutaj było
Inka21, Pika 15, Jasia i Tucha
proszę niech każda posłucha.
Ciepło , spokojnie jak u mamusi.
Siedzę przy kompie i wszystko mnie kusi.
Czytam jakie macie zmartwienia?
Co w domu jest do zrobienia?
Jakie też smutki tu przeżywacie?
Również radości jakie macie?
Każdemu uchyliłbym nieba,
może komuś coś potrzeba?
Służę radą i pomocą,
w dzień a jak trzeba i nocą.
Coraz krótsze dni bywają,
właśnie tu przyjaciele się spotykają.
Powiem Wam zupełnie szczerze,
że w przyjaźnie takie wierzę.
Jak przysłowie stare mówi,
tylko złość i nienawiść nas zgubi.
Wielkie Żarcie ktoś wymyślił,
Jak to dobrze, wszystkiego nie uściślił,
Każdy ma jakieś życzenia,
wszyscy dążymy do ich spełnienia.
Kiedy wszyscy ciężko pracują,
panie w domach też harują.
Same bywają często w domu,
niepotrzebne już nikomu?
Ale sekret jeden znają,
na Wielkim Żarciu się spotykają.
I wtedy jak jedna rodzina,
każdy rozmawia bo jest przyczyna.
Przepisami się wymieniają,
rady sobie udzielają,
radośnie obiad szykują,
nie są same , poplotkują.
I tak codziennie pani do kompa siada,
choć przez minutkę sobie pogada.
Ja również przy kompie wiszę,
to co zobaczę zaraz opiszę.
Na pamiątkę, dla pamięci,
niech wesoło wszystko się kręci.
Coraz dłuższe są wieczory,
trzeba zajrzeć do komory.
Co jesienią przyniesione?
Czy już wszystko przerobione?
Kiedy zima już nastanie
wtedy przyjdzie wymyślanie.
Ale po to Wielkie Żarcie mamy,
że do niego zaglądamy.
Uzależnienie
Pewnie zaraz się uśmiejecie,
do przepisów coś skrycie dajecie?
Mam takie dziwne wrażenie,
czuję od gotowania uzależnienie.
Wchodzę na stronkę,w przepisach buszuję,
już mam apetyt, coś ugotuję.
Przepisów tyle, są pełne treści,
do garnka wrzucić? To się nie zmieści.
Prodiż,piekarnik czy mikrofala,
wszystko jest dobre, gotować pozwala.
A jakby jeszcze było mi mało,
wszystkim pytania zadaję śmiało.
Co dziś na obiad? Powiedz kochana,
żadnego pomysłu nie mam od rana.
I zaraz każdy dobrą radę serwuje.
Ależ kochani, ja Wam dziekuję.
Już wesoła gadka tu leci.
Jak tam w pracy? jak mąż? jak dzieci?
Tak się przyjaźnie tu zawiązują,
każdy potrzebny, czasu nie marnują.
Rety! Dym w kuchni.
Ale mi się zagadało.
Trudno, coś się po przypalało.
Muszę nabrać wprawy i ćwiczenia.
To do jutra. Do widzenia.
Tingra..... pamiętasz?
,, Epitafium ,, dla Tineczki
Mój kochany Muchomorku Sromotnikowy,
gdzie się podziałaś? Walczyć jestem gotowy.
Niespodzianka na forum, temat ciekawy,
wypinkowali Tineczkę? Nie ma sprawy?
Tylko wydawać się tak każdemu może,
każdy ma inne zdanie, ktoś jej pomoże?
Nastał spokój, czy wkradła się nuda?
Smutek, czy radość, że odeszła paskuda?
Kontrowersyjne do innych jej wypowiedzi,
ciekaw jestem, komu zależało, kto śledzi?
Ostrzeżenie już kiedyś od adminów dostała,
że będzie uległa i im we wszystkim dogadzała.
Niestety, według adminów i części gości,
Tineczka raz kochała, raz łamała kości.
Emocje nad rozsądkiem zapanowały,
uczciwie powiedzieć, wszystkich prowokowały.
Wiem, że admini twarde weto postawili,
koniec, kropka, dostępu Tineczce zabronili.
Groza na WŻ swe wstrętne łapy wyciąga,
wychylić się, czy przytakiwać wypada?
Czyją stronę trzymać? Wroga? To się spada.
A może temat zmienić, na seks należy?
Komu i jak stoi a może już tylko leży?
Może o pierniczeniu sobie pogadamy,
bo zbliżają się święta, ciasta nastawiamy.
Pewnie jeszcze długo dyskutować tu będziemy,
lecz takiej drugiej Tineczki, nie znajdziemy.
każdy ma prawo być tutaj goszczony,
tylko wulgaryzmami nie może być karmiony.
Tineczka przekleństw tutaj nie używała,
była ,, równiejsza,, i za to bana dostała.
sobota, 27 listopada 2010, lajan
Propozycja spaceru
Naszą Kamusię słońce ogrzało,
zrobiło się miło i wiosny by szukało.
Więc okrzyk wzniosła ponad chmury,
idziemy na spacer, nie ociągać się który.
Na spacerku, powietrzem się pocieszymy,
ognisko, kiełbaski, to wszystko zrobimy.
Łopaty też by się jej zdały,
będą dziewczyny kwiatów szukały.
Ekkore na Kamusię się wzburzyła,
bo sobie tyłeczek w śniegu umoczyła.
Choć na spacerku z dziećmi bywała,
nigdzie w polu wiosny nie widziała.
Nata30 też się strasznie zasmuciła,
bo jej okolica, śniegiem zakryta była.
Już niedługo, bo w kwietniu czy maju,
będzie u niej cieplutko, jak w raju.
Olusia1 z dziećmi również biegała,
świeciło słonko a ona wiosny szukała.
Monami najlepszy pomysł miała,
kupiła kwiaty, będzie się śmiała.
Prymulki w doniczkach sobie kupiła,
teraz z zimy będzie kpiła.
Dada koziołki by chętnie robiła,
bo jeszcze jej droga oblodzona była.
Alga zachwycona, zwierzaki widziała,
to co widziała nam opisała.
Żeby wiosnę zaprosić na grządki,
zaczęła robić w domu porządki.
Dodatkowo też się zobowiązała,
że do lasu będzie zaglądała.
Mam jedno pytanie , ale się zdziwicie
Czy koło siebie wiosny nie widzicie?
Gdybyście taką u siebie mieli,
pamiętajcie, byście nam opowiedzieli.
piątek, 03 marca 2006, lajan
Hej ! Inka21
Inka21 fanką lajana się zwała,
jak się do niej odezwał, zaraz zapomniała.
Na stronkach rzadko bywa,
do nikogo się nie odzywa.
Ciekawe co się jej stało,
że na stronkach jest jej mało?
Ale sposób wynalazłem,
i zaraz Inkę21 odnalazłem.
Choć niedostępność wyświetliła,
myszkę kliknąłem to się zgłosiła.
Ależ zdziwioną też minę miała,
kiedy odpowiedź, że to lajan dostała.
Szalenie z Inki21 miła dziewczyna,
cały czas przy niej uśmiech się trzyma.
Długo na GG żeśmy pisali,
no i w ten sposób lepiej poznali.
Teraz już będzie mnie pamiętała,
bo moje GG aktywowała.
poniedziałek, 16 stycznia 2006, lajan
Nudzę?
Janie-Lajanie lezka mi sie polala ,
bo ja wtedy nie przeczytalam.
Osoba NON GRATA mnie zrobili,
od WZ-tu lacza mi odcieli.
Za mile slowa TWE teraz dziekuje!
W kawiarence sobie pobuszuje,
o zwierzaki dbac obiecuje.
Kawe i cos do niej chetnie zaserwuje.
Niech Nowy Rok nam bedzie laskawy,
zdrowiem, radoscia i kubkiem pysznej kawy!
Niech nam przyniesie magie ciepla
w naszym kawiarenkowym swiecie!
Buziole!!!!!
Wspomnienia, wspomnienia.....dalekie....
A już za mojego bywalstwa tutaj tysz ładnie było - Twórczością ,,imienną"-
Pamiętam Twoje "stare" zdjęcia z zimowego otoczenia domu, z nastrojowymi światełkami i z ptakami skradającymi się w poszukiwaniu ziarenek. Lubiłam je oglądać. Miło powspominać
Witam wszystkich:)))
Lajan, pozdrawiam i czekam na nasz wspólny ( Twój, Iwciowy i odrobinę mój) rejs :)
Często goszczę w tej Klimatycznej Kawiarence. Siedzę sobie w kąciku, słucham Waszych opowieści, czasami coś skubnę dla siebie i ogrzewam się Waszym ciepłem :))
Pozdrawiam z życzeniami Cudownych chwil w Nowym Roku!
Serdecznie dziękuję za życzenia. Już styczeń, niedługo wiosna i wodowanie!!! Zmieścimy się hahahaha
Tineczka, zarobiłaś wpis Mam to co chciałem, tym się raduję,
dwusetny wpis, Tineczkę uszanuję.
Tak długo się znamy, przyjaciele na WŻ,
choć było różnie, życie zmieniło to wnet.
Dziś radość i spokój tutaj panuje,
każdy, jak nasza Tineczka dobrze się czuje.
Wesołe rozmowy z każdym tu toczy,
ma własny wątek, taki uroczy.
Kocha Ją wnuczek, wesoły Alwinek,
do częstych spotkań to właśnie przyczynek.
Tineczka doskonale dba o jego zdrowie,
szykuje mu winorośla ze słoika,tego się dowie.
Jak lajan zasadzi, wszystko się przyjmuje,
będzie sok z winorośli, mniam, jak smakuje.
Niech tylko śnieg u Tineczki stopnieje,
to wiosna już na progu, do niej się śmieje.
Tulipany rozkwitną w jej ogródku,
już niedługo, tylko bez smutku.
Niech nasza Tineczka humorem tryska,
ech Grażynka, nadstaw lico, daj pyska.
wtorek, 23 marca 2010, lajan
Szwedzki interes Tineczka interes dobry zwąchała,
będzie bokserki do kraju nam słała.
Piękne wzorki, puzle z łamigłówką
a może swastyki, ruszcie główką.
Limonowy pasek, kobiety wręcz oczaruje,
Tineczko ślij, dla męża kilka kupuję.
labirynt Minosa, z tym tez skojarzenia,
ważne, że chłop będzie miał coś do włożenia.
Znaleźć wyjście z labiryntu tak nęci,
we dwoje można szukać, wystarczą chęci.
Szczególnie dużo uwagi gumce się przypisuje
bo jak się zetrze, markerem się namaluje.
Tineczko, rób więc interes, ślij tu gacie,
do tego życzenia, upust i gołą pupę jej macie.
środa, 21 lipca 2010, lajan
Jak nie kochać kawiarenki
Uchylić tylko drzwi, wnet goście się zlatują.
o pogodzie, humorach, ciekawostkach meldują.
Alicja choć zagoniona, to już z oddali,
wita ciepłe słoneczko a Agulek się chwali.
Smakosia po pracy, zmęczona, odpoczywa
lecz w kuchni piekarnik i ciasto Ją wzywa.
Dzbanek z herbatą i cytryną postawi,
siada przy kominku, wszystko Ją bawi.
Makusia, spokojna bo Zuzia już śpi,
ma chwilę odpoczynku, o czym dziecko śni?
Nawet Almira całusy nam przesłała,
niestety, kompa jeszcze się nie doczekała.
Bodek! Gdzie to Ciebie tak nosiło?
Tak dawno na WŻ już Cię nie było.
Teraz już dobrze, o wszystkim wiemy,
podaj nam nowinę to Cię uściśniemy.
Przyszły tatusiu, czyń więc starania,
na przyjście potomka, zakończ malowania.
Doskonale wiemy jak Cię to raduje,
niech Ci się dobrze układa i Izę całuje.
Krysia, miło poczytać, że się udzielasz,
dobre życzenia wszystkim rozdzielasz.
Tineczka, Ty duszo kawiarenki stała,
częstujesz, przytulasz, będziesz o nas dbała.
Dorotka, jak już wszystko Cię zestresuje,
wpadnij do nas, rogalem Cię poczęstuję.
Smakosiu, kupa? Czy tyle pracy?
Spokojnie, jutro wolne, rodziców się zobaczy.
Tak ogólnie, to wszyscy się bawimy,
bo w kawiarence, jednym językiem mówimy.
piątek, 12 listopada 2010, lajan
Taki apel na cześć zaginionych bywalców kawiarenki. Co mnie naszło?
Ano, fajnie Cie naszlo!!!
Fajnie Cię naszło Lajanku, fajnie A nasza Zuzia już niebawem 8 latek skończy :) ech jak ten czas leci....
Chwila, chwila...:)
1. Tworzycie tu, w Kawiarence fajna, zzyta grupe. To jest ekstra.
2. Ta grupa chyba nie jest "nudna", wiec byloby szkoda odebrac jej Kawiarenke, bo wiecej osob sie nie udziela.
3. Nie ma szans, zeby nie dowiedziec sie, czy bedzie kolejny lot, czy nie. (Bo bedzie albo nie.)
Buziaki dla wszystkich.
Niebiosa o zemste wzywaja!
Tyle czasu minelo a ja nie wiedzialam,
nie wiedzialam jak duzo stracilam,
nie wiedzialam, ze serce nadal bilo.
Nie wiedzialam, ze sie zagubilam
w labiryncie internetu.
Ale to nic, nic nie ucieklo
czekalo na mnie cierpliwie.
I tak dlugo jak serce nadal bije,
tak dlugo przyjazn przezyje.
Tak dlugo jak Lajan rymuje,
tak dlugo kazdy dobrze tutaj sie czuje !!!
Witam wtorkowo
Dziś rano, wychodząc z domu, gdy wkładałam klucz w zamek od drzwi pomyślałam, że mam takie odczucie, iż przed chwilą robiłam to samo a to było w poniedziałek. Co się dzieje z tym czasem? Wczoraj, jak tylko przyszłam do domu zaraz zabrałam się za to, co konieczne czyli pranie, jakiś obiad, zmycie naczyń i już był wieczór. Zerknęłam do swoich notatek ze słówkami z angielskiego, trochę poczytałam. Odebrałam dwa telefony i już musiałam gnać do łazienki, bo trzeba było szykować się do spania. A gdzie czas na jakąś książkę czy gazetę albo chociaż film? Mam świadomość, że u mnie w porównaniu z innymi kobietami jest istny "luzik" więc nawet nie chcę sobie wyobrażać jak strasznie szybko musi mijać dzionek u nich
Temperatura minusowa póki co utrzymuje się i dobrze, bo może dzięki temu będzie mniej przeziębień. Lepszy mróz od deszczu klasycznej "zgnilizny".
Widzę, że wczoraj drzwi Kawiarenki co rusz się otwierały Ale fajnie! Na dodatek zaglądnęły bardzo fajne osoby, których już dawno tutaj nie było. A jeszcze fajniej by było gdyby choć trochę zdradziły co u nich słychać, jak się miewają itp.
Święta i Sylwester za nami. Trochę godzin trzeba było spędzić w kuchni, co? Tak mi przyszło na myśl, czy odkryliście przy tej okazji jakiś super przepis, który z pewnością powtórzycie w przyszłym roku? Podzielcie się swoimi refleksjami. U mnie nie było jakiś wielkich nowości, ale tak, jak w zeszłym roku zrobiłam po swojemu karpia i kolejny raz wyszedł rewelacyjnie. Co dziwniejsze smakował nawet tym, którzy go nie lubią. Potwierdziło się, że jak zamoczę (już pocięty na porcje) w mleku z krążkami cebuli i zostawię tak na cały dzień, to fantastycznie "zgubi" ten charakterystyczny karpiowaty smaczek. Potem wyjmuję z mleka, lekko wycieram i przyprawiam solą, czarnym pieprzem i duuuużą ilością mielonego kminku. Tak tak, właśnie kminku. Następnie obtaczam w jajku, bułce tartej i na patelnię. Przez ten kminek zmienia się smak ryby i podczas smażenia zapach kojarzy się z mięsem, ale efekt jest naprawdę smakowity.
Nie wiem też o co chodzi, ale muszę się Wam przyznać, że magia piernikowa działa nieustająco W tym roku to korzenne cudo było jeszcze smaczniejsze a już myślałam, że to nie jest możliwe. Niby przepis ciągle ten sam - a jednak Czyli "magia" i już!
OK, czas wracać do papierów.
Ciasta wczoraj trochę przynieśliście i jeszcze nie jest wyjedzone więc zostawiam herbatę i zmykam.
Dobrego dnia
Dzien dobry wtorkowo :)
Czas na kawe? W kominku rozpalilam i cieplo, przytulnie sie zrobilo w kawiarence. Zwierzaki w kapciach chrapia, najedzone i zadowolone:)
Kawa pachnie ," szarlotka ulubiona" wedlug przepisu IwciaG podana, zapachy nieziemskie, prosze sie czestowac
Milego dnia zycze ! :)
PS/ gdyby ktos nie mogl trafic do kawiarenki , to prosze : ognisko przed wejsciem:)))
Dziękuję za kawę i szarlotkę.
Wprawdzie dojadam świąteczne ciasta / przezornie zamrożone/, ale dobrą szarlotką zawsze z chęcią się poczęstuję.
Na Kurpiach - 10, ale dzień ładny, słoneczny, taki jak na załączonym "obrazku".
Pozdrawiam Wszystkich kawiarenkowych bywalców i postaram się tu częściej bywać.
Po pierwsze - prześliczne zdjęcie. Brawo!
Po drugie - Ty się nie staraj bywać tylko koniecznie bądź jak najczęściej. Uściski!
Po trzecie - znów muszę otworzyć Twoje zdjęcie więc uciekam
U mnie o, +1
Taki ogień na śniegu, to piękne zaproszenie. No a jak jeszcze doda się szarlotkę, która ledwo co opuściła piekarnik, to czego chcieć więcej
Smakosiu, szarlotka wysmienita, mam wlasne swieze jablka jeszcze , kwaskowate o nazwie Ingrid-Marie, smakiem przypominaja renety. Swietnie mi sie trzymaja w koszach w zimnej komorce.
A ten stalowy kosz z drzewem rozpalam kazdego wieczoru, tak magicznie wyglada w sniegu przy wejsciu na moja dzialke:)
U mnie za oknem szaro i buro, temperatura okolo zera. Szkoda mi sniegu, tak pieknie jest z tym bialym puchem dookola.
Do kominka kawiarenki dolozylam drzewa ....cieplutko jest:)
To milego popoludnia sle:)
Wszystkich witam i o zdrowie pytam... zwabił mnie zapach szarlotki, pyszna...do kawusi w sam raz...
U mnie słońce świeci jak szalone, poszłam na zakupy, bo muszę tort upiec dla wnuczki, zgrzałam się, jak w lecie niemal... ale mimo to od razu chce się żyć, kiedy pogoda słoneczna...
Nie macie wrażenia, że strona została opuszczona, że to taki "samograj"?
Wypadałoby zawołać - leci z nami pilot?
Pozdrówka dla wszystkich.
Hahahaha....dokładnie takie samo mam wrażenie:))
Rozumiem, że można mieć słabsze dni, może rozstanie, choroba w życiu prywatnym... Ale nie wspominając nic, nie prosząc o cierpliwość, wyrozumiałość z jakiegoś powodu, nie ma co liczyć, że tacy będziemy no nie wiem, wyczytując info z chmur......hmmmm?
Slonca nie widzialam pare dni juz i jeszcze pare musze poczekac. W sobote obiecuja. Dzisiaj wieje polnocne cos i mimo zerowej temperatury, marzne....wrrr. Na jutro zapowiadaja sztorm sniezny i jeszcze mocniejsze wianie z polnocy:(
Pytamy sie pytamy Alman....tylko odezwu brak :))))
Buziaki! :)
Witam :)
Skuszona towarzystwem, ogniskiem , kominkiem i szarlotką przylazłam , żeby odetchnąć chwilę.
Wrocław dzisiaj zaliczony, z konieczności nie dla przyjemności, więc szybko umknęliśmy w swoje zimowe górki :)). Jednak zamiast do domu, to wprost do mojej ulubionej teściowej na pierogi , mniam :))
Oczy pełne łez, bo oklular zapomniany w innej torebusi sobie został, a słońce oślepiało mroznie. Naprawdę piękny dzień, a i wieczór śliczny sobie zapodałam, świece, lampki, kominek aromatyczny i pierniki z domu przywiezione:)) Zapraszam:))
Jak wjeżdżaliśmy mąż mówi "mamy swoja Alaskę, nieee?? " Nooo mamy, a co! hahahah.
Cudowne widoki Mmmmmm......i choinka jak biały płonień świecy:)))
Lo matko jak pieknie macie Patrycjo!!! Kominek aromatyczny, znaczy , ze aromatu mu dodajesz jakiegos? :)
Pozdrow Wroclaw ode mnie nastepnym razem! :) Pierniki mniammmm!
Naprawde jak w Alasce macie :)
Cudnie, prawie dziewiczo. Kocham ten wiejski zakątek, ale bywam tam weekendowo i wtedy jak chcę nasycić oko, ukoić nerwy, opróżnić śmietnik z głowy itd.. Wiesz, jedne góry zamieniłam na drugie, równie piękne, ale patriotyzm lokalny każe mi tęsknić za tamtymi:))
Kominek to takie coś małego, z miejscem na świeczkę i na krople zapachowe (dzisiaj zapach czekolady).
Wrocław pozdrowię, jutro :))
No tak, serce mozna niby rozdwoic, ale nie zawsze da sie latwo to robic:))) Tez mam ciagle tesknoty do pewnych miejsc mojego zycia:)
Oooo, to wiem o czym mowisz, mam wiele takich ustrojow zapachowych, tylko zapominam o nich:)))
Moj syn ma astme i nie wolno mi uzywac zadnych sztucznych zapachow, a jak go nie ma , to i tak unikam:)
Wroclaw bym chciala jeszcze kiedys zobaczyc...zobaczymy czy zdaze :)))
Patrycjo,to po prostu bajka !
Małgosiu, masz rację, bajkowo. Każda pora roku jest zachwycająca:) W sobotę planujemy kulig z ognichem, kiełbachą i grzańcami:))
Woow ! Ale Ci zazdroszcze takich klimatow :-)
Patrycja, aż się "zawiesiłam" patrząc na te Twoje zdjęcia. Przepiękny widok, Zima jak z bajki.
Małopolska .... z okna dachowego
Cudownie ;)
Witam :)
Patrycja, przecudne widoki... :)))
Też przygotowałam aromatyczne grzane piwko na rozgrzanie i coś do pochrupania... :)) Miło jest posiedzeć przy kominku w fajnym towarzystwie z pyszną szarlotką i ciepłym grzańcem... :)))))
Lea, oj tak tak, grzane piwko dla zdrowotności poproszę hihi:)
Patrycja, mówisz i masz, proszę... :)))
Jakie cudowne widoki, "Alaska" jak z bajki, zachwycam się, chociaż u nas też ładnie ;)
Lajan a Ty gdzie sie podziewasz caly dzien, ze nie wpadles nawet na chwile do kawiarenki???
Zamykam drzwi, wszystko pogaszone .
Kto jutro pierwszy wstanie otworzy kawiarenke i wypusci zwierzaki , niech sobie pobiegaja na wolnosci ...
Dobrej nocy i teczowych snow zycze! :)
Tinka, spokojnie jestem cały czas. Dokładam do kominka. Siedzę i rozmyślam. Nikt z właścicieli nie ma ochoty odezwać się na temat WŻ, Makusia pogniewała się na mnie /dlaczego?/
Skopiuję ulubione przepisy i żegnam WŻ / mam wprawę/ Dlaczego mam nabijać frekwencję nieznanym właścicielom? Zostanę tutaj do 31 stycznia. Jeśli nic się nie wyjaśni postępuję jak wyżej. Teraz się jeszcze bawimy.....
2017-01-10 17:49:14 Beata500 ja to sobie powoli drukuję ulubione, bo mam wrażenie, że któregoś dnia WŻ zniknie 2017-01-10 18:04:35 tingra Hej Beatko , nie strasz mam kopiowac swoje przepisy??? Moga zniknac? Mysle, ze WZ nie zniknie, przynosi niezle dzienne dochody :) 2017-01-10 18:31:37 Beata500 jakoś to kiepsko widzę , a właściele nie odzywają się . Napisaliby choć słówko. 2017-01-10 18:36:42 mggi63 Jejku dziewczyny to przeciez ludzie moze maja problemy rodzinne,zdrowotne czy inne 2017-01-10 18:37:19 mggi63 czego nie zycze sle zycie to niesie rozne rzeczy 2017-01-10 18:39:16 Dżanina Fonda Wieczorne hej :) 2017-01-10 18:39:31 tingra Beatko poczekamy, zobaczymy:))) 2017-01-10 18:39:48 Dżanina Fonda Ja juz dawno podrukowalam, mam te same obawy co Beata 2017-01-10 18:40:11 Dżanina Fonda Musze sie tylko jeszcze zebrac i podrukowac "moje" 2017-01-10 18:40:52 tingra e tam mggi na jedno slowo "hej" kazdy ma czas i sile, zwlaszcza jak prowadzi sie interes:) 2017-01-10 18:41:57 tingra Bahati zyjesz???? 2017-01-10 18:42:10 Dżanina Fonda Dobra, kochane dziewczynki... 2017-01-10 18:43:14 Dżanina Fonda inwentarz obrobiony, ide sie umyc i zmykam do lozka... dzisiaj mialam sadny dzień, pewnie padne jak przecinek.... 2017-01-10 18:43:24 mggi63 tingra nie e tam nie e tam ...jak czleka przydusi to ma w tylencji wszystko 2017-01-10 18:43:28 Dżanina Fonda Milych pogaduch i dobrej nocki :) 2017-01-10 18:44:18 mggi63 oj za duzo drukowania aby sie na to porwac :-) 2017-01-10 18:44:58 mggi63 Do jutra Dzani :-) 2017-01-10 18:45:53 mggi63 Bahati ogarnia po wczorajszej imprezie :-D 2017-01-10 18:49:12 tingra Dzani hej:) 2017-01-10 18:59:42 tingra narazie papa, 2017-01-10 19:11:36 Beata500 mggi , ja wszystko rozumiem . Ale ja jak coś się dzieje nie tak, to z szacunku dla innych osób daję znać 2017-01-10 19:55:44 mggi63 Beatko moze ktos nie czuje die na silach i nie ma ochoty by o swoich sprawach tu mowic...wiesz jak jest... 2017-01-10 19:57:51 mggi63 ja az taka otwarta nie jestem by sie wywewnetrzniac w necie obcym ludziom...sa pewne granice.I nie jestem w tym odsmotniona jak zauwazam 2017-01-10 20:01:05 mggi63 a pitem zostsnie to wykorzystane w bardzo brutalny sposob przez niektorych...wiadomo przeciez 2017-01-10 20:02:36 mggi63 ja mam swoje sprawy i az tak nie wnikam dlaczego admini milcza...na prwno maja waxny powod i to tez trzeba uszanowac 2017-01-10 20:03:01 mggi63 Dobranoc :-) 2017-01-10 20:21:42 Bahati Hej. Zyje!!! Lekcje odrabialam z Mlodymi. 2017-01-10 20:23:59 iwciaG :DDD 2017-01-10 20:24:25 iwciaG ja sernik wstawiłam do piekarnika:)) 2017-01-10 20:47:15 iwciaG dobrej nocki:)) 2017-01-10 21:18:29 tingra Hej bahati, to dobrze , ze sie odezwalas , bo juz mi straszne mysli chodzily po glowie .....:)))) 2017-01-10 21:18:46 tingra Dobranoc Iwcia:) 2017-01-10 21:22:53 Bahati Pol dnia szukalam dobrego dentysty w mojej wsi. Sama do stolicy nie pojade. Cholera...jestem juz tak dorosla, ze bardziej od wizyty u dentysty boje sie rachunku za wizyte. :D 2017-01-10 21:29:44 tingra Hehe Bahati, ja na sama mysl dentysta....o rany...a rachunki tutaj tez astronomiczne...:D 2017-01-10 21:55:25 tingra Ostani spacer i do lulu:) Dobranoc! 2017-01-10 22:03:31 ekkore mggie - prowadzenie biznesu nie pozwala na milczenie. Owszem - każdy ma prawo chorować, mieć kłopoty zdrowotne, rodzinne - ale odrobina szacunku nakazywałaby poinformować. Nie o treści kłopotów - tylko o milczeniu, że nastąpi. Jakby nie było przepisy WKN ojawiaja się - więc jak można przygotować przepis, można dać znak Człowiek nie czuje się olewany 2017-01-10 22:04:53 ekkore Strona jest dla nas bezpłatna - ale dzięki naszej obecności jakieś pieniądze otrzymują właściciele. Nieważne - małe, duże - jakieś 2017-01-11 00:14:18 tingra Masz absolutna racje Kasiu!!! Nie tylko nasza obecnosc bije kase. Przedewszystkim nasze przepisy przyczynialy sie i dalej przyczynaja sie do zarobku na stronie. 2017-01-11 00:29:37 tingra Znalazlam w internecie mniej wiecej dochody dzienne WZ-tu , okolo 40 dolarow dziennie. Oczywiscie nalezy odjac od tego koszty serwera i programisty , ale mimo tych kosztow, to samograj leci bez zadnego wysilku:) 2017-01-11 01:06:17 tingra Masz racje Kasiu, Wkn wstawila przepis na rogaliki nie dawno i odpowiedziala na komentarze...a my tu sie od nie wiem kiedy staramy o kontakt! Oczywiscie zero odpowiedzi na moj mail do wlascicielki/wlascicieli Wz....hmmmmm 2017-01-11 04:55:27 mggi63 Dzien dobry :-) 2017-01-11 04:58:12 mggi63 Tingra, ja nie mam az takich wymagan co do Wkn.Bedzie w stanie to sie odezwie.Mam inne priorytety jak zajmowanie sie tym,ze admin sie nie odzywa. 2017-01-11 05:01:22 mggi63 ja nie jestem na etacie u Wkn ani ona u mnie i nie musi mi sie meldowac bo moze taka umowe zawarlysmy.Jak bedzie mogla to sie pojawi i uwazam,ze nie ma co robic wielkiego hallo. 2017-01-11 05:03:30 mggi63 Mam do niej sprawe ale nie az taka by tu roztrzasac,ze jej nie ma i dlaczego ? Bez przesady. 2017-01-11 05:07:18 mggi63 Rowniez Wssze podejrzenaia o zmiane wladciciela.Az tak nie analizuje bo co innego mi zaprzata glowe a jezeli juz to nie moj interes wtykac w to nos bo i nie moj biznes 2017-01-11 05:56:22 Dżanina Fonda No i następny piękny dzień, witajcie :) 2017-01-11 05:56:30 Dżanina Fonda a mnie tam lotto 2017-01-11 05:56:47 Dżanina Fonda czy Wkn się odzywa, czy nie... strona i tak się stacza, tak prawda 2017-01-11 05:57:13 Dżanina Fonda podrukuję przepisy, żeby nie było płaczu i niech się nie odzywają :) 2017-01-11 05:58:10 Dżanina Fonda poczekajcie, wstawię zdjęcie Hyrnego w wątek o zwierzakach - Wkn natychmiast się pojawi z 15 zdjęciami Morelka :D 2017-01-11 05:59:44 Dżanina Fonda a co do zarobku - niech zarabiają, nie moje pieniądze, nie moja sprawa 2017-01-11 06:45:58 agusia040675 Dzień dobry 2017-01-11 06:53:34 mggi63 Dżani i ja tyz tak myslę :D 2017-01-11 06:54:11 mggi63 ja nikomu do kieszeni nie zagladam :) 2017-01-11 06:54:56 mggi63 mróz dzisiaj -16....i jakiś taki dziwny az w gardło drapie ...(smog?) 2017-01-11 07:11:55 iwciaG doberek:) 2017-01-11 07:11:58 Agapis witajcie, w kwestii milczenia Wkn tu nie chodzi o spowiadanie się z powodów nieobecności czy o to że ktoś na stronie zarabia.To akurat są dane które każdy może znaleźć. Chodzi o zwykły szacunek do osób dzięki którym ta strona istnieje i zarabia. Gdyby nie użytkownicy to WŻ zaistniało chwilkę i zniknęło w czeluściach internetu. Traktujemy się jak dorosli ludzie a nie jak zło konieczne. Pozdrawiam ciepło :)
Hmmm.....? A ja myślałam Lajanku, że choć trochę dla nas jesteś, nie dla wyżej wymienionych osób/właścicieli...
Chciałam doczekać wodowania i pierwszego rejsu do mnie:)) Ja doczekam, a Ty gdzie będziesz?
Buziolki
Spoko, poszukamy innego portalu. Przecież wodowanie mamy zakąsić Twoimi wędzonkami.
Nooo....proszę Pana Lajana!!! I żeby mi to było przedostatni raz!!!
Takie straszenie porzuceniem....Ja stanowczo oczekuję, że jeśli kiedykolwiek zechcesz ,,przesiedlić" swą osobę w inne miejsce, natentychmiast po mnie wrócisz i ze sobą zabierzesz :))) ...prawda?
Oczywiście.....
Nie obraziłam się Lajanku, nie mogłabym, zresztą o co?
A na odpowiedź od Wkn musicie poczekać, i ja z Wami, cisza, miejmy nadzieję że nic złego się nie stało, że to tylko jakaś przejściowa chandra czy coś w tym stylu? :(
Kamień mi spadł z serca. Cmok
Ukłoniki Środowe:))
U mnie niestety nic się nie zmieniło (znaczy nie wiem czy czytaliście...hihi). Nie było jeszcze telefonu, czy młody może zmienić zaniedługo szkołę.... No cóż poczekam do końca tygodnia i najwyżej, pewnikiem tylko dla formalności zadrynkam ja.....
Dziś za chwil parę jadę do Wrocka .....nie lubię, nie lubię......to mi cały dzionek rozbije, ale jak trza, to trza.....
Może jeszcze dziś wpadnę Was porozpieszczać....z sernikiem nieco mniej słodkim w środku, a obficie polanym polewą czekoladową.....na razie polewa tężeje, więc cierpliwości:))
Idę koffi ekspreśną robić....ktoś się przyłączy do konsumpcji???
Paaaa:))
Witam,
Mialo być cieplej a tu wstaje a na termometrze nadal -14 to chyba nie jest ciepło .
Iwcia to szykujecie małemu spore zmiany . Trzymam kciuki by wszystko poszło po waszej myśli a mały szybko zadomowił sie w nowej szkole .
Smakosia ja tez uwielbiam choinkę i u nas zawsze stoi do samego konca chyba ze bardzo sie sypie . W tym roku raczej bedzie stać bo trafiła nam sie wyjątkowo świeża sztuka . Jak spadnie piec igiełek tygodniowo to wszystko .
Lajan ja tez podobnie jak Iwcia miałam nadzieje ze jestes tu dla nas a nie dla właścicieli strony . No cóż szkoda .
Tingra wczoraj zgasilas światło a ja rano musiałam zapalic bo bylo bardzo ciemno i przy robieniu kanapek chyba bym pokroiła palce .
Patrycja widoki jak z bajki szkoda ze ja takich nie mam .
Ok zmykam wstawić pranie i potem na zakupy bo musze jutro zrobic małemu kanapki na wycieczkę i trzeba dodać cos ekstra . Mamy bardzo wczesna pobudkę bo zbiórka w szkole jest juz o 7:30.
Wyszlo słonko to moze bedzie fajny dzien .
pa
Mariolan, naprawdę tak nisko mnie cenisz? A dla kogo tak się staram? Dla właścicieli czy dla żarłoków? Nie cierpię tylko jak właściciele nas ignorują. Od dawna czekam na odpowiedź od Wkn a tu nic.
ja nie wiem co się od jakiegoś czasu stało (pomijając już życzenia świąteczno-nowowroczne) ... może o czymś nie wiemy ??? może mamy jakiś nowych właścicieli ...
Psywo, co moglo sie stac? 2-go stycznia jest wstawiony przepis na rogaliki i odpowiedzi na komentarze.
Wiec mozna bylo poswiecic pare sekund na zlozenie zyczen noworocznych :)
Dobre popoludnie srodowo:)
Zapalilam w kominku , zwierzaki zawolalam i leza w kapciach cichutko:)
Kawa pachnie , czekam na Iwciowy sernik
Narobilam sie okropnie nad zamontowaniem rolety przeciwslonecznej w drzwiach tarasowych. Drzwi o szerokosci nietypowej, musialam zmniejszyc szerokosc rolety, najpierw material wzdluz a potem pila odciac czesc (chwala niebiosom ) aluminiowa. To wszystko poszlo jak maslo, najgorsze bylo wkrecic sruby uchwytu w oscieznice , kurcze z jakiego debu zrobiona??? Maszyna nie do uzycia, bo za ciasno, przydala by sie meska reka, ale nie bylo zadnej w poblizu :))))
No ja uparta jak zwykle i roleta zamontowana:) Czeka mnie jeszcze jedna zalozyc w drugich drzwiach tarasowych, ale juz bede bardziej doswiadczona i pojdzie gladko
U mnie sztorm sniezny huczy. Byl zapowiedziany , zdarzylam pojechac do sklepu kupic co bylo potrzebne. Teraz radio opowiada o zablokowanych drogach przez ciezarowki albo zlamane drzewa.
Ostrzezenie jest 2 stopnia na 3 mozliwe. Mam narazie prad i cieplo a to najwazniejsze:)
Troche boje sie o szklarnie, bo wysokie drzewa za bardzo sie nad nia pochylaja ...
To na kawe zapraszam i milego popoludnia Wszystkim zycze :)
Witam:)
Prawie drzwi w kawiarence wyrwało, tak wieje, że włosy z cebulkami wyrywa. Wrocław dzisiaj odfajkowany, jeszcze jutro , ale tylko po dobre wieści i balować zamierzam przez trzy miesiące hihi. Oczywiście w między czasie jakąś pracą skalać się muszę, odrobinę czasu na sen uszczknąć i sekund parę w rezerwie na "nieprzewidziane" pozostawić.
Tingra, dzięki za kawę i ogień w komiku. Podziwiam za talent w majsterkowaniu:) Dobrze, że zapasy zrobiłaś i przed śnieżycą zdążyłaś.
Smakosiu, bajkowo:)) Naprawdę każda pora urzeka. Jesień ,czystą magią, złoto i purpura. Lato zaś ciemną zielenią, owocami, kwiatami, srebrzystymi potokami. Wiosna, a wiosna to taka radość, kiedy ptaki sobie świergolą i cudne śnieguliczki zza resztek śniegu wyglądają. Eeee opowiadać by bez końca.
Pwyso, Makusiu, Małopolskę, a konkretnie Beskid Sądecki, kocham miłością bezwarunkową:))) To taki mój patriotyzm lokalny, z którego nie chcę się leczyć.
Iwcia, no i trzeba było nam w tym Wrocku wspólnie kawę wypić!!! Czekam na sernik i dobre wieści w sprawie szkoły dla syna.
Mariolan, lubię się dzielić, widokami też :)) Rano uważaj na palce. Udanej i pełnej wrażeń wycieczki życzę młodemu.
Lajan, trudno jest się mi odnieść do Twojej decyzji, ale wierzę jak inni, że zmienisz zdanie.
Posiedzę sobie , pogapię w ogień i poczekam na innych.
Pozdrawiam:)
Patrycjo, masz talent do pisania! :)
U mnie nadal wieje, ale jest bajkowo, ten bialy puch oczy cieszy i mam wielka ochote zrobic orla....hihi.
Jutro leca dywany na sniezne czyszczenie, nie ma nic lepszego jak w sniegu je wyszamotac!
Nie chce zadnych plugow, chce miec tak czysto jak teraz jest w mojej wiosce ...
Jednym uchem slucham wiadomosci ze stolicy. Tragedia sztormowa a moje dawne osiedle jest bez pradu od wielu godzin. Drzewa powalone blokuja drogi, wiele wypadkow, bo oczywiscie zawsze znajdzie sie jakis rajdowiec na drodze,wierzacy we wlasne niezawodne zdolnosci ....
No i slucham polglowka Trump , jak bedzie mur budowal a Meksyk zaplaci :))))
No i tyle narazie....
A na sernik chyba do jutra musimy poczekac:)
Tingra, nie uwierzysz, to mój osobisty orzeł. Też miałam ochotę nie do opanowania :))) Nieskazitelność bieli trzeba było naruszyć hahaha.
Pati, Ty nie orla zrobilas a aniola ! :))) Jutro zobacze co mnie wyjdzie , bo wczoraj ciemnota od popoludnia panowala u mnie:)
To wygląda na orlicę hahahaaha, brawo u mnie breja a nie śnieg, wczoraj napadało z 5 cm i teraz rusza się jakiś duży wiatr, rzuca wszystkim po balkonie a śnieg topnieje na poczekaniu, plus 5
Pati!!! Ty mój aniołeczku......Cudnie:))
U nas wczoraj trochę napadało, ale ten dzisiejszy, ciepły wiatr wsio rozpuszcza i robi się breja:))
Ale super anioła "wycięłaś" !
Patrycja, świetnie Ci ten anioł wyszedł
Aaajjć....następnym razem tak zrobię.....przylecę na wspólną, miastową koffi:))
Patrycja, nie lecz się z tego patriotyzmu lokalnego, i zasypuj nas pięknymi widoczkami :)
Makusiu, nie wiesz co mówisz hihi, mogę Was zanudzić uroczyskami wokół. Pięknie jest wszędzie , tylko nie zawsze to dostrzegamy, no nie? Proza życia, codzienność, zabieganie ograniczają nasze "widoki".
Ja marzyłam o Alasce , a wczoraj zobaczyłam ją tutaj :)))
Tęskniłam za klifami irlandzkimi, a w Gdyni Orłowie cały tydzień z zachwytu wyjść nie mogłam, itd mnożyć takich przykładów można wiele.
Wiem co mówię Patrycjo, zasypuj :)) Też kocham widoczki, najbardziej nasze, polskie :)
Hehe makusiu, slodzisz jak mozesz....a zagraniczne widoki a nie widoczki, bo widoczki to moze przedszkolniaki moga powiedziec...... to nie cacy????
Nie słodzę, stwierdzam fakty.
Z całego świata cudne, ale te nasze polskie najpiękniejsze, bliskie sercu widoczki
* przedszkolaki, nie przedszkolniaki, się pisze i wymawia:)
Dziekuje Magda za poprawienie, masz racje, przedszkolaki to poprawnie ma byc!
Zdrobnien nie znosze, zadne widoczki, karteczki i inne dupereczki....
Mamy piekne widoki na kuli ziemskiej , zadne nie sa lepsze od innych i to jest magia:) Zobacz zdjecia z Norwegii naszego Spajdermen, cos zniknal z Wz-tu?
Widziałam zdjęcia Spajdermena, śliczne, mogłabym oglądać bez końca.
No to widzisz jak swiat jest piekny, nie odbierajac nam patriotyzmu:) Zawsze naszemu sercu bedzie bliski wlasny zakatek Makusiu ale nie znaczy , ze gdzies nie jest tak samo pieknie:)
Jestem, jestem.....umęczona jakaś tym dzionkiem
Ale sernikos jest i aż kapie obfitością, znaczy polewy na bogato ;)) Zapraszam:))
A ja trochę jeszcze pobuszuję tu i do wyrka nieco poczytać, bo na wiele siły nie mam i pewnikiem zaraz mnie zmorzy......
Qrczę przypomniałam sobie, że jeszcze chwilę temu chciało mi się bąbelków.....ostatnio w Lidlu kupiliśmy fajne, tanie, winko musujące, różowe, wytrawne.....niemieckie, ale odziwo pyszne Mniami:)
Może jeszcze się skuszę....a co....
Do juterka:))
Oj Ty Iwciu, takie pysznosci przynosisz ...wstawie do lodowki na jutro do kawy:)
Skus sie na te babelki , bedziesz snila babelkowo:))))
Dobrej nocy! :)
W Lidlu Iwcia powiadasz takie smaczne bąbelki, to ja muszę kupić, bo my lubimy wytrawne:) I odkroję kawałeczek sernika, bo do jutra nic nie zostanie, wygląda kusząco :)
...pyszne, pyszne, znaczy bąbelki ;))
Piu SECCO się nazywa i niech Cię cena nie zrazi.....taka niska, ale jest super:)
W piątek najprawdopodobniej tam będę, dam znać jak smakowało:)
Jak lubicie bąbelki i to niekoniecznie w szampanie, to polecam takie Prosecco z "Biedronki"
Ooo, do wypróbowania...dzięki Smakosiu:)
Będę porównywać;)
Też skorzystam ;)
Iwciu, do sejfu mały kawałek dla mnie, na jutro proszę.
Witajcie czwartkowo
Kawiarenka tętni życiem, że aż miło
Faktycznie trochę wczoraj śniegu przybyło, ale dziś są dwa stopnie na plusie więc już zaczyna się mała plucha.
Iwcia, Twój sernik wygląda tak smakowicie, że rzucam się na niego bezwstydnie i jak zaraz Ktoś nie przyjdzie, to nie obiecuję, że zostaną okruchy Mam gorącą herbatę. Komu, komu?
Aloalo, daj znać co u Ciebie - kiedy wracacie do szpitala?
Lenka...myślę o Was...
Dobrego dnia!
Dobry wieczor czwartkowo:)
Rozpalilam w kominku, zwierzaki nakarmione :)
U mnie przybylo 35 cm bialego puchu w ciagu ostatniej doby, jest pieknie, bajkowo.
Smakosiu czekam na jutrzejsze otwarcie kawiarenki : Piateczek, a wiesz napewno, ze nie lubie zdrobnien ...ale na Twoje czekam niecierpliwie :)
Zamykam kawiarenke na dzisiaj, wszystko wygaszone, dobrej nocy zycze !
My już dziś rozliczyliśmy się z podatku i czekamy na zwrot.
Też dzisiaj zaniosłam zeznanie córki do skarbówki. Zięć na wyjeździe, ona sama z maleństwem w domu siedzi, a mama może pomóc przecież :) Moje rozliczenie jeszcze musi poczekać na wszystkie informacje.
My nie zanosimy. Od 2012 roku rozliczamy się przez internet, bez wychodzenia z domu.
O wspaniala wiadomosc w kawiarence As ,mam zaplic znicz?
Dlaczego znicz?
Mariolan76 odbierz pocztę.
No, bo to nie bardzo kawiarenkowy temat Aniu! My tutaj piszemy o innych sprawach niz podatki i rozliczenia finansowe:)
A znicz jest symbolem ciepla , wspolnoty !
Temat dobry jak każdy inny... czy się mylę, że niekiedy na forum to mamy do czynienie z takimi... grupami wsparcia wzajemnego? jednym wolno pisać o wszystkich pierdołach /przepraszam, ale zabrakło mi innego określenia o tak wczesnej godzinie/, a innym nie?
Zuzanno, kawiarenka jest jak dom, rozmawiamy tutaj o wszystkim. Jedyne czego nie wypada robić to okazywać gniewu i używać słów wulgarnych. Kawiarenka ma służyć do wyciszenia się, ma stanowić oazę spokoju, miejsca gdzie przyjdziesz po pociechę i odstresowanie. Usiądź tutaj, odpocznij. Serdecznie zapraszam.
Tingra, robisz się niegrzeczna. Rozmawiamy tutaj również na tematy bolące bywalców kawiarenki. Bez nerwów i wulgaryzmów.
Masz racje Lajanku, niegrzeczna bylam Przeprosze As osobiscie
Tingra, raczej ogień a nie znicz. Znicz bardziej kojarzy się z żałobą / chyba, że to znicz olimpijski/
Aniu, wybacz mi moj glupi komentarz ! Pisz o czym chcesz ...buziaki!
Przeprosiny przyjęte.
Dziekuje Aniu, jestes wielka!
Brawo Grażynko! Super postawa. Pozdrawiam
Dziekuje Emilko, wiesz czasami jakis diabel wejdzie za skore....a wlasnie tego wieczoru tym "diablem" byla "kolezanka", ktora mi zrobila duze przykrosci finansowe. I jak przeczytalam "finanse" to..... a Ania nie byla niczemu winna!
Pozdrawiam cieplutko!
Witam w piątek, piąteczek, piąteluniek
O jej, jak dobrze, że jutro nie trzeba będzie zrywać się tak wcześnie rano. Dziś śnieżyca na całego, ale na termometrze plus jeden więc pewnie możemy się spodziewać pluchy. Póki co fajnie jest popatrzeć przez szybę na tę bajkową scenerię i lepiej nie wychodzić
Zwierzaki w kapciu śpią głębokim snem. No to ja tak cichutko dołożę drwa do kominka, zostawię gorącą kawę i zmykam do "papierów".
Miłego dnia!
Kawa wspaniale pachnie, chyba też się skuszę. Cmok Smakosiu bo pewnie mnie nie zauważyłaś w tym biegu do pracy.
dzisiaj piękna data 13.....01.....2017 P I Ą T E K
Odwzajemniam cmokasy!
Baaaaardzo na to liczę, że to będzie szczęśliwa data.
I do tego tak serdecznie rozpoczęty dzionek.
Lajan, zgadzam się z Tobą w 105%...przysiądę i odpocznę chwilkę... ranek zaczął mi się hm... na kontaktach z bankiem /wyjaśnianie jakichś durnot, bałaganu z ich strony/... a łyk kawusi też chętnie, Smakosia parzy pyszną kawę... to do kawy przynoszę wafelka, z masą karmelową...
miłego dzionka.
Zuzanna, w samą porę przyszłaś z tym wafelkiem, bo za mną "tupie" jakiś cukier. Mmmm, karmelowy
Hej hej hej , dobry dzień:))
Kawa Smakosi wypita, wafelki Zuzanny pożarte, zwierzaki harcują...Ogarnę bałagan, zostawię rosołek dla zmarzniętych i halibuta smażonego dla wygłodniałych.
Data piękna, wiele dobrego musi się zdarzyć hihihi. Wstałam skoro świt , tak coś po jedenastej hihihi. Jej, ale fajne jest nic-nie-robienie i nie-myślenie :). Dzisiaj domkuję i w planach mam wyszczególnione: po trzykroć grunt to się dobrze bawić! Proseco zakupione tralala:)
Z dachu kapie, śnieg zaczyna znikać, +5 wróży nam kulig, ale chyba pontonem :)))) Może Iwciową żaglówką, albo Lajanową łodzią. No, ale ognisko będzie, bo towarzystwo doborowe, dzieciaki z nadzieją czekają i gar bigosu z dziczyzną zamówiony hahahah.
Nie żegnam się jeszcze, bo pewnie będę Kawiarenkę nawiedzać bez opamiętania hahahha.
Miłego dnia wszystkim:)
Patrycja, dobry nastrój aż z Ciebie tryska i dobrze - TAK TRZYMAĆ Życzę wspaniałego, zimowego biesiadowania (a zapowiada się super).
Ps. Przysiadam się do tego halibuta
Dla mnie bigosik proszę.
,,Domowe Smaki,, co tam u Edyty?
Minęło kilka pracowitych dni a wiele się zmieniło,
,,Domowe Smaki,, rosną i nowych dań przybyło.
Jest już wybór, możemy w daniach przebierać,
zestawiać je i dodatkowe porcje dobierać.
Dania smaczne, świeże, na gorąco podane,
warto zamawiać i czekać też chwilę na nie.
Dla tych co więcej czasu wolnego mają,
jest też kawa i smaczne szarlotki czekają.
Niecierpliwi mogą ,,czekadełka,, skosztować,
kromki chleba domowym smalcem smarować.
Wystarczy tutaj wejść, czas się zatrzymuje,
nie śpieszmy się, ten czas się nie marnuje.
Przemiła atmosfera, Edyta z uśmiechem wita,
wejdziesz raz, nie będzie to ostatnia wizyta.
Domową imprezę możesz tutaj śmiało wyprawić,
jest dużo miejsca a goście mogą się bawić.
Szukam prostego, smacznego, przepisu na chleb domowy do wykorzystania jako ,, czekadełko,, z domowym smalcem. Pilne. Doradcę nagrodzę wierszykiem
Oooo taki???
Wczoraj wymieszany i odstawiony do zimnego garażu, a dziś upieczony:))
A gdzie przepis?
Za chwilę sklecę:))
???????????
Lajan właśnie skończyłam cały przepis i ......wsio mi wywaliło
Dziś już nie dam rady....M czeka kręci nosem, ale rano napiszę jeszcze raz, jeśliś łaskaw poczekać:))
Aaaaa u mnie jest już kilka starszych przepisów na chlebuś.
Ten dzisiejszy na zakwasie robiłam:))
do juterka:))
Pa
Wstawiłam:))) Wczoraj chyba linie przeciążone były wieczorem hihi
Dopisano 2017-1-14 13:0:40:
http://wielkiezarcie.com/przepisy/chleb-mieszany-pelnoziarnisy-wyborny-883829446942425998Iwcia, ale piękny chleb upiekłaś. Dodajesz odrobinę drożdży czy tylko sam zakwas? Jest mieszany czy wyłącznie żytni? Ja też ostatnio ciągle piekę jakiś chleb, ale przyznam się, że eksperymentuję i przestałam się skupiać na proporcjach. To nie do końca dobra rzecz, bo potem, jak już się okazuje, że wyszedł super, to ja go nie odtworzę idealnie. Ale lubię ten moment, kiedy kroję pierwszą kromkę i przyglądam się strukturze. A zapach w mieszkaniu jest taki, że można dostać "obłędu", prawda? Posypywałaś kieyś chleb na wierzchu czarszuszką? O jej, jak ja to uwielbiam! A do tego jeszcze ten aromat, mmmm....
Smakosiu padł mi automat jakiś czas temu.....znaczy przestał ,,wyrastać" ciasta, tylko miesza i piecze, a wygodą było, że nie muszę zbytnio doglądać......
Więc stwierdziłam, że jeśli będę mogła łychą wymieszać ciasto w misce bez specjalnego wyrabiania i jeśli bym mogła wieczorkiem zrobić i w dzień upiec nie martwiąc się że przerośnie itp. to chyba nie będę potrzebować automatu:)))
Dlatego spisywałam proporcje, choć to zbliżone do tego co już dawno udało mi się wyłuskać z doświadczenia chlebowego, ale ten efekt mieszania łyżką drewnianą chciałam i żeby mimo ,,luzu" upiekł się ideał:)) I tak właśnie się stało wczoraj hihihi.
Z czarnuszką robiłam chlebki, ale w środku wmieszane ziarenka, trzeba z nimi ostrożnie, bo mają mocny aromat.
Upiekłam dwa bochenki i jeden rozparcelowujemy, a drugi na świeżo pokrojony i zamrożony:))
Lajan, jeśli to nie musi być koniecznie chleb na zakwasie, to może usatysfakcjonuje Cię takie pieczywko:
http://wielkiezarcie.com/przepisy/pieczywko-szybkie-latwe-i-smaczne-30020543
Smakosiu, mi chodzi o sprawdzony przepis na chlebek, który będzie wykładany w restauracji na stół jako czekadełko do smarowania domowym smalcem. Szybki do upieczenia w restauracji.
Lajan, wszystko zależy od tego czy w tej restauracji planuja piec chleb na zakwasie czy szybki chleb na drożdżach. Jeśli ten drugi, to myślę, że ten przepis będzie się nadawał:
http://wielkiezarcie.com/przepisy/chleb-zytnio-pelnoziarnisty-bez-zakwasu-30067229
Godzina pozna, z piatku zrobila sie sobota:)
Zamykam kawiarenke, wszystko pogaszone. Zwierzaki pochrapuja a i na mnie czas isc do sypialni:)
Piatek, piateczek przebiegl spokojnie a 13-tka zawsze byla laskawa cyfra dla mnie:)
Bedac w miescie na zakupach kupilam los za 30 koron i wygralam 30 koron....hihi
Dobrej nocy i teczowych snow zycze!
Witam sobotnio
Powiem Wam, że piątek trzynastego, okazał się być niesamowicie szczęśliwym dniem. Radość, spokój i szczęście tak mnie przepełniają, że aż mam ochotę śpiewać. A wszystko dlatego, że odebrałam wczoraj wyniki badań mojej Mamy i odetchnęliśmy z ulgą. Wszystko jest w normie. Hirrrrra!!!
Dziś za oknem "mleczne" widoki. Jak to wspaniale, że nie muszę nigdzie wychodzić. Planuję tyle rzeczy, że nudzić się nie będę Uwielbiam takie dzionki. Co ważniejsze wreszcie się wyspałam więc energia mnie rozpiera. No ale póki co zrobiłam dla nas przepyszną herbatę z syropem z czarnej porzeczki i z pigwą. Świetnie wymieszały się te dwa smaki.
Dobrego dzionka dla Wszystkich!
Smakosiu wspaniala wiadomosc o jeju jak musisz sie cieszyc a Mama jeszcze bardziej!
U mnie byla cudna sobota, slonce caly dzien , snieg bialusienki i temperatura mila, tylko pare na minusie.
To dobrej nocy zycze:)
Smakosiu, wiem co się przeżywa na słowa "wszystko dobrze" :)). Cieszę się z Tobą i życzę Wam tylko takich wyników, Uściski.
Ps. Tak na marginesie, odczytałaś moją, poświąteczną, odpowiedz na pv?
Ukłoniki Sobotnie:))
Fajnie, że jakoś 13-stka wszystkich dobrze nastroiła i potraktowała:))
Smakosia super wieści przyniosła, Lajan rozpisał się uroczo, Tingra kasy nie straciła, chociaż zapłaciła, Pati radośnie Proseco zakupiła, As Tingrze wybaczyła:))))
A ja moi drodzy wczoraj odebrałam upragniony telefon.......Bubuś od początku lutego idzie do nowej szkoły:))))) Więc tysz szczęśliwie i radośnie 13-tego:))
Pozdrowionka:)))
Teraz problem, jeden wierszyk ułożyłem, będzie dla Iwci. Drugi napiszę Smakosi.
Iwcia, szalone ma tempo, wpisy dokładnie śledzi,
to wiercipięta, chwili spokojnie na WŻ nie usiedzi.
Szukam przepisu na chleb i już po malutkiej chwili,
Iwcia ma przepis, co do jego smaku nic się nie myli.
Zdjęcie i przepis wstawiła, apetyt od razu na chleb mam,
uwielbiam Cię Iwciu, ten wierszyk zatem teraz Ci dam.
Oooo i się rozczuliłam:)))
Dziękuję :))
Oooo, to super, że wszystko poszło po Waszej myśli Teraz pozostaje trzymać kciuki żeby Bubuś się szybko odnalazł w tym, nowym miejscu i był bardzo zadowolony. Będzie tam miał jakiegoś kolegę?
Iwcia super wiadomosc!!! To trzymamy kciukasy za Bubusia i jego nowa szkole!
Przyszlam zamknac kawiarenke a tu zimno, ze hej. Nikt nie rozpalil w kominku, zwierzaki glodne.
Nakarmilam malizny i juz spia jak niemowlaki:) Na wszelki wypadek wlaczylam kaloryfer, bo podobno u was zima cala para.
U mnie bylo pieknie, slonecznie dzisiaj. 5 stopni C minusowo, ale bez wiatru i spacery z psiakiem byly tylko przyjemnoscia. Sniegu mamy pol metra , dzieci na nartach , sankach sie wyjezdzily az do zmroku.
Tak lubie, ta biala pierzyne dookola , slonce ,zadnego wiatru, taka zima jest dla mnie jak balsam na dusze:)
Dobrej nocy i milych snow zycze!
Witam w niedzielny poranek
Ale szaro za oknem, co nie oznacza, że nie ma śniegu. Jest jest, ale niebo jest tak bure, że bez zapalenia światła nie da się nic poczytać. Jest w tym duży plus, bo zapaliłam świecę i zrobiło się pieknie i nastrojowo.
Tigra zadbała żeby w Kawiarence było ciepło i zwierzaki obudziły się szczęśliwe i zrelaksowane. To ja teraz dołożę drew do kominka i zaparzę aromatycznej, pysznej "ekspreśnej".
Tigra, może podzielisz się jakimś "białym" zdjęciem w Kawiarence. A może pstrykniesz fotkę, na której można będzie zobaczyć ten ogień przed domem na tle śnigu i jeszcze światło w oknach domu. uwielbiam takie zdjęcia. To mi przypomina bajki z dzieciństwa i takie piękne widokówki.
Dziś Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy i to 25 edycja. Wspaniale, że to już tak długo działa i osiąga takie efekty. Zaraz zrobię przelew na to konto. Mam nadzieję, że wszyscy kawiarenkowicze "wyślą światełko do nieba"
Dobrego dnia!
Witam od samego ranka. Wychodzę do miasta poszukać czerwonego serduszka. Zapraszam rwniez na spacer.
Mam dobry telefon i nie potrafię z niego zgrać zdjęć bbbbuuuuuuuuuuuuuuu GalaxyA5
Może tu znajdziesz podpowiedź:
http://mojtelefon.info/samsung_galaxys5_obsluga_telefonu_przesylanie_plikow_kabel_usb
Witajcie, witajcie.
U mnie też biało, ale jakoś szaro, do tego głowa mnie boli, ciśnienie szaleje, boję się napić kawy, żeby go jeszcze nie wywindować... Z orkiestrą gram oczywiście, jak każdego roku, bo dobre rzeczy trzeba wspierać i popierać.
Miłego dzionka życzę.
Dobre poludnie niedzielnie:)
Dzisiaj jest dzien tulipana to przynioslam Wam pare , niech troche wiosennie sie zrobi w kawiarence:)
Za oknem cudnie, slonecznie od samego rana. Spacer kilometrowy z towarzyszem zycia zaliczony. Musialam zalozyc okulary sloneczne, bo w oczy bilo to biale dookola:)
Nie wiem Smakosiu co to za orkiestra ? Na co przelewa sie pieniadze?
Slucham w radiu dokumentu o dwojce ludzi , pod tytulem "On tesknil za mna 50 lat". Ona ze Szwecji, on z Nowej Zelandii. Co za historia, jeden , jedyny raz spotkali sie w barze w Sztokholmie 50 lat temu. Przez 50 lat tesknili za soba. On najbardziej. Znalazl ja na FB i wyslal mail. Spotkali sie znowu po 50 latach, on przylecial do Szwecji tydzien po otrzymaniu odpowiedzi na swoj mail. Spedzili 3 tygodnie zwiedzajac miejsca w Szwecji, ktore chcial jeszcze raz zobaczyc.
Ona opowiada jak milo im te tygodnie minely, tak jakby czas stanal przez te 50 lat.
On wrocil do swojego kraju i zaprosij ja do siebie. Poleciala , troche obawiajac sie jak to bedzie mieszkac z nim w jego domu. Opwiada, ze od pierwszej sekundy czula sie u niego jak we wlasnym domu.
Poniewaz wiza byla wazna tylko 3 miesiace, musiala ona wyjechac z Nowej Zelandii. Postanowili postarac sie dla niej stala wize i ona mogla poleciec do niego na staly pobyt.
Spedzali cudowne dni ze soba. On za kazdym razem , gdzie by nie byli, mowil do niej : za tym tesknilem cale zycie, tesknilem posiedziec z toba wlasnie tutaj nad morzem nie mowiac ani jednego slowa.
Ona opowiada dalej z placzem w glosie...o najszczesliwszych 2 latach jej zycia.
Po roku on zachorowal na raka i w kwietniu zeszlego roku zmarl. Ona mowi , ze nie zaluje ani jednej sekundy spedzonych z nim. Oczywiscie wrocila do swojego kraju, bo tutaj ma dzieci i wnuki.
Ona nazywa sie Inga-lill on mial na imie David.
Wzruszylam sie sluchajac glos kobiety, ktorej los dal tyle radosci i wielki smutek.
Milego dnia:)
Tingra, ile lat Cię nie ma w Polsce?. Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy gra po raz 25. Wejdź w Google i poczytaj. pis i kościół zwalczają. Wojsko grało ale zabronili...., Zrobiłem spacerek około 6 km, wyczyn!! z bolącym skręconym kolanem. Jutro zwiększam dystans.
Lajan od roku 1970 , dokladnie 13 pazdziernika 1970 zeszlam z promu na szwedzka ziemie:)
A co masz z kolanem? 6 km to rzeczywiscie wyczyn! Ide na googla zerknac....
O juz przeczytalam, piekny cel! U nas sa rowniez tego typu zbiorki na cele charytatywne. W czasie programu w TV ludzie i firmy wplacaja dobrowolne dawki. Wszyscy artysci wystepuja za darmo w takim programie.
Dlaczego PIS i KK zwalczaja?
Historia równie urocza, jak te tulipany. Kwiaty więdną, ludzie odchodzą...a nam zawsze żal...
Witam wszystkich.
Obudziłam się śpiewając "Od rana mam dobry humor, do przechodniów śmieję się...itd" i tak mnie trzyma do teraz, a niech trzyma i nie puszcza!
Wczorajszy kulig całkiem fajny, co prawda wszyscy grzęzli w mokrym śniegu, ale radości, pisków było co niemiara. chciałam wam pokazać kilka fotek, ale prawie wszędzie gębusie widać, a na to pozwolić sobie nie mogę. Bigos dla Lajana podrzuciłam z kawałkiem żebra dzikiego hihi, ale pyszny był mmmmniam :) Były tez kiełbaski z patyka i banany z ognia, że o napitkach nie wspomnę :)))
Iwcia, Bahati, Wasza okupacja mojej osoby (ha! ) wyszła na dobre, bo snieżyca w nocy była kosmiczna. Bigos odebraliśmy przed południem w całkiem innym "anturażu" pogodowym hihihi. Tak swoją drogą, wieczór super, trzeba to powtórzyć.
Smakosiu, gram gram. Puszkę zasiliłam , wieczorem każdego roku lecimy do CK, licytujemy i puszczamy światełko. Uwielbiam ten dzień, energia aż iskrzy, ludziki przyjazni i hojni. Brawo Owsiak!
Tingra , te tulipany tak rozjaśniły kawiarenkę, no no, cudnie!!! Wzruszająca historia.
Ps. Mamm jedno zdjęcie, chyba ostatnie, bo ogien gaśnie :))
Patrycja, obcinaj glowy i wstawiaj zdjecia ....HIHIHI
Sloneczny dzien juz sie skonczyl, zmrok przychodzi , jeszcze chwila i bedzie ciemno.
To nic, pozapalam swiece w kawiarence , kominek grzeje, zwierzaki nakarmione.
Na zyczenie Smakosi wstawie pare zdjec. Przed kawiarenka swiecznik ze sniegu niech droge do nas pokaze:)
W oknach u mnie swiatel , swiatelek do multum cala zime. Aktualne zdjecia zrobie pozniej, jak niebo bedzie ciemne.
Milego wieczoru:)
Pięknie!!!!
Dziekuje!!!
Uroczo! Naprawdę uroczo. Jak ja lubię takie rozświetlone "obrazki". Dziękuję Ci za te zdjęcia. Gdzieś tam, oczami wyobraźni tak właśnie to "widziałam". Dom zaprasza do siebie
Dziekuje Smakosiu:) Tutaj zima bardzo krotkie sa dni i nadrabiamy te dlugie noce zapalajac co sie da i gdzie sie da:)))
Zimowa melancholie skandynawska staramy sie zwalczac wlasnie swiatlem. Ja nie wpadam w ten stan psychiczny, pewnie dlatego, ze nie jestem urodzona tutaj:)
Osobiscie bardzo lubie zime, nie wyobrazam sobie miec lato caly rok. Od 21 grudnia zaczynamy liczyc minuty kazdej doby, idzie wolno, ale wiemy, ze swiatlo dzienne do nas wraca:)
Jak w marcu slonce zaczyna buzie nam grzac a snieg sie topi , to sie rozbieramy z zimowych szat i witamy wiosne radosnie.
Tylko poltora miesiaca nam zostalo do pierwszych kwiatow pokazujacych swoj urok jeszcze w sniegu:)
Narazie ciesze sie zima, pierzyna sniegowa , ktora moj ogrod przykryla cieplutko przed zmarznieciem.
Zrobilam nastepne zdjecia dzisiaj, nie bylo latwo, bo przy 13C na minusie rece marzly i aparat :)
Faktycznie można się poczuć jak w gościnie u Ciebie. Masz pięknie usytuowany dom - wydaje mi się, że tam słychać ciszę. Wiem, że brzmi to absurdalnie, ale w dzisiejszych czasach to już rzadkość. Uwielbiam te wszystkie światełka - zaczynając od świec a kończąc na lampkach. Od dziecka mam coś takiego, że wieczorami np. wracając skądś lubię patrzeć na światła w oknach. Wtedy wyobraźnia podpowiada mi czy to wnętrze jest przytulne i ciepłe...
Ależ ślicznie, uwielbiam takie świetlane klimaty, super ;)
Czułem się tak jak bym był w odwiedzinach u Ciebie. Ślicznie.
Witam poniedziałkowo
Ponoć dziś (wg. wyliczeń algorytmicznych)jest najbardziej depresyjny dzień w roku. Hm...eeeee tam!
Pogoda całkiem fajna. Rano mały mrozik a teraz widać, że chwilami zza chmur wygląda słońce i niebo jest co raz bardziej niebieskie.
Przyniosłam pigwę więc jeśli ktoś ma ochotę na pyszną herbatę, to zapraszam żeby przysiąść się do mnie w Kawiarence
Miłego dnia
Ukłoniki Poniedziałkowe:))
Dziękuję Wszystkim za dobre myśli i kciuki w sprawie Bubusiowej szkoły....jeszcze dwa tygodnie i po wystawieniu ,,stałych" ocen na półrocze trza będzie info w obecnej szkole powiedzieć, znaczy się oddać książki i powiedzieć do widzenia.......:)) Póki co przez te wszystkie dni, sprawdzian za sprawdzianem........:(
Zima na całego, ale ścieżka do kawiarenki odśnieżona, zaprasza:)))
Wczoraj chyba o odpowiedniej porze pozbieraliśmy się od rodzinki z Wałbrzycha, bo drogi jeszcze suche były prawie do samego domu.......jak zostało 5km zrobiło się niewesoło i tempo jazdy zaczęło być ślimacze, chyba bym umarła prowadząc tak caaałą drogę, ale już końcówka do przeżycia...
Chwilkę przed wjazdem do naszej wioski zderzenie dwóch aut porozkładanych po rowach, wozy strażackie i policyjne całkowicie zablokowały przejazd, a już byliśmy, już witałam się z gąską......już.....
Idąc, a raczej jadąc śladami innych pojechaliśmy leśną drogą spory kawałek, mi było szkoda auta mojego M, ale on zadecydował, że mam jechać......trochę nami rzucało po śniegu, ale dało radę, nie zakopałam się hihi.... Resztę dnia i wieczór spędziliśmy wszyscy pod kocykiem, czekając aż domek się dobrze nagrzeje...... Nie lubię zimna, ale ten moment wtulania pod kocykiem po powrocie Uwielbiam:)))
Tingra....Cudne fotki, cudny klimat:))
Pati dobrze, że posłuchałaś nas i bąbelków hihi i zdecydowanie trzeba taki wieczór zaraz powtórzyć:))
Mariolan, gdzie jesteś jak Cię ni ma......???
Smakosiu ja już kaffcie mam, ale przysiąść się, zawsze chętnie:))
Leńcia, Aloalo......czekamy na wieści.....myślimy o Was:))
Lajan, jak spacerki? Jak Twoje kolano to znosi....nie przeforsujesz go?
Paaaaa:))
Iwcia, jak człowiek po takich akcjach na drodze wróci szczęśliwie do domu, to ta atmosfera zacisza chałupki cieszy ze zdwojoną siłą, prawda? Brawa dla Ciebie, bo jak "widać" jesteś dobrym kierowcą. To to chyba w ogóle taka raczej mocniej uzdolniona, co? Gotujesz, pieczesz, urządzasz, organizujesz - kobieta do tańca i do... Pozdrawiam
Witam ,
zima za oknem na całego . Dzisiejszej nocy dowaliło śniegu tyle ze rano mocno sie spociłam odśnieżając wszystko . Ja ostatnio jakoś dziwnie znoszę te ostatnie mrozy jestem ciagle głodna i senna . Mogła bym tylko jeść i spac czasami czuje sie jak niedźwiadek który zapadl na sen zimowy . W sobotę byliśmy w Wawie . Wszędzie było tyle ludzi ze jeszcze nie widziałam w sklepach tyle ludzi . Normalnie szok nawet by zjeść trzeba było swoje odstać . Poszliśmy na spacer na stare miasto . Były jeszcze świąteczne dekoracje wiec udało nam sie jeszcze wszystko obejrzeć . Było ślicznie .
Iwcia super ze z Bubusiem wszystko poszło po waszej myśli . Teraz trzymam kciuki by szybko odnalazł sie w nowej szkole .
Lajan z bolącym kolanem to nie przesadzaj i nie forsuj go . Ja tez mam problem z kolanem . Czasami jak zle stanę idąc po schodac to mi sie odnawia kontuzja na szczęście odkryłam ze po założeniu opaski po trzech dniach wszystko wraca do normy . Życzę szybkiego powrotu do zdrowia . Trzymaj sie .
Patrycja banany z ogniska to ja jeszcze nie jadłam . A ten mały osobnik to kto ?
Smakosia herbatkę to ja ostatnio moge pic w każdej ilości . Najbardziej to lubie z cytryna ale z pigwa tez nie pogardzę .
Tingra zostawiła tulipany to moze ja przyniosę moje storczyki bo ponownie pięknie zakwitły . To tylko czesc z mojej kolekcji .
Ok lecę do kuchni musze pomysleć nad obiadem bo jak mały wróci bedzie jak zwykle głodny .
pa
Jest remis, kolano boli a ja go nie zaczepiam.
Może pomysł na przedostatni lot?
Ja Ci dam przedostatni lot . Jak Cię walne w to kolano to odechce Ci sie tak żartować .
Kawiarenka ma być i basta !
A na nowy lot to nie mam pomysla . Ale jak mi cos wpadnie do głowy to sie zgłoszę .
Mariolan, święte słowa! Trzeba Lajana postawić do pionu, bo straszy nas ostatnio jak...nie wiem co
Wszystkie śliczne, ale jeśli mogę sobie wybrać, to te na piątej fotce są najpiękniejsze - takie nakrapiane
Hej hej hej dobry dzień:)
Świat u mnie jak z bajki, śniegu ogrom i ciągle sypie. Rano mini-mini bałwanka ulepiłam i do pracy pełna zapału pojechałam. Bagatela, 50 km w zaspach śnieżnych, drogi kiepskie eeee....się umordowałam. Jutro jadę autobusem, niech się szofer męczy hihi.
Smakosiu, jaka tam depresja, u mnie się nie uda w żaden sposób, tyle cudów dookoła:))) Podobnie jak Ty uwielbiam światła w oknach, zapalam świece, muzyka w tle. Na twarz zakładam kostium z uśmiechem, uszyty z kawałków serca i duszy, ani centymetra rozumu tam nie ma, bo przeszkadzał hihi. Czasami otwieram wino i zatapiam się w lekturze:)) . No i ludziki wokół, przyjazni, szczerzy, z poczuciem humoru.... czegóż więcej chcieć.
Tingra, ślicznie masz, tak zachęcająco i świetliście. Patrzę, patrzę i patrzę...
Iwcia, impreza udana? Widziałaś Książ w śniegu? niesamowity widok uffff.
Mariola, ale masz ładne storczyki i tak obficie ukwiecone. Moje właśnie potraciły kwiaty i tylko badyle sterczą wojowniczo :)
Lajan, tematy to może: śniegu biel, urok ognia na nim, zapraszające i migoczące światła w oknach, karnawał, dobre fluidy sączące się z każdego zakamarka Kawiarenki.... A jak coś realistycznego dorzucisz, będzie pięknie:)
Częstuję wafelkami sądeckimi z kajmakiem, zielona herbatą i blaskiem świeć :)))
Patrycja, co to jest śnieg, zaspy, ślizgawka? Jadę za chwilę do Gorzowa Wlkp może tam coś znajdę j/w
U nas śniegu bardzo dużo. Dzieci od dziś mają ferie. Moi synowie niestety chorzy więc na razie nie korzystają z uroków zimy. Jeden syn zachorował w piątek, a drugi w sobotę.
As lepiej, że chłopaki dziś i to jeszcze w parze się rozchorowali, bo przynajmniej równocześnie wyzdrowieją. Świadomość, że już są ferie szybko ich "postawi na nogi". Życzę Im tego. Ty też się trzymaj zdrowo.
Wystarczy, że pojechałam z nimi do lekarza. Wydałam pieniądze na lekarstwa i przestali gorączkować.
Czyli magia zimowej przerwy od szkołydziała
Lajan, zapraszam w Karkonosze :))) Tak było wczoraj, a całą noc sypało i dzisiaj sypie.
Aaaaaale pięknie! Rozpłynęłam się... Szczególnie zachwyciło mnie to drugie zdjęcie. Ma w sobie coś takiego...magicznego...? Chyba tę upragnioną ciszę i spokój.
Piękna i dziwne to białe...
Depresja? A co to takiego? Też nie pozwalam jej do mnie dotrzeć. Jak tylko moi bliscy są zdrowi, to już nic nie jest w stanie mnie "przygnieść". Jasne, że czasami nie mam super nastroju, ale do depresji mi daleko więc ten dzisiejszy "blue monday" na szczęście nie wypalił
Muszę przyznać, że pięknie opisałaś to swoje nastawienie do życia. Nawet dwa razy przeczytałam
Wrciem z Gorzowa. jest -1 , droga czyściutka jak latem. Śniegu nie ma nawet na małego, tyciego bałwanka.
Przy takim klimacie (w Twoich rejonach), to ja coś czuję, że nowy lot będzie o wiośnie albo o jesieni
Lajan, to może napiszesz coś o tych małych radościach, co nam kiełkują w serduchu żeby potem "wyskoczyć" i cieszyć całą parą...? A może o marzeniach na nowy rok albo postanowieniach...?
A jak tam Twoje kolano?
Hej wpadłam jeszcze raz wieczorem . Widzę ze lubicie wieczorne klimaty i blask świec wiec przynoszę troszke z mojego domu . Depresyjny poniedziałek mnie na szczęście dzis nie dopadł ale mojego synka i owszem kiedy kazałam mu odrobić lekcje . Zalał sie płaczem ze jak , ze dlaczego , ze po co . O rany dziw ze nie straciłam dobrego nastroju . Ok lecę prasować .
Pa
Ooooo, to "moja bajka" - świece, światełka... Jak ja to lubię!
Hejka :)
U mnie jest jeszcze sporo śniegu i wcale się nie topi pomimo tego, że jest plusowo, bo +1.
A to moje widoki i światełko dla Smakosi :)
Lea! Ooooo, to to to...właśnie to Tą bajkową kartką wczułaś się w moje "najmiększe" emocje. Może właśnie takie widokówki wpłynęły na to, że od dzieciństwa "pławię" się w swoim uwielbieniu do nastrojowego oświetlenia
Ten klimatyczny "świecznik" obok pomarańczy i bakalii, to kwintesencja świąt
Smakosiu, mam to samo. Też uwielbiam takie ośnieżone widoki i te ciepłe, migoczące światełka wśród rozgwieżdżonej nocki. Często spoglądam w bezchmurne piękne niebo nocą i przyglądam się oraz podziwiam ogromną plejadę gwiazd. To jest fascynujące. :)
Chociaż to nie gwiazdy, a fajerwerki, to też fajne widowisko. :) Tylko jedna jest tam widoczna wielka gwiazda, a może to planeta. :)
Uuuuu, ale się zrobiło sylwestrowo. Super
Lea, piękna zima - szczególnie ten oszroniony iglak:)
Noooo, masz rację - ten iglak jest prześliczny.
Figutka dziękuję :). Zdjęcie iglaka zrobiłam jeszcze wówczas, gdy nie było, aż tak dużo śniegu, ale rzeczywiście fajnie wyglądają tak oszronione chojaki. :)
Witam wtorkowo
Dziś obudziłam się i nie wiem czemu wydawało mi się, że jest czwartek Nawet przez chwilę cieszyłam się, że jutro "piąteczek"
Wczorajsze wieści, że WOŚP zebrało już na tę chwilę tak dużo pieniędzy ogromnie mnie ucieszyły. Pewnie kolejny raz pobiją rekord. Dodatkowo raduje mnie to, bo tym samym nasza publiczna telewizja i parę innych osób dostało prztyczka w nos
Mówię Wam jak u nas ślisko na chodnikach. Idąc do pracy miałam tak napięte wszystkie mięśnie, że chyba dostanę zakwasów
Dziś zapowiada mi się trochę stresujący dzionek.
Zostawiam gorącą herbatę i zmykam. Nie mam już czasu na dokładanie do kominka. Lajan, wyręczysz mnie?
Dobrego dnia!
Smakosia, mówisz i masz. Zapraszam.
Noooo, zaraz się zrobiło cieplej i milej
Się w................. już miałem napisać nowy lot jak przyszedł sms od orange, że mam zablokowane pieniądze na koncie. Tydzień wcześniej też to pisali. Wpłaciłem i mieli w ciągu 24 godz odblokować. obie sumy. potwierdzili a dzisiaj znowu, że mam nadal zablokowaną sumę i do końca dnia mam wpłacić aby mi odblokowali.
Cały nastrój na napisanie lotu minął i nie wiem kiedy go napiszę. Dostaję wścieklizny na orange. Zmienić nie mogę operatora bo umowa jest do grudnia 2017
Dobre poludnie wtorkowo:)
Pieknie macie Mariolan,Patrycja,Lea....jak milo poogladac:)
Jak to dobrze, ze Lajan rozpalil w kominku, cieplo tutaj a ja tak lubie zapach i promienie palacego sie drewna:)
W najblizszym czasie bede zajeta intensywnie i pewnie nie bede gosciem codziennym w kawiarence.
Mam duzo obowiazkow zwiazanych z moja wioska, swietlica dla dzieci, zebrania zarzadu...tydzien skonczy sie niedzielna impreza dla dzieci w niedziele, bedzie tradycyjne "rozbieranie" choinki. W zeszlym roku bylo na imprezie ponad 100 ludzikow z rodzicami...tance, spiewanie...kazde dziecko dostanie slodycze, smiechu i radosci co nie miara:)
A wszystko musi sie zaplanowac i przygotowac. Z tytulem zawodowym "rencista" podobno mam najwiecej czasu :))))
Prosze niezapominac o zwierzakach kawiarenkowych , potrzebuja duzo kalorii o tej porze roku.
Za oknem bialo, wczoraj slonce buzie grzalo, dzisiaj niebo olowiowe, temperatura 2 C na minusie.
Dolozylam drewna , zapalilam swiece, kawa w termosach, na stole zostawiam babke czekoladowo/pomaranczowa....zapraszam:)
Smakosiu, pamietasz jak pisalam i pokazywalam dawno temu co zakladam na botki w zimie? Takie gumy z kolcami do nalozenia jak slizgawice przyjda? W tym roku mam botki z podeszwa z kolcami. Swietna sprawa, chodze na luzie , zadne zakwasy u mnie :)
Lajan spoko.....:)
Milego dnia Wszystkim zycze !
Tingra, obiecaj, że w natłoku zajęć nie zostawisz nas tutaj bez Twoich ogni:) Babkę prawie autentycznie posmakowałam , mmmm. Cała Kawiarenka pachnie czekoladą i pomarańczą :))
Patrycja, szczagólnie dla Ciebie i dla wszystkich kawiarenkowiczów również nie zabraknie, tej pysznej odrywanej babki drożdżowej bananowo-cynamonowej z nadzieniem bananowo-czekoladowo-orzechowym i do tego aromatyczna kawa z kawiarki z cynamonem, imbirem i kardamonem ... :))) Zapraszam na poczęstunek :)
Lea, zapowiada się smakowicie, ale ja preferuję takie upieczone Został tam jakiś kawałek?
Smakosiu, został jeszcze upieczony kawałek, proszę, częstuj się :)
Lea, chyba Patrycja zjadła ten ostatni kawałek (nie żebym donosiła) Tyle, że ja już się nie załapałam. No ale "kto późno przychodzi..." - wiadomo
Smakosiu, ten ostatni kawałek czeka na Ciebie przy Twoim ulubionym świeczniku, a jeżeli twierdzisz, że ktoś Ci zjadł, to był to z pewnością ktoś inny, a nie Patrycja.
Patrycja nie zdążyła nawet jeszcze zjeść swojej babki, bo specjalnie dla Niej upiekłam dodatkową i do tego taką dużą babkę.
Pamiętaj o tym, że dla Ciebie, jak i też dla innych Kawiarenkowiczów nigdy nie zabraknie pysznego ciasta, bo każdemu podzielone jest po równo i zawsze będzie czekało w pojemniku na szafce z dzbankiem pysznej kawy lub herbaty w pobliżu kominka. Także nie masz się czym martwić.
Aaaaa, no chyba, że tak. To ja przepraszam, że podejrzewałam o taką niecność Patrycję Pójdę poszukać...oooo jest! Trochę się podsuszył, ale do kawy pasuje
Smakosiu, Ty Niecnoto, mnie podejrzewać o taką niecność...a fee wstydz się :))) Nie, żebym się sumitowała, ale tym podejrzeniem turbuję się niemożebnie.
Nie narzekaj, że suchy, bo i ten porwę
Lea, hahahaha uśmiałam się . Babkę, tę dużą, właśnie kończę :))))
Lea, bardzo dziękuję, uwielbiam zapach i smak cynamonu. Wspomnienia z dzieciństwa; mama piekąca nam bułeczki z cynamonem i cukrem na śniadanie mnniam.... Do tego podajesz kawę z kawiarki... się rozmarzyłam
Ależ smakowicie wygląda to twoje pomarańczowe ciasto. Mmmm