Ja nie mam specjalnej formy, muffinki robię w papilotkach - najczęściej jednego muffina wkładam do 2-3 papilotek. Ciasto nakładam przed samym włożeniem muffin do piekarnika, by ciasto się nie rozlazło.
Moja koleżanka robi bez formy tylko w samych papilotkach i wychodzą raczej niskie i szerokie, bo ciasto rozpycha papierek. Ale może spróbuj ustawić papilotki na taką szerokość jaką chcesz mieć i zwiąż każdą sznureczkiem lub tasiemką. Może się wtedy nie rozejdą. Ale ja tak nigdy nie próbowałam, także nie gwarantuję wyników.
Ja polecam ten przepis http://wielkiezarcie.com/recipe38687.html A jeśli nie masz formy to możesz użyć papilotek silikonowych, są dużo lepsze w mojej ocenie od papierowych. Ładnie utrzymują ciasto podczas pieczenia, które nie "rozjeżdża" się. I nic nie zostaje na papierku.
bez blachy muffiny nie beda wysokie, ale sprobuj zrobic gesciejsze ciasto a moze sie uda. Wkladam do ok 1/2 wysokosci papilotki, czasem troche wiecej. wieczorem postaram sie wrzucic przepis na moje muffiny, bardzo proste w wykonaniu i zawsze sie udaja
Dzięki za pomoc. Mam jeszcze pytanie o tą specjalną blachę do mufin. Jaką najlepiej kupić. Byłam dziś w markecie i były tam blachy z dość sporymi otworami bez żadnych karbowań nie przypominały wcale papilotek. Czy to o takie formy chodzi???
Dzięki za pomoc. Mam jeszcze pytanie o tą specjalną blachę do mufin. Jaką najlepiej kupić. Byłam dziś w markecie i były tam blachy z dość sporymi otworami bez żadnych karbowań nie przypominały wcale papilotek. Czy to o takie formy chodzi???
Są różne blachy do muffinek. W sklepach widziałam takie jak pokazuje na zdjęciu Piper - są one dość niskie i szerokie. Jeśli chcesz smukłe i węższe muffinki to polecam blachę z IKEI. Różni się kształtem. I dokupisz tam też papilotki do niej. Ja mam z IKEI i sobię chwalę :)
ja też mam zwykłe i je wykładam papilotkami...Swoje kupowałam po 49,9 , 59,9 i 79,90zł(mam 3 wielkości)...ale dzisiaj byłam w tesco i kupiłam kolejną tyle tylko,że po 14zł(a jest dokładnie taka sama jak ta za 5 dych)
Podepne się Mam nadzieje, że nie macie nic przeciwko? Mam zamówienie od swojej mamy na jakies 50-60 muffinek. Bede z nimi podróżować autobusem przed świętami,więc najlepsze do transportu były by takie chyba suchsze i bez żadnej masy na górze.Mi najbardziej smakuja takie jeszcze ciepłe, a te zamówione nie ma opcji opcji zeby byly ciepłe.Zastanawiam się jakie zrobić do nich środki, żeby nie straciły uroku? Napewno zrobie bananowe, z malinami, waniliowe, z jakimś kwaskowatym dżemem. Może macie jakieś pomysły co mogłoby być jeszcze w środku i dobrze zniosło 5 godzinną podróż i oczywiście było miłą niespodzianką?
A co do samego transportu, to można w różnych sklepach (na pewno TK MAXX albo TESCO) kupić taki transporter na muffinki i nic im w czasie podróży nie grozi.
wejdzie tam koło 50?Chciałam je zapakować w pudełka po butach i w koszyk wiklinowy :) a jak ten budyn się zachowuje w mufince na 2-3 dzień jeżeli wytrzyma aż tyle ;) ?
kurcze, nie wiem ile tam wchodzi muffinków bo nie mam takiego pojemnika tylko go widziałam pare razy w sklepach..
Muffinki z budyniem się trzymają świetnie bo to jest nie tyle budyń co masa budyniowa więc jest dużo gęstsza. Ja robię zawsze z przepisu Satiny: >>przepis<< i zawsze są pyszne. Myślę, że trzy dni spokojnie wytrzymają.
Fajny przepis- dziękuje :) a można dać budyń jaki sie chce? W ostatnim planie miałam zamiar piec je stopniow i zamrozić. A takie budyniowe pojechałyby nie mrożone :D
Budyń możesz dać jaki tylko chcesz! Albo ja ostatnio z tego przepisu zrobiłam tak, że dałam jedną kostkę gorzkiej a jedną białej czekolady, też było pycha (nie dałam budyniu).
ja swoje w dużych ilościach na np.wesela(tylko już dekorowane) wożę w kartonach np.po pomidorach-one mają takie zakładki,że jeden na drugi można postawić i przenieść je razem...tylko,że ja autobusem nie wożę-autkiem tylko...a nie możesz ich po prostu u Mamy upiec? mniej stersu i dla Ciebie wygodniej....
No właśnie u mamy nie bardzo, bo tamten piekarnik żyje własnym życiem i chyba tylko mama potrafi się z nim porozumieć ;)bede u niej dopiero w sobote wieczorem, więc nie chce robić wszystkiego na ostatnią chwile. Ale taki pojemnik po pomidorach to niezły pomysł :) dziękuje za podpowiedź
Witam!
Czy mogę upiec muffinki bezpośrednio w papilotkach?
Czy konieczna jest specjalna blacha?
Zależy mi aby upieczone muffiny były porządnie wyrośnięte, takie wysokie.
Ile powinnam surowego ciasta nałożyc do papilotki aby uzyskać taki efekt.
Może polecicie jakiś przepis na super wysokie mufiny.
Polecam Ci muffinki Satiny
http://wielkiezarcie.com/search.php?advanced=1&allWords=Muffinki&search=Szukaj&anyWord=&withoutWords=&author=Satina&where=0&branch=5&date=0&date1=&date2=
nie wszystkie robilam jej muffinki ale wiekszosc jest sprawdzona (znajomi tez je robia)
Rowniez te bardzo czesto robimy http://wielkiezarcie.com/recipe62582.html
I jeszcze o tych nie zapominamy http://wielkiezarcie.com/recipe23658.html
Ja nie mam specjalnej formy, muffinki robię w papilotkach - najczęściej jednego muffina wkładam do 2-3 papilotek. Ciasto nakładam przed samym włożeniem muffin do piekarnika, by ciasto się nie rozlazło.
Moja koleżanka robi bez formy tylko w samych papilotkach i wychodzą raczej niskie i szerokie, bo ciasto rozpycha papierek. Ale może spróbuj ustawić papilotki na taką szerokość jaką chcesz mieć i zwiąż każdą sznureczkiem lub tasiemką. Może się wtedy nie rozejdą. Ale ja tak nigdy nie próbowałam, także nie gwarantuję wyników.
Ja polecam ten przepis http://wielkiezarcie.com/recipe38687.html A jeśli nie masz formy to możesz użyć papilotek silikonowych, są dużo lepsze w mojej ocenie od papierowych. Ładnie utrzymują ciasto podczas pieczenia, które nie "rozjeżdża" się. I nic nie zostaje na papierku.
Możesz upiec w samych papilotkach ale tak jak pisze ireth - ciasto rozepcha papilotkę a muffinki wyjdą szerokie i niskie
Jeśli masz w domu metalowe foremki do babeczek to do nich możesz wsadzić papilotki z ciastem
Ciasto nakładaj do 3/4 wysokości papilotki
bez blachy muffiny nie beda wysokie, ale sprobuj zrobic gesciejsze ciasto a moze sie uda. Wkladam do ok 1/2 wysokosci papilotki, czasem troche wiecej. wieczorem postaram sie wrzucic przepis na moje muffiny, bardzo proste w wykonaniu i zawsze sie udaja
Dzięki za pomoc. Mam jeszcze pytanie o tą specjalną blachę do mufin. Jaką najlepiej kupić. Byłam dziś w markecie i były tam blachy z dość sporymi otworami bez żadnych karbowań nie przypominały wcale papilotek. Czy to o takie formy chodzi???
Tak, to takie formy. Ale możesz sobie pooglądać w internecie i coś na pewno wybierzesz. Życzę udanych wypieków!
Dzięki za pomoc. Mam jeszcze pytanie o tą specjalną blachę do mufin. Jaką
najlepiej kupić. Byłam dziś w markecie i były tam blachy z dość sporymi
otworami bez żadnych karbowań nie przypominały wcale papilotek. Czy to o
takie formy chodzi???
Ja mam zwykla i wkladam w nie karbowane papilotki
Ja też tak robię. Używam takiej blachy i wkładam do niego papilotki. Ależ mi tym tematem zrobiłaś ochotę na muffiny! :)
Są różne blachy do muffinek. W sklepach widziałam takie jak pokazuje na zdjęciu Piper - są one dość niskie i szerokie. Jeśli chcesz smukłe i węższe muffinki to polecam blachę z IKEI. Różni się kształtem. I dokupisz tam też papilotki do niej. Ja mam z IKEI i sobię chwalę :)
ja też mam zwykłe i je wykładam papilotkami...Swoje kupowałam po 49,9 , 59,9 i 79,90zł(mam 3 wielkości)...ale dzisiaj byłam w tesco i kupiłam kolejną tyle tylko,że po 14zł(a jest dokładnie taka sama jak ta za 5 dych)
Podepne się Mam nadzieje, że nie macie nic przeciwko? Mam zamówienie od swojej mamy na jakies 50-60 muffinek. Bede z nimi podróżować autobusem przed świętami,więc najlepsze do transportu były by takie chyba suchsze i bez żadnej masy na górze.Mi najbardziej smakuja takie jeszcze ciepłe, a te zamówione nie ma opcji opcji zeby byly ciepłe.Zastanawiam się jakie zrobić do nich środki, żeby nie straciły uroku? Napewno zrobie bananowe, z malinami, waniliowe, z jakimś kwaskowatym dżemem. Może macie jakieś pomysły co mogłoby być jeszcze w środku i dobrze zniosło 5 godzinną podróż i oczywiście było miłą niespodzianką?
M.
z budyniem i czekoladą :):):) Mniam!
A co do samego transportu, to można w różnych sklepach (na pewno TK MAXX albo TESCO) kupić taki transporter na muffinki i nic im w czasie podróży nie grozi.
wejdzie tam koło 50?Chciałam je zapakować w pudełka po butach i w koszyk wiklinowy :) a jak ten budyn się zachowuje w mufince na 2-3 dzień jeżeli wytrzyma aż tyle ;) ?
kurcze, nie wiem ile tam wchodzi muffinków bo nie mam takiego pojemnika tylko go widziałam pare razy w sklepach..
Muffinki z budyniem się trzymają świetnie bo to jest nie tyle budyń co masa budyniowa więc jest dużo gęstsza. Ja robię zawsze z przepisu Satiny: >>przepis<< i zawsze są pyszne. Myślę, że trzy dni spokojnie wytrzymają.
Fajny przepis- dziękuje :) a można dać budyń jaki sie chce? W ostatnim planie miałam zamiar piec je stopniow i zamrozić. A takie budyniowe pojechałyby nie mrożone :D
Budyń możesz dać jaki tylko chcesz! Albo ja ostatnio z tego przepisu zrobiłam tak, że dałam jedną kostkę gorzkiej a jedną białej czekolady, też było pycha (nie dałam budyniu).
Zrobiłam z budyniem waniliowym i do niego dodałam domowego cukru waniliowego :) zniknęły zanim zdążyły ostygnąć :) PYYYSZNE!!!!
jagody, banany..mozesz zrobic do nich kruszonke, bede wygladaly efektowniej
ja swoje w dużych ilościach na np.wesela(tylko już dekorowane) wożę w kartonach np.po pomidorach-one mają takie zakładki,że jeden na drugi można postawić i przenieść je razem...tylko,że ja autobusem nie wożę-autkiem tylko...a nie możesz ich po prostu u Mamy upiec? mniej stersu i dla Ciebie wygodniej....
No właśnie u mamy nie bardzo, bo tamten piekarnik żyje własnym życiem i chyba tylko mama potrafi się z nim porozumieć ;)bede u niej dopiero w sobote wieczorem, więc nie chce robić wszystkiego na ostatnią chwile. Ale taki pojemnik po pomidorach to niezły pomysł :) dziękuje za podpowiedź