Forum

Kuchenne porady

menu na 18 urodziny w gronie rówieśników

  • Autor: Gorzata Data: 2009-01-03 20:51:16

    Pod koniec stycznia będę przygotowywać spotkanie urodzinowe dla mojej córki na którym bedzie okolo 30 osób (sami rówieśnicy córki), proszę o radę, jakie menu przygotować. Córka chce aby to było przygotowane w formie bufetu szwedzkiego. Pozdrawiam i proszę o cenne wskazówki :)

  • Autor: till Data: 2009-01-03 21:12:59

    http://wielkiezarcie.com/forum_watek.php?id=193490&post=193546 to na początek :)

  • Autor: Nostra2004 Data: 2009-01-03 23:09:23

    Pizza to zawsze dobry pomysł na 18-kę, ale ja mam mieszane trochę uczucia.Dla porównania - koleżanka wraz z synem przygotowywała jego 18-kę / syn chodzi do szkoły kucharskiej i wespół z mamą ordynował menu/.Także bufet dla 30 osób , przygotowali sporo dań przekąskowych , tort i 3 ciasta. Na prośbę koleżanki zrobiłam sałatkę tortellini i upiekłam ciasto z bitą śmietaną.Na stole znalazły się więc : sałatka warzywna klasyczna, sałatka tortellini., sałatka z krabowa z porą, jajka nadziewane natką i szynka, jaka w sosie tatarskim, pólmisek wędlin, koreczki nabite na główke kapusty owinięta folią aluminiową/ podany osobno sosik czosnkowy/,maleńkie kanapusie,na ciepło: krokiety z pieczarkami i barszczykiem i paróweczki owinięte ciastem francuskim /ciepłe dania podano nieco później/ Do tego całe mnóstwo chipsów, paluszków i popcornu.
    Najlepiej podpytać kolegów, co lubią. Pozdrawiam

  • Autor: Nostra2004 Data: 2009-01-03 23:30:46

    o tak wygladały właśnie koreczki :http://wielkiezarcie.com/przepis22189.html

  • Autor: tineczka Data: 2009-01-03 23:58:56

    http://wielkiezarcie.com/przepis22189.html

  • Autor: tineczka Data: 2009-01-04 00:04:10

    Witaj na forum i na WZ :)
    Jezeli chodzi o bufet ( stol ) szwedzki moge byc pomocna, ale nie wiem czy wiesz co to jest? Czy maja byc dania polskie czy szwedzkie?
    Pozdrawiam:)

  • Autor: kokliko Data: 2009-01-04 01:38:51

    Gorzatko, niedawno poruszony zostal podobny temat, wpisalam sie i nie za bardzo chce sie powtarzac. Ale tak w skrocie:
    przerobilam ten temat juz dwa razy, towarzystwo bylo dosyc internacjonalne, i co? Ano wlasnie, ze tylko chipsy i inne chipsopodobne,
    pizze i inne swinstwa zeszly ze stolow(!) natychmiast.  Za te sliczne kanapeczki zostalam prawie wysmiana, te kanapeczki zostaw sobie na ich trzydziestke!!!!!! Zadne barszczczyki, zadne bigosiki, dla nich to obciach absolutny, idz z duchem czasu , znaczy sie z takim osiemnolastkiem do supermarketu.Zadziwisz sie absolutnie. Te osiemnastki to male g....uciojady, ale zanim sie nie ogladniesz zrobia sie z nich delicjusze. Ale wszystko w swoim czasie. Nie kaz  byc Kordianem kulinarnym  na osiemnastolecie, zamiast ugladzac kanapki, lec na solarium,zamiast wylewac zawartosci na kanapki kup sobie super maseczke u kosmetyczki!
    A jak chcesz, to reszte na ten temat moge Ci dopowiedziec na g/g.  
     

  • Autor: Gorzata Data: 2009-01-04 15:04:24

    Bardzo dziękuję za ciepłe przyjęcie na forum a także za cenne rady, na pewno z nich skorzystam, jak również staram się ustalić co na tym stole ma być z moją córką, z tym, że ona ma mizerne doświadczenie bo w zasadzie będzie pierwszą 18 latką, która zacznie te świętowania z rówieśnikami. Pozdrawiam wszystkich użytkowników.

  • Autor: Nostra2004 Data: 2009-01-04 15:16:01

    ..jak widzisz nie ma zgody, co do 18-tek, najlepiej więc wypytaj córkę, co "szło" na 18-kach Jej koleżaneki wszystko będzie jasne !Pozdrawiam

  • Autor: Nostra2004 Data: 2009-01-04 15:13:56

      wiesz...gdyby nie to, ze obie mówimy po polsku, pomyślałabym, ze istniejemy w jakiś dwóch różnych światach, bo ja mam ZUPEŁNIE inne doswiadczenia ! Nawet w Sylwestra przygotowałysmy z mamą dla nas "dorosłych" szybkie zakąski / jajka marmurkowe, pasztet selerowy, koreczki, sledziki itp/, oraz ciasto. Mój 18-letni brat wraz z cała wataha przyjaciół wkroczył po" północnym" świętowaniu na rynku naszego miasta i...zaraz przysiedli się do nas...Nie będę wdawać się w szczegóły, ale po półgodzinnym żerowaniu na stole został 1 śledzik i kawałek pasztetu selerowego. Wszystkie te wyśmiane przez Ciebie koreczki, kanapeczki, jajeczka nadziewane zostały pochłonięte w tempie iście błyskawicznym ! Dlatego myślę, że nie należy całej młodzieży protekcjonalnie nazywać g...uciojadami, czy chipsopochłaniaczami.A na 18-tce o której pisałam musiałyśmy dosmażać krokiecików, bo półmisek szybko stał pusty.

  • Autor: kokliko Data: 2009-01-06 02:54:56

    Przeciez ja nie wysmiewam!!!!  Na milosc boska gdzie wysmialam?. Mowie, ze po prostu nie warto. Bo to Oni potem wysmiewaja, a jak sa glodni to wsuna nawet kanapki z kawiorem (ktorego nie cierpia). Moze Twoj brat jest wyjatkiem, w kazdym razie z wlasnego doswiadczenia moge powiedziec, ze mlodziez niekoniecznie lubila sie dosiadac do tzw "doroslych", bo i muzyka inna i swawolenie tez
    nie to samo (jak swiat swiatem), ja zawsze ustalalam z moja mlodzieza menu na ich imprezy, to znaczy to co  oni lubia, a nie to co mnie wydaje sie adekwatne i eleganckie. Moj starszy syn juz dosiada sie chetnie do naszego stolu, ale mlodszy mowi, ze "to nie wedlug
    naszego kodu". Ale wyobraz sobie, ze wczoraj zaprosil po powrocie ze slizgawki swoich trzech przyjaciol do domu na ogladanie filmu,
    a ze byli glodni, wiec poszedl poszperac w lodowce. I co? I podal im pare troche starawych blinow do bigosu (dokladnie!) z salatka selera
    i dla tych najglodniejszych w suplemencie bylo jeszcze po pol porcji zupy z rukwii.
    Zyjemy we Francji, jedzenie zawsze tu bylo wielka celebra, koledzy miedzynarodowi, ale w koncu czyms trzeba sie odciac od  starego
    pokolenia. Zaznaczam, ze moj mlodszy syn jest na czwartym roku i jego koledzy rowniez.
    Jako matka dwoch doroslych facetow, uwazam, ze nic tak nie sprzyja w udorosleniu sie, jak chwilowe  odlaczenie od tych wszystkich
    jajek w majonezie, czyli od stereoptypow w  ktore i tak wkrotce wkrocza. Ale niech sobie wymysla inne majonezy!
    Ja tam zgadzam sie na kontrmajonez - bylebym nie musiala tego konsumowac.
    U nas urodziny zawsze byly silnie przedyskutowywane, tak z jubilatem, jak i z aktualna narzeczona (dziewczyny zawsze wydawaly mi sie Wielka Sila). I zawsze stawalo na jakichs beznadziejnych daniach, rodem z Pizza H......
    Wymykalismy sie z domu z tatusiem jubilata na pare godzin przed, wszystkie swieta podobno byly genialne, ale chodzilo o to, ze byly na zyczenie. Raz nawet zostalismy wezwani na posterunek policji z powodu halasow, ale kare pieniezna musial uiscic sam jubileat, bardzo byl wsciekly i dokladnie od tego momentu zaczal sie podczepiac do naszego stolu.
    Ale jajka w majonezie i sledziki w oliwie bylyby strasznym obciachem towarzyskim, no niestety te kody funkcjonuja  w kazdym "towarzystwie" i na roznych poziomach nieakceptacji.Mam nadzieje, ze zrozumialas , ze chodzi mi o symbol a nie o sledzie!
    Ja, choc wychowywana w nadwislanskim kraju i na dodatek w polskim jezyku wychowywana zostalam nadzwyczaj "modernistycznie".
    I to byla jedyna sila, ktora pozwolila mi przetrwac wszystkie burze zycia.



  • Autor: kokliko Data: 2009-01-06 03:32:13

    Przeciez ja nie wysmiewam!!!!  Na milosc boska gdzie wysmialam?. Mowie, ze po prostu nie warto. Bo to Oni potem wysmiewaja, a jak sa glodni to wsuna nawet kanapki z kawiorem (ktorego nie cierpia). Moze Twoj brat jest wyjatkiem, w kazdym razie z wlasnego doswiadczenia moge powiedziec, ze mlodziez niekoniecznie lubila sie dosiadac do tzw "doroslych", bo i muzyka inna i swawolenie tez
    nie to samo (jak swiat swiatem), ja zawsze ustalalam z moja mlodzieza menu na ich imprezy, to znaczy to co  oni lubia, a nie to co mnie wydaje sie adekwatne i eleganckie. Moj starszy syn juz dosiada sie chetnie do naszego stolu, ale mlodszy mowi, ze "to nie wedlug
    naszego kodu". Ale wyobraz sobie, ze wczoraj zaprosil po powrocie ze slizgawki swoich trzech przyjaciol do domu na ogladanie filmu,
    a ze byli glodni, wiec poszedl poszperac w lodowce. I co? I podal im pare troche starawych blinow do bigosu (dokladnie!) z salatka selera
    i dla tych najglodniejszych w suplemencie bylo jeszcze po pol porcji zupy z rukwii.
    Zyjemy we Francji, jedzenie zawsze tu bylo wielka celebra, koledzy miedzynarodowi, ale w koncu czyms trzeba sie odciac od  starego
    pokolenia. Zaznaczam, ze moj mlodszy syn jest na czwartym roku i jego koledzy rowniez.
    Jako matka dwoch doroslych facetow, uwazam, ze nic tak nie sprzyja w udorosleniu sie, jak chwilowe  odlaczenie od tych wszystkich
    jajek w majonezie, czyli od stereoptypow w  ktore i tak wkrotce wkrocza. Ale niech sobie wymysla inne majonezy!
    Ja tam zgadzam sie na kontrmajonez - bylebym nie musiala tego konsumowac.
    U nas urodziny zawsze byly silnie przedyskutowywane, tak z jubilatem, jak i z aktualna narzeczona (dziewczyny zawsze wydawaly mi sie Wielka Sila). I zawsze stawalo na jakichs beznadziejnych daniach, rodem z Pizza H......
    Wymykalismy sie z domu jubilata  (mamusia z  tatusiem) na pare godzin przed, wszystkie swieta podobno byly genialne, ale chodzilo o to, ze byly na zyczenie. Raz nawet zostalismy wezwani na posterunek policji z powodu halasow, ale kare pieniezna musial uiscic sam jubileat, bardzo byl wsciekly i dokladnie od tego momentu zaczal sie podczepiac do naszego stolu.
    Ale jajka w majonezie i sledziki w oliwie bylyby strasznym obciachem towarzyskim, no niestety te kody funkcjonuja  w kazdym "towarzystwie" i na roznych poziomach nieakceptacji.Mam nadzieje, ze zrozumialas , ze chodzi mi o symbol a nie o sledzie!
    Ja, choc wychowywana w nadwislanskim kraju i na dodatek w polskim jezyku wychowywana zostalam nadzwyczaj "modernistycznie".
    I to byla jedyna sila, ktora pozwolila mi przetrwac wszystkie burze zycia.



  • Autor: Nostra2004 Data: 2009-01-06 12:32:49

    Baardzo Ci dziękuję ! Nie za to, ze masz takie zdanie jak ja - bo go nie masz.Ale za formę odpowiedzi, gdyż żadko się zdarza w tym naszym gronie aby w dyskusjach na forum przeciwnicy / nie piszę celowo wrogowie/ zachowali spokój i rzeczowość dyskusji. Najczęściej padają jakieś zakamuflowane lub nie epitety i kuuupa złosliwości, które nawet Swietego wyprowadziłyby z równowagi..Ja rozumiem, że mozesz miec odmienne zdanie i szanuję to, tak samo, jak brak napastliwości w tonie Twojej wypowiedzi.I choć Ty zostajesz przy swoim zdaniu a ja przy swoim - dziękuję !

  • Autor: piszczalka Data: 2009-01-04 16:51:03

    Witaj ! Swoja 18 mialam juz troche czasu temu a do synka jeszcze daleko :)
    Na moich imprezach gdzie sa młodzi i starsi schodza szybciutko przekaski : http://wielkiezarcie.com/przepis16472.html oraz http://wielkiezarcie.com/przepis38973.html Na ciepło mogę Ci jeszcze zaproponować bułki

  • Autor: kokliko Data: 2009-01-06 04:45:52

    No widzisz piszczaleczko, ja nie wiedzialam, ze dolaczaja sie rowniez starsi,  bo u mnie te osiemnastki najpierw sie obchodzi celebrujaco z rodzina w restauracji, ciocia ,a i wuj stryjeczny na okazje zjezdzaja z Nowej Kaledonii na przyklad, ale tez  i z Bielan Ciotunia, no a jak juz obdaruja  i sami sie wybawia, to dopiero.....osiemnastoletnia mlodziez naciska na pedaly.
    Ale, ze ta mlodziez nic wspolnego ani ze szkola hotelarska, ani z gastronomiczna nie ma, to dlatego takie guciojady. Mysle, ze za pare lat ta mlodziez niewymagajaca kulinariow zadnych, tez sie wyuczy smakowo. Ale tak na dzisiaj, to jaki tam bufet szwedzki (mowie o moich) kompletnie po nic. Duzo klusek, pizzy, zielonej salaty (w tym jednym przypadku jakas nowoczesnosc w konsumpcji), a tak naprawde to  starczylaby jakas wielka zapiekanka z kartofli posypana zoltym serem z salatka z czerwonej fasoli i kukurydzy!
    Ale nauka smakow (ta codzienna, bo Swieta niech sobie obchodza wedlug wlasnych kodow towarzyskich), jednak istnieje. Uwaga, w sobote jestesmy zaproszeni na wysoce kulinarne wyskoki do mojej Synowej i Synka. To bedzie ich pierwsze przyjecie .
    Znaczy sie ich pierwsze dorosle  przyjecie. Na ktore zaprosili rodzicow i tesciow, ale rowniez kilku przyjaciol  z wlasnego kolka.
    Czyli wszystko w swoim czasie, rok temu moj syn schowalby sie pod ziemie ze wstydu, gdybym chciala uraczyc jego gosci czymkolwiek innym niz pizza H. A swoja droga, to ciekawa ta niespodzianka. Jesli chcecie to doniose za dni pare, dla mnie tez calkowita nowosc, jeszcze wczoraj byli malymi studenciakami .
    Wielka mam nadzieje, ze jednak nie zamowia przez telefon pizzy.

  • Autor: Gorzata Data: 2009-01-06 22:02:26

    bardzo, bardzo wszystkim dziekuję :) z Waszymi radami będzie mi duzo łatwiej coś zmyślnego wydedukować :)
    Pozdrawiam wszystkich serdecznie :)

  • Autor: tineczka Data: 2009-01-06 22:33:41

    Ja bym zrobila:salatka z makaronu , salatka kwasnio slodka z chinskiego makaronu,super pyszny rostbef po japonsku, salatka wloska z pomidorow i sera mozzarella z bazylia, salatka z ziemniakow z majonezem, kwasna , gesta smietana i kaparkami, salatka z ziemniakow po "wlosku",,,a to na zakaske, tutaj z salami ale pieke rowniez z serami. Jak to mlodziezy nie bedzie smakowalo, to nie wiem:)))))

Przejdź do pełnej wersji serwisu